Styczniowe Mamusie 2008 :-D

[jolineczka]

Napisane przez celka2000

Ojej, juz jest watek mamus styczniowych! Jolineczko gratuluje! A jeszcze niedawno zakladalam dla listopadowo - grudniowych. Bardzo sie ciesze! GRATULUJE!!! Zycze duzo zdrowka nowym przyszlym mamusiom! Wszystkiego dobrego dla Was i malenkich fasolek Trzymajcie sie i podgladajcie watek mamus liostopadowo-grudniowych

Ten czas bardzo szybko leci! A do grudniówek zaglądac na pewno będę i udzielać sie również, bo u mnie ten termin to taki przełomowy jest. Może być i styczeń (wychodzi 7) ale i równie dobrze koniec grudnia

Napisane przez Konczita

niunieczek witaj na styczniówkach na kiedy termin ?
[...]
Jola Tobie też na 8 stycznia wychodzi ?

Mam pytanko gdyż zastanawia mnie to czy to jest normalne ze czuje w podbrzuszu delikatne bółe jakby na zbliżającą się @ ???

U mnie wychodzi 7.01.
Bóle są - podobne jak przed @, ale ja już jestem przewrażliwona i od początku łykam no-spe. Poza tym stosuję luteinkę, która również lekko łagodzi takie dolegliwości.
Jeżeli ból jest silny a kłucia nie ustępują lepiej pojechać do lekarza - niech zobaczy co się tam dzieje. lepiej dmuchać na zimne.

[KasikB]

To ja też do Was dołączę, a co mi tam

Wczoraj zrobiłam test, dzisiaj byłam na becie. Wynik - 793 (4-5 tydzień).

Chyba jeszcze nie wierzę, że to prawda.

W środę idę do lekarza. Muszę z nim porozmawiać co sądzi na temat mojej pracy.
Obiektywnie rzecz biorąc, jest kilka argumentów za chorobowym ale chciałabym poznać jego opinię.

[jolineczka]

Witam Kasiu!
Zaczyna nas przybywać. Cieszę się bardzo. Mam nadzieję, że niedługo wszystkie staraczki z "próbować..." przyjdą tu na stałe

[KasikB]

Napisane przez jolineczka

Witam Kasiu!
Zaczyna nas przybywać. Cieszę się bardzo. Mam nadzieję, że niedługo wszystkie staraczki z "próbować..." przyjdą tu na stałe

Bardzo bym tego chciała. Byłoby raźniej. W końcu od miesięcy wspieramy się w trudnych chwilach

[gocha06_75]

Jeżeli ból jest silny a kłucia nie ustępują lepiej pojechać do lekarza - niech zobaczy co się tam dzieje. lepiej dmuchać na zimne.

Konczito, Jolineczka ma rację... choć zdania są podzielone. Jedni lekarze mówią, że to typowy objaw, tzn. powiększająca się, nabrzmiewająca macica i naciągające się wiązadła mogą dawać dolegliwości bólowe w postaci kolek i bólu przypominającego skurcze, inni (tak jak ginka prowadząca moją I ciążę) uważają, że w ciąży nic nie powinno boleć i od razu zalecają farmakologię. Ja na dzień dobry dostałam luteinę, no-spę i magne-B6 do łykania. Poza tym, miałam bardzo stresującą pracę, więc z niej zrezygnowałam. Mi to pomogło, ale zdaję sobie sprawę, że nie każda z nas ma możliwość leniuchować i nie pracować.

W poradniku wydanym przez fundację "Rodzić po ludzku" przeczytałam, że dobrze jest od początku nawet do końca I połowy ciąży pić napar z nagietka - wzmacnia ciążę i zapobiega poronieniom. Kobietom, które wcześniej poroniły zaleca się dodanie do nagietka jeszcze przywrotnika pospolitego.
Ja piję (choć chyba nie jestem w ciąży) nagietek oraz melisę i pokrzywę, które wszystkim ciężarnym poleca znakomita dr Preeti Agrawal (ginekolog - położnik z Wrocławia, specjalistka od holistycznych metod leczenia). Oprócz pokrzywy i melisy poleca też mniszek lekarski, liście malin i rumianek, który jest znakomity na kolki jelitowe.

Pzdr.

[jolineczka]

Napisane przez gocha06_75

Konczito, Jolineczka ma rację... choć zdania są podzielone. Jedni lekarze mówią, że to typowy objaw, tzn. powiększająca się, nabrzmiewająca macica i naciągające się wiązadła mogą dawać dolegliwości bólowe w postaci kolek i bólu przypominającego skurcze, inni (tak jak ginka prowadząca moją I ciążę) uważają, że w ciąży nic nie powinno boleć i od razu zalecają farmakologię. Ja na dzień dobry dostałam luteinę, no-spę i magne-B6 do łykania. Poza tym, miałam bardzo stresującą pracę, więc z niej zrezygnowałam. Mi to pomogło, ale zdaję sobie sprawę, że nie każda z nas ma możliwość leniuchować i nie pracować.[...]

Gocha dzięki za te info. Chyba się zaopatrzę w ten nagietek.
A co do bólów brzucha - to każdy taki ból czy kłucie sygnalizuje o tym , że macica się kurczy i rozkurcza. A takie "zachowanie" na pewno nie jest dobre. Dlatego lepiej sobie brać leki rozkurczowe: no-spe i luteinkę, które pomogą zdrowej ciązy się utrzymać.
Oczywiście czasami ból świadczy tylko o zmianach w macicy, które powoduje rozwijająca się ciąża, ale bóle te nie są tak częste i intensywne.

[gocha06_75]

Witam styczniówki!

Ja albo mam psychikę wymagającą interwencji psychiatry, albo fasolkę. Dziś rano otworzyłam lodówkę, żeby zrobić synowi śniadanie przed przedszkolem i ... rzuciło mnie prosto do sedesu. Zaznaczam, że w lodówce zapachów intensywnych żadnych nie mam, zwyczajne, świeże jedzenie. Potem, jak mąż usmażył małemu jajko - powtórka z rozrywki. W I ciąży wymiotowałam niemal po każdym posiłku i zawsze, gdy cokolwiek zapinałam na wysokości brzucha (ciuchy ciążowe nosiłam od 6 tc) - przez calutkie 4,5 miesiąca.
Teraz to albo autosugestia albo w piątek będą dobre wieści

W pracy oczywiście nie ma mowy o kawie (codzienny rytuał) - poczułam jej zapach u koleżanki i już wiem, że sama nie wypiję .

Do piątkowego testowania sfiksuję zupełnie .

[Konczita]

Napisane przez gocha06_75

Konczito, Jolineczka ma rację... choć zdania są podzielone. Jedni lekarze mówią, że to typowy objaw, tzn. powiększająca się, nabrzmiewająca macica i naciągające się wiązadła mogą dawać dolegliwości bólowe w postaci kolek i bólu przypominającego skurcze, inni (tak jak ginka prowadząca moją I ciążę) uważają, że w ciąży nic nie powinno boleć i od razu zalecają farmakologię. Ja na dzień dobry dostałam luteinę, no-spę i magne-B6 do łykania. Poza tym, miałam bardzo stresującą pracę, więc z niej zrezygnowałam. Mi to pomogło, ale zdaję sobie sprawę, że nie każda z nas ma możliwość leniuchować i nie pracować.

W poradniku wydanym przez fundację "Rodzić po ludzku" przeczytałam, że dobrze jest od początku nawet do końca I połowy ciąży pić napar z nagietka - wzmacnia ciążę i zapobiega poronieniom. Kobietom, które wcześniej poroniły zaleca się dodanie do nagietka jeszcze przywrotnika pospolitego.
Ja piję (choć chyba nie jestem w ciąży) nagietek oraz melisę i pokrzywę, które wszystkim ciężarnym poleca znakomita dr Preeti Agrawal (ginekolog - położnik z Wrocławia, specjalistka od holistycznych metod leczenia). Oprócz pokrzywy i melisy poleca też mniszek lekarski, liście malin i rumianek, który jest znakomity na kolki jelitowe.

Pzdr.

Napisane przez gocha06_75

Witam styczniówki!

Ja albo mam psychikę wymagającą interwencji psychiatry, albo fasolkę. Dziś rano otworzyłam lodówkę, żeby zrobić synowi śniadanie przed przedszkolem i ... rzuciło mnie prosto do sedesu. Zaznaczam, że w lodówce zapachów intensywnych żadnych nie mam, zwyczajne, świeże jedzenie. Potem, jak mąż usmażył małemu jajko - powtórka z rozrywki. W I ciąży wymiotowałam niemal po każdym posiłku i zawsze, gdy cokolwiek zapinałam na wysokości brzucha (ciuchy ciążowe nosiłam od 6 tc) - przez calutkie 4,5 miesiąca.
Teraz to albo autosugestia albo w piątek będą dobre wieści

W pracy oczywiście nie ma mowy o kawie (codzienny rytuał) - poczułam jej zapach u koleżanki i już wiem, że sama nie wypiję .

Do piątkowego testowania sfiksuję zupełnie .

WItajcie

Przeczytałam ze takie delikatne bóle to jest normalne zwłaszcza przy pierwszej ciązy więc się uspokoiłam nimi i dzisiaj jest o wiele lepiej
Wrazie gdyby coś się działo pojadę do szpitala tam musza mnie przyjąc bez gadania a co do pracy to mam dość spokojnie zresztą dopiero zaczynam pracowac w tej firmie

Gosi zycze abyś dołączyła do nas

[celka2000]

Mi lekarz mowil ze klucie jajnikow jest normalne, nic o bolu macicy nie wspominal. Zas o klucie pytal na pierwszych wizytach. I faktycznie mnie kluly. Ale to trwa kilka sekund, takie uklucie z jednej strony, potem bywa z drugiej.

Ale pamietam ze na samiutkim poczatku to brzuch mnie tez troche bolal (jak przed miesiaczka). Ale to bylo jeszzce przed 32 dniem cyklu.

Sadze ze lepiej kazdy bol skonsultowac z lekarzem.

[jolineczka]

Oj Gocha - coś mi się wydaję, że w piątek na stałe do nas dołączysz

[taika]

Witam wszystkie styczniowe mamusie,ja jestem z tego samego wątku co Kasia,Maszka i Simona.Jak miło czytać wasze posty,przypominają się nasze obawy które przechodziłyśmy tak niedawno.Życzę wam z całego serduszka aby te 9 miesięcy były najpięknieszymi chwilami w waszym życiu.Powodzenia.

[jolineczka]

Napisane przez taika

Witam wszystkie styczniowe mamusie,ja jestem z tego samego wątku co Kasia,Maszka i Simona.Jak miło czytać wasze posty,przypominają się nasze obawy które przechodziłyśmy tak niedawno.Życzę wam z całego serduszka aby te 9 miesięcy były najpięknieszymi chwilami w waszym życiu.Powodzenia.

Ja też pamiętam jak podczytywałam Wasz wątek grudniowo-styczniowych mamuś... A teraz sama podobny załozyłam tylko rok później...

[taika]

A tak od siebie to powiem Wam że miałam podobną sytułacje po pierwszym dziecku długa przerwa,i nadeszła chwila starań o drugie dzieciątko które straciliśmy się i długo długo nic za bardzo chciałam aż przyszły przygotowania do komuni synka i plany zafasolkowania zeszły na bok,i po kilku tygodniach okazało się że to pomogło,dzidzia rosła zdrowa z pomocą lekarzy i dzisiaj mamy śliczną zdrową dziewczynke.

A co do kłuci w bodbrzuszu to normalne w tych tygodniach,pomaga nospa.

Jolineczko czy bierzesz może duphaston na podtrzymanie ciąży

[UnholyOne]

Jeszcze raz dziewczyny GRATULACJE!!!

Ale was się powoli tutaj mnoży-niedługo (mam nadzieję) "próbowac do skutku" opustoszeje ze stałych bywalczyń i przyjdą nowe

[Konczita]

dzisja wogole nie czuje tego bolu ale i jakos spokojniejsza dzisiaj jestem

teraz uciekam do pracy ale mam nadzieje ze jutro z rana zobacze powiekszone grono styczniowek

[niunieczek]

Witajcie Słoneczka

niedługo trzeba będzie sporządzić listę szczęśliwych mamuś

Jadę na 16.30 do gina, denerwuję się jak przed egzaminem (apropo zostały mi jeszcze 2 i w czerwcu obronka ) Jedę do tego gościa pierwszy raz, poleciła go jedna z wizazanek Jagodka121 prowadzil jej ciażę i była zadowolona. Ponoć jest "ludzki" cokolwiek by to znaczyło. Mężuś też się denerwuje, ciekawe czy uda nam się zobaczyć choć tyci pęcherzyk na monitorze Wg kalkulatora http://www.noworodek.pl/index.php?sm=3 termin wypada na 12, 13 stycznia, pisałam w topiku dla planujących że chciałabym żeby to była ta data, jak się uda to albo ja albo mój tatulin będziemy mieli najpięknieszy prezent na urodziny.

Gosieńko pewnie w piątek teścik pokaże 2 piękne kreseczki trzymam kciuki z całych sił.

Mało nas na razie, ale to pewnie przez to mamusie jeszcze nie wiedzą jakie szczęście je spotkało.

[gocha06_75]

Napisane przez jolineczka

Oj Gocha - coś mi się wydaję, że w piątek na stałe do nas dołączysz

Napisane przez niunieczek

Gosieńko pewnie w piątek teścik pokaże 2 piękne kreseczki trzymam kciuki z całych sił.

Oby, bo jak nie to

Trzymajcie się ciepło mamuśki . Już niedługo waszym fasolkom zabiją serduszka

[jolineczka]

Napisane przez taika

[...]Jolineczko czy bierzesz może duphaston na podtrzymanie ciąży

Biorę luteinę na razie 2 tabletki dziennie, ale gdyby coś mnie niepokoiło mam zwiększyć dawkę. I chyba tak zrobię.
Strasznie się boję, bo ostatnio poroniłam w 42 dniu, a dzisiaj jest 41. Zaczynam panikować...

Napisane przez niunieczek

Witajcie Słoneczka

niedługo trzeba będzie sporządzić listę szczęśliwych mamuś

Jadę na 16.30 do gina, denerwuję się jak przed egzaminem (apropo zostały mi jeszcze 2 i w czerwcu obronka ) Jedę do tego gościa pierwszy raz, poleciła go jedna z wizazanek Jagodka121 prowadzil jej ciażę i była zadowolona. Ponoć jest "ludzki" cokolwiek by to znaczyło. Mężuś też się denerwuje, ciekawe czy uda nam się zobaczyć choć tyci pęcherzyk na monitorze Wg kalkulatora http://www.noworodek.pl/index.php?sm=3 termin wypada na 12, 13 stycznia, pisałam w topiku dla planujących że chciałabym żeby to była ta data, jak się uda to albo ja albo mój tatulin będziemy mieli najpięknieszy prezent na urodziny.[...].

Czekam na wiadomości! Życzę przyjemnego seansu

[Katarzynka77]

Jolineczko, nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, gdy zobaczyłam Ciebie na nowym, styczniowym wąteczku.
Życzę Ci dużo zdrówka: dla Ciebie i maleństwa. Dbajcie o siebie. Tym razem wszystko będzie dobrze.

[jolineczka]

Napisane przez Katarzynka77

Jolineczko, nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, gdy zobaczyłam Ciebie na nowym, styczniowym wąteczku.
Życzę Ci dużo zdrówka: dla Ciebie i maleństwa. Dbajcie o siebie. Tym razem wszystko będzie dobrze.

Z takim wsparciem na pewno wszystko będzie dobrze!! Kasiu

Teraz chyba wiem co to znaczy mieć mdłości. Do kibelka nie biegam, ale ciągle mi niedobrze. Rano, w południe i wieczorem. Tylko jak leże to jest ok. A niech sobie będą byle dzidziuś zdrowo się rozwijał!
A i w ogóle nie mam na nic ochoty, ale ciągle głodna jestem... O czekoladzie nawet nie myśle (uwielbiałam wszystko co czekoladowe) a wszystko co jem nie ma smaku, albo jest niedobre.
Kupiłam sobie kilka serków Danio, bo są przepyszne, ale leża w lodówce, bo juz nie sa takie przepyszne...

[KasikB]

Takie atrakcje jeszcze przede mną. Póki co to mam bóle podbrzusza jak na @ i czasami boli mnie krzyż.
Od czasu do czasu zamdli mnie ale raczej trudno to nazwać mdłościami.

Aha, sprawdzałam sobie datę porodu na kalkulatorze, do którego link podała któraś z dziewczyn. Wyszło 15 stycznia, nawet nieźle. Mąż ma urodziny 11, ja 31 a teściowa chyba 24. Będą jeszcze jedne urodziny w styczniu. Poczwórne

[jolineczka]

Mój mąż urodził się 29 stycznia, a mama w ciązy z moją siostrą miała termin na 8 stycznia, ale urodziła 29 grudnia rok wcześniej
Ja chyba szybciej zrobię prezent siostrze niż męzowi.

[taika]

Jolineczko jak masz mdłości to dobrze tzn że masz wysoki poziom hormonu odpowidającego za utrzymanie twoją dzidzie ,ja miałam prawie przez całą ciąże a mimo to tak się cieszyłam a jak zdazaly sie dni bez nich to zaczynala sie panika.

• undefinedA co do terminu to ja miałam na15 stycznia a moja córeczka postanowiła pokazać się nam 31 grudnia i to zaledwie 1,24 h przed północą
  

[niunieczek]

Ja po wizycie.
A więc gin nie mógł stwierdzić jednaznacznie ciąży, nie badał mnie, ale zrobił USG, macica lekko napuchnięta, była widoczna malutka kropeczka, ale mówił że to jeszcze nie jest pęcherzyk ciążowy. Powiedział że cokolwiek będzie widać za tydzień. Nawet nie zapytałam go o cokolwiek, bo wkurzył mnie na wejściu.
Jak zwykle do gabinetu weszłam z TŻ, a on do Niego "A pan to kto?" i kazał wyjść na poczekalnie, stwierdzając że nie praktykuje wizyt w parach. To jedno a po drugie po badaniu koniecznie chciał mnie umówić na wizytę, ale prywatnie, bo stwierdził że na kasę nie ma miejsc na maj, dopiero w czerwcu. Odmówiłam i zapisałam się na 5-ego na kasę.
Po za tym to był bardzo rzeczowy kazał łykać kwas foliowy.
PS cała wizyta trwała zaledwie7 minut.
Cieszę się że 16 idę do swojego gina, wtedy może zobaczymy pęcherzyk.

[Konczita]

Niunieczek trzymam mocno kciuki za kolejną wizyte ale ona dośc późno a po za kwasem foliowym wspominał cos o luteinie ???

U mnie bez zmian w praacy miałam moze 3 razy lekki ból ale odrazu przechodziło już nie moge się doczekac na wizyte do gina ...

Jolineczka spokojnie to iz ostatnio spotkała Cię taka tragedia nie świadczy o tym że teraz będzie tak samo - nie stresuj się prosze Cię bo nic nie pomoze

Kobitki kiedy robimy naszą szczęśliwą liste styczniowych mamus ?

[gocha06_75]

Witam,
ja wczoraj mialam takie potworne mdłości, tak się źle czułam i miałam takie wahania nastroju, że test zrobiłam już dziś rano - nie czekałam do piątku.

Mam dwie kreski!!! Teraz tylko trzymam kciuki za dzidzię, żeby była silna i dotrwała do szczęśliwego finału jak jej brat.

Cholera, tym razem nie wiem, czy to będzie on, czy ona. Z synem wiedziałam od początku

Jolineczko, będzie dobrze, przecież wiesz... Tyle kciuków zaciśniętych na szczęście, że nie ma rady ....

Aha - termin u mnie wypadnie 18 stycznia, więc mam szansę na upragnionego koziorożca (bocian spisał się na edal)

[Konczita]

gocha06_75 gratuluję

Witaj na styczniówkach

[UnholyOne]

Napisane przez gocha06_75

Witam,
ja wczoraj mialam takie potworne mdłości, tak się źle czułam i miałam takie wahania nastroju, że test zrobiłam już dziś rano - nie czekałam do piątku.

Mam dwie kreski!!! Teraz tylko trzymam kciuki za dzidzię, żeby była silna i dotrwała do szczęśliwego finału jak jej brat.

Cholera, tym razem nie wiem, czy to będzie on, czy ona. Z synem wiedziałam od początku

Jolineczko, będzie dobrze, przecież wiesz... Tyle kciuków zaciśniętych na szczęście, że nie ma rady ....

Aha - termin u mnie wypadnie 18 stycznia, więc mam szansę na upragnionego koziorożca (bocian spisał się na edal)

Serdeczne gratulacje!!! wiedziałam od poczatku, że taki bedzie efekt czułam to

Teraz już napewno wiem, że u mnie nic z tego-tyle piszecie o róznych objawach, złym samopoczuciu, bólach itp., a u mnie NIC!!!!!!!!!

[Konczita]

UnholyOne spokojnie ja też nie mam objawów na ciążę a jednak ... jedynie co to brak @ zmianny nastrój i II piękne krechy na teściku ....

[niunieczek]

Konczita gratuluję Ja jestem koziorożcem, dzidziuś też będzie spod tego znaku. Łoo matku już widzę walkę dwóch uparciuchów chociaż mój tato jest też koziorożcem, to dogadywałam się z nim lepiej niż mamą bykiem.

Lekarz nic nie wspomniał o luteinie, zresztą wizyta poszła piorunem, jestem zła na siebie ze o nic nie pytałam. Mam nadzieję że za tydzień nie ogarnie mnie zaćmienie zresztą będzie ze mną TŻ a On zawsze zadaje u gina więcej pytań niż ja i pewnie będzie bardziej trzeźwo myślał.
Pamiętam jak poszliśmy po tabletki anty zbombardował lekarza tyloma pytaniami że byłam w szoku lekarz zresztą też