Ziołowo/Mazidłowo/Thanato sowe sposoby na wzmocnienie, porost, wypadanie włosów

[atenaz]

mam pytanie, wie ktoś co się dzieje z thanatosem? zamówiłam jakoś w połowie listopada produkty, było opóźnienie, dostałam odpowiedź na mojego maila, ze do 24.11 zamówienie zostanie wysłane, wczoraj nadal nic nie było na poczcie, a ciągłe latanie codziennie na pocztę mi sie nie uśmiecha, juz i tak patrzą na mnie jak na idiotkę , na wysłanego maila z zapytaniem co się dzieje thanatos nie odpowiedział mi... dostała któraś z Was ostatnio paczkę z thanatosa? albo wie co się dzieje?

[addyss]

Napisane przez Justin Timberlake

Mario, dziękuję Ci za ten wątek
Ja może od siebie dodam przepis na naturalną farbę do włosów blond
Przepis zaczerpnięty z książki Stefanie Faber
Chciałabym jeszcze dodać, że nie próbowałam tej farby jeszcze, bo mam zamiar się teraz pohennować, jednakże później myślę, że wypróbuję

Oto przepis:
- 3 garści suszonego korzenia rabarbaru
- sok z 1 cytryny
- odrobina olejku roślinnego

W sklepach zielarskich można dostać sproszkowany korzeń bądź w małych kawałeczkach. Jeżeli dostaniemy w kawałeczkach to należy go "sproszkować" np. w młynku do kawy
Wsypujemy proszek do miseczki, dodajemy soku z cytryny i olejek roślinny i mieszamy aż powstanie papka. Do papki dolewamy gorącej wody i ciągle mieszamy aż do uzyskania takiej masy. Zostawiamy naszą farbę na 15 minut i znowu dodajemy gorącej wody. Następnie nakładamy ją na umyte włosy, zawijamy w folię i ręcznik i tak siedzimy
Autorka sugeruje, żeby wcześniej sprawdzić ta farbę na odciętym puklu włosów, żeby zobaczyć czy kolor nam się spodoba i żeby wiedziec ile odczekać

Aa, z rabarbarem podobno nie ma żartów i powinno się to traktowac jako prawdziwą farbę do włosów Dłużesze stosowanie powoduje rozjaśnienie naturalnego koloru wlosów.
Może komuś sie przyda ten przepisik
Pozdrawiam

Przyda się

[kosmarka]

Ciekawe może ja bym tak naturalnie lekko rozjaśniła swoje odrosty-tak tyci tyci, w każdym bądź razie zapamiętam ten post

[ananonda191]

Zobaczcie co znalazłam w sieci o właśnie takich naturanych, ziołowo-mazidłowych sposobach na różne problemy z włosami.

Warto przeczytać

http://www.papilot.pl/diety-zdrowie/...-sie-lysa.html

[motylek1007]

ta dziewczyna byla uczuluna na jakis skladnik (chyba ten pieprz), poza tym cialo ja ostrzegalo, bo paliło

[ananonda191]

No tak, ale i tak zszokowała mnie ta historia i raczej nie odważę się położyć jakiegoś mazidła na całą noc, bo sen mam twardy :P Jak kładę jakieś nowe mazidło to góra na dwie godziny i zmywam.

[Jolie2601]

Napisane przez ananonda191

No tak, ale i tak zszokowała mnie ta historia i raczej nie odważę się położyć jakiegoś mazidła na całą noc, bo sen mam twardy :P Jak kładę jakieś nowe mazidło to góra na dwie godziny i zmywam.

ale w tym przepisie był pieprz cayenne próbowałaś kiedyś tego pieprzu do potraw? Wcale się nie dziwię, że wyłysiala- dziadostwo parzy jak diabli

domowe mazidła i wcierki to rewelacyjna sprawa- trzeba tylko wiedzieć co się na eb kładzie

[magdzior82]

Dziewczyny, mam pytanie. Jak rozpoznac ze wcierka robiona ze skladnikow Thanatosa (jablko, adenozyna, pokrzywa...) juz nie nadaje sie do uzycia ? wcierka trzymana w lodowce powiedzmy 7 dni, jak sie zepsuje to powinna nieladnie pachniec, albo dziwnie wygladac??
Dziekuje Wam bardzo za odpowiedz.

[amstafy]

witam

czytam ten wątek i testuję na sobie różne wasze cudeńka.
od jakiegoś miesiąca stosuję wcierkę, ale nie wiem czy nie przesadziłam ze składnikami :
na bazie seborenu i dodatki:
-ekstrakt z pokrzywy
-ekstrakt ze skórki winogron
-kofeina
-ekstrakt ze skórki jabłek
-ekstrakt z kasztanowca
-ekstrakt z pestek winogron
- zielona herbata
-piperyna
-olejek rozmarynowy
i do tego dolewam troszkę wody brzozowej i odżywki z pokrzywy
ostatnio dodałam , ale nie wiem czy ma to sens jedną kapsułkę aminokwasów bcaa i whey amino 1000.

jeśli chodzi o psikacz :
na bazie radikalu mgiełki:
-nmf
-kreatyna
-proteiny jedwabiu
-proteiny mleka
-hydromanil

dodam , że mam włosy po mega przejściach,trwała, przedłużanie, dekoloryzacje , więc ogólnie masakra,korzystam z mądrości wizażu, bo wcześniej stosowałam kosmetyki profesjonalne fryzjerskie ale nic nie pomagały
teraz do wcierek i psikacza, używam waxa, olejów z żółtkiem, kallosa, szampon dla dzieci, olejek kokosowy w mega ilościech.
do tego suplementy:pilonyx, drożdże( niestety w tabletkach),piję pokrzywę, i skrzyp.
ostatnio dodałam jeszcze spirulinę i biotynę do ssania.
co jakiś czas stosuję do tego kurację w ampółkach joanny, i serum na końcówki z apteczki babuni
może nie ma jakiejś spektakularnej poprawy ale wiem ,że to kwestia czasu.

jak myślicie co jeszcze mogę dodać ,albo z czego zrezygnować??
pozdrawiam

[Maria221]

do magdzior82 - taka 7 dniowa wcierka jeszcze jest ok. możesz użyć dziś i jeszcze jutro, ale potem raczej wyrzuć. Nie wiem, jak powinna wglądać/pachnieć przeterminowana wcierka - pewnie jakiś smród, ale to może już taka ostro zepsuta. Ja wyznaję maksymę, że jak masz wątpliwości - wyrzuć. Po co się leczyć

[magdzior82]

Masz calkowita racje Mario - po co sie leczyc hehehehe . Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz.

[KasiaxQ]

Ufff, ale długi ten wątek. Nie obraźcie się, ale pominęłam kilka stron Za to pod wpływem 5 pierwszych poleciałam do lodówki i z tego, co tam miałam zrobiłam migusiem wcierkę:
hydrolat lawendowy (bo mam przetłuszczające się włosy) - 20ml
15 kropli keratyny
3 krople kwasu hialuronowego
1ml niacynamidu
odrobina owsa hydrolizowanego

Co sądzicie?

Zrobiłam też listę zakupów, na której znalazły się m.in. aloes oraz nalewka ze skrzypu. Pokrzywę zażywam doustnie szklanicami. Mam nadzieję, że to wszystko da jakiś rezultat, bo kiepsko z moimi włosami. A ostatnio polegam wyłącznie na metodach naturalnych. No, prawie wyłącznie...

['Estelle']

Hm... keratyna nie za bardzo widzi mi się we wcierce, lepiej strosować ją do sprayu. Wcierana może powodować szybsze przetłuszczanie.

[KasiaxQ]

Napisane przez 'Estelle'

Hm... keratyna nie za bardzo widzi mi się we wcierce, lepiej strosować ją do sprayu. Wcierana może powodować szybsze przetłuszczanie.

No, to zobaczę, jak będą sprawować się włosy po dzisiejszym myciu. Jak zauważę większe przetłuszczanie, to nie zrobię więcej takiej wcierki, bo moje włosy są skłonne niestety do przetłuszczania, a wtedy robią się przyklapnięte. Chociaż ostatnio zrobiłam postępy i już nie myję ich codziennie, lecz co drugi dzień. Wymagało to sporego samozaparcia, bo przez pierwsze kilka dni miałam coś strasznego na głowie wieczorem, następnego dnia po umyciu.
A tak poza tym, czy ta keratyna nie da innych skutków ubocznych?

[Scully]

Długo nie pisałam, czekałam na efekty Efekty są miłe, widzę około milimetra przyrostu dziennie, a wcierki stosuję już dwa tygodnie. Dziś przyszło mi nowe zamówienie od Thanatosa i jutro lecę na pracownię, by zrobić wcierę kałoformem przez nas zwaną z racji swojego koloru ale ważne, że działa. Niestety na kumpla bardziej

Zmodyfikowałam trochę skład, wywaliłam z niego pokrzywę i saw palmetto, teraz będziemy testować adenozynę. Niezależnie od tego zamówiłam sobie na próbę gram kwasu hialuronowego - miałam go dodać do jakiegoś psikadła jako nawilżacz, a teraz zobaczyłam na wizażu, że on też stymuluje odrost włosów? Jak to jest w końcu, czy ktoś mógłby mi pomóc z decyzją, jak ten drogocenny gram użyć?

[belluci2]

Napisane przez ananonda191

Zobaczcie co znalazłam w sieci o właśnie takich naturanych, ziołowo-mazidłowych sposobach na różne problemy z włosami.

Warto przeczytać

http://www.papilot.pl/diety-zdrowie/...-sie-lysa.html

JESTEM ZSZOKOWANA

JESTEM ZSZOKOWANA

JESTEM ZSZOKOWANA

JESTEM ZSZOKOWANA

[Maria221]

Długo nie pisałam, czekałam na efekty Efekty są miłe, widzę około milimetra przyrostu dziennie, a wcierki stosuję już dwa tygodnie. Dziś przyszło mi nowe zamówienie od Thanatosa i jutro lecę na pracownię, by zrobić wcierę kałoformem przez nas zwaną z racji swojego koloru ale ważne, że działa. Niestety na kumpla bardziej

Zmodyfikowałam trochę skład, wywaliłam z niego pokrzywę i saw palmetto, teraz będziemy testować adenozynę. Niezależnie od tego zamówiłam sobie na próbę gram kwasu hialuronowego - miałam go dodać do jakiegoś psikadła jako nawilżacz, a teraz zobaczyłam na wizażu, że on też stymuluje odrost włosów? Jak to jest w końcu, czy ktoś mógłby mi pomóc z decyzją, jak ten drogocenny gram użyć?

Cieszę się, ze Ci pomaga. Dobrze zrobiłaś, ze wcierasz adenozynę - saw palmetto samo w sobie nie powoduje porostu włosów - działa antyandrogenowo, czyli na łysienie typu męskiego - p prostu hamuje dht, co u chorujących na w/w dolegliwość jest najistotniejszą sprawą. Możesz co jakiś czas zmieniać konfigurację składników aktywnych - raz dawać to, innym razem tamto. Takie postępowanie podrzytrzyma efekty, a włosy nie zdołają się "przesycić" skladnikami aktywnymi.

Co do kwasu - kwas świetnie nawilża i regeneruje skórę, a powoduje też porost włosów, z tego, co wiem rozszerza naczynka krwionośne, sam w sobie jest składnikiem aktywnym oraz pomaga przenikać przez skórę innym skladnikom aktywnym. Ten kwas od Thanatosa jest chyba lepszy na skórę, bo to jest odmiana low hialuronic acid, wersja z Mazideł jest lepsza bo to super low hiarulonic acid - przenika do skóry właściwej, zatem jest w stanie odżywić cebulki naprawdę głęboko osadzone.

Co do tego artykułu, no cóż czytałam... Żal mi dziewczyny, ale ubolewam również nad jej brakiem rozsądku. Kto do jasnej ciasnej daje tyle pieprzu Cayenne? Tego składnika do formulacji daje się w setnych, a nie np. 20 g. W wiadomo, że poparzy. Po to w tych wszytkich sklepach są podane dopuszczalne stęzenia, aby sobie krzywdy nie zrobić.

[leeloo]

Napisane przez ananonda191

Zobaczcie co znalazłam w sieci o właśnie takich naturanych, ziołowo-mazidłowych sposobach na różne problemy z włosami.

Warto przeczytać

http://www.papilot.pl/diety-zdrowie/...-sie-lysa.html

Dajcie spokój, przecież to nie prawda. Kto by o życiowych tragediach pisze na jakimś papilocie
To j przecież jakas kolejna mutacja pudelka co sie karmi tanią sensacją.

[Agaaa-a]

Napisane przez leeloo

Dajcie spokój, przecież to nie prawda. Kto by o życiowych tragediach pisze na jakimś papilocie
To j przecież jakas kolejna mutacja pudelka co sie karmi tanią sensacją.

Nie prawda? , a na jakiej podstawie tak sądzisz?
Ja uważam , ze to moze byc prawda, i jest to bardzo prawdopodobne.
Poza tym dlaczego ta dziewczyna miałaby kłamac?
Nie wiadomo jaka tam była mieszanka ziół + pieprz kajeński .
Czasem się dziwię dziewczynom , które próbują ulepszac na siłe wszelkie mikstury, a ta z pewnością do takich należała.
Zioła połaczyły się, pieprz dodatkowo podrażnił i spotęgowały dziwna reakcje alergiczną na skóre . Dziewczyna popaliła sobie skórę.
Poza tym jak czytam , ze niektóre wizażanki , wszelkie mikstury, maseczki, odzywki (sama chemia), zostawiają sobie na noc na głowie, zawijajac w recznik i torebke foliową, podgrzewają suszarką, to az mnie dreszcze przechodzą .
Wszystko aż się gotuje , a skóra rozpulchniona nie ma czym oddychac.
Na maseczkach często napisane (od 1 do 3 minut ), ale wszystkie uparcie trzymaja 30 minut , a niektóre to całe noce.Poza tym robia za często.
Pózniej wielkie zdziwnie dlaczego włosy bardziej wypadają.
...
Kolejne biochemiczki , które eskperymentują same z biochemią , kupują w mazidłach tonę wszystkiego i łączą jak popadnie(na szczęscie nie wszystkie), bo są tez takie , które stosują zgodnie z przepisem.
A co tam , dorzuce to, dorzuce tamto. Nie zastanawiają się czy nie nastąpi reakcja z drugim środkiem . Wcierają to w skórę głowy a brrrrr
Tu trzeba precyzji , dokladnie wyliczonych proporcji .
Biochemiści z prawdziwego zdarzenia , uczą się latami. Pozniej ich wynalazki są testowane , prowadzone są badania , itp.
Ja nigdy się w takie rzeczy nie bawię . (Chyba , ze zoltko +oliwa z oliwek, ale nigdy na cala noc , conajwyzej 30 minut).
Reakcja alergiczna moze nastapic zawsze , nawet jak wczesniej latami uzywa się czegos sprawdzonego.
Zawsze uzywam kupnych rzeczy(od 2 lat tylko aptecznych) i zawsze stosuję zgodnie z ulotką . Jak 3 minuty to 3 minuty a nie 30 minut.
Przynajmniej mam pewnosc , ze wszystko jest przebadane, proporcje zachowane, a produkty dobrane tak , zeby wzajemnie nie wchodziły w reakcje.
Poza tym staram sie nie wcierac w skórę głowy, zawsze wszystko dobrze spłukuje.
Każdy ma swój rozum, ale widac sa takie co go nie mają a potem się dziwią i płaczą .
ehh..... ręcę czasem opadają .

[KasiaxQ]

Napisane przez leeloo

Dajcie spokój, przecież to nie prawda. Kto by o życiowych tragediach pisze na jakimś papilocie
To j przecież jakas kolejna mutacja pudelka co sie karmi tanią sensacją.

Napisane przez Agaaa-a

Nie prawda? , a na jakiej podstawie tak sądzisz?
Ja uważam , ze to moze byc prawda, i jest to bardzo prawdopodobne.
Poza tym dlaczego ta dziewczyna miałaby kłamac?

Różnie może być. Zgadzam się z Agą, że wszystko może się zdarzyć. I sądzę, że taka historia mogła mieć miejsce, ale niekoniecznie przytrafiła się tej dziewczynie. Albo też niekoniecznie ta dziewczyna to opisała na wałku, lokówce czy papilocie. Ja nie zapisywałabym z takim zapałem swojej tragedii

[Scully]

Napisane przez Maria221

Cieszę się, ze Ci pomaga. Dobrze zrobiłaś, ze wcierasz adenozynę - saw palmetto samo w sobie nie powoduje porostu włosów - działa antyandrogenowo, czyli na łysienie typu męskiego - p prostu hamuje dht, co u chorujących na w/w dolegliwość jest najistotniejszą sprawą. Możesz co jakiś czas zmieniać konfigurację składników aktywnych - raz dawać to, innym razem tamto. Takie postępowanie podrzytrzyma efekty, a włosy nie zdołają się "przesycić" skladnikami aktywnymi.

Adenozynę zaczęłam dziś, po próbie uczuleniowej Dorzuciłam jeszcze eclipta alba, którego dość sporą porcję dostalam gratis. Powoli się uczę techniki robienia tych wcierek, odpowiedniego mieszania, podgrzewania itd (pierwsze, co mi wyszło, było okropne, teraz mam fajny, klarowny roztwór
Co do saw palmetto, dzięki za informację, już nie będę go zamawiała moim problemem jest tylko przeciętny porost, na wypadanie nie cierpię na szczęście. No a Thanatos nic nie uwzględnił w opisie

Napisane przez Maria221

Co do kwasu - kwas świetnie nawilża i regeneruje skórę, a powoduje też porost włosów, z tego, co wiem rozszerza naczynka krwionośne, sam w sobie jest składnikiem aktywnym oraz pomaga przenikać przez skórę innym skladnikom aktywnym. Ten kwas od Thanatosa jest chyba lepszy na skórę, bo to jest odmiana low hialuronic acid, wersja z Mazideł jest lepsza bo to super low hiarulonic acid - przenika do skóry właściwej, zatem jest w stanie odżywić cebulki naprawdę głęboko osadzone.

OK, zużyję naskórnie tę próbkę, następnym razem kiedy będę zmieniać składniki, zamówię na mazidłach
dziękuję bardzo za rady i kopalnię wiedzy w Twoich postach z której nieraz już skorzystałam

Napisane przez Agaaa-a

Poza tym jak czytam , ze niektóre wizażanki , wszelkie mikstury, maseczki, odzywki (sama chemia), zostawiają sobie na noc na głowie, zawijajac w recznik i torebke foliową, podgrzewają suszarką, to az mnie dreszcze przechodzą .
Wszystko aż się gotuje , a skóra rozpulchniona nie ma czym oddychac.
Na maseczkach często napisane (od 1 do 3 minut ), ale wszystkie uparcie trzymaja 30 minut , a niektóre to całe noce.Poza tym robia za często.
Pózniej wielkie zdziwnie dlaczego włosy bardziej wypadają.
...
Kolejne biochemiczki , które eskperymentują same z biochemią , kupują w mazidłach tonę wszystkiego i łączą jak popadnie(na szczęscie nie wszystkie), bo są tez takie , które stosują zgodnie z przepisem.
A co tam , dorzuce to, dorzuce tamto. Nie zastanawiają się czy nie nastąpi reakcja z drugim środkiem . Wcierają to w skórę głowy a brrrrr
Tu trzeba precyzji , dokladnie wyliczonych proporcji .
Biochemiści z prawdziwego zdarzenia , uczą się latami. Pozniej ich wynalazki są testowane , prowadzone są badania , itp.
Ja nigdy się w takie rzeczy nie bawię . (Chyba , ze zoltko +oliwa z oliwek, ale nigdy na cala noc , conajwyzej 30 minut).
Reakcja alergiczna moze nastapic zawsze , nawet jak wczesniej latami uzywa się czegos sprawdzonego.
Zawsze uzywam kupnych rzeczy(od 2 lat tylko aptecznych) i zawsze stosuję zgodnie z ulotką . Jak 3 minuty to 3 minuty a nie 30 minut.
Przynajmniej mam pewnosc , ze wszystko jest przebadane, proporcje zachowane, a produkty dobrane tak , zeby wzajemnie nie wchodziły w reakcje.
Poza tym staram sie nie wcierac w skórę głowy, zawsze wszystko dobrze spłukuje.
Każdy ma swój rozum, ale widac sa takie co go nie mają a potem się dziwią i płaczą .
ehh..... ręcę czasem opadają .

e, przesadzasz
po pierwsze - co jest 'samą chemią' a co nie? strasznie nie lubię tego określenia, nikt mi nigdy nie jest w stanie podać różnicy między 'chemią' a 'niechemią'... czy jeśli związek wytwarza roślina a ktoś go zrobi w laboratorium to do jakiej grupy się go zalicza? taka niekonsekwencja. poza tym uważam, że z dobrodziejstw technologii trzeba korzystać! mała dygresja chemika, ale cóż, jako taka bardziej na to zwracam uwagę niż inni

po drugie - wcale nie trzeba prowadzić żadnych badań czy coś ze sobą nie reaguje, wystarczy elementarna wiedza, a jeśli nawet ktoś jej nie posiada - zwykła próba uczuleniowa, której ja nigdy przy nowych mazidłach nie odpuszczam. i nie uważam też, by były potrzebne stężenia wyliczane co do setnych mola, to jest kosmetyka a nie analityka chemiczna także bez paniki. wystarczy mieć podstawowy 'pomyślunek' żeby nie napchać sobie na głowę 20g pieprzu kajeńskiego.
a, i akurat ja jestem w połowie studiów chemicznych, z tego co wiem, jest tu co najmniej jedna podobna dziewczyna, więc dlaczego od razu pejoratywne 'biochemiczki' co się nie znają?

cóż, ja uważam, że wszystko jest dla ludzi - tylko trzeba umieć się z tym obejść

[Agaaa-a]

Niech będzie , ze przesadzam , nie moja skóra głowy.
Poza tym co tu się będziemy oszukiwac, włosy to genetyka . Jeśli ktos ma cienkie i słabe , to będzie takie miał zawsze .
Poprawic sie nie da, ewentualnie mozna sobie zaszkodzic.

['Estelle']

Napisane przez Scully

e, przesadzasz
po pierwsze - co jest 'samą chemią' a co nie? strasznie nie lubię tego określenia, nikt mi nigdy nie jest w stanie podać różnicy między 'chemią' a 'niechemią'... czy jeśli związek wytwarza roślina a ktoś go zrobi w laboratorium to do jakiej grupy się go zalicza? taka niekonsekwencja. poza tym uważam, że z dobrodziejstw technologii trzeba korzystać! mała dygresja chemika, ale cóż, jako taka bardziej na to zwracam uwagę niż inni

po drugie - wcale nie trzeba prowadzić żadnych badań czy coś ze sobą nie reaguje, wystarczy elementarna wiedza, a jeśli nawet ktoś jej nie posiada - zwykła próba uczuleniowa, której ja nigdy przy nowych mazidłach nie odpuszczam. i nie uważam też, by były potrzebne stężenia wyliczane co do setnych mola, to jest kosmetyka a nie analityka chemiczna także bez paniki. wystarczy mieć podstawowy 'pomyślunek' żeby nie napchać sobie na głowę 20g pieprzu kajeńskiego.
a, i akurat ja jestem w połowie studiów chemicznych, z tego co wiem, jest tu co najmniej jedna podobna dziewczyna, więc dlaczego od razu pejoratywne 'biochemiczki' co się nie znają?

cóż, ja uważam, że wszystko jest dla ludzi - tylko trzeba umieć się z tym obejść

Dokładnie. Wystarczy bazowa wiedza. I umiar we wszystkim. Bo jeśli ktoś jest "mądrzejszy od encyklopedii" to później ma efekty takie, jakie ma

Napisane przez Agaaa-a

Niech będzie , ze przesadzam , nie moja skóra głowy.
Poza tym co tu się będziemy oszukiwac, włosy to genetyka . Jeśli ktos ma cienkie i słabe , to będzie takie miał zawsze .
Poprawic sie nie da, ewentualnie mozna sobie zaszkodzic.

Niekoniecznie. Nawet genetycznie słabe i cienkie włosy, dzięki odpowiedniej pielęgnacji można wzmocnić i poprawić. Nie będzie to może efekt trwały, ale niewątpliwie korzystny.

Poza tym, skoro to, o czym tu piszemy jest dla Ciebie "be i fe" i uważasz, że szkodzi, to nie rozumiem, po co udzielasz się w tym wątku i niemal wszystko negujesz.
Swoją pielęgnację prowadź jak chcesz, czym chcesz i kiedy chcesz, jednocześnie jednak pozwól innym na to samo i nie krytykuj, nie wydawaj werdyktów, bo w wielu miejscach, niestety nie masz racji.

[Agaaa-a]

Napisane przez 'Estelle'

Dokładnie. Wystarczy bazowa wiedza. I umiar we wszystkim. Bo jeśli ktoś jest "mądrzejszy od encyklopedii" to później ma efekty takie, jakie ma

Tak tak , taki koncern np. jak Vichy(przykladowa firma) , tez bazuje na podstawowej wiedzy. yhy, tylko ciekawe po co maja wlasne laboratoria oraz korzystaja z wiedzy popartej badaniami naukowymi przez 70 lat.

Napisane przez 'Estelle'

Poza tym, skoro to, o czym tu piszemy jest dla Ciebie "be i fe" i uważasz, że szkodzi, to nie rozumiem, po co udzielasz się w tym wątku i niemal wszystko negujesz.
Swoją pielęgnację prowadź jak chcesz, czym chcesz i kiedy chcesz, jednocześnie jednak pozwól innym na to samo i nie krytykuj, nie wydawaj werdyktów, bo w wielu miejscach, niestety nie masz racji.

Forum jest dla wszystkich i kazdy ma prawo wypowiedziec się . Niekoniecznie musi moja wypowiedz Tobie przypasc do gustu.
Poza tym nie zrozumiałas tego co chciałam przekazac.
Ja rowniez korzystam z dobrodziejstw nowoczesnych kosmetyków rowniez do pielegnacji włosów. Nie uwazam , zeby byly szkodliwe.
Piszac to co napisałam , miałam na myśli , ze wiekszosc dziewczyn nie stosuje sie do ulotek , skoro jest npisane 3 minuty , to nalezy trzymac 3 minuty ew. 5 , ale sa tez takie co trzymaja 2 godziny lub całą noc , obwiazujac głowę , przy okazji podgrzewając suszarka a poźniej placza , ze cos jest nie tak.
Ja równiez uwazam , ze umiar i rozsadek jest wskazany.
Poza tym ja sie w tym wątku nie udzielam (skomentowałam tylko artykuł).
Od zawsze uważam , ze włosy to genetyka , mogę ewentualnie poprawic ich wygląd zewnętrzny lub minimalnie zmniejszyc wypadanie.

Co do biochemi (czytaj. tworzenie sobie samemu kosmetyków) , uważam za rozsadne pod warunkiem , ze korzysta się z receptur.
Jesli ktoś robi to na własną rękę , nie mając tak naprawdę wiedzy biochemicznej , kosmetologicznej itp. (czyli nie kształcil sie w tym kierunku) , jest dla mnie nieodpowiedzialny i moze sobie wyrzadzic , wiecej szkody niz pożytku. Ponieważ tak naprawdę nie wiadomo jaki to bedzie mialo wpływ na skórę głowy, moze nie od razu ale za jakis czas( bo głownie o to się rozchodzi).

Natomiast kładzenia sobie musztard na włosy lub pieprzu , nie bede moze komentowac.

Napisane przez 'Estelle'

Swoją pielęgnację prowadź jak chcesz, czym chcesz i kiedy chcesz, jednocześnie jednak pozwól innym na to samo i nie krytykuj, nie wydawaj werdyktów, bo w wielu miejscach, niestety nie masz racji.

Przyznam szczerze, ze nie interesuje mnie , co robisz ze swoimi włosami, tak jak napisałam to nie moja skóra głowy i nie moje włosy.
Werdyktów tez nie wydaje , przeciez nie powiedziałam Tobie , ze za 5 lat będziesz łysa.
Nie lubie się bawic w słowne przepychanki kto ma racje .... bo ani siebie , ani Ciebie nie uważam za experta w tej dziedzienie. Często ludzie siedzący w tym na codzien latami (experci wąskich specjalizacji) , rowniez maja odmienne zdania.

['Estelle']

Napisane przez Agaaa-a

Tak tak , taki koncern np. jak Vichy(przykladowa firma) , tez bazuje na podstawowej wiedzy. yhy, tylko ciekawe po co maja wlasne laboratoria oraz korzystaja z wiedzy popartej badaniami naukowymi przez 70 lat.

Mylisz pojęcia.

Napisane przez Agaaa-a

Forum jest dla wszystkich i kazdy ma prawo wypowiedziec się . Niekoniecznie musi moja wypowiedz Tobie przypasc do gustu.
Poza tym nie zrozumiałas tego co chciałam przekazac.
Ja rowniez korzystam z dobrodziejstw nowoczesnych kosmetyków rowniez do pielegnacji włosów. Nie uwazam , zeby byly szkodliwe.
Piszac to co napisałam , miałam na myśli , ze wiekszosc dziewczyn nie stosuje sie do ulotek , skoro jest npisane 3 minuty , to nalezy trzymac 3 minuty ew. 5 , ale sa tez takie co trzymaja 2 godziny lub całą noc , obwiazujac głowę , przy okazji podgrzewając suszarka a poźniej placza , ze cos jest nie tak.

Ależ zrozumiałam doskonale, więc może nie wypowiadaj się za mnie.
Producenci różne rzeczy wypisują zbyt wiele widziałam już odżywek z proteinami bez protein, szmponów z ceramidami bez ceramidów, maseczek z ekstaktami ziołowymi bez ekstraktów... i hit - ekspresowe -3-sekundowe cuda [chyba nikt mi nie wmówi, że formuła, która do tej pory wymagała kilku minut nagle magicznie zadziała w kilka sekund ].

Zresztą, zwracasz uwagę niemalże tylko na ekstremalne, wyjątkowe przypadki, pomijając zupełnie te, które, choć odbiegają od wyznawanej przez Ciebie reguły, mogą poszczycić się bardzo dobrymi rezultatami.

Napisane przez Agaaa-a

Ja równiez uwazam , ze umiar i rozsadek jest wskazany.
Poza tym ja sie w tym wątku nie udzielam (skomentowałam tylko artykuł).
Od zawsze uważam , ze włosy to genetyka , mogę ewentualnie poprawic ich wygląd zewnętrzny lub minimalnie zmniejszyc wypadanie.

Wcale nie tak minimalnie i wiele osób może to potwierdzić.
A obok komentarza dot. artykułu padło jeszcze wiele innych uwag .

Napisane przez Agaaa-a

Co do biochemi (czytaj. tworzenie sobie samemu kosmetyków) , uważam za rozsadne pod warunkiem , ze korzysta się z receptur.
Jesli ktoś robi to na własną rękę , nie mając tak naprawdę wiedzy biochemicznej , kosmetologicznej itp. (czyli nie kształcil sie w tym kierunku) , jest dla mnie nieodpowiedzialny i moze sobie wyrzadzic , wiecej szkody niz pożytku. Ponieważ tak naprawdę nie wiadomo jaki to bedzie mialo wpływ na skórę głowy, moze nie od razu ale za jakis czas( bo głownie o to się rozchodzi).

Nie trzeba być elektrykiem, żeby wymienić żarówkę.

Zdecydowana większość uczestniczek tego wątku nie ma nic wspólnego z biochemią. A mimo to z powodzeniem miesza mikstury, stosuje je od dłuższego czasu i nie skarży się raczej na efekty uboczne.
Szerokiej wiedzy biochemicznej też nie potrzeba, wystarczą bazowe informacje o skutecznych stężeniach danych składników, próba alergiczna i generalnie wpływ bardzo łatwo jest przewidzieć. Akurat w tym temacie, więcej szkody, wbrew pozorom, mogą wyrządzić gotowe kosmetyki, w których często roi się od zbędnych, podrażniających składników, a substancje aktywne używane bywają w minimalnych stężeniach. Jeśli ktoś miesza mikstury "z głową" - wręcz zmniejsza to ryzyko. I uwierz, wyształcenie w danym kierunku naprawdę schodzi na dalszy plan.
Ale Ty, w Swojej wypowiedzi, odnosisz się do takich osób dość, powiedziałabym, negatywnie. Może najpierw powinnaś wgłębić się w zagadnienie, przejrzeć wątki na ten temat, sprawdzić, jakie faktycznie rezultaty można dzięki temu osiągnąć, zamiast pakować wszystkie nie-biochemiczki parające się mieszaniem własnych kosmetyków do jednego worka z dziewczyną z owego nieszczęsnego artykułu. Takie uogólnienia są bynajmniej nie na miejscu.

Nie lubie się bawic w słowne przepychanki kto ma racje ....

A jednak to robisz

[Jolie2601]

Napisane przez Agaaa-a

Co do biochemi (czytaj. tworzenie sobie samemu kosmetyków) , uważam za rozsadne pod warunkiem , ze korzysta się z receptur.

nie ma reguł- w niczym- i tu także ich nie ma- ja nie korzystałam z receptur i ukręciłam sobie wcierkę po której włosy rosną mi prawie 3x szybciej i nie kształcę się w tym kierunku- ale w życiu bym nie dała pieprzu cayenne do wcierki, zwłaszcza w takiej ilości- to naprawdę nie trzeba być specem żeby wpaść na to, ze to spali skórę. No przecież jak by ktoś polecał wcieranie w skalp kwasu siarkowego to co? pół populacji by sie na to rzuciło?
Trochę zdrowego rozsądku- nieco googlania i voila

[kleo12321]

Hej dziewczyny
W zeszła niedzielę złożyłam moje pierwsze zamówienie w thanatosie. We wtorek dostałam od nich maila, że zamówienie zostało zrealizowane. Co to znaczy, że już wysłali? Zdziwiło mnie to bo słyszałam, że się strasznie grzebią

['Estelle']

Napisane przez kleo12321

Hej dziewczyny
W zeszła niedzielę złożyłam moje pierwsze zamówienie w thanatosie. We wtorek dostałam od nich maila, że zamówienie zostało zrealizowane. Co to znaczy, że już wysłali? Zdziwiło mnie to bo słyszałam, że się strasznie grzebią

Sprawdź status, czy wysłane.
Czasem przesyłka się bardzo opóźnia, ale czasem dochodzi w miarę szybko, mi ostatnio przyszła terminowo [3 dni od zmiany statusu na "wysłane"]
Z uwagi jednak na czas świąteczny może się to wydłużyć.

[weegirl]

Napisane przez Jolie2601

nie ma reguł- w niczym- i tu także ich nie ma- ja nie korzystałam z receptur i ukręciłam sobie wcierkę po której włosy rosną mi prawie 3x szybciej i nie kształcę się w tym kierunku- ale w życiu bym nie dała pieprzu cayenne do wcierki, zwłaszcza w takiej ilości- to naprawdę nie trzeba być specem żeby wpaść na to, ze to spali skórę. No przecież jak by ktoś polecał wcieranie w skalp kwasu siarkowego to co? pół populacji by sie na to rzuciło?
Trochę zdrowego rozsądku- nieco googlania i voila

Jolie, przepraszam jeśli moje pytanie wyda się głupie. Jakiś czas temu znalazłam przepis na maseczkę na skalp skłądajacą się z pieprzu cayenne i oliwy (niestety, nie mogę teraz znaleźć linku do strony z w/w przepisem). I zrobiłam coś takiego i później parę razy wmasowywałam w skórę głowy i trzymałam jakieś pół godziny (wcześniej zrobiłam próbę na skórze ręki i było ok, tylko leciuteńko szczypało, ale mniej niż lotionie Seboradin). Myślisz, że powinnam to odstawić i już do tego nie wracać?

[Jolie2601]

Napisane przez weegirl

Jolie, przepraszam jeśli moje pytanie wyda się głupie. Jakiś czas temu znalazłam przepis na maseczkę na skalp skłądajacą się z pieprzu cayenne i oliwy (niestety, nie mogę teraz znaleźć linku do strony z w/w przepisem). I zrobiłam coś takiego i później parę razy wmasowywałam w skórę głowy i trzymałam jakieś pół godziny (wcześniej zrobiłam próbę na skórze ręki i było ok, tylko leciuteńko szczypało, ale mniej niż lotionie Seboradin). Myślisz, że powinnam to odstawić i już do tego nie wracać?

wygląda na to, że stężenie tego pieprzu było niewielkie- skoro szczypanie było słabe to powinno byc ok. Ale na pewno nie można stosować maski do której dodaje się 20g tego pieprzu Podobnie było swego czasu z szałem na maskę z cynamonem na twarz- niektóre dziewczyny przegieły- sypnęły go za dużo i potem zmagały się z czerwonymi buźkami. Jak to zwykle bywa - co za dużo to nie zdrowo