Mój chłopak i zamiłowanie do dziewczyn

[andzia1989r]

Napisane przez LalkaHalka

A nie sądzicie, że taki chłopak-latawiec (jaki był mój wcześniej) mógłby się zmienić dla dziewczyny?

Czasami tacy chłopcy dojrzewają z wiekiem i zmieniają się sami. Czasami. W tym wypadku się nie zapowiada skoro on się chlubi swoją niechlubną przeszłością.

Dla dziewczyny nikt się nie zmieni. Dla papieża czy ksiedza też nie. Tego trzeba samemu chciec.

I tak z czystej ciekawości, Andzia i inne dziewczyny, które mają WARTOŚCIOWYCH chłopaków - jak ich poznałyście?

Znajomy robił prywatkę na rozpoczęcie wakacji. I on był w grupie osób zaproszonych.

No, ale to też trzeba miec "porządnych" znajomych. (nie obrażając nikogo oczywiście, ale dla mnie towarzystwo pt: prywatka=nawalimy się, nie jest porządne).

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez LalkaHalka

Ehh dzisiaj napił się z kolegami i był taaaaaaaaki miły dla mnie, kochany, przytulać się chciał i w ogóle... Co prawda napiłam się z nimi, może nie tak dużo, ale słuchając tych ich wspomnień "jak to się nawalili wtedy i wtedy w sylwestra i nie mogli ustać" to sobie przez chwilę pomyślałam: "BOŻE, CO JA TU ROBIĘ??!!".

Przykre..

No to na co chcesz czekać...?

[LalkaHalka]

Problem w tym, że sama nie wiem. Bo np. teraz mamy taki cudowny okres. A to, co opisałam zdarzyło się dość dawno (8 miesięcy ponad). Podejrzewam, że jakbym mu o tym powiedziała to dla niego nie byłoby nic wielkiego.

[wisienka_na_torcie]

Wydaje mi się, że to kwestia tego, ze Tobie taki typ faceta odpowiada, albo przynajmniej nie przeszkadza. Ja tego absolutnie nie krytykuję, owszem nie rozumiem, nie popieram,ale nie krytykuję, bo wychodzę z założenia , że "co kto lubi..."
Dla mnie facet , który w gronie znajomych i przy dziewczynie szczyci się tym, jak to się schlał do upadłego (albo inne tego typu jakże barwne wspomnienia) jest zwyczajnie śmieszny/żałosny/nie warty uwagi, o poważniejszych relacjach nie wspominając.

Pamiętaj tylko, że w takim razie musisz się też liczyć z tym, ze takie "wyskoki", jak w Twoim pierwszym poście będą się zdarzały, bo zwyczajnie ten typ tak ma.

[LalkaHalka]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Wydaje mi się, że to kwestia tego, ze Tobie taki typ faceta odpowiada, albo przynajmniej nie przeszkadza. Ja tego absolutnie nie krytykuję, owszem nie rozumiem, nie popieram,ale nie krytykuję, bo wychodzę z założenia , że "co kto lubi..."
Dla mnie facet , który w gronie znajomych i przy dziewczynie szczyci się tym, jak to się schlał do upadłego (albo inne tego typu jakże barwne wspomnienia) jest zwyczajnie śmieszny/żałosny/nie warty uwagi, o poważniejszych relacjach nie wspominając.

Pamiętaj tylko, że w takim razie musisz się też liczyć z tym, ze takie "wyskoki", jak w Twoim pierwszym poście będą się zdarzały, bo zwyczajnie ten typ tak ma.

Ja to wszystko wiem, ale jak mówię na 'forum' (czyt. przy moim TŻ lub jego znajomych) to jestem odbierana za sztywniarę i mój chłopak robi minę jakby mu było za mnie wstyd.

Poza tym dziwnie mi z tym wszystkim. Jeszcze po Waszych wypowiedziach..

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez LalkaHalka

Ja to wszystko wiem, ale jak mówię na 'forum' (czyt. przy moim TŻ lub jego znajomych) to jestem odbierana za sztywniarę i mój chłopak robi minę jakby mu było za mnie wstyd.

A to "towarzystwo" to dla Ciebie jakiś autorytet czy co, ze tak sie ich opinią przejmujesz?

[LalkaHalka]

Nie, ale to jednak mój chłopak, a jego koledzy za mną nie przepadają.

No, dziś np. mówił, że idzie do kolegi. OK. I cóż. Jak się okazało, najpierw jadą po ziółko do kogoś tam i dopiero do kolegi.

Zdziwiłam się. I co usłyszałam? (Chyba już gdzieś czytałam to na wizażu): że zachowuję się jak babcia i nic mi nie pasuje..

[wisienka_na_torcie]

Ok, ja kończę tę jałową dyskusję, bo czułabym się śmieszna dłużej próbując otwierać Ci oczy.

Rób, jak uważasz.

[elvegirl]

Napisane przez LalkaHalka

Bo np. teraz mamy taki cudowny okres.

Na tej samej stronie...

Napisane przez LalkaHalka

No, dziś np. mówił, że idzie do kolegi. OK. I cóż. Jak się okazało, najpierw jadą po ziółko do kogoś tam i dopiero do kolegi.

Zdziwiłam się. I co usłyszałam? (Chyba już gdzieś czytałam to na wizażu): że zachowuję się jak babcia i nic mi nie pasuje..

Że tak powiem - hy, hy.

[LalkaHalka]

Noo ale to akurat nie o to chodzi - wiele z was pisze zazwyczaj na takich wątkach, że w paleniu i piciu nie ma nic złego.
Tylko ja nie pojmuję, dlaczego nie można się spotkać z kolegą NA PIWIE, pogadać itp. Nie, nie da się. No ale to ja jestem ta zła.

Z tego wszystkiego zapomniałam, że ten wątek jest o zamiłowaniu do dziewczyn

[Wisnia34]

Napisane przez LalkaHalka

Noo ale to akurat nie o to chodzi - wiele z was pisze zazwyczaj na takich wątkach, że w paleniu i piciu nie ma nic złego.
Tylko ja nie pojmuję, dlaczego nie można się spotkać z kolegą NA PIWIE, pogadać itp. Nie, nie da się. No ale to ja jestem ta zła.

Z tego wszystkiego zapomniałam, że ten wątek jest o zamiłowaniu do dziewczyn

nic dziwnego, że trudno Ci się skupić na wątku. w końcu to Twoje słońce ma tyle zalet

[elvegirl]

Napisane przez Wisnia34

w końcu to Twoje słońce ma tyle zalet

Aż oślepiają

[201803290936]

Napisane przez LalkaHalka

Nie, ale to jednak mój chłopak, a jego koledzy za mną nie przepadają.

No, dziś np. mówił, że idzie do kolegi. OK. I cóż. Jak się okazało, najpierw jadą po ziółko do kogoś tam i dopiero do kolegi.

Zdziwiłam się. I co usłyszałam? (Chyba już gdzieś czytałam to na wizażu): że zachowuję się jak babcia i nic mi nie pasuje..

Czy Ty czytasz to, co sama piszesz? Ze zrozumieniem? Nie wierzę, że tak, bo gdybyś przeczytała i zrozumiała, to już dawno by Cię z tym (nie, słowa facet nie użyję) dzieckiem nie było.

[LalkaHalka]

Naprawdę mam czasami wrażenie, że tak się zachowuję, bo przecież każdy facet musi się 'wyszaleć' i nie chcę go ograniczać i trudno mi uwierzyć, że są faceci, którzy tego nie potrzebują, bo obracam się w towarzystwie w większości właśnie takich, co to nie ma spotkania z kumplem bez alko lub palenia zioła.
Co prawda, robi to bardzo rzadko (palenie), ale mimo wszystko mnie to irytuje.

[andzia1989r]

Napisane przez LalkaHalka

Naprawdę mam czasami wrażenie, że tak się zachowuję, bo przecież każdy facet musi się 'wyszaleć' i nie chcę go ograniczać i trudno mi uwierzyć, że są faceci, którzy tego nie potrzebują, bo obracam się w towarzystwie w większości właśnie takich, co to nie ma spotkania z kumplem bez alko lub palenia zioła.
Co prawda, robi to bardzo rzadko (palenie), ale mimo wszystko mnie to irytuje.

No jak Ci pasuje zadawanie się z marginesem to spoko.

Ale jak szukasz faceta w chlewiku, i bagnie, to się nie dziw potem, że taka świnia i cham z niego.

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez LalkaHalka

Naprawdę mam czasami wrażenie, że tak się zachowuję, bo przecież każdy facet musi się 'wyszaleć' i nie chcę go ograniczać i trudno mi uwierzyć, że są faceci, którzy tego nie potrzebują, bo obracam się w towarzystwie w większości właśnie takich, co to nie ma spotkania z kumplem bez alko lub palenia zioła.
Co prawda, robi to bardzo rzadko (palenie), ale mimo wszystko mnie to irytuje.

Błogosławieni, którzy nie widzieli , a uwierzyli...

Miałam się nie odzywać już, ale niestety posłałaś do diabła moją konsekwencję... dziewczyno Ty udajesz czy naprawdę jesteś tak naiwna?

[ston3d]

Napisane przez LalkaHalka

Naprawdę mam czasami wrażenie, że tak się zachowuję, bo przecież każdy facet musi się 'wyszaleć' i nie chcę go ograniczać i trudno mi uwierzyć, że są faceci, którzy tego nie potrzebują, bo obracam się w towarzystwie w większości właśnie takich, co to nie ma spotkania z kumplem bez alko lub palenia zioła.
Co prawda, robi to bardzo rzadko (palenie), ale mimo wszystko mnie to irytuje.

No to może poszukaj faceta z jakiegoś towarzystwa które Tobie odpowiada, zamiast biadolić na forum.

Niegrzeczni faceci są fajni jak się chce z nimi raz czy dwa przespać (licząc się że wenera gratis), ale żeby związek budować?

[LalkaHalka]

Napisane przez wisienka_na_torcie

dziewczyno Ty udajesz czy naprawdę jesteś tak naiwna?

Chyba naprawdę taka naiwna ;/

[marryme21]

Mam wrażenie,że co najmniej połowa wątków na Intymnym,to takie The Neverending Story.
Dziewczyny zakładają wątki jako bardzo nieszczęśliwe osoby,szukające rady i wsparcia,bo już nie wytrzymują ze swoimi drugimi połówkami.W trakcie dyskusji wychodzą niekiedy bardzo okrutne fakty,wizażanki otwierają oczy i radzą z dobrego serca.I co się okazuje w 99 %?
Że Misiaczek wcale nie jest taki zły,że przecież jest im cudownie,a to nic wielkiego,że czasami bije,wyzywa,poniża,upija się jak bela,kradnie,ćpa,zdradza, ma w dupie własne dzieci,itd.
Że to wredne i podłe forumki chcą zniszczyć ich sielskie życie i wspaniałą miłość.A tak w ogóle to są stare,brzydkie,grube,poma rszczone i nikt ich nie chce.

Dziewczyny,ja już dałam sobie spokój z pisaniem w takich wątkach,bo najnormalniej w świecie szkoda klawiatury i palców.O straconym czasie nie mówiąc.

[LalkaHalka]

Ale ja naprawdę jestem wdzięczna za wszystkie wypowiedzi, bo sporo mi wpoiły.

Zerwanie nie jest łatwe, ale intensywnie o tym myślę, a kolejne sytuacje uświadamiają mi, że powinnam to jednak zrobić.