Dlaczego nie chcemy miec dzieci? - Strona 26 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-15, 23:17   #751
Zafirah
Rozeznanie
 
Avatar Zafirah
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

manhatan17: spokojnie! Masz swoje racje ale reagujesz zbyt emocjonalnie. To jest tylko internet, nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie kabla i co naprawdę myśli. SZkoda nerwów. Pomyśl czy ta dyskusja ma tak naprawdę jakis wpływ na Twoje życie i Twoje decyzje?
__________________
"Rudy to nie kolor włosów - to CHARAKTER."

Zafirah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-15, 23:28   #752
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Spokojnie, po prostu ignoruj takie wypowiedzi, bo odpowiadając na nie, być może nakręcasz komuś niezłą zabawę. Olej to, to i dyskusja nie na temat się skończy. Nie uważam, żebyś kogoś obraziła. Wyraziłaś po prostu swoje zdanie
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 07:50   #753
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Uważam, że bardzo chwali się osobom, które są na "nie" odnośnie dzieci, że potrafią mieć swoje zdanie i nie poddawać się presji otoczenia (która, nie czarujmy się, jest). Myślę, że nie każdy ma predyspozycje do bycia rodzicem i wolę, żeby takie osoby dzieci nie posiadały, aniżeli poddawały się presji rodziny/znajomych.
Trochę przykro mi się robi, że dziewczyny te mają w swoim otoczeniu jedynie "matki Polki", które mają manię dzieciaczkową. Faktycznie przebywanie w ich towarzystwie może zniechęcić do macierzyństwa. Ja na szczęście po porodzie nie mam zamiaru zmuszać innych do wysłuchiwania opowieści o kupach mojego dziecka ani innych (jak dla mnie) intymnych sprawach.
Macierzyństwo nie musi się także wiązać z bólem przy porodzie, zmianą figury i pochwą w rozmiarze XXL. Istnieje adopcja, dzięki której można zrezygnować z wielkiego brzucha i innych niedogodności wymienionych przez dziewczyny. Można adoptować dziecko kilkuletnie, przez co ominą nas kupki, ślinienie się i wymiociny.
Ja myślę, że to, jak wygląda nasze macierzyństwo zależy tylko od nas samych. Nie chcę nikogo przekonywać, ale pokazać, że nie musi być tak, jak wygląda to u innych.
Do mnie tak naprawdę dociera jeden argument przeciwników posiadania dzieci: brak takiej potrzeby. I ten argument rozumiem i szanuję. Natomiast inne argumenty (o bolesnym porodzie, zmianie figury, kupach, braku czasu itp.) są wg mnie wymyślane na siłę, bo można je bez problemu wyeliminować (jak już pisałam powyżej: adopcją, a także znieczuleniem przy porodzie czy cc w prywatnej klinice).
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 12:25   #754
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Może faktycznie moje sformułowanie dotyczące pochwy w rozmiarze XXL było nietrafione.

Być może mój cały lęk przed macierzyństwem sprowadza się do bardzo prostej sprawy - do tego, w jaki sposób postrzegam swoją kobiecość. Chcę widzieć siebie-kobietę jako opiekuńczą i delikatną, ale jednocześnie zmysłową i seksowną. Nie potrafiłabym zaryzykować decydując się na dziecko, że ta druga część - zmysłowość i seksowność - zostanie mi odebrana.

Może nie jest to źródło informacji na miarę Timesa, albo jakiegoś magazynu naukowego, ale podam Wam przykład - taki zwykły, banalny, ale wierzę, że prawdziwy: jakiś czas temu w programie Rozmowy w toku na temat związków (już nie pamiętam, czy chodziło o pary, które się często kłócą, czy o te ze sporą różnicą wieku)...

W każdym razie dziewczyna, która miała 18 lat, urodziła dziecko, powiedziała dosłownie tak: Kiedy pierwszy raz mieliśmy się kochać po tym, jak urodziłam, i kiedy on mnie tam zobaczył, przerwał i wyszedł z pokoju. On dopowiedział, że to, co zobaczył, po prostu go obrzydziło.

Mnie naprawdę kilka podobnych historii, które usłyszałam, przeczytałam - wystarczą. Wiem, że miłość do dziecka może wynagrodzić wszelkie cierpienie, co nie zmienia faktu, że to cierpienie zazwyczaj jest.
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 12:26   #755
anielec
Raczkowanie
 
Avatar anielec
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: oUt oF sPaCe....
Wiadomości: 65
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

hej.mam 25 lat i jedno dziecko
powiem tak:na wiecej dzieci nie zdecyduje sie nigdy...
oczywiscie kocham moje dziecie nad zycie,ale to jest moje pierwsze i ostanie poniewaz nie jestem stworzona to rodzenia dzieci,dla mnie ciaza nie byla najcudowniejszym doswiadczeniem,tzn jesli chodzi o sprawy zdrowotne wszystko bylo ok,ale wkurzał mnie strasznie wielki brzuch,wkurzalo mnie,ze moja figura zmienia sie w jedna wielka breje...
ze w nocy nie moglam normalnie przekrecic sie na drugi bok,tylko ruszalam sie jak słonica,wkurzalo mnie to,ze nie moglam jesc moich ulubionych potraw,uzywac ulubionych przypraw,czy perfum,rzygac mi sie chcialo na sama mysl o jakimkolwiek miesie.
bylo jeszcze wiele innych rzeczy ktore doprowadzaly mnie do rozpaczy.
modlilam sie zeby jak naszybciej urodzic,jednoczesnie potwornie sie tego balam....i mialam racje...
porod (w moim przypadku)to prawdziwa teksanska masakra
uwazalam ze jestem wytrzymala na bol,ze pewnie te babki ktore opowiadaly o swoich poradach wszystko wyolbrzymiaja...
rodzilam 16h w takich bolach,ze opisac tego nie mozna!
bylam polprzytomna z bolu.
potem jeszcze doszly po porodzie problemy zwiazane ze zwyklym wyproznieniem sie....no bo jak tu sie spiac skoro te szfy tak cholernie bola?!
a polozne wywieraly na mnie cigla presje,ze musze to zrobic...
nie bylam w stanie wtedy cieszyc sie dzieckiem,bo ciagle myslalam o kiblu!i starchu przed nim
postanowilam ze nie bede karmila piersia,bo nie chce miec obwislych cycek no i w ogole jakos tego nie czulam,nie chcialam byc typowa matka polka,ktorej ciagle z piersi zwisa dziecko,presja otoczenia mnie dobijala a najbardziej tesciowa,ze jak to?!dzieci nie karmione piersia czescie choruja,sa słabsze i generalnie w ogole do d***!
polozne caly czas mnie namawialy,chwalily moj pokarm,ze taki super,ze szkoda do zlewu wylewac....
a ja postanowilam ze nie i koniec!
dziecko bylo spokojne,bezkolkowiec tak zwany,dlatego pewnie,ze karmilam go sztucznym mlekiem
ale czulam sie cholernie ograniczona,czulam,ze ciazy na mnie tak ogromna odpowiedzialnosc i to nie za mnie,za innego czlowieka....nigdy nie bylam odpowiedzialna za kogokolwiek...
nie ma ze po imprezie,nie wrocisz na noc,nie ma ze w ogole zrobisz normalna impreze w domu....nie wyjdziesz wtedy kiedy ci sie podoba,albo masz wszystkiego dosc!
ja wszystkiego musialam sie uczyc sama,nie bylo przy mnie nikogo,poza mezem,ktory zreszta mial takie samo doswiadczenie z dziecmi jak ja-czyli zadne.
nie bylo zlotych rad od mamy,tesciowej czy cioci,mieszamy w uk i jestesmy tu sami...
nie chce kolejnego dziecka,bo to za duza odpowiedzialonosc jak dla mnie...nie chce dzielic mojej uwagi na dwoje,skoro jedno potrafi doprowadzic mnie do stanu przdzawalowego,bo zabki mu sie wyzynaja,a ja nie jestem pewna czy ta zeby czy cos innego
nieustannie sie stresuje tym,czy moje dziecko szczesliwie dozyje doroslosci....tak dozyje,bo przeciez tyle nieszczesc sie zdarza....
i caly czas wkrecam sobie jakies niestworzone historie zwiazane z moim dzieckiem....
to mnie przerasta,czsami jestem juz zmeczona ciaglym strachem o dziecko...dlatego nie chce drugiego za zadne skarby....nie chce znow byc w ciazy,nie chce przechodzic koszmaru porodu,potem strachu o dwoje ludzi.....
wole skupic sie na jednym.
czy gdybym cofnela sie w czasie to czy zrobilabym to [ponownei?
nie,nie dla ciazy i porodu dla wszystkiego co z tym zwiazane,ale wilekie
TAK dla mojego dziecka!
a co do rozklapiochy po porodzie:
ja mam wrzaenie,ze nic sie nie zmnienilo od czasow dziewictwa-powaznie!wrecz mysle ze cos mi sie skurczylo,albo czlonek mojego meza przytylserio,moze po ktoryms tam porodzie zachodza jakies zmiany w pochwie,ale na pewno nie po jednym.
a i zaponialam wspomien,ze pierwszy raz z mezem mielismy pol roku po porodzie ,dlatego ze starzsnie sie balam ze bedzie mnie bolalao tak jak porod i rzczywiscie te pierwsze kilka razy byly koszmarne....ale pozniej wrocilo wszystko do normy.
a i minelo juz 2lata od tych przezyc,a ja dopiero wracam do swojej figury z przed...rozstepy sa,aczkolwiek nie na brzuchu(z czego bardzo sie ciesze,bo uwazam ze wlasnie brzuch jest najseksowniejsza czescia ciala moja jak i innych kobiet)mam malutkie bialutkie,na udach,ale to mam akurat gleboko w tylku
a i do dziewczyny ktora napisala ze dzieci sa obrzydliwe:
pojechalas za ostro...nie uwazam zeby moje czy jakiekolwiek inne dziecko bylo obrzydliwe,jesli ktos by tak powiedzial o moim dziecku dostalby w pysk!serio!to jest po prostu zwykla obraza,a nie wyrazanie wlasnego zdania.
anielec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 12:45   #756
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Ja rozumiem niechęć do macierzyństwa, 5 lat temu sama bym się tu wpisała... ale chyba nieco przesadzacie.

Cytat:
Napisane przez 201708220937 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Czy Twoja mama też ma Cię za pasożyta? Też ją brzydzisz? Też jesteś jej przeszkodą?

Masz świadomość, że jakby to było takie normalne to Twoje podejście i każdy by tak bredził, to nie byłoby Ciebie na świecie? Świata już by dawno nie było! Skończyłoby się na Adamie i Ewie.

Trochę dystansu, błagam. I minimum dyplomacji w wypowiedziach... bo przykro czytać.

Cytat:
Napisane przez 201708220937 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Tu akurat się zgodzę. Dobrze, że to wiesz. Szkoda tylko, że wypowiadasz się w takich kategoriach. To przerażające.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;15310368]
W każdym razie dziewczyna, która miała 18 lat, urodziła dziecko, powiedziała dosłownie tak: Kiedy pierwszy raz mieliśmy się kochać po tym, jak urodziłam, i kiedy on mnie tam zobaczył, przerwał i wyszedł z pokoju. On dopowiedział, że to, co zobaczył, po prostu go obrzydziło.
[/QUOTE]
No to ma laska pecha, bo ma faceta kretyna.

Ostatnio rodziły dwie moje znajome, razem z mężami. Faceci byli zachwyceni porodem, jeden z nich tydzień po powiedział, że chce drugie i na pewno przy porodzie będzie. Widział żonę z tamtej strony i to nie po, gdy jest zagojona, tylko w trakcie, rozerwaną na strzępy i krwawiącą... Ale widział w tym narodziny, SWOJE dziecko, nowe życie, nie rozwaloną d... żony.

To problem dojrzałości faceta, nie wyglądu kobiety.

Poza tym zdecydowana większość wygląda potem całkiem normalnie. A problem luźnej pochwy znika po paru tyg. w 99,99% przypadków.

ps. A co ona zrobi, gdy się zestarzeje? Gdy cyc jej spadnie do pasa? Gdy w wyniku utraty i przybierania na wadze, dopadną ją rozstępy tak czy siak? Czy gdy jej brzuch obwiśnie i wargi sromowe zaczną smętnie zwisać między udami? Gdy pomarszczy się skóra?
To ją czeka z wiekiem czy chce czy nie. Zabije się wtedy? Czy jego? Czy zamknie się w piwnicy?
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2009-11-16 o 12:47
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 13:22   #757
ira21
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z tu i tam
Wiadomości: 1 859
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

też mam jedno dziecko aczkolwiek więcej nie planuje.
kazda ciąza jest inna,nie zawsze poród trwa godzinami,tworzą sie rozstępy,i pochwa jest w rozmiarza xxl.


ja na ciąze nie narzekam,bo przytyłam malutko,w obwodzie brzucha miałam 89-90cm,nie chodziłąm w typowo ciązówych ciuchach.Poród miałam szybki bo tylko 15 minut,więc nie mam jakiego kolwiek urazu związanego z ciążą albo porodem.
cieszę sie że mam wspaniałą córeczke i na dzień dzisejszy nie wyobrażam życia bez niej.

szanuje zdanie ludzi którzy wogóle nie chcą mieć dzieci,ale jestem pewna niemalże w 100% ze to zdanie za jakiś czas,nawet za te 10 lat może sie zmienić.
ale nie rozumiem jednego ...jak można napisać że dzieci są obrzydliwe?
Manhatan,może Twoje nie narodzone dziecko byłoby obrzydliwe,bo reszta dzieci jest ok,uwierz mi.
dziecko wcale nie marnuje życia,tzn ja nie wiem jak wygląda Twoje,ale ja mam 11 miesięczną córcie,potrafie wyjśc z koleżankami na kawe,piwo,Tż zostaje wtedy z mała,w lutym mam obrone,co prawda wziełam rok dziekanki,ale uważam że wszystko w moim życiu zmieniło sie na lepsze.
Manhatan-dziecko nie jest chorobą smiertelną co po jego urodzeniu trzeba postawić krzyż na tym wszystkim co sie w zyciu ma ,co sie osiągneło i do czego sie dąży.

Kropka dobrze ujeła,masz swiadomośc tego że byłaś pasożytem dla swojej matki?


i wogóle śmieszy mnie to jeja brzydze sie kupki,bo to takie nie naturalne.
czytając ten wątek dochodzę do wniosku,że potrzeby fizjologicznę są przypisane tylko dla niemowlaków/małych dzieci,bo kobieta w wieku dwudziestu kilku lat tego nie robi,a jak już sie zdarzy to za przeproszeniem nie podetrze,bo to takie obrzydliwe


jeszcze raz napisze,szanuje zdanie kobiet co nie chcą mieć dzieci,ale jetem zła na to że można w taki sposób określić dziecko(nie swoje własne dziecko)ale te dzieci,które nic w życiu złego Ci nie zrobiły.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Ja rozumiem niechęć do macierzyństwa, 5 lat temu sama bym się tu wpisała... ale chyba nieco przesadzacie.



Czy Twoja mama też ma Cię za pasożyta? Też ją brzydzisz? Też jesteś jej przeszkodą?

Masz świadomość, że jakby to było takie normalne to Twoje podejście i każdy by tak bredził, to nie byłoby Ciebie na świecie? Świata już by dawno nie było! Skończyłoby się na Adamie i Ewie.

Trochę dystansu, błagam. I minimum dyplomacji w wypowiedziach... bo przykro czytać.


Tu akurat się zgodzę. Dobrze, że to wiesz. Szkoda tylko, że wypowiadasz się w takich kategoriach. To przerażające.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------


No to ma laska pecha, bo ma faceta kretyna.

Ostatnio rodziły dwie moje znajome, razem z mężami. Faceci byli zachwyceni porodem, jeden z nich tydzień po powiedział, że chce drugie i na pewno przy porodzie będzie. Widział żonę z tamtej strony i to nie po, gdy jest zagojona, tylko w trakcie, rozerwaną na strzępy i krwawiącą... Ale widział w tym narodziny, SWOJE dziecko, nowe życie, nie rozwaloną d... żony.

To problem dojrzałości faceta, nie wyglądu kobiety.

Poza tym zdecydowana większość wygląda potem całkiem normalnie. A problem luźnej pochwy znika po paru tyg. w 99,99% przypadków.

ps. A co ona zrobi, gdy się zestarzeje? Gdy cyc jej spadnie do pasa? Gdy w wyniku utraty i przybierania na wadze, dopadną ją rozstępy tak czy siak? Czy gdy jej brzuch obwiśnie i wargi sromowe zaczną smętnie zwisać między udami? Gdy pomarszczy się skóra?
To ją czeka z wiekiem czy chce czy nie. Zabije się wtedy? Czy jego? Czy zamknie się w piwnicy?


---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Zafirah Pokaż wiadomość
A ja mam 24 lata, nie chcę mieć dzieci. Nie lubię ich, nie rozumiem, nie mam cierpliwości. Pewnie to "egoistyczne" ale moja własna chrześnica zaczęła mnie interesować dopiero w wieku jakiś 3-4 lat czyli jak można było z nią nawiązać jakiś lepszy kontakt niż "gu gu ga" Może same dzieci mnie nie brzydzą, choć to wycieranie tyłka i ślinienie jest mało przyjemne, ale brzydzą mnie fanatyczne mamusie, które uważają, że dziecko to właśnie jakis nadczłowiek i ósmy cud świata, którym każdy ma OBOWIĄZEK się zachwycać. Takie mamusie, których celem życia było spłodzenie potomka, tylko o tym potrafia rozmawiać i reagują z zapałem godnym krucjaty na wszelkie przejawy niechęci do dzieci. Nie chcę mieć do czynienia z takimi ludźmi a niestety czasem mam. Pozostaje sie usmiechać i nie ujawniac swoich poglądów na temat (nie)chęci posiadania dziecka żeby sobie nie zwalić istnych gromów na głowę. Które i tak byc może polecą bo ostatnimi czasy zauważam, że na forum można wyrażać wiele swoich poglądów poza takimi jak niechęć do dzieci i ślubów - zaraz się człowiek dowie, że jest niewrażliwy, niedojrzały i żyje w złym związku
a gdzie jest napisane o tym obowiązku zachwycania?bo ja szczerze pierwszy raz słysze
__________________
Panna Zuzanna




Uzębienie

Edytowane przez ira21
Czas edycji: 2009-11-16 o 13:28
ira21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-11-16, 14:10   #758
sohf
Wtajemniczenie
 
Avatar sohf
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Dla kogoś kto chce dziecka, to przyjemność. Dla kogoś kto dziecka aktualnie nie chce to dość spora tragedia.

tadadadaaaaaaaa
ale jeżeli ktos dziecka nie chce to nikt mu go na siłę nei wpycha. nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Jeżeli ktoś jest na tyle dojrzały, żeby podjąć współżycie to powinien też być na tyle dojrzały żeby przyjąć ewentualne konsekwencje lub się przed nimi ustrzec.

a z Kropką się zgadzam w 100%
sohf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 15:41   #759
Zafirah
Rozeznanie
 
Avatar Zafirah
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
Napisane przez ira21 Pokaż wiadomość
a gdzie jest napisane o tym obowiązku zachwycania?bo ja szczerze pierwszy raz słysze
W takim razie to dobrze o Tobie świadczy. W pracy mam stały kontakt z ludzmi, w większości są to kobiety, mają czas na rozmowy i zdarzają sie między nimi (na szczęście rzadko) właśnie takie mamunie o jakich pisałam. Dla nich kobieta która nie chce mieć dzieci jest bezczelna egoistką, pasożytem i czymś pozbawionym uczyć wyższych. Tylko dlatego, że nie zachwyca się i nie sika z wrażenia na widok słodziusich ślicznych bobasków Do tego mamunia taka wymaga dla siebie wszelkich przywilejów bo przecież jest MATKĄ z dzieckiem na ręku. I oczywiście cechuje ją brak wyobraźni polegający na pchaniu się z wózkiem czy dzieckiem w miejsca do tego nie przystosowane. Tak tak, wiem że czasem nie ma z kim dziecka zostawić ale to nie powód, żeby cisnąć się z wózeczkiem pomiędzy wąskimi przejściami w sklepie z ciuchami gdzie normalnie ciężko przejść żeby czegos nie zrzucić. Albo zabieranie wrzeszczącego malucha do kosmetyczki lub fryzjera gdzie mamunia ma ograniczoną mozliwość zajęcia się dzieckiem kiedy to zacznie kaprysić. Pół biedy kiedy wrzeszczy z wózka, gorzej kiedy takie trochę większe dziecko zacznie biegać i roznosić salon w drobny mak z nudów. To oczywiście nie jest winą dziecka bo ono ma prawo sie znudzić i to zasygnalizować, problem polega na braku wyobraźni mamuni.

Absloutnie nie mam zamiaru obrażać wszystkich normalnych matek ale niestety miałam nieprzyjemność poznać też kilka takich dziwolągów.
__________________
"Rudy to nie kolor włosów - to CHARAKTER."


Edytowane przez Zafirah
Czas edycji: 2009-11-16 o 15:49
Zafirah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 17:42   #760
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
ale jeżeli ktos dziecka nie chce to nikt mu go na siłę nei wpycha. nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Jeżeli ktoś jest na tyle dojrzały, żeby podjąć współżycie to powinien też być na tyle dojrzały żeby przyjąć ewentualne konsekwencje lub się przed nimi ustrzec.
to jedna wielka bzdura zasłyszana z kościoła.

Po to jest antykoncepcja żeby mieć 99,9% pewności że dziecka nie będzie.
Gdyby każdy człowiek decydujący się na seks godził się z tym że może być dziecko, dziewczyny dostawałyby nerwicy i cały wątek ginekologiczny były zasypanymi poradami "ile metod antykoncepcyjnych zastosować na raz".
Nie. Ktoś przyjmujący antykoncepcje znaczy że nie jest gotowy na dziecko i dziecka nie chce.
Seks nie równa się gotowość na dziecko. Absolutnie nie.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 18:35   #761
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
to jedna wielka bzdura zasłyszana z kościoła.

Po to jest antykoncepcja żeby mieć 99,9% pewności że dziecka nie będzie.
Gdyby każdy człowiek decydujący się na seks godził się z tym że może być dziecko, dziewczyny dostawałyby nerwicy i cały wątek ginekologiczny były zasypanymi poradami "ile metod antykoncepcyjnych zastosować na raz".
Nie. Ktoś przyjmujący antykoncepcje znaczy że nie jest gotowy na dziecko i dziecka nie chce.
Seks nie równa się gotowość na dziecko. Absolutnie nie.
To zaraz ci tu sypną, że "to się seksu nie uprawia" i będzie kolejny dym. Daj spokój. Te, co nie chcą, zawsze muszą się tłumaczyć i mieć "ukryte" powody.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-16, 18:42   #762
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Gdyby seks był równoznaczne zgodą na dziecko, ludzie uprawiali by seks bez zabezpieczenia ......... no ale prawda, nie ważne, to jak walka z wiatrakami.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 19:52   #763
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
Kiedy pierwszy raz mieliśmy się kochać po tym, jak urodziłam, i kiedy on mnie tam zobaczył, przerwał i wyszedł z pokoju. On dopowiedział, że to, co zobaczył, po prostu go obrzydziło
przepraszam ale spytam z ciekawosci a co takiego mozna zobaczyc strasznego po porodzie to juz tam po porodzie ne wyglada sie tak samo?
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 19:55   #764
sohf
Wtajemniczenie
 
Avatar sohf
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
to jedna wielka bzdura zasłyszana z kościoła.

Po to jest antykoncepcja żeby mieć 99,9% pewności że dziecka nie będzie.
Gdyby każdy człowiek decydujący się na seks godził się z tym że może być dziecko, dziewczyny dostawałyby nerwicy i cały wątek ginekologiczny były zasypanymi poradami "ile metod antykoncepcyjnych zastosować na raz".
Nie. Ktoś przyjmujący antykoncepcje znaczy że nie jest gotowy na dziecko i dziecka nie chce.
Seks nie równa się gotowość na dziecko. Absolutnie nie.
wybacz ale niestety Cie rozczaruję, nie jestem osobą wierzącą w kościół i w jego nauki (co nie znaczy że nie wierze w Boga jako takiego).

to o czym piszesz, te dziewczyny które zaszły w ciążę pomimo stosowania antykoncepcji to jest jakiś minimalny odsetek. większość takich niespodzianek wynika z niedouczenia albo głupoty. i tu masz rację wystarczy przeczytać wątek ginekologiczny i pytania czy mogę być w ciąży? bzdury jakie tam wypisują dziewczyny wołają o pomstę do nieba. one nie znaja kompletnie podstaw fizjologii ani włąsnego ciała. nie wiedza co to jest owulacja nie wiedza kiedy następuje nie wiedza w jakim przypadku może dojśc do zapłodnienia.
a według mnie owszem decydując się na sex musisz być swiadoma konsekwencji które mogą z tego wyniknąć, czy mówimy o chorobach przenoszonych tą drogą czy o potencjalnej ciąży.
Pozdrawiam
sohf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 20:07   #765
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

To że ktoś wypisuje bzdury o niczym nie świadczy.
Piszą bzdury typu "uprawiałam seks bez gumki mogę być w ciąży" = tak możesz być w ciąży, wiedziałaś z czym wiąże się seks bez zabezpieczenia, a nie seks w ogóle.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 20:09   #766
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

Wiecie....w tym wątku nie pierwszy raz ktoś pisze, że brzydzi go dziecko - manhatan17 rzeczywiście wypowiada się trochę nazbyt emocjonalnie i nieco agresywnie, ale też inne dziewczyny nie pozostały dłużne. Jej zdanie, brzydzi ją...niektórych brzydzą starsze osoby, mnie również trochę brzydzą, ale jakby trzeba było, to bym się zajęła. Nie ma się o co tak aż kłócić.

Cytat:
Napisane przez Zafirah Pokaż wiadomość
A ja mam 24 lata, nie chcę mieć dzieci. Nie lubię ich, nie rozumiem, nie mam cierpliwości. Pewnie to "egoistyczne" ale moja własna chrześnica zaczęła mnie interesować dopiero w wieku jakiś 3-4 lat czyli jak można było z nią nawiązać jakiś lepszy kontakt niż "gu gu ga" Może same dzieci mnie nie brzydzą, choć to wycieranie tyłka i ślinienie jest mało przyjemne, ale brzydzą mnie fanatyczne mamusie, które uważają, że dziecko to właśnie jakis nadczłowiek i ósmy cud świata, którym każdy ma OBOWIĄZEK się zachwycać. Takie mamusie, których celem życia było spłodzenie potomka, tylko o tym potrafia rozmawiać i reagują z zapałem godnym krucjaty na wszelkie przejawy niechęci do dzieci. Nie chcę mieć do czynienia z takimi ludźmi a niestety czasem mam. Pozostaje sie usmiechać i nie ujawniac swoich poglądów na temat (nie)chęci posiadania dziecka żeby sobie nie zwalić istnych gromów na głowę. Które i tak byc może polecą bo ostatnimi czasy zauważam, że na forum można wyrażać wiele swoich poglądów poza takimi jak niechęć do dzieci i ślubów - zaraz się człowiek dowie, że jest niewrażliwy, niedojrzały i żyje w złym związku
Co do matek to się zgadzam. Naprawdę podziwiam te matki, które zachowują swój własny zdrowy rozsądek i nie są takie jak wyżej opisane...ale normalne. To oczywiście występuje w naturze, nawet dość często, ale "dziwne" przypadki chociaż w mniejszej ilości RAŻĄ. I ja też nie pojmuję dlaczego niektóre kobiety myślą WYŁĄCZNIE o rozmnażaniu się...tzn, ja wiem, że tak naprawdę życie człowieka ma na celu głównie prokreację, no ale chyba da się przeżyć to życie z jakimś innym celem poza tym? I nie wmawiania innym, że właśnie na tym polega życie skoro już mamy cudowne prawo wyboru i każdy może o sobie decydować? Może coś jest w tym wizerunku matki Polki - to wkurza i przez to macierzyństwo zamiast byc postrzegane jako coś normalnego i spoko, jest widziane jako kara dla młodych kobiet.

[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;15310368]Może faktycznie moje sformułowanie dotyczące pochwy w rozmiarze XXL było nietrafione.

Być może mój cały lęk przed macierzyństwem sprowadza się do bardzo prostej sprawy - do tego, w jaki sposób postrzegam swoją kobiecość. Chcę widzieć siebie-kobietę jako opiekuńczą i delikatną, ale jednocześnie zmysłową i seksowną. Nie potrafiłabym zaryzykować decydując się na dziecko, że ta druga część - zmysłowość i seksowność - zostanie mi odebrana.

Może nie jest to źródło informacji na miarę Timesa, albo jakiegoś magazynu naukowego, ale podam Wam przykład - taki zwykły, banalny, ale wierzę, że prawdziwy: jakiś czas temu w programie Rozmowy w toku na temat związków (już nie pamiętam, czy chodziło o pary, które się często kłócą, czy o te ze sporą różnicą wieku)...

W każdym razie dziewczyna, która miała 18 lat, urodziła dziecko, powiedziała dosłownie tak: Kiedy pierwszy raz mieliśmy się kochać po tym, jak urodziłam, i kiedy on mnie tam zobaczył, przerwał i wyszedł z pokoju. On dopowiedział, że to, co zobaczył, po prostu go obrzydziło.

Mnie naprawdę kilka podobnych historii, które usłyszałam, przeczytałam - wystarczą. Wiem, że miłość do dziecka może wynagrodzić wszelkie cierpienie, co nie zmienia faktu, że to cierpienie zazwyczaj jest.[/QUOTE]

Przerażające jest zachowanie tego faceta - powiem szczerze, nie potrafiłabym już NIGDY WIĘCEJ być z tym mężczyzną gdyby się raz tak zachował, niektórych rzeczy się nie da wybaczyć...a to bardzo szczeniackie zachowanie. Ty rodzisz jego dziecko, a on się brzydzi Twojego wyglądu, bo coś tam się rozciągnęło? Nieee

Troszkę się wczuwam w Twoją wypowiedź o postrzeganiu siebie jako kobietę - coś w tym jest, ja się zastanawiam czy gdybym zaszła w ciążę, to nie popadłabym później w depresję? Nie jestem przekonana czy moje poczucie własnej wartości jest na tyle silne, żebym nie miała obaw pokazania się nago przed moim TŻtem. I tak, bałabym się dowiedzieć właśnie w takiej chwili, że on może przejawiać takie szczeniackie zachowanie jak opisane powyżej - bo wcześniej nie mogłabym tego sprawdzić...I czy sama nie czułabym się zwyczajnie źle w swoim ciele, bo niekoniecznie wszystko udałoby się przywrócić do stanu sprzed ciąży...czy mogłabym czuć się wtedy seksowna? Nie wiem
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 21:11   #767
ChilliRed
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 177
Dot.: Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

Jezu ale wyjechałyście na manhatan17 ;/ WYRAZILA SWOJA OPINIE PO PROSTU..mnie tez brzydzą i co?? zjecie mnie? smacznego!
A nawet nie tyle brzydzą co denerwują i drażnią, ale te ich kupki, sliniaki, siku łeee,nawet wewnetrzna mini złość we mnie to wywoluje. No i nie moglabym sie z cialem pogodzic takim po porodowym, ot co!
__________________
Stąpam po ostrzu miecza.
To nie odwaga.
To równowaga.
ChilliRed jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 21:15   #768
Vampirria
Raczkowanie
 
Avatar Vampirria
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Festung Breslau
Wiadomości: 479
Dot.: Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

Mnie tez brzydza, draznia i masakrycznie wnerwiaja,zwlaszcza w miejscu publicznym-nie mozna juz wyjsc na zakupy ani do restauracji-zawsze sie znajdzie rozwydrzony bachor ktory zakloca spokoj;] p.sik.Najlepiej smakuję dobrze wysmazona z musztarda sarepska;]
__________________
"Zwątpiwszy w miłość i cnotę, zostaje jeszcze rozpusta..."
http://www.lastfm.pl/user/Vampirria_85
www.azja.edu.pl
Vampirria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 21:53   #769
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

a ja dalej nie dostalam odp na moj post co jest z mala po porodzie ze facet uciekl...pomijam to ze kretyn
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-17, 05:55   #770
Eva ID
ForceIsStrongInThisOne...
 
Avatar Eva ID
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: أبو ظبي
Wiadomości: 7 439
GG do Eva ID
Dot.: Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

Cytat:
Napisane przez nask Pokaż wiadomość
Ja chcialabym sie zapytac o Wasze powody dla ktorych nie chcecie miec dzieci.
Cytat:
Napisane przez kolezankaa Pokaż wiadomość
ja bym chętnie poczytała powody dla których jakaś wizażanka nie CHCIAŁA mieć dzieci.. a była właśnie w tym wieku po 20..
czekam na wypowiedzi kobiet po 30 i 40 roku życia bardzo mnie to ciekawi.. ;p

Odpowiadam:

Nie chciałam dziecka od zawsze, nie bawiłam się lalkami i nie wzruszały mnie dzieci wcale.

W wieku ok 20 lat dowiedziałam sie, że będę miała duże problemy z zajściem w ciążę z powodów ginekologicznych. Nie zmartwiło mnie to, wręcz odetchnęłam z ulgą.

W wieku 22 lat niestety wpadłam z moim własnym mężem.... wielki szok nawet dla lekarza... w tamtych czasach mogłam usunąć ciążę... lekarz to nawet zaproponował... zdecydowałam jednak, że urodzę.

Podeszłam do faktu dość poważnie, urodziłam i przez 12 miesięcy karmiłam piersią.... po tym dziecko poszło do żłobka, przedszkola.... szkoły... dla mnie zawsze moje dziecko było drugim człowiekiem, nigdy dzidzią, bobasem, itp. Czytałam mu bardzo dużo książek, słuchał od dziecka muzyki poważnej, kształtowałam mu osobowość i wyrósł na dużego, poważnego faceta... fajnie, że jest.... lecz gdybym go nie urodziła to nie miałabym dzieci.

Nie zgodziłam sie już nigdy więcej na drugie dziecko.
__________________
Wealth, Income & Power

I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką



55 kg
Eva ID jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 08:35   #771
effcia82
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
Dot.: Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

jak można powiedzieć, że dziecko jest obrzydliwe?

dla jednego piękne, słodkie, dla innego obrzydliwe. kwestia gustu, subiektywnej opinii. ktoś może określić obrzydliwym mojego kota bo grzebie w kuwecie a potem wchodzi do łóżka i to święte prawo tej osoby tak uważać i mówić.

za to grożenie rękoczynami za "obrażenie" dziecka (danie w pysk czy jakoś tak kilka postów powyżej) jest poniżej komentarza.

co do wydzielin fizjologicznych to każdy je wytwarza ale chyba oczywistym jest że własne mniej obrzydliwe niż cudze. poza tym dorosły zdrowy człowiek nie "fajda" się publicznie, na oczach innych.
effcia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 09:19   #772
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
Dot.: Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

Cytat:
Napisane przez effcia82 Pokaż wiadomość
jak można powiedzieć, że dziecko jest obrzydliwe?

dla jednego piękne, słodkie, dla innego obrzydliwe. kwestia gustu, subiektywnej opinii. ktoś może określić obrzydliwym mojego kota bo grzebie w kuwecie a potem wchodzi do łóżka i to święte prawo tej osoby tak uważać i mówić.

za to grożenie rękoczynami za "obrażenie" dziecka (danie w pysk czy jakoś tak kilka postów powyżej) jest poniżej komentarza.

co do wydzielin fizjologicznych to każdy je wytwarza ale chyba oczywistym jest że własne mniej obrzydliwe niż cudze. poza tym dorosły zdrowy człowiek nie "fajda" się publicznie, na oczach innych.
Tylko, że dziecko to nie zwierze czy jakiś przedmiot. Ja bym nigdy nie mogła powiedzieć, że ktoś jest obrzydliwy. Po prostu z szacunku do tej osoby (lub osób wogóle). Rozumiem, że kupa, ślina czy co tam jeszcze innego może być obrzydliwe samo w sobie. Ale nie rozumiem, jak można powiedzieć, że KTOŚ jest obrzydliwy jako osoba (np. jako niemowlę). Po prostu mi się to w głowie nie mieści!!
Dla mnie to poniżanie innych osób i nie świadczy dobrze o osobie tak twierdzącej. Gdyby ktoś z moich znajomych tak stwierdził, zostałby skreślony w moich oczach. No bo jak ktoś tak myśli, to może równie dobrze myśleć, że jestem obrzydliwa, bo mam wadę wzroku, albo dlatego, że jako kobieta dostaję okres.
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 10:00   #773
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Jeśli chodzi o roztrząsany dylemat - niemowlaki obrzydliwe czy nie to w psychologii istnieje proste wytłumaczenie.
Otóż są, ale nie są

Obiektywnie rzecz biorąc każda istota, która ślini się w sposób niekontrolowany, wymiotuje bez powodu, wypróżnia się kilkanaście (dziesiąt?) razy na dobę a przy tym nie jest w stanie się samemu wyczyścić i wygłasza nieartykułowane dźwięki jest obrzydliwa. No po prostu jest. Bo te wszystkie wydzieliny, nieciekawe zapachy itd. Ale jest schemat dziecięcości, który ewolucyjnie ukierunkowuje nas na zachwyt nad wszystkim co malutkie, bezbronne, ma duuuże oczka, dużą głowę, wysklepione czoło, zadarty malutki nosek i w dodatku słodko się uśmiecha. Działa zarówno w przypadku niemowlaka jak i małego kotka.
Instynktownie wyzwala życzliwe zachowania i to je w tym wszystkim ratuje.

To tyle jeśli chodzi o wizualną stronę przedsięwzięcia.

W latach 50. korzystano ze schematu dziecięcości w amerykańskiej reklamie. Fotografowano dzieci z wodogłowiem - bo u takich wymienione cechy były jeszcze bardziej uwypuklone. Teraz stosuje się PS.
__________________
pachnę

Edytowane przez your Angel
Czas edycji: 2009-11-17 o 10:02
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 10:08   #774
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
Napisane przez your Angel Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o roztrząsany dylemat - niemowlaki obrzydliwe czy nie to w psychologii istnieje proste wytłumaczenie.
Otóż są, ale nie są

Obiektywnie rzecz biorąc każda istota, która ślini się w sposób niekontrolowany, wymiotuje bez powodu, wypróżnia się kilkanaście (dziesiąt?) razy na dobę a przy tym nie jest w stanie się samemu wyczyścić i wygłasza nieartykułowane dźwięki jest obrzydliwa. No po prostu jest. Bo te wszystkie wydzieliny, nieciekawe zapachy itd. Ale jest schemat dziecięcości, który ewolucyjnie ukierunkowuje nas na zachwyt nad wszystkim co malutkie, bezbronne, ma duuuże oczka, dużą głowę, wysklepione czoło, zadarty malutki nosek i w dodatku słodko się uśmiecha. Działa zarówno w przypadku niemowlaka jak i małego kotka.
Instynktownie wyzwala życzliwe zachowania i to je w tym wszystkim ratuje.

To tyle jeśli chodzi o wizualną stronę przedsięwzięcia.

W latach 50. korzystano ze schematu dziecięcości w amerykańskiej reklamie. Fotografowano dzieci z wodogłowiem - bo u takich wymienione cechy były jeszcze bardziej uwypuklone. Teraz stosuje się PS.
Czyli osoba starsza i niedołężna, a także osoby niepełnosprawne są z definicji obrzydliwe?? Oczekuję prostej odpowiedzi: TAK/NIE.
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 10:13   #775
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Dlaczego pytasz mnie o definicję obrzydliwości - jeśli jej nie znasz to z łatwością można ją znaleźć choćby w internecie.
Poza tym porównanie niemowlaka do osoby starej i niepełnosprawnej kompletnie do mnie nie trafia.
__________________
pachnę
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 10:48   #776
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
Napisane przez your Angel Pokaż wiadomość
Dlaczego pytasz mnie o definicję obrzydliwości - jeśli jej nie znasz to z łatwością można ją znaleźć choćby w internecie.
Poza tym porównanie niemowlaka do osoby starej i niepełnosprawnej kompletnie do mnie nie trafia.
"Obiektywnie rzecz biorąc każda istota, która ślini się w sposób niekontrolowany, wymiotuje bez powodu, wypróżnia się kilkanaście (dziesiąt?) razy na dobę a przy tym nie jest w stanie się samemu wyczyścić i wygłasza nieartykułowane dźwięki jest obrzydliwa."
Powyższa przytoczona definicja chyba tyczy się także osób starszych niedołężnych i osób niepełnosprawnych, które się tak właśnie zachowują.

Wg PWN obrzydliwy to budzący wstręt, odrazę, niechęć. W definicji nie ma nic o ślinieniu się, robieniu kupy czy wymiotowaniu. Więc definicja na czerwono na pewno nie powinna się zaczynać od "obiektywnie" ale od "subiektywnie".

U mnie np. budzą odrazę i niechęć osoby, które uważają się za lepsze od innych.
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )





Edytowane przez lutien
Czas edycji: 2009-11-17 o 10:52
lutien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 11:06   #777
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

O, no to cieszę się że zajrzałaś do PWN

Skoro dla Ciebie wymienione przeze mnie czynności nie są obrzydliwe (nawiasem mówiąc nie zauważyłam żebym tworzyła jakąkolwiek definicję a raczej tłumaczyła zjawisko) to jesteś wyjątkiem antropologicznym.
Nawet to, że wymiotowanie przez kogoś jest dla nas obrzydliwe i często wywołuje reakcję zarażenia się potrzebą zwymiotowania z łatwością tłumaczy się naukowo. Tzn to, że ktoś w naszej obecności jedzie do rygi a my za sprawą charakterystycznego dźwięku, zapachu i obrazu również mamy ochotę zwymiotować.

We mnie czyjaś kupa czy rzygowiny wzbudzają wstręt, odrazę, niechęć - za definicją encyklopedyczną
__________________
pachnę

Edytowane przez your Angel
Czas edycji: 2009-11-17 o 11:07
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 11:12   #778
effcia82
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
Napisane przez lutien Pokaż wiadomość
[I][COLOR=Red]

Wg PWN obrzydliwy to budzący wstręt, odrazę, niechęć. W definicji nie ma nic o ślinieniu się, robieniu kupy czy wymiotowaniu. Więc definicja na czerwono na pewno nie powinna się zaczynać od "obiektywnie" ale od "subiektywnie".
no właśnie, kwestia "obrzydliwości" jest subiektywna. każdy ma swoje odczucia w tym względzie. i nie przesadzajmy z tą poprawnością polityczną. nie wierze, że nie zdarzyło wam się pomyśleć lub powiedzieć źle o kimś tylko dlatego, że jest człowiekiem i "zasługuje na szacunek".
effcia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 11:16   #779
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
Napisane przez your Angel Pokaż wiadomość
O, no to cieszę się że zajrzałaś do PWN

Skoro dla Ciebie wymienione przeze mnie czynności nie są obrzydliwe (nawiasem mówiąc nie zauważyłam żebym tworzyła jakąkolwiek definicję a raczej tłumaczyła zjawisko) to jesteś wyjątkiem antropologicznym.
Nawet to, że wymiotowanie przez kogoś jest dla nas obrzydliwe i często wywołuje reakcję zarażenia się potrzebą zwymiotowania z łatwością tłumaczy się naukowo. Tzn to, że ktoś w naszej obecności jedzie do rygi a my za sprawą charakterystycznego dźwięku, zapachu i obrazu również mamy ochotę zwymiotować.

We mnie czyjaś kupa czy rzygowiny wzbudzają wstręt, odrazę, niechęć - za definicją encyklopedyczną
No tak - kupa, wymiociny tak - ale dziewczyny nie pisały, ze to je obrzydza. One pisały, że samo dziecko je obrzydza. Nie widzisz różnicy?

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Cytat:
Napisane przez effcia82 Pokaż wiadomość
no właśnie, kwestia "obrzydliwości" jest subiektywna. każdy ma swoje odczucia w tym względzie. i nie przesadzajmy z tą poprawnością polityczną. nie wierze, że nie zdarzyło wam się pomyśleć lub powiedzieć źle o kimś tylko dlatego, że jest człowiekiem i "zasługuje na szacunek".
Myśleć a mówić to jest wg mnie różnica. Nikt nie zabroni rasiście nienawidzieć w myślach osób o innym kolorze skóry, ale już mówienie o tych uczuciach głośno jest nietolerowane.
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 11:17   #780
effcia82
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
Dot.: ,,Dziecko? Nie! Dziekuję!"

Cytat:
Napisane przez lutien Pokaż wiadomość
No tak - kupa, wymiociny tak - ale dziewczyny nie pisały, ze to je obrzydza. One pisały, że samo dziecko je obrzydza. Nie widzisz różnicy?
to mnie obrzydza = to jest obrzydliwe (wg mnie oczywiście bo jak już ustaliłyśmy określenie to wyraża subiektywne odczucie)

to mi się podoba = to jest ładne (wg mnie)

itd, itp
effcia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-02-15 17:14:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.