Staraczki 2019, część 8

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez mikoma

Obawiam się, że ma jakieś straszne parcie na trafienie do tych wyjątkowych 3%, które się nie obracają

Ja bym chyba próbowała tych ćwiczeń na obrót.
Wizja CC jakoś do mnie nie przemawia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pink_rabbit22]

Napisane przez mikoma

Obawiam się, że ma jakieś straszne parcie na trafienie do tych wyjątkowych 3%, które się nie obracają

Moja uparcie do końca się nie obróciła. Może to w genach, bo ja też i moja siostra się nie obrócilyśmy

Niektóre szpitale proponują obroty zewnętrzne
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Zdecydowanie będę ćwiczyć Czekam tylko na 34 tydzień, bo dopiero wtedy można.
Czytałam dzisiaj, że w Polsce już prawie 50% porodów kończy się CC, a tylko 15% z nich jest ze wskazaniem, reszta to na życzenie Czytałam też, że samo zaświadczenie o tokofobii nie powinno być uznane za wskazanie, jeżeli kobieta wcześniej nie leczyła się psychiatrycznie z tego powodu. Ciekawe ilu lekarzy w Polsce honoruje te zaświadczenia.

[ulotnamelodia]

Napisane przez mikoma

Zdecydowanie będę ćwiczyć Czekam tylko na 34 tydzień, bo dopiero wtedy można.
Czytałam dzisiaj, że w Polsce już prawie 50% porodów kończy się CC, a tylko 15% z nich jest ze wskazaniem, reszta to na życzenie Czytałam też, że samo zaświadczenie o tokofobii nie powinno być uznane za wskazanie, jeżeli kobieta wcześniej nie leczyła się psychiatrycznie z tego powodu. Ciekawe ilu lekarzy w Polsce honoruje te zaświadczenia.

Mnie te statystyki w ogóle nie zaskakują. Bardziej zaskakujące jest to, że oczekują leczenia psychiatrycznego ze względu na tokofobię przed ciążą.

[mikoma]

Może dlatego, że to przecież psychiatra wystawia to zaświadczenie

[orzeszkova]

A ja mam pytanie do dziewczyn w ciąży/po rozwiązaniu - korzystalyscie ze szkoły rodzenia? Ile placilyscie? U mnie za 600 zł i zastanawiam się czy szukać gdzieś darmowej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez mikoma

Zdecydowanie będę ćwiczyć Czekam tylko na 34 tydzień, bo dopiero wtedy można.
Czytałam dzisiaj, że w Polsce już prawie 50% porodów kończy się CC, a tylko 15% z nich jest ze wskazaniem, reszta to na życzenie Czytałam też, że samo zaświadczenie o tokofobii nie powinno być uznane za wskazanie, jeżeli kobieta wcześniej nie leczyła się psychiatrycznie z tego powodu. Ciekawe ilu lekarzy w Polsce honoruje te zaświadczenia.

Leżałam na 4 osobowej sali. 3 cc, 1 SN.
Dwa cc na życzenie, moja z uwagi na szalejące tętno +zielone wody


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ParoleParole]

Napisane przez orzeszkova

A ja mam pytanie do dziewczyn w ciąży/po rozwiązaniu - korzystalyscie ze szkoły rodzenia? Ile placilyscie? U mnie za 600 zł i zastanawiam się czy szukać gdzieś darmowej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Korzystałam. Płaciłam 200 zł za 5 spotkań. Które trwaly nawet i 3 godziny.



A ja nawet nie wiem ile u mnie ciec było. Bo akurat leżałam ciągle na sali pooperacyjnej. Dopiero ostatniej nocy na normalna salę przeszłam. W sumie podczas mojego pobytu dwie dziewczyny miały cc. Jedna z zatruciem ciążowym i druga z zielonymi wodami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez mikoma

Obawiam się, że ma jakieś straszne parcie na trafienie do tych wyjątkowych 3%, które się nie obracają

Co gorsza- moja dalej taki uparciuch jest- od początku uparta po tacie [1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88864164]Ja bym chyba próbowała tych ćwiczeń na obrót.
Wizja CC jakoś do mnie nie przemawia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U mnie nic nie dały...

Napisane przez pink_rabbit22

Moja uparcie do końca się nie obróciła. Może to w genach, bo ja też i moja siostra się nie obrócilyśmy

Niektóre szpitale proponują obroty zewnętrzne
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obrót zewnętrzny to chyba tylko przy kolejnym porodzie. Ja bym się nie zgodziła- to wcale takie hop hyc nie jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pink_rabbit22]

Napisane przez gr8ania

Co gorsza- moja dalej taki uparciuch jest- od początku uparta po tacie U mnie nic nie dały...Obrót zewnętrzny to chyba tylko przy kolejnym porodzie. Ja bym się nie zgodziła- to wcale takie hop hyc nie jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja też uparta
Ja też się nie zgodziłam. Ale czytałam, że dziewczyny bardzo zachwalają i polecają. Zresztą położna, która miałaby być ze mną przy ewentualnym porodzie sn, bardzo namawiała 🤷☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1a9c51b4548d89d11e721d236c99b8ab04e98e50_62b39ef2e88cf]

Napisane przez NotreDame

Leżałam na 4 osobowej sali. 3 cc, 1 SN.
Dwa cc na życzenie, moja z uwagi na szalejące tętno +zielone wody


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U nas na całym oddziale jeden poród SN w listopadzie 2020, reszta CC (leżałam od poniedziałku do niedzieli). Jeżeli kobieta z bólu nie może wytrzymać, to tną (na życzenie). Lekarz sam pyta: da Pani radę czy tniemy? No tak jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez orzeszkova

A ja mam pytanie do dziewczyn w ciąży/po rozwiązaniu - korzystalyscie ze szkoły rodzenia? Ile placilyscie? U mnie za 600 zł i zastanawiam się czy szukać gdzieś darmowej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zastanawiałam sie, ale jednak nie. Do darmowej nie było szans się dostać (podobno są kobiety, które ogarniają ten temat od razu po 2 kreskach. Ja nie byłam w stanie się przemóc i zaczęłam szukać po połówkowych i już było za późno). A płatną uznałam za zbędny wydatek, bo jedyne zajecia, które by mi sie tam przydały to jakaś praktyczna obsługa noworodka, a to w zasadzie można ogarnąć z położną środowiskową po porodzie. Oddechy i pozycje do porodu ćwiczę na fitnessie dla ciężarnych (to zdecydowanie polecam, jeśli nie masz przeciwwskazań. Ja mam Multisport i znalazłam sobie darmowe zajecia), karmienie to i tak będzie wyzwanie i panika i raczej żaden teoretyczny kurs mnie tego nie nauczy, więc spróbuję sama (z podstawową pomocą internetu i książek), a jak coś będzie nie tak, to ogarnę CDL. Obejrzałam już kilka kursów u Zaufaj Położnej, u Joanny Mróz, przeczytałam kilka książek i tak mi się wydaje, że na szkole rodzenia pewnie mówiliby to samo. Mąż ogląda i czyta ze mną, więc też jest w miarę przygotowany

[dorotka1066]

[1=1a9c51b4548d89d11e721d2 36c99b8ab04e98e50_62b39ef 2e88cf;88865647]U nas na całym oddziale jeden poród SN w listopadzie 2020, reszta CC (leżałam od poniedziałku do niedzieli). Jeżeli kobieta z bólu nie może wytrzymać, to tną (na życzenie). Lekarz sam pyta: da Pani radę czy tniemy? No tak jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No to nic dziwnego, że jest tyle cesarek. Przecież wiadomo, że kobieta w trakcie skurczów jest zdesperowana i jedyne o czym marzy to, żeby zakończyć to cierpienie. Ja sama bardzo chciałam urodzić SN, a w trakcie porodu gdyby ktoś mi zaproponował CC to zgodziłabym się bez wahania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez dorotka1066

No to nic dziwnego, że jest tyle cesarek. Przecież wiadomo, że kobieta w trakcie skurczów jest zdesperowana i jedyne o czym marzy to, żeby zakończyć to cierpienie. Ja sama bardzo chciałam urodzić SN, a w trakcie porodu gdyby ktoś mi zaproponował CC to zgodziłabym się bez wahania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie w szpitalu podobno nie reagują na błagania o cc.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[meggie94]

Manka jak się czujesz? widziałam, że założyłaś kwietniówki, ale na razie kwietniówek brak


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[orzeszkova]

Napisane przez meggie94

Manka jak się czujesz? widziałam, że założyłaś kwietniówki, ale na razie kwietniówek brak


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja myślę że nieśmiałe są dziewczyny ja też się w sumie nie zapisałam do ciążowego wątku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Manka157]

Napisane przez orzeszkova

A ja mam pytanie do dziewczyn w ciąży/po rozwiązaniu - korzystalyscie ze szkoły rodzenia? Ile placilyscie? U mnie za 600 zł i zastanawiam się czy szukać gdzieś darmowej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie poszłam 🤷☠♀️ stwierdziłam, że teraz można dowiedzieć się wiele z internetu, a jak to będzie to i tak się okaże po porodzie coś tam poczytałam, coś tam podglądałam bo jakaś położna robiła webinary ( czy jak to się tam zwie ) za darmo bardziej skupiałam się na sobie, jak przetrwać połóg, bo o tym nadal mówi się za mało, jedynie dziecko i dziecko

Napisane przez meggie94

Manka jak się czujesz? widziałam, że założyłaś kwietniówki, ale na razie kwietniówek brak


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

W sumie dobrze, ale od wczoraj pojawiły mi się mdłości 🤦☠♀️ mam nadzieję, że nie będzie tak jak w poprzedniej ciąży, że praktycznie do połowy cały czas mnie mdliło

A no skoro nie było to założyłam, ale jak widać nie ma w ogóle kwietniówek wszystkie pewnie siedzą na FB

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez dorotka1066

No to nic dziwnego, że jest tyle cesarek. Przecież wiadomo, że kobieta w trakcie skurczów jest zdesperowana i jedyne o czym marzy to, żeby zakończyć to cierpienie. Ja sama bardzo chciałam urodzić SN, a w trakcie porodu gdyby ktoś mi zaproponował CC to zgodziłabym się bez wahania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja nawet zamiast oddychać to skupiałam się na tym, że na następnym skurczu muszę zacząć błagać o cesarkę. I tak co skurcz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorotka1066]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88867005]No ja nawet zamiast oddychać to skupiałam się na tym, że na następnym skurczu muszę zacząć błagać o cesarkę. I tak co skurcz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja skupiałam się na tym, żeby błagać o znieczulenie jak tylko zaczęło boleć, żeby mi potem nie powiedzieli, ze już za późno. rodziłam na dzielonej sali i z dziewczyną obok szłyśmy łeb w łeb. W pewnym momencie nawet miałyśmy "razem" skurcze i jak tylko słyszałam, że ona zaczyna wdychać gaz to ja też wdychałam, bo wiedziałam, że zaraz mnie też zaboli. Po całym dniu męczarni zaproponowano jej CC ze względu na dużą wagę dziecka. Jeny jak ja jej wtedy zazdościłam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Hmm w większości szpitali w Warszawie to nie taka prosta sprawa, żeby zrobili cc na zadanie. W niektórych szpitalach kwalifikacje są już od ok 32 tc i rzadko kiedy uznaja tokofobie jako wystarczający powód do zakwalifikowania do cc. Tam gdzie rodzilam, dopiero po 13h porodu zdecydowali się na cc, z uwagi na wysokie proste stanie główki córki, a podejrzenia co do takiego ułożenia młodej lekarka miała jeszcze przed partami, a nawet jeszcze przed podaniem zzo (czyli gdzies po 10h porodu). Mimo tych podejrzeń, doszło do drugiej fazy porodu i partych. Dopiero wtedy kiedy nie szło, i lekarka trochę się zdygala, że to za długo trwa bo wody były zielone (plus ten nieszczęsny błędny pomiar wielkości małej na IP) padła decyzja o cc. I po wyciągnięciu małej była taka chwila grozy wśród lekarzy czy nie spier**** sprawy bo mała dość długo nie chciała zapłakać.
Za to w Otwocku, gdzie leżałam na święta, prawie wszystkie dziewczyny miały cesarkę. I tam nie było żadnej kwalifikacji. Dziewczyny dzwoniły ze skierowaniem i zaswiadczeniem od psychiatry kilka dni przed żeby ich zapisali, robiły test na covid i w wyznaczonym terminie stawiały sie na IP. Rozważałam nawet, że jeśli na końcówce ciąży strach przed porodem SN będzie zbyt duży to sama udam się tam na cesarkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez dorotka1066

Ja skupiałam się na tym, żeby błagać o znieczulenie jak tylko zaczęło boleć, żeby mi potem nie powiedzieli, ze już za późno. rodziłam na dzielonej sali i z dziewczyną obok szłyśmy łeb w łeb. W pewnym momencie nawet miałyśmy "razem" skurcze i jak tylko słyszałam, że ona zaczyna wdychać gaz to ja też wdychałam, bo wiedziałam, że zaraz mnie też zaboli. Po całym dniu męczarni zaproponowano jej CC ze względu na dużą wagę dziecka. Jeny jak ja jej wtedy zazdościłam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to chciałam od wejścia na porodówkę prosić o zzo
Pomimo tego, że u mnie cc była nagła z uwagi ja zagrażająca zamartwicę, ciesze się, ze decyzja została podjęta szybko, a nie jak u Moszki, która się biedna męczyła.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[orzeszkova]

A jak już mowa o porodach, to jakie miałyście koszule do porodu? Na co zwrócić uwagę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez orzeszkova

A jak już mowa o porodach, to jakie miałyście koszule do porodu? Na co zwrócić uwagę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja kupiłam zapinana z tylu i odpinana na piersiach. Bawełniana.
Do cesarki mnie przebrali w jednorazowa szpitalna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[inezina]

Napisane przez NotreDame

Ja to chciałam od wejścia na porodówkę prosić o zzo
Pomimo tego, że u mnie cc była nagła z uwagi ja zagrażająca zamartwicę, ciesze się, ze decyzja została podjęta szybko, a nie jak u Moszki, która się biedna męczyła.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie w szpitalu nie ma znieczulenia. Lekarz mnie pochwalił,że szybko poszło ( 7h10m)


Co do koszuli miałam jakąś męża której nie było szkoda wyrzucić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez MoszKa88

Hmm w większości szpitali w Warszawie to nie taka prosta sprawa, żeby zrobili cc na zadanie. W niektórych szpitalach kwalifikacje są już od ok 32 tc i rzadko kiedy uznaja tokofobie jako wystarczający powód do zakwalifikowania do cc. Tam gdzie rodzilam, dopiero po 13h porodu zdecydowali się na cc, z uwagi na wysokie proste stanie główki córki, a podejrzenia co do takiego ułożenia młodej lekarka miała jeszcze przed partami, a nawet jeszcze przed podaniem zzo (czyli gdzies po 10h porodu). Mimo tych podejrzeń, doszło do drugiej fazy porodu i partych. Dopiero wtedy kiedy nie szło, i lekarka trochę się zdygala, że to za długo trwa bo wody były zielone (plus ten nieszczęsny błędny pomiar wielkości małej na IP) padła decyzja o cc. I po wyciągnięciu małej była taka chwila grozy wśród lekarzy czy nie spier**** sprawy bo mała dość długo nie chciała zapłakać.
Za to w Otwocku, gdzie leżałam na święta, prawie wszystkie dziewczyny miały cesarkę. I tam nie było żadnej kwalifikacji. Dziewczyny dzwoniły ze skierowaniem i zaswiadczeniem od psychiatry kilka dni przed żeby ich zapisali, robiły test na covid i w wyznaczonym terminie stawiały sie na IP. Rozważałam nawet, że jeśli na końcówce ciąży strach przed porodem SN będzie zbyt duży to sama udam się tam na cesarkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W Medicoverze też robią jak leci (chyba 90% porodów tam to cc), ale to oczywiście płatna usługa W szpitalu, który wybrałam, też nie ma cc na życzenie i chyba nie respektują tych zaświadczeń o tokofobii.

[Manka157]

Napisane przez orzeszkova

A jak już mowa o porodach, to jakie miałyście koszule do porodu? Na co zwrócić uwagę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam taką zwykłą sukienkę do kolan i na ramiączkach chyba z Bonprix zamawiałam, z normalnej kolekcji nie jakaś ciążowa była wygodna, czułam się w niej nawet ładnie na później miałam na przebranie jeszcze takie dwie tylko w innym kolorze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[orzeszkova]

Napisane przez Manka157

Ja miałam taką zwykłą sukienkę do kolan i na ramiączkach chyba z Bonprix zamawiałam, z normalnej kolekcji nie jakaś ciążowa była wygodna, czułam się w niej nawet ładnie na później miałam na przebranie jeszcze takie dwie tylko w innym kolorze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak pytam bo nie wiem jaki to ma być cały ogóle styl - czy taki pizamowy czy jaki

Będę musiała kupić coś na te okazje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Zniknęłam ma dłuższą chwilę, czytałam czasem co tutaj się działo, jednak nie wracam na razie do was. czuję się waszą społecznością, więc jakoś chciałam się wytłumaczyć.

U mnie tak: Miałam tą histeroskopię i wyszła super. Nie miałam żadnych biopsji czy innych badań. To była typowa histero. Miałam to badanie robione jakoś w lipcu zdaje się, a może to był czerwiec? Już nie pamiętam. W każdym razie jestem od tego czasu na tabsach anty i jestem z tego powodu przeszczęśliwa kończę trzecie opakowanie i ja chciałabym porzucić starania i kontynuować tabsy, a mąż widzę, że wolałby próbować tyle, że bez lekarzy i tej otoczki.

Odzyskałam swoje dawne życie i jestem za.je.biście szczęśliwa zeszła ze mnie presja, boję się, że jak odstawie tabletki to wszystko co złe wróci do mnie
Nie wiem co będzie, boję się jesieni i długiej zimy, ale widzę, że jako bezdzietna potrafię być szczęśliwa, a na pewno bardziej spokojna niż jako staraczka. Nie będę się zarzekać, że nigdy nie wrócę do starań, badań i tego syfu. Na tę chwilę wciskam pauzę jeśli chodzi o starania.

Gratuluję mamom już wypakowanym i kibicuję mocno tym jeszcze czekającym na szczęśliwe rozwiązanie Chyba malutko zostało staraczek, ale o was też pamiętam i wspieram mocno,wiem że kwestią czasu jest wasze małe szczęście
Trzymam za was wszystkie kciuki

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[NotreDame]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;88867719]Zniknęłam ma dłuższą chwilę, czytałam czasem co tutaj się działo, jednak nie wracam na razie do was. czuję się waszą społecznością, więc jakoś chciałam się wytłumaczyć.

U mnie tak: Miałam tą histeroskopię i wyszła super. Nie miałam żadnych biopsji czy innych badań. To była typowa histero. Miałam to badanie robione jakoś w lipcu zdaje się, a może to był czerwiec? Już nie pamiętam. W każdym razie jestem od tego czasu na tabsach anty i jestem z tego powodu przeszczęśliwa kończę trzecie opakowanie i ja chciałabym porzucić starania i kontynuować tabsy, a mąż widzę, że wolałby próbować tyle, że bez lekarzy i tej otoczki.

Odzyskałam swoje dawne życie i jestem za.je.biście szczęśliwa zeszła ze mnie presja, boję się, że jak odstawie tabletki to wszystko co złe wróci do mnie
Nie wiem co będzie, boję się jesieni i długiej zimy, ale widzę, że jako bezdzietna potrafię być szczęśliwa, a na pewno bardziej spokojna niż jako staraczka. Nie będę się zarzekać, że nigdy nie wrócę do starań, badań i tego syfu. Na tę chwilę wciskam pauzę jeśli chodzi o starania.

Gratuluję mamom już wypakowanym i kibicuję mocno tym jeszcze czekającym na szczęśliwe rozwiązanie Chyba malutko zostało staraczek, ale o was też pamiętam i wspieram mocno,wiem że kwestią czasu jest wasze małe szczęście
Trzymam za was wszystkie kciuki

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Kochana, najważniejsze, że jesteś szczęśliwa.
Czy z dzieckiem, czy bez przecież to o szczęście chodzi
Powodzenia!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[orzeszkova]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;88867719]Zniknęłam ma dłuższą chwilę, czytałam czasem co tutaj się działo, jednak nie wracam na razie do was. czuję się waszą społecznością, więc jakoś chciałam się wytłumaczyć.

U mnie tak: Miałam tą histeroskopię i wyszła super. Nie miałam żadnych biopsji czy innych badań. To była typowa histero. Miałam to badanie robione jakoś w lipcu zdaje się, a może to był czerwiec? Już nie pamiętam. W każdym razie jestem od tego czasu na tabsach anty i jestem z tego powodu przeszczęśliwa kończę trzecie opakowanie i ja chciałabym porzucić starania i kontynuować tabsy, a mąż widzę, że wolałby próbować tyle, że bez lekarzy i tej otoczki.

Odzyskałam swoje dawne życie i jestem za.je.biście szczęśliwa zeszła ze mnie presja, boję się, że jak odstawie tabletki to wszystko co złe wróci do mnie
Nie wiem co będzie, boję się jesieni i długiej zimy, ale widzę, że jako bezdzietna potrafię być szczęśliwa, a na pewno bardziej spokojna niż jako staraczka. Nie będę się zarzekać, że nigdy nie wrócę do starań, badań i tego syfu. Na tę chwilę wciskam pauzę jeśli chodzi o starania.

Gratuluję mamom już wypakowanym i kibicuję mocno tym jeszcze czekającym na szczęśliwe rozwiązanie Chyba malutko zostało staraczek, ale o was też pamiętam i wspieram mocno,wiem że kwestią czasu jest wasze małe szczęście
Trzymam za was wszystkie kciuki

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]O ja też myślałam ostatnio co tam u Ciebie
Super, że jesteś szczęśliwa, że wszystko w porządku.
W którym momencie poczułaś że jednak Twoje szczęście jest gdzieś indziej?

Zaglądaj do nas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz