Kochajmy fiołki i skrętniki-- są takie piękne :)

[Jik]

PannaB,

w zasadzie dwa kwitną same z siebie - Ślubny Bukiet i Silly Girl. Herbaciany kundelek kwitnie jeszcze kwitnieniem ze sklepu. Dziś policzyłam sadzonki. Mam 34 sztuki! W samej kuchni jest 17 delikwentów. Do tego jeszcze inne rośliny. Po prostu busz. Chyba jeszcze dokupię do tego bazylię w doniczce
Ostatnio oglądam forum ogrodnicze i nie mogę się nadziwić jak ludziom kwitną teraz fiołki. Chyba doświetlają - jedyne wytłumaczenie. W ogóle listki niektórych fiołków idą mi tak do góry, jakby chciały rosnąć na sztorc. Poczytałam, że brakuje im słońca...
Myślałam o nawożeniu. Też gdzieś podczytałam, że można fiołki nawozić nawozem do storczyków. Akurat by mi pasowało, bo po nieudanych próbach storczykowych została mi butla nawozu. Już go miałam wywalić, chociaż zastanawiałam się czy można do śmieci, a tu się okazuje, że do fiołków się przyda. Ale nie wiem, czy nawozić teraz? Może te fiołki muszą mieć jakiś stan spoczynku i stąd te zielenizny na naszych parapetach?
Czekam na fotki!

[Efkakam]

Ja też zużywam nawóz, który został mi po storczykach... Akurat ten używam do roślin zielonych, bo pobudza wzrost liści i korzeni. Niby jeszcze mam trochę storczyków, ale to kwestia czasu, kiedy zginą, albo ze złości wywalę je na śmietnik

[Efkakam]

Zajrzałam dzisiaj do moich listków i 2 z 3 wypuszczają już nowe pędy Dopiero zaczynają się przebijać przez ziemię, ale widzę, że coś ruszyło już do przodu (po ok. dwóch miesiącach od wsadzenia liści w ziemię).

[PannaB]

Gratuluje! Ja dziś u jednego torebkowicza też zauważyłam listki.

Jik, moje niektóre też rosną tak do góry. Niestety nie mam jak zapewnić im teraz więcej światła, więc będziemy musieli to przeżyć (i ja i one ).

Z ciekawości policzyłam: mam 12 dużych osobników i 4 malutkie. Czyli nie jest źle. A że ostatnio umarł mi storczyk, mam miejsce, to może pomyślę o czymś nowym. ;p

Dziś obiecane zdjęcia. Udało mi się znaleźć zdjęcia kwiatków mojego fioletowego wariata, jedno z linijką. Na kolejnym zdjęciu jest jego aktualny wygląd. Uważam, że ładnie rośnie i nie widzę na nim objawów roztoczy. Ciągle myślę czy go nie zabrać z kuchni do pokoju, ale widzę, że tam mu chyba pasuje, mimo że w sumie o niego nie dbam i podlewam go raz jakiś czas (patrzę na niego codziennie, ale z podlaniem go już ciężej ;p).

Kolejne to moje fiołeczki z terrarium. Liście-matki są po przejściach. Zaczęły mi gnić, wiec je obcięłam i zasypałam cynamonem. Było to jeszcze zanim wypuściły młode. Ogólnie wyglądają na takie klapnięte, ale są jędrne i chyba tak po prostu mają. Listki jak widać - w jednym mała, zgrabna kupka, w drugim rosną wszędzie gdzie im się podoba.

I na sam koniec, dziś przyuważone listeczki z torebki. Drugi jeszcze nic nie wypuścił, ale się ładnie trzyma, więc w niego wierzę.

[Jik]

Efkakam,
ja każdego storczyka potrafię uśmiercić Ostatnio miałam miniaturowego, cudo, ale też padł. Zanim padł, to właśnie kupiłam butlę nawozu i teraz stoi i się marnuje. No, ale popodlewam nim fiołki.
Ja też gratuluję młodych przyrostów! Oby szybko rosły!

PannaB,
fiołek cudo Wygląda jak leśny! Ale ma ogromne te kwiaty. U mnie taki rozmiar, to ma Ślubny bukiet. Faktycznie listki ma ładne, zdrowe, nie widać roztoczy. Nie przestawiaj go, może mu właśnie dobrze w kuchni, pewnie ma lepszą wilgotność. U mnie kuchenne okno lubi tak cyklamen, ten miniaturowy. On tylko w kuchni na parapecie czuje się dobrze Listki z terrarium też w niezłej fazie przyrostu. Fakt, że listki matczyne "po przejściach", ale u mnie było podobnie. I młode też rosły jak chciały hiihihi Torebkowy listek też poczuł chyba wiosnę Ja jeszcze nie eksperymentowałam z torebkami, muszę kiedyś spróbować, poćwiczyć na jakiś kundelkowych listkach.
Widzę, że powoli u nas rusza. Tzn. bardziej u Was, ale podkarmię moje fiołasy i może też któryś zechce zakwitnąć...

[PannaB]

U mnie torebkowanie sprawdza się najlepiej, więc polecam spróbować.

Dziękuje za miłe słowa w kierunku fiołka. Chyba poczuł się doceniony, bo wczoraj dopatrzyłam się zalążków kwiatków.

[Efkakam]

U mnie w końcu się w doniczce dzieje. Oto mój fiołkowy żłobek

[PannaB]

Gratuluje.

Planujesz je trzymać razem w jednej doniczce?

[Efkakam]

Tak, posadziłam je w podłużnej doniczce. Coś im zaszkodzi?

[PannaB]

Szczerze? Nie wiem. Raczej nie.

Zapytałam z ciekawości i żeby ewentualnie ostrzec przed zbyt długim czekaniem z rozsadzaniem osobników - ja kiedyś poczekałam za długo i potem spędziłam trochę czasu na rozplątywanie korzeni. Nie spodziewałam się, że tyle ich będzie, bo właśnie były listki matki i dopiero pojawiające się maluszki.

[Efkakam]

Mają całkiem sporo miejsca, ale dobrze wiedzieć

[Jik]

Efkakam,

gratuluję maluszków! Ja zaczęłam fiołki zasilać nawozem do storczyków i widzę, że działa. Dużo młodych listków mi się pojawiło, a te starsze jakieś zdrowsze, bardziej zielone. Aktualnie co prawda kwitną mi tylko dwa fiołki. Jeden to Silly Girl, zdjęcie poniżej i przekwita mi herbaciany kundelek. Za to biały kundelek wypuszcza pączka. Może budzą się do życia?

[Efkakam]

Dzięki
Ja też zużywam nawóz do storczyków i nie narzekam. Mam wrażenie, że ten nawóz działa na wszystkie rośliny oprócz moich storczyków

[Jik]

A jaki masz nawóz do tych storczyków? Bo ja taki jak w załączniku. Tylko, że akurat w zielonym opakowaniu.
Zastanawiam się, czy biohumus nie byłby lepszy....?

[PannaB]

Jik, mam ten sam nawóz co Ty. W sumie na storczyki średnio działa, więc chyba też go zużyję na fiołkach.

Biohumus pewnie byłby lepszy. Ja mam jeszcze jakiś nawóz z guano, ale nie lubię używać tego śmierdziela w pomieszczeniu, więc jak już to stosuję go latem na balkonie. ;p

[Jik]

PannaB,

no widzisz! Więc podlewamy tym samym U mnie na storczyku nie zdążył się sprawdzić. Tak więc została mi butla i teraz dawkuję fiołkom. Może za wcześnie, bo chyba powinno się nawozić od marca, ale widzę, że młode listki szybciej rosną. Ten nawóz też jest na kwitnienie, a w zasadzie przede wszystkim, więc liczę, że przyśpieszy kwitnienie fiołków. Oby! Jak skończę ten nawóz, to kupię butlę biohumusu.

[PannaB]

Właśnie jest na kwitnienie, więc dodawałam go do wody, w której moczę storczyki i w sumie nic... Teraz czekam na wiosnę, żeby znowu go używać, może wtedy coś ruszą... Chodź storczyk, który stoi w terrarium chyba się polubił z klimatem i oświetleniem, bo wypuścił mi pęd.

Biohumusu na fiołki nie stosowałam, ale też o tym pomyślę. Aktualnie zastanawiam się nad przesadzaniem ich do świeżej ziemi na wiosnę, ale raczej nie ruszę wszystkich, bo to nie miałoby sensu skoro niektóre były rozsadzane jesienią. Jednego fioletowego muszę przesadzić koniecznie, bo nie ruszałam go odkąd jest u mnie (a to już 2 lata) i widać po ziemi, że już wymaga wymiany.

[Efkakam]

Ja mam Biopon taki:


Dowiedziałam się, że pobudza wzrost liści i korzeni, ale nie kwiatów. Przestałam go używać, bo jeszcze kilka miesięcy temu modliłam się, żeby wreszcie moje storczyki zakwitły... ale teraz modlę się, żeby nie zdechły

[Jik]

Efkakam,

ja też swój nawóz kupiłam, żeby ratować storczyka, ale on i tak padł. Nie wiem czy z pomocą nawozu, czy jednak sam z siebie Teraz widzę, że ten nawóz spasował fiołkom, więc chociaż tyle dobrego. Ja się w storczyki nie bawię, nie mam cierpliwości
Fiołek - biały kundelek wypuszcza mi pączki Silly Girl też nieustannie kwitnie Resztę pobudzam nawozem. Tylko że zauważyłam, że wiele fiołków ma popalone listki od słońca. Fakt, stoją na parapecie i to południowym, a teraz słońce jest nisko i mi wali na nie. Myślałam, że jak tak poświeci, to pobudzi kwiaty, a tu listki poprzypalane

[PannaB]

Mam podobny widok w fioletowym jak Ty w białym. Czekam, aż się pokaże, bo jestem ciekawa jak duże kwiaty będzie miał tym razem.

Nic mi nie mów o przypalaniu. Wczoraj tak pięknie świeciło słońce, że upychałam fiołki na parapecie, żeby je tak zmusić do kwitnienia. Mam nadzieję, że nie będzie poparzeń tylko kwiatki. Dziś znowu słońce, może coś ruszy.

A co do storczyków: mi się cierpliwość do nich kończy. Oddałam ostatnio 2, które mi tylko zawadzały i ich nie lubiłam, teraz zastanawiam się czy chcę trzymać pozostałe. Niby wszystko fajnie, podoba mi się ich kwitnienie, tylko te moje kwitnąć nie chcą i zaczyna mnie to denerwować i zniechęcać. Jeden wypuścił pęd, nawet potworzył na nim kwiatki, a później wszystkie zasuszył razem z pędem... Kolejny ma pęd już chyba od listopada i aktualnie stoi w miejscu, ani nie rośnie, ani nic. Jedynie ten w terrarium mi rośnie aktualnie, chodź jak stał normalnie na szafce to też pęd wypuścił, kwiatki były, ale z 10 pączków rozłożył może z 3 i całą resztę zasuszył...

[Jik]

PannaB,

to ciekawa jestem która z nas pierwsza wrzuci zdjęcie kwiatków - czy ja swojego białego, czy Ty fioletowego Mój białas ma standardowe kwiaty, na pewno nie tak wielkie jak w Twoim fioletowym.
Ja właśnie pościągałam wszystkie fiołki z parapetu. I wsadziłam do wanny pod prysznic. Chyba je nawet spróbuję umyć z kurzu. Patrzę na ten goły parapet i wstyd się przyznać, ale podoba mi się on w takiej formie. Co oznacza, że przedobrzyłam z tymi fiołkami. Jeszcze żebym miała rękę do roślin tak, jak to się niektórym zdarza... Ale moje uprawy to zazwyczaj walka z wiatrakami Co do przypalonych listków fiołkowych, to muszę coś wymyślić i gdzieś je poprzestawiać, ale zupełnie nie mam gdzie
Co do storczyków, to ja całkiem odpuściłam. Kilka prób zakończyło się fiaskiem, więc to nie dla mnie. Ale moja koleżanka, też fiołkomaniaczka, mówiła mi, że ona swoich storczyków w ogóle nie podlewa i kwitną, więc może w tym tkwi sekret. Mam też problem z adenium. Mam je już z 4 lata. Wyrosły i nic. Takie nawet bonsai się z nich zrobiło, część nawet padła, ale żaden nie chce nawet pączka wypuścić, a wiem, że ludziom kwitną nawet po 2-3 latach uprawy. Nie wiem co robię źle

Takie mam plamy na liściach. Na floraforum pisali, że to z zimna. U mnie niemożliwe, bo stoją w pokoju, gdzie mam min. 24 st., a jakoś specjalnie też nie wietrzę, ot, tyle, co uchylę drzwi balkonowe, wystawiając coś na zewnątrz. Może to jednak poparzenie do słońca?

[Jik]

Rozkwitł dwa dni temu...

[Efkakam]

U mnie nowe listki rosną jak szalone

[PannaB]

Witam w marcu.

Jik, ładnie Ci rozkwitł fiołek. Szybciej niż mój, który chyba czekał aż wrócę z domu i zobaczę jak rozkwita.

Fiołek ogólnie szaleje, znowu ma duże kwiaty i po południu pewnie zrobię mu kolejne zdjęcie, bo ładnie wygląda. Dziś wrzucam dwa: jedno robione we wtorek, a drugie w piątek.

Oprócz tego zrobiłam lekki przegląd fiołasków i dopatrzyłam się nadchodzącego kwitnięcia. Nie znam koloru tego fiołka, więc czekam z niecierpliwością na to, co się z niego wykluje. Aktualnie rośnie.

Wrzucam też zdjęcia kilku zielenin, które rosną jak szalone. W kolejności: biało-różowy, niespodzianka, jasnoróżowy, którego rozdzielałam już chyba z 2 razy na kilka innych fiołków, a on znowu się podzielił. Na końcu fiołek, od którego zaczęłam - fioletowy, którego koniecznie muszę przesadzić.

[Efkakam]

Szykuje się niezły wysyp kwiatów

To ja pokażę fiołka mojej mamy

[Jik]

W końcu coś ruszyło, dziewczyny! Czyżby wiosna?????????
Dziś tak szybciutko, tylko pooglądałam Wasze cuda. I mamine
Na dniach wrzucę swoje kwitnienia

[PannaB]

Czekam na Twoje kwitnienia.

Mam nadzieję, że wszystkie ruszą na wiosnę.

Efkakam, fiołek mamy bardzo ładny.

[monk111]

Witam wszystkich
Ja też mogę powiedzieć, że jestem uzależniona od hodowli fiołków. Mam teraz około 40 sztuk i dziś dokupiłam kolejne listki... Nie mogłam się powstrzymać. Tym bardziej, że umarł mi malutki fiołeczek Scarlett O'Hara. W jego miejsce dokupiłam 4 inne czerwone

Niestety u mnie też teraz cisza z kwitnieniem. Tylko 2 fiołeczki no name mi kwitną. Jeden różowy i jeden fioletowy. Chyba najwyższy czas trochę je dożywić.

[Jik]

PannaB,

fioletowy fiołek piękny i rewelacyjne zdjęcia! Nadal kwiaty się trzymają?
A ten niespodziankowy zakwitł już? Ciekawa jestem koloru!
W ogóle bardzo zadbane masz te fiołki. Listki takie czyste, błyszczące. Ja swoim chyba muszę znowu "pranie" zapodać, tym razem wymyć listki szarym mydłem. Mam wrażenie, że te włoski na liściach przyciągają i chwytają kurz

Efkakam,
jak u Ciebie? Maminy fiołek udany Tylko tego ma, czy jeszcze jakieś inne?

monk111,
witamy w wątku! I zapraszamy fiołkoholiczkę! Gdzie się podziewałaś do tej pory? My tutaj tak amatorsko, więc tym bardziej witamy eksperta
Też mam dużo sadzonek, ponad 30 sztuk. Kilkanaście odmianowych. Teraz właśnie kwitną mi Silly Girl oraz biały kundelek. Pączki zauważyłam u Quiliting Bee, a także kilku kundelków. Ruszyły te moje fiołki, choć się z nimi nie cackam Wprawdzie od miesiąca podlewam wodą z nawozem do storczyków, więc może dlatego coś tam się dzieje Ale też potrafię je przemrozić
Fajne fiołki pokazałaś. Mam bardzo podobne Ten jasnoróżowy zwię nieoficjalnie "majtkowym" Zawsze ładnie kwitnie, a kwiaty ma takie ułożone w bukiecik, co bardzo mi się podoba. Ten ciemniejszy w rzeczywistości jest taki amarantowy, prawda? Czy tylko mi się wydaje? Jeśli tak, to też mam takiego
Współczuję straty fiołka Scarlett O'Hara. Musiałam w googlach sprawdzić jak wygląda. Ja mam pecha z czerwonymi. Tańczący płomień raz zakwitł czerwony, potem jakoś tak bladł, aż dobił do różu. Natomiast drugi mój czerwony - Pow wow- jeszcze nigdy nie kwitł
A jakie odmiany kupiłaś?
Gratuluję też bloga! Z chęcią będę podczytywała!

[monk111]

Żaden tam ze mnie ekspert Ale fakt fiołkoholiczką mogę się nazywać z czystym sercem. Ten drugi fiołek to w rzeczywistości taki ciemnofioletowy. A "majtkowy" róż rzeczywiście kwitnie bardzo ładnie. Najczęściej i najszybciej spośród moich fiołeczków.

Teraz kupiłam 4 fiołki różowo-czerwone... Szukałam czerwonych, ale nie tak łatwo. Mam nadzieję, że będzie z nimi wszystko dobrze.
Spring Cardinal
Rumblin Sunshine
Jolly Mel
Arapahoe

PannaB Silly Girl wygląda kwitnąco!