Uganiać się czy zerwać kontakt?

[paulinika]

A nie zastanawiałeś się nad odpowiedzią jej kolegi na pytanie czy jesteś jej chłopakiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martin9]

Tak zastanawiałem się nad tym, ale jak zadzwoniła wtedy z wściekłością powiedziała, że to chory typek co chciał czegoś więcej, gdy ona nie chciała.. (przed nami).
Pisał jej podobno jakieś bzdury..

[201712140912]

Napisane przez Martin9

Tak zastanawiałem się nad tym, ale jak zadzwoniła wtedy z wściekłością powiedziała, że to chory typek co chciał czegoś więcej, gdy ona nie chciała.. (przed nami).



Pisał jej podobno jakieś bzdury..

I niby dlatego była taka wściekła? Bo powiedziałeś "choremu typkowi" ze jesteś jej facetem? Przecież to kupy się nie trzyma.







Na moje to ona nie chce już z toba być i szuka pretekstu do zerwania. Do tego robi to w taki sposób, żebyś pozniej miał wyrzuty sumienia/uważał ze to była twoja wina.



Wysłane za pomocą mTalk

[Martin9]

Napisane przez mekare95

I niby dlatego była taka wściekła? Bo powiedziałeś "choremu typkowi" ze jesteś jej facetem? Przecież to kupy się nie trzyma.







Na moje to ona nie chce już z toba być i szuka pretekstu do zerwania. Do tego robi to w taki sposób, żebyś pozniej miał wyrzuty sumienia/uważał ze to była twoja wina.



Wysłane za pomocą mTalk

Też się tym zdziwiłem, ale mówiła, że niewiem nawet komu odpisuje i że byle kto by napisał to bym wszystko pisał, a tylko potwierdziłem , że jestem chłopakiem.
Tak to prawda to jest meega dziwne..

No to niech mi to powie prosto w oczy przecież chce szczerej rozmowy, a nie , że kompletnie nic tylko wykręcanie się co chwila pracą...

To wszystko popsuło się od moich urodzin co pomieszałem zmiany ... Coś miała dla mnie zrobione, a przez to , że pomieszałem zmiany się wszystko sknociło...
Przed tym dniem wszystko było dobrze...
Tak mnie cały czas to dręczy czy gdybym nie pomieszał zmian wszystko byłoby dobrze... : (

---------- Dopisano o 03:53 ---------- Poprzedni post napisano o 03:49 ----------

Napisane przez caira_

A ja bym spróbowała pogadać, chociażby to miało być wyjaśnienie sobie, o co chodzi przed rozstaniem. Możesz pojechać do niej, bez billboardu i innych pomysłów, ale pojechać, pogadać, dowiedzieć się, jak jest z tym jej zdrowiem, i wyjaśnić, że to Cię obchodzi. Bo tak póki co, to równie dobrze jak o zagłaskanie kotka może chodzić o to, że ona jest pewna, że masz gdzieś to, czy jest chora, czy nie, i uważasz ją za symulantkę - i to mogło nakręcić całą tę sprawę.

Próbowałem kilku krotnie zapytać o spotkanie, ale zawsze praca inaczej pracujemy i nie ma się kiedy spotkać...
A tak z zaskoku chyba nie pojadę bo tego to wiem, że ona nie lubi...

[I am Rock]

Napisane przez Martin9

No to niech mi to powie prosto w oczy przecież chce szczerej rozmowy, a nie , że kompletnie nic tylko wykręcanie się co chwila pracą...


Próbowałem kilku krotnie zapytać o spotkanie, ale zawsze praca inaczej pracujemy i nie ma się kiedy spotkać...
A tak z zaskoku chyba nie pojadę bo tego to wiem, że ona nie lubi...

Jak jeszcze randkowałam ze swoim facetem, to potrafiliśmy spotkać się o 22, bo na spotkanie nie było złej pory.

Wygląda na to, ze ona chce wymiksować się ze związku, a że nie prosto w oczy... Bo trudno powiedzieć komuś w twarz, że nie chce się go już więcej widzieć. A nawet jak znajdzie się odpowiednie słowa, to ktoś taki jak ty będzie prosił, tłumaczył, przekonywał.

[Martin9]

Napisane przez I am Rock

Jak jeszcze randkowałam ze swoim facetem, to potrafiliśmy spotkać się o 22, bo na spotkanie nie było złej pory.

Wygląda na to, ze ona chce wymiksować się ze związku, a że nie prosto w oczy... Bo trudno powiedzieć komuś w twarz, że nie chce się go już więcej widzieć. A nawet jak znajdzie się odpowiednie słowa, to ktoś taki jak ty będzie prosił, tłumaczył, przekonywał.

Wiem u nas było tak samo nawet jak jeszcze nie byliśmy parą..
Spacerowaliśmy nawet do 23 mimo , że miałem do pracy na 6-stą.. ^^

Na szczęście to nie to..

Napisała, że nie skreśliła nas definitywnie, ale robimy sobie przerwę...

No i można powiedzieć, że dzięki wam być może w ostatniej chwili dotarło do mnie , że mogłem jak to powiedziałyście "zagłaskać na śmierć" a to dlatego, że wszystko robię na 100% teraz wiem, że musi być rozsądek ...

[I am Rock]

Napisane przez Martin9

Wiem u nas było tak samo nawet jak jeszcze nie byliśmy parą..
Spacerowaliśmy nawet do 23 mimo , że miałem do pracy na 6-stą.. ^^

Na szczęście to nie to..

Napisała, że nie skreśliła nas definitywnie, ale robimy sobie przerwę...

No i można powiedzieć, że dzięki wam być może w ostatniej chwili dotarło do mnie , że mogłem jak to powiedziałyście "zagłaskać na śmierć" a to dlatego, że wszystko robię na 100% teraz wiem, że musi być rozsądek ...

Skreśliła, skreśliła.
Porzuć złudzenia.

[201705080934]

Napisane przez I am Rock

Skreśliła, skreśliła.
Porzuć złudzenia.

Mhm. Po prostu boi się nagabywania i chce Cię odstawić stopniowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva]

Ja się nie dziwię, że dziewczyna miała dość głupich tekstów, zaprezentowanych przez autora w pierwszym poście. I jeszcze stwierdzanie, że to żarty. W takim razie to niestety żenujące poczucie humoru...
Dodatkowo autor ma się za ideał i roztacza taką wizję, mi się osobiście wydaje, że tak naprawdę ciężko z nim wytrzymać.
A dziewczyna moim zdaniem dała już sobie spokój.

[Barbarella05]

A ja widzę chłopaka,uganiajacego się za eks dziewczyną.

Przecież jej brat uważa,że ona nie ma chłopaka. Więc o czymś to świadczyć musi.

[Paulaaa81]

w kilkumiesięcznym związku kryzys nie wróży niczego dobrego, raczej to, że może coś Wam jednak nie wyszło, że może nie umieliście się ze sobą komunikować, nie umieliście okazać troski tam, gdzie trzeba, przeprosić, kiedy trzeba, i jeśli jest za co. Może każdy z Was poczuł się samotny.

Może do siebie nie pasujecie? Wydaje mi się, że ona podjęła taką decyzję, o separacji, albo rozstaniu. Kontaktowanie się z jej rodziną czy znajomym, jest mega słabe! tak nie zachowują się dorośli ludzie.

[Martin9]

Napisane przez viva

Ja się nie dziwię, że dziewczyna miała dość głupich tekstów, zaprezentowanych przez autora w pierwszym poście. I jeszcze stwierdzanie, że to żarty. W takim razie to niestety żenujące poczucie humoru...
Dodatkowo autor ma się za ideał i roztacza taką wizję, mi się osobiście wydaje, że tak naprawdę ciężko z nim wytrzymać.
A dziewczyna moim zdaniem dała już sobie spokój.

Nie jestem ideałem i nigdy się za niego nie uważałem..
Napisałem po prostu wszystko tak jak było , a nie , że zaraz ideał..
Gdybym tak się uważał nie pisałbym o tych moich "potknięciach" wiem , że spieprzyłem dotarło to do mnie..

Zdumiewające , że kilku zdaniach można wyrobić sobie zdanie czy można ze mną wytrzymać czy też nie ... , ale może masz racje.

Nie wiem zobaczymy co ma być to będzie .. Najwidoczniej nie zasługuje na nią... : /

[I am Rock]

Napisane przez Martin9

Nie jestem ideałem i nigdy się za niego nie uważałem..
Napisałem po prostu wszystko tak jak było , a nie , że zaraz ideał..
Gdybym tak się uważał nie pisałbym o tych moich "potknięciach" wiem , że spieprzyłem dotarło to do mnie..

Zdumiewające , że kilku zdaniach można wyrobić sobie zdanie czy można ze mną wytrzymać czy też nie ... , ale może masz racje.

Nie wiem zobaczymy co ma być to będzie .. Najwidoczniej nie zasługuje na nią... : /

Porzuć takie myślenie. Zwyczajnie nie pasujecie do siebie.

[Martin9]

Napisane przez Paulaaa81

w kilkumiesięcznym związku kryzys nie wróży niczego dobrego, raczej to, że może coś Wam jednak nie wyszło, że może nie umieliście się ze sobą komunikować, nie umieliście okazać troski tam, gdzie trzeba, przeprosić, kiedy trzeba, i jeśli jest za co. Może każdy z Was poczuł się samotny.

Może do siebie nie pasujecie? Wydaje mi się, że ona podjęła taką decyzję, o separacji, albo rozstaniu. Kontaktowanie się z jej rodziną czy znajomym, jest mega słabe! tak nie zachowują się dorośli ludzie.

Hmm... Skoro była na badaniach , a później żadnego nie było kontaktu i napisała, że tylko wie nie jest zalecany wyjazd no to chyba jest powód do zmartwienia?

Nie odzywała się przez 6 godzin , dzwoniłem kilkakrotnie , pisałem no to myślałem , że jest naprawdę źle i w jakikolwiek sposób chciałem się dowiedzieć gdzie jest.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez I am Rock

Porzuć takie myślenie. Zwyczajnie nie pasujecie do siebie.

Chyba muszę spojrzeć prawdzie w oczy i niestety z tym się pogodzić... : /

[Paulaaa81]

Napisane przez Martin9

. Najwidoczniej nie zasługuje na nią... : /

Nie oceniaj w kategorii, że na kogoś nie zasługujesz, że nie jesteś wystarczająco "dobry". Ona też chyba nie jest też wystarczająco "dobra" dla Ciebie. Chodzi mi wyłącznie o dopasowanie charakterów, żeby było jasne.

To działa w dwie strony, a nie że gdybyś był "lepszy", to by coś zmieniło. Zresztą "lepszy" w jakiej mierze, pod jakim względem?

[Martin9]

Napisane przez Paulaaa81

Nie oceniaj w kategorii, że na kogoś nie zasługujesz, że nie jesteś wystarczająco "dobry". Ona też chyba nie jest też wystarczająco "dobra" dla Ciebie. Chodzi mi wyłącznie o dopasowanie charakterów, żeby było jasne.

To działa w dwie strony, a nie że gdybyś był "lepszy", to by coś zmieniło. Zresztą "lepszy" w jakiej mierze, pod jakim względem?

No nie "ona" jest dla mnie wystarczająco dobra bo Kocham ją całym sercem i jest moim IDEAŁEM.
Niestety do spełnienia całkowitych swoich marzeń brakowało mi właśnie tylko jej mojej wymarzonej..
Jak widać nie można mieć wszystkiego chodź za nią wszystko bym oddał! ; [

Nie wiem ... Może zacząć pracować nad swoim zachowaniem i durnymi żarcikami??

[Fortuna1]

Autorze, niestety, ale sprawa jest skreślona.
Po pierwsze, ona ma fochy, taki ma chyba charakter. Nie chciała ci nawet powiedzieć w jakim szpitalu jest. Obraziła się bo przez przypadek dałeś jej zła informacje nt zmiany w pracy, wtf?
Po drugie, zaglaskales kota na śmierć. Już zaglaskales. Jaki masz znał zodiaku, tak nawiasem? Brzmisz bardzo jak pantoflarz.
Po trzecie, kobiety (przynajmniej ja) potrzebują faceta z jajami, który czasem pokaże pazurki, a nie będzie cały czas jak potulny miś na każde zawołanie.
Po czwarte, ona jest niedojrzala.
Po piąte, na pewno coś ją łączy lub łączyło z tym kolesiem. W ogóle co ci strzelilo do głowy żeby pisać do jej znajomych na fb??
Po szóste, ewidentnie nie dobraliscie Sue ze sobą charakterem.

Sprawa już skreślona, wg mnie nie ma co zbierać. Zwłaszcza, że ona unika kontaktu z Tobą już. Odpuść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Napisane przez Martin9

Tak zastanawiałem się nad tym, ale jak zadzwoniła wtedy z wściekłością powiedziała, że to chory typek co chciał czegoś więcej, gdy ona nie chciała.. (przed nami).
Pisał jej podobno jakieś bzdury..

A skąd wiedziała że do niego pisałeś? On jej mówił czy ty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martin9]

Napisane przez Fortuna1

Autorze, niestety, ale sprawa jest skreślona.
Po pierwsze, ona ma fochy, taki ma chyba charakter. Nie chciała ci nawet powiedzieć w jakim szpitalu jest. Obraziła się bo przez przypadek dałeś jej zła informacje nt zmiany w pracy, wtf?
Po drugie, zaglaskales kota na śmierć. Już zaglaskales. Jaki masz znał zodiaku, tak nawiasem? Brzmisz bardzo jak pantoflarz.
Po trzecie, kobiety (przynajmniej ja) potrzebują faceta z jajami, który czasem pokaże pazurki, a nie będzie cały czas jak potulny miś na każde zawołanie.
Po czwarte, ona jest niedojrzala.
Po piąte, na pewno coś ją łączy lub łączyło z tym kolesiem. W ogóle co ci strzelilo do głowy żeby pisać do jej znajomych na fb??
Po szóste, ewidentnie nie dobraliscie Sue ze sobą charakterem.

Sprawa już skreślona, wg mnie nie ma co zbierać. Zwłaszcza, że ona unika kontaktu z Tobą już. Odpuść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------


A skąd wiedziała że do niego pisałeś? On jej mówił czy ty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jestem Wodnikiem no nie, że "pantoflarz" to się z tym nie zgodze..
Faktycznie te humorki nie raz mnie irytowały, ale z cudem się powstrzymywałem, żeby nie wybuchnąć a tłumaczyłem sobie te jej humory przez tę tarczyce bo podobno często napadają złe nastroje i powody do irytacji.
Co mi strzeliło do głowy? Ten koleś sam pierwszy do mnie napisał.. "Czy jestem jej chłopakiem?.." , a do jej Brata napisałem tylko czy coś wie więcej o tym jak się czuje i co z nią jest..
No właśnie on musiał powiedzieć podobno wysłał screen rozmowy..


Czyli dziś kompletnie już się nie odzywać na Dzień Kobiet?
Myślałem by właśnie dzisiaj pojechać pod dom bo mam pretekst w końcu dzień Kobiet a jak już skreślone to nie mam nic do stracenia , a tak może będzie szczera rozmowa...

[Fortuna1]

Napisane przez Martin9

Ja jestem Wodnikiem no nie, że "pantoflarz" to się z tym nie zgodze..
Faktycznie te humorki nie raz mnie irytowały, ale z cudem się powstrzymywałem, żeby nie wybuchnąć a tłumaczyłem sobie te jej humory przez tę tarczyce bo podobno często napadają złe nastroje i powody do irytacji.
Co mi strzeliło do głowy? Ten koleś sam pierwszy do mnie napisał.. "Czy jestem jej chłopakiem?.." , a do jej Brata napisałem tylko czy coś wie więcej o tym jak się czuje i co z nią jest..
No właśnie on musiał powiedzieć podobno wysłał screen rozmowy..


Czyli dziś kompletnie już się nie odzywać na Dzień Kobiet?
Myślałem by właśnie dzisiaj pojechać pod dom bo mam pretekst w końcu dzień Kobiet a jak już skreślone to nie mam nic do stracenia , a tak może będzie szczera rozmowa...

Możesz podjechać, ale wg mnie nic to na dłuższą metę nie da. Wydaje mi się, że ona kręci na dwa fronty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez Martin9

Ja jestem Wodnikiem no nie, że "pantoflarz" to się z tym nie zgodze..
Faktycznie te humorki nie raz mnie irytowały, ale z cudem się powstrzymywałem, żeby nie wybuchnąć a tłumaczyłem sobie te jej humory przez tę tarczyce bo podobno często napadają złe nastroje i powody do irytacji.
Co mi strzeliło do głowy? Ten koleś sam pierwszy do mnie napisał.. "Czy jestem jej chłopakiem?.." , a do jej Brata napisałem tylko czy coś wie więcej o tym jak się czuje i co z nią jest..
No właśnie on musiał powiedzieć podobno wysłał screen rozmowy..


Czyli dziś kompletnie już się nie odzywać na Dzień Kobiet?
Myślałem by właśnie dzisiaj pojechać pod dom bo mam pretekst w końcu dzień Kobiet a jak już skreślone to nie mam nic do stracenia , a tak może będzie szczera rozmowa...

Nie bądź jak wrzód na d., miej trochę honoru.
Nic się magicznie nie zmieni. Pozamiatane.

[Paulaaa81]

Napisane przez Martin9

No nie "ona" jest dla mnie wystarczająco dobra bo Kocham ją całym sercem i jest moim IDEAŁEM.
Niestety do spełnienia całkowitych swoich marzeń brakowało mi właśnie tylko jej mojej wymarzonej..
Jak widać nie można mieć wszystkiego chodź za nią wszystko bym oddał! ;

Brakuje Ci może miłości jako takiej, kobiety, czułości, intymności. Nie łap się desperacko pierwszej kobiety, z którą coś się połączyło (może po długiej przerwie, może w ogóle pierwszej). Nie może być chyba Twoim ideałem i spełnieniem marzeń, skoro nie potraficie się (oboje) komunikować a Wasza znajomość kuleje? Coś między Wami ewidentnie nie zagrało i to normalne, zdarza się częściej niż rzadziej. Daj jej już spokój, bo ona nie jest zainteresowana związkiem z Tobą.

Napisane przez Martin9

Nie wiem ... Może zacząć pracować nad swoim zachowaniem i durnymi żarcikami??

To zawsze warto robić. Warto też popracować nad poczuciem własnej wartości.

[Fortuna1]

Napisane przez Paulaaa81

Brakuje Ci może miłości jako takiej, kobiety, czułości, intymności. Nie łap się desperacko pierwszej kobiety, z którą coś się połączyło (może po długiej przerwie, może w ogóle pierwszej). Nie może być chyba Twoim ideałem i spełnieniem marzeń, skoro nie potraficie się (oboje) komunikować a Wasza znajomość kuleje? Coś między Wami ewidentnie nie zagrało i to normalne, zdarza się częściej niż rzadziej. Daj jej już spokój, bo ona nie jest zainteresowana związkiem z Tobą.


To zawsze warto robić. Warto też popracować nad poczuciem własnej wartości.

Tak, warto pracować nad sobą , ale głównie dla siebie, a nie dla kogoś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Jak tam po dniu kobiet autorze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz