Szczepionka na Covid 19 koronawirus - opinie, doświadczenia, informacje

[Misia452]

Napisane przez j_fly

To mnie napawa optymizmem, chociaż wiem, że to loteria

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, każdy organizm jest inny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez j_fly

Mam dwa pytania:
Jak długo po szczepieniu bolała was ręka? Wczoraj po 13 miałam szczepienie, od nocy boli mnie cała ręka (nie mogę nawet związać włosów), a jutro po południu muszę prowadzić auto
Znacie kogoś, kto nie przechodził covida (a przynajmniej o tym nie wie) i łagodnie zareagował na obie dawki Pfizera (brak gorączki, dreszczy itp.)?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ręka po pierwszej dawce Pfizera bolała mnie w dniu szczepienia i kolejnym dniu. Dwa dni po szczepieniu nie bolała.



W moim otoczeniu łagodnie dwie dawki Pfizera przechodziły tylko osoby 70+, osoby młodsze szczególnie po drugiej dawce źle się czuły (spośród tych które nie przechodziły covida).

[Sz05]

Jestem zła. Dopiero dzisiaj dostałam smsa z godziną drugiej dawki (na kartoniku mam tylko datę). Wyznaczyli mi godzinę 9 rano, teraz muszę wziąć wolne na szczepienie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Ja czekam na szczepienie do momentu dopuszczenia francuskiej szczepionki Valneva. Jeżeli coś ma powstrzymać tą pandemię to właśnie ta szczepionka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88716151]Ja czekam na szczepienie do momentu dopuszczenia francuskiej szczepionki Valneva. Jeżeli coś ma powstrzymać tą pandemię to właśnie ta szczepionka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

czemu akurat ta miałaby powstrzymać pandemię?

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Pani_Mada

czemu akurat ta miałaby powstrzymać pandemię?

Jako jedyna zawiera całą inaktywowaną wersję wirusa przez co odpowiedź immunologiczna jest większa. Dodatkowo zwiększa szansę na odporność w przypadku kolejnych mutacji. Ma też najlepsze wyniki (jak narazie) w zakresie odczynów niepożądanych oraz ewentualnych powikłań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ja od razu po wykonaniu wkłucia dostałam smsa z terminem i godziną drugiej dawki (za 5 tygodni, godz. taka sama, jak pierwszej).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

A czy można modyfikować datę drugiej szczepionki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez squirrelqa

A czy można modyfikować datę drugiej szczepionki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Można próbować, dzwoniąc bezpośrednio do punktu. W niektórych zgadzają się bez większego problemu, w innych widzą same problemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez squirrelqa

A czy można modyfikować datę drugiej szczepionki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

można ale nie ma żadnych odgórnych regulacji więc jesteś zdana na łaskę recepcjonistek w Twoim punkcie szczepień, bo tylko tam możesz to załatwić.

mąż przełożył bezproblemowo - kobiety na recepcji mówiły, że musi być zachowany ten odstęp 35 dni, a reszta jest do dogadania. kolega (jemu bardzo zależało bo wyjeżdża na staż za granicę) musiał angażować władze uczelni, która go na staż wysyła, a władze uczelni musiały uderzać do ministerstwa zdrowia, bo punkt szczepień sobie wymyślił, że drugiej dawki nie przyśpieszy, chociaż 35 dni dawno minęło

tak że próbuj. to na pewno nie zaszkodzi

[squirrelqa]

Napisane przez theali

Można próbować, dzwoniąc bezpośrednio do punktu. W niektórych zgadzają się bez większego problemu, w innych widzą same problemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Pani_Mada

można ale nie ma żadnych odgórnych regulacji więc jesteś zdana na łaskę recepcjonistek w Twoim punkcie szczepień, bo tylko tam możesz to załatwić.

mąż przełożył bezproblemowo - kobiety na recepcji mówiły, że musi być zachowany ten odstęp 35 dni, a reszta jest do dogadania. kolega (jemu bardzo zależało bo wyjeżdża na staż za granicę) musiał angażować władze uczelni, która go na staż wysyła, a władze uczelni musiały uderzać do ministerstwa zdrowia, bo punkt szczepień sobie wymyślił, że drugiej dawki nie przyśpieszy, chociaż 35 dni dawno minęło

tak że próbuj. to na pewno nie zaszkodzi

Dzięki za odpowiedzi będę działać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Mąż przekładał od razu w punkcie szczepień przy pierwszej dawce, podczas rejestracji na drugą bo już z góry wiedział, że ten termin mu nie będzie pasować, ale pani była z tego powodu wyraźnie niezadowolona.

Ja mam dziś pierwszą dawkę (Pfizer), dość ciężko przeszłam COVID w lutym i musiałam odczekać swoje 90 dni na skierowanie (teraz przyspieszyli). Miałam mieć 10.06, ale udało mi się przełożyć na 05.06, a potem na 21.05. Na bieżąco pojawiały się nowe terminy.

Podobno dość często jest tak, że przy drugiej dawce szczepienia znosi się ją ciężej (oczywiście nie u wszystkich) i ta sama zasada ma miejsce u ozdrowieńców - szczepienie jest drugą stycznością z wirusem i już pierwsza dawka może człowieka trochę sponiewierać. No ale nie nastawiam się negatywnie, zobaczymy co będzie bo to każdy inaczej Tak czy inaczej, bardzo się cieszę na to szczepienie, nigdy więcej nie chcę przechodzić przez to, co spotkało mnie w lutym.

[j_fly]

Mnie na szczęście ręka przestała boleć, a wczoraj myślałam, że jeszcze przez weekend będę ją czuła. Wieczorem zaczęło puszczać, a przez noc przeszło. Poza tym nie miałam żadnych innych objawów, ale trochę boję się drugiej dawki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez j_fly

Mnie na szczęście ręka przestała boleć, a wczoraj myślałam, że jeszcze przez weekend będę ją czuła. Wieczorem zaczęło puszczać, a przez noc przeszło. Poza tym nie miałam żadnych innych objawów, ale trochę boję się drugiej dawki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mi dzisiaj pielęgniarka robiąca szczepienie mówiła, że na bolącą rękę najlepiej nakładać schodzony Altacet w żelu, taki z lodówki. ponoć bardzo dobrze pomaga

[theali]

Napisane przez Pani_Mada

mi dzisiaj pielęgniarka robiąca szczepienie mówiła, że na bolącą rękę najlepiej nakładać schodzony Altacet w żelu, taki z lodówki. ponoć bardzo dobrze pomaga

Altacet był super , póki nie wysechł - takie fajne uczucie chłodzenia. Bo jak wysechł, to się zrobiła taka ściągająca skórę warstewka i to już było zdecydowanie nieprzyjemne, więc zmywałam.

Ogólnie dla mnie ten ból ręki był dużo bardziej dokuczliwy, niż np. po szczepieniu na grypę. Za to trwał krócej, bo tylko po południu/wieczorem w dniu szczepienia i wczoraj cały dzień - dziś nad ranem już było okej.

[Pani_Mada]

Napisane przez theali

Altacet był super , póki nie wysechł - takie fajne uczucie chłodzenia. Bo jak wysechł, to się zrobiła taka ściągająca skórę warstewka i to już było zdecydowanie nieprzyjemne, więc zmywałam.

Ogólnie dla mnie ten ból ręki był dużo bardziej dokuczliwy, niż np. po szczepieniu na grypę. Za to trwał krócej, bo tylko po południu/wieczorem w dniu szczepienia i wczoraj cały dzień - dziś nad ranem już było okej.

można posmarować rękę i owinąć gazą, wtedy wolniej wysycha i lepiej się wchłania
albo mąż robi tak, że kupuje altacet w tabletach, rozpuszcza w małej ilości wody, robiąc taki 'koncentrat', moczy w tym gazę i bandażuje bandażem elastycznym na bolące miejsce. i co jakiś czas to odwija, znowu moczy gazę i znowu zakłada. jemu bardzo przeszkadza to uczucie ściągnięcia skóry, a przy takim stosowaniu nie ma z tym problemu.

[theali]

Napisane przez Pani_Mada

można posmarować rękę i owinąć gazą, wtedy wolniej wysycha i lepiej się wchłania
albo mąż robi tak, że kupuje altacet w tabletach, rozpuszcza w małej ilości wody, robiąc taki 'koncentrat', moczy w tym gazę i bandażuje bandażem elastycznym na bolące miejsce. i co jakiś czas to odwija, znowu moczy gazę i znowu zakłada. jemu bardzo przeszkadza to uczucie ściągnięcia skóry, a przy takim stosowaniu nie ma z tym problemu.

Przetestuję przy drugiej dawce.

[j_fly]

Napisane przez Pani_Mada

mi dzisiaj pielęgniarka robiąca szczepienie mówiła, że na bolącą rękę najlepiej nakładać schodzony Altacet w żelu, taki z lodówki. ponoć bardzo dobrze pomaga

Mnie też o tym mówiły i używałam 4x dziennie, ale wczoraj i tak była masakra. Na szczęście przeszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wenress]

Wczoraj miałam pierwszą dawkę Moderny i dziś jestem obolała - mam uczucie jak mocne zakwasy w udach i lewej ręce, boli mnie też dół pleców - takie same objawy mam przy PMS często ale mniej intensywne. Ogólnie nie jest źle, nie biorę nic przeciwbólowego ale trochę mnie ten ból hamuje w codziennej aktywności, oby przeszło do jutra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karlajna89]

Jestem już po dwóch dawkach pfeizera. Po pierwszej dawce dość silny ból ręki przez 3 dni, po drugiej dawce również ból ręki, ale słabszy i krócej. Oprócz tego żadnych innych objawów. Dodatkowo karmię piersią i w mojej małej mieścinie nie było problemu z kwalfikacją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Karlajna89

Jestem już po dwóch dawkach pfeizera. Po pierwszej dawce dość silny ból ręki przez 3 dni, po drugiej dawce również ból ręki, ale słabszy i krócej. Oprócz tego żadnych innych objawów. Dodatkowo karmię piersią i w mojej małej mieścinie nie było problemu z kwalfikacją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo teraz normalnie szczepi się i karmiące (sama karmię) i ciężarne. Konsultowałam to z kilkoma lekarzami i każdy mówił, żeby absolutnie nie rezygnować ze szczepienia. Dzisiaj też zapytałam panią ginekolog, jak to jest, bo chcę niedługo przestać karmić i powiedziała, żebym dociągnęła karmienie Młodego do dwóch tygodni po drugiej dawce, bo dzięki temu dziecko też otrzyma przeciwciała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Mi też ginekolog mówiła, że to że jestem w trakcie szczepień nie ma znaczenia w kontekście tego, że w sumie w każdej chwili mogę być w ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niepogodna]

A któraś z was miała po szczepieniu koszmary w nocy? Jestem po pierwszej dawce Pfizera i przez pierwszy tydzień miałam prawie co noc ciężkie, nieprzyjemne, stresujące sny, wręcz koszmary. W ogóle nie wiązałabym tego ze szczepieniem, gdyby nie jakiś przypadkowy artykuł, w którym jakiś naukowiec tłumaczył, że senność i ciężkie sny po szczepionce to typowy skutek uboczny, podobnie jak podczas choroby i wynika z reakcji układu immunologicznego. Któraś też tak miała? Pytam z ciekawości.

[j_fly]

Napisane przez niepogodna

A któraś z was miała po szczepieniu koszmary w nocy? Jestem po pierwszej dawce Pfizera i przez pierwszy tydzień miałam prawie co noc ciężkie, nieprzyjemne, stresujące sny, wręcz koszmary. W ogóle nie wiązałabym tego ze szczepieniem, gdyby nie jakiś przypadkowy artykuł, w którym jakiś naukowiec tłumaczył, że senność i ciężkie sny po szczepionce to typowy skutek uboczny, podobnie jak podczas choroby i wynika z reakcji układu immunologicznego. Któraś też tak miała? Pytam z ciekawości.

Ja nie mogłam zasnąć pierwszej nocy, ale zrzucam to na karb emocji Koszmary mam często, więc u siebie nie wiązałabym ich ze szczepieniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[white_bear]

Ja miałam kilka dni temu I dawkę M. Po szczepieniu ogólnie ok, dopiero wieczorem się zaczęło. Osłabienie, ból ręki, lekkie dreszcze i stan podgorączkowy oraz katar, ból gardła i kaszel. Następnego dnia to samo, bez dreszczy ale jeszcze gorsze osłabienie. Przespałam pół dnia. Kolejne dni już coraz lepiej, tylko osłabienie i ból ręki. Przez kilka dni miałam wrażenie że mam powiększone węzły chłonne pod pachami, szczególnie pod tą w której ręce miałam wklucie.
Mam nadzieję że po drugiej dawce nie będzie już tak źle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ladylajla]

Napisane przez white_bear

Przez kilka dni miałam wrażenie że mam powiększone węzły chłonne pod pachami, szczególnie pod tą w której ręce miałam wklucie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To samo, powiększone i bolesne węzły. Ale na szczęście to ostatnie, co odczuwam w 5 dobie od szczepienia.

[nicRu]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Chyba wszędzie jest to inaczej zorganizowane
Szczepiłam się w punkcie zorganizowanym przy stadionie, po szczepieniu kazali każdemu iśc do okienka celem ustalenia drugiego terminu - miałam do wyboru dwa dni i pytano mnie o preferowaną godzinę.

Z racji tego że i tak wstępnie planowałam dzień wolny z tej okazji to wzięłam ~13 żeby nie blokować "lepsiejszych" terminów innym.

[Karlajna89]

Napisane przez j_fly

Bo teraz normalnie szczepi się i karmiące (sama karmię) i ciężarne. Konsultowałam to z kilkoma lekarzami i każdy mówił, żeby absolutnie nie rezygnować ze szczepienia. Dzisiaj też zapytałam panią ginekolog, jak to jest, bo chcę niedługo przestać karmić i powiedziała, żebym dociągnęła karmienie Młodego do dwóch tygodni po drugiej dawce, bo dzięki temu dziecko też otrzyma przeciwciała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teoretycznie tak, ale wielu lekarzy nie chce kwalifikować ciężarnych i karmiących. Tak w ogóle to miałam być szczepiona Astrą, ale w punkcie szczepień zmienili mi na pfeizer, właśnie ze względu na karmienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Te terminy to zależą od osoby zapisującej. Oboje z mężem szczepiliśmy się w tym samym punkcie, ale trafiliśmy na inne osoby. Mąż przekładał zaproponowany termin z czwartku o 13 na piątek o 11 (oba warianty dla pracujących beznadziejne, no ale już ten piątek jest mniejszym złem) i ta osoba była wyraźnie niezadowolona. Z kolei mnie ratownik medyczny zapytał wprost, jaki dzień bym chciała, a wtedy mówił, jakie godziny są dostępne, był w pełni elastyczny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz