Mój poród - mój wybór!

[rousse]

Napisane przez martynka89

Skad takie informacje masz? Pewnie zmyslone, bo statystyki tego nie potwierdzaja.

Ze szkoły. A jakie statystyki Ty znasz- porównanie twojego starszego i młodszego dziecka? A ty wiesz co to statystyka?

[madana]

Napisane przez Amitri

A czy któraś orientuje się co w takim przypadku: mam bardzo słaby wzrok (praktycznie bez szkieł widzę już tylko zlewające się kolory) + wadę zwyrodnieniową na lewym oku, która w każdym momencie może spowodować odklejenie się siatkówki (opinia okulisty). Nieraz czytałam czy słyszałam, że w takim wypadku tylko cc, gdyż wysiłek fizyczny może spowodować utratę wzroku. Ale są też opinie odmienne, niektórzy lekarze twierdzą, że to nie ma znaczenia. I co zrobić jeżeli lekarz się uprze na sn, mimo przeczytania potrzebnej dokumentacji? Jak wyegzekwować swoje prawo, którego de facto nie mam?

- to są poważne przeciwwskazania do porodu sn - wtedy dostajesz od lekarza zaświadczenie, aby była cc.

[Bananalama]

martynko, to zrób taką petycję, że chcesz wycinania woreczka żółciowego dla "bajery". Ta dotyczy porodu. Wykwalifikowany lekarz, mimo zaleceń ginekologicznych, odwlekał zrobienie mojej siostrze cc. Inny lekarz podjął decyzję w ostatniej chwili. Mojej siostry i siostrzenicy mogłoby nie być.
Ci wykwalifikowani lekarze to nie bogowie, też mogą się pomylić.

[Amitri]

Napisane przez _ema_

Idziesz prywatnie do okulisty i wystawia Ci zaświadczenie, że masz rodzić przez cesarskie cięcie (w szpitalu muszą to zaakceptować, nie mają wyboru). Nie wiem jak wygląda to w praktyce, bo nie mam dzieci, natomiast w teorii tak jest - mój okulista już mi zapowiedział, że w razie ciąży mam się do niego po takowe zaświadczenie zgłosić, bo mam zbyt dużą wadę na poród naturalny.

Wielkie dzięki za info. Chociaż też jestem ciekawa jak to jest w praktyce.

[martynka89]

Napisane przez Hultaj

Jestem w szoku,
a co kogo za przeproszeniem obchodzi gdy jakaś kobieta chce się zdecydować na cc?
A powiększenie piersi, plastyka brzucha czy chirurgia nosa to nie są przepraszam operacje?

Robiac sobie operacje plastyczna kobieta naraza tylko siebie a robiac sobie cesarke na zyczenie kobieta stwarza niepotrzebne zagrozenie dla dziecka.

Radze poczytac na ten temat.

Co innego gdy cesarka jest potrzebna a co innego gdy jest fanaberia.

A co do operacji plastycznych, to NFZ ich nie oplaca.

[Bananalama]

Napisane przez martynka89

Robiac sobie operacje plastyczna kobieta naraza tylko siebie a robiac sobie cesarke na zyczenie kobieta stwarza niepotrzebne zagrozenie dla dziecka.

Radze poczytac na ten temat.

Co innego gdy cesarka jest potrzebna a co innego gdy jest fanaberia.

A co do operacji plastycznych, to NFZ ich nie oplaca.

Ja nie rodziłam i nie będę rodzić, nie mnie oceniać, co jest fanaberią. Są kobiety, które mogłyby urodzić naturalnie, ale nie chcą, bo nie chcą się męczyć rodząc np. dziecko gwałciciela, czy dziecko, które oddadzą.

[rousse]

Napisane przez _ema_

Między innymi dlatego, że [wybacz brutalność mojego wyjaśnienia] decyzję o zabiegu kosmetycznym podejmujesz na spokojnie, a decyzję o cesarce większosc kobiet podejmowałaby w panice mają wizję rozrywanej za chwilę przez 3kilowe dziecko pochwy Jak oceniasz obiektywizm takiej decyzji?

Faktycznie , decyjze podejmowane pod wpływem zagrożenia rozerwaniem narządu nie są ...przemyślane ...

[sine.ira]

Napisane przez Hultaj

Jestem w szoku,
a co kogo za przeproszeniem obchodzi gdy jakaś kobieta chce się zdecydować na cc?
A powiększenie piersi, plastyka brzucha czy chirurgia nosa to nie są przepraszam operacje?

Podobnie uważam.
To powinna być decyzja kobiety jak chce urodzić swoje dziecko i tyle.
Nie wydaje mi się, żeby zaraz wszystkie chciały cesarkę. A jeżeli nawet, to co z tego.
Szaja, mówisz, że szok poporodowy u noworodka po cc, ale czy przypadkiem nie dotyczy to każdego dziecka rodzącego się w szpitalnej sali - to światło, zimno, mocny, nieco mechaniczny dotyk obcych ludzi. Zawsze to jest szok. Ile kobiet ma zapewniony cichy, intymny poród, w małej sali czy np. w wodzie ? Niewiele.
Tak wiem, w czasie naturalnego porodu z płuc dziecka "wypompowuje" się płyn owodniowy, ma przez to mniejsze szanse zachorować na zapalenie płuc.
Ale ile dzieci zachłystuje się wodami w czasie naturalnego porodu, ile wychodzi z pochwy tak wykończonych, że aż nie mogą złapać tchu ? Że o tych powikłanych, czyli niedotlenionych, ze złamaną rączką i innych cudach, nie wspomnę.
Raz towarzyszyłam kobiecie przy porodzie. Swojej przyjaciółce.
Do dzisiaj obie jesteśmy w szoku, to była istna rzeźnia.

[rousse]

Napisane przez martynka89

Robiac sobie operacje plastyczna kobieta naraza tylko siebie a robiac sobie cesarke na zyczenie kobieta stwarza niepotrzebne zagrozenie dla dziecka.

To po porodzie sn rodzi się więcej dzieci niedotlenionych , kalek.

[Bananalama]

Napisane przez sine.ira

Podobnie uważam.
To powinna być decyzja kobiety jak chce urodzić swoje dziecko i tyle.
Nie wydaje mi się, żeby zaraz wszystkie chciały cesarkę. A jeżeli nawet, to co z tego.
Szaja, mówisz, że szok poporodowy u noworodka po cc, ale czy przypadkiem nie dotyczy to każdego dziecka rodzącego się w szpitalnej sali - to światło, zimno, mocny, nieco mechaniczny dotyk obcych ludzi. Zawsze to jest szok. Ile kobiet ma zapewniony cichy, intymny poród, w małej sali czy np. w wodzie ? Niewiele.
Tak wiem, w czasie naturalnego porodu z płuc dziecka "wypompowuje" się płyn owodniowy, ma przez to mniejsze szanse zachorować na zapalenie płuc.
Ale ile dzieci zachłystuje się wodami w czasie naturalnego porodu, ile wychodzi z pochwy tak wykończonych, że aż nie mogą złapać tchu ? Że o tych powikłanych, czyli niedotlenionych, ze złamaną rączką i innych cudach, nie wspomnę.
Raz towarzyszyłam kobiecie przy porodzie. Swojej przyjaciółce.
Do dzisiaj obie jesteśmy w szoku, to była istna rzeźnia.

No właśnie. Jak już tak bardzo kierujemy się zdrowiem kobiety i dziecka, to NAKAZAĆ porody w wodzie

[rousse]

Napisane przez martynka89

A co do operacji plastycznych, to NFZ ich nie oplaca.

I tu się (znowu) mylisz. Niektóre są refundowane.

[madana]

Napisane przez sine.ira

Podobnie uważam.
To powinna być decyzja kobiety jak chce urodzić swoje dziecko i tyle.
Nie wydaje mi się, żeby zaraz wszystkie chciały cesarkę. A jeżeli nawet, to co z tego.
Szaja, mówisz, że szok poporodowy u noworodka po cc, ale czy przypadkiem nie dotyczy to każdego dziecka rodzącego się w szpitalnej sali - to światło, zimno, mocny, nieco mechaniczny dotyk obcych ludzi. Zawsze to jest szok. Ile kobiet ma zapewniony cichy, intymny poród, w małej sali czy np. w wodzie ? Niewiele.
Tak wiem, w czasie naturalnego porodu z płuc dziecka "wypompowuje" się płyn owodniowy, ma przez to mniejsze szanse zachorować na zapalenie płuc.
Ale ile dzieci zachłystuje się wodami w czasie naturalnego porodu, ile wychodzi z pochwy tak wykończonych, że aż nie mogą złapać tchu ? Że o tych powikłanych, czyli niedotlenionych, ze złamaną rączką i innych cudach, nie wspomnę.
Raz towarzyszyłam kobiecie przy porodzie. Swojej przyjaciółce.
Do dzisiaj obie jesteśmy w szoku, to była istna rzeźnia.

- rzeźnia bo???? Mogłabyś to rozwinąć? Bo dwa razy rodziłam sn, mąż był przy mnie też dwa razy- jakoś żadne z nas skojarzenia z rzeźnią nie miało; tzn. miałam tylko wtedy, gdy trafiłam na krótko na badanie na tzw. salę ogólną, przeraziły mnie te boksy i białe kafelki, pokój do porodów rodzinnych przypominał domowy pokój.

[martynka89]

Napisane przez Bananalama

martynko, to zrób taką petycję, że chcesz wycinania woreczka żółciowego dla "bajery". Ta dotyczy porodu. Wykwalifikowany lekarz, mimo zaleceń ginekologicznych, odwlekał zrobienie mojej siostrze cc. Inny lekarz podjął decyzję w ostatniej chwili. Mojej siostry i siostrzenicy mogłoby nie być.
Ci wykwalifikowani lekarze to nie bogowie, też mogą się pomylić.

Moja droga, ja to rozumiem, tylko, ze w kazdej dziedzinie medycyny zdarzaja sie bledy. Wiem cos o tym, bo troche czasu w szpitalu spedzilam. Moglam kilka razy zejsc z tego swiata z winy lekarza i to w cale nie przy porodzie, ale czy to oznacza, ze powinnambyla podejmowac decyzje za lekarza?

Znam przypadek gdzie kobieta zmarla po CC, ktore w cale nie bylo konieczne, ot dala lapowke bo bala sie rodzic normalnie. Gdyby urodzila SN, to pewnie by zyla a tak dziecko nie ma matki. Zmarla z powodu powiklan pooperacyjnych.

Napisane przez rousse

Ze szkoły. A jakie statystyki Ty znasz- porównanie twojego starszego i młodszego dziecka? A ty wiesz co to statystyka?

A ty wiesz?
Jakis link do tych twoich statystyk poprosze.

[memsahib]

Napisane przez Amitri

A czy któraś orientuje się co w takim przypadku: mam bardzo słaby wzrok (praktycznie bez szkieł widzę już tylko zlewające się kolory) + wadę zwyrodnieniową na lewym oku, która w każdym momencie może spowodować odklejenie się siatkówki (opinia okulisty). Nieraz czytałam czy słyszałam, że w takim wypadku tylko cc, gdyż wysiłek fizyczny może spowodować utratę wzroku. Ale są też opinie odmienne, niektórzy lekarze twierdzą, że to nie ma znaczenia. I co zrobić jeżeli lekarz się uprze na sn, mimo przeczytania potrzebnej dokumentacji? Jak wyegzekwować swoje prawo, którego de facto nie mam?

Jeżeli jesteś w grupie zagrożonej odklejeniem siatkówki to CC należy Ci się z urzędu. Oczywiście możesz usłyszeć, że to nie musi się wydarzyć i że można "spróbować" SN i że miliony urodziły i nic się nie stało. Masz WSKAZANIE i koniec dyskusji. Najlepiej wybrać szpital z rozsądnym personelem, umówić wcześniej na zabieg i na spokojnie przygotować się do niego.

Te, które jęczą jakie to katusze przeżywały po CC przeważnie miały je po rozpoczęciu akcji porodowej albo niestety w kiepskim szpitalu gdzie oszczędza się na znieczuleniu i generalnie odwala zabieg. W prywatnych szpitalach jakoś te 3 dni mijają względnie komfortowo, w atmosferze, która wspomaga rekonwalescencję. Tylko, że to kosztuje, ale uważam, że to są świetnie zainwestowane pieniądze. Bez bólu, łaski i strachu.

W Polsce CC uważa się za operację z kosmosu, co najmniej jakby mózg operowano. A teraz techniki są inne i nie leży się już 2 tyg plackiem i nie umiera przez następne pół roku. Ja w każdym razie wolę bliznę na brzuchu niż pocięte krocze i inne atrakcje, które mogą dzięki temu pojawić.

Jeżeli zmieni się podejście do położnictwa w Polsce i nastąpi zmiana na prawdziwe "rodzić po ludzku" to jak najbardziej, prawidłowy poród SN to najlepsze wyjście dla dziecka i matki. Tylko, że jakoś opornie idzie zmiana myślenia lekarzy, że oksytocyna to nie jest panaceum na wszystko, przebicie pęcherza może przyspieszyć poród i jednocześnie go zaburzyć, nacięcie nie chroni przed pęknięciem i obniżeniem macicy, kobieta to podmiot, a nie przedmiot. Oprócz zdrowia dziecka liczy się także nasz komfort życia.

[sine.ira]

Napisane przez madana

- rzeźnia bo???? Mogłabyś to rozwinąć? Bo dwa razy rodziłam sn, mąż był przy mnie też dwa razy- jakoś żadne z nas skojarzenia z rzeźnią nie miało; tzn. miałam tylko wtedy, gdy trafiłam na krótko na badanie na tzw. salę ogólną, przeraziły mnie te boksy i białe kafelki, pokój do porodów rodzinnych przypominał domowy pokój.

Bo dziecko było duże i utknęło pod kością łonową. Nie chcę o tym gadać, bo mi się płakać chce jak o tym myślę.
W każdym razie gdybym mogła, to bym jej tego dzieciaka sama przez brzuch wyciągnęła.

[martynka89]

Napisane przez rousse

I tu się (znowu) mylisz. Niektóre są refundowane.

Nie, nie myle sie. Owszem refundowane sa operacje plastyczne, gdy osoba ma defekt uniemozliwiajacy normalne funkcjonowanie ale powiekszania sobie cyckow z B na D NFZ nie refunduje. A wlasnie o takich operacjach plastycznych byla mowa.

[rousse]

Napisane przez martynka89

A ty wiesz?
Jakis link do tych twoich statystyk poprosze.

Ja wiem. Nie płacą mi za korki, poszukaj sobie . Pierwszy wynik z google: http://www.wprost.pl/ar/59721/Dobrobyt-w-centymetrach/
Do rozmiarów miednicy musisz chyba kopnąć się do biblioteki lub poszukać artykułów i książek naukowch .

[madana]

Napisane przez sine.ira

Bo dziecko było duże i utknęło pod kością łonową. Nie chcę o tym gadać, bo mi się płakać chce jak o tym myślę.
W każdym razie gdybym mogła, to bym jej tego dzieciaka sama przez brzuch wyciągnęła.

- powiem tylko : "ała"- nie dziwię się w takim razie takiemu odbiorowi porodu.

[Bananalama]

Napisane przez martynka89

Moja droga, ja to rozumiem, tylko, ze w kazdej dziedzinie medycyny zdarzaja sie bledy. Wiem cos o tym, bo troche czasu w szpitalu spedzilam. Moglam kilka razy zejsc z tego swiata z winy lekarza i to w cale nie przy porodzie, ale czy to oznacza, ze powinnambyla podejmowac decyzje za lekarza?

Znam przypadek gdzie kobieta zmarla po CC, ktore w cale nie bylo konieczne, ot dala lapowke bo bala sie rodzic normalnie. Gdyby urodzila SN, to pewnie by zyla a tak dziecko nie ma matki. Zmarla z powodu powiklan pooperacyjnych.

Też znam taki przypadek, ale wiesz... "w każdej dziedzinie medycyny zdarzają się błędy" Twoje słowa.

[sine.ira]

A w ogóle to wiecie co, wydaje mi się, że kobieta wcale nie jest dobrze przystosowana do rodzenia. To się naturze wybitnie nie udało
Gdyby była przystosowana, to ciąża i poród nie czyniłyby w organiźmie kobiety takich zniszczeń jakie zwykle powodują, tj. rozciągnięta, wiotka skora, bolące, spuchnięte piersi (bardzo często obwisłe), nadwaga, pęknięte krocze, pochwa, szyjka macicy, hemoroidy i inne cuda.
Widziałam kiedyś poród u kotki Tak, kotki znacznie bardziej są przystosowane do porodu niż kobiety.

[Kolor Bzu]

Ostatnio było głośno o przypadku kobiety, która zmarła z powodu porodu SN. I o czym to niby ma świadczyć?

Jeden przypadek na X zdarzy się zawsze.

Ale co ja tam mam do gadania. Rodzić nie zamierzam żadnym sposobem, więc mi tam rybka...

[martynka89]

Napisane przez rousse

To po porodzie sn rodzi się więcej dzieci niedotlenionych , kalek.

Nie pomyslalas, ze pewnie dlatego, iz generalnie porodow SN jest wiecej niz CC? Jaka masz pewnosc, ze przy pomocy CC wszystkie dzieci rodzilyby sie zdrowe i dotlenione?

Aha i wzielas pod uwage co by sie dzialo w szpitalach gdyby kazda miala rodzic CC? Sal operacyjnych by pewnie zabraklo jak by nagle 5 rodzacych do szpitala przyjechalo i kazda by CC chciala. Bo chyba nie myslisz o cesarkach na zyczenie i w dodatku planowanych? Bo to juz totalny szok dla dziecka. Czasem dziecko nie jest gotowe do porodu i pewnie czesto by sie zdarzalo, ze opuszczaloby macice przedwczesnie z powodu planowej cesarki.

Napisane przez Bananalama

Ja nie rodziłam i nie będę rodzić, nie mnie oceniać, co jest fanaberią. Są kobiety, które mogłyby urodzić naturalnie, ale nie chcą, bo nie chcą się męczyć rodząc np. dziecko gwałciciela, czy dziecko, które oddadzą.

Kochana mialas kiedys robiona jakakolwiek operacje? Kazdy organizm jest inny, jedna bedzie w stanie zajac sie dzieckiem na drugi dzien po CC a druga przez trzy tygodnie nie bedzie mogla wstac z lozka.
Ja rodzilam dziecko naturalnie i mimo naciecia i popekania mniej sie nacierpialam niz po usunieciu glupiego wyrostka robaczkowego, do ktorego ciecie jest mniejsze. Po wyrostku przez dwa tyg chodzilam zgieta w pol. Wiec nawet gdybym miala urodzic dziecko i pozniej je oddac, to dziekuje za zabieg operacyjny po ktorym bym dlugo musiala dochodzic do siebie.

[Kolor Bzu]

Napisane przez sine.ira

A w ogóle to wiecie co, wydaje mi się, że kobieta wcale nie jest dobrze przystosowana do rodzenia. To się naturze wybitnie nie udało
Gdyby była przystosowana, to ciąża i poród nie czyniłyby w organiźmie kobiety takich zniszczeń jakie zwykle powodują, tj. rozciągnięta, wiotka skora, bolące, spuchnięte piersi (bardzo często obwisłe), nadwaga, pęknięte krocze, pochwa, szyjka macicy, hemoroidy i inne cuda.
Widziałam kiedyś poród u kotki Tak, kotki znacznie bardziej są przystosowane do porodu niż kobiety.

Oczywiście, że tak. Jak wszystkie czworonogi. U kobiet największą przeszkodą są zmiany w budowie miednicy spowodowane tym, że chodzimy na dwóch nogach.

[madana]

No i dlatego kiedyś poród był swoistą "selekcją naturalną"- wiele kobiet nie przeżywało albo porodu, albo połogu (patrz: nasza królowa Jadwiga, żona Jagiełly)- ba, często razem z matką umierało dziecko.
Ja tam w szoku byłam, jak po porodzie leżałam na sali niedaleko ogólnej porodówki, po wielogodzinnym porodzie; a obok kobiecie poród zajął .... 15 min. - wg mnie to była straaaaaszna niesprawiedliwość

[sine.ira]

Napisane przez madana

- powiem tylko : "ała"- nie dziwię się w takim razie takiemu odbiorowi porodu.

Najgorsze jest to, że ona już jakiś czas przed porodem miała złe przeczucia Autentycznie, często mi powtarzała, że czuje, że ten poród to będzie masakara. Nawet o tym lekarzowi powiedziała, ale ten wiadomo, że się przeczuciami nie będzie kierował.

[Bananalama]

Ty tak, inna kobieta nie.
Miałam operację, o mało nie zeszłam ze stołu, bo się okazało, że mi serce wariuje. Ale to było znieczulenie ogólne, nie miejscowe. To raz. To że mam lęk wysokości nie upoważnia mnie, żeby innym zabronić latać.

[memsahib]

Napisane przez sine.ira

A w ogóle to wiecie co, wydaje mi się, że kobieta wcale nie jest dobrze przystosowana do rodzenia. To się naturze wybitnie nie udało
Gdyby była przystosowana, to ciąża i poród nie czyniłyby w organiźmie kobiety takich zniszczeń jakie zwykle powodują, tj. rozciągnięta, wiotka skora, bolące, spuchnięte piersi (bardzo często obwisłe), nadwaga, pęknięte krocze, pochwa, szyjka macicy, hemoroidy i inne cuda.
Widziałam kiedyś poród u kotki Tak, kotki znacznie bardziej są przystosowane do porodu niż kobiety.

To cena za nasz mózg i wyprostowaną postawę. Dlatego cieszę się, że w Medicoverze istnieje koncepcja a la suwak w brzuchu

[Kolor Bzu]

Napisane przez martynka89

Kochana mialas kiedys robiona jakakolwiek operacje? Kazdy organizm jest inny, jedna bedzie w stanie zajac sie dzieckiem na drugi dzien po CC a druga przez trzy tygodnie nie bedzie mogla wstac z lozka.
Ja rodzilam dziecko naturalnie i mimo naciecia i popekania mniej sie nacierpialam niz po usunieciu glupiego wyrostka robaczkowego, do ktorego ciecie jest mniejsze. Po wyrostku przez dwa tyg chodzilam zgieta w pol. Wiec nawet gdybym miala urodzic dziecko i pozniej je oddac, to dziekuje za zabieg operacyjny po ktorym bym dlugo musiala dochodzic do siebie.

Widzisz sama napisałaś o tym, że każda kobieta ma inaczej. Ty po cesarce byś się wiła w bólach, a inna kobieta czułaby się o niej rześka jak o poranku a bóle i zwijanie się spowodowałby poród naturalny. Dlatego jestem za wyborem, ale po konsultacji z lekarzem specjalistą.

[Bananalama]

Napisane przez madana

No i dlatego kiedyś poród był swoistą "selekcją naturalną"- wiele kobiet nie przeżywało albo porodu, albo połogu (patrz: nasza królowa Jadwiga, żona Jagiełly)- ba, często razem z matką umierało dziecko.
Ja tam w szoku byłam, jak po porodzie leżałam na sali niedaleko ogólnej porodówki, po wielogodzinnym porodzie; a obok kobiecie poród zajął .... 15 min. - wg mnie to była straaaaaszna niesprawiedliwość

Moja ciotka rodziła dzieci niemal w biegu. Przyszła do szpitala o własnych siłach, z rozwarciem jeszcze se po sklepach chodziła, gin ją opieprzył .

[sine.ira]

Napisane przez Kolor Bzu

Oczywiście, że tak. Jak wszystkie czworonogi. U kobiet największą przeszkodą są zmiany w budowie miednicy spowodowane tym, że chodzimy na dwóch nogach.

No to wiem. Dlatego ja nie kupuję argumentu pt. to naturalna sprawa, kobieta jest do tego przygotowana fizjologicznie. Może pod tym względem, że się tam porozciąga i porozchodzi co powinno, ale chyba tylko tyle Poza tym ten zayebisty ból świadczy o tym, że coś nie halo z całym tym "zjawiskiem" Sikanie albo kupanie to też fizjologia, a jakoś nie boli.