20+ Już nie nastki...Plotkują i off-topują

[kropelkaa]

Napisane przez ramoncia217

To ja z moim żyłam w związku na odległość. Ba! Rok po ślubie żyłam praktycznie sama, bo małż w Olsztynie, a ja na śląsku

ja ze swoim żyłam przez 1,5 roku na odległośc bo on mieszkał na ślasku a ja własnie w mragowie. Dzieliło nas 650 km, ale potem on przeprowadził się tu do mnie na mazury i tak na szczęście to wszystko przetrwało.. A dodam że poznaliśmy się na internecie, i miało być to tylko przelotne a okazało się miłościa...

Napisane przez kaarooo

Ja w związku na odległość żyłam 5 lat. I też poznałam przez neta

wow i to mnie podbudowuje jak czytam takie coś tez jestem w takiej sytuacji "związek na odległość" fakt dopiero początek raczkujemy, ale zobaczymy jak to wyjdzie my się akurat przez neta nie poznaliśmy, ale też myślałam, że będzie tylko kolega z innego miasta

jakoś nie mogę się do Was "wbić" w rozmowe, ale caly czas czytam

[buahhot]

Napisane przez abraxas2871

U mnie też burza się właśnie zaczęła (uwielbiam burze, najlepiej jak wali taki "ogień z wodą", no super jest, czuć potęgę przyrody).

Ja też dzisiaj byłam w lesie i nad stawem (bo jeziorem tego nie można nazwać) - widzę, że wszystkie podobnie spędziłyśmy dzień Ciekawe czy to już ostatni taki ładny dzień i koniec lata czy coś się jeszcze trafi.

ramoncia217 - a ten peeling kawowy (czytałam o nim coś na wizażu) jest w miarę delikatny? Do skóry naczykowej, mało elastycznej się nada? Czy za mocny? Też bym wypróbowała skoro tyle osób go chwali



A ja się jutro wybieram do jakiejś galerii przejść się po resztkach wyprzedaży - szkoda, że jak były największe to ja byłam na wakcajach... no, ale coś za coś.
O, i jadę jeszcze wieczorem do cioci, która jest mistrzynią ciast - normalnie powinna założyć własną cukiernię, takie pyszne i wymyślne rzeczy robi. Szkoda, że ja nie odziedziczyłam po niej tego talentu kulinarnego

pytanie nie do mnie ale pozwole sobie odpowiedziec
tak możesz zrobić sobie peeling z kawy +żel pod prysznic/balsam
ja czasami dodaję odrobinę cynamonu- ale to raczej nie dla wrażliwej skóry, bo skóra się zaczerwienia i trochę piecze


kropelkaa ja też nie mogę się wbić ale podczytuję

[kaarooo]

Oj.. Wiesz - jeżeli się zdecydujecie, a i podejście będzie dojrzałe to się uda Na pewno się uda
Powoli się wbijesz, ja też nie mogłam się wbić

[kropelkaa]

Napisane przez kaarooo

Oj.. Wiesz - jeżeli się zdecydujecie, a i podejście będzie dojrzałe to się uda Na pewno się uda
Powoli się wbijesz, ja też nie mogłam się wbić

to ja będę probowala, ale to może już jutro, bo teraz uciekam spać

[kaarooo]

Mnie też proszę wygonić do łóżka

[abraxas2871]

I mnie też

[marronelle]

Napisane przez kropelkaa

wow i to mnie podbudowuje jak czytam takie coś tez jestem w takiej sytuacji "związek na odległość" fakt dopiero początek raczkujemy, ale zobaczymy jak to wyjdzie my się akurat przez neta nie poznaliśmy, ale też myślałam, że będzie tylko kolega z innego miasta

jakoś nie mogę się do Was "wbić" w rozmowe, ale caly czas czytam

Ja mam za sobą jeden związek na odległość, który zakończył się ślubem
Byliśmy ze sobą blisko 3 lata, dzieliło nas dokładnie 1300 km.
Teraz jest cudownie... Nareszcie nie muszę się z nim rozstawać
Wszystkim życzę tak szczęśliwego zakończenia!

[Malenka321]

Napisane przez kropelkaa

wow i to mnie podbudowuje jak czytam takie coś tez jestem w takiej sytuacji "związek na odległość" fakt dopiero początek raczkujemy, ale zobaczymy jak to wyjdzie my się akurat przez neta nie poznaliśmy, ale też myślałam, że będzie tylko kolega z innego miasta

jakoś nie mogę się do Was "wbić" w rozmowe, ale caly czas czytam

słonko ja tu jestem

i rozumiem co związek na odległość bo TŻ nie widziałam 2 tyg

[kaarooo]

Dzień dobry
No mój też zakończył się podpisaniem cyrografu na dobre i złe

[bita smietana]

Hej dziewczyny!

Można sie dołączyć?

Czytam, czytam i bardzo fajnie tu

[marronelle]

Napisane przez bita smietana

Hej dziewczyny!

Można sie dołączyć?

Czytam, czytam i bardzo fajnie tu

Oczywiście, że można Witamy w naszych skromnych progach

[abraxas2871]

Cześć!

Wstałam dziś o 10 - prawie o świcie jak na moje wakcyjne standardy. I siedzę przed kompem tak ziewając, że zaraz połknę lapka

bita smietana - witaj

[Malenka321]

bo my w ogóle fajne jesteśmy

[bita smietana]

No jesteście, jesteście

Dziękuję za miłe przywitanie!

Napiszę coś o sobie: studiuję (w Katowicach) prawo, teraz zaczynam Finanse i Rachunkowość- zawsze mnie oba te kierunki pociągały, nie umiałam wybrać to zobaczę z czego pierwszego mnie wyrzucą

TŻ jest, fajny chłopak, jak będzie okazja to ponarzekam na niego, na razie okazji na szczęście nie dostarcza.

I musze zaraz umyć wszystkie okna w domu

[Liama]

Napisane przez kaarooo

Dzień dobry
No mój też zakończył się podpisaniem cyrografu na dobre i złe

Ja jak na razie zaręczona i czekamy na cyrograf, a poczekamy jeszcze troszkę, wiadomo...kasa

Napisane przez bita smietana

Hej dziewczyny!

Można sie dołączyć?

Czytam, czytam i bardzo fajnie tu

Napisane przez Malenka321

bo my w ogóle fajne jesteśmy

Tak tak, my jesteśmy super Witam nowe dziewczyny

[marronelle]

Napisane przez Liama

Ja jak na razie zaręczona i czekamy na cyrograf, a poczekamy jeszcze troszkę, wiadomo...kasa

Ja chyba nigdy nie zrozumiem tego tłumaczenia się kasą...

[Malenka321]

Napisane przez marronelle

Ja chyba nigdy nie zrozumiem tego tłumaczenia się kasą...

ej co to jest ten cyrograf??

[marronelle]

Napisane przez Malenka321

ej co to jest ten cyrograf??

Mniemam, iż tak koleżanka określiła "zawarcie związku małżeńskiego"

[Malenka321]

Napisane przez marronelle

Mniemam, iż tak koleżanka określiła "zawarcie związku małżeńskiego"

aaaahhaa

a ja gdybym była zaręczona to bym nie chciała dużej imprezy w full wypas knajpie bo za samąknajpe ile sie płaci. Wazne jest małżeństwo a nawet sale remizową idzie ładnie ubrać i włala

[bita smietana]

Napisane przez marronelle

Ja chyba nigdy nie zrozumiem tego tłumaczenia się kasą...

A ja rozumiem.

Co prawda nie podpisuję cyrografów, nawet planów takich nie ma ale po kilku rozmowach wiem, że kasa jest istotna.

Jeśli za wesele zapłaca rodzice- będzie wyglądało tak, jak oni chcą (jeśli chodzi o gości itd). Nie całkowicie, ale bedą mieli dużo do powiedzenia.

Tu gdzie mieszkam jest tak, że jak rodzice byli na weselu czyichś dzieci, to trzeba te osoby zaprosić na wesele własnego dziecka- inaczej lincz i społeczna separacja

A ja bym chciała małe, eleganckie przyjęcie
Dlatego wolę zapłacić sama i mieć ostateczne zdanie.

A za pieniądze od rodziców pojechać w podróż poślubną

[marronelle]

Napisane przez bita smietana

A ja rozumiem.

Co prawda nie podpisuję cyrografów, nawet planów takich nie ma ale po kilku rozmowach wiem, że kasa jest istotna.

Jeśli za wesele zapłaca rodzice- będzie wyglądało tak, jak oni chcą (jeśli chodzi o gości itd). Nie całkowicie, ale bedą mieli dużo do powiedzenia.

Tu gdzie mieszkam jest tak, że jak rodzice byli na weselu czyichś dzieci, to trzeba te osoby zaprosić na wesele własnego dziecka- inaczej lincz i społeczna separacja

A ja bym chciała małe, eleganckie przyjęcie
Dlatego wolę zapłacić sama i mieć ostateczne zdanie.

A za pieniądze od rodziców pojechać w podróż poślubną

Okay okay, tzn. że chcesz mieć huczne weselisko, a nie wziąć ślub - to spora różnica.
Ja oddzielam te dwie kwestie.
Znam kilka par, które miały podobny problem i potrafiły zrezygnować z pewnych rzeczy, bo naprawdę zależało im tylko na ślubie. Ale różni są ludzie.

[Betaa]

Witajcie Kobietki Te Nowe i te Stare

I znowu ciekawy temacik

[Kohnelia20]

jak dla mnie zwiazki na odległosc to nie zwiazki bynajmniej nie na powaznie nie wyobrazam spotykac sie z kim raz na tydzien czy nawet dalej...
kurde dziewczyny musze sie uczyc a mam lenia i za cholere nie chce mi sie

[Betaa]

Kohnelia20
Jak widac masz troche inne podejscie do takich zwiázków....ale mysle,ze gdyby taki Ci sié trafil to jakos bys pewnie wytrzymala

[buahhot]

ja właśnie za miesiąc idę na skromny ślub sama chciałabym trochę większy
Kohnelia20 czego sie uczysz? ja też mam lenia, muszę posprzątać mieszkanie a taaak mi się nie chce...

[Betaa]

Ja jestem obecnie wtakim zwiázku na odleglosc ale umnie to co innego,bo ze swoim TZ jestesmy juz ponad 5lat po podpisaniu cyrografu

[Kohnelia20]

a z wszystkiego musze sie uczyc mam juz dosc mojej szkoly
no ja nie wierze w takie zwiazku moze faktycznie jakbym musiala to bym byla ale jak teraz z tż spedzam cale dnie i noce to nie moge do siebie dopuscic mysli ze mogloby byc inaczej

[Malenka321]

miłość nie wybier ja wole czekac na spotkanie z moim TZ 2 tyg niż widywac kogos codzien jeślibym nie kochala

[Kohnelia20]

eh a propo zwiazków my mamy dzis 4 lata i 2 miesiące chciałabym być za rok o tej porze już jego żonka

[Malenka321]

Napisane przez Kohnelia20

eh a propo zwiazków my mamy dzis 4 lata i 2 miesiące chciałabym być za rok o tej porze już jego żonka

ja z moim skarbem 26 sierpnia będzie już rok