Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[Paula_M]

Dzień dobry!

Ja wracam w łaski wizażu i chciałabym się przyłączyć do Was
160cm i 65kg żywej wagi uhodowałam, gdyż rok temu udało mi się zrzucić do niecałych 52kg, ale z różnych względów zapuściłam się :sciana: a już tęsknie za tamtym wyglądem oraz ubraniami, które zakupiłam i zwężyłam
mój plan, to zdrowe odżywianie, MR-WR.
Będę pisać tutaj swoje jadłospisy i zaliczone dni treningów, co by mnie bardziej mobilizowało, a Wy, jak zobaczycie, że tego nie robię, to lejcie ile wlezie
od razu mówię, że nie zawsze uda mi się zjeść, tak, jak należy, a może nawet rzadziej niż częściej, ale to ze względu na tryb życia, raz w domu, raz nie, nie wiadomo kiedy i ile czasu mnie w tym domu nie będzie więc jakieś szczególne planowanie i przygotowywanie posiłków jest ciężkie, ale będę się starać - mam nadzieję, że mnie i Wam się uda, bo odkąd kg wróciły, nie mogę odpowiednio się zmobilizować a więc: ruszamy do walki z kilogramami! uda się i już!

[Jiana]

Drugi dzień diety a ja już mam kryzys. Kolega w biurze ma dzisiaj imieniny i leży przede mną śliczne ciacho z bitą śmietaną.... Mam jeszcze silną wolę ... ale to aż boli. Zwłaszcza, że nie dało się chłopakowi wytłumaczyć, że i tak tego ciacha nie zjem więc żeby mi nie nakładał. Na hasło dieta uśmiechnął się i i tak mi je wcisnął grrrr.
Dlaczego zamiast ułatwiać to utrudniają?
Wylałam z siebie co mi na sercu leży...

[ekspedientka]

Napisane przez Jiana

Drugi dzień diety a ja już mam kryzys. Kolega w biurze ma dzisiaj imieniny i leży przede mną śliczne ciacho z bitą śmietaną.... Mam jeszcze silną wolę ... ale to aż boli. Zwłaszcza, że nie dało się chłopakowi wytłumaczyć, że i tak tego ciacha nie zjem więc żeby mi nie nakładał. Na hasło dieta uśmiechnął się i i tak mi je wcisnął grrrr.
Dlaczego zamiast ułatwiać to utrudniają?
Wylałam z siebie co mi na sercu leży...

Jiana, on po prostu nie rozumie. Najzwyczajniej w świecie musisz mu wybaczyć, bo to on jest nieświadomy co robi, nie Ty
Cóż, jeśli ładnie przestrzegamy diety i staramy się zmienić złe nawyki na dobre i na stałe - bo o to chodzi w zmianie nawyków - , to w sytuacjach, gdy są imieniny w pracy, może możemy nie zdradzać się, że się odchudzamy, i zjeść połowę tego co nałożył? I już. I nie będziemy narażać się na komentarze, spojrzenia ... itp. Niech nie wiedzą, że się odchudzamy. A jak sylwetka się zmieni, to cóż, takie piękne po prostu jesteśmy!!!

[BrillanteAstro5]

Ufff jak dobrze, ze juz wieczór i uciekam za chwile do lozka, bo po prostu padam na pysk! Mialam pracowity dzien, umyłam autko, skosiłam trawę, po czym udałam sie na 2h spacer, trochę pobiegałam. Z jedzien nie tak idealnie jak powinno byc, ale zle takze nie bylo, takze mam nadzieje, ze jutro bedzie jeszcze lepiej.


A od września zacza sie treningi z bratem, myślałam, zeby zapisać sie na boks, czy cos. Musze ogarnac czy cos w poblizu mnie jest


a u Was jak tam?

[lennii]

Cześć dziewczyny, chciałabym do Was dołączyć
Od zawsze byłam pulchna. Nawet gdy udało mi się schudnąć to nigdy nie przekroczyłam pułapu 80 kg. Dziś w sklepie przymierzałam spodnie i uznałam że nie mogę już przepatrzeć na swój brzuch i najwyższy czas to zmienić!
Moje poprzednie doświadczenia z odchudzaniem nauczyły mnie, że nie rezygnacja z jedzenia, a ograniczenie niektórych produktów, regularne posiłki i mnóóóóóóóóóóóóóóóóóóóostw o ruchu są najlepszym sposobem na zrzucenie wagi.
Mam nadzieję, że nam się uda!

[akasha83]

Hej Dziewczyny
No to pierwszy dzień za mną Wczoraj na śniadanko sałatka owocowa i na obiad porcja sałatki warzywnej z piersią kurczaka
Zrobiłam 40 km na orbitreku a dzisiaj rano wstałam o 5 i zrobiłam kolejne 20 km Chciałabym po południu też zrobić jeszcze z 10 km Mam nadzieję że waga się w końcu ruszy
Robimy jakieś wspólne ważenie? może w piątki - tak przed weekendem ?

[BrillanteAstro5]

HEj Wspólne ważenie, może być. Mi piątek pasuje. no i ważymy się co tydzień Dzisiaj weszłam na wagę i równe 73 kg


Biorę się za chwilę za jakieś ćwiczenia, bo wieczorem nie dam rady pobiegać znowu, bo szykuje się impreza


MIłego dnia;*

[arsenalfan26014]

hej dziewczyny
przygarniecie?
juz odchudzalam sie tutaj i zrzucilam 7 kg w 6 tygodni, nie uprawiajac zadnego sportu ani nie wiekszego ruchu, wyeliminowalam wszystko co "tuczy" i jadlam male posilki co 3 godziny, pilam duzo wody. to bylo w kwietniu
potem przyszla matura i niestety jadlam duzo czekolady, ktora pozwalala mi przezyc dzien...strasznie sie stresowalam, dzieki bogu zdalam bardzo dobrze i dostalam sie na wymarzone studia. miesiac temu znowu sie odchudzalam i w ciagu 3 tygodni schudlam 3 kg. ale potem przyszedl kryzys. jestem teraz w hiszpanii, bez rodziny i przyjaciol. ktorzy mnie wspieraja. jest mi strasznie ciezko, za miesiac wracam do Polski. tutaj pracuje i ciezko jest mi jadac co 3 godziny. malo tego samotnosc mi doskwiera, to potrafie zjesc cala nutelle bez mrugniecia okiem...w ciagu tygodnia przybylo mi juz ze 3 kilo chyba.
jestem strasznie zalamana i zmeczona juz, bardzo odbrze mi szlo w kwietniu, i jakos z radoscia przychodzila mi ta dieta, nie mialam zachcianek.
a teraz jest okropnie...chcialam wygladac super na weselu mojego kuzyna 24 wrzesnia, ale jakos watpie, zeby tak bylo

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

a, jeszcze jedno.
ja potrzebuje 24 godzinnego wsparcia, teraz mam z tym problem bo nie bardzo mam dostep do internetu, wczesniej jak chcialo mi sie jesc, to szlam na komputer, otwieralam wizaz.pl i czytajac posty tych, ktore ubia kilogramy odechciewalo mi sie jesc...a teraz jestem tu raz na jakis czas i jest mi ciezko

[akasha83]

arsenalfan - pewnie że przygarniemy będziemy walczyć razem a w sylwestra wszystkie pójdziemy w pięknych kreacjach i w świetnych humorach na imprezy

[medzia104]

Witajcie Kochane Wszystkie bez wyjątku! Melduje się założycielka wątku
Cały dzień mnie głowa pobolewa, nie wiem może to ta zmienna pogoda...

Dzisiaj u mnie:
śniadanie: mały jogurt jogobella brzoskwiniowa, dodałam do tego pokrojoną nektarynkę
II śniadanie: nektarynka
obiad: sałatka z ugotowanego kalafiora, 2 jajek i sosu jogurtowo-czosnkowego (i 2 placki ziemniaczane )

póki co tyle i nie ciągnie mnie do jedzenia, ciekawe na jak długo
a u Was jak dziewczyny dzisiaj?

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez akasha83

Hej Dziewczyny
No to pierwszy dzień za mną Wczoraj na śniadanko sałatka owocowa i na obiad porcja sałatki warzywnej z piersią kurczaka
Zrobiłam 40 km na orbitreku a dzisiaj rano wstałam o 5 i zrobiłam kolejne 20 km Chciałabym po południu też zrobić jeszcze z 10 km Mam nadzieję że waga się w końcu ruszy
Robimy jakieś wspólne ważenie? może w piątki - tak przed weekendem ?

Jak najbardziej jestem za wspólnym ważeniem. Będziemy się wspólnie pocieszać i motywować
Wobec czego ogłaszam PIĄTEK - DNIEM WAŻENIA!

[dewiantka77]

Hej
Dzisiaj po wstaniu/godz 11-odsypiałam dyżur/.
śniadanie* godz 11-2 małe skibeczki razowca +2 plastry wędliny+duży pomidor
obiad*godz 15 mała miseczka zupy kalafiorowej+2 małe kawałki razowca + kotlet jakiś mielony + brzoskwinia
kolacja* ok godz 19 chyba arbuz i nie wiem co jeszcze.
Wiem, że dzisiaj mam menu do d..., ale jak jestem po nocce to wszystko mam przesunięte.
Jeszcze planuję rower 20 min interwału.
Do zobaczenia wieczorkiem.
Miłego popołudnia życzę Wszystkim.

[Bottega]

hej Laski Odzywam się tu, bo w tamtym wątku zapadła cisza, a taki sam cel mamy. Autorka się nie odzywa, więc chyba dietę rzuciła.
U mnie wczoraj:
I śniadanie: 2 kromki chrupkiego chleba z serkiem „Delikatnym”, pół pomidora, 1 mały ogórek
II śniadanie: szklanka mleka 0,5% z płatkami Fitella
Obiad: zupa truskawkowa (truskawki, woda, 1 łyżka cukru); pierś z kurczaka bez panierki, 2 ogórki
Podwieczorek: miseczka borówek i malin
kolacja: nieco kapusty kiszonej, 4 małe płotki
Ruch: hula-hop, twister, A6W, pompki, ćwiczenie z"pogromców nadwagi", ćwiczenia na mięśnie nóg i tyłka (2 serie po 11o)
Dziś:
I śniadanie: 2 kromki chrupkiego chleba z połową serka wiejskiego lekkiego, pół pomidora
II śniadanie: szklanka mleka 0,5% z płatkami Fitella
Obiad: zupa truskawkowa (1 łyżka cukru, truskawki, woda), pierś z kurczaka bez panierki (z grilla), 1 mały ogórek.
Podwieczorek: 1 jabłko
Kolacja: (plany) jajecznica z 2 jajek, plaster szynki
Ruch: 2 h spaceru, hula-hop, twister, 2 serie po 110 ćwiczeń na mięśnie nóg i tyłka, A6W, ćwiczenie z "pogromców nadwagi", pompki
Jutro się zważę, bo dziś nie zdążyłam. Napiszę, czy coś zeszło

[natalkaa7522]

Mogę się dołączyć? Zaraz opiszę swoją historię i problemy

Mam 164cm wzrostu i ważę ok. 85kg. Co schudnę to przytyję 2x tyle. Już kiedyś chudłam 10kg i ważyłam tyle ile chciałam, ale potem wpadłam w wir jedzenia. Skończyło się 25kg+. Ostatnio nie chce mi się ćwiczyć (naciągnęłam coś w łydce i mnie strasznie boli, ale ja preferuję skakanie na skakance). Mam tak, że przez 1 dzień trzymam się diety, a na 2 dzień jem naleśniki, omlety i wogóle tłuste rzeczy. Moim problemem nie sa słodycze, tylko ser. Uwielbiam sery. Wszystkie rodzaje. Kiedyś prawie 1kg sera zjadłam przez 2 dni . Nie lubię mięsa.

[medzia104]

Napisane przez natalkaa7522

Mogę się dołączyć? Zaraz opiszę swoją historię i problemy

Mam 164cm wzrostu i ważę ok. 85kg. Co schudnę to przytyję 2x tyle. Już kiedyś chudłam 10kg i ważyłam tyle ile chciałam, ale potem wpadłam w wir jedzenia. Skończyło się 25kg+. Ostatnio nie chce mi się ćwiczyć (naciągnęłam coś w łydce i mnie strasznie boli, ale ja preferuję skakanie na skakance). Mam tak, że przez 1 dzień trzymam się diety, a na 2 dzień jem naleśniki, omlety i wogóle tłuste rzeczy. Moim problemem nie sa słodycze, tylko ser. Uwielbiam sery. Wszystkie rodzaje. Kiedyś prawie 1kg sera zjadłam przez 2 dni . Nie lubię mięsa.

Witaj Kochana Zobaczysz, że z nami będzie Ci łatwiej przejść przez dietę Dużo warzyw, chudego serka białego, jogurtów i będzie dobrze. A z mięsa nic a nic?

Bottega, gratuluję sumienności w ćwiczeniach i dietce! Wszystko wygląda super. Szczególnie ta zupa truskawkowa

A u mnie jadłospis, który podałam wcześniej się nie zmienił, bo kolacji dziś nie zdążyłam zjeść. Wybrałam się na zakupy do tesco i nakupowałam jogurtów, serów, serków, że mi się lodówka nie domyka.
Lecę na zieloną herbatkę
Odzywajcie się dziewczyny!

[dewiantka77]

Kurcze napisałam spowiedź z mojego menu i nie wkleiło mi posta

[medzia104]

Napisane przez dewiantka77

Kurcze napisałam spowiedź z mojego menu i nie wkleiło mi posta

Oj wiem co to za ból Napisz jeszcze raz, chętnie poczytam

[dewiantka77]

No więc piszę raz jeszcze
Jako, że spałam do 11 po pracy menu dzienne takie;
-śniadanie dwie kromki małe razowca z wędlinką+pomodor+brzoskwi nia
-obiad miseczka zupy kalafiorowej+2 kromki razowca+mielony
-podwieczorek arbuz +capuucino
-kolacja; pół opakowania serka wiejskiego ze szczypiorkiem+pomidor+1,5 jaja
Ruch-godzinka na rowerze w lesie.
Sama jestem ciekawa w jakim przedziale kalorycznym się zamknęłam

[dewiantka77]

Ciekaw ten krótki wskoczył automatycznie a ten kolejny czeka na moderatora

[Bottega]

medzia104, dziękuję Na początku było mi najciężej, teraz nie czuję tak głodu i przyzwyczaiłam się do regularnych posiłków. Nawet do białego chleba już mnie nie ciągnie (wcześniej to była moja słabość). Teraz niestety zbliża mi się @, więc kg mogą stać w miejscu lub też pójść do góry, ale mam świadomość, że to tylko chwilowe. Znajomi chwalą, że schudłam, ponoć bardzo po brzuchu widać Wydaje mi się, że to dzięki A6W, bo faktycznie widzę u siebie różnice.
dewiantka77, pewnie jutro pojawi się Twój post też mnie to wkurzało, jak zaczynałam tu pisać.

[natalkaa7522]

Napisane przez medzia104

Witaj Kochana Zobaczysz, że z nami będzie Ci łatwiej przejść przez dietę Dużo warzyw, chudego serka białego, jogurtów i będzie dobrze. A z mięsa nic a nic?

Bottega, gratuluję sumienności w ćwiczeniach i dietce! Wszystko wygląda super. Szczególnie ta zupa truskawkowa

A u mnie jadłospis, który podałam wcześniej się nie zmienił, bo kolacji dziś nie zdążyłam zjeść. Wybrałam się na zakupy do tesco i nakupowałam jogurtów, serów, serków, że mi się lodówka nie domyka.
Lecę na zieloną herbatkę
Odzywajcie się dziewczyny!

Ja lubię kurczaka ogólnie. Ale żadnych szynek etc. Za chwile zrobię śniadanie.

Zważyłam się. 85,2kg

[medzia104]

Dzień dobry
Dzisiaj zostałam rano niemile zaskoczona przez @ A to jest dla mnie taki ból, że normalnie rozrywa mnie od środka i co gorsza pomóc mi jest w stanie tylko ibuprom max, a że nie miałam w domu to łyknęłam 2 zwykłe tabletki ibuprom i jakoś po godzinie mi przeszło...

Śniadanie:
2 małe kiełbaski drobiowe
pół małego pomidora
banan
kubek zielonej herbaty

II śniadanie:
kilka suszonych moreli

a obiad pewnie o 15 zjem, bo w ogóle głodna nie jestem
jak dzisiaj u Was?

[dewiantka77]

Ja dzisiaj pospałam ,więc śniadanie grubo po godz 10-mała miseczka płatków z rodzynkami i mlekiem
obiad-godz 13.40 frytki-wiem, że nie wskazane i za dużo, ale obiecałam Małemu i sama też zjadłam bo dzisiaj konkretnego obiadu nie robiłam
Ogarnęłam moje domostwo, teraz czas pomyśleć o rowerze.

[Kohnelia20]

to ja może tez dolącze chociaż u mnie to najgorzej zacząć i nie potrafie zrezygnować ze slodyczy

[medzia104]

Napisane przez Kohnelia20

to ja może tez dolącze chociaż u mnie to najgorzej zacząć i nie potrafie zrezygnować ze slodyczy

Zapraszamy
Ile ważysz, ile masz wzrostu i ile chcesz schudnąć? Masz już jakiś konkretny typ dietki?

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez dewiantka77

Ja dzisiaj pospałam ,więc śniadanie grubo po godz 10-mała miseczka płatków z rodzynkami i mlekiem
obiad-godz 13.40 frytki-wiem, że nie wskazane i za dużo, ale obiecałam Małemu i sama też zjadłam bo dzisiaj konkretnego obiadu nie robiłam
Ogarnęłam moje domostwo, teraz czas pomyśleć o rowerze.

rower dzisiaj taka piękna pogoda... może też o tym pomyślę

[Bottega]

natalkaa7522, mam tak samo- lubię praktycznie tylko kurczaka :P jak jest szynka z kurczaka, to zjem, innej nie.

dewiantka77, nie ładnie, fryteczki... trzeba było dać tylko dziecku, a sobie coś zdrowego. Wiem, że kusi, jak się widzi takie pyszności, ale trzeba sobie przetłumaczyć, że nie wolno.

u mnie dziś na wadze 0,2 kg mniej (w ciągu 2 dni), myślę, że byłoby więcej gdyby nie to, że wczoraj wieczorem dostałam @. Myślałam,że przez @ w ogóle nie spadnie, więc i tak się cieszę. Mam już łącznie -4,5 kg mniej. Do października planuję zgubić do -10 kg. Gadałam z naszym rodzinnym lekarzem i mówi, że to jak najbardziej możliwy i nawet rozsądny plan.

[Kohnelia20]

jakies80 z kawalkiem będzie mam 175 wzr diety konkretnej nie mam chyba tylko ograniczyć słodycze i nie jesc po 19 no i jezdzic codziennie 15km rowerkiem zobaczymy

to powodzenia dziewczyny

[medzia104]

Napisane przez Bottega

u mnie dziś na wadze 0,2 kg mniej (w ciągu 2 dni), myślę, że byłoby więcej gdyby nie to, że wczoraj wieczorem dostałam @. Myślałam,że przez @ w ogóle nie spadnie, więc i tak się cieszę. Mam już łącznie -4,5 kg mniej. Do października planuję zgubić do -10 kg. Gadałam z naszym rodzinnym lekarzem i mówi, że to jak najbardziej możliwy i nawet rozsądny plan.

No to możemy się wspierać, bo ja dzisiaj rano dostałam
Na wagę wejdę dopiero w piątek, zobaczymy co z tego będzie. Najlepsze jest jednak to uczucie, kiedy czujesz się lżej...

[arsenalfan26014]

hej, wczorajszy zamiar wznowienia diety poszedl w niepamiec. dzisiaj na sniadanie zjadlam tylko jablko, ale 2 sniadanie bylo juz okropne i bardziej, duzo bardziej kaloryczne. 3 sredniej wielkosci buleczki z czekolada, jogurt pitny danone, pol nutelli, 2 ciastka hity (cos w tym rodzaju-jestem w Hiszpanii, tu nie ma hitow, ale jakis taki odpowiednik) na obiad, warzywa gotowane z majonezem! i dwie samrzone male kielbaski, potem znowu jedna bulka z czekolada i ciastko. nutella i ciastka juz sie znalazly w smietniku, bulki musze wyrzucic, wydalam na to sporo kasy, ale mam to gdzies, kurde tak ciezko jest zaczac...teraz o 17 podwieczorek i potem ide na spacer, moze troche pobiegam...kolacja bedzie juz lekka

[Bottega]

medzia104, ja się zważę też jakoś koło piątku, może czw. Choć jak wchodzę częściej i widzę, że powolutku idzie w dół, to mam większą motywację...
U mnie póki co bez grzechów, choć przez @ mam ochotę na słodkie. Za to dziś zapewne mniej poćwiczę, nie dam rady tyle, co normalnie ;/

[natalkaa7522]

A ja dzisiaj zjadłam dużo.. Zjadłam 5 kanapek z serem