Czy powtarzają Wam się sny?

[GOśka T.]

hecate... a wiesz może i coś w tym jest bo jest we mnie pewna niepewność , zakompleksienie ale teraz wporównianiu z latami wczesniejszymi jest tysiać razy lepiej..bo jak pamietam jak ktoś sie czepił do mnie do mojej wagi albo jakiś ukasliwy komentarz co do mojej osoby to na niego raczej z "zębami wyskakiwałam" a teraz żartuje sobie z tego wszystkiego potrafie przyjac krytykę, żąrtuje sobie z tego co kiedyś to raczej nie do pomyslenia było to zapewne jest "zasługa po czesci ludzi na których trafiłam i zmiany swego oglądu na samą siebie ale nuta niepewności( strach,obawa pzred ośmieszeniem być moze też ) zawsze we mnie będzie bo nie da rady pozbyć sie wsyztskiego )

[kiniaczeq]

Pewnie że mi się powtarzają
W moim każdym śnie ktoś umiera [prawie jak w south parku ] i żeby się obudzić to sama muszę się zabić.
Sny mi się powtarzają a m.in. : pożar, pająki, w windzie naciskam na 3 piętro [na tym mieszkam] a winda jedzie na 9 piętro i nie moge dostać się do domu. Albo taki sen że jestem na wycieczce z nieznajomymi ludźmi na 3 dniowej w hotelu, wychodze z niego i ide do sklepu wracam i nie pamiętam gdzie był hotel, a gdy go znajduję to same gruzy po nim. Powtarza mi się też sen że płaczę dgłośno do mamy a ona mówi że nie ma problemu, a ja np. mam łeb rozwalony i już mdleje z tego że nie mam krwi prawie a mama mi się śmieje w twarz

[sandre]

Napisane przez kiniaczeq

Pewnie że mi się powtarzają
W moim każdym śnie ktoś umiera [prawie jak w south parku ] i żeby się obudzić to sama muszę się zabić.
Sny mi się powtarzają a m.in. : pożar, pająki, w windzie naciskam na 3 piętro [na tym mieszkam] a winda jedzie na 9 piętro i nie moge dostać się do domu. Albo taki sen że jestem na wycieczce z nieznajomymi ludźmi na 3 dniowej w hotelu, wychodze z niego i ide do sklepu wracam i nie pamiętam gdzie był hotel, a gdy go znajduję to same gruzy po nim. Powtarza mi się też sen że płaczę dgłośno do mamy a ona mówi że nie ma problemu, a ja np. mam łeb rozwalony i już mdleje z tego że nie mam krwi prawie a mama mi się śmieje w twarz

u la la hardcorowo

[ooliwka]

zaznaczam że nie żartuje


a mi bardzo często śni się ulica na której są wszystkie moje ulubioe sklepy i robie zakupy

i co ciekwasze w terranovie straszy i boje się przymierzać ubrania...

no i w perfumerii wącham perfumy i czuje nowe zapchy...

[ooliwka]

teraz sobie przypomniałam



w moich snach zawsze ale to zawsze jest ciemnno ale głęboka noc
obojętnie o czym śnie...


i jak byłam miejsza bardzo częśto śniło mi się że jestem facetem i uciekam przed zolnierzami z SS i zawsze uciekam w lesie i spie w rowach

[Sunny Tiger]

Napisane przez kiniaczeq

Pewnie że mi się powtarzają
W moim każdym śnie ktoś umiera [prawie jak w south parku ] i żeby się obudzić to sama muszę się zabić.
Sny mi się powtarzają a m.in. : pożar, pająki, w windzie naciskam na 3 piętro [na tym mieszkam] a winda jedzie na 9 piętro i nie moge dostać się do domu. Albo taki sen że jestem na wycieczce z nieznajomymi ludźmi na 3 dniowej w hotelu, wychodze z niego i ide do sklepu wracam i nie pamiętam gdzie był hotel, a gdy go znajduję to same gruzy po nim. Powtarza mi się też sen że płaczę dgłośno do mamy a ona mówi że nie ma problemu, a ja np. mam łeb rozwalony i już mdleje z tego że nie mam krwi prawie a mama mi się śmieje w twarz

OMG

A masz czasem jakieś przyjemne sny?

Co do tematu - nie pamiętam żeby kiedykolwiek cokolwiek przyśniło mi się ponownie.

[moniska]

Off top: Watek stary, ale widzę że się rozwija. Sporo powstało ostatnio nowych wątków myślałam że ten jest kolejny...

Mam powtarzające się sny:
Że latam...zawsze w tym samym miejscu unoszę się do góry dalsza część jest czasami inna, ale kończy się zazwyczaj tak samo.
Już teraz tak dokładnie nie pamiętam tych snów (bo ostatnio mam całkiem nowe ), ale jest ich kilka które od czasu do czasu powtarzają się

[Bridget]

Sny macie filmowe

Ja rzadko kiedy pamiętam swoje.
I raczej się nie powtarzają.

[kiniaczeq]

Napisane przez sandre

u la la hardcorowo

niestety... ciężko zasnąć jak się ma takie sny..

Napisane przez Sunny Tiger

OMG

A masz czasem jakieś przyjemne sny?

Co do tematu - nie pamiętam żeby kiedykolwiek cokolwiek przyśniło mi się ponownie.

Prawie nigdy nie mam przyjemnych snów naprawdę rzadko kiedy
zawsze są to mordy, trupy, palące się zwłoki na krzyżach


Dzisiaj śniły mi się znowu martwe chomiki.. i zakrwawione strasznie...
Często też mam że śnią mi się zwierzęta i one giną a ja nie moge pomóc nic zawsze to małe zwierzątka jak królik, łasica, chomik.. itp..

Przypomniało mi się mam też tak czasem że dostaje zaproszenie do hotelu i jadę do niego. Na 9 piętro jestem wezwana [zawsze coś mam z tym 9 piętrem chyba jakiś uraz z dzieciństwa.. bardziej się boje być na balkonie na 9 piętrze niż na 10] i nagle podchodze do wielkiego białego okna i skacze, w czasie spadania z tego 9 pietra strasznie krzycze płacze okropnie dosłownie panika i czuje jak mi się serce w gardle znajduje..

Ja [tak sądze] mam takie koszmary bo przez wiele wiele lat wszystko co złe spychałam do podświadomości.. ciekawe kiedy takie sny przechodzą

[Scarlet_17]

Dzisiaj śniły mi się znowu martwe chomiki.. i zakrwawione strasznie...
Często też mam że śnią mi się zwierzęta i one giną a ja nie moge pomóc nic zawsze to małe zwierzątka jak królik, łasica, chomik.. itp.

O przypomnaiło mi się-w dzieciństwie miałam kanarka i zdechł i juz 2 razy mi się śniły jego zwłoki w kawałkach

[kiniaczeq]

To właśnie nie tyle co obrzydliwe ale takie smutne, zwłokom w śnie mówie nie

[sandre]

Napisane przez kiniaczeq

niestety... ciężko zasnąć jak się ma takie sny..



Prawie nigdy nie mam przyjemnych snów naprawdę rzadko kiedy
zawsze są to mordy, trupy, palące się zwłoki na krzyżach


Dzisiaj śniły mi się znowu martwe chomiki.. i zakrwawione strasznie...
Często też mam że śnią mi się zwierzęta i one giną a ja nie moge pomóc nic zawsze to małe zwierzątka jak królik, łasica, chomik.. itp..

Przypomniało mi się mam też tak czasem że dostaje zaproszenie do hotelu i jadę do niego. Na 9 piętro jestem wezwana [zawsze coś mam z tym 9 piętrem chyba jakiś uraz z dzieciństwa.. bardziej się boje być na balkonie na 9 piętrze niż na 10] i nagle podchodze do wielkiego białego okna i skacze, w czasie spadania z tego 9 pietra strasznie krzycze płacze okropnie dosłownie panika i czuje jak mi się serce w gardle znajduje..

Ja [tak sądze] mam takie koszmary bo przez wiele wiele lat wszystko co złe spychałam do podświadomości.. ciekawe kiedy takie sny przechodzą

a może po prostu przed snem oglądasz jakieś filmy o podobnej tematyce jak masz sny?

[kiniaczeq]

Takie sny mam odkąd pamiętam..
a przed snem jedynie oglądam kreskówkę [south park] którą uwielbiam i w ogóle nie jest straszna ja się zawsze śmieję

[Zmijka]

a mi sie czesto śni, oczywiście w róznych sceneriach.
chce sie załatwic, ale zazwyczja jak chce to robic to albo drzwi sa z małe i mnie widac albo w kabinie sa dwa kble.
najlepszy był sen jak byłam w toalecie takiej w żaluzje i wszytsko było widać i ja jeździła nad miatem i wszsyscy mnie mogli widzieć

ale to chyba przez to, ze chce mi się sikac, ale spie i mi mózg wytwarza obrazy, zebym sie nie posikała

[kiniaczeq]

[LoLcIa123]

Napisane przez Zmijka

a mi sie czesto śni, oczywiście w róznych sceneriach.
chce sie załatwic, ale zazwyczja jak chce to robic to albo drzwi sa z małe i mnie widac albo w kabinie sa dwa kble.
najlepszy był sen jak byłam w toalecie takiej w żaluzje i wszytsko było widać i ja jeździła nad miatem i wszsyscy mnie mogli widzieć

ale to chyba przez to, ze chce mi się sikac, ale spie i mi mózg wytwarza obrazy, zebym sie nie posikała

[kiniaczeq]

Dzisiaj śniło mi się pływające koty które zamieniły się w czarne duże robaki i ja je musiałam jeść, i gdzieś w tle napis wizaż . To było obrzydliwe. Przed snem zjadłam jednego gołąbka może dlatego..

[Zmijka]

Napisane przez kiniaczeq

Dzisiaj śniło mi się pływające koty które zamieniły się w czarne duże robaki i ja je musiałam jeść, i gdzieś w tle napis wizaż . To było obrzydliwe. Przed snem zjadłam jednego gołąbka może dlatego..

a jadłas gołąbki i przegladałaś Wizaz lub o nim myslałaś


a ja miałam ostatnio sen, na szczescie pierwszy i mam nadzieje ostatni raz, tez z kiblem

a wiec weszłam sobie do łazienki ( cos często mi się śnią_) w moim rodzinnym domy. Zauważyłam w kiblu papierek, wieć go chciałam spłukać i wtedy kibel wyskoczył do góry, a z kibla wyleciało szambo. Ja zaczełam uciekać, jakos wspiełam sie w rogu korytarza , zeby mnie nie dosiegło, na szczescie fala sie skonczyła. Poszłam do brata był z dzieczyna i zaczeli ten szajs sprzatać.




straszne, ale śmieszne

[kiniaczeq]

Tak zjadłam gołąbka przeglądając wizaż
pewnie dlatego.. ale żeby zaraz robaki


Zmijka- ooo dziwny sen... szambo.. a łe...
dobrze, że uciekłaś

[Sunny Tiger]

A mi się śniły baaaardzo długie zakupy z moją kumpelą na których nic nie kupiłyśmy To chyba przez to, że wczoraj to przeżyłam

[Zmijka]

Napisane przez kiniaczeq

Tak zjadłam gołąbka przeglądając wizaż
pewnie dlatego.. ale żeby zaraz robaki


Zmijka- ooo dziwny sen... szambo.. a łe...
dobrze, że uciekłaś

a widzisz, pewnie przegladałas Wizooz i Ci sie cos nie spodobało. Albo cos nie fajnego akurat widziałaś

Napisane przez Sunny Tiger

A mi się śniły baaaardzo długie zakupy z moją kumpelą na których nic nie kupiłyśmy To chyba przez to, że wczoraj to przeżyłam

to koszmar byl

[Frenczi]

witam i pozdrawiam wszystkich! apropo snów. 2 września zeszłego roku zginał w wypadku samochodowym mój były chłopak. byliśmy ze sobą lata temu i trwało to 4 miesiące. To jednak wystarczyło zeby sie zakochać na maxa..tak zwana pierwsza miłość..niestety..musiała m z nim zerwać przez rodziców teraz tego żałuje..gdybym miała wtedy ten rozum co mam teraz inaczej bym to rozegrała. Nie wiem czemu sie tak dzieje. Nie moge sobie z tym poradzić. Kiedy dowiedziałam sie o jego wtypadku powiedzialam sobie ze nie uwierze dopoki nie zobacze go w trumnie. Ale nawet jak go zobaczylam to nie wierzyłam.. :-/ z czasem do mnie zaczelo wszystko docierać. Nie bylam na pogrzebie bo nie bylam w stanie. Widziałam go w trumnie gdybym weszła do koscioła i zobaczyla ta mała uRne..i to co z niego zostało to byłaby katastrofa nie wytrzymałabym tego. Od tamtej pory co noc mi sie snił..dwa razy mi sie przysnił w całej okazałości ( snilo mi sie ze pojechałam na działke i tam zobaczylam i sie okazalo ze on zyje przytulilam sie do niego i powiedzialam '' Darek ty żyjesz jak dobrze ze to tylko ploty) potem nagminnie snilo mi sie ze jestem na cmentarzu i szukam jego grobu..i nagle ukazuje mi sie grób i tablica z jego imieniem i nazwiskiem..grób był na uboczu..po lewej stronie jakaś polana..po prawej groby..po tym snie sie zdenerwowalam i pojechałam na ten cmentarz znalesc ten grób zapalić swieczke, pomodlic sie..kiedy dotarłam na miejsce okazało sie ze leży w miejscu w które mi sie przyśniło. Myslałam ze po tym bede miała spokój..Ale od jakichs 2 tygodni znowu mi sie zaczal śnić..raz mi sie snilo..ze widzialam ten wypadek jak on zginał, potem snil mi sie on taki brudny, zakrwawiony, pijany no masakra widok przerażający..wczoraj natomiast snil mi sie jakby..moze to dziwnie zabrzmi.. ale jakby dostał od Boga jeden dzien na wyjaśnienie spraw..i na rozmowe ze mną ( chyba powinnam sie leczyc) siedzielismy na jakiejś hustawce i gadaliśmy i nagle ukazał mi sie cmentarz..i ze odprowadzam go do jego grobu ( o co w tym wszystkim kurna chodzi? :-/ ) a za nami szedl pogrzeb..znaczy sie ten ziom co trzyma krzyz zawsze..przyjaciółka mi mowi zebym znowu jechała na cmentarz. Ale czy za kazdym razem mam jezdzic na cmentarz kiedy on mi sie przysni? podobno jak sie snia zmarli to moze byc traktowane jako ostrzerzenie..ale w tym przypadku to sie nie sprawdza..nic sie nie wydarzylo takiego ..wiec tym bardziej nie wiem o co kaman w tym wszystkim..a moze ja po prostu zwariowałam :-/ znajomi nawet mówią ze jego dusza cierpi..i szuka pomocy..i ze czegoś ode mnie oczekuje tylko ja sie pytam czego??

[hecate]

Napisane przez Frenczi

witam i pozdrawiam wszystkich! apropo snów. 2 września zeszłego roku zginał w wypadku samochodowym mój były chłopak. byliśmy ze sobą lata temu i trwało to 4 miesiące. To jednak wystarczyło zeby sie zakochać na maxa..tak zwana pierwsza miłość..niestety..musiała m z nim zerwać przez rodziców teraz tego żałuje..gdybym miała wtedy ten rozum co mam teraz inaczej bym to rozegrała. Nie wiem czemu sie tak dzieje. Nie moge sobie z tym poradzić. Kiedy dowiedziałam sie o jego wtypadku powiedzialam sobie ze nie uwierze dopoki nie zobacze go w trumnie. Ale nawet jak go zobaczylam to nie wierzyłam.. :-/ z czasem do mnie zaczelo wszystko docierać. Nie bylam na pogrzebie bo nie bylam w stanie. Widziałam go w trumnie gdybym weszła do koscioła i zobaczyla ta mała uRne..i to co z niego zostało to byłaby katastrofa nie wytrzymałabym tego. Od tamtej pory co noc mi sie snił..dwa razy mi sie przysnił w całej okazałości ( snilo mi sie ze pojechałam na działke i tam zobaczylam i sie okazalo ze on zyje przytulilam sie do niego i powiedzialam '' Darek ty żyjesz jak dobrze ze to tylko ploty) potem nagminnie snilo mi sie ze jestem na cmentarzu i szukam jego grobu..i nagle ukazuje mi sie grób i tablica z jego imieniem i nazwiskiem..grób był na uboczu..po lewej stronie jakaś polana..po prawej groby..po tym snie sie zdenerwowalam i pojechałam na ten cmentarz znalesc ten grób zapalić swieczke, pomodlic sie..kiedy dotarłam na miejsce okazało sie ze leży w miejscu w które mi sie przyśniło. Myslałam ze po tym bede miała spokój..Ale od jakichs 2 tygodni znowu mi sie zaczal śnić..raz mi sie snilo..ze widzialam ten wypadek jak on zginał, potem snil mi sie on taki brudny, zakrwawiony, pijany no masakra widok przerażający..wczoraj natomiast snil mi sie jakby..moze to dziwnie zabrzmi.. ale jakby dostał od Boga jeden dzien na wyjaśnienie spraw..i na rozmowe ze mną ( chyba powinnam sie leczyc) siedzielismy na jakiejś hustawce i gadaliśmy i nagle ukazał mi sie cmentarz..i ze odprowadzam go do jego grobu ( o co w tym wszystkim kurna chodzi? :-/ ) a za nami szedl pogrzeb..znaczy sie ten ziom co trzyma krzyz zawsze..przyjaciółka mi mowi zebym znowu jechała na cmentarz. Ale czy za kazdym razem mam jezdzic na cmentarz kiedy on mi sie przysni? podobno jak sie snia zmarli to moze byc traktowane jako ostrzerzenie..ale w tym przypadku to sie nie sprawdza..nic sie nie wydarzylo takiego ..wiec tym bardziej nie wiem o co kaman w tym wszystkim..a moze ja po prostu zwariowałam :-/ znajomi nawet mówią ze jego dusza cierpi..i szuka pomocy..i ze czegoś ode mnie oczekuje tylko ja sie pytam czego??

jestes wierzaca? jesli tak to mowia, ze zmarly pragnie modlitwy...

Mnie sie tez wydaje, ze on Ci sie sni bo nie zamknelas tego rozdzialu w zyciu, masz wyrzuty sumienia i stad to do Ciebie wraca....

[nisiaq]

Mi też się powtarzają, ale nie dokładnie takie same są, ale uczucia panujące w nich są te same, no i zarys
Do najczęstszych należą:
- moja nieżyjąca babcia jest gdzieś z nami. cały sen się cieszę, że jest, bo wiem że przecież nie żyje a tu wróciła. nie lubię się po tych budzić


- moja dawna koleżanka z którą się nie odzywam od ponad roku jest ze mną gdzieś (ostatno mam strasznie często ten sen). cały sen sobie zdaję sprawę że miałyśmy taką długą przerwę i że wszystko stopniowo i powoli. zazwyczaj jedziemy gdzieś autem (niedawno mnie odwoziła od siebie, następnym razem byłyśmy na zakupach i kupowała szpilki a ja kolczyki a dziś byłyśmy się opalać. wszędzie pojawiał się ten motyw jechania autem z nią w roli kierowcy)

- mój facet mnie już nie chce. jest chłodny i obojętny a ja cały czas ryczę i świat mi się wali. ostatnio nawet umarł i spotkałam go jako ducha i był obojętny strasznie. śpieszył się gotować budyń może to brzmi zabawnie, ale ogólnie ten sen jak i reszta są nieźle traumatyczne. po tym ostatnim zbudziłam się i dzwoniłam do niego i ryczałam

ale w ogóle to miewam dość mało abstrakcyjne sny
mojemu koledze się śniło np że był pszczołą i mama go wciągnęła do odkurzacza

ciekawe czego objawem są takie abstrakcje? pewnie bujnej wyobraźni (chociaż tego mi nie brak, a jednak śnią mi się takie raczej emocjonalne sny). chociaż być może to jest kwestia tego, że sny są projekcją lęków i uczuć i jeśli coś głęboko chowasz albo silnie odczuwasz to w pierwszej kolejności wychodzi, natomiast innemu te same lęki i uczucia ukazują się w formie całkiem dzwinych obrazów. sama nie wiem

[Zmijka]

Frenczi wyrzuty sumienia Ciebie mecza Ale też może chłopak chce sie z Toba pożegnać.

Nsiaq moze spotkaj sie z ta kolezanka? A co do chłopaka, pewnie boisz sie że od ciebie odejdzie

Ja mi czesto sni sie może, albo żeby do niego dojśc musze wspiąc sie na budynek i wyjsc po drugiej stronie albo jakis mur przejśc, albo jakis las. a tam ma byc morze, tylko jak dochodze do niego, to morze jest czarne i jakies takie martwe, czasem bez fal. I niebo też jest ciemne, prawie czarne. Smunty sen

[kura25]

nigdy, jeszcze mi się nie powtórzyly.

[nisiaq]

Napisane przez Zmijka

Nsiaq moze spotkaj sie z ta kolezanka? A co do chłopaka, pewnie boisz sie że od ciebie odejdzie

Ja mi czesto sni sie może, albo żeby do niego dojśc musze wspiąc sie na budynek i wyjsc po drugiej stronie albo jakis mur przejśc, albo jakis las. a tam ma byc morze, tylko jak dochodze do niego, to morze jest czarne i jakies takie martwe, czasem bez fal. I niebo też jest ciemne, prawie czarne. Smunty sen

Nie mam zwyczaju narzucać się ludziom, więc spotkanie odpada
natomiast co do bania się że TŻ odejdzie- to tak, boję się w ten sposób o każdą bliską osobę (tyle że TŻ jest najważniejszy, bez niego nie wyobrażam sobie oddychania) i te leki są powiązane z ową koleżanką
takie zycie, w końcu zapomnę i sny odejdą, amen


Twój sen jest dość standardowym snem- metaforą- boisz się jakiś przeszkód, są trudne do pokonania ale boisz się też , że kiedy je w końcu pokonasz cel okaże się być nie wart wysiłku tak sądzę

[00aga00]

Zawsze jak mam kłopoty, nierozwiązane sprawy, trudne dylematy, śni mi się morze... Niespokojne, zalewa mnie, często mam na rękach dziecko i sama się topię, próbując je ocalić i trzymać nad powierzchnią wody

A taka troszkę śmieszna anegdotka o snach:
Śniło mi się, że mój Rossman'owski samoopalacz (którego już dawno nie używałam, stała resztka w łazience) był przeceniony na 8,99zł w sklepie "Znajomy" Tydzień później poszłam do Rossman'a i przypadkiem zobaczyłam, że ten samoopalacz jest w promocji za 6,99zł Wyśniłam promocję

[Zmijka]

Napisane przez nisiaq

Nie mam zwyczaju narzucać się ludziom, więc spotkanie odpada
natomiast co do bania się że TŻ odejdzie- to tak, boję się w ten sposób o każdą bliską osobę (tyle że TŻ jest najważniejszy, bez niego nie wyobrażam sobie oddychania) i te leki są powiązane z ową koleżanką
takie zycie, w końcu zapomnę i sny odejdą, amen


Twój sen jest dość standardowym snem- metaforą- boisz się jakiś przeszkód, są trudne do pokonania ale boisz się też , że kiedy je w końcu pokonasz cel okaże się być nie wart wysiłku tak sądzę

No pomęczysz sie troche, a potem sny znikną

a z tym morzem i murem tez tak słyszłam. Tylko nie wiem co to ma sie do mojego zyciaJedyna rzecz której chce teraz , to na pisac prace licencjacka i chociaz skonczyc ten etap studiów.
No kurde nie wiem

[_Gosiaczek_]

Niektóre z Was mają przerażające sny
Jedyny sen, który czasami mi się powtarza to: że gdzieś uciekam. Prawdopodobnie oznacza to, że uniknę kłopotów

Frenczi może to głupie ale ja tam wierze w sny. Pojedź na cmentarz i z nim porozmawiaj. Zapal świeczkę, jeśli jesteś wierząca to się pomódl.