Mamy Kwiecień 2021

[_Ariel_]

Napisane przez truskafffka91

A dlaczego na zwolnieniu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pracuje w sklepie spożywczym i co tu dużo mówić praca do lekkiej nie należy 8h na nogach bez szans na przerwę, dużo dźwigania i do tego wszystkiego brak klimy. Dodam że byłam jedyna na zmianie, bez żadnej pomocy. Ten ostatni tydzień gdy pracowałam ledwo dawałam radę.
Na szczęście nie wymiotuje ale praktycznie non stop mnie mdli, jest mi słabo i najchętniej spałabym całą dobę. Jeśli chodzi o szefowa powiedziałam jej od razu i powiem szczerze że byłam w szoku ale bardzo dobrze przyjęła ta wiadomość. Nie robi mi żadnych problemow, wręcz sama namawiała mnie żebym jak najszybciej poszła na zwolnienie bo boi się żebym nie zrobiła sobie krzywdy

Napisane przez Izamirabela

Hej, wracam po nieobecności - choroba - ciagle spałam

Jak sobie radzicie z zakazami w ciąży? Ja przed byłam uzależniona od kofeiny, w sumie wina, sera pleśniowego i teraz umieram

Przed ciążą byłam 100% kawoszem. Piłam nawet 3 dziennie kilka dni przed testem kawa kompletnie przestała mi "wchodzić"
Teraz kompletnie nie nam na nią ochoty. Czasami tylko robię sobie lurę gdy mam gorszy dzień
Jeszcze zanim zaszłam w ciążę zastanawiałam się jak poradzę sobie z paleniem. Paliłam kilka dziennie przeważnie będąc w pracy.
Gdy tylko zobaczyłam dwie kreski od razu przestałam w ogóle mnie nie ciągnie i nawet ani razu nie pomyślałam że mam ochotę zapalić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madz88]

Napisane przez _Ariel_

Pracuje w sklepie spożywczym i co tu dużo mówić praca do lekkiej nie należy 8h na nogach bez szans na przerwę, dużo dźwigania i do tego wszystkiego brak klimy. Dodam że byłam jedyna na zmianie, bez żadnej pomocy. Ten ostatni tydzień gdy pracowałam ledwo dawałam radę.
Na szczęście nie wymiotuje ale praktycznie non stop mnie mdli, jest mi słabo i najchętniej spałabym całą dobę. Jeśli chodzi o szefowa powiedziałam jej od razu i powiem szczerze że byłam w szoku ale bardzo dobrze przyjęła ta wiadomość. Nie robi mi żadnych problemow, wręcz sama namawiała mnie żebym jak najszybciej poszła na zwolnienie bo boi się żebym nie zrobiła sobie krzywdy





Przed ciążą byłam 100% kawoszem. Piłam nawet 3 dziennie kilka dni przed testem kawa kompletnie przestała mi "wchodzić"
Teraz kompletnie nie nam na nią ochoty. Czasami tylko robię sobie lurę gdy mam gorszy dzień
Jeszcze zanim zaszłam w ciążę zastanawiałam się jak poradzę sobie z paleniem. Paliłam kilka dziennie przeważnie będąc w pracy.
Gdy tylko zobaczyłam dwie kreski od razu przestałam w ogóle mnie nie ciągnie i nawet ani razu nie pomyślałam że mam ochotę zapalić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super z tym paleniem, oby po ciazy nie wróciło!
A kawy 2 dziennie mozna wypić. Ja przed testem jak wypiłam kawę to mialam zgagę, na szczęście minęło i dzis notmalnir wypiłam. Moja przyjaciółka w ciazy caly pierwszy trymestr na kawę nie mogła nawet patrzeć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

A ze zwolnieniami u lekarzy jest niestety roznie, mi jeden powiedział ze nie da zwolnienia do 20tc chyba ze cos bedzie się dziać, powiedział ze moze wystawić zaświadczenie ze nie mogę mieć kontaktu z dziecmi no czyli i tak bym nie miała co robic, dokumenty moglabym jeszcze ogarniac i pisac wszystkim opinie ale na ile by tego mi starczyło ;p
Nie chciał mi dać mimo ze w pracy panował rumień zakazny od 2 miesiecy (a ja wtedy nie wiedziałam czy mialam go) i ospa wietrzna (ktora mialam ale bardzo lekko przeszlam).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Izamirabela]

Mnie znajoma namawia żebym pozbyła się kota 🤦🏼☠♀️🤦🏼☠♀️🤦🏼☠♀️ Rozumiem ze kawalerka, ale ten kot jest ze mną ponad 2 lata, to członek rodziny. Rzadko wychodzi z domu. Nie sprzątam kuwety i uważam ze starczy, nie znoszę tego gadania o wyrzucaniu zwierząt bo ciąża.

[madz88]

Napisane przez Izamirabela

Mnie znajoma namawia żebym pozbyła się kota 🤦🏼♀️🤦🏼♀️🤦🏼♀️ Rozumiem ze kawalerka, ale ten kot jest ze mną ponad 2 lata, to członek rodziny. Rzadko wychodzi z domu. Nie sprzątam kuwety i uważam ze starczy, nie znoszę tego gadania o wyrzucaniu zwierząt bo ciąża.

No chyba zart 🤣🤣🤣 ja nie mialam toxo a wychowywałam się cale życie z kotem w domu, pierwszy vyl domowy, drugi wychodzacy, nie złapałam toxo. Powiedz jej ze od kota toxo mozna zlapac jak sie zje jego kupę, szybciej zlapie się z niemytych owocow/warzyw

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evetarp]

Napisane przez _Ariel_

Pracuje w sklepie spożywczym i co tu dużo mówić praca do lekkiej nie należy 8h na nogach bez szans na przerwę, dużo dźwigania i do tego wszystkiego brak klimy. Dodam że byłam jedyna na zmianie, bez żadnej pomocy. Ten ostatni tydzień gdy pracowałam ledwo dawałam radę.
Na szczęście nie wymiotuje ale praktycznie non stop mnie mdli, jest mi słabo i najchętniej spałabym całą dobę. Jeśli chodzi o szefowa powiedziałam jej od razu i powiem szczerze że byłam w szoku ale bardzo dobrze przyjęła ta wiadomość. Nie robi mi żadnych problemow, wręcz sama namawiała mnie żebym jak najszybciej poszła na zwolnienie bo boi się żebym nie zrobiła sobie krzywdy





Przed ciążą byłam 100% kawoszem. Piłam nawet 3 dziennie kilka dni przed testem kawa kompletnie przestała mi "wchodzić"
Teraz kompletnie nie nam na nią ochoty. Czasami tylko robię sobie lurę gdy mam gorszy dzień
Jeszcze zanim zaszłam w ciążę zastanawiałam się jak poradzę sobie z paleniem. Paliłam kilka dziennie przeważnie będąc w pracy.
Gdy tylko zobaczyłam dwie kreski od razu przestałam w ogóle mnie nie ciągnie i nawet ani razu nie pomyślałam że mam ochotę zapalić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam dokładnie to samo z kawą. W dzień testu wylałam chyba z trzy, bo kompletnie mi nie smakowały Od tego czasu nie wypiłam żadnej. Męczą mnie mdłości na myśl o kawie i czymś słodkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Izamirabela]

Ja kawę ciagle pije, jak wypije dwie to muszę uzupełniać zbożowa bo nic mnie nie odrzuca... Dziś tylko chrupki, tak to wam powiem ze poza bólem piersi totalnie nie czuje ze jestem w ciąży...

[denneris]

Serio można sery pleśniowe?? Macie to potwierdzone od lekarza? Ja cały czas bylam przekonana, że nie można i w pierwszej ciąży nie jadłam.
Teraz i tak bym nie tknęła, ale mam nadzieje, że mdłości w końcu miną i smaki wrócą.

Na kawe nie mogę patrzeć i niestety odczuwam jej brak, jak wypiję rano to od razu lepiej funkcjonuję.

Obym jeszcze ten wrzesień przetrwała, bo potem liczę, że bedzie lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madz88]

Napisane przez denneris

Serio można sery pleśniowe?? Macie to potwierdzone od lekarza? Ja cały czas bylam przekonana, że nie można i w pierwszej ciąży nie jadłam.
Teraz i tak bym nie tknęła, ale mam nadzieje, że mdłości w końcu miną i smaki wrócą.

Na kawe nie mogę patrzeć i niestety odczuwam jej brak, jak wypiję rano to od razu lepiej funkcjonuję.

Obym jeszcze ten wrzesień przetrwała, bo potem liczę, że bedzie lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak na 100% mozesz jesc plesniowe z mleka pasteryzowanego, a w sumie większość serow juz z takiego się robi, jedynie górski oscypek robiony w bacowce może nie koniecznie być dobry ja cala poprzednia ciaze wcinałam bo kocham plesniaki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

Napisane przez Izamirabela

Hej, wracam po nieobecności - choroba - ciagle spałam

Jak sobie radzicie z zakazami w ciąży? Ja przed byłam uzależniona od kofeiny, w sumie wina, sera pleśniowego i teraz umieram

A czemu kawy nie? Mój lekarz powiedział,że nie widzi przeciwwskazań. Jem normalnie,oczywiście unikając alkoholu i używek,po za tym nic się nie zmieniło. Bardziej mnie irytują zakazy typu nie wolno jeździć na rowerze (do końca nie wiem czemu,ale nie wolno), sporo ćwiczeń odpada związanych z brzuchem itp. To mnie bardziej denerwuje:p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karo991]

Napisane przez drzewosandalowe

A czemu kawy nie? Mój lekarz powiedział,że nie widzi przeciwwskazań. Jem normalnie,oczywiście unikając alkoholu i używek,po za tym nic się nie zmieniło. Bardziej mnie irytują zakazy typu nie wolno jeździć na rowerze (do końca nie wiem czemu,ale nie wolno), sporo ćwiczeń odpada związanych z brzuchem itp. To mnie bardziej denerwuje:p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A mi lekarz powiedział, że jak najbardziej mogę jeździć na rowerze i nadal chodzić na zumbę, która jest intensywna zabronił tylko sportów kontaktowych, urazowych i skakania na bungee

Ja też żyję w przekonaniu, że serów pleśniowych jeść się nie powinno, a kawę ze względu na kofeinę należy ograniczyć (za to energetyków w ogóle nie powinno się pić).

U mnie dzisiaj strasznie leniwa niedziela, deszcz pada i nic mi się nie chce. Miłego wieczoru Wam życzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Goszka30]

Ja przestałam mieć ochotę na kawę jeszcze zanim się dowiedziałam o ciąży. Zresztą i tak bym jej teraz nie tknęła. U mnie tydzień temu zaczęły się straszne mdłości. Jem w sumie same kaszki, krakersy i chleb z masłem. Schudłam już 3 kg, a to dopiero 7 tydzień :-(

[Izamirabela]

A ja tyje jak głupia...

Ostatnio mój TŻ zachciał burgera to uznałam ze wezmę sobie zdrowszego i wzięłam bule bezglutenowa, mniej sosu i kotlet sojowy.

Kurczę... jakie to było niedobre 🤣



A tak z innej beczki, czy któraś pytała gina o farbowanie włosów? Za tydzień mam ślub, chciałam sobie odświeżyć kolor farba bez amoniaku i średnio wierze infornacjom z neta

[drzewosandalowe]

Napisane przez Izamirabela

A ja tyje jak głupia...

Ostatnio mój TŻ zachciał burgera to uznałam ze wezmę sobie zdrowszego i wzięłam bule bezglutenowa, mniej sosu i kotlet sojowy.

Kurczę... jakie to było niedobre 🤣



A tak z innej beczki, czy któraś pytała gina o farbowanie włosów? Za tydzień mam ślub, chciałam sobie odświeżyć kolor farba bez amoniaku i średnio wierze infornacjom z neta

Wiesz co mój lekarz powiedział tak "ciąża to nie choroba" więc w sumie można robić chyba wszystko?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Izamirabela]

Drzewko, nic mnie tak nie bawi jak za przeproszeniem takie pierdzielenie.

Z jednej strony ciąża to nie choroba, nieważne czy wymiotujesz czy ledwo funkcjonujesz, ale masz funkcjonować bo nie jesteś chora.

Z drugiej strony tego ci nie wolno, tamtego nie wolno... No ciekawie, a to w sumie dlaczego skoro nic się nie dzieje?

Jasne ze mówię sarkastycznie i generalnie to wiem czemu nie mogę choćby alkoholu, ale to zwyczajnie śmieszne.

[madz88]

Polecam artykuły na mamaginekolog.pl

Ja w poprzrdniej ciąży ćwiczyłam w sumie jedynie w II trymestrze ale ze względów zdrowotnych miałam zakaz. Teraz chętnie bym znowu wróciła na siłownię na zajęcia dla ciężarnych (przez koronę i wyprowadzkę na 5 miesięcy z domu mialam przerwe w ćwiczeniach). Ktoras sie orientuje jak wyglądają teraz zajęcia zorganizowane na siłowniach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[iwona335]

Napisane przez Mjamja

Tak jak mówisz... Psychicznie się siada.. Wiem, że to normalne w ciąży,mdłości, samopoczucie, bóle i wiele kobiet jakoś to znosi a czasem nawet nie miałknie.. ale ja to chyba jestem psychicznie słaba... Jak długotrwale dokucza mi ból, zle samopoczucie, czy coś żołądkowego to jestem wrakiem człowieka, i zaczynam powątpiewać w jakimkolwiek sens 🤦🏻♀️
Teraz 3 ciąża, a mam wrażenie, że jakoś poprzednie umiałam dać radę a ta to masakra (chyba że nie pamiętam jak źle było w tamtych).. a może to przez to że jestem starsza 🤦🏻♀️.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Aż tyle przecież to masakra.. ledwo mdłości co się skończyły to pewnie inne rzeczy zaczęły dokuczać...

Chciałabym cieszyć się tą ciążą..ale te samopoczucie totalnie mnie od tego oddala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Do tego równolegle były migreny prawie codziennie i rwa kulszowa, ale tym razem liczę na taryfę ulgowa dobrze że się o tych niedogodnościach zapomina bo by same jedynaki po świecie chodziły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martimam]

Oczywiście ze można farbować włosy jakbym zapytała mojego giną o to jak go znam to już dźwięczy mi jego śmiech w uszach skąd taka głupotę wzięłam ze nie można ... odnośnie kawy - również można ale ograniczyć do 2 ( w pierwszej ciąży mnie odrzuciło całkiem teraz jesCze nie ) aaa sery tak jak ktoś wspomniał pasteryzowane można ...

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez Lejla28

Tak sobie mysle. Poki jestes w ciazy to studi pojda ok. A potem mozesz wziac dziekanke lub przeniesc sie na zaoczne.
Po roku dzieć do żłobka a ty do pracy. Dasz rade, plus 500+, plus alimenty, pomoc rodzicow.

Na początku byłam przerażona, co będzie ze studiami, jak się utrzymamy z dzieckiem. Ale jak już przemyślałam to na spokojnie, to myślę, że sobie poradzę. Ten semestr skończę normalnie. Potem biorę dziekankę, po roku dziecko do żłobka - tak jak mówisz. No i muszę się tylko zastawnić co potem, czy właśnie kontynować studia dziennie, spróbować ścisnąć zajęcia jak najbardziej się da i wtedy spróbować jeszcze dorobić sobie gdzieś czy kontynować zaocznie i iść do normalnej pracy. Będzie mało czasu na naukę, ale cóż... Fiansowo tak czy siak powinnam dać radę (a szczególnie na samym początku, bo będę mieć kosiniakowe, 500+, alimenty od ojca (jeśli się nie pogodzimy), pomoc od rodziców).

Więc fizycznie i finansowo powinnam poradzić sobie nawet i bez ojca dziecka, choć z nim byłoby o wiele, wiele łatwiej. Ale tak jak mówię, po pierwsze chciałabym, żeby moje dziecko miało pełną rodzinę, a po drugie to kocham tego głupka i mi chyba serce pęknie jak mnie zostawi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez Izamirabela

A ja tyje jak głupia...

Ostatnio mój TŻ zachciał burgera to uznałam ze wezmę sobie zdrowszego i wzięłam bule bezglutenowa, mniej sosu i kotlet sojowy.

Kurczę... jakie to było niedobre 🤣



A tak z innej beczki, czy któraś pytała gina o farbowanie włosów? Za tydzień mam ślub, chciałam sobie odświeżyć kolor farba bez amoniaku i średnio wierze infornacjom z neta

O Jezu, to ja mam na odwrót, właśnie chudnę, a nie tyję - to wszystko przez te wymioty, ale to normalne na początku ciąży, więc nie mam powodu do niepokoju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awulaz]

Napisane przez bardzosmutnadziewczyna

Na początku byłam przerażona, co będzie ze studiami, jak się utrzymamy z dzieckiem. Ale jak już przemyślałam to na spokojnie, to myślę, że sobie poradzę. Ten semestr skończę normalnie. Potem biorę dziekankę, po roku dziecko do żłobka - tak jak mówisz. No i muszę się tylko zastawnić co potem, czy właśnie kontynować studia dziennie, spróbować ścisnąć zajęcia jak najbardziej się da i wtedy spróbować jeszcze dorobić sobie gdzieś czy kontynować zaocznie i iść do normalnej pracy. Będzie mało czasu na naukę, ale cóż... Fiansowo tak czy siak powinnam dać radę (a szczególnie na samym początku, bo będę mieć kosiniakowe, 500+, alimenty od ojca (jeśli się nie pogodzimy), pomoc od rodziców).

Więc fizycznie i finansowo powinnam poradzić sobie nawet i bez ojca dziecka, choć z nim byłoby o wiele, wiele łatwiej. Ale tak jak mówię, po pierwsze chciałabym, żeby moje dziecko miało pełną rodzinę, a po drugie to kocham tego głupka i mi chyba serce pęknie jak mnie zostawi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście, że dasz radę, jestem tego pewna Z perspektywy czasu może nawet uznasz, że to wcale nie był taki zły czas na pierwsze dziecko, jeśli tylko będziesz miała wsparcie w bliskich. Moja dobra koleżanka na studiach zaszła w ciążę przed 5 sem. Urodziła w marcu, od 6 sem.miała roczną dziekankę. Studiowaliśmy dziennie na Politechnice Warszawskiej, także studia były naprawdę wymagające. 5 sem.skończyła jeszcze ze stypendium rektora nawet Po roku wróciła, dokończyła 6 i 7 sem.,zrobiła inżynierkę. Potem jeszcze zrobiła dziennie mgr, mała do żłobka, a ona jeszcze chodziła kilka godzin w tygodniu na staż, bo na mgr zajęć mało. Teraz ma 26 lat, 4 letnią córkę, studia skończone, pracuje na pełen etat. Fakt, że finansowo nie musiała się martwić, bo ojciec dziecka jest sporo starszy od niej i już w trakcie ciąży dawno pracował, ale w ciągu dnia opiekowała się córka sama, pisała pracę inż.,zakuwała do kolokwiów.
Parę razy mówiliśmy sobie z mężem, że studia to jednak wcale nie był taki zły czas na dziecko. Oczywiście świadomie się nie zdecydowaliśmy na nie, bo jednak oboje studiowaliśmy dziennie (ja na PW, mąż lekarsko-dentystyczny, więc studia nie łatwe) i nie bylibyśmy w stanie utrzymać się sami na tamten moment. Aczkolwiek jak już zaczęliśmy pracować to ciągle wydawało się, że to jeszcze nie ten moment. Pracodawcy też niestety cały czas różnie patrzą na młode, bezdzietne kobiety - bo zaraz pójdzie na macierzyński.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez awulaz

Oczywiście, że dasz radę, jestem tego pewna Z perspektywy czasu może nawet uznasz, że to wcale nie był taki zły czas na pierwsze dziecko, jeśli tylko będziesz miała wsparcie w bliskich. Moja dobra koleżanka na studiach zaszła w ciążę przed 5 sem. Urodziła w marcu, od 6 sem.miała roczną dziekankę. Studiowaliśmy dziennie na Politechnice Warszawskiej, także studia były naprawdę wymagające. 5 sem.skończyła jeszcze ze stypendium rektora nawet Po roku wróciła, dokończyła 6 i 7 sem.,zrobiła inżynierkę. Potem jeszcze zrobiła dziennie mgr, mała do żłobka, a ona jeszcze chodziła kilka godzin w tygodniu na staż, bo na mgr zajęć mało. Teraz ma 26 lat, 4 letnią córkę, studia skończone, pracuje na pełen etat. Fakt, że finansowo nie musiała się martwić, bo ojciec dziecka jest sporo starszy od niej i już w trakcie ciąży dawno pracował, ale w ciągu dnia opiekowała się córka sama, pisała pracę inż.,zakuwała do kolokwiów.
Parę razy mówiliśmy sobie z mężem, że studia to jednak wcale nie był taki zły czas na dziecko. Oczywiście świadomie się nie zdecydowaliśmy na nie, bo jednak oboje studiowaliśmy dziennie (ja na PW, mąż lekarsko-dentystyczny, więc studia nie łatwe) i nie bylibyśmy w stanie utrzymać się sami na tamten moment. Aczkolwiek jak już zaczęliśmy pracować to ciągle wydawało się, że to jeszcze nie ten moment. Pracodawcy też niestety cały czas różnie patrzą na młode, bezdzietne kobiety - bo zaraz pójdzie na macierzyński.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki! ️

No właśnie wiele osób próbuje mnie pocieszać historiami o swoich koleżankach, które urodziły na studiach i są teraz bardzo z tego szczęśliwe, ale zazwyczaj potem się okazuje, że te dziewczyny miały starszych partnerów, którzy już pracowali, wspierali je i ogólnie cieszyli się z tego dziecka. Nie wiem, czy już mówiłam, ale mój chłopak jest moim rówieśnikiem (20 lat, rocznik 2000), razem studiujemy, poznaliśmy się na studiach (od października zaczynamy II rok prawa).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madz88]

Napisane przez bardzosmutnadziewczyna

Na początku byłam przerażona, co będzie ze studiami, jak się utrzymamy z dzieckiem. Ale jak już przemyślałam to na spokojnie, to myślę, że sobie poradzę. Ten semestr skończę normalnie. Potem biorę dziekankę, po roku dziecko do żłobka - tak jak mówisz. No i muszę się tylko zastawnić co potem, czy właśnie kontynować studia dziennie, spróbować ścisnąć zajęcia jak najbardziej się da i wtedy spróbować jeszcze dorobić sobie gdzieś czy kontynować zaocznie i iść do normalnej pracy. Będzie mało czasu na naukę, ale cóż... Fiansowo tak czy siak powinnam dać radę (a szczególnie na samym początku, bo będę mieć kosiniakowe, 500+, alimenty od ojca (jeśli się nie pogodzimy), pomoc od rodziców).

Więc fizycznie i finansowo powinnam poradzić sobie nawet i bez ojca dziecka, choć z nim byłoby o wiele, wiele łatwiej. Ale tak jak mówię, po pierwsze chciałabym, żeby moje dziecko miało pełną rodzinę, a po drugie to kocham tego głupka i mi chyba serce pęknie jak mnie zostawi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

O Jezu, to ja mam na odwrót, właśnie chudnę, a nie tyję - to wszystko przez te wymioty, ale to normalne na początku ciąży, więc nie mam powodu do niepokoju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najważniejsze to się nie załamywać, warto sobie postawić jakieś cele i do nich dążyć. Na większości studiów da się spokojnie pogodzić macierzyństwo z nauką. Masz możliwość indywidualnego toku studiów. Wystarczy dobra organizacja
Trzymam kciuki żeby chlopak jednak się ogarnąl i był dla Ciebie wsparciem. Ale może być tez tak ze dopiero jak zobaczy dziecko to coa mu kliknie i odmieni go. A jak nie to masz super rodziców i kiedys znajdziesz takiego który was pokocha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez madz88

Najważniejsze to się nie załamywać, warto sobie postawić jakieś cele i do nich dążyć. Na większości studiów da się spokojnie pogodzić macierzyństwo z nauką. Masz możliwość indywidualnego toku studiów. Wystarczy dobra organizacja
Trzymam kciuki żeby chlopak jednak się ogarnąl i był dla Ciebie wsparciem. Ale może być tez tak ze dopiero jak zobaczy dziecko to coa mu kliknie i odmieni go. A jak nie to masz super rodziców i kiedys znajdziesz takiego który was pokocha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Będzie bardzo głupia sytuacja przed ludźmi z roku na studiach, jeśli mu szybko "nie zaklika". Wszyscy wiedzą, że byliśmy razem - to było widać. A nagle gadać ze sobą przestaniemy i ja będę od pewnego momentu z brzuchem. Głupia, niezręczna sytuacja, zwłaszcza że jestem z nim razem w grupie.

Dobra. Może za bardzo przeżywam. Co ludzie pomyślą, to nie jest teraz najważniejsze... 🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awulaz]

Napisane przez bardzosmutnadziewczyna

Będzie bardzo głupia sytuacja przed ludźmi z roku na studiach, jeśli mu szybko "nie zaklika". Wszyscy wiedzą, że byliśmy razem - to było widać. A nagle gadać ze sobą przestaniemy i ja będę od pewnego momentu z brzuchem. Głupia, niezręczna sytuacja, zwłaszcza że jestem z nim razem w grupie.

Dobra. Może za bardzo przeżywam. Co ludzie pomyślą, to nie jest teraz najważniejsze... 🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może i nie jest najważniejsze, ale to zupełnie normalne, że się przejmujesz takimi rzeczami. Prawda jest taka, że to jednak będzie nie najlepiej o nim świadczyło, nie o Tobie.
Wiadomo, że z perspektywy czasu okaże się, że takie dylematy były niepotrzebne, bo na pewno wszystko się w końcu jakoś ułoży, ale jeśli sytuacja będzie Cię przerastała to zawsze są jakieś możliwości. Może na przykład zmiana grupy na inną?
Widać, że jesteś bardzo mądrą dziewczyna i naprawdę jestem pewna, że wszystko Ci się ułoży i ostatecznie z całej tej sytuacji wyjdziesz tylko mocniejsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lejla28]

Dziewczyny błagam was.. farbowanie, paznokcie.. MOŻNA W CIAŻY.
Skad takie pomysly ze nie wolno
Blagam mamy 21 wiek



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awulaz]

Napisane przez Lejla28

Dziewczyny błagam was.. farbowanie, paznokcie.. MOŻNA W CIAŻY.
Skad takie pomysly ze nie wolno
Blagam mamy 21 wiek



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przy obecnym dostępie do informacji też jestem troszkę zaszokowana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lejla28]

Pierwszego syna rodzilam, mialam cc miałam hybryde na rekach nogach i świeża farbe na głowie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez awulaz

Może i nie jest najważniejsze, ale to zupełnie normalne, że się przejmujesz takimi rzeczami. Prawda jest taka, że to jednak będzie nie najlepiej o nim świadczyło, nie o Tobie.
Wiadomo, że z perspektywy czasu okaże się, że takie dylematy były niepotrzebne, bo na pewno wszystko się w końcu jakoś ułoży, ale jeśli sytuacja będzie Cię przerastała to zawsze są jakieś możliwości. Może na przykład zmiana grupy na inną?
Widać, że jesteś bardzo mądrą dziewczyna i naprawdę jestem pewna, że wszystko Ci się ułoży i ostatecznie z całej tej sytuacji wyjdziesz tylko mocniejsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

️️️

A wiesz, że też myślałam o zmianie grupy? Tylko, kurczę, zaraz pojawiła się u mnie taka myśl, że czemu ja miałabym pokutować za jego ewentualne winy? Mam bardzo fajne koleżanki w grupie i wiadomo, że jakbym zmieniła grupę, to kontakt już by nie był ten sam, poluzowałby się.

Eh... Tak źle i tak niedobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

Witajcie dziewczyny. U mnie dzisiaj już 8+0
Czytałam,że to najgorszy tydzień,jeśli chodzi o mdłości. Oby nie.

Ostatnie 2dni w pracy i będę mogła się zająć sobą i dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lejla28]

Ja mam dzis 6 +1 , ciekawe czy w środe zobacze serducho

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[denneris]

Napisane przez Lejla28

Ja mam dzis 6 +1 , ciekawe czy w środe zobacze serducho

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mam wizytę w środę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz