Czy się dostanę? :(

[zdeterminowany kasiek]

Owszem jest duża różnica w zależności od rocznika. Nie byłoby to problemem gdyby rekrutacje odbywały się w inny sposób jednak przy tej cudownej podstawie nikt o tym nie pomyślał.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

Napisane przez zdeterminowany kasiek

Owszem jest duża różnica w zależności od rocznika. Nie byłoby to problemem gdyby rekrutacje odbywały się w inny sposób jednak przy tej cudownej podstawie nikt o tym nie pomyślał.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja pierdzielę, nawet nie będę o tym z Tobą rozmawiać. Od 2-3 lat co roku to samo. Płacz jakie to trudne wszystko, jak to trudniejsza niż rok temu.
Nie jest trudniejsza a po za tym to matura jest schematyczna i to co roku w ten sam sposób. No ale jasne, Wy macie gorzej no komedia.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

No zrozumiem narzekania w przypadku innych przedmiotów, jeśli formuła egzaminu faktycznie nieprzyjemnie i z zaskoczenia się zmieniła.
Ale nie w przypadku angielskiego, no błagam. Nic się szczególnie nie zmieniło, poziom był albo taki sam, albo minimalnie niższy, żadnych niespodzianek, przyjemny temat rozprawki. Czasem trzeba po prostu uczciwie przyznać, że się czegoś nie umiało, zamiast zwalać winę na wszystko dookoła.

[pffe]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;51344768]No zrozumiem narzekania w przypadku innych przedmiotów, jeśli formuła egzaminu faktycznie nieprzyjemnie i z zaskoczenia się zmieniła.
Ale nie w przypadku angielskiego, no błagam. Nic się szczególnie nie zmieniło, poziom był albo taki sam, albo minimalnie niższy, żadnych niespodzianek, przyjemny temat rozprawki. Czasem trzeba po prostu uczciwie przyznać, że się czegoś nie umiało, zamiast zwalać winę na wszystko dookoła.[/QUOTE]
Dokładnie. Chociaż patrzyłam na matematykę i też nie było wielkich zmian.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez pffe

Dokładnie. Chociaż patrzyłam na matematykę i też nie było wielkich zmian.

No tutaj akurat ludzie narzekali na dzikie wyniki, które okazywały się poprawne. W sensie, że zamiast iść dalej, szukali błędów rachunkowych w poprawnie rozwiązanym zadaniu. W tym przypadku to ja im się nie dziwię. : P

[Jo77]

Matura była łatwiejsza niż w tamtym roku.
Wystarczy porównać tematy wypracowań z polskiego albo arkusz z podstawowej matematyki. To samo tyczy się angielskiego rozszerzonego.
Maturzyści zawsze będą narzekać, co racja, to racja.

[zdeterminowany kasiek]

Forum jest od tego żeby dyskutować tak samo Ty masz prawo się wypowiedzieć jak i ja. Ja byłam od środka tego, patrzenie na zimno na arkusz w domu to tez trochę inna sprawa. Plus-nadinterpretacja, nigdzie nie powiedziałam że źle mi poszło. Jestem mega pozytywnie zaskoczona. A jeśli chodzi o matmę akurat-właśnie nasz rocznik ma okrojony program.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

Napisane przez Jo77

Matura była łatwiejsza niż w tamtym roku.
Wystarczy porównać tematy wypracowań z polskiego albo arkusz z podstawowej matematyki. To samo tyczy się angielskiego rozszerzonego.
Maturzyści zawsze będą narzekać, co racja, to racja.

No fakt, była łatwiejsza. Też nie chcieli na pierwszy rok nowej matury robić wielkiego szumu, że tyle ludzi nie zda.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez zdeterminowany kasiek

Forum jest od tego żeby dyskutować tak samo Ty masz prawo się wypowiedzieć jak i ja. Ja byłam od środka tego, patrzenie na zimno na arkusz w domu to tez trochę inna sprawa. Plus-nadinterpretacja, nigdzie nie powiedziałam że źle mi poszło. Jestem mega pozytywnie zaskoczona. A jeśli chodzi o matmę akurat-właśnie nasz rocznik ma okrojony program.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pisałam maturę. Co prawda 3 lata temu ale pisałam więc nie mów do mnie jak do osoby, która o maturze nie ma pojęcia.
I jaki ciężki program! Od lat ten sam, te same zadania.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez zdeterminowany kasiek

Ja byłam od środka tego, patrzenie na zimno na arkusz w domu to tez trochę inna sprawa.

No też byłam od środka. I właśnie dlatego nie rozumiem, o co chodzi, tym bardziej, że nie jestem żadnym hiper-uzdolnionym olimpijczykiem, a moje przygotowania ograniczały się do ogarnięcia kryteriów oceniania form pisemnych.
Arkusz dla technikum też się wcale poziomem trudności nie różni. Dałabym radę, ale jednak wolałam naszą gramatykę niż ich. Trudno, żeby dali takie same zadania, ale nie widzę tu żadnej niesprawiedliwości.
Więc właściwie to w czym problem?

[Leseratte93]

Napisane przez zdeterminowany kasiek

Jako tegoroczna maturzystka muszę się wypowiedzieć. Radzę przejrzeć arkusz z rozszerzenia może wtedy zmienisz zdanie, że to taki banał i każdy zdaje na wysokim poziomie. U mnie osoby z certyfikatami właśnie wychodziły dosłownie z płaczem. Niewielu liczy na wynik powyżej połowy! Między podstawą a rozszerzeniem jest dosłownie przepaść. Dziwi mnie tez opinia o łatwości naszej matury. Wystarczy zestawić tegoroczne arkusze technikum vs lo. Widać różnicę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Szczerze mówiąc nie rozumiem jak osoby z certyfikatem mogą nie ogarniać matury, serio .

[pffe]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;51344877]No też byłam od środka. I właśnie dlatego nie rozumiem, o co chodzi, tym bardziej, że nie jestem żadnym hiper-uzdolnionym olimpijczykiem, a moje przygotowania ograniczały się do ogarnięcia kryteriów oceniania form pisemnych.
Arkusz dla technikum też się wcale poziomem trudności nie różni. Dałabym radę, ale jednak wolałam naszą gramatykę niż ich. Trudno, żeby dali takie same zadania, ale nie widzę tu żadnej niesprawiedliwości.
Więc właściwie to w czym problem? [/QUOTE]
Technikum jeszcze pisało na starych zasadach bo to rocznik ten sam co rok temu, stąd te różnice ale nie w poziomie a w rodzaju zadań.

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez Leseratte93

Szczerze mówiąc nie rozumiem jak osoby z certyfikatem mogą nie ogarniać matury, serio .

To swoją drogą. Ale jak już mówiłam, maturzyści narzekają i narzekać będą. Ja to się w tym czasie martwiłam gdzie składac papiery na studia i czy już szukać pokoju/mieszkania a nie jęczeniem jaka to matura była trudna. Każdy ją zdać musi a, że z roku na rok wypuszcza się maturę coraz łatwiejszą a dzieciaki coraz głupsze to już inna sprawa.

[Kwiateek99]

Matura w tym roku byla BANALNA, jedna z najlatwiejszych od kilku lat. Juz pomijam fakt SMIESZNEGO progu, do ktorego sie zdaje-30%... to jest zenada. Prog powinien zostac w trybie NATYCHMIASTOWYM podwyzszony do 40%.

[pffe]

Napisane przez Kwiateek99

Matura w tym roku byla BANALNA, jedna z najlatwiejszych od kilku lat. Juz pomijam fakt SMIESZNEGO progu, do ktorego sie zdaje-30%... to jest zenada. Prog powinien zostac w trybie NATYCHMIASTOWYM podwyzszony do 40%.

Olać próg

[mm444]

Treść usunięta

[casus_belli]

Są całe szkoły, których głównym profilem jest płakanie nad maturą. Po, nie przed .
Zdarzają się roczniki "załamania", ale w większości bierze się to stąd, że na tradycyjnie łatwe matury idą ludzie słabo przygotowani. I tyle. A tegoroczny angielski był normalny.

[Moami]

W poprzednim roku wpisałam, że chcę poprawiać biologię (wtedy pisałam podstawę) na poziom rozszerzony gdyż miałam zamiar dostać się na dietetykę na sggw. Myślałam, że skoro szanse mam małe to może wynik z angielskiego na kierunek językowy mnie uratuje. Naprawdę nie trzeba mnie od razu wyśmiewać od nielogicznych... Dziękuję za to bardzo.
Jeżeli ktoś wchodzi na ten temat tylko po to, żeby pisać, że "nie masz żadnych szans żeby dostać się gdziekolwiek" bez żadnego uzasadnienia to również takim ludziom dziękuję. Mój kolega z wynikami bardzo podobnymi dostał się na stosunki międzynarodowe na UKSW. Zdawał maturę wtedy co ja.

[pffe]

Napisane przez Moami

W poprzednim roku wpisałam, że chcę poprawiać biologię (wtedy pisałam podstawę) na poziom rozszerzony gdyż miałam zamiar dostać się na dietetykę na sggw. Myślałam, że skoro szanse mam małe to może wynik z angielskiego na kierunek językowy mnie uratuje. Naprawdę nie trzeba mnie od razu wyśmiewać od nielogicznych... Dziękuję za to bardzo.
Jeżeli ktoś wchodzi na ten temat tylko po to, żeby pisać, że "nie masz żadnych szans żeby dostać się gdziekolwiek" bez żadnego uzasadnienia to również takim ludziom dziękuję. Mój kolega z wynikami bardzo podobnymi dostał się na stosunki międzynarodowe na UKSW. Zdawał maturę wtedy co ja.

Stosunki międzynarodowe a filologia angielska to dwa zupełnie różne kierunki! Dziewczyno, opamiętaj się.
I skoro chcesz iść na studia, lotto jakie, byle iść, to serio, idź lepiej do pracy.

[Moami]

Jest kilka rzeczy, które mnie interesują. Osoba zdecydowana bierze pod uwagę tylko jeden kierunek? Ja biorę około 8, bo w każdym znajduję coś co mnie interesuje. I nie będę się "opamiętywać'. A w ogóle takimi tekstami do osoby obcej się nie mówi.
Nie mówię, że stosunki i filologia to to samo. Chodziło o to, że jednak gdzieś się dostał, przy pierwszym naborze.
Widzę, że tutaj ludzie uwielbiają się wywyższać i pokazać "jaki to ja nie jestem, a czego to ja nie osiągnąłem". Zamiast wspomóc, doradzić miło (niektórym tutaj za to dziękuję, wzięłam sobie Wasze rady do serca) to robicie sobie ze mnie żarty, jakby Wam to przyjemność sprawiało. Przykro się to czyta.
Rozumiem, że nie mam dobrych wyników. Ale to nie jest powód do tego, żeby mówić, że jestem nieukiem i leniem.

[201702092106]

Napisane przez Kwiateek99

Matura w tym roku byla BANALNA, jedna z najlatwiejszych od kilku lat. Juz pomijam fakt SMIESZNEGO progu, do ktorego sie zdaje-30%... to jest zenada. Prog powinien zostac w trybie NATYCHMIASTOWYM podwyzszony do 40%.

Myślę, że 40% to też trochę mało, ale miło się czyta gdy ktoś myśli podobnie.

[casus_belli]

Próg 30% z tych 3 ważnych przedmiotów to śmiech, biorąc pod uwagę, że w normalnych szkołach żeby zaliczyć sprawdzian z najbardziej z tyłka wyciągniętego przedmiotu potrzebne jest 50%+1, a na studiach jest to często 60%. Matura powinna być środkiem pomocniczym potwierdzającym zdolność do studiowania, a nie ogólnonarodowym poprawiaczem humoru, że ach jacy to wszyscy wykształceni i gwarancją zatrudnienia kadr na tragicznych, nawet jak na polskie warunki, uczelniach...
Tak, przecież słabe wyniki o niczym nie świadczą, absolutnie o niczym.

[linguaphile]

Ciekawe, co powiedziałaby pffe na widok olimpiady z angielskiego dla licealistów XD

[Leseratte93]

Napisane przez linguaphile

Ciekawe, co powiedziałaby pffe na widok olimpiady z angielskiego dla licealistów XD

Z ciekawości zajrzałam na arkusze i sorry, ale co w nich strasznego? Podobnie wyglądały moje koła z angielskiego na I i II roku studiów.

[pffe]

Napisane przez linguaphile

Ciekawe, co powiedziałaby pffe na widok olimpiady z angielskiego dla licealistów XD

Nic? bo nie jestem geniuszem z angielskiego i nawet na nią nie patrzyłam nigdy. Za to matura jest schematyczna i do zdania dla każdego, wystarczy się w domu samemu przyłożyć. Przypuszczam, że z olimpiadą już nie jest tak kolorowo ale z drugiej strony, jest trudniejsza od egzaminu na c1?

[linguaphile]

Bardziej mi chodzi o to, że niby każdy licealista zna angielski, a większość licealistów te arkusze rozwiązuje na 5-15 punktów...

[pffe]

Napisane przez Leseratte93

Z ciekawości zajrzałam na arkusze i sorry, ale co w nich strasznego? Podobnie wyglądały moje koła z angielskiego na I i II roku studiów.

A, to skoro tak mówisz, to mogę otwarcie powiedzieć, że nie zdziwiłyby mnie poziomem. Aż zaraz sobie zajrzę ale skoro są poziomem studiów z I i II roku to bym zdała, angielski już zaliczony

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez Moami

Jest kilka rzeczy, które mnie interesują. Osoba zdecydowana bierze pod uwagę tylko jeden kierunek? Ja biorę około 8, bo w każdym znajduję coś co mnie interesuje. I nie będę się "opamiętywać'. A w ogóle takimi tekstami do osoby obcej się nie mówi.
Nie mówię, że stosunki i filologia to to samo. Chodziło o to, że jednak gdzieś się dostał, przy pierwszym naborze.
Widzę, że tutaj ludzie uwielbiają się wywyższać i pokazać "jaki to ja nie jestem, a czego to ja nie osiągnąłem". Zamiast wspomóc, doradzić miło (niektórym tutaj za to dziękuję, wzięłam sobie Wasze rady do serca) to robicie sobie ze mnie żarty, jakby Wam to przyjemność sprawiało. Przykro się to czyta.
Rozumiem, że nie mam dobrych wyników. Ale to nie jest powód do tego, żeby mówić, że jestem nieukiem i leniem.

Ależ ja nie twierdzę, że 8 przedmiotów to źle. Chodziło mi tylko o to, że z tak różnych dziedzin. Aż boję się spytać co jest w tych 8 pozostałych wyborach.
Po za tym, ja nie mówiłam, że masz słabe wyniki. Maturę się zdaje pod konkretne studia a nie z dupy, co Ci przyjdzie do głowy, to już owszem, jest zabawne.

[linguaphile]

Z finału zobaczcie, a nie ze szkolnego etapu... i te nowsze, nie starsze.

[Leseratte93]

Napisane przez pffe

Nic? bo nie jestem geniuszem z angielskiego i nawet na nią nie patrzyłam nigdy. Za to matura jest schematyczna i do zdania dla każdego, wystarczy się w domu samemu przyłożyć. Przypuszczam, że z olimpiadą już nie jest tak kolorowo ale z drugiej strony, jest trudniejsza od egzaminu na c1?

Moim zdaniem ma analogiczny schemat i poziom.

[pffe]

Napisane przez linguaphile

Z finału zobaczcie, a nie ze szkolnego etapu... i te nowsze, nie starsze.

Co, znów takie straszne i baaardzo trudne? Dziewczyno, nie masz jeszcze matury, nawet nie zaczęłaś studiów. Jak teraz tak narzekasz to poczekaj jak zobaczysz kolokwia na studiach. Te olimpiady od nich nie odbiegają poziomem a nikt Ci tłumaczył jak w ogólniaku nie będzie, sama masz się nauczyć.
I na prawdę, nie sądzę, żeby poziomem przewyższały certyfikat C1 te olimpiady.

[Leseratte93]

Napisane przez linguaphile

Z finału zobaczcie, a nie ze szkolnego etapu... i te nowsze, nie starsze.

Zerknęłam na finał 2008 i co? Moim zdaniem osoba ogarnięta językowo powinna sobie poradzić i osiągnąć dobry wynik.

[linguaphile]

Jestem laureatką tej olimpiady... ._. Nie narzekam, tylko po prostu widzę po rówieśnikach, a jestem w dobrym liceum, że nie, nie są w stanie tak napisać rozszerzenia, a taką olimpiadę piszą na kilka procent.