Studentki wszelkich filologii łączmy się! :)

[karolinaaa92]

Organizacja na uczelniach jest godna podziwu.

[joracuppi]

Napisane przez newmoongirl

Spokojnie, na pewno podadzą Wam plan. Sama mam problem z planem, bo czekam aż podadzą na bohemistyce. Po fali e-maili od zaniepokojonych studentów napisali, że nie wiedzą kiedy się pojawi, na pewno nie w tym tygodniu, raczej "krótko przed inauguracją roku" i przez cały październik będzie modyfikowany. No to lipa, niedługo zapisy na germanistyce i trzeba będzie wybierać w ciemno, a później biegać za człowiekiem, który te zapisy koordynuje. Super.

Szkoda gadać miejmy nadzieję, że wszystko jak najszybciej się ułoży i każdy będzie wiedział co i jak

[rabbithearted]

izk_a, zaczynam filologię hiszpańską na Uniwersytecie Wrocławskim

Teraz martwię się, czy jakieś obowiązkowe zajęcia nie będą mi kolidowały z japońskim. Nie wyobrażam sobie rezygnować, już lubię moją grupę, nauczycieli i chciałabym utrzymać jak największy kontakt z japońskim. Oby się udało :<

[goszzi]

zasnęłam o 2, a wstałam o 8 i oczy mi się kleją, no ale.. 'nie śpię bo odświeżam USOSa', zaraz zapisy na wf

[izk_a]

Napisane przez goszzi

zasnęłam o 2, a wstałam o 8 i oczy mi się kleją, no ale.. 'nie śpię bo odświeżam USOSa', zaraz zapisy na wf

ja wymieniłam milion maili z Panią z administracji, generowałam jakies kody do zmiany hasła, żeby na końcu się dowiedzieć, że moje dane WŁAŚNIE zostały wysłane na USOS i logowac mam się jutro..

[karolinaaa92]

Mam już plan - 3 razy w tygodniu na popołudnie, ale siedzę anwet do 21ej, raz na rano i 1 dzień praktyk. Mogło być lepiej, ale rownież mogło być gorzej, więc lepiej cieszyć się tym, co mam.

[zielona_nadzieja]

Napisane przez karolinaaa92

Mam już plan - 3 razy w tygodniu na popołudnie, ale siedzę anwet do 21ej, raz na rano i 1 dzień praktyk. Mogło być lepiej, ale rownież mogło być gorzej, więc lepiej cieszyć się tym, co mam.

Przynajmniej już go masz Ja na razie dowiedziałam się tylko, że zajęcia zaczynam dopiero 2go.

[Rarita]

Dziewczyny, mam plan teraz jak już widzę te wszystkie przedmioty to czuję się naprawdę jak studentka filologii hiszpańskiej ciekawe tylko, kiedy mnie z niej wyrzucą

[karolinaaa92]

Też mam tak, że teraz dopiero czuję, że studiuję polonistykę ze specjalnością nauczycielską. Wcześniej było trochę inaczej, bo nie bylismy podzieleni na specjalności.

[bowszystkotoiluzjajest]

Hej, dołączam się
Za 5 dni po raz pierwszy pojawię się w progach uczelni
Zaczynam studiować filologię polską. Specjalność można wybrać dopiero na drugim roku, ale czaję się na komunikację społeczną

Planu zajęć ciągle nie mamy, a zostało przecież już tylko kilka dni

Nie wiem, ile osób będzie na moim roku... a z tych co wiem (na fejsie założyliśmy grupę, narazie jest 16 osób (licząc ze mną)), to znam 3 osoby. Z jedną chodziłam do klasy w liceum - nie wspominam dobrze. Z dwoma pozostałymi miałam przelotny kontakt - też nic ciekawego.

[zielona_nadzieja]

Mam już plan

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Nie wiem, ile osób będzie na moim roku... a z tych co wiem (na fejsie założyliśmy grupę, narazie jest 16 osób (licząc ze mną)), to znam 3 osoby. Z jedną chodziłam do klasy w liceum - nie wspominam dobrze. Z dwoma pozostałymi miałam przelotny kontakt - też nic ciekawego.

Czym się przejmujesz? Przecież poznasz mnóstwo nowych osób

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez zielona_nadzieja

Czym się przejmujesz? Przecież poznasz mnóstwo nowych osób

Ohh, chodzi o to, że z tą jedną dziewczyną chodziłam przez 3 lata do klasy w liceum i szczerze powiedziawszy - nie chciałabym z nią utrzymywać dalej jakichś głębszych relacji, no a jestem pewna, że ona, nie znając tam nikogo, od razu do mnie przyleci, a potem już nie będę mogła się od niej uwolnić. A nie potrafię komuś powiedzieć prosto w twarz, żeby się ode mnie odczepił

[zielona_nadzieja]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Ohh, chodzi o to, że z tą jedną dziewczyną chodziłam przez 3 lata do klasy w liceum i szczerze powiedziawszy - nie chciałabym z nią utrzymywać dalej jakichś głębszych relacji, no a jestem pewna, że ona, nie znając tam nikogo, od razu do mnie przyleci, a potem już nie będę mogła się od niej uwolnić. A nie potrafię komuś powiedzieć prosto w twarz, żeby się ode mnie odczepił

Może z czasem, kiedy lepiej poznacie pozostałe osoby Wasz kontakt się rozluźni? Sama tego doświadczyłam

Mój Instytut właśnie wywinął numer stulecia- dostaliśmy przed chwilą maila, że od przyszłego roku likwidują specjalizację nauczycielską na mgr i jeśli ktoś chce mieć uprawnienia do nauczania, to musi zrobić kurs w Studium Pedagogicznym. Z tym, że zalecają zrobienie dwóch przedmiotów już na studiach I stopnia w ramach opcji dowolnych. To nic, że większość osób już wykorzystało pulę punktów przeznaczonych na te opcje A żeby było śmieszniej czas na zapisywanie się do Studium mamy do 3 października

[alex1231]

Napisane przez joracuppi

Miejmy na dzieje, że będzie fajnie W USA nie byłam, na razie łatwie visę, a tym jest tyle roboty, że głowa mała.. Chciałabym polecieć do NY, może kiedyś się uda Moja przyrodnia siostra mieszka w Chicago, więc bardzo chcę do niej pojechać.
To podziwiam Cię za ten rosyjski. Ja rosyjskiego uczyłam się 6 lat i była to dla mnie katorga. Nie potrafię się do niego przekonać. Na studiach chyba wybiorę niemiecki, bo będę mieć do wyboru ros. lub niem. Bardzo chciałabym się uczyć hiszpańskiego lub włoskiego, ale niestety na razie nie mam możliwości

W NY jest pięknie. Aż chciałoby się tam zamieszkać.. tyle, że to też nie takie proste..
Co do ruska to jestem zdeterminowana. Jeżeli chodzi o języki, to nie mam dla siebie taryfy ulgowej. :P I po prostu to też lubię. Więc wierzę, że dam radę

Napisane przez newmoongirl

alex1231 Znalazłaś mieszkanie? Dobrze kojarzę, że to Ty szukałaś?

Tak, ja. Szkoda gadać, zostałam w tym gazowym sama. "Koleżanka" się na ostatnią chwilę rozmyśliła. A ja sama tam nie zostanę. Na jutro umówiłam się oglądać kawalerkę i jakiś pokój. Oby wypaliło coś.

[karolinaaa92]

Czeeeść!

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Hej, dołączam się
Za 5 dni po raz pierwszy pojawię się w progach uczelni
Zaczynam studiować filologię polską. Specjalność można wybrać dopiero na drugim roku, ale czaję się na komunikację społeczną

Planu zajęć ciągle nie mamy, a zostało przecież już tylko kilka dni

Nie wiem, ile osób będzie na moim roku... a z tych co wiem (na fejsie założyliśmy grupę, narazie jest 16 osób (licząc ze mną)), to znam 3 osoby. Z jedną chodziłam do klasy w liceum - nie wspominam dobrze. Z dwoma pozostałymi miałam przelotny kontakt - też nic ciekawego.

Witam kolejną polonistkę! Gdzie studiujesz?
Nie przejmuj się tymi koleżankami, na pewno poznasz mnóstwo innych ludzi.



Wróciłam niedawno z ostatnich przedwyprowadzkowych zakupów i chyba już mam wszystko. Spakowana tez już jestem, zostały mi tylko ciuchy i buty, ale to zostawiam na niedzielę.

[newmoongirl]

Napisane przez alex1231

W NY jest pięknie. Aż chciałoby się tam zamieszkać.. tyle, że to też nie takie proste..
Co do ruska to jestem zdeterminowana. Jeżeli chodzi o języki, to nie mam dla siebie taryfy ulgowej. :P I po prostu to też lubię. Więc wierzę, że dam radę


Tak, ja. Szkoda gadać, zostałam w tym gazowym sama. "Koleżanka" się na ostatnią chwilę rozmyśliła. A ja sama tam nie zostanę. Na jutro umówiłam się oglądać kawalerkę i jakiś pokój. Oby wypaliło coś.

Biednaś Tak to jest z "koleżankami", znam to z autopsji, niestety. Ale u mnie wszystko dobrze się skończyło (chyba ), więc pewnie też coś znajdziesz

[joracuppi]

Napisane przez Rarita

Dziewczyny, mam plan teraz jak już widzę te wszystkie przedmioty to czuję się naprawdę jak studentka filologii hiszpańskiej ciekawe tylko, kiedy mnie z niej wyrzucą

Zazdroszczę. Ja nadal nic nie wiem, nawet w jakiej grupie jestem! Byłam w szkole w poniedziałek dowiedzieć się, czy będą jakieś listy, kiedy plan, a pani powiedziała, że wszystko w czwartek na stronie. Odświeżam co godzinę i nic Jestem wściekła, bo chciałabym już wiedzieć na czym stoję i w ogóle jakoś się zorientować we wszystkim, a tu sobie w kulki lecą :/ W poniedziałek mam pierwsze zajęcia, a nawet nie wiem na którą godzinę

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Ohh, chodzi o to, że z tą jedną dziewczyną chodziłam przez 3 lata do klasy w liceum i szczerze powiedziawszy - nie chciałabym z nią utrzymywać dalej jakichś głębszych relacji, no a jestem pewna, że ona, nie znając tam nikogo, od razu do mnie przyleci, a potem już nie będę mogła się od niej uwolnić. A nie potrafię komuś powiedzieć prosto w twarz, żeby się ode mnie odczepił

Też mam koleżanki, z którymi chodziłam do klasy i poszły do tej samej szkoły i na ten sam kierunek. Nie chcę z nimi być, bo potrzebuję "nowego startu". Poza tym, jakoś specjalnie za nimi nie przepadam, dlatego Cię rozumiem

Napisane przez alex1231

W NY jest pięknie. Aż chciałoby się tam zamieszkać.. tyle, że to też nie takie proste..
Co do ruska to jestem zdeterminowana. Jeżeli chodzi o języki, to nie mam dla siebie taryfy ulgowej. :P I po prostu to też lubię. Więc wierzę, że dam radę

Ja planuję wyprowadzić się na stałe po studiach do Kanady, ale jak to wyjdzie w praniu zobaczymy
Najważniejsze to się nie poddawać Ja również lubię uczyć sie języków, z chęcią nauczyłabym się niemieckiego, hiszpańskiego, włoskiego i francuskiego, ale to tylko marzenia. Pewnie nie dałabym rady opanować ich wszystkich
Na pewno dasz radę, z pozytywnym nastawieniem wiele można zdziałać

[karolinaaa92]

Dzień dobry!

Napisane przez joracuppi

Zazdroszczę. Ja nadal nic nie wiem, nawet w jakiej grupie jestem! Byłam w szkole w poniedziałek dowiedzieć się, czy będą jakieś listy, kiedy plan, a pani powiedziała, że wszystko w czwartek na stronie. Odświeżam co godzinę i nic Jestem wściekła, bo chciałabym już wiedzieć na czym stoję i w ogóle jakoś się zorientować we wszystkim, a tu sobie w kulki lecą :/ W poniedziałek mam pierwsze zajęcia, a nawet nie wiem na którą godzinę



Ja planuję wyprowadzić się na stałe po studiach do Kanady, ale jak to wyjdzie w praniu zobaczymy
Najważniejsze to się nie poddawać Ja również lubię uczyć sie języków, z chęcią nauczyłabym się niemieckiego, hiszpańskiego, włoskiego i francuskiego, ale to tylko marzenia. Pewnie nie dałabym rady opanować ich wszystkich
Na pewno dasz radę, z pozytywnym nastawieniem wiele można zdziałać

No niestety organizacja na uczelniach jest taka jaka jest i trzeba się do tego niestety przyzwyczaić.

Pogrubione - dla chcącego nic trudnego! Jeśli tylko będziesz miała chęci, czas i możliwości, to możesz zrealizować swoje marzenia.


Plan mam już od kilku dni, wczoraj pojawiły się przedmioty obieralne. Na szczęście przynajmniej jeden mi się podoba i wiem, ze wykładowca jest w miarę ok, więc nie mam problemu z wyborem. Na początku rozważałam jeszcze wybór innego przedmiotu, ale jak zobaczyłam wykładowcę.
Chyba muszę jeszcze zadzwonić do sekretariatu, bo od wtorku mam mieć niby praktyki, ale oczywiście nikt nic nie wie.

[alex1231]

Napisane przez newmoongirl

Biednaś Tak to jest z "koleżankami", znam to z autopsji, niestety. Ale u mnie wszystko dobrze się skończyło (chyba ), więc pewnie też coś znajdziesz

Dzięki za wsparcie.
Zmieniłam mieszkanie. Znalazłam kawalerkę. Blisko znajomych, więc całkiem ok. Plusem jest umowa na 3miesiące. Jak już się ogarnę w tym studiowaniu, to będę szukała czegoś tańszego.

Napisane przez joracuppi

Ja planuję wyprowadzić się na stałe po studiach do Kanady, ale jak to wyjdzie w praniu zobaczymy
Najważniejsze to się nie poddawać Ja również lubię uczyć sie języków, z chęcią nauczyłabym się niemieckiego, hiszpańskiego, włoskiego i francuskiego, ale to tylko marzenia. Pewnie nie dałabym rady opanować ich wszystkich
Na pewno dasz radę, z pozytywnym nastawieniem wiele można zdziałać

Tak samo ja bym chciała do Stanów. Ale to nie takie proste, a i perspektywy pracy okrojone, jeżeli nie dobiorę sobie jeszcze jednego kierunku.
Mam nadzieję, że będę poliglotką pełną gębą. Kiedyś

[irmusiek]

U mnie też pojawił się plan, przedwczoraj, czyli nawet wcześniej niż zapowiadali. Ogólnie jest i dobrze i źle

Dobrze, bo mogę dalej studiować 2 kierunki bez straty w przedmiotach. O dziwo wszystko pasuje i ładnie się zazębia

Źle, bo nagle po raz pierwszy od początku moich studiów mam zawalone piątki, od 8 do 16.30.

No i jeszcze dobra wiadomość, mam szansę na fajna pracę, od października do grudnia. Prowadzenie kursu j,angielskiego dla młodzieży z trudnych domów, 3 miesiące, piątki i soboty wieczór. Czekam tylko na telefon Fajnie gdyby się to udało, dodatkowy zysk a i ciekawe doświadczenie, aż tak niemęczące

[izk_a]

Napisane przez irmusiek

U mnie też pojawił się plan, przedwczoraj, czyli nawet wcześniej niż zapowiadali. Ogólnie jest i dobrze i źle

Dobrze, bo mogę dalej studiować 2 kierunki bez straty w przedmiotach. O dziwo wszystko pasuje i ładnie się zazębia

Źle, bo nagle po raz pierwszy od początku moich studiów mam zawalone piątki, od 8 do 16.30.

No i jeszcze dobra wiadomość, mam szansę na fajna pracę, od października do grudnia. Prowadzenie kursu j,angielskiego dla młodzieży z trudnych domów, 3 miesiące, piątki i soboty wieczór. Czekam tylko na telefon Fajnie gdyby się to udało, dodatkowy zysk a i ciekawe doświadczenie, aż tak niemęczące

U nas też pojechali piątkiem.. od dwóch lat nie miałam w piątek zajęć a tu prosze.. jedna grupa ma zajęcia poniedziałek- czwartek a drugia poniedziałek- piątek.. z moim szczęściem będe w tej piątkowej grupie
a najlepsza jest opcja zajęć do 20 wtedy wróce do domu o 23- miło

[irmusiek]

Napisane przez izk_a

U nas też pojechali piątkiem.. od dwóch lat nie miałam w piątek zajęć a tu prosze.. jedna grupa ma zajęcia poniedziałek- czwartek a drugia poniedziałek- piątek.. z moim szczęściem będe w tej piątkowej grupie
a najlepsza jest opcja zajęć do 20 wtedy wróce do domu o 23- miło

do kitu jest z tymi podgrupami, że jedna ma dłużej zajęcia albo w więcej dni. ja na szczęście będę miała IOS więc muszę być w grupie dla mnie wygodnej, chociaż taki plus tego papierka

[izk_a]

Pierwszy października i zrobiło się cicho :P Jak wrażenia po pierwszym dniu dziewczyny ?

UŚ jest dla mnie łaskawy i ja zacznam rok dopiero czwartego

[newmoongirl]

Napisane przez izk_a

Pierwszy października i zrobiło się cicho :P Jak wrażenia po pierwszym dniu dziewczyny ?

UŚ jest dla mnie łaskawy i ja zacznam rok dopiero czwartego

UWr jest niełaskawy. Co prawda nie miałam dzisiaj zajęć, ale stałam prawie cztery godziny w dziekanacie. I nic nie załatwiłam Bo przecież na pewno 3 kobieciny dadzą radę obsłużyć studentów I roku na najliczniejszym wydziale

[zielona_nadzieja]

Napisane przez izk_a

Pierwszy października i zrobiło się cicho :P Jak wrażenia po pierwszym dniu dziewczyny ?

UŚ jest dla mnie łaskawy i ja zacznam rok dopiero czwartego

Ja dopiero jutro Ale tak strasznie mi się nie chce

[karolinaaa92]

Cześć!

Napisane przez izk_a

Pierwszy października i zrobiło się cicho :P Jak wrażenia po pierwszym dniu dziewczyny ?

UŚ jest dla mnie łaskawy i ja zacznam rok dopiero czwartego

Pierwszy dzień jakoś zleciał, miałam na 14stą dopiero i po godzinie okienko, bo babka od angola zachorowała i mieliśmy tylko jakieś krótkie zastępstwo z inną. Na uczelni miałam siedzieć do 21ej, ale na szczęście o 20 już skończyliśmy i wykładowca, z którym mamy od 17ej-21ej stara się przenieść nasze zajęcia na rano, bo wszystkim nam niezbyt pasuje siedzenie na uczelni do 21ej.
Dobrze, że jutro wolne, to się przynajmniej wyśpię.
izka, a czemu dopiero 4go?

[izk_a]

Przerąbane macie z takim późnymi zajęciami.. ale mnie też to czeka.. będę w domu koło 23..

Napisane przez karolinaaa92

Cześć!

izka, a czemu dopiero 4go?

UŚ tak sobie rozplanował spotkania z opiekunami lat.. I rok II stopnia mój kierunek dopiero czwartego, jutro rektorskie a wcześniej nasza opiekunka roku ma spotkania z innymi podopiecznymi.. pokręcone to ale za to wakacje 3 dni dłuższe

[karolinaaa92]

izka, zazdroszczę. Ja trochę chciałam już wrócić na uczelnię, ale już mam dośc i wolałabym teraz byc bliżej TŻa.

[izk_a]

Napisane przez karolinaaa92

izka, zazdroszczę. Ja trochę chciałam już wrócić na uczelnię, ale już mam dośc i wolałabym teraz byc bliżej TŻa.

ah ja też z jednej strony sie doczekac nie umiem jak to będzie, bo to jednak nowa uczelnia i zero znajomych
a z TŻ bedziemy mieli ciężki czas teraz bo ja do szkoły dziennie a on zaocznie podyplomowe robi.. ale jakos to trzeba znieść

[karolinaaa92]

Dobry!

Ja dzisiaj na szczęście wolne, to sobie trochę pospałam, bo od soboty niewyspana chodziłam, bo trochę zamieszkania z weselem i przeprowadzką było. Jutro znów na popołudnie i siedzenie na uczelni do wieczora.
Dziwne jakieś to moje mieszkanie nowe, tzn. niektórzy ludzie są ok, a niektórzy to ledwo "cześć" powiedzą.