Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87855880]Ty zdajsie jesteś przedszkolanką?[/QUOTE]

Perse, ale to TERAZ jest przechowalnia.
Rozmawiałam z wych. córki w zerówce przedszkolnej - przyszło jedno dziecko w grupie.
No to co to jest? przechowalnia. Zabawki pochowane, kontaktu z innym dzieckiem nie ma.

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87855880]Ty zdajsie jesteś przedszkolanką?[/QUOTE]Perse, a jak nazwiesz spędzony cały dzień na swobodnej zabawie bez jakichkolwiek zajęć edukacyjnych?

Dla mnie to przechowalnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87855887]Perse, ale to TERAZ jest przechowalnia.
Rozmawiałam z wych. córki w zerówce przedszkolnej - przyszło jedno dziecko w grupie.
No to co to jest? przechowalnia. Zabawki pochowane, kontaktu z innym dzieckiem nie ma.[/QUOTE]

Jednak gdybym musiała oddać dziecko do placówki, bo bym miała nóż na gardle z pracą, to byłoby mi przykro czytać takie rzeczy.

[wika82]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87855887]Perse, ale to TERAZ jest przechowalnia.
Rozmawiałam z wych. córki w zerówce przedszkolnej - przyszło jedno dziecko w grupie.
No to co to jest? przechowalnia. Zabawki pochowane, kontaktu z innym dzieckiem nie ma.[/QUOTE]I jeszcze łączone grupy do tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Perse, a jak nazwiesz spędzony cały dzień na swobodnej zabawie bez jakichkolwiek zajęć edukacyjnych?

Dla mnie to przechowalnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No z punktu widzenia dziecka - całkiem spoko..

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87855893]Jednak gdybym musiała oddać dziecko do placówki, bo bym miała nóż na gardle z pracą, to byłoby mi przykro czytać takie rzeczy.[/QUOTE]Jasne, że tak, ale taka jest prawda.

Trzeba się z tym pogodzić i uzmysłowić sobie, że to przejściowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

I jeszcze łączone grupy do tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale w przedszkolu łączone grupy w czasie dni np. między świętami, kiedy nie wszyscy rodzice zaprowadzają to chyba standard?

[ewel86]

Perse, a po co to wytluscilas? Nazywajmy rzeczy po imieniu. Mówię to jako rodzic również i słyszę te słowa od innych rodziców. Masz swoje dzieci już w przedszkolu? Może widzisz jak to wygląda u Ciebie i jest inaczej?

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87855897]No z punktu widzenia dziecka - całkiem spoko..[/QUOTE]Nie dla wszystkich.

Nawet mój trzylatek się nudzi po godzinie.

On chce robić coś ciekawego pod przewodnictwem pani.


Nie rozumiem dlaczego panie przedszkolanki nie mogą robić zajęć dla dzieci teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wika, nawet nie na swobodnej zabawie.
Na zabawie mocno ograniczonej. Bez wielu zabawek codziennie dostępnych.

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87855903]Ale w przedszkolu łączone grupy w czasie dni np. między świętami, kiedy nie wszyscy rodzice zaprowadzają to chyba standard?[/QUOTE]Ale nie przez kilka tygodni z rzędu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87855903]Ale w przedszkolu łączone grupy w czasie dni np. między świętami, kiedy nie wszyscy rodzice zaprowadzają to chyba standard?[/QUOTE]

Pewnie tak, ale np. moja córka nie cierpi takich sytuacji i absolutnie nie chce iść do przedszkola.

Napisane przez wika82

Nie dla wszystkich.

Nawet mój trzylatek się nudzi po godzinie.

On chce robić coś ciekawego pod przewodnictwem pani.


Nie rozumiem dlaczego panie przedszkolanki nie mogą robić zajęć dla dzieci teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo tak sobie ktoś wymyślił tam na górze
Teoretycznie przedszkola otwarte dla tych, którzy muszą do pracy. Założono, że dla niewielkiej grupy rodziców, którzy nie mogą inaczej opieki zorganizować. A więc dla niewielkiej grupy się zajęć dydaktycznych nie robi, bo one mają być online.

Pomijam, że od razu info dostałam: zajęcia online zawiesza się. I tak po swojemu rozwijałam dziecko.

Ale zakładam, że są miejsca, gdzie to "zdalnie" faktycznie było sensowne, rzeczowe. I teraz - pani jest w przedszkolu i równocześnie ma robić zdalnie.

Hura.

[ridja devojka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87855887]Perse, ale to TERAZ jest przechowalnia.
Rozmawiałam z wych. córki w zerówce przedszkolnej - przyszło jedno dziecko w grupie.
No to co to jest? przechowalnia. Zabawki pochowane, kontaktu z innym dzieckiem nie ma.[/QUOTE]

Mam nadzieję, że u nas tak nie będzie. Wg wytycznych i nowego regulaminu przedszkola nie ma mowy żeby miało być tak tragicznie że nie ma zabawek i kontaktu między dziećmi.

Napisane przez wika82

I jeszcze łączone grupy do tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tego się trochę boję, z grupy córki (16 osób) już 4 osoby zadeklarowały, że nie puszczą teraz dzieci. Pewnie inni też. Moja akurat lubi inne dzieci też, łączą ich nie raz po podwieczorku i zna te dzieci, jest kontaktowa, ale nie wiem czy to na dłuższą metę będzie ok.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87855897]No z punktu widzenia dziecka - całkiem spoko..[/QUOTE]

No własnie, moim zdaniem wszystko zależy od pań moim zdaniem. Jak do tego podejdą.
Poza tym też nie rozumiem, czemu nie może być nauczania? Przecież to świetny czas żeby dzieci się właśnie nie dotykały itp.

Zastanawiam się też co będzie na dworze, czy będą korzystać z placu zabaw?

Poza tym jutro młodsza zaczyna adaptację w żłobku, serce mi pęka.

[wika82]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87855917]Pewnie tak, ale np. moja córka nie cierpi takich sytuacji i absolutnie nie chce iść do przedszkola.



Bo tak sobie ktoś wymyślił tam na górze
Teoretycznie przedszkola otwarte dla tych, którzy muszą do pracy. Założono, że dla niewielkiej grupy rodziców, którzy nie mogą inaczej opieki zorganizować. A więc dla niewielkiej grupy się zajęć dydaktycznych nie robi, bo one mają być online.

Pomijam, że od razu info dostałam: zajęcia online zawiesza się. I tak po swojemu rozwijałam dziecko.

Ale zakładam, że są miejsca, gdzie to "zdalnie" faktycznie było sensowne, rzeczowe. I teraz - pani jest w przedszkolu i równocześnie ma robić zdalnie.

Hura.[/QUOTE]Ale jaki poziom mają zajęcia online dla pkola?
My nie dostajemy żadnych cudów, nagrany jakiś filmik, kilka rzeczy wrzuconych na cały tydzień.

Siedząc cały dzień z rzędu można z nudów coś tym dzieciom zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez wika82

Ale jaki poziom mają zajęcia online dla pkola?
My nie dostajemy żadnych cudów, nagrany jakiś filmik, kilka rzeczy wrzuconych na cały tydzień.

Siedząc cały dzień z rzędu można z nudów coś tym dzieciom zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Można.
A ci na górze tego nie wiedzą? Nie umieją chociaż raz wymyślić przepisu, który będzie realny?

[ewel86]

Wszystko zależy jakie dzieci do przedszkola przyjdą. W każdym przedszkolu jakie znam, trafiają się dzieci z dysfukcjami. To nie są łatwe dzieci.Akurat pisze o placówce teraz w której ja pracuje. Kiedy było normalnie dzieci te nie potrafiły zachowywać się wg zasad. Zdarzały się notoryczne karygodne zachowania w stosunku do innych dzieci jak i nawet personelu. Teraz wytłumacz takiemu dziecku, że od dziś ma zmienić swoje zachowanie.
Do mojej placówki zapisane są tylko takie dzieci, nie ma ich dużo ale jednak są. Nie ma opcji, że przez ileś tam godzin będą trzymały się zasad.
Reszta dzieci jak pisałaś Perse zostaje w domu, bo rodzice nie mają aż takiego noża na gardle.

[staska_stasia]

Pewnie się narażę, ale zapytam: skoro z grupy przychodzi 1-2 dzieci, w przedszkolu jest kilka grup (nazwijmy je A, B, C), i gdyby połączyć grupy (np. A z B, wychodzi np. 6 osób), to dziećmi mogłyby się zajmować opiekunki grupy A, a opiekunki grupy B w tym czasie mogłyby prowadzić zajęcia online.
Przy czym trzeba założyć, że opiekunki wszystkich grup pracują, nie siedzą na L4, zasiłku opiekuńczym albo jeszcze z innego powodu są nieobecne w pracy.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez staska_stasia

Pewnie się narażę, ale zapytam: skoro z grupy przychodzi 1-2 dzieci, w przedszkolu jest kilka grup (nazwijmy je A, B, C), i gdyby połączyć grupy (np. A z B, wychodzi np. 6 osób), to dziećmi mogłyby się zajmować opiekunki grupy A, a opiekunki grupy B w tym czasie mogłyby prowadzić zajęcia online.
Przy czym trzeba założyć, że opiekunki wszystkich grup pracują, nie siedzą na L4, zasiłku opiekuńczym albo jeszcze z innego powodu są nieobecne w pracy.

Jeśli przyjdzie mało dzieci, to oczywiście
Ale tego nie wiemy, prawda?
Dlaczego decyzyjni tak założyli?

[beatiska]

Czy toalety w knajpach po każdym kliencie też będą dezynfekowane?

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87855958]Jeśli przyjdzie mało dzieci, to oczywiście
Ale tego nie wiemy, prawda?
Dlaczego decyzyjni tak założyli?[/QUOTE]
Ok, myślałam, że już coś wiadomo.
Natomiast odniosłam trochę wrażenie, że nie widać żadnej możliwości poza tym, że opiekun musi się rozdwoić i jednocześnie mieć zajęcia online, jak i "na żywo"

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

U nas sporo mam puszcza od czerwca, przynajmniej narazie taka padła deklaracja. Jeśli faktycznie tak będzie, to też pośle mojego. Narazie się wstrzymuje, bo nie chce żeby chodził do przedszkola, w którym nie można dotknąć zabawki czy pobawić się z drugim dzieckiem (co jest bardzo ciekawe, bo na spacerach itd. Dzisci się bawią razem...). Mam nadzieję, że jak mina te pierwsze tygodnie, to wszyscy zluzują jak okaże się, że nie ma żadnej apokalipsy. Ja się mojego puszczać nie boję, bo uznaje, że wirus z nami zostanie więc musiałabym go trzymać w domu x lat

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Linka25]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87855880]Ty zdajsie jesteś przedszkolanką?[/QUOTE]Też mnie to zdziwiło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez ewel86

Wszystko zależy jakie dzieci do przedszkola przyjdą. W każdym przedszkolu jakie znam, trafiają się dzieci z dysfukcjami. To nie są łatwe dzieci.Akurat pisze o placówce teraz w której ja pracuje. Kiedy było normalnie dzieci te nie potrafiły zachowywać się wg zasad. Zdarzały się notoryczne karygodne zachowania w stosunku do innych dzieci jak i nawet personelu. Teraz wytłumacz takiemu dziecku, że od dziś ma zmienić swoje zachowanie.
Do mojej placówki zapisane są tylko takie dzieci, nie ma ich dużo ale jednak są. Nie ma opcji, że przez ileś tam godzin będą trzymały się zasad.
Reszta dzieci jak pisałaś Perse zostaje w domu, bo rodzice nie mają aż takiego noża na gardle.

Tylko dzieci z dysfunkcjami bądź chorobami nie straciły swoich statusów, bo pandemia. Tak samo jak osoby dorosłe, które mają "niehigieniczne" bądź niespełniające warunków nowego reżimu sanitarnego (pozdro ) przypadłości - one nadal są takie, jak były przed. Po prostu trzeba chyba się zastanowić, po co pracuje się w takim miejscu - nie można było przewidzieć, że będzie pandemia i zabezpieczyć się przed sytuacją, ale pracę wybrało się z jakiegoś powodu i trzeba wziąć to na klatę (raczej nie z powodu prestiżu czy pensji ani super warunków krótkiej pracy). Z jednej strony trochę rozumiałam pielęgniarki, które uciekły z pracy w DPS bodajże, pewnie trochę pod wpływem paniki i dezinformacji, ale z drugiej strony to ich praca i sama się dziwię, gdzieś brak mi w tym wszystkim człowieczeństwa. Pewnie łatwo oceniać z boku, ale naprawdę, to nie jest praca na froncie wojennym... Dziecko z dysfunkcją, które nie spełni nowych zasad, jest nadal dzieckiem, którym należy się opiekować i wspierać go w tych potrzebach i na tych warunkach, na jakich jest to możliwe. Jeśli tych dzieci jest dużo i jest to uznawane w środowisku za taki problem - to może trzeba zgłosić się do dyrekcji, nagłośnić sprawę w mediach, zadzwonić do sanepidu, zacząć robić cokolwiek. Wydaje mi się to bardziej sensowne, niż złoszczenie się.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87856003]Tylko dzieci z dysfunkcjami bądź chorobami nie straciły swoich statusów, bo pandemia. Tak samo jak osoby dorosłe, które mają "niehigieniczne" bądź niespełniające warunków nowego reżimu sanitarnego (pozdro ) przypadłości - one nadal są takie, jak były przed. Po prostu trzeba chyba się zastanowić, po co pracuje się w takim miejscu - nie można było przewidzieć, że będzie pandemia i zabezpieczyć się przed sytuacją, ale pracę wybrało się z jakiegoś powodu i trzeba wziąć to na klatę (raczej nie z powodu prestiżu czy pensji ani super warunków krótkiej pracy). Z jednej strony trochę rozumiałam pielęgniarki, które uciekły z pracy w DPS bodajże, pewnie trochę pod wpływem paniki i dezinformacji, ale z drugiej strony to ich praca i sama się dziwię, gdzieś brak mi w tym wszystkim człowieczeństwa. Pewnie łatwo oceniać z boku, ale naprawdę, to nie jest praca na froncie wojennym... Dziecko z dysfunkcją, które nie spełni nowych zasad, jest nadal dzieckiem, którym należy się opiekować i wspierać go w tych potrzebach i na tych warunkach, na jakich jest to możliwe. Jeśli tych dzieci jest dużo i jest to uznawane w środowisku za taki problem - to może trzeba zgłosić się do dyrekcji, nagłośnić sprawę w mediach, zadzwonić do sanepidu, zacząć robić cokolwiek. Wydaje mi się to bardziej sensowne, niż złoszczenie się.[/QUOTE]

Zgadzam się tak bardzo.

[Linka25]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87855917]Pewnie tak, ale np. moja córka nie cierpi takich sytuacji i absolutnie nie chce iść do przedszkola.



Bo tak sobie ktoś wymyślił tam na górze
Teoretycznie przedszkola otwarte dla tych, którzy muszą do pracy. Założono, że dla niewielkiej grupy rodziców, którzy nie mogą inaczej opieki zorganizować. A więc dla niewielkiej grupy się zajęć dydaktycznych nie robi, bo one mają być online.

Pomijam, że od razu info dostałam: zajęcia online zawiesza się. I tak po swojemu rozwijałam dziecko.

Ale zakładam, że są miejsca, gdzie to "zdalnie" faktycznie było sensowne, rzeczowe. I teraz - pani jest w przedszkolu i równocześnie ma robić zdalnie.

Hura.[/QUOTE]Ale przygotowanie zabaw dla dzieci które są w domu to chyba nie jest jakieś czasochlonne? Chyba w kilka godzin można przygotować program na cały tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ashya_]

No coz śląsk taki spanikowany ze wczoraj ludzi na jednym z wiekszych w okolicy deptakow wokol jeziorka ludzi jak mrowkow jedza lody, gofry, pija piwo, leza na plazy, jezdza na rolkach, tak z 3/4 totalnie bez maseczek, jakies pojedyncze przypadki z maseczkami. Idzie cala rodzina, mama, tata, 1 dziecko z 15 lat, jedno z 9 lat, 1 malutkie. Nikt nie ma maseczki tylko mama nie wiem w takim razie po co ale no ok. Ja z tz i znajomymi też bez maseczek, chociaz mozna sobie normalnie pooddychac swiezym powietrzem. Takze wy sie o śląsk nie martwcie, my nie widzimy powodu, zyje sie fajnie dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Arwenka1]

W przedszkolu synka mojej kuzynki dzieci jest niewiele, ale reżim sanitarny jest zachowywany . Dzieci niechętnie chodzą, bo nie ma swobodnej zabawy, zabawek no i jest ich troje. Ich pani jest na zdalnym, a oni mają z inną nauczycielką. Większość rodziców i kadry naprawdę się boi. Dziecko kuzynki wraca we wrześniu.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87856003]Tylko dzieci z dysfunkcjami bądź chorobami nie straciły swoich statusów, bo pandemia. Tak samo jak osoby dorosłe, które mają "niehigieniczne" bądź niespełniające warunków nowego reżimu sanitarnego (pozdro ) przypadłości - one nadal są takie, jak były przed. Po prostu trzeba chyba się zastanowić, po co pracuje się w takim miejscu - nie można było przewidzieć, że będzie pandemia i zabezpieczyć się przed sytuacją, ale pracę wybrało się z jakiegoś powodu i trzeba wziąć to na klatę (raczej nie z powodu prestiżu czy pensji ani super warunków krótkiej pracy). Z jednej strony trochę rozumiałam pielęgniarki, które uciekły z pracy w DPS bodajże, pewnie trochę pod wpływem paniki i dezinformacji, ale z drugiej strony to ich praca i sama się dziwię, gdzieś brak mi w tym wszystkim człowieczeństwa. Pewnie łatwo oceniać z boku, ale naprawdę, to nie jest praca na froncie wojennym... Dziecko z dysfunkcją, które nie spełni nowych zasad, jest nadal dzieckiem, którym należy się opiekować i wspierać go w tych potrzebach i na tych warunkach, na jakich jest to możliwe. Jeśli tych dzieci jest dużo i jest to uznawane w środowisku za taki problem - to może trzeba zgłosić się do dyrekcji, nagłośnić sprawę w mediach, zadzwonić do sanepidu, zacząć robić cokolwiek. Wydaje mi się to bardziej sensowne, niż złoszczenie się.[/QUOTE]Zgadzam się z Tobą.

Niektórzy jednak zupełnie przypadkowo wybierali zawód. Żeby przedszkolanka nazywała przedszkole przechowalnią, to jest jakieś nieporozumienie. Ktoś wyżej właśnie napisał, że jakby poczytać tak o sobie, ze puszczam dziecko do przechowalni...no przykre.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Arwenka1

Większość rodziców i kadry naprawdę się boi.

Kurcze, ja nie wiem. Ja mam koleżanki pielęgniarki, które od początku epidemii pracują normalnie. Mam też koleżanki nauczycielki i to, co obserwuję u nich w tej sytuacji i odkąd zaczęli mówić o ruszeniu placówek, to się w głowie nie mieści, naprawdę.