Koty część XIII - Strona 22 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-03-26, 22:04   #631
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: Koty część XIII

Miałam na myśli Purizon, Orijen i inne z tych powyżej 70-80% mięsa. Ale nie chcę też uczyć kota jeść suche, bo potem go nie przestawię na barf. A mieszkamy jeszcze u teściowej, a ona z zamrażarki nie wyjmie tego, co juz tam upchała, a ja nie chcę się z nią kłócić o to, więc pozostają nam puszki. Nie wiem tylko czy kupić suche (małe opakowanie) i stopniowo je zmniejszać (dać kotu kilka tygodni), czy rozłożyć to np. na tydzień. Do tego jeszcze dochodzi stres związany z przeprowadzką od hodowcy...


Mam jeszcze pytanie o smycz. Chciałam kupić w sklepie, ale w ŻADNYM nie znalazłam, więc pozostaje mi zooplus. Jaką? Na ragdolla

Czy któraś z Was ma może pojemnik na kocie odchody? Chyba jednak wychodzi taniej niż worki. TŻ nie chce żwirku, który można spłukiwać, bo jednak się boi, że coś się zatka.
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-26, 23:40   #632
semantique
Zadomowienie
 
Avatar semantique
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 646
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez tekila901 Pokaż wiadomość
Miałam na myśli Purizon, Orijen i inne z tych powyżej 70-80% mięsa. Ale nie chcę też uczyć kota jeść suche, bo potem go nie przestawię na barf. A mieszkamy jeszcze u teściowej, a ona z zamrażarki nie wyjmie tego, co juz tam upchała, a ja nie chcę się z nią kłócić o to, więc pozostają nam puszki. Nie wiem tylko czy kupić suche (małe opakowanie) i stopniowo je zmniejszać (dać kotu kilka tygodni), czy rozłożyć to np. na tydzień. Do tego jeszcze dochodzi stres związany z przeprowadzką od hodowcy...


Mam jeszcze pytanie o smycz. Chciałam kupić w sklepie, ale w ŻADNYM nie znalazłam, więc pozostaje mi zooplus. Jaką? Na ragdolla

Czy któraś z Was ma może pojemnik na kocie odchody? Chyba jednak wychodzi taniej niż worki. TŻ nie chce żwirku, który można spłukiwać, bo jednak się boi, że coś się zatka.
Ja bym bardzo nie chciała trzymać kocich kup w domu w worku, znowu tego żwirku nie wyrzuca się do toalety aż tak dużo, głównie kupy, a to się spuszcza jak każde inne


Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka
__________________
semantique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-27, 07:38   #633
201707191436
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 196
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez tekila901 Pokaż wiadomość
Miałam na myśli Purizon, Orijen i inne z tych powyżej 70-80% mięsa. Ale nie chcę też uczyć kota jeść suche, bo potem go nie przestawię na barf. A mieszkamy jeszcze u teściowej, a ona z zamrażarki nie wyjmie tego, co juz tam upchała, a ja nie chcę się z nią kłócić o to, więc pozostają nam puszki. Nie wiem tylko czy kupić suche (małe opakowanie) i stopniowo je zmniejszać (dać kotu kilka tygodni), czy rozłożyć to np. na tydzień. Do tego jeszcze dochodzi stres związany z przeprowadzką od hodowcy...


Mam jeszcze pytanie o smycz. Chciałam kupić w sklepie, ale w ŻADNYM nie znalazłam, więc pozostaje mi zooplus. Jaką? Na ragdolla

Czy któraś z Was ma może pojemnik na kocie odchody? Chyba jednak wychodzi taniej niż worki. TŻ nie chce żwirku, który można spłukiwać, bo jednak się boi, że coś się zatka.
Miałam żwirewk silikonowy, który wyrzucałam do woreczka - w praktyce, mocz, czy kupa szybko zaczynały śmierdzieć i trzeba było to wynosić parę razy na dzień. Teraz mam żwirek drewniany i jest to dużo wygodniejsze. Nigdy nic mi sie nie zatkało.
201707191436 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-27, 10:06   #634
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Koty część XIII

Koleżanka miała żwirki silikonowe i kocim moczem śmierdziało w całym domu. Koty nie polubiły tego, że z moczu robi się cuchnący żel i zaczęły załatwiać swoje potrzeby wszędzie w domu, tylko nie w kuwecie.
Namówiłam ją na żwirek drewniany spuszczany do toalety i odetchnęła z ulgą.
Co do obaw o zapychanie- to może się stać tylko przy całkowitej wymianie resztek żwirku gdy spuszczamy dużo na raz i zignorujemy zastrzeżenia producenta, że taką większą ilość żwirku trzeba zostawić na chwilę w toalecie do rozpuszczenia i nie spuszczać wody od razu. Są stosowne instrukcje na opakowaniu i na stronach producenta. A przy normalnym, codziennym wyrzucaniu kulek z moczu czy kupek kocich na pewno nic się nie zapycha.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-27, 10:13   #635
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: Koty część XIII

Dziękuję. Spróbujemy w takim razie drewniany
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-27, 11:18   #636
semantique
Zadomowienie
 
Avatar semantique
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 646
Dot.: Koty część XIII

Ja raz na jakiś czas wymieniam cały żwirek i wtedy wyrzucam jednak do kosza.
__________________
semantique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-28, 23:14   #637
Kocurasek
Zakorzenienie
 
Avatar Kocurasek
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4 559
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez kocurzyca Pokaż wiadomość
Znam ten problem. Mój jest sam. Niby odwiedzają nas koty sąsiadów, ale to nic nie zmienia. Nie je. Co chwila zmienia zdanie. To co dziś jest ulubione, jutro może już być niejadalne. Muszę przy nim siedzieć przy misce i drapać po brzuszku, żeby w ogóle zjadł. Czasem zaczyna biegać jak głupi, udaje, że chce wyjść, a jak już podniosę tyłek z kanapy to leci do miski. I tak będzie wariował, aż z nim pójdę i będę go głaskać jak on będzie jadł.


Mnie mój tylko zmusza do podgrzewania sobie jedzenia. Z lodówki nie tknie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

25.08.2012

Aparatka
08.04.2013 Damon Clear (góra)
18.11.2013 aparat metalowy mini (dół)

Kocurasek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-03-29, 20:21   #638
201704180940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 45
Dot.: Koty część XIII

Cześć dziewczyny
Od ponad dwóch lat jestem posiadaczka kota którego adoptowałam ze schroniska. Obecnie kot ma ok. 7-8 lat, jest wysterylizowany i niewychodzacy.
Zauważyłam, ze ostatnio coraz częściej siada na oknie i miauczy, stukając łapkami w szybę. Czasami skrobie w szyby, zwłaszcza wieczorami i nad ranem. Właśnie siedzi na oknie i zawodzi, drapiąc przy tym pazurkami w szyby, dlatego zdecydowałam się tu napisać
Kicia nigdy się tak nie zachowywała, no może czasami jej się zdarzało. Teraz się to nasiliło. Weterynarz mówił ze może kot żył kiedyś na wolności. Ja nie wiem co się z nią działo zanim ją wzięłam, natomiast przez dwa lata bardzo często zostawiałam okna na uchyl i kot nigdy się nimi nie interesował, bez różnicy było czy okna są uchylone czy nie.
Zaczęłam się teraz nad tym zastanawiać i nie wiem co może być przyczyna takiego zachowania? Może powinnam znaleźć kotu inny dom, z ogródkiem, na wsi, tak żeby kot mógł wychodzić? Czy któraś z was słyszała o takim przypadku ? Co o tym sądzicie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201704180940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-30, 08:56   #639
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty część XIII

_Angeline - Usiądź z nią przy oknie i poobserwuj, co tam się dzieje, gdy tak się zachowuje. Może jest tam jakiś inny kot albo nowe gniazdo ptaszków?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-30, 09:21   #640
pestycyda
Zakorzenienie
 
Avatar pestycyda
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Oława
Wiadomości: 5 600
Dot.: Koty część XIII

Nie oddałabym kota po 2 latach. Dla niego to stres, on juz na pewno uważa Cie za swojego człowieka.
Moje koty tak robią jak widzą ptaszory za oknem.
pestycyda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-30, 10:03   #641
Sarcastic
Raczkowanie
 
Avatar Sarcastic
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 207
Dot.: Koty część XIII

Dziewczyny, pomocy, bo niedługo oszaleję chyba Od jakiegoś czasu Elmo skrupulatnie zajmuje się tym, żebym chodziła jak trup. Praktycznie codziennie budzi mnie bez powodu o strasznych godzinach typu 5 rano i się nie poddaje, dopóki nie wstanę. Ja potrafię zrozumieć, że koty mają o tej porze swoją porę aktywności (chociaż niektóre potrafią się dostosować bez problemu do trybu zycia właściciela i grzecznie śpią...), ale on nie budzi mnie o jedzenie - ma je w misce, nie budzi mnie bo chce się bawić, nie budzi mnie bo mu się zbiera na miłość. On po mnie skacze, miauczy na mnie i robi wszytko, żebym otworzyła oczy. Taki jest jego cel. Jak znowu zasnę za chwilę, to to samo, tylko patrzy czy otwieram oczy. I jak już w końcu się budzę, widzi, że wstaję z łóżka, to jest szczęśliwy. I.... tyle. Nie prosi o zabawę, mizianki. Zdarza się tak, że budzi mnie wytrwale przez dłuższy czas, a jak w końcu wstanę to... SAM IDZIE SPAĆ! Ktoś coś z tego rozumie? Jestem już wycieńczona, dziś zaspałam na zajęcia... Nie mam jak zamknąc mu dostępu do mojego łóżka, wynajmuję tylko pokój w mieszkaniu. Dodam jeszcze, że tylko mnie tak budzi. Jak odwiedzila mnie mama i spała ze mną i on tak mnie budzil to ona wstała, dała mu jedzenie, siedziała sobie na fotelu i nie spała już, mogła mu poświęcić uwagę, ale on tego nie chciał. Uparcie przychodził do łóżka i chciał obudizć MNIE. Tak samo kiedy nocuje u mnie chłopak - jego nie budzi. Macie jakieś pomysły co ja mam zrobić? Ignoruję go cały czas, a wszystkie rady zawsze mówią, żeby kota ignorować, to on się znudzi. Nudzi się, ale jak ja już muszę wstawać na uczelnię... wtedy to on sobie idzie spać. Wybawianie przed snem też nic nie daje. To samo się dzieje jak cały dzień spał, albo jak w ogóle nie spał w dzień, albo jak go wybawiam, albo jak się nie chce bawić. W kwietniu lecę na parę dni do Anglii i pierwszy raz Elmo zostaje beze mnie na tyle czasu. I wiecie co? Ja się.... cieszę... bo w końcu trochę odpocznę. Pewnie brzmię jak najgorsza właścicielka kota na świecie, ale taka jest prawda. I chyba każdy by tak powiedział, kto tak jak ja nie może by efektywny kiedy nie jest wyspany dzień w dzień...
__________________
I'm a loner. I don't have a gigantic group of friends. People don't miss me. I'm never the first person anyone looks for in a crowded room. I'm just me. Take it or leave.


Sarcastic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-03-30, 10:59   #642
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Koty część XIII

Wybaw go przed snem. I nie daj się terroryzowac. Musisz przecierpiec kilka dni i absolutnie nie reagować na zaczepki. Nauczyłas go, że jego działania dają efekt. To logiczne ze je dalej stosuje.
Mój ragdoll miał w zwyczaju gryźć mnie po nogach nad ranem. Wchodził pod kołdrę i dziabal w łydke albo udo. Nie było oczekiwanej reakcji wiec się oduczył.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.

Edytowane przez zakonna
Czas edycji: 2017-03-30 o 11:04
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-30, 11:21   #643
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez _Angeline Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
Od ponad dwóch lat jestem posiadaczka kota którego adoptowałam ze schroniska. Obecnie kot ma ok. 7-8 lat, jest wysterylizowany i niewychodzacy.
Zauważyłam, ze ostatnio coraz częściej siada na oknie i miauczy, stukając łapkami w szybę. Czasami skrobie w szyby, zwłaszcza wieczorami i nad ranem. Właśnie siedzi na oknie i zawodzi, drapiąc przy tym pazurkami w szyby, dlatego zdecydowałam się tu napisać
Kicia nigdy się tak nie zachowywała, no może czasami jej się zdarzało. Teraz się to nasiliło. Weterynarz mówił ze może kot żył kiedyś na wolności. Ja nie wiem co się z nią działo zanim ją wzięłam, natomiast przez dwa lata bardzo często zostawiałam okna na uchyl i kot nigdy się nimi nie interesował, bez różnicy było czy okna są uchylone czy nie.
Zaczęłam się teraz nad tym zastanawiać i nie wiem co może być przyczyna takiego zachowania? Może powinnam znaleźć kotu inny dom, z ogródkiem, na wsi, tak żeby kot mógł wychodzić? Czy któraś z was słyszała o takim przypadku ? Co o tym sądzicie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Moja Zuzia czasem tak robi. Dopatrzyłam, że to zabawa w polowanie- na brudy na szybie, na przelatujące ptaszki, czasem na mikroskopijne owady. Bawisz się w polowanie? Jeśli nie to polecam regularne zabawy z użyciem wędek. Domu z ogródkiem bym nie szukała. Bo po pierwsze koty na wsi żyją krótko i giną tragicznie. Po drugie kot niewychodzący jako wychodzący daje sobie radę gorzej. Po trzecie Twój kot najprawdopodobniej potrzebuje tylko więcej zabawy, a nie traumy zmiany właściciela i otoczenia. Po prostu predatory play codziennie.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Sarcastic Pokaż wiadomość
Dziewczyny, pomocy, bo niedługo oszaleję chyba Od jakiegoś czasu Elmo skrupulatnie zajmuje się tym, żebym chodziła jak trup. Praktycznie codziennie budzi mnie bez powodu o strasznych godzinach typu 5 rano i się nie poddaje, dopóki nie wstanę. Ja potrafię zrozumieć, że koty mają o tej porze swoją porę aktywności (chociaż niektóre potrafią się dostosować bez problemu do trybu zycia właściciela i grzecznie śpią...), ale on nie budzi mnie o jedzenie - ma je w misce, nie budzi mnie bo chce się bawić, nie budzi mnie bo mu się zbiera na miłość. On po mnie skacze, miauczy na mnie i robi wszytko, żebym otworzyła oczy. Taki jest jego cel. Jak znowu zasnę za chwilę, to to samo, tylko patrzy czy otwieram oczy. I jak już w końcu się budzę, widzi, że wstaję z łóżka, to jest szczęśliwy. I.... tyle. Nie prosi o zabawę, mizianki. Zdarza się tak, że budzi mnie wytrwale przez dłuższy czas, a jak w końcu wstanę to... SAM IDZIE SPAĆ! Ktoś coś z tego rozumie? Jestem już wycieńczona, dziś zaspałam na zajęcia... Nie mam jak zamknąc mu dostępu do mojego łóżka, wynajmuję tylko pokój w mieszkaniu. Dodam jeszcze, że tylko mnie tak budzi. Jak odwiedzila mnie mama i spała ze mną i on tak mnie budzil to ona wstała, dała mu jedzenie, siedziała sobie na fotelu i nie spała już, mogła mu poświęcić uwagę, ale on tego nie chciał. Uparcie przychodził do łóżka i chciał obudizć MNIE. Tak samo kiedy nocuje u mnie chłopak - jego nie budzi. Macie jakieś pomysły co ja mam zrobić? Ignoruję go cały czas, a wszystkie rady zawsze mówią, żeby kota ignorować, to on się znudzi. Nudzi się, ale jak ja już muszę wstawać na uczelnię... wtedy to on sobie idzie spać. Wybawianie przed snem też nic nie daje. To samo się dzieje jak cały dzień spał, albo jak w ogóle nie spał w dzień, albo jak go wybawiam, albo jak się nie chce bawić. W kwietniu lecę na parę dni do Anglii i pierwszy raz Elmo zostaje beze mnie na tyle czasu. I wiecie co? Ja się.... cieszę... bo w końcu trochę odpocznę. Pewnie brzmię jak najgorsza właścicielka kota na świecie, ale taka jest prawda. I chyba każdy by tak powiedział, kto tak jak ja nie może by efektywny kiedy nie jest wyspany dzień w dzień...
Może się czegoś boi? I budzi Cię by Cię zaalarmować żebyś Ty stróżowała by on mógł spać? U mnie jak na piętrze pojawili się nowi sąsiedzi to Zuzia tak robiła. Do dziś na jednego z sąsiadów warczą i jak się tylko wprowadził to na początku reakcja była taka. U mnie pomogło uspokajające mówienie do kota, rozgłaskiwanie do snu i moja spokojna reakcja. Już chyba kumają, że jak mówię " wszystko w porządku. To tylko sąsiedzi" to nie trzeba robić larum.
Inna opcja to "zdechł pies" czyli zero reakcji. 3-4 dni trzeba czasem przetrzymać, ale działa.U kota każda reakcja na jego zachowanie wzmacnia to zachowanie.Więc jak chcesz eliminować zachowanie no to najlepszy brak reakcji jakiejkolwiek.
Doskonale cię rozumiem bo ja przy naszych miałam miesiąc fazę zombie. A adoptowaliśmy je tuż przed moją ostatnią sesją egzaminacyjną i tuż przed obroną no to sobie wyobraź.
Ja zaczęłam koty ignorować bo padłam z przemęczenia. I pomogło. Po tygodniu-dwóch dostosowały się do mojego rytmu. Potem nawet jak się bawiły zanim ja wstałam to robiły to cicho. No i dostęp światła słonecznego jest ważny. Kot reaguje na rytm słońca. Jak chcesz żeby dłużej spał i w Twoim rytmie to ważne są rolety, zasłony. Ja mam i jedno i drugie.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-30, 11:30   #644
Sarcastic
Raczkowanie
 
Avatar Sarcastic
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 207
Dot.: Koty część XIII

Dziewczyny, ale ja go właśnie ignoruję i to nic nie daje. Może źle się wyraziłam, bo napisalam, że "jak się budzę to jest zadowolony a jak idę spać to znowu mnie budzi". Budzę się niestety mimowolnie, więc otwieram oczy na chwilę, ale przekrecam sie na drugi bok i próbuję dalej spać. Natomiast wstaję z łóżka jak już muszę wstać na zajęcia, nie ma wyjścia. I to trwa już jakiś czas, on jest niestrudzony. A tryb dzien-noc mam bardzo podobny odkąd Elmo jest ze mną czyli już od 9 miesięcy, bo mam cały czas bardzo podobny plan zajęć na studiach. Jak był małym kociakiem to mnie budził nawalaniem po całym pokoju piłeczka bo chciał się bawić i to chcac nie chcav ma dla mnie jakiś sens, bo się mały kociak nudził. Ale teraz to jest budzenie dla budzenia...
Co do wybawienia to tez wspominalam, ze nic nie daje. On potrafi przespać cały dzień i w nocy też spać albo cały dzień być aktywny i w nocy też nie spać. Zazwyczaj jednak jest po środku i ma drzemki ale również jest aktywny, przed snem go wybawiam a i tak godzina 4, 5 czy 6 i jest skakanie mi po głowie i miauczenie "sam-nie-wiem-o-co".
__________________
I'm a loner. I don't have a gigantic group of friends. People don't miss me. I'm never the first person anyone looks for in a crowded room. I'm just me. Take it or leave.


Sarcastic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-30, 11:42   #645
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty część XIII

Sarcastic - mam tak samo na wiosnę, w zimie się uspokaja. Moje koty, gdy się nudzą o świcie, robią wszystko, żeby mnie obudzić. Ignoruję je, chyba że kocur miauczy przeciągle, co sugeruje, że umiera z głodu i jak zje, to przyjdzie się przytulić i zasnąć Niestety, kotka reaguje inaczej i niezależnie od tego, czy udaję, że śpię, czy dam im jeść, ma głupawkę przez godzinę lub dwie i idzie spać, gdy ja muszę wstać...

Wybawienie przed snem nie wpływa na czas pobudki, która wynika z zegara biologicznego. Muszę się liczyć z rozrzucaniem rzeczy i drapaniem butów, a nawet z wrzucaniem czegoś do łóżka. Nie wszystkie buty mieszczą mi się w szafce, więc mam podrapane sznurówki i wkładki.

Znajdź sposób na swojego kota. Może trzeba chować miski na noc i dawać rano. Może wystarczy wieczorna zabawa.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-30, 12:07   #646
Sarcastic
Raczkowanie
 
Avatar Sarcastic
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 207
Dot.: Koty część XIII

Malla, to brzmi dokładnie tak jak u mnie Od 5 do 7 szaleństwo i albo wstaję o 7 a on zaraz idzie spać albo mogę się jeszcze przespac bo wstaję o 9. Nie działa wybawienie i jedzenie
__________________
I'm a loner. I don't have a gigantic group of friends. People don't miss me. I'm never the first person anyone looks for in a crowded room. I'm just me. Take it or leave.


Sarcastic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-30, 17:15   #647
Kalioope
Raczkowanie
 
Avatar Kalioope
 
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: Czerwona Torebka
Wiadomości: 487
Dot.: Koty część XIII

I po moim kocie... Najpierw się okazało, że właściciele kotki już mają wszystkie kociaki 'zaklepane' bo te osoby co chciały po jednym wezmą po dwa a ten 'nie do pary' czyli kotka zostaje u nich. Jeszcze o tym nie wiedząc rozmawiałam z właścicielem mieszkania, które wynajmuję a ten do mnie, że kota broń boże, żebym sobie psa wzięła bo on kotów nie cierpi i bla, bla, bla... No szlag mnie trafił ale mówię, nie będę po złości robiła bo to bez sensu. Jakoś się z tym pogodziłam. Parę dni później koleżanka do mnie, że ma sunię do oddania, wzięła od kogoś bo chciał się pozbyć na szybko, uratowała bidę i szuka dla niej domu od dwóch tygodni, u niej może być max do piątku. No nie wierzyłam po prostu, dalej nie wierzę. Podobno mega mądra, nauczona czystości i zostawania w domu, pilnuje się na spacerach, jest nie za duża, ma 6 lat, typowy pies domowy, kanapowiec, szybko na siku i do domu. Już ze dwa-trzy lata miałam spokój a wcześniej ciągle na jakąś bidę trafiałam, szukałam domu, szczepiłam... I tak sobie teraz myślę, może tak miało być? Sama nie wiem.
__________________
Muszę być silna!

78kg... 70kg... 64kg...--->cel 58/60kg
Kalioope jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-30, 17:24   #648
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Kalioope Pokaż wiadomość
I po moim kocie... Najpierw się okazało, że właściciele kotki już mają wszystkie kociaki 'zaklepane' bo te osoby co chciały po jednym wezmą po dwa a ten 'nie do pary' czyli kotka zostaje u nich. Jeszcze o tym nie wiedząc rozmawiałam z właścicielem mieszkania, które wynajmuję a ten do mnie, że kota broń boże, żebym sobie psa wzięła bo on kotów nie cierpi i bla, bla, bla... No szlag mnie trafił ale mówię, nie będę po złości robiła bo to bez sensu. Jakoś się z tym pogodziłam. Parę dni później koleżanka do mnie, że ma sunię do oddania, wzięła od kogoś bo chciał się pozbyć na szybko, uratowała bidę i szuka dla niej domu od dwóch tygodni, u niej może być max do piątku. No nie wierzyłam po prostu, dalej nie wierzę. Podobno mega mądra, nauczona czystości i zostawania w domu, pilnuje się na spacerach, jest nie za duża, ma 6 lat, typowy pies domowy, kanapowiec, szybko na siku i do domu. Już ze dwa-trzy lata miałam spokój a wcześniej ciągle na jakąś bidę trafiałam, szukałam domu, szczepiłam... I tak sobie teraz myślę, może tak miało być? Sama nie wiem.
No może tak miało być. Inna sprawa, że właściciel nie może Ci zabronić brać kota jeśli chcesz. Kotów w schroniskach na wiosnę nie brakuje, więc możesz jakąś biedę ze schroniska brać.
Nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale zobacz tu np. kicia do wzięcia od ręki:
http://www.zwierzetakrakowa.pl/index...bialym-futerku
Przebadana na kocią białaczkę i koci HIV, więc nic tylko brać. Nowy właściciel musiałby ponieść tylko koszt doszczepienia i sterylizacji.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894

Edytowane przez MissChievousTess
Czas edycji: 2017-03-30 o 17:30
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-30, 21:35   #649
Kocurasek
Zakorzenienie
 
Avatar Kocurasek
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4 559
Dot.: Koty część XIII

IMG_1490905949.948150.jpg


A tak serio to współczuje, Sarcastic. Moja siostra ma to samo z jednym kotem. Tyle, że on nie chodzi po niej a śpiewa sobie nad ranem w pokoju obok. Siostra nie reaguje a ten śpiewa sobie dalej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

25.08.2012

Aparatka
08.04.2013 Damon Clear (góra)
18.11.2013 aparat metalowy mini (dół)

Kocurasek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-03-31, 19:31   #650
201704180940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 45
Dot.: Koty część XIII

Dziekuje za wasze opinie i porady Faktycznie może być tak, ze kotka interesuje się owadami albo ptakami - generalnie to mam trzy koty i rano szaleją po parapetach bo wtedy przylatują do nas gołębie. Zwrócę tez uwagę na zabawę z nią, chociaż akurat ten kot nie za bardzo lubi bawić się z człowiekiem tj wędki itp - bardziej sama (piłką, w tunelu, kartonie) albo z innymi kotami.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201704180940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-02, 00:29   #651
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: Koty część XIII

A ja czekam aż graslaki zaczną wylazic z pudełka
Już je przeniosłam na podłogę, kocia mama zmianę zaakceptowała. Graslaczki wyglądają, ale nie wychodzą. Takie są śmiesznie nieporadne jak stoją na tych swoich trzesacych się łapkach i np potrzasna głowa, albo kichna, to się przewracają

PS. W piątek skończyły 3 tygodnie i już mi się nie mieszczą w dłoni!

Wysłane z mojego Elephone P8000 przy użyciu Tapatalka
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-02, 05:29   #652
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Koty część XIII

Ale masz imprezę z nimi. Zazdroszczę 😍

wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-02, 09:03   #653
Sybil_
Zakorzenienie
 
Avatar Sybil_
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 4 524
Dot.: Koty część XIII

dziewczyny proszę o radę. Chciałabym kupić jakieś rośliny na balkon, ale takie, żeby na 100% były bezpieczne dla kotów. Podobają mi się tuje (żywotnik) których teraz pełno w sklepach typu obi za parę groszy, ale po przeczytaniu kilku stron zgłupiałam. Na forum miau piszą, że niby nie jest szkodliwa, natomiast na innej stronie przeczytałam, że to roślina trująca.
Myślałam o też o lawendzie i aksamitkach (śmierdziuszkach )Z tego co wiem to są bezpieczne.
Może Wy podpowiecie mi jakie rośliny mogłabym mieć na balkonie przy moich dwóch urwisach.
Sybil_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-02, 09:07   #654
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Koty część XIII

ja w sumie zrobiłam już głupotę, wysiałam między trawę na balkonie mieszankę "łąka kwiatowa" i teraz się martwię, że któreś z tych kwiatków będą trujące dla kota. Ktoś ma jakąś wiedzę na temat kwiatów polnych/łąkowych? Mogą być trujące?
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-02, 09:34   #655
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Ale masz imprezę z nimi. Zazdroszczę 😍

wysłane telepatycznie
O tak, impreza mega.
Haha. Jestem tak bardzo do dupy. .
Szkoda gadać

Wysłane z mojego Elephone P8000 przy użyciu Tapatalka
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-02, 11:42   #656
Sybil_
Zakorzenienie
 
Avatar Sybil_
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 4 524
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
ja w sumie zrobiłam już głupotę, wysiałam między trawę na balkonie mieszankę "łąka kwiatowa" i teraz się martwię, że któreś z tych kwiatków będą trujące dla kota. Ktoś ma jakąś wiedzę na temat kwiatów polnych/łąkowych? Mogą być trujące?
a masz skład tej łąki kwiatowej? Bo można by przeanalizować poszczególne składniki.
Sybil_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-02, 13:56   #657
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Sybil_ Pokaż wiadomość
dziewczyny proszę o radę. Chciałabym kupić jakieś rośliny na balkon, ale takie, żeby na 100% były bezpieczne dla kotów. Podobają mi się tuje (żywotnik) których teraz pełno w sklepach typu obi za parę groszy, ale po przeczytaniu kilku stron zgłupiałam. Na forum miau piszą, że niby nie jest szkodliwa, natomiast na innej stronie przeczytałam, że to roślina trująca.
Myślałam o też o lawendzie i aksamitkach (śmierdziuszkach )Z tego co wiem to są bezpieczne.
Może Wy podpowiecie mi jakie rośliny mogłabym mieć na balkonie przy moich dwóch urwisach.
Lawendę spokojnie możesz. Kociaki bardzo lubią lawendowy zapach i lubią w tych krzaczkach leżeć. Ziół możesz posiać albo kupić w doniczkach i dać w skrzynkę. Moje kochają pietruszkę i bazylię. I Ty skorzystasz i koty. Bratki możesz też kupić.
Odpada natomiast sporo pnączy typu dzikie wino i sporo cebulowych, typowo wiosennych. Bezpieczne są na pewno cynie, petunie.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Słuchajcie, jak to jest z begonią. Edytowałam bo zgłupiałam. Do tej pory widziałam w paru miejscach włącznie z tym (http://leksykot.top.hell.pl/koty/zdr...liny_szkodliwe) jako zakazaną, a tu nagle artykuł "Przyjazne dla kota rośliny na balkon" i tam polecają begonię.
Znacie jakieś źródła odnośnie begonii??? O jakąś szczególną odmianę chodzi, która jest bezpieczna? Czy z tym podobnie jak z rodziną Kalanchoe???
Fuksje i zwyczajne fiołki można też bezpiecznie dać na balkon dla kota.
Odnośnie fiołka afrykańskiego i teraz tej begonii pełno sprzecznych informacji niestety. Mam wrażenie, że ten pierwszy raczej kotom szkodzi (raz nieświadoma potrzeb kota miałam, potem szybko wydałam), ale co do begonii to właśnie zgłupiałam. Chyba nawet dr Sumińska mówiła, że szkodzi, a tu takie coś.
Ok, wygląda na to, że chyba jak z rodziną Kalanchoe z begonią bywa różnie. Póki co znalazłam, że "Begonia semperflorens" (begonia stale kwitnąca) na 100% szkodliwa. A w jednym artykule polecana dla kota jakaś "begonia królewska". Co do jakiejś bulwiastej na razie nie wiem czy bezpieczna.
Chyba jednak miałam rację co do begonii by unikać- tu informacja, że begonia królewska (beginia rex) też toksyczna dla psów i kotów:
https://www.aspca.org/pet-care/anima...ts/rex-begonia
Begonię bulwiastą jeszcze muszę sprawdzić. Co do kwiatów polnych mam w domu rodzinnym dobry atlas "Rośliny pospolite Europy Środkowo-Wschodniej". Mogę zerknąć. Inna opcja to poszukać tej książki w bibliotece albo czegoś podobnego.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
ja w sumie zrobiłam już głupotę, wysiałam między trawę na balkonie mieszankę "łąka kwiatowa" i teraz się martwię, że któreś z tych kwiatków będą trujące dla kota. Ktoś ma jakąś wiedzę na temat kwiatów polnych/łąkowych? Mogą być trujące?
Siałaś gotową z nasion o takiej nazwie? Jedną taką znalazłam, w ulotce jest 40 gatunków roślin. Możesz podać pełną nazwę albo producenta jeśli to mieszanka nasion?
Na pewno Chaber bławatek jest bezpieczny. Widziałam, że w tych mieszankach jest. To samo babka lancetowata, ale resztę trzeba by sprawdzić. Mak polny chyba nie zalecany. Jeśli to mieszanka samych bławatków to bezpieczna. Goździki też bezpieczne.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894

Edytowane przez MissChievousTess
Czas edycji: 2017-04-02 o 12:29
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-02, 14:32   #658
szatanica1989
Zakorzenienie
 
Avatar szatanica1989
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
Dot.: Koty część XIII

Dziewczyny, od jakiegoś czasu Helena buntuje się przeciwko Animondzie - kiedyś rzucała się za puszką i pochłaniała żarełko, teraz przylatuje jak otwieram lodówkę, domaga jedzenia, ale jak wyczai, że to TA puszka, to dziękuję, nie jem, ewentualnie zje później. Zawsze dostawała to samo, ma różne smaki, ale chyba się znudziła? Kupiłam kilka puszek Adult, ale ona ma dopiero niecałe 9 miesięcy, mieszać? Nie wiem czy to kwestia tego, że ciągle te same smaki, czy co... Jak rzucę wołowinkę albo ścinki z piersi z kurczaka to zje bez względu na ilość. Albo skubie suche chrupki. Trochę się wzbraniam przed zmianą puszek bo raz dałam jej Dolinę Noteci i już widziałam, że się biegunka zaczyna.

Inna sprawa - nie mamy jeszcze osiatkowanego balkonu, więc Helena siedzi w domu, ale mamy możliwość zabierania jej na działkę. Myślałam nad zakupem szelek i smyczy, tylko czy to nie będzie trochę krzywdzące, że siedzi w domu i czasami pojedzie na wolność? Czy nie będzie się potem domagała wychodzenia? Któraś z Was ma jakieś doświadczenie w tym temacie? Jakoś tak mi jej szkoda, że siedzi w mieszkaniu ciągle, a z siatką jeszcze trochę zejdzie bo nie mamy pewności, czy zostaniemy w obecnym mieszkaniu.
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence?
Don't my baby look lonesome when her head is bent?

Piszę.
szatanica1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-02, 20:17   #659
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: Koty część XIII

Śpiące graślaczki

https://youtu.be/LWivZyQOsiE

Wysłane z mojego Elephone P8000 przy użyciu Tapatalka
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-02, 20:50   #660
Cytrynusia
Rozeznanie
 
Avatar Cytrynusia
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 500
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
Śpiące graślaczki

https://youtu.be/LWivZyQOsiE

Wysłane z mojego Elephone P8000 przy użyciu Tapatalka
Brak słów, jakie cuda ♥ Aż mi sie przypominają maluszki mojej kotki.
Cytrynusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-25 21:51:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:44.