Bromergon - wątek zbiorczy!

[Perelka1706]

Witam wszystkie dziewczyny jestem tu nowa i też mam problem z prolaktyną wczoraj odebrałam wyniki - na czczo ok 9,67 ng/ml,ale po godzinie od podania tabletki 260,07 ng/ml Wieczorem miałam wizytę u gina i powiedział, że to najprawdopodobniej problem z zajściem w ciążę ( staramy się już prawie rok i nic...) Przepisał Bromergon i biorę od wczoraj. Czuję się lekko ospała, ale wogóle mam niskie ciśnienie i spać to ja mogę na okrągło
Myślicie, że leki naprawdę pomogą zwalczyć tą wysoką nieszczęsną prolaktynę i uda mi się zajść??

[Aga8484]

Napisane przez Perelka1706

Witam wszystkie dziewczyny jestem tu nowa i też mam problem z prolaktyną wczoraj odebrałam wyniki - na czczo ok 9,67 ng/ml,ale po godzinie od podania tabletki 260,07 ng/ml Wieczorem miałam wizytę u gina i powiedział, że to najprawdopodobniej problem z zajściem w ciążę ( staramy się już prawie rok i nic...) Przepisał Bromergon i biorę od wczoraj. Czuję się lekko ospała, ale wogóle mam niskie ciśnienie i spać to ja mogę na okrągło
Myślicie, że leki naprawdę pomogą zwalczyć tą wysoką nieszczęsną prolaktynę i uda mi się zajść??

No jassne Ja jestem tego przykładem Także głowa do góry i będzie dobrze. Ja się starałam 8 miesięcy,i generalnie w tym ostatnim miesiącu sobie odpuściłam, postanowiłam, że zmienię lekarza i wow udało się. Nie powiem robienie testu co miesiąc jest stresującym przeżyciem,ale ten ostatni to była wielka radość
Trzymam kciuki I pamiętaj, że może udać się od razu, ale może trzeba będzie czekać kolejny rok.

[Perelka1706]

Dziękuję Aga za słowa otuchy potrzeba czasem takiej wiary dziś drugi dzień po Bromku i nie ma tragedii, choć właśnie wstałam z drzemki, bo padłam po południu no i lekko się kołatało w głowie dziś, ale dałam radę dobrze, że do wtorku jestem na urlopie, więc fazę przyzwyczajenia do leku przecierpię w domowym zaciszu, ale jakie jaja będą w pracy pomyślą jeszcze, że naćpana chodzę mam nadzieję, że będzie dobrze. piszcie czasem co u was, jak wyniki, jak poprawa, samopoczucie i wogóle

[Aga8484]

Ja bromek dobrze znosiłam. Brałam tabletkę na noc i przesypiałam, później miałam zwiększoną dawkę i rano brałam pół tabletki, ale też się dobrze czułam
trzymam kciuki

[Perelka1706]

Ja o dziwo też go dobrze toleruję, aż się boję że nie działa skoro nie mam takich skutków ubocznych wczoraj mnie zalało, czyli niebawem będzie można znowu szaleć i mieć comiesięczną nadzieję korci mnie zawsze żeby teścik kupić, ale mój TŻ mówi, żeby cieprliwie czekać i mile się zaskoczyć niż rozczarować i znowu łzy ocierać... Pozdrawiam serdecznie

[Aga8484]

Może i ma rację Twój Tż. JA robiłam co miesiąc, i było to bardzo rozczarowujące. Ale za to ten ostatni wiedziałam, że będzie pozytywny. Trzymam kciuki

edit: test rób jak minie termin miesiączki, a jej nie będzie. Bo mi np. mój gin kazała odstawić bromka,ale pewnie jak wiesz są różne szkoły.

[Perelka1706]

Nie wiem co mam zrobić, żeby troszkę wyluzować w tym temacie, bo dopóki nie wiedziałam o wysokiej prolaktynie to co miesiąc się tak spinałam, że aż szok. "co jest nie tak? Czemu nie mogę zajść? Może nam nie pisane, żeby mieć dzieci? Może on wcale nie chce, tylko ja naciskam? " Normalnie szału dostawałam Teraz tłumaczę sobie, że muszę się wyleczyć i wcale tak szybko nie zajdę, ale boję się że znowu będę się nakręcać Zazdroszczę wszystkim dziewczynom, które potrafiły się skupić na czymś innym i mile się zaskoczyły brakiem miesiączki i dwoma wymarzonymi kreseczkami wracam do pracy od wtorku to może nie będę miała czasu myśleć oby Pozdrawiam serdecznie, buziaki

[Aga8484]

No u mnie też tak było. Przez 7 miesięcy było, że teraz musimy się kochać może się uda. A w tym ostatnim to mi było już wszystko jedno. Mi się fajnie też złożyło, bo byłam u lekarza i lekarka powiedziała, że jest pęcherzyk i za 2 dni prawdopodobnie pęknie. No to "ćwiczyliśmy", ale na luzie, bez spinki, świece, winko, dobre jedzenie itp. I się udało Tobie też się uda. Na razie o tym myślisz, a później Ci przejdzie. Pamiętaj że stres też ma na to wszystko wpływ.

[Perelka1706]

Mam nadzieję, że będzie dobrze. Wogóle to mam nadzieję, że ten Bromergon pomoże mi obniżyć prolaktynę... Świece, dobre winko, boże jak u nas rzadko są takie chwile problem w tym, że nie mieszkamy jeszcze razem.. Ale może warto o tym pomyśleć i zrobić coś dla poprawy jakości związku Pozdrawiam serdecznie no i obym nie myślała za dużo, bo zwariuję

[Leili]

No i niestety nic... przyszła@. Fakt że pierwszy miesiąc brania bromergonu, ale myślałam że może jakimś cudem... Dziwne tylko że zazwyczaj miałam cykle co 28 dni, a tu po bromergonie po 26, po 1 dniu od odstawienia Luteiny. Też tak miałyście? Po co właściwie jest ta luteina pomaga coś? Ja ją biorę od 16 do 25 dnia cyklu.

[weegirl]

Napisane przez Leili

No i niestety nic... przyszła@. Fakt że pierwszy miesiąc brania bromergonu, ale myślałam że może jakimś cudem... Dziwne tylko że zazwyczaj miałam cykle co 28 dni, a tu po bromergonie po 26, po 1 dniu od odstawienia Luteiny. Też tak miałyście? Po co właściwie jest ta luteina pomaga coś? Ja ją biorę od 16 do 25 dnia cyklu.

Jeśli dostajesz luteinę oznacza to, że masz za mało progesteronu (niski progesteron lubi iść w parze z wysoką prolaktyną). A co powoduje niedobór progesteronu- wystarczy wpisać w Google

[Leili]

Napisane przez weegirl

Jeśli dostajesz luteinę oznacza to, że masz za mało progesteronu (niski progesteron lubi iść w parze z wysoką prolaktyną). A co powoduje niedobór progesteronu- wystarczy wpisać w Google

W wynikach krwi miałam 6,68 norma jest 1,7-27 tylko fakt może trochę za mało żeby się udało, ale dziękuje za odpowiedź niby czytałam o tym ale dalej nic nie wiedziałam ehhh tak już bym chciała mieć dzidziusia. Dopiero pierwszy miesiąc po wynikach badań i brania lekarstw, ale wcześniej było z 1,5 roku starań bezowocnych z tym że wtedy jeszcze podchodziłam do tego na luzie że jeszcze czas i się nie spinałam ale wkońcu wykańczająca się cierpliwość i moja podejrzliwość spowodowała że wkońcu poszłam do Ginekologa z tym problemem.

[weegirl]

Napisane przez Leili

W wynikach krwi miałam 6,68 norma jest 1,7-27 tylko fakt może trochę za mało żeby się udało, ale dziękuje za odpowiedź niby czytałam o tym ale dalej nic nie wiedziałam ehhh tak już bym chciała mieć dzidziusia. Dopiero pierwszy miesiąc po wynikach badań i brania lekarstw, ale wcześniej było z 1,5 roku starań bezowocnych z tym że wtedy jeszcze podchodziłam do tego na luzie że jeszcze czas i się nie spinałam ale wkońcu wykańczająca się cierpliwość i moja podejrzliwość spowodowała że wkońcu poszłam do Ginekologa z tym problemem.

Cóż, mój progesteron też był w normie, ale dr stwierdziła, że tę normę to sobie można wiadomo gdzie wsadzić A zbyt wysoka prolaktyna będzie obniżać progesteron. Nie jestem w stanie przytoczyć swoich wyników, jeśli chodzi o progesteron, bo akurat tę jedną kartkę z wynikami tego hormonu i prolaktyny udało mi się zgubić po wizycie u swojej pani doktor, ale też nie wzbudzały one u mnie żadnych podejrzeń. No a przy progesteronie w dolnej granicy normy i wysokiej prolaktynie ciężko o ciążę (tzn. ja się nie staram teraz o nią, więc i moje leczenie jest inne).

Tak czy inaczej, życzę powodzenia, Bromergon jest, niestety, dość słabym lekiem i leczenie może potrwać dłużej- ale mam nadzieję, że u Ciebie nie potrwa to długo

[Perelka1706]

"Tak czy inaczej, życzę powodzenia, Bromergon jest, niestety, dość słabym lekiem i leczenie może potrwać dłużej- ale mam nadzieję, że u Ciebie nie potrwa to długo " - nie brzmi to optymistycznie ja Bromka biorę od zeszłego poniedziałku dopiero, ale wiążę z nim nadzieję na bycie mamą.. upragnioną mamą jak pomyślę, że już bym miała 9letniego Szkraba to krew mnie zlewa (poroniłam w 2002r w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia ) wtedy miałam 19 lat, młoda i głupia... później długo nawet nie myślałam o dziecku, zawsze był inny priorytet.. ale teraz tylko tego brakuje mi do szczęścia.. oby leki pomogły, nie tracę nadzieji.
Leili, wierzę że i Tobie się uda trzymam mocno kciuki

[Aga8484]

Napisane przez weegirl

Tak czy inaczej, życzę powodzenia, Bromergon jest, niestety, dość słabym lekiem i leczenie może potrwać dłużej- ale mam nadzieję, że u Ciebie nie potrwa to długo

Dlaczego uważasz że Bromergon jest słabym lekiem??

[Leili]

Napisane przez Perelka1706

"Tak czy inaczej, życzę powodzenia, Bromergon jest, niestety, dość słabym lekiem i leczenie może potrwać dłużej- ale mam nadzieję, że u Ciebie nie potrwa to długo " - nie brzmi to optymistycznie ja Bromka biorę od zeszłego poniedziałku dopiero, ale wiążę z nim nadzieję na bycie mamą.. upragnioną mamą jak pomyślę, że już bym miała 9letniego Szkraba to krew mnie zlewa (poroniłam w 2002r w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia ) wtedy miałam 19 lat, młoda i głupia... później długo nawet nie myślałam o dziecku, zawsze był inny priorytet.. ale teraz tylko tego brakuje mi do szczęścia.. oby leki pomogły, nie tracę nadzieji.
Leili, wierzę że i Tobie się uda trzymam mocno kciuki

Mam nadzieję że moje leczenie potrwa krótko właściwie to że w ciągu 3 miesięcy zajdę w ciąże. Optymistka??:pr osi:

Perełka mam nadzieję że niedługo będziemy mamusiami a dobrze czujesz się po nim? ja na początku masakrycznie a teraz łykam jak witaminy Biorę już jakiś niecały miesiąc. Tylko że kurde on przyspieszył mi miesiączke, albo ta luteina.

[weegirl]

Napisane przez Aga8484

Dlaczego uważasz że Bromergon jest słabym lekiem??

Jego działanie jest słabsze, niż działanie Norprolacu czy Dostinexu, często leczenie trwa koło roku, a przy droższych lekach jest ono krótsze. Czasami, żeby efekt był widoczny, trzeba brać Bromergon nie tylko na noc ale i w ciągu dnia (nie wyobrażam sobie tego ). Dostinex to już w ogóle inna bajka, znacznie rzadziej się go bierze.

Niektórzy uważają natomiast, że plusem Bromergonu jest to, że jest on najstarszy i jego działanie na organizm jest najlepiej znane.

[fankapsychiatrii]

Napisane przez weegirl

Jego działanie jest słabsze, niż działanie Norprolacu czy Dostinexu, często leczenie trwa koło roku, a przy droższych lekach jest ono krótsze. Czasami, żeby efekt był widoczny, trzeba brać Bromergon nie tylko na noc ale i w ciągu dnia (nie wyobrażam sobie tego ). Dostinex to już w ogóle inna bajka, znacznie rzadziej się go bierze.

Niektórzy uważają natomiast, że plusem Bromergonu jest to, że jest on najstarszy i jego działanie na organizm jest najlepiej znane.

Bromokryptyna jest słabsza od kabergoliny (Dostinexu), ale nie od quinagolidu (Norprolacu) - znaczy to,że jesli stosuje sie analogiczne dawki to Dostinex najsilniej wpływa hamująco na produkcje prolaktyny.Ale jak któryś z tych leków działa za słabo to bierze sie większe dawki. Przykładowo 1 tabletka Bromergonu to b.mało (oczywiście zależy jeszcze na jakie schorzenie) i można brac do 12 na dobę.
Tylko przy wysokich dawkach tych leków nie nie można odstawiac ich gwałtownie.

[Leili]

Napisane przez fankapsychiatrii

Bromokryptyna jest słabsza od kabergoliny (Dostinexu), ale nie od quinagolidu (Norprolacu) - znaczy to,że jesli stosuje sie analogiczne dawki to Dostinex najsilniej wpływa hamująco na produkcje prolaktyny.Ale jak któryś z tych leków działa za słabo to bierze sie większe dawki. Przykładowo 1 tabletka Bromergonu to b.mało (oczywiście zależy jeszcze na jakie schorzenie) i można brac do 12 na dobę.
Tylko przy wysokich dawkach tych leków nie nie można odstawiac ich gwałtownie.

Mi przepisała lekarka tylko pół tabletki wieczorem. Nie za mało? Prolaktyne miałam 47.

[Perelka1706]

Napisane przez Leili

Mam nadzieję że moje leczenie potrwa krótko właściwie to że w ciągu 3 miesięcy zajdę w ciąże. Optymistka??:pr osi:

Perełka mam nadzieję że niedługo będziemy mamusiami a dobrze czujesz się po nim? ja na początku masakrycznie a teraz łykam jak witaminy Biorę już jakiś niecały miesiąc. Tylko że kurde on przyspieszył mi miesiączke, albo ta luteina.

Kochana, ja chyba jestem jeszcze większą optymistką niż Ty no jasne, że wkońcu zajdziemy jestem dobrej myśłi, musi być dobrze Co do bromergonu, to też jestem zdziwiona bo dobrze go znoszę, tylko że biorę go na noc to po pierwsze, no a po drugie to biorę tylko pół tabletki. Dawkę do całej zwiększę dopiero za tydzień, zobaczymy czy wtedy też będzie tak kolorowo Pozdrawiam was serdecznie

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez Leili

Mi przepisała lekarka tylko pół tabletki wieczorem. Nie za mało? Prolaktyne miałam 47.

Dobrze, że tylko pół tabletki przepisała na początek, bo organizm musi się przyzwyczaić do leku niestety skutki uboczne jakie mogą wystąpić nie są za fajne, więc pewnie dlatego zaczynają od małych dawek. poza tym nie mamy tej prolaktyny jeszcze takiej wysokiej, bo jak czytam że dziewczyny mają po kilka tysięcy to dopiero robię duże oczy

[fankapsychiatrii]

zależy w jakich jednostkach jest wynik

[Leili]

Mi przepisała 1/2 tabletki przez 2 miesiące a jak nie zajde to sprawdzenie prolaktyny czy się obniżyła i spowrotem do ginki Ja źle się czułam tylko przez kilka dni teraz normalnie, fakt że miewam więcej humorzastych dni, ale idzie wytrzymać

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez fankapsychiatrii

zależy w jakich jednostkach jest wynik

chyba te po 1000 coś to są po jakichś dodatkowych tabletkach w celu sprawdzenia, a tak właściwie to nie wiem czy te moje 47 to małe czy duże???

[fankapsychiatrii]

u Ciebie to jest wynik a ng, bo jak by był w jednostkach międzynarodowych to byś miała prolaktyne za niską, w tych pierwszych norma jest do ok 25, a w tych drugich do 500-600,
żeby wyniki porównac to trzeba ng przemnożyc przez 20 albo IU podzielic przez 20

[Aga8484]

Napisane przez weegirl

Jego działanie jest słabsze, niż działanie Norprolacu czy Dostinexu, często leczenie trwa koło roku, a przy droższych lekach jest ono krótsze. Czasami, żeby efekt był widoczny, trzeba brać Bromergon nie tylko na noc ale i w ciągu dnia (nie wyobrażam sobie tego ). Dostinex to już w ogóle inna bajka, znacznie rzadziej się go bierze.

Niektórzy uważają natomiast, że plusem Bromergonu jest to, że jest on najstarszy i jego działanie na organizm jest najlepiej znane.

Dzięki
Ja brałam najpierw całą na noc, po jakimś czasie pół rano, a później bez konsultacji z lekarzem (akt desperacji) zwiększyłam sobie rano do 1, ale lekarka powiedziała, że za dużo.
Tyle, że ja w ogóle nie odczuwałam żadnych skutków bromka .
A teraz jestem w ciąży

[Perelka1706]

Ja tam tych wyników wogóle nie czaje, bo niby prolaktynę mam w normie, ale po obciążeniu wychodzi coś nie halo i skoro gin mówi, że to najprawdopodobniej przyczyna braku ciąży mimo starań to raczej mu wierzę i mam nadzieję, że skoro zapisał mi Bromka to chłop wie co robi Póki co to biorę grzecznie no i zobaczymy jak będzie jak dojdzie np do kontroli wyników prolaktyny. Na ciążę tak szybko się nie nastawiam, bo pewnie kilka miesięcy trzeba będzie się poleczyć, ale wierzę że będę mamą - tak bardzo tego pragnę

[Leili]

Napisane przez Perelka1706

Ja tam tych wyników wogóle nie czaje, bo niby prolaktynę mam w normie, ale po obciążeniu wychodzi coś nie halo i skoro gin mówi, że to najprawdopodobniej przyczyna braku ciąży mimo starań to raczej mu wierzę i mam nadzieję, że skoro zapisał mi Bromka to chłop wie co robi Póki co to biorę grzecznie no i zobaczymy jak będzie jak dojdzie np do kontroli wyników prolaktyny. Na ciążę tak szybko się nie nastawiam, bo pewnie kilka miesięcy trzeba będzie się poleczyć, ale wierzę że będę mamą - tak bardzo tego pragnę

Jak przepisał to coś musi być na rzeczy, w każdym bądź razie nie zaszkodzi, a może pomóc. Pewnie za jekieś 3 miechy będziemy się chwalić fasolkami

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez Aga8484

Dzięki
Ja brałam najpierw całą na noc, po jakimś czasie pół rano, a później bez konsultacji z lekarzem (akt desperacji) zwiększyłam sobie rano do 1, ale lekarka powiedziała, że za dużo.
Tyle, że ja w ogóle nie odczuwałam żadnych skutków bromka .
A teraz jestem w ciąży

A jaką miałaś prolaktyne przed braniem? Zazdraszczam ciąży w dobrym tego słowa znaczeniu i gratuluje

[Aga8484]

Napisane przez Leili

A jaką miałaś prolaktyne przed braniem? Zazdraszczam ciąży w dobrym tego słowa znaczeniu i gratuluje

2 maja 2012 prolaktynę miałam 6,70 ng/ml, a 18 maja byłam już u gina i to był 3/4 tc.

[ncl]

Biorę Bromergon od lipca, odkad okazało się, że mam za wysoką prolaktynę: 28,8 przy normie do 25ng/ml.
Przy ostatniej wizycie dostałam receptę na 3 opakowania ( biorę jedna tabletkę na dzień), mam zrobić jeszcze raz badanie prolaktyny i prl. po obciążeniu w 20dc i wrócić z wynikami za 2 miesiące. Czy jest sens robić to badanie jak już biorę bromergon, czy najpierw powinnam zużyć te tabletki do końca i dopiero wtedy się badać? Zapomniałam o to zapytac lekarza na ostatniej wizycie.

[Aga8484]

Napisane przez ncl

Biorę Bromergon od lipca, odkad okazało się, że mam za wysoką prolaktynę: 28,8 przy normie do 25ng/ml.
Przy ostatniej wizycie dostałam receptę na 3 opakowania ( biorę jedna tabletkę na dzień), mam zrobić jeszcze raz badanie prolaktyny i prl. po obciążeniu w 20dc i wrócić z wynikami za 2 miesiące. Czy jest sens robić to badanie jak już biorę bromergon, czy najpierw powinnam zużyć te tabletki do końca i dopiero wtedy się badać? Zapomniałam o to zapytac lekarza na ostatniej wizycie.

Skoro masz wrócić z wynikami za 2 miesiące to zrób tak żebyś miała jak "najświeższe" wyniki, jak pójdziesz do lekarza. Branie czy nie branie nie ma tu nic do rzeczy

[ncl]

Napisane przez Aga8484

Skoro masz wrócić z wynikami za 2 miesiące to zrób tak żebyś miała jak "najświeższe" wyniki, jak pójdziesz do lekarza. Branie czy nie branie nie ma tu nic do rzeczy

Dziękuję za odpowiedź