Rock progresywny....

[liske]

Jak podaje firma GoodMusic productions, organizator trasy zespołu Steve'a Hogartha "H-natural", poznański koncert artysty planowany na 18 czerwca został odwołany.




Steve Hogarth - h natural
piątek, 19 czerwca 2009 Warszawa, Klub Palladium
ul. Złota 7/9 start: 20:00

sobota, 20 czerwca 2009 Kraków, Klub Rotunda
ul. Oleandry 1 start: 19:00 - zmiana godziny koncertu

Ceny biletów Warszawa, Kraków:

Miejsca siedzące nienumerowane - Strefa I:
120 zł (od 4 maja), 130 zł w dniu koncertu

Miejsca stojace - Strefa II (tylko koncert w Warszawie):
100 zł (od 4 maja), 110 zł w dniu koncertu




hehehe screw Poznań ;b

[sideritis]

A ja polecam ten zespół:
http://www.youtube.com/watch?v=IWg15DUG0m4

Właściwie trudno sklasyfikować muzykę, jaką grają. Niektórzy doszukują podobieństwa do Pink Floyd.
Najlepiej po prostu przesłuchać

[ibris]

A ja odeszłam od prog rocka, aczkowliek do toola czy APC zawsze z chęcią wracam tyle że zaczęłam szukać dalej i póki co zostałam na muzyce spod znaku Neurosis, czyli nieco cięższe brzmienia. Dziewczyny z Wrocławia (i nie tylko) zapraszam na Rosette do Firleja, grają w czerwcu. Bonusowy plus takich koncertów? Zawsze jest zdecydowanie więcej mężczyzn)

www.firlej.wroc.pl

[sideritis]

Oj, Tool genialny.

Ja spod znaku cięższych, progresywnych brzmień przesłuchuję ostatnio Opeth

A do Wrocławia to mam nadzieję wybrać się na Porcupine Tree.

[liske]

Ja mam przeczucie, że na dłuższą chwilę się zaprzyjaźnię z Yes. Wreszcie coś konkretnego, nareszcie czuję, że mogę się zmierzyć z kolejnym tytanem prog rocka.

[elsi]

Piszcie jak było!!!

[miss_seepy]

Napisane przez elsi

Piszcie jak było!!!

rozumiem, że chodzi o JUTU 360? ach więc ja już wróciłam i mogę napisać, że było superaśnie bardzo mi zalezalo na tym koncercie, ostatnie dni to bylo niecierpliwe oczekiwanie, wiec ogromnie sie ciesze ze na nim bylam. (apropos sprzet szpiegowski wniesiony bez problemu to jest cyfrówka i lornetka, takze ochrona choc bylo ich na pęczki jakoś tak miała dosyć luźne podejście do tematu a już przeszukania-obmacywania "gejowskie" nie wchodziły w rachube )
śląski nie zawiódł po raz wtóry, scena kapitalna-wypas, uzbrojona po zeby w bajery, takie okrągłe ustawione centralnie sceny powinny stać się codziennością, będąc na tylnych balkonach miałam doskonały widok na cały stadion,scene i nieźle się bawiłam, co zreszta moze powiedziec pewnie reszta ludzi, bo z kazdej praktycznie strony czuć było, że jest się częścią "większej całości"( co już własnie było niedopracowane na Genesis
Wspomnienia huczą w głowie po bezsennej nocy... Ciągle porównuje do powrotu z Genesisu...I chyba wiecie co tamta deszczowa noc, powrot do domu w mokrych gaciach z kaczkowskim w radyjku nawet tego genialnego wydarzenia nie pobije... zwlaszcza, ze teraz wracalam z wiekszą ekipą no i w zupelnie innej atmosferze, tutaj czuje sie po koncercie wycisnieta jak przez wyrzymaczke, tyle oczekiwania, tyle bodźców na raz, Bonias, Edzio, Larry i Adaś na żywo we własnej osobie, jeszcze ta flaga, koncert zagrany w ogromnym tępie.....zabawa swietna jak na karuzeli )) Jednakowoz setlista bardzo miodna, mnie ostatnia plyta bardzo przypadla do gustu, choc moze bardziej w wykonaniu audio nizeli live (jednak pół playback, bez organów hammonda, klawiszy...)
Także ten będzie w moim odczuciu bardziej spotkaniem towarzyskim niżeli muzyczna podróża taka jaką odbyłam wcześniej z dziadkami z genesis jednak pominięcie koncertu chlopakow w 2005 było glupim bledem, bo wtedy bym dostała swoją spontaniczną atmosfere i wiecej staroci i nie analizowala tyle ale bezwzglednie warto było tłuc się pół polski dla tych paru kolorowych momentów i niezapomnianej atmosfery Bono naprawde potrafi zaczarowac publicznosc bez tych wszystkich zagluszajacych efektow specjalnych tym swoim 3 oktawowym glosem i rogatą duszą, a jednak dla mnie one zdominowały Boniasa, choć jak zwykle jak za starych dobrych lat dawał z siebie wszystko i mysle, ze nawet jesli wiedzial o fladze to efekt ostateczny nawet jego samego zaskoczyl. Reszta chlopakow biegala po mostkach i catwalku pokazujac sie z kazdej strony, najgorzej wygladal Larry jakos tak słabiutko i chorowicie, ale tez biegał elegancko z bębnem nabijajac rytm dyskotekowej ( )wersji I'll go crazy...
Co tu jeszcze przychodzi do glowy. Ogolnie to w pamieci nadal mam ogromne tłumy ludzi, wielkie kolejki, stadion wypchany prawie po brzegi, meksykanska fale , dodam, ze zjawilo sie sporo obcokrajowcow z czech czy rosji, niezły support, podobno wielu osobom przypadl do gustu mi akurat srednio na jeza, bo wyroslam z takiej muzyki, ale niezle rozgrzali publicznosc, byli tez sympatico suma sumarum byli jednym z lepszych supportow jakie widzialam
Bonias nie byl by soba gdyby do tego calego przedsiewziecia nie dodal elementow polityczno-religijnych (solidarnosc, protest w sprawie Sui Kyi z Birmy, elementy kultury marokanskiej) co wyszlo calkiem zgrabnie, choc co do zasadnosci niektorych jego przekonan mozna by bylo dyskutowac, ale u2 staja sie dla mnie ostatnio zespolem paradoksow, ale pewnie dlatego ze Bonias to taki czlowiek z wielkim gestem i duzym dobrym serduchem, byc moze czasami moge to zle odbierac jako cos powierzchownego...

Kontakt z publika jak na tak roznorodna mase ludzka, od ludzi zafascynowanych u2, obcokrajowcow po jednorazowych lub przypadkowych sluchaczy jak zwykle fantastyczny Popil od kogos wody z butelki (zastanawiam sie co potem taka osoba robi z taka butelka? ;>), dostal kulke z katowic, czerwone baloniki i radosnie sobie z nimi podskakiwal "jakgdybynigdynic", bylo happybirthado-stolatniechżyjeżyjenam dla Edzia (obchodzi urodziny 8smego, z tego co widze po setlistach świętuje już je od połowy lipca, fajnie co ? )
Mimo, ze tak psiocze na dobra wspolczesnej cywilizacji, Bonias przygotowal nam dodatkowa atrakcje w postaci milkywaya z fleszy komorkowych: zrobionych przez nas sluchaczy i zaspiewal przy tym niesmiertelne ONE (to tez robilo wrazenie, choc rzecz np. nie do pomyslenia np. 15 lat temu w naszym biednym kraju ) a teraz prosze.. No i bez przerwy powtarzal, ze to była niezapomniana noc

Support Act: Snow Patrol

Setlist:

1. Breathe
2. No Line On The Horizon
3. Get On Your Boots
4. Magnificent
5. Beautiful Day / Blackbird (snippet)
6. Elevation
7. New Year's Day
8. I Still Haven't Found What I'm Looking For / Stand By Me (snippet)
9. Stuck In A Moment You Can't Get Out Of
10. Happy Birthday
11. Unknown Caller
12. The Unforgettable Fire
13. City Of Blinding Lights / Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band (snippet)
14. Birthday (snippet) / Vertigo
15. I'll Go Crazy If I Don't Go Crazy Tonight / Two Tribes (snippet)
16. Sunday Bloody Sunday / Rock The Casbah (snippet)
17. Pride (In The Name Of Love)
18. MLK
19. Walk On / You'll Never Walk Alone (snippet)
20. Where The Streets Have No Name / The Whole Of The Moon (snippet)
21. One
    encore(s):
22. Ultra Violet (Light My Way)
23. With Or Without You
24. Moment of Surrender

[Iwonalodz]

Oj fajnie się czyta opis, jakbym tam była dzięki

Swoja drogą zawsze mnie zastanawiało czemu U2 nie nakręcili nigdy DVD z koncertu w Polsce, skoro chwalą, że tak fajnie?

[ahinsa]

U2?! Prog?!


Z której strony bym nie patrzyła, nijak mi nie wychodzi.

[miss_seepy]

Napisane przez ahinsa

U2?! Prog?!


Z której strony bym nie patrzyła, nijak mi nie wychodzi.

bezpośrednie nawiązania do proga są off topu nie ma bo tu wczesniej była dyskusja apropos, poza tym elsi dała znać akurat tego pokoncertowego dnia trzeba ożywić tą trupiarnie żyje tu ktoś jeszcze?

[n_o_b_o_d_y]

Hop hop i do gory !

Coraz blizej do koncertu Porcupine Wybiera sie ktos ?

[sideritis]

Napisane przez n_o_b_o_d_y

Hop hop i do gory !

Coraz blizej do koncertu Porcupine Wybiera sie ktos ?

Bardzo bym chciała, jednak to nie będzie możliwe -.-

A Ty wybierasz się? Zazdroszczę !

[n_o_b_o_d_y]

Napisane przez sideritis

Bardzo bym chciała, jednak to nie będzie możliwe -.-

A Ty wybierasz się? Zazdroszczę !

Jezeli tylko praca mi na to pozwoli to wybiore sie na 100%

[taszkin]

http://dreamtheater.net/news_transat....php#whirlwind niusik taki.

Pozdrawiam!

[taszkin]

...i drugi fajnyhttp://www.metalmind.com.pl/index.ph...ewsy&more=2140

[miss_seepy]

a ja właśnie wróciłam z Jethro Tull... aaa było bosko!!! Kongresowa pełna, nawet dostawki, wiekowo i płciowo bardzo różnorodnie. Atmosfera znakomita, fantastycznie od początku do końca...
Ian nie zawiódł wygibasów bylo co niemiara, dowcipów, anegdotek Cały zespół kontakt z publiką fenomenalny, genialni goście co jeden to większy jajcarz . Set lista to przekrój największych hitów Tulli z ostatnich czterech dekad, więc nie zabrakło Aqualunga, Heavy Horses, Bouree, Mother Goose,Hymn, Thick as a brick ... mnóstwo tego było... grali chyba 2,5 h :P z małą 15 minutową przerwą na jakiś respirator chyba, co nie ostudziło atmosfery ;d Spodziewałam się świetnej zabawy, ale nie aż tak... Muzyczne orgiastyczne przeżycie, koncert o którym długo sie będzie pamiętac.

[sideritis]

Słuchała już któraś nowego albumu Porcupine Tree? I jak wrażenia ?

[melkmeisje]

Napisane przez sideritis

Słuchała już któraś nowego albumu Porcupine Tree? I jak wrażenia ?

Ja właśnie słucham Po raz pierwszy, więc trudno mi jeszcze napisać coś konkretnego o tej płycie, ale ogólne wrażenie i myśl z nim związana to "oj, będzie czego słuchać w długie jesienne wieczory"
Jest nostalgiczna. Jesienna. Bardzo łilsonowa

[miss_seepy]

apropo nowych płyt. niedlugo w pazdzierniku wychodzi nowa plyta marillion Less is more, jak sama nazwa wskazuje, beda to akustyczne wykonania ich nagran : )
Nie mozna tego przegapic : )

"
MARILLION - LESS IS MORE

Nowa płyta zespołu Marillion ukaże się 2 października. Później zespół wyruszy w dwumiesięczną trasę po Europie, jednak tym razem Polski nie odwiedzi (buu). A tak wygląda tracklista nowego albumu:

01. Go
02. Interior Lulu
03. Out Of This World
04. Wrapped Up In Time
05. The Space
06. Hard As Love
07. Quartz
09. If My Heart Were A Ball
10. It's Not Your Fault
11. The Memory Of Water
12. This Is The 21St Century"

[miss_seepy]

Hej ; ) Coś tu trochę niemrawo ostatnio ; ) Bięgnę donieść o dwóch fajnych rzeczach związanych z Rayem Wilsonem pierwsza:


http://www.rayzone.pl/forum/index.php

Oficjalne forum Raya Wilsona i zespołu Stiltskin : ) Naprawdę warto.
Koniecznie zajrzyjcie i dołączcie


Druga, to mozna zamówić najnowsza płytę Raya "Genesis Klassik" zawierającą utwory Genesis w wykonaniu Raya i Berlińskiej Orkiestry

[azakowana]

Witam Was wszystkich. Chciałam na początek podziękować Elsi, która dała mi linka do tego wątku
Od 8 lat słucham muzyki progresywnej (zaraziłam się od męża). Wszystko zaczęło się od Marillion. Przez długi długi czas to był mój ulubiony zespół jednak ostatnio coś mi w nich nie pasuje. Z płyty na płytę stają się dla mnie za bardzo "komercyjni" Mam nadzieję, że nie zdziadzieją do końca i coś jeszcze z nich będzie

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Napisane przez azakowana

Witam Was wszystkich. Chciałam na początek podziękować Elsi, która dała mi linka do tego wątku
Od 8 lat słucham muzyki progresywnej (zaraziłam się od męża). Wszystko zaczęło się od Marillion. Przez długi długi czas to był mój ulubiony zespół jednak ostatnio coś mi w nich nie pasuje. Z płyty na płytę stają się dla mnie za bardzo "komercyjni" Mam nadzieję, że nie zdziadzieją do końca i coś jeszcze z nich będzie

Oj, rozumiem Cię. Ostatnich dwóch płyt nie byłam w stanie nawet przesłuchać więcej niż raz, dwa. Tym bardziej rani mnie jak czytam wypowiedzi Hogartha, że uważa, że są to najlepsze płyty w dorobku Marillion Z TŻ-tem śmiejemy się, że Rothery tak przytył, że nie daje rady grać na gitarze , bo nigdzie nie słychać na tych płytach gitarowego grania z pełnego zdarzenia.

[miss_seepy]

[1=025dd70b38ae5ec63576996 b909aa97df2915b11_5f1f5c7 240092;15478794]Oj, rozumiem Cię. Ostatnich dwóch płyt nie byłam w stanie nawet przesłuchać więcej niż raz, dwa. Tym bardziej rani mnie jak czytam wypowiedzi Hogartha, że uważa, że są to najlepsze płyty w dorobku Marillion Z TŻ-tem śmiejemy się, że Rothery tak przytył, że nie daje rady grać na gitarze , bo nigdzie nie słychać na tych płytach gitarowego grania z pełnego zdarzenia.[/QUOTE]

oo... a ja mam dziewczyny wręcz odmienne wrażenie, podwójne Happiness is the road i ostatnia akustyczna płyta po prostu mnie oczarowały... A na komercje mam alergię i wyczuję ją na kilometr.:P

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Nie miałam na myśli akustycznego "Less is more", bo bądź co bądź są to po prostu nowe wydania starych kawałków Myślałam o "Happiness is the Road" i "Somewhere Else".

[azakowana]

Jeżeli chodzi o to czy te płyty są dobre, to nawet sam Hogarth jak z nim wywiad przeprowadzali śmiał się z ironią mówiąc, że każda kolejna płyta jest lepsza od poprzednich A zaczął takie teksty ironiczne już przy Marbles, więc chyba sobie sami zdają sprawę z tego, że te płyty to nie jest to na co ich stać jeszcze

[Al_sinus]

Witam wszystkich!


Na wstępnie pragnę się przywitać!
Jestem Al i to mój pierwszy post.
Buszując po sieci, zupełnie przypadkiem trafiłem na to forum.
Cieszę się ogromnie, że tak wiele z Was słucha rocka progresywnego!

Chciałbym przedstawić Wam moją kapelę.

Jestem członkiem trójmiejskiej formacji prog-rockowej SINUS.

Utwór otwierający naszą nową płytę można posłuchać na naszym profilu myspace:

www.myspace.com/sinuspoland

Serdecznie zachęcam do odsłuchania i komentarzy!

Pozdrawiam progresywnie!

Al

[miss_seepy]

Napisane przez Al_sinus

Witam wszystkich!


Na wstępnie pragnę się przywitać!
Jestem Al i to mój pierwszy post.
Buszując po sieci, zupełnie przypadkiem trafiłem na to forum.
Cieszę się ogromnie, że tak wiele z Was słucha rocka progresywnego!

Chciałbym przedstawić Wam moją kapelę.

Jestem członkiem trójmiejskiej formacji prog-rockowej SINUS.

Utwór otwierający naszą nową płytę można posłuchać na naszym profilu myspace:

www.myspace.com/sinuspoland

Serdecznie zachęcam do odsłuchania i komentarzy!

Pozdrawiam progresywnie!

Al

Nie no calkiem niezłe... Tzn kompozytorsko troche mi nie pasuje, że brak jednak spójności w tym 8 minutowym kawałku... mimo, że poszczególne fragmenty brzmią ciekawie i są różnorodne. Pan wokalista ma ładny głos, nie jest jakoś bardzo mrocznie, czego się spodziewałam po określeniu metal...

[azakowana]

Bardzo fajny kawałek. Trochę mi w wokalu coś nie pasuje, ale jeszcze nie wiem co. Przesłuchałam tylko raz i może to tylko takie pierwsze wrażenie. Ale muzyka super

[elsi]

Halo!
Z lekkim poślizgiem życzenia z okazji świąt i na Nowy Rok wszystkim progmaniakom ślę.
Życia z odrobina pikanterii
http://www.youtube.com/watch?v=2nZ5uVpi1AY

U mnie ostatanio na tapecie Machine Head i podobne łoskoty. Trzeba sobie jakoś zimą energii dodać

[miss_seepy]

no niezłe chociaz wole oryginalne lajtowe wykonania ; ) mi z takich rockowych gwiazdkowych przychodzi do glowy Merry Xmas Everybody w wykonaniu Slade