Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVII

[rachela]

Kurde, śledzę ten wątek na bieżąco, a czuję się zupełnie poza obiegiem.
Nie wiem, o jakich zapachach mówicie. Z resztą i tak ostatnio nie mam ochoty nic wąchać, a z wąchania mam zerową przyjemność. Zużywam, co mam, i nawet na nic nowego nie mam ochoty...

Napisane przez Margot45

A to, że młodziez i dzieci w dzisiejszych czasach nie czytaja, dla mnie też jest straszne.

Hm, uogólnienia, uogólnienia, nienawidzę ich bardziej niż Słonia Kenzo w dużym stężeniu Cóż, znam młodzież czytającą. Ale zgodzę się, czytanie na dobranoc to wymierająca tradycja.
Sama czytam teraz sporadycznie, a jeśli już - to skrypty i schematy oczyszczalni ścieków. Bo wiem, że jak dorwę jakąś książkę, to jej nie odłożę póki nie skończę. A na to nie mogę sobie pozwolić, już teraz kiepsko się trzymam śpiąc nieregularnie, więc co to będzie jak zacznę zawalać całe noce? Pratchett porzucony, czekam na trzecią część Eragona i siódmy tom HP po polsku, potem przerzucę się na angielską serię... Nie jestem zadowolona z takiego stanu rzeczy, ale trudno... W bibliotece nie byłam dawno, bo wszystko co chciałam, a co było dostępne, już przeczytałam.

Napisane przez Aggie125

Coooo??? A dlaczego JA nic o tym nie wiem?????

O matulu, no nie bądźcie takie, podzieeeeelcie się!

---

Temat alkoholu pominę milczeniem.

---

Nie pachnę, nie mam nastroju. Smutno mi i wykonanie nawet najprostszej czynności sprawia mi pewne problemy, bo jestem tak silnie zamyślona, że nic do mnie nie dociera.
W głośnikach w kółko leci "Dark Side of Eve" Endury.


Chyba znowu padnie na Pocałunek Smoka.

[Aggie125]

Napisane przez rachela

O matulu, no nie bądźcie takie, podzieeeeelcie się!

Rachelo... Ty też...???

Na wszelkie smuteczki zdjęcia boskiego Alana:

[Margot45]

Napisane przez rachela

Hm, uogólnienia, uogólnienia, nienawidzę ich bardziej niż Słonia Kenzo w dużym stężeniu Ja czytam teraz sporadycznie, a jeśli już - to skrypty i schematy oczyszczalni ścieków. Bo wiem, że jak dorwę jakąś książkę, to jej nie odłożę póki nie skończę. A na to nie mogę sobie pozwolić, już teraz kiepsko się trzymam śpiąc nieregularnie, więc co to będzie jak zacznę zawalać całe noce? Pratchett porzucony, czekam na trzecią część Eragona i siódmy tom HP po polsku, potem przerzucę się na angielską serię... Nie jestem zadowolona z takiego stanu rzeczy, ale trudno... W bibliotece nie byłam dawno, bo wszystko co chciałam, a co było dostępne, już przeczytałam.O matulu, no nie bądźcie takie, podzieeeeelcie się!

OK, mogłam napisać "większość dzieci i młodziezy nie czyta" - bo z tym się chyba zgodzisz? Absolutnie nie miałam na myśli, że wszyscy - ale sporo moich koleżanek - rówieśniczek ma dzieci w wieku przedszkolno-szkolnym i tylko jedna przyznała się, że czyta swoim dzieciom książki, czyli jakoś tam ten nawyk wpaja! 99% poprzestaje na posadzeniu dziecka przed telewizorem, bo tak łatwiej.

Nie mówię o czytelnicwie wśród osób dorosłych, bo zdaję sobie sprawę, że w wielu wypadkach powodem nieczytania jest zwyczajny brak czasu - osobiście wiem, ze gdyby nie dojazdy do pracy, sama miałabym znacznie mniej czasu na lekturę, nie wspominajac już o tym małym drobiazgu, że akurat nie mam rodziny czy TŻ, której chciałabym poswięcać wolny czas.

A tak BTW - napisz na PW co lubisz czytać, może w mojej biblioteczce się znajdzie cosik ciekawego w Twoim guście

[tulipanka]

Napisane przez homyk

Tulipanko, przybij piątkę

<przybija piątkę>
że też to zauważyłaś Aggie

Nie pachnę niczym. Potem na wyjście może coś wybiorę, ale teraz nie mam ochoty.
Robię notatki na zajęcia. Zrobienie notatek z 5 stron zajęło mi ponad godzinę, a tekst ma 30. Nie wiem kiedy to zrobię, a muszę bez sensu przepisywać prawie wszystko, bo na zajęciach nie wolno mieć ksera ze sobą
Idę dalej pisać.

[rachela]

Napisane przez Aggie125

Rachelo... Ty też...???

Ano ;]
Jest coś w tym aktorze, oj jest... I nie mówię tylko o HP.

Napisane przez Margot45

OK, mogłam napisać "większość dzieci i młodziezy nie czyta" - bo z tym się chyba zgodzisz?

Niestety się zgodzę. Wystarczy popatrzeć, co najlepiej się schodzi jako prezenty gwiazdkowe. Filmy, gry komputerowe, komputery, konsole...

Napisane przez Margot45

A tak BTW - napisz na PW co lubisz czytać, może w mojej biblioteczce się znajdzie cosik ciekawego w Twoim guście

Zaraz wysmaruję PW, tylko skoczę do wanny.
Piętnasta, a ja ciągle w piżamie i z wiechciem na głowie.

[Aggie125]

Napisane przez tulipanka

<przybija piątkę>
że też to zauważyłaś Aggie

Ano. Mało tego, Wy dwie ZNOWU macie tą sama ilość postów... Ależ ze mnie wyczuwacz...

Napisane przez Margot45

A tak BTW - napisz na PW co lubisz czytać, może w mojej biblioteczce się znajdzie cosik ciekawego w Twoim guście

Skoro tak, to ja mogę w przybliżeniu napisać, jakich autorów mam masę w swojej biblioteczce:
- Agatha Christie (chyba z 50-60)
- Graham Masterton (ok. 20)
- Judith Merkle Riley (ok. 5)
- kryminały z "jamnikiem" (ok. 15)
- Jonathan Kellermann - ok. 8-9

Ogólnie kryminały, thrillery psychologiczne, parę medycznych Robin Cooków.

No i fajną kolekcję na DVD: Czarna Żmija, Bukietowa, Królowa Margot, Basen, oczywiście horrory typu "Blair Witch Project" czy "Inni"...

Komuś z Warszawy pożyczyć coś...?

[Margot45]

Aggie, co masz Kellermana? napisz na PW, please, chętnie się odwdzięczę czymś ze swojej kolekcji

[Kota]

Napisane przez Aggie125

Coooo??? A dlaczego JA nic o tym nie wiem?????

Aggie, Rachelo, miałam link do aksamitnego głosu Alana na Youtube, alem go dziś skasowała z całą zawartością przepełnionej skrzynki
Aggie, wybacz.
Zrewanżuję się kiedyś.

[annmarie]

Napisane przez Kota

Aggie, Rachelo, miałam link do aksamitnego głosu Alana na Youtube, alem go dziś skasowała z całą zawartością przepełnionej skrzynki

A to nie to przypadkiem?
http://www.youtube.com/watch?v=cw6Swr-ME40 (When love speaks)

A tu taki smaczek - zestawienie scenek z podkładem I'm too sexi
http://www.youtube.com/watch?v=P_57f...eature=related

[tulipanka]

Napisane przez rachela

Ano ;]
Piętnasta, a ja ciągle w piżamie i z wiechciem na głowie.

Ja też

Napisane przez Aggie125

Ano. Mało tego, Wy dwie ZNOWU macie tą sama ilość postów... Ależ ze mnie wyczuwacz...

A o to się już specjalnie postarałam

[Aggie125]

Napisane przez Kota

Aggie, Rachelo, miałam link do aksamitnego głosu Alana na Youtube, alem go dziś skasowała z całą zawartością przepełnionej skrzynki
Aggie, wybacz.
Zrewanżuję się kiedyś.

W związku z tym, że Annmarie podrzuciła poniżej linka... niech już będzie, wybaczam, wybaczam...

Napisane przez Margot45

Aggie, co masz Kellermana? napisz na PW, please, chętnie się odwdzięczę czymś ze swojej kolekcji

Już Ci piszę - a tak w ogóle, to jeszcze w domu sprawdzę, czy wszystko wymieniłam. Od dzisiaj mam w domu Internet, juppi!!! I zacznie się chyba nocna zmiana dla mnie

Na pewno mam:

- Cicha wspólniczka
- Unik (nie wiem czy nie pożyczona komuś)
- Klub spiskowców
- Nad krawędzią
- Niedobra miłość
- Podwójne zabójstwo: Santa Fe, Boston
- Pokrętny umysł (chyba komuś pożyczyłam)
- Terapia
- Wściekłość (pożyczona i wiem komu)
- Z zimną krwią

O rany, aż tyle...?

[Różowy Strachulec]

A mi przed chwilą stuknęło sześć tysiaków

Tulip, jak się starałaś? Pewnie to jakieś tajne moderatorskie sposoby np tu się wytnie, tam się coś połączy

[tulipanka]

Napisane przez Różowy Strachulec

Tulip, jak się starałaś? Pewnie to jakieś tajne moderatorskie sposoby np tu się wytnie, tam się coś połączy

A wiesz, że nie przyszło mi to do głowy... po prostu znalazłam jeszcze jeden wątek, gdzie mogłam coś napisać, żeby się liczba postów zgadzała. Ewentualnie moge jeszcze np. usuwać posty Homyka, żeby liczba się zawsze zgadzała, ale nie wiem czy to najlepszy pomysł jest

Gratuluję 6000, ja tam ledwie połowę tej liczby niedawno przekroczyłam

[Aggie125]

Napisane przez tulipanka

Gratuluję 6000, ja tam ledwie połowę tej liczby niedawno przekroczyłam

Ja też gratuluję 6000 to ładna liczba. A takie mi się pytanie nasunęło, czy można jakoś sprawdzić, kto z użytkowników Wizażu ma najwięcej postów na dzień? Oprócz opcji sprawdzania w profilu użytkownika, bo to by ruski rok zajęło

[olik04]

Napisane przez Aggie125

Rachelo... Ty też...???

Na wszelkie smuteczki zdjęcia boskiego Alana:

on jest cudowny ahhhh


dziś pachnę lolitką tym razem midnight (chociaż midnight i edp są jak dla mnie prawie takie same )


p.s. Różowy Strachulcu gratuluję 6000

[rachela]

Nic mi nie mówcie o liczbie postów
Chce ktoś trochę moich?

---

W temacie: duuużo Smoka.
Dzisiaj zabija paczulą. Mój kochany Smok... Nie wiem skąd wiedział że kocham paczulę i ostatnio mam jej niedobór; ale skutecznie mi poprawił humor.

[Kota]

Napisane przez rachela

Nic mi nie mówcie o liczbie postów

Chce ktoś trochę moich?

Dawaj, dawaj,Rachelo, podbuduję sie w swoich oczach jako stara wizażowa wyjadaczka

[Aggie125]

Jakby ktoś chciał powzdychać...

[mariolasl]

Un Bois Vanille

_________
Dzis w niezlym humorze, kupilam 80% prezentow gwiazdkowych . Wszystko zajelo mi 2 godziny, bo juz dawno bylo obmyslone i wypatrzone.

[melkmeisje]

nie powiedziałabym, że pachnę, aaale:

LN: amarige
PN: wish

i od obu wręcz odrzuca

[olik04]

Napisane przez Aggie125

Jakby ktoś chciał powzdychać...

ah!

a tu można posłuchać http://www.alanrickmanonline.net/sou...telligence.mp3

[ETERNITY]

Napisane przez Aggie125

Rachelo... Ty też...???

Na wszelkie smuteczki zdjęcia boskiego Alana:

jejjjfacet w moim typie...miodek

tak sobie siedze w pracy i na przerwach ponadrabiałam nieco watek(a nie powiem-ciężko bylo,bo posty produkujecie z prędkością światła)

dopiero udało mi się doczytać o remontach Sabbath-kurde-jakby mój facet tak robił to bym go kopnęła...wiecie gdzieOwszem-nie jestem jakaś idealna,ale facet, który pozwala,żeby jego kobieta dźwigała cieżary i jeszcze narzekający,że ktoś jej chce pomóc=>Pozdziwiam Ciebie Sabbath naprawdę.Jesteś naprawdę silną kobietą.Wiem,ze nie znam Ciebie osobiście,ale duzo da się wywnioskować z tego co piszesz i jak piszesz.Dla mnie brak wsparcia od bliskiej osoby jest zawsze katastrofą.Ty sobie z tym swietnie radzisz.Ale myślę,ze czasem dobrze jest stać się taką małą bezbronną kobietką,potrzebującą męskiego ramienia

A w temacie pachnę sobie od rana nadal Sonią

[rachela]

Napisane przez Kota

Dawaj, dawaj,Rachelo, podbuduję sie w swoich oczach jako stara wizażowa wyjadaczka

Koto, widzę że zarejestrowałaś się jedynie trzy miesiące później ode mnie... O matko, toż ja na jakąś maniaczkę wychodzę! Na swoje usprawiedliwienie powiem, że kiedyś dużo pisałam na Wizażystce, MM i Plotkowym.


Ok, uciekam z Kluseczką do weta...

[dzika truskawa]

Napisane przez hecate

Alko sprobowalam wczesnie,
Sama tam napilam sie piwa jako 15stka ale nie nawalalam sie.
Moi znajomi w wieku 15 -17 lat przezywali fascynacje picia i lapania zgona. Oowiesci kto ile wypil i ile wyrzygal po weekendzie.
To mnie nie bawilo wcale.
Zreszta do tej pory nie bawi, do kazdej uzywki (no prawie kazdej) podchodze z dystanssem. Moge sie napic, moge zajarac ale nie uzalezniam od stanu upojenia dobrej zabawy.

Moja siostra ma teraz 17 lat (prawie) i chodzi do knajp i klubow, pije piwko bo lubi ale sie nie napiernicza. Zawsze zadzowni z imprezy zeby sie o nia nie martwic.

Przede wszystkim trzeba umiec pic. Znac swoje limitu, reakcje.

Wiesz, takie historie wydawały mi się żenujące już w podstawówce. No faktycznie jest czym imponować... Ale po fotoblogaskach rówieśniczek mojej siostry widzę, że tak, to jest fajne...

Napisane przez homyk

Aggie, fajne próbki mozna zamówić u Wuchsy i na Luckyscent i to prawie każdy zapach, który mają w ofercie
Te od Wuchsy mają przeważnie 2ml i są w atomizerku Z Luckyscent to szklana fiolka z patyczkiem do miziania chyba 1ml.
Przesyłka jest dużo tańsza niż wtedy, gdy zamawiasz flakon
5Euro z Niemiec i 5$ ze Stanów o ile sie nie mylę.
A próbki niszowców na allegro do tanich też przecież nie należą

Co za wspaniała wiadomość Homyku Szczególnie przy obecnym kursie dolara I moim pragnieniu poznawania wciąż i wciąż nowych rzeczy (kolekcja? Poczeka. Jeszcze nie czas się ustatkowywać )

Napisane przez tulipanka

<przybija piątkę>
że też to zauważyłaś Aggie

Nie pachnę niczym. Potem na wyjście może coś wybiorę, ale teraz nie mam ochoty.
Robię notatki na zajęcia. Zrobienie notatek z 5 stron zajęło mi ponad godzinę, a tekst ma 30. Nie wiem kiedy to zrobię, a muszę bez sensu przepisywać prawie wszystko, bo na zajęciach nie wolno mieć ksera ze sobą
Idę dalej pisać.

Co za idiotyzm Uzasadniają to jakoś? Trzymam kciuki, żebyś dała radę.

Na zajęcia na prosektorium pokropiłam nadgarstek Carnal Flower - jako że czego jak czego - ale mocy to mu odmówić nie można. No i figę. Ja go nie czułam - za to wszyscy wokół owszem... Muszę znaleźć dla siebie jakiś prosektoryjny killer.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez dzika truskawa

Muszę znaleźć dla siebie jakiś prosektoryjny killer.

Ależ to makabrycznie brzmi... nie będzie Ci się potem ten zapach dziwnie kojarzył?

[Margot45]

Napisane przez Aggie125

Już Ci piszę - a tak w ogóle, to jeszcze w domu sprawdzę, czy wszystko wymieniłam. Od dzisiaj mam w domu Internet, juppi!!! I zacznie się chyba nocna zmiana dla mnie
O rany, aż tyle...?

Aggie, dziękuję za listę i gratuluje netu w domku (fajna rzecz, ale nieco uzależnia ) poza tym, masz PW

Chwilowo pachnę czosnkiem, oliwą i ziołami - przyrządziłam i spożyłam pyszniaste spaghetti

[sasia73]

Napisane przez Różowy Strachulec

Ależ to makabrycznie brzmi... nie będzie Ci się potem ten zapach dziwnie kojarzył?

Właśnie, od skojarzeń nie można się uwolnić. Parę lat temu, na cudnych, francuskich wakcjach kupiłam sobie jedną z wód L"Occitane i namiętnie używałam, dopóki nie nabawiłam się koszmarnego zapalenia ucha (od przesiadywania w morzu niemal całego dnia; bosz, Morze Śródziemne jest takie). Wylądowałam w szpitalu, a później u najrozmaitszych laryngologów (co ja przeżyłam, próbując zrozumieć fachową terminologię w wydaniu prowansalskim) - cały czas pachniałam sobie ową loccitanką. I tak nastąpił kuniec - po powrocie do Polski miałam tylko jedno skojarzenie z tym zapachem - paskudny ból i wrażenia posiadania garnka zamiast głowy.



A w temacie: Dzing!, oczywiście

[dzika truskawa]

Napisane przez Różowy Strachulec

Ależ to makabrycznie brzmi... nie będzie Ci się potem ten zapach dziwnie kojarzył?

Raczej nie... Będzie mi ułatwiał uczestniczenie w sekcjach, więc myślę, że będę mu "wdzięczna". W tym momencie jedynym co rusza mnie podczas zajęć na prosektorium jest zapach. Widok zwierzaka, cięcie go - jak by to nieludzko nie brzmiało - przyjmuję zupełnie zimno i bez sentymentów. Na pewno nie jest tak, że śni mi się to po nocach i nie jest to traumatyczne, przykre, nic z tych rzeczy. Obojętność totalna, która przeraża trochę nawet mnie...

[mskladaczek]

Napisane przez dzika truskawa

jak by to nieludzko nie brzmiało - przyjmuję zupełnie zimno i bez sentymentów. Na pewno nie jest tak, że śni mi się to po nocach i nie jest to traumatyczne, przykre, nic z tych rzeczy. Obojętność totalna, która przeraża trochę nawet mnie...

Rozumiem to doskonale.
Mialam to samo, az sama siebie zadziwialam ... ale to chyba mechanizm wyparcia po prostu.


Angelem pachne

[Różowy Strachulec]

Napisane przez dzika truskawa

Raczej nie... Będzie mi ułatwiał uczestniczenie w sekcjach, więc myślę, że będę mu "wdzięczna". W tym momencie jedynym co rusza mnie podczas zajęć na prosektorium jest zapach. Widok zwierzaka, cięcie go - jak by to nieludzko nie brzmiało - przyjmuję zupełnie zimno i bez sentymentów. Na pewno nie jest tak, że śni mi się to po nocach i nie jest to traumatyczne, przykre, nic z tych rzeczy. Obojętność totalna, która przeraża trochę nawet mnie...

Rozumiem. Tzn wydaje mi się że rozumiem, nigdy w takiej sytuacji nie byłam.
Mnie wszystko rusza okrutnie, po tym jak widziałam reanimację psa w klinice dochodzę do siebie już prawie tydzień. Ale z drugiej strony mam już w domu testowy zestaw do kroplówek bo wiem że będe sama "płukać" mojego futrzaka. Nauczę się tego, choćbym miała ćwiczyć na sobie. Myśl o tym że ją to może boleć mnie paraliżuje, ale czy nie lepiej dla niej jak nie będzie musiała conajmniej 2 razy w tygodniu jeździć do kliniki?