Wymarzony pierścionek - cz. IV

[hihi]

Napisane przez vadi

tylko nie z biustu, nie z biustu!!! zostawcie chociaż kawałeczek!
ps: mam nadzieję, ze "vadi zniknie, na pewno" to nie była groźba

mój tłuszcz już się boi BUAHAHAHAH

Ale się rozchichrałam jak to przeczytałam
To był skrót myslowy - że tłuszcz vadi zniknie

P.S.
Miesiąc temu powiedziałabym, że z biustu Ci oddam jeden numer, ale teraz to już nie Bo z E mam duże C albo małe D I ani grama nie oddam!

Napisane przez kulbit

Dokładnie I to mi sie bardzo podoba!

Mam nadzieje, że Mężowi też się spodoba

Napisane przez nema_

Oby nie cała

Nie ma szasn

[vadi]

Napisane przez gold-fish

Svinecko ja i tak obstawiam koniec roku... mężczyźni nie sa aż tak dalekowzroczni, zeby na 2-3 lata naprzód zawracać sobie głowe wzorami pierścionka. No chyba, ze Twój taki jest Mój zawrócił sobie tym głowe jakiś 2-3 miesiące przed

Svinecko, też tak myślę zresztą wiadomo, że by się nie przyznal, niespodzianka to niespodzianka

Napisane przez hihi

Ale się rozchichrałam jak to przeczytałam
To był skrót myslowy - że tłuszcz vadi zniknie

dobra dobra

Napisane przez hihi

P.S.
Miesiąc temu powiedziałabym, że z biustu Ci oddam jeden numer, ale teraz to już nie Bo z E mam duże C albo małe D I ani grama nie oddam!

tż chcę C! też chcę, teeż!

[kulbit]

Napisane przez vadi

ps: uprzejmie proszę o zsynchronizowanie zaklęć, bo inaczej z tego wyjdzie

Nie bój nic!!!! Bedzie dobrze

Napisane przez hihi

P.S.
Miesiąc temu powiedziałabym, że z biustu Ci oddam jeden numer, ale teraz to już nie Bo z E mam duże C albo małe D I ani grama nie oddam!

Mam nadzieje, że Mężowi też się spodoba Nie ma szasn

ja mogę oddac kawałek biustu tylko nie wiem co na to mąz powie

Hihi twój mężuś na pewno bedzie zachwycony!!!!!!

[vadi]

Napisane przez kulbit

Nie bój nic!!!! Bedzie dobrze

widzę, że takie magiczne fiki-miki to dla Was nie pierwszyzna

Anitko - ciężko cokolwiek radzić, bez wiedzy o tym, jak to wyglądało z jego strony. Powiedz mu to samo, co napisałaś nam (swoją drogą to chyba najczęstsza rada na tym wątku )

[hihi]

Napisane przez vadi

tż chcę C! też chcę, teeż!

No co ja moge? Ewentualnie czarować

Napisane przez kulbit

ja mogę oddac kawłaek biustu tylko nie wiem co na to mąz powie

Obawiam się, że mógłby mieć pewne obiekcje... Uzasadnione zresztą

Napisane przez vadi

Powiedz mu to samo, co napisałaś nam (swoją drogą to chyba najczęstsza rada na tym wątku )

vadi ale rada jedyna słuszna, bo my wiemy, a biedny TŻ nie ma pojęcia co dziewczynie siedzi w głowie, tylko się domyslać może...
Jakby wiedział, to dużo łatwiej by było Więc niech powie, niech powie

[kulbit]

Napisane przez ANITKA79

To ja pisze: radosna jestem , bo dzis ide na probea jak sobie przypomne jakie fajne piosenki spiewalismy to buzia sie sama smieje


Tylko wiecie, potrzebuje Waszej rady
A moze opieprzenia mnie, powiedzenia ze moze ta sa *******y lub odwrotnie. Madre jestescie dziewczyny i wiele sie od Was ucze Wiec napiszcie co o tym mysliciePostara m sie krotko i rzeczowo:

Otoz chodzimy z Tz do kosciola na takie spotkania. Gdzie modlimy sie rozwazamy pismo swiete. W tamtym tyg.bylismy pierwszy raz/odbywaja sie raz w tyg/i widzialam jak Tz sie cieszyl, ze razem i powiedzial ze za tydzien tez pojdziemy razem bo bardzo mu sie podoba. No i obydwoje tak sobie zalozylismy ze te spotkania przybliza nas do tych przedmalzenskich, znaczy sie beda takie nasze wspolne. No i Tz jeszcze w popniedzialek wieczorem obiecal mi ze pojdziemy wspolnie. /Wtedy byl na sluzbie w pracy/ We wtorek po pracy pojechalam do niego. co prawda wczesniej pisal ze jest bardzo zmeczony, ze o 12 tej/poludnie/ wrocil ze sluzby i ze juz czeka tylko na mnie. Przyjechalam i patrze ze gra z chrzesniakiem na konsoli.. Ale za jakies 15 minut po tym jak zjedlismy obiad skonczyli i zostalismy sami. Spytalam delikatnie czy pamieta ze to dzisiaj i ze musimy wyjsc wczesniej/bo to u mnie w parafii/a nie mieszkamy obok siebie. Popatrzyl na mnie zdziwiony ze to dzis i powiedzial ze jest zmeczony, ze nie chce mu sie. Chwile polezelismy razem i zasnal. Mowilam mu ze bardzo mi zalezy, ze chce abysmy razem tam poszli/zwlaszcza ze w kolejnych tyg. nie bedzie to mozliwe, bo prawdopodobnie wyjedzie na poligon/ Ale nie moglam go zbytnio dobudzic, wiec powiedzialam ze ide sama. Czekalam ok. 2 godzin ale w koncu pojechalam sama/no bo inaczej bym nie zdazyla/ najpierw poszlam na spotkanie a potem wrocilam do domu.
Wiem ze wieczorem nadal spal bo rozmawialam z jego siostra wiec musialbyc naprawde bardzo zmeczony
Telefon tez mial wylaczony. I poki co jeszcze go dzis nie wlaczyl. Wiem ze dzis ma wolne, jedyne co musi zrobic to isc do sadu zlozyc takie sprawozdanie z opieki nad siostra jako opiekun prawny. Bo to trzeba w ciagu 7 dni/a dzis wlasnie jest ostatni dzien/.No ale wczoraj mowil ze pojdzie dzisiaj wiec mysle ze nie zapomni

Nie umiem zwiezlej za bardzo pisac, ale chce sie Was poradzic, moze z waszych doswiadczen zyciowych?? Wiecie rozumiem zmeczony po pracy, ale z drugiej strony wiedzial jak bardzo to dla mnie wazne. Skoro dzis ma wolne, to przeciez zaden problem gdyby poszedl /na to spotkanie ze mna/ potem wrocil do domu i poszedl spac i spal do ktorej chce
A tak to nie wiem co myslec, bo jest mi troche przykro Ja bym tak zrobila: poszla z nim a potem sobie odpoczywala w domu.
Nie chce tego rozstrzasac, ale chcialabym zobaczyc jakie jest podejscie do tego co pisze/Was dziewczyny??/ Co o ty myslicie??

Wiesz co ja ci powiem, że ja czasami mam taka padajkę, że rezygnujemy z czegos wcześniej zaplanowanego, bo ja fizycznie nie daje rady.. Mój mąż tez tak czasem ma.. Oczywiscie oboje pytamy wtedy siebie na wzajem czy na prawdę możemy to odłozyć czy możemy kiedy indziej itd. I po upewnieniu się, ż edruga strona nie ma nic przeciwko odkładamy.. Tak jak napisała VADI, pogadaj z nim, rozmowa jest najwazniejsza i wspólne obgadywanie spraw, nawet tych najmniejszych To jest partnerstwo

Napisane przez vadi

widzę, że takie magiczne fiki-miki to dla Was nie pierwszyzna

A jak Nie na darmo wśród znajomych mam przewisko Magiczna

Napisane przez hihi

Obawiam się, że mógłby mieć pewne obiekcje... Uzasadnione zresztą

Niestety chyba tak.. a ja bym troche oddała jednak

[hihi]

Napisane przez kulbit

Wiesz co ja ci powiem, że ja czasami mam taka padajkę, że rezygnujemy z czegos wcześniej zaplanowanego, bo ja fizycznie nie daje rady.. Mój mąż tez tak czasem ma.. Oczywiscie oboje pytamy wtedy siebie na wzajem czy na prawdę możemy to odłozyć czy możemy kiedy indziej itd. I po upewnieniu się, ż edruga strona nie ma nic przeciwko odkładamy.. Tak jak napisała VADI, pogadaj z nim, rozmowa jest najwazniejsza i wspólne obgadywanie spraw, nawet tych najmniejszych To jest partnerstwo

Taaak! Wszystko tak. Najważniejszy jest dialog i porozumienie

Napisane przez kulbit

Niestety chyba tak.. a ja bym troche oddała jednak

Wiesz, jak schodzi z dołu, to może biust też poleci?

[vadi]

Napisane przez kulbit

ja mogę oddac kawałek biustu tylko nie wiem co na to mąz powie

no więc właśnie, bo co mi po schudnięciu i nowym biuście, jak będzie na mnie potem czyhał Pan Kulbitowy z siekierą

ale w razie czego 1-1,5 rozmiaru przyjmę jak najchętniej

Napisane przez hihi

No co ja moge? Ewentualnie czarować

to ja poproszę jeszcze o dobrze płatną pracę, najlepiej w grafice
odwdzięczę się

[gold-fish]

Napisane przez ANITKA79

Wiecie rozumiem zmeczony po pracy, ale z drugiej strony wiedzial jak bardzo to dla mnie wazne. Skoro dzis ma wolne, to przeciez zaden problem gdyby poszedl /na to spotkanie ze mna/ potem wrocil do domu i poszedl spac i spal do ktorej chce
A tak to nie wiem co myslec, bo jest mi troche przykro Ja bym tak zrobila: poszla z nim a potem sobie odpoczywala w domu.
Nie chce tego rozstrzasac, ale chcialabym zobaczyc jakie jest podejscie do tego co pisze/Was dziewczyny??/ Co o ty myslicie??

Anitko... rozważanie Pisma Świętego i słuchanie jakiś madrych słów jest O.K, ale zmęczenie to zmęczenie i tzw. potrzeba naturalna, fizjologiczna. Dla mnie siedzenie w kościele lub na wykładzie (w sensie, ze musze siedzieć a myślę tylko o spaniu, bo oczy mi sie same zamykają) jest męczarnią. Skoro przez 2 godziny nie mogłaś go dobudzić to musiał być skonany. I uważam, ze należał mu się sen. Przecież nie poszedł do pubu z kolegami, albo nie oglądał meczu, tylko był bardzo zmęczony.
No i miał dobre intencje. Chciałby z Tobą tam iść. Jak widzę mojego w takim stanie to mi go żal i nie umiałabym wymagać, zeby DLA MNIE się zmusił i gdzieś poszedł.

[hihi]

Napisane przez vadi

no więc właśnie, bo co mi po schudnięciu i nowym biuście, jak będzie na mnie potem czyhał Pan Kulbitowy z siekierą

Nie mogę!!

[hania811]

O kurcze IV cześć.
Kulbit gratuluje wcisniecia się w ukochane bojowki.
Ja w odróznieniu od Was kostuchy przestaje się wciskac w cokolwiek.

Byłam wczoraj na zakupach. Mąz powiedział że mam nieograniczona ilosc kasy do wydania i moge sobie kupic co tylko chcę. Po przejzeniu rzeczy w paru sklepach dostałm dzikiej furii- no po prostu jedno wielkie NIC. Wsciekla wyszłam z galerii z wielka torba jogurtów, ciastek i innych pysznosci.

To chyba ja Famme odstraszyłam- bije pokłony w przeprosinach....aj czasem walne cos bez zastanowienia i sprawiam ludziom przykrość.

Svinecko fajnie ze sie ukalda. Czekamy na wiesci zaręczynowe

[vadi]

Napisane przez hihi

Nie mogę!!

Ty się śmiejesz, a tu prawie doszło do tragedii!

Napisane przez hania811

Byłam wczoraj na zakupach. Mąz powiedział że mam nieograniczona ilosc kasy do wydania i moge sobie kupic co tylko chcę.

zazdroszczę
nie martw się Haniu, często jest tak, że jak się czegoś szuka, to się nie znajduje

[hihi]

Napisane przez vadi

Ty się śmiejesz, a tu prawie doszło do tragedii!

Bo to śmiech przez łzy jest!

[vadi]

Napisane przez hihi

Bo to śmiech przez łzy jest!

no chyba, że tak

[kulbit]

Napisane przez hihi

Wiesz, jak schodzi z dołu, to może biust też poleci?

Wiesz co z góry to zazawyczaj prawie nic nie spadało;D

Napisane przez vadi

no więc właśnie, bo co mi po schudnięciu i nowym biuście, jak będzie na mnie potem czyhał Pan Kulbitowy z siekierą

ale w razie czego 1-1,5 rozmiaru przyjmę jak najchętniej

hahahha Pan Kulbitowy z siekerą nie lata Możę najwyżej zabić wzrokiem

Ja mam 75G więc 1 rozmiar to mogę oddać lekuchnoooooo

Napisane przez hihi

Nie mogę!!

Napisane przez hania811

Kulbit gratuluje wcisniecia się w ukochane bojowki.
Ja w odróznieniu od Was kostuchy przestaje się wciskac w cokolwiek.

To chyba ja Famme odstraszyłam- bije pokłony w przeprosinach....aj czasem walne cos bez zastanowienia i sprawiam ludziom przykrość.

Dzięki Haniu, dzięki Kostucha to Hihi ja jestem Grubucha

Jak to ty odstraszyłaś Famme? Niby czym?

[vadi]

Napisane przez kulbit

hahahha Pan Kulbitowy z siekerą nie lata Możę najwyżej zabić wzrokiem

marna pociecha

Napisane przez kulbit

Ja mam 75G więc 1 rozmiar to mogę oddać lekuchnoooooo

chciałabym, chciaaaałaaaaa
ja mam A/B, więc sama rozumiesz

Napisane przez kulbit

Jak to ty odstraszyłaś Famme? Niby czym?

chyba wiem, o czym myśli Hania, ale uważam, że miała racje. Czepiani się chorego na raka mężczyzny w depresji, że nie przynosi kwiatków brzmi absurdalnie :/

[hania811]

Napisane przez vadi

zazdroszczę
nie martw się Haniu, często jest tak, że jak się czegoś szuka, to się nie znajduje

...a ja zamiast się cieszyc ze meżus zonce dał duuuzo pieniązków focha walnełam takiego ze aż strach. Oczywiscie mezus oberwał za to ze w sklepach takie beznadziejne kolekcje. Jedna koszula nawet mi sie podobała i do tego pulowerek ale oczywiście rozmiaru nie było.
No nic jedę do Krakowa w przyszłym tygodniu i zrobię mega zakupy

[hihi]

Napisane przez kulbit

Wiesz co z góry to zazawyczaj prawie nic nie spadało;D

Ja mam 75G więc 1 rozmiar to mogę oddać lekuchnoooooo

Biuścik masz taki jak moja siostra
Mi najpierw leci z biustu, twarzy i ramion, natomiast reszta dłuuuuugo się rozpędza

Napisane przez kulbit

Dzięki Haniu, dzięki Kostucha to Hihi ja jestem Grubucha

Ty nie przesadzasz ciutkę przypadkiem?

Napisane przez vadi

chciałabym, chciaaaałaaaaa
ja mam A/B, więc sama rozumiesz

Ładne B jest fajne

[hania811]

Napisane przez kulbit

Jak to ty odstraszyłaś Famme? Niby czym?

Wczoraj wieczorem napisałam co myslę a to na pewno nie było dla niej mile.

[gold-fish]

Haniu! Piesek wrócił mój ulubiony

[ANITKA79]

Napisane przez gold-fish

Anitko... rozważanie Pisma Świętego i słuchanie jakiś madrych słów jest O.K, ale zmęczenie to zmęczenie i tzw. potrzeba naturalna, fizjologiczna.
No i miał dobre intencje. Chciałby z Tobą tam iść. Jak widzę mojego w takim stanie to mi go żal i nie umiałabym wymagać, zeby DLA MNIE się zmusił i gdzieś poszedł.

Gold fish, dlatego wczoraj przed wyjsciem dalam mu buziaka w policzek, poglaskalam i poszlam sama powiedzialam: trudno kochanie, widze ze zmeczony jestes wiec odpoczywaj.
Zalezalo mi dlatego, ze wiem ze za tydzien juz raczej nie pojdziemy.
Ale ciesze sie ze poszlam sama, bo choc moze na pocatku bylam zla, to potem sie wyciszylam, pomyslalam ze naprawde nie mial sily isc i dobrze ze sobie odpocznie
I masz racje,, zmuszac go nie chcialam bo wiem ze jak zmeczony to marudny
Czyli dobrze zrobilam, ze sie nie wkurzalam jak nie poszedl, nie zloscilam tylko poszlam sama??
Bo ja tu sie wiele od Was uczeDziekuje

[hihi]

Napisane przez hania811

Wczoraj wieczorem napisałam co myslę a to na pewno nie było dla niej mile.

Specjalnie wróciłam do poprzedniej częsci wątku, aby przeczytać, CO TAKIEGO Ty ześ tam napisała... I jakoś nie znalazłam nic, co by bulwersowało...

Jeśli chodzi o Femme to w pewnym momencie przestałam jej odpowiadać, bo dla mnie rozmowa z Nią to jak rzucanie grochem o ścianę - w kółko swoje i to samo bez względu na okoliczności. Bez sensu.

[hania811]

Napisane przez vadi

chciałabym, chciaaaałaaaaa
ja mam A/B, więc sama rozumiesz

Vadi toz to jestes ideałem mojego TZ. Dla niego A jest rozmiarem idealnym, co jest dowodem na to że kocha mnie za duszyczke i serduszko bo ja mam duze C

Napisane przez vadi

chyba wiem, o czym myśli Hania, ale uważam, że miała racje. Czepiani się chorego na raka mężczyzny w depresji, że nie przynosi kwiatków brzmi absurdalnie :/

No tak, ale czasem mogłabym się ugryźć w palce.

[vadi]

Napisane przez hihi

Mi najpierw leci z biustu, twarzy i ramion, natomiast reszta dłuuuuugo się rozpędza

u mnie najpierw z klatki - biust znika i żebra straszą jak u szkieleta, a dupka i uda bez zmian potem wyłażą mi kości miednicy (dupka i uda bez zmian nada), potem chudnie szyja i wyglądam jak człowiek-zapałka, a potem EWENTUALNIE reszta

Napisane przez hihi

Ładne B jest fajne

ale wolałabym być bardziej kobieca, bikini i bluzki od razu inaczej leżą na wiekszym biuście

[hania811]

Napisane przez ANITKA79

Czyli dobrze zrobilam, ze sie nie wkurzalam jak nie poszedl, nie zloscilam tylko poszlam sama??
Bo ja tu sie wiele od Was uczeDziekuje

Dobrze zrobiłas

Napisane przez gold-fish

Haniu! Piesek wrócił mój ulubiony

Wrócił piesek bo męzus wrócił...ale jutro znowu zniknie

[hihi]

Napisane przez hania811

No tak, ale czasem mogłabym się ugryźć w palce.

Niekoniecznie...

[gold-fish]

Napisane przez ANITKA79

Czyli dobrze zrobilam, ze sie nie wkurzalam jak nie poszedl, nie zloscilam tylko poszlam sama??
Bo ja tu sie wiele od Was uczeDziekuje

Bardzo dobrze zrobiłaś

[vadi]

Napisane przez hania811

No tak, ale czasem mogłabym się ugryźć w palce.

nieprawda, jak ktoś robi głupoty i jeszcze się pyta o zdanie, to uważam, że prawda jest uzasadniona i potrzebna.
ale łatwiej jest zwalić winę na wizażową klątwę i zwiać, niż włożyć w siebie troche pracy...

Napisane przez ANITKA79

Czyli dobrze zrobilam, ze sie nie wkurzalam jak nie poszedl, nie zloscilam tylko poszlam sama??
Bo ja tu sie wiele od Was uczeDziekuje

oczywiście, zrobilaś najlepsze co mogłaś

[gold-fish]

Napisane przez hania811

Dobrze zrobiłas


Wrócił piesek bo męzus wrócił...ale jutro znowu zniknie

Piesek czy mąż pieska prosze nie ruszać

[hihi]

Napisane przez vadi

ale łatwiej jest zwalić winę na wizażową klątwę i zwiać, niż włożyć w siebie troche pracy...

W przypadku Femme nie było mowy i pracy nad sobą, bo pracować nad soba można, jak wie się, że coś należałoby poprawić, a Femme ewidentnie całą odpowiedzialność zrzucała na TŻa...