Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

[Jall]

Zdałam!!! 73/74

Teraz czekam na praktykę, a terminy ponad miesiąc, taki nawał ludzi...

[agatka36]

Napisane przez Jall

Zdałam!!! 73/74

Teraz czekam na praktykę, a terminy ponad miesiąc, taki nawał ludzi...

Gratulacje

[nikita343]

Napisane przez Jall

Zdałam!!! 73/74

Teraz czekam na praktykę, a terminy ponad miesiąc, taki nawał ludzi...

Gratulacje, u mnie też nawał egzaminy przeprowadzane są do soboty.

[Jall]

Dziękuję

[agaaati]

Napisane przez Sein Ulin

no tak masz racje ale taki mnie strach teraz naszedł i jakaś taka rezygnacja. Ostatnio zdałam sobie sprawę jakim leniem był mój pierwszy instruktor i o ilu rzeczach(istotnych) w ogóle nie wspominał.
Egzamin mam na 11.

Poradzisz sobie!

Napisane przez A_neta1

Ja tam zdawałam na fabii, bo to trochę przed wymianą aut było.

U mnie w WORDzie są tylko skody fabie (nie wiem jak to się odmienia ) i całe szczęście, bo np hyundaiem jeździłam kilka razy i okropnie mi szło... A skodą uwielbiam jeździć Kiedyś były jeszcze toyoty yaris, ale już nie ma, chyba, że ktoś popsuje skodę

Napisane przez Jall

Zdałam!!! 73/74

Gratuluję!

[A_neta1]

Gdzie zdajesz?
U mnie na skodach mogą zdawać osoby, które robiły kurs w osk który taki samochód ma i podstawia na egzamin. A inni normalnie na hyundaiach.
U mnie się czeka ok 2 tygodnie na praktyke

[agaaati]

Napisane przez A_neta1

Gdzie zdajesz?
U mnie na skodach mogą zdawać osoby, które robiły kurs w osk który taki samochód ma i podstawia na egzamin. A inni normalnie na hyundaiach.
U mnie się czeka ok 2 tygodnie na praktyke

Fajna sprawa, u mnie są tylko skody i nie ma żadnego podstawiania, jak uczyłaś się na przypuśćmy hyundaiu - i tak na egzaminie skoda. Przynajmniej tak myślę, no bo jeszcze nie miałam praktyki, ale wszyscy mówią, że są tylko skody A zdaję w Płocku
U mnie też gdzieś tak się czeka 2-3 tygodnie, wszędzie teraz pełno kolejek

[springrain]

Napisane przez Sein Ulin

no tak masz racje ale taki mnie strach teraz naszedł i jakaś taka rezygnacja. Ostatnio zdałam sobie sprawę jakim leniem był mój pierwszy instruktor i o ilu rzeczach(istotnych) w ogóle nie wspominał.

Ja mialam dzis jazdy dodatkowe- domniemywalam, ze moj instruktor z osk byl leniem, ale nie myslalam, ze, az tak wielkim, jak sie dzisiaj przekonalam :P
Dzisiejszy instruktor dokladnie tlumaczyl nie tylko jak mam jechac, ale i dlaczego: przy parkowaniach, zawracaniach itp. A na trasie egzaminacyjnej nie jechalam sobie ot tak, zeby jechac, tylko zwracal mi uwage na trudne punkty, ktore lubia egzaminotarzy.
Mialam dzis po raz pierwszy parkowanie rownolegle tylem- poprzedni instruktor stwierdzil, ze jest malo takich miejsc na trasie i nie cwiczyl tego ze mna- dzisiejszy instruktor byl innego zdania, jego uczniowie mieli to na egzaminach.
Poza tym dowiedzialam sie, ze na karcie egzaminacyjnej nie ma punktu o parkowaniu prostopadlym tylem- na kursie uczymy sie go ze wzgledu na jego uzytecznosc po egzaminie (ale upierdliwy egzaminator moze nam je zadac).

[Quadesha]

Napisane przez Jall

Dziękuję

Myślę co robić jak mi nie wyjdzie, tzn. nie zdam pierwszego terminu Chyba przeniosę się do innego wordu, który ma krótsze terminy?
Nie wiem czy to dobry pomysł, ale czekać kolejny miesiąc na 2 termin to jak dla mnie za długo...

Myślę, że to nic nie zmieni bo teraz wszędzie takie terminy

[Carousel]

Napisane przez agaaati

Fajna sprawa, u mnie są tylko skody i nie ma żadnego podstawiania, jak uczyłaś się na przypuśćmy hyundaiu - i tak na egzaminie skoda. Przynajmniej tak myślę, no bo jeszcze nie miałam praktyki, ale wszyscy mówią, że są tylko skody A zdaję w Płocku
U mnie też gdzieś tak się czeka 2-3 tygodnie, wszędzie teraz pełno kolejek

Ale teraz jest tak, że możesz zdawać na 'swoim' samochodzie - w sensie na tym, na którym się uczyłaś. Trzeba tylko spełnić określone warunki, kamerki itp, ale możesz sobie przyjechać na egzamin tym konkretnym samochodem, którym jeździłaś w OSK i na nim zdawać, niezależnie od tego, jakie są w WORDzie.

Napisane przez Quadesha

Myślę, że to nic nie zmieni bo teraz wszędzie takie terminy

Noo, wszystko przez te nowe przepisy.. Każdy chce zdać jeszcze w tym roku.

[Maddis]

Mój kolega miał dziś egzamin, zgasł mu samochód dwa razy, a egzaminator udawał, że tego nie zauważył. Czemu ja muszę mieć zawsze takiego pecha

[agaaati]

Napisane przez springrain

Poza tym dowiedzialam sie, ze na karcie egzaminacyjnej nie ma punktu o parkowaniu prostopadlym tylem- na kursie uczymy sie go ze wzgledu na jego uzytecznosc po egzaminie (ale upierdliwy egzaminator moze nam je zadac).

Nigdy tego nie ćwiczyłam naprawdę jak i sie trafi upierdliwy egzaminator to mogę to mieć? I oblać na tym? Czy tylko u Ciebie tak jest, a u mnie może być inaczej?

Napisane przez Carousel

Ale teraz jest tak, że możesz zdawać na 'swoim' samochodzie - w sensie na tym, na którym się uczyłaś. Trzeba tylko spełnić określone warunki, kamerki itp, ale możesz sobie przyjechać na egzamin tym konkretnym samochodem, którym jeździłaś w OSK i na nim zdawać, niezależnie od tego, jakie są w WORDzie.

Ojeju, nie wiedziałam, ale jestem niedoinformowana Ale i tak mam w WORDzie tylko i wyłączenie te samochody, które chcę, więc nie będę miała takiego problemu

Napisane przez Maddis

Mój kolega miał dziś egzamin, zgasł mu samochód dwa razy, a egzaminator udawał, że tego nie zauważył. Czemu ja muszę mieć zawsze takiego pecha

O kuurcze, ale chłopak miał szczęście! Zdał, tak?

[Jigoku]

Napisane przez springrain

Ja mialam dzis jazdy dodatkowe- domniemywalam, ze moj instruktor z osk byl leniem, ale nie myslalam, ze, az tak wielkim, jak sie dzisiaj przekonalam :P
Dzisiejszy instruktor dokladnie tlumaczyl nie tylko jak mam jechac, ale i dlaczego: przy parkowaniach, zawracaniach itp. A na trasie egzaminacyjnej nie jechalam sobie ot tak, zeby jechac, tylko zwracal mi uwage na trudne punkty, ktore lubia egzaminotarzy.
Mialam dzis po raz pierwszy parkowanie rownolegle tylem- poprzedni instruktor stwierdzil, ze jest malo takich miejsc na trasie i nie cwiczyl tego ze mna- dzisiejszy instruktor byl innego zdania, jego uczniowie mieli to na egzaminach.
Poza tym dowiedzialam sie, ze na karcie egzaminacyjnej nie ma punktu o parkowaniu prostopadlym tylem- na kursie uczymy sie go ze wzgledu na jego uzytecznosc po egzaminie (ale upierdliwy egzaminator moze nam je zadac).

Prostopadłe tyłem praktycznie się nie zdarza, żeby ktoś miał, ja na jazdach nawet tego nie ćwiczyłam. Ale jest cofanie z wykorzystaniem infrastruktury, więc jak to się umie to pewnie się zrobi.

[springrain]

Napisane przez Jall

Dziękuję



Myślę co robić jak mi nie wyjdzie, tzn. nie zdam pierwszego terminu Chyba przeniosę się do innego wordu, który ma krótsze terminy?

Nie wiem czy to dobry pomysł, ale czekać kolejny miesiąc na 2 termin to jak dla mnie za długo...

Skoro nie czujesz sie pewnie, to moze lepiej wez sobie jazdy dodatkowe- 3 godziny to mniej wiecej koszt 1 egzaminu, wiec moim zdaniem oplaca sie je wziac
A wszystkie terminy sa za miesiac, niezaleznie od pory dnia? Moze sa wczesniejsze terminy w godzinach, kiedy wiekszosc osob pracuje/uczy sie? Jesli Ci zalezy wez sobie na ten dzien wolne
Ja mam praktyke 14dni po teorii, ale jesli wzielabym wolne na dzien egzaminu, to moglabym miec egzamin juz po 10dniach.

[Maddis]

Napisane przez agaaati

O kuurcze, ale chłopak miał szczęście! Zdał, tak?

Zdał, zdał Cieszę się, że mu się udało, ale też bym chciała mieć takiego egzaminatora. W sumie, to nie on miał szczęście, tylko ja pecha, bo jakiś chłopak, z którym rozmawiałam po egzaminie mówił, że jemu też gasł

[springrain]

Napisane przez agaaati

Nigdy tego nie ćwiczyłam naprawdę jak i sie trafi upierdliwy egzaminator to mogę to mieć? I oblać na tym? Czy tylko u Ciebie tak jest, a u mnie może być inaczej?

Ja wlasciwie do dzis myslalam, ze to parkowanie jest obowiazkowe:P
Mysle, ze upierdliwy egzaminator moze wszystko nam zadac i na wszystkim nas oblac- ograniczeniem jest tylko jego wyobraznia. Wazne, zeby byc dobrej mysli i na takiego nie trafic.
Znajoma, ktorej bardzo dobrze szlo na jazdach nie zdala, bo instruktor powiedzial, ze nie dojechala wystarczajaco blisko lewej krawedzi jezdni przy skrecie w lewo. Byla zdenerwowana i powiedziala gniewnym tonem, ze zeby dojechac jeszcze blizej lewej, to musialaby wjechac na kraweznik i pas zieleni obok. Nie musze mowic jaki byl wynik jej egzaminu

[Jall]

Napisane przez springrain

Skoro nie czujesz sie pewnie, to moze lepiej wez sobie jazdy dodatkowe- 3 godziny to mniej wiecej koszt 1 egzaminu, wiec moim zdaniem oplaca sie je wziac
A wszystkie terminy sa za miesiac, niezaleznie od pory dnia? Moze sa wczesniejsze terminy w godzinach, kiedy wiekszosc osob pracuje/uczy sie? Jesli Ci zalezy wez sobie na ten dzien wolne
Ja mam praktyke 14dni po teorii, ale jesli wzielabym wolne na dzien egzaminu, to moglabym miec egzamin juz po 10dniach.

Jazdy dodatkowe będą obowiązkowo U mnie godzina jazdy kosztuje ok. 50 zł, więc jest tak, jak mówisz, ale mimo to planuje wziąć więcej - z 4 jazdy co najmniej.

[agaaati]

Napisane przez Maddis

Zdał, zdał Cieszę się, że mu się udało, ale też bym chciała mieć takiego egzaminatora. W sumie, to nie on miał szczęście, tylko ja pecha, bo jakiś chłopak, z którym rozmawiałam po egzaminie mówił, że jemu też gasł

A kto wiem, może teraz właśnie taki Ci się trafi? Albo z drugiej strony - może będziesz miała dobry dzień i wszystko pójdzie pięknie? Cięzkie jest takie myślenie, wiem, ale coraz bardziej się na to nastawiam, bo chyba bym się załamała i w depresje wpadła, gdybym myślała inaczej
No bo kurcze, głupie to jest... Przeciez trzeba sie oswoić z owym samochodem i co najwazniejsze opanowac stres, więc to nic dziwnego jak zgaśnie

Napisane przez springrain

Ja wlasciwie do dzis myslalam, ze to parkowanie jest obowiazkowe:P
Mysle, ze upierdliwy egzaminator moze wszystko nam zadac i na wszystkim nas oblac- ograniczeniem jest tylko jego wyobraznia. Wazne, zeby byc dobrej mysli i na takiego nie trafic.
Znajoma, ktorej bardzo dobrze szlo na jazdach nie zdala, bo instruktor powiedzial, ze nie dojechala wystarczajaco blisko lewej krawedzi jezdni przy skrecie w lewo. Byla zdenerwowana i powiedziala gniewnym tonem, ze zeby dojechac jeszcze blizej lewej, to musialaby wjechac na kraweznik i pas zieleni obok. Nie musze mowic jaki byl wynik jej egzaminu

Jeju, czy oni serca nie mają? Współczuje jej tej sytuacji i szczerze nie chcę się znaleźć w takiej sytuacji

[agatka36]

Napisane przez springrain

Ja wlasciwie do dzis myslalam, ze to parkowanie jest obowiazkowe:P
Mysle, ze upierdliwy egzaminator moze wszystko nam zadac i na wszystkim nas oblac- ograniczeniem jest tylko jego wyobraznia. Wazne, zeby byc dobrej mysli i na takiego nie trafic.
Znajoma, ktorej bardzo dobrze szlo na jazdach nie zdala, bo instruktor powiedzial, ze nie dojechala wystarczajaco blisko lewej krawedzi jezdni przy skrecie w lewo. Byla zdenerwowana i powiedziala gniewnym tonem, ze zeby dojechac jeszcze blizej lewej, to musialaby wjechac na kraweznik i pas zieleni obok. Nie musze mowic jaki byl wynik jej egzaminu

U mnie równolegle tyłem i prostopadle przodem są obowiazkowe. Skośne niby też, ale nie słyszałam, żeby ktoś ze znajomych je miał. Głównie dają prostopadłe, dopiero jeśli ktoś sobie nie radzi, a egzaminator jest okej - daje równolegle. Mogą dać wszystkie 3 w trakcie jednego egzaminu, tak samo jak slyszalam, że jedna dziewczyna u mnie w mieście miała równolegle po prawej (zrobiła dobrze) i później równolegle po lewej na dwukierunkowej (też zrobione dobrze), a i tak egzaminator ciągnął ją dalej do czasu aż po ponad godzinie się pomylila i niestety negatywny

[Carousel]

Napisane przez agaaati

Ojeju, nie wiedziałam, ale jestem niedoinformowana Ale i tak mam w WORDzie tylko i wyłączenie te samochody, które chcę, więc nie będę miała takiego problemu

No ale to jest kwestia nie tylko modelu, ale tego konkretnego auta. Moim zdaniem, to jest bardzo fajna opcja, żeby móc zdawać na samochodzie OSK, bo ten samochód po prostu znasz, wiesz, jak działa sprzęgło, hamulce itp, bo wiadomo, w WORDzie niby wszystkie auta takie same, a jednak jedno drugiemu tak 'w praktyce' nierówne. Szkoda, że nie wszystkie OSK dają taką możliwość, ale sama opcja naprawdę bardzo fajna.

Napisane przez springrain

Ja wlasciwie do dzis myslalam, ze to parkowanie jest obowiazkowe:P
Mysle, ze upierdliwy egzaminator moze wszystko nam zadac i na wszystkim nas oblac- ograniczeniem jest tylko jego wyobraznia. Wazne, zeby byc dobrej mysli i na takiego nie trafic.
Znajoma, ktorej bardzo dobrze szlo na jazdach nie zdala, bo instruktor powiedzial, ze nie dojechala wystarczajaco blisko lewej krawedzi jezdni przy skrecie w lewo. Byla zdenerwowana i powiedziala gniewnym tonem, ze zeby dojechac jeszcze blizej lewej, to musialaby wjechac na kraweznik i pas zieleni obok. Nie musze mowic jaki byl wynik jej egzaminu

No egzaminatorzy bywają wredni, fakt. I jeśli zechce, to i tak obleje. Ale znowu gdyby zadał mi coś, czego nie ma w wymaganiach i gdybym na tym oblała, to na pewno bym tego nie podarowała.

Napisane przez Maddis

Mój kolega miał dziś egzamin, zgasł mu samochód dwa razy, a egzaminator udawał, że tego nie zauważył. Czemu ja muszę mieć zawsze takiego pecha

Akurat z tymi zgaśnięciami to jest dosyć powszechne. W sensie często się zdarza, że z jednym zgaśnie kilka razy i będzie ok, a drugi obleje po dwóch.

[agaaati]

Napisane przez Carousel

No ale to jest kwestia nie tylko modelu, ale tego konkretnego auta. Moim zdaniem, to jest bardzo fajna opcja, żeby móc zdawać na samochodzie OSK, bo ten samochód po prostu znasz, wiesz, jak działa sprzęgło, hamulce itp, bo wiadomo, w WORDzie niby wszystkie auta takie same, a jednak jedno drugiemu tak 'w praktyce' nierówne. Szkoda, że nie wszystkie OSK dają taką możliwość, ale sama opcja naprawdę bardzo fajna.

Ach, w takim sensie no to faktycznie idealna opcja, ale u mnie chyba czegos takiego nie ma... Aż muszę sie mojego instruktora zapytać

[Sein Ulin]

Napisane przez springrain

Ja mialam dzis jazdy dodatkowe- domniemywalam, ze moj instruktor z osk byl leniem, ale nie myslalam, ze, az tak wielkim, jak sie dzisiaj przekonalam :P
Dzisiejszy instruktor dokladnie tlumaczyl nie tylko jak mam jechac, ale i dlaczego: przy parkowaniach, zawracaniach itp. A na trasie egzaminacyjnej nie jechalam sobie ot tak, zeby jechac, tylko zwracal mi uwage na trudne punkty, ktore lubia egzaminotarzy.
Mialam dzis po raz pierwszy parkowanie rownolegle tylem- poprzedni instruktor stwierdzil, ze jest malo takich miejsc na trasie i nie cwiczyl tego ze mna- dzisiejszy instruktor byl innego zdania, jego uczniowie mieli to na egzaminach.
Poza tym dowiedzialam sie, ze na karcie egzaminacyjnej nie ma punktu o parkowaniu prostopadlym tylem- na kursie uczymy sie go ze wzgledu na jego uzytecznosc po egzaminie (ale upierdliwy egzaminator moze nam je zadac).

Otototo miałam dokładnie tak samo. Dokupiłam jazdy dodatkowe w innej szkole i facet non stop nadawał wszystko dokładnie tłumaczył. Jak nie mogłam czegoś pojąć to robił małą wizualizacje z małych samochodzików i wszystko krok po kroku omawiał czemu ma być tak i dlaczego np mi nie wychodzi.
Poprzedni obibok po zapytaniu o prostopadłe tyłem odpowiedział, że po co jak tego na egzaminie nie będzie.... później się dowiedziałam że w moim wordzie po skończonym egzaminie trzeba zaparkować właśnie prostopadle tyłem. Cudownie prawda?
Mogę wiedzieć jak uczył Cie parkowania prostopadłego tyłem po lewej?

[Maddis]

Napisane przez Jall

Jazdy dodatkowe będą obowiązkowo U mnie godzina jazdy kosztuje ok. 50 zł, więc jest tak, jak mówisz, ale mimo to planuje wziąć więcej - z 4 jazdy co najmniej. Chcę tak dobrze jeździć, a raczej pewnie czuć się za kołkiem, żeby zdać od razu za pierwszym razem.
Z tygodnia na tydzień coraz więcej się czeka i obawiam się, że mogę nie zdążyć przed zmianą
Co do pory - nie ma znaczenia. 8 jest tak samo oblegana jak 12 czy 18. Dziś byłam ostatnią osobą, która załapała się na 12 lub 14, a to przecież środek dnia! Paranoja. Dlatego myślę o zmianie ośrodka, jeśli nie zdam. Co innego czekać 2 tygodnie, a co innego 1,5 miesiąca (a obawiam się, że do tego dojdzie w grudniu...).
Zdaję w Krakowie, co pewnie też ma niemałe znaczenie. Duże miasto, to i więcej chętnych. Jak mi się nie uda, spróbuję w innych miejscowościach. W Tarnowie mój kolega czeka 1,5 tyg., ale musiał zmienić termin i spokojnie przenieśli mu 3 dni później. Nie wiem jeszcze jak w Nowym Sączu.

U mnie godz jest za 30, a nie mam czasu sobie wykupić

[Jall]

Napisane przez Maddis

U mnie godz jest za 30, a nie mam czasu sobie wykupić

Tak źle i tak niedobrze, nie dogodzisz

[springrain]

Napisane przez Sein Ulin

Otototo miałam dokładnie tak samo. Dokupiłam jazdy dodatkowe w innej szkole i facet non stop nadawał wszystko dokładnie tłumaczył. Jak nie mogłam czegoś pojąć to robił małą wizualizacje z małych samochodzików i wszystko krok po kroku omawiał czemu ma być tak i dlaczego np mi nie wychodzi.
Poprzedni obibok po zapytaniu o prostopadłe tyłem odpowiedział, że po co jak tego na egzaminie nie będzie.... później się dowiedziałam że w moim wordzie po skończonym egzaminie trzeba zaparkować właśnie prostopadle tyłem. Cudownie prawda?
Mogę wiedzieć jak uczył Cie parkowania prostopadłego tyłem po lewej?

Parkowania prostopadlego tylem uczylam sie na 3 punkty obserwacyjne: boczna prawa szyba z tylu, lewe lusterko, a pozniej prawe. Powiedzmy, ze pojazdy miedzy ktorymi masz zaparkowac to pojazdy A (z przodu) B (z tylu):
1. Podjezdzasz na ok. 1m odstepu rownolegle do A( u mnie na egzaminie jest tylko wjazd z prawej- masz go z prawej strony) wrzucasz wsteczny. Obserwujesz boczna prawa tylnia szybe, jest tam na samym koncu male trojkatne "okienko". Trzeba jechac wolno i obserwowac tyl A w okienku. Kiedy zobaczysz, ze znika Ci tyl A w nim, to skrecasz maksymalnie kierownice w prawo.
2. Kiedy juz skrecilas na maksa kierownice to obserwujesz lewe lusterko. Jedziesz wolno na skrecie dopoki nie zobaczysz calego tylu auta B za soba, wtedy prostujesz kola.
3. Kiedy jedziesz na prostych kolach to obserwujesz kraweznik w prawym lusterku. Kiedy zobaczysz, ze znika Ci kraweznik to wtedy skrecasz maksymalnie w lewo.
Pozniej wjezdzasz obserwujac w tylnej szybie auto B tak zeby w nie nie wjechac i kontrolujesz w bocznych lusterkach czy wszystko ok. Jedziesz az bedziesz rownolegle do kraweznika. Auto ladnie wjezdza, ale ew. korekta tez jest latwa
Nie trzeba prostowac kol, bo zaraz sie wyjezdza.

[A_neta1]

Pogoda dość słaba na egzamin...
Sein- trzyman kciuki Chyba przed 11 (ale to zależy jak się wyrobię, bo wpierw do centrum do,dziekanatu jadę ).

[agatka36]

Napisane przez springrain

Parkowania prostopadlego tylem uczylam sie na 3 punkty obserwacyjne: boczna prawa szyba z tylu, lewe lusterko, a pozniej prawe. Powiedzmy, ze pojazdy miedzy ktorymi masz zaparkowac to pojazdy A (z przodu) B (z tylu):
1. Podjezdzasz na ok. 1m odstepu rownolegle do A( u mnie na egzaminie jest tylko wjazd z prawej- masz go z prawej strony) wrzucasz wsteczny. Obserwujesz boczna prawa tylnia szybe, jest tam na samym koncu male trojkatne "okienko". Trzeba jechac wolno i obserwowac tyl A w okienku. Kiedy zobaczysz, ze znika Ci tyl A w nim, to skrecasz maksymalnie kierownice w prawo.
2. Kiedy juz skrecilas na maksa kierownice to obserwujesz lewe lusterko. Jedziesz wolno na skrecie dopoki nie zobaczysz calego tylu auta B za soba, wtedy prostujesz kola.
3. Kiedy jedziesz na prostych kolach to obserwujesz kraweznik w prawym lusterku. Kiedy zobaczysz, ze znika Ci kraweznik to wtedy skrecasz maksymalnie w lewo.
Pozniej wjezdzasz obserwujac w tylnej szybie auto B tak zeby w nie nie wjechac i kontrolujesz w bocznych lusterkach czy wszystko ok. Jedziesz az bedziesz rownolegle do kraweznika. Auto ladnie wjezdza, ale ew. korekta tez jest latwa
Nie trzeba prostowac kol, bo zaraz sie wyjezdza.

Czy to nie parkowanie równolegle?

[Jigoku]

Napisane przez agatka36

Czy to nie parkowanie równolegle?

Jak pojazd z przodu i z tyłu to na bank równolegle

[A_neta1]

Byłam sobie po kawę w poczekalni a tam taka panika. Oo
Ogólnie z tego co widzę mało kto zdał

[agatka36]

Napisane przez A_neta1

Byłam sobie po kawę w poczekalni a tam taka panika. Oo
Ogólnie z tego co widzę mało kto zdał

Im mniej ludzi wokół w WORDzie, tym lepiej. Byłam kilka razy jako "wsparcie" i siedząc ze zdajacymi udzielał mi się stres. A jeszcze osoby opowiadające historie swoich oblanych egzaminów, kiedy ktoś ma zaraz zdawać to tragedia. Nie ma co patrzeć na innych, czy oblali czy nie, może mieli pecha, może nie umieją jeździć, tego nie wiemy