In Case of Emergency - W razie wypadku ważne

[marysienka]

A u mnie w telefonie nie może jeden numer zapisany być pod dwiema innymi nazwami, a raczej jak mam zapisane mamcia - to teraz już się nie przyzwyczaje do ICE MAMCIA, ale ogólnie idea pomysłu jest słuszna. Tylko wydaje mi się, że właśnie ratownicy najpierw starają się uratować życie człowieka, a dopiero potem szukają krewnych, rodziny i informacji na temat poszkodowanego.

[milutek]

Odnośnie badania grupy krwi: kiedyś poprosiłam lekarza pierwszego kontaktu o takie skierowanie, powiedziała, że to dużo zachodu, że badanie musi byś przeprowadzone 3 razy, każde przez inną pielęgniarkę. jak to usłyszałam to witki mi opadły i zrezygnowałam. było to już parę lat temu, więc może coś się zmieniło w tym temacie.

uważam że każdy powinien znać swoją grupę krwi, przecież to tak podstawowa sprawa. ale niestety zawsze pod górkę!

wiecie kiedy w końcu poznałam swoją grupę krwi? jak byłam w ciąży - było to jedno z obowiązkowych badań. i jakoś nie potrzeba było 3 pielęgniarek, 3 badań.

[ewka_609]

Przecież zawsze można oddać krew... Przecież to nic nie kosztuje, a w dodatku można pomóc. No i badania zrobią, grupę krwi podadzą.

[ever-dream]

Zgadzam się z Fresa.

[ololufe]

Juz o ICE kiedys slyszlam, ale nigdy tego wczesniej nie zapisalam.. ale teraz juz zrobione

[andune]

słyszałam o tym ze 2 lata temu, a że to faktyccznie mały problem to od tamtego czasu mam tak zapisanych rodziców w telefonie


można też na przykład w ten sposób zapisać swoją grupę krwi - np. ICE A rh+; poza tym wielu ludzi nosi ze sobą teraz breloczki z nazwą grupy krwi (mi się to wydaje średnio wiarygodne, ale przynajmniej wiadomo, od której grupy zacząć badanie ), albo karty (wielkości kredytowej) z tą podstawową informacją (ja swoją dostałam od stacji krwiodawstwa, jako HDK, za darmo po 3 donacjach)

[ukrycior]

Ratownicy i tak muszą zrobić krzyżówkę krwi, nie mogą podac nikomu krwi na podstawie rozmowy telefonicznej.

ICE mam od dawna do męża, on nie wie jaką mam grupę krwi, ale wie na co choruję. Szczerze mówiąc to ja sama nie wiem, jaką mam grupę...

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez ewka_609

Przecież zawsze można oddać krew... Przecież to nic nie kosztuje, a w dodatku można pomóc. No i badania zrobią, grupę krwi podadzą.

Nie każdy może oddać krew.

[Dotka90]

Napisane przez andune

słyszałam o tym ze 2 lata temu, a że to faktyccznie mały problem to od tamtego czasu mam tak zapisanych rodziców w telefonie


można też na przykład w ten sposób zapisać swoją grupę krwi - np. ICE A rh+; poza tym wielu ludzi nosi ze sobą teraz breloczki z nazwą grupy krwi (mi się to wydaje średnio wiarygodne, ale przynajmniej wiadomo, od której grupy zacząć badanie ), albo karty (wielkości kredytowej) z tą podstawową informacją (ja swoją dostałam od stacji krwiodawstwa, jako HDK, za darmo po 3 donacjach)

Breloczki nie są respektowane przez ratowników medycznych. Nigdy nie wiadomo, czy klucze, przy których masz breloczek, są Twoje, czy np. Twojej mamy / chłopaka itd.

[luiza987]

Mhm a ja od kilku lat w telefonie pod nazwą Ice mam kolegę, który ma taki pseudonim Teraz się dowiedziałam czego dotyczy też taki skrót, chyba muszę inaczej go zapisać.

[seduction]

próbowałam wpisać i również nie mogę jednego numeru pod dwoma nazwami ale akurat te numery to znam na pamięć, więc w telefonie będą wpisane jako ICE, w końcu to dla mojego dobra...

edit: jednak mogę

[monik@_monik@]

Napisane przez marysienka

A u mnie w telefonie nie może jeden numer zapisany być pod dwiema innymi nazwami, a raczej jak mam zapisane mamcia - to teraz już się nie przyzwyczaje do ICE MAMCIA, ale ogólnie idea pomysłu jest słuszna. Tylko wydaje mi się, że właśnie ratownicy najpierw starają się uratować życie człowieka, a dopiero potem szukają krewnych, rodziny i informacji na temat poszkodowanego.

Napisane przez seduction

próbowałam wpisać i również nie mogę jednego numeru pod dwoma nazwami ale akurat te numery to znam na pamięć, więc w telefonie będą wpisane jako ICE, w końcu to dla mojego dobra...

edit: jednak mogę

Yy, szczerze mówiąc nie widzę problemu - można zapisać nr do np. mamy pod "Mama" i pod "ICE".
EDIT: sorry dziewczyny, źle zrozumiałam Wasze posty

Idea jak najbardziej słuszna, przypadek Ćwirki to potwierdza.

[Alvesta]

Napisane przez ukrycior

Ratownicy i tak muszą zrobić krzyżówkę krwi, nie mogą podac nikomu krwi na podstawie rozmowy telefonicznej.

ICE mam od dawna do męża, on nie wie jaką mam grupę krwi, ale wie na co choruję. Szczerze mówiąc to ja sama nie wiem, jaką mam grupę...

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------



Nie każdy może oddać krew.

Napisane przez Dotka90

Breloczki nie są respektowane przez ratowników medycznych. Nigdy nie wiadomo, czy klucze, przy których masz breloczek, są Twoje, czy np. Twojej mamy / chłopaka itd.

Napisane przez Ćwirka

A właśnie, że jest co liczyć, bo jak mój brat miał wypadek samochodowy to lekarka pod ICE znalazła nasz domowy numer i tym sposobem się dowiedziała jaką ma grupę krwi od mamy

Ćwirko, patrz j/w - krzyżówka i tak musi być, żadna karta czy breloczek tego nie oszczędzi. Możesz mieć nawet kartę imienną.

ICE - nie znam przypadku żeby ratownik grzebał w prywatnych rzeczach poszkodowanego w poszukiwaniu telefonu i rzeczonego nr ICE, na to nie ma czasu, moooże w szpitalu...

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez Alvesta

Ćwirko, patrz j/w - krzyżówka i tak musi być, żadna karta czy breloczek tego nie oszczędzi. Możesz mieć nawet kartę imienną.

ja mam imienna karte , wlasnie badania robione tak jak ktos pisal 3 razy zeby byla pewnosc bo na jej podstawie maja wiarygodna informacje.

Karta podpisana imiennie z imionami rodzicow data urodzenia nr pesel miejscem urodzenia a z tylu adres pracowni serologicznej ktora badanie wykonala daty badania i odreczne podpisy lekarzy.


Pod spodem adnotacja ze karta spelnia wymogi rozporzadzenia jakiegos ministra zdrowia.

cos takiego : http://www.diag.pl/Artykul.10+M58dea98da17.0.html

tej pracowni tylko moja nie ma jeszcze wzmianki o ICE , byla robiona pare lat temu.

[Alvesta]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

ja mam imienna karte , wlasnie badania robione tak jak ktos pisal 3 razy zeby byla pewnosc bo na jej podstawie maja wiarygodna informacje.

Karta podpisana imiennie z imionami rodzicow data urodzenia nr pesel miejscem urodzenia a z tylu adres pracowni serologicznej ktora badanie wykonala daty badania i odreczne podpisy lekarzy.


Pod spodem adnotacja ze karta spelnia wymogi rozporzadzenia jakiegos ministra zdrowia.

cos takiego : http://www.diag.pl/Artykul.10+M58dea98da17.0.html

tej pracowni tylko moja nie ma jeszcze wzmianki o ICE , byla robiona pare lat temu.

lekarz zawsze musi zrobić oznaczyć grupę i zrobić krzyżówkę, serio i zrobiłby ją mimo Twojej karty.

[Fresa]

Napisane przez Alvesta

ICE - nie znam przypadku żeby ratownik grzebał w prywatnych rzeczach poszkodowanego w poszukiwaniu telefonu i rzeczonego nr ICE, na to nie ma czasu, moooże w szpitalu...

Dokładnie.

[srubka]

oprocz tego dobrze jest miec w portfelu kartke w przypadku jesli jest sie na cos przewlekle chorym. Znam osobe ktora ma objawy padaczki (padaczka nie jest stwierdzona), nei leczy sie no bo po co i zadnej adnotacji w portfelu czy gdzies nie ma, a miala juz sytuacje ze jechala samochodem, z powodu choroby wjechala w drzewo, policja przyjechala, nie wiedzieli co sie dzieje bo objawy byly jakby osoba byla nacpana. nic dodac nic ujac ludzkiej glupocie

[ukrycior]

Napisane przez srubka

oprocz tego dobrze jest miec w portfelu kartke w przypadku jesli jest sie na cos przewlekle chorym. Znam osobe ktora ma objawy padaczki (padaczka nie jest stwierdzona), nei leczy sie no bo po co i zadnej adnotacji w portfelu czy gdzies nie ma, a miala juz sytuacje ze jechala samochodem, z powodu choroby wjechala w drzewo, policja przyjechala, nie wiedzieli co sie dzieje bo objawy byly jakby osoba byla nacpana. nic dodac nic ujac ludzkiej glupocie

Nie każda choroba przewlekła ma takie objawy. Nie wyobrażam sobie nosić kartki z moją chorobą i aktualnym stanem badań. Najważniejsze, żeby osoba powiadomiona o chorobie/wypadku wiedziała o tym i żeby dowiozła do szpitala wszystkie wyniki. Ja mam całą grubą teczkę, mąż wiedział, że jest niebieska i gdzie leży. Dowiózł w pół godziny, żeby lekarze mogli podjąć trafną decyzję przed operacją. Dzięki temu zamiast w narkozie byłam operowana z blokiem barku, bo z narkozy mogłabym się nie wybudzić...

[maciek_k]

ICE w telefonie od dobrych trzech lat, oprócz tego zaświadczenie o organach do przeszczepu w portfelu i informacja dla najbliższych podczas którejś z naszych rozmów, że wyrażam taką wolę

[srubka]

Napisane przez ukrycior

Nie każda choroba przewlekła ma takie objawy. Nie wyobrażam sobie nosić kartki z moją chorobą i aktualnym stanem badań. Najważniejsze, żeby osoba powiadomiona o chorobie/wypadku wiedziała o tym i żeby dowiozła do szpitala wszystkie wyniki. Ja mam całą grubą teczkę, mąż wiedział, że jest niebieska i gdzie leży. Dowiózł w pół godziny, żeby lekarze mogli podjąć trafną decyzję przed operacją. Dzięki temu zamiast w narkozie byłam operowana z blokiem barku, bo z narkozy mogłabym się nie wybudzić...

mowie ogolnie, np. cukrzyca? tez byloby dobrze miec kartke itd. mowie tutaj o chorobach, ktore zagrazaja zyciu w pewnych sytuacjach, bo przeciez policjant czy doktor nie jest na miejscu w stanie stwierdzic czy ktos nie jest chory na cos. Nie trzeba meic przy sobie wynikow badan, bez przesady

[plastikowa biedronka]

Dostałam coś takiego mailem już jakiś czas temu, jednak dopiero dziś sobie wpisałam w tel. Tak w razie czego, czy ktoś korzysta w razie wypadku czy nie, niech sobie będzie.

[ukrycior]

Policjant czy lekarz powinien udzielić pierwszej pomocy niezależnie od tego, czy ktoś jest chory przewlekle czy nie. Co mu pomoże informacja, że ktoś ma chorobę Meniera, Hashimoto, Leśniowskiego-Crona czy insulinooporność? I nie sądzę, by w takiej chwili ktoś szukał takiej informacji po rzeczach osobistych poszkodowanego. Cukrzycy powinni mieć takie opaski jeśli spadek cukru zagraża bezpośrenio ich życiu. I baton. Dla ratowania życia.