2012-07-03, 20:09 | #931 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Niebooo:)
Wiadomości: 11 102
|
Dot.: Ślubne wpadki
ja byłam kiedyś na weselu że na oczepinach była zabawa dla sześciu panów.. Stworzyli trzy pary taneczne, jeden pan z pary przebierał się za kobietę i mieli za zadanie zatańczyć do dwóch rodzajów muzyki. Jedna jakaś taka taneczna szybsza a jedna romantyczna.. Jeden pan tak się wczuł że mu przyrodzenie staneło... :P i widac na filmie jak sobie rozporek zasłania rękoma :P
|
2012-07-03, 20:45 | #932 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
|
|
2012-07-04, 10:40 | #933 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
|
|
2012-07-08, 20:39 | #934 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Niebooo:)
Wiadomości: 11 102
|
Dot.: Ślubne wpadki
właśnie sprawdziałam na zdjęciu ii ... tak
|
2012-07-17, 19:22 | #935 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 232
|
Dot.: Ślubne wpadki
Naszych ślubnych wpadek NIKT nie pobije
1. Nie mogłam znaleźć "idealnych" kwiatków, a więc zamówiłam je dopiero w przeddzień wesela, po czym wysłałam narzeczonego /już męża, żeby jednak odwołał, bo koło domu znalazłam lepsze ;p 2. Zrobili nam inne obrączki niż zamówiliśmy. Ja ryczałam przez kilka tygodni ale przetapiać już nie chciałam, nie wiadomo co za drugim razem by z tego wyszło. Teraz przywykłam i stwierdzam, że są ładne, ale wtedy to była katastrofa 3. Świadkowa jechała ponad 100km i po drodze była jakaś nawałnica. Ja nie mogłam zacząć ubierać się bez niej, więc siedziałam przy kamerzyście w ręczniku Wpadła tuż przez godziną "zero", ja oczywiście wściekła i spanikowana... A halka okazała sie za długa, choć prosiłam krawcową by skróciła! Szczęśliwie świadkowa porobiła zaszewki i uratowała sytuację 4. Młody się spóźnił, podejrzewam, że matka zamknęła go w domu, żeby się ze mną nie żenił ;p Ale ostatecznie zdążyliśmy do kościoła. Ledwie. 5. Fryzjerka zrobiła mi kompletnie inną fryzurę niż planowałam. Miały być lata 20', a wyszedł obcy vs. predator: na górze obcy, na potylicy predator... Przestałam płakać dopiero 2 godziny przed ślubem Cały czas wyłam narzeczonemu do słuchawki aż się zdenerwował bo myślał, że ja tak naprawde ryczę bo nie chcę ślubu 6. W kościele się pomyliłam i wystartowałam do całowania między przysięgą i obrączkami, nawet ksiądz był rozbawiony. 7. Jeden dzieciaczek w którymś momencie ślubu krzyknął na cały kościół: kiedy wreszcie pjdziemy na ten rosół? głodny jestem! WSZYSCY parsknęli śmiechem 8. Płyta z muzyką do I tańca nie działała! Ale spokojnie, mąż był przytomny i szybko pojechał po drugą. Ale nic to, bo zespół prócz tego jednego utworu nie zagrał nam NIC z listy, którą dostał. 9. Podziekowanie miało być skromne, kilka słów i wręczenie pamiątek bez tych łzawych kawałków typu "cudownych rodziców mam". Zgadnijcie czym zaskoczył nas nasz ukochany zespół? Ryczeli jak bobry... Dziewczyny, nie martwcie sie.. na pewno coś się nie uda w dniu Waszego ślubu Edytowane przez czarno_biala1987 Czas edycji: 2012-07-17 o 19:25 |
2012-07-17, 20:31 | #936 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
Ale przynajmniej jest co wspominać Podsumowanie najlepsze- jakie ono optymistyczne;-) Fakt faktem nie istnieje coś takiego jak wesele idealne- widziałam 18 i na każdym było coś co podobało mi się bardziej, inne mniej... Ale jest co teraz wspominać |
|
2012-07-19, 20:14 | #937 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 403
|
Dot.: Ślubne wpadki
Witajcie. Niesamowite te wasze wpadki
Moje są skromne, z wesela przyjaciela mojego TŻ. Miałam niebieską, bandażową sukienkę, a jedyna bielizną, która pasowała do niej był czerwony gorset. O tym, że połączenie tych kolorów (i materiałów, bo sukienka zjeżdżała po gorsecie w dół) było pomyłką dowiedziałam się od świadka. Podszedł do mnie ze słowami "A teraz zatańczę z damą w czerwonym staniku" gdzie mój TŻ zaczął protestować krzykiem "To nie stanik! Nie stanik!". W czasie tańca sukienka odsłoniła gorset, poprawiłam, a świadek nachylił się do mnie i stwierdził "Nie poprawiaj, tylko ja to widzę". Taaaa i reszta z 60 gości oraz kamerzysta i fotograf Po chwili tańca świadek przekazał mnie w ręce jednego z gości. Muzyka coraz szybsza, tempo nadal rosło, a ja... nagle znajduję się do góry nogami z głowa przy podłodze a zaraz potem zostaję postawiona do pionu. W następnym okrążeniu byłam już bez butów, musiałam przeprosić mojego tancerza i ich poszukać ;D Jakieś 8 lat temu ślub brała kuzynka, a dwa miesiące później jej brat i tym co mi utkwiło w pamięci, było zachowanie ich matki. W czasie obu wesel komentowała wszystko, od sukienek PM po kolorystykę tortu. Pokłóciła się z obiema matkami młodych. O co? O to, że ona nie mogła wybierać wszystkiego. Koszmar |
2012-07-21, 12:28 | #938 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 56
|
Dot.: Ślubne wpadki
Postanowiłam i ja podzielić się ślubnymi wpadkami
1. Teściowa i szwagierka przywdziały białe kreacje dodatowo szwagierka umieściła wpis na fb że tak się odszczeli i zakasuje pannę młodą (po jej trupie chyba ! Oczywiście to ja byłam gwiazdą tego dnia ) 2. Starszy (wyjątkowo nierozgarnięty przyjaciel mojego tż ) ze stresu zostawił wiązanki w aucie po odebraniu ich od floryski . i moje piękne biale róże zdąrzyły się ugotować do czasu aż sobie o nich przypomniał 3. Gdy tańczyliśmy nasz pierwszy taniec otoczeni kółeczkiem gości , dołączyła do nas szwagierka ze swym konkubentem . i tańczyli swój taniec chcąc ukraść nam show 4. Na samym początku wesela okazało się że zostało przygotowanych za mało miejsc i ok 30 osób nie miało gdzie usiąść. Dobrze że mój tato zachował trzeźwy umysł i szybko poprzesuwał gości , pościśniał i jakoś stworzył te 30 miejsc . Uwierzcie mi że chciało mi się płakać widząc jak moja kochana babcia o kulach nie ma gdzie usiąść , czy też chrzestny z rodziną który przyjechał z drugiego końca Polski specjalnie dla nas Niestety widać nawet na nagraniu moją minę mówiącą -zaraz się rozpłaczę ! Jak się potem okazało teściowa pomyliła się w liczeniu gości ze swojej strony !!!!!!!!Nawet nie przeprosiła . A w dodatku 3 siostrzyczki cioteczne TŻ przyszły z osobami towarzyszącymi , choć gdy dzwoniły tydzień przed weselem zapowiedziały przyjście bez osoby towarzyszącej . 5. Wesele skończyło się o godzinie 4 . Do tej godziny miał również grać zespół. Ze względu na to że dom weselny znajdował się 60 km od miejsca zamieszkania większości gości i hotelu wynajeliśmy autobus który zabrał gości z pod mojego domu do kościoła a potem na przyjęcie ( młodzi i starsi jechali autem ) . Zamiast zamówić autobus który miałk odebrać gości po weselu na 4.15 zamówiliśmy na 5 . Ale dopłaciliśmy stówe orkiestrze i goście bawili się jeszcze godzinę , w dodatku jak już autobus przyjechał to nie chcieli jechać do domu To by było na tyle z moich weselnych wpadek . Dodam że całe wesele uśmiechałąm się od ucha do ucha . Dziewczyny naprawdę jak już coś się stanie w trakcie to się nie przejmujcie i uśmiech ,bawcie się i cieszcie sie tą chwilą bo taka noc tylko raz w życiu . I jeszcze powiem że na moim weselu byo pare ,,serdecznych,, mi osób które by się napawały moim smutkiem więc dodatkowy miałam powód żeby nie dać im tej satysfakcji i się uśmiechać !!! TO JEST NASZ DZIEŃ |
2012-07-21, 14:01 | #939 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 232
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
Raczej smutna rzeczywistość. 50% "mamuś" ma takie zapędy organizatorskie. Zawsze mnie to dziwi. Czy one nie pamiętają, że to nie ich ślub? One już przecież swój miały... a czasami nawet nie jeden.... |
|
2012-07-21, 15:40 | #940 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
No i takie miałam zdanie o weselach, dopóki z lubym nie postanowiliśmy urządzić swojego. On bardzo chciał wesele, jego rodzina też, no bo jak to bez wesela? Cywilny? To nie ślub...i tak troszkę były boje o to, ale potem uległam i nie żałuję, bo było fajnie. Nie żałuję wydanej złotówki na to, bo było fajnie. Cywilny i obiad jakbym miała, to bardzo bym żałowała. Zmieniłam zdanie. Nawet moja mama potem mówiła, że troszkę szkoda tej kasy, ale wesele było fajne. Natomiast teściowa oprócz tego, że nie było opcji bez wesela, to chciała abym miała rękawiczki do sukni Nie wtrącała się zbytnio, nawet bardzo nam pomagała i wspierała i sama jeszcze podrzucała pomysły- np. ja nie wiedziałam ile dań ma być, ale doradziła nam, żeby było więcej. Konsultowałyśmy wszystko razem z teściową. W sumie to ja chodziłam z teściową wszystko załatwiać i mężem mym na doczepkę ( jemu i tak było wszystko jedno w zasadzie- a temat slubny i moje gadanie go tak wymęczyły, że nie chce na żadne śluby chodzićhehehe)Całe szczęście, że ja i moja teściowa miałysmy podobne pomysły i wizje w większości, bo by mogły być zgrzyty. Także miałam szczęście w tym temacie. Uważam, że mamy to ogólnie chcą dobrze, bo myślą, że ich pomysły są najlepsze ( sa doświadczone, bywały na niejednej tego typu imprezie). Wychodzą po prostu różnice pokoleń |
|
2012-07-24, 12:41 | #941 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
__________________
16.06.2012 |
|
2012-07-26, 14:28 | #942 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
|
Dot.: Ślubne wpadki
Ja też miała kilka:
1. zamówiłam bukiet , wzór wysłałam do Pani i zaznaczyłam, że mają być kremowe różyczki, bardzo delikatny. Dostałam bukiet pstrokaty i w dniu ślubu mąż leciał do zaufanej kwiaciarki, która na szybko zrobiła nowy bukiet, butonierki etc. ( wyszedł śliczny) 2. Organista był przekonany że ślub jest na 17:00, był na 16:00 więc 20 min się spóźnił. My w tym czasie staliśmy przy wejściu do Kościoła i wszyscy się później pytali co się działo ;p 3. Po kościele odwieźliśmy kwiaty do domku, ale w międzyczasie mieliśmy małą awarię i troche nam zajął dojazd na salę. Wszyscy się już zaczęli denerwować ;p 4. Przy podziękowaniach dla rodziców i dziadków zespół 3 razy startował z piosenką mimo, że wyraźnie powiedziałam wcześniej, że najjpierw dziękujemy rodzicom, później dziadkom i dopiero później piosenka Ale prawda jest taka, że dzięki temu mam co wspominać A wesele przeleciało mega szybko |
2012-07-26, 15:49 | #943 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 292
|
Dot.: Ślubne wpadki
u mojego szwagra ksiądz się tak pomylił i przyszedł o 16:15 bo sobie dopiero wtedy przypominał
|
2012-07-26, 15:51 | #944 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 31
|
Dot.: Ślubne wpadki
U mnie na ślubie było mnóstwo wpadek
1.Kwiatek we włosach zwiądł już w trakcie mszy, a że był duży, rzucało to się w oczy. O kwiatku, który mąż miał w tej kieszonce przy garniturze, nie wspomnę. Miała być lilja, a wyszły konwalie, które zwiędły jeszcze zanim tż przyjechał po mnie. 2.Od małego nie lubiłam samochodów- okularników( naoglądałam się filmów i chyba po prostu się ich trochę bałam, a uprzedzona do nich jestem do tej pory). Auto załatwiał tż(ogólnie samochód należał do znajomego jego ojca) , przed ślubem pokazał mi w gazecie jak mniej więcej będzie wglądał,ok. Przyjeżdża,a tu okularnik ( no bo jednak kolega miał starszą wersję, on nie wiedział itp.). 3. Ksiądz zapomniał w pewnym momencie naszych imion i szukał ich po kartkach. Robiliśmy ślub z chrzcinami i zapomnieliśmy o szatce . 4.Orkiestra śpiewała nieźle, ale za to oczepiny były porażką, prawie się na nich popłakałam ( wcześniej zapewniali, że co to oni nie potrafią, jak będzie super i w ogóle nie mam się co martwić, koleś był konkretny, więc głupia uwierzyłam ). 5.W trakcie wesela, dziadek tż-ta zrobił awanturę, że ktoś mu portfel ukradł, który przez cały czas leżał w jego marynarce. 6..Nie obyło się też bez seksu w toalecie czy bójki ( o której, na szczęście, dowiedziałam się po weselu). 7.Na poprawinach sprzęt orkiestry zaczął szwankować i też ciekawie nie było. To tylko kilka wpadek, które najbardziej zapadły mi w pamięci Edytowane przez poziomka00 Czas edycji: 2012-07-26 o 15:53 |
2012-07-26, 18:07 | #945 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
|
|
2012-07-26, 21:36 | #946 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Ślubne wpadki
Taki :http://www.google.pl/imgres?q=merced...9,r:0,s:0,i:85
---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ---------- Cytat:
Najważniejsze, że jesteście szczęśliwi i z uśmiechem wspominacie ten dzień |
|
2012-07-27, 11:27 | #947 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 31
|
Dot.: Ślubne wpadki
|
2012-07-27, 12:15 | #948 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 309
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
__________________
razem 31.10.2005
czy zostaniesz moją żoną... 04.08.2010 czy zostaniesz moją żoną II 26.11.2011 19.05.2012 |
|
2012-07-27, 13:14 | #949 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Ślubne wpadki
Na ślubie moich znajomych zaczęła się wojna. Jeden z drugim nie chciał się napić i skończyło się laniem, z udziałem pana młodego
Na moim nie było wpadek, tż tylko pomylił obrączki, bo wziął swoją, a potem nie wiedział, na który palec |
2012-07-27, 18:30 | #950 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
dzięki |
|
2012-07-27, 22:51 | #951 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Ślubne wpadki
|
2012-08-03, 12:48 | #952 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 7 226
|
Dot.: Ślubne wpadki
u nas może nie tyle wpadki się zdażyly co takie smieszne sytuacje
1. jeszcze narzeczony dzwonił do mnie z drogi żebym do wykupywania naszykowała zapojke, ja z tego stresu zrozumiałam że chodzi mu o wodke a że takiej w domu nie było to jeszcze szwagra do sklepu po nia wysłałam a potem wszyscy musieli pić wodke bez zapojki 2. przy zakładaniu obrączek mąż wkłada mi obrączke a gdy ta zatrzymała się przy kostkach szepnął "o chyba nie ta żona" oczywiście z księdzem na czele uśmieliśmy się z tego nieźle 3. przy składaniu życzeń dziewczynka ok 7-9 lat podeszła do mnie i mówi "wszystkiego najlepszego z okazji urodzin" 4. na pierwszym tańcu orkiestra zagrała nam ostatni refren dwa razy a miało być tylko raz ale mój mąż powtórzył któryś krok z układu i goście nawet się nie zorientowali
__________________
Ten znalazł swoje miejsce na ziemi, kto znalazł miejsce w sercu drugiego człowieka 05.07.2008 J http://www.suwaczek.pl/cache/ec6d661a82.pngK http://www.suwaczek.pl/cache/f2a2119f90.png W http://www.suwaczek.pl/cache/ef8b004f6a.png |
2012-08-03, 16:29 | #953 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Kraina deszczowców
Wiadomości: 56
|
Dot.: Ślubne wpadki
U mnie jedynym zgrzytem było zrobienie przez teściową bukiecików do butonierek Była poinformowana, że ja je robię, tzn. moja mama; nawet jej pokazałam materiały ( druciki, taśmę ) na nie. Przyszli wszyscy do naszego domu i okazało się, ze wszyscy mają kwiatki No ale nie było czasu na dyskusje - po prostu olałam. Kiedyś jej wypomnę Zemsciło się potem bo jej bukieciki zdechły szybko a mojej mamy się trzymały
__________________
31/03/2007 12/09/2009 1/08/2012 |
2012-08-03, 22:10 | #954 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 600
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
|
|
2012-08-04, 22:29 | #955 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Kraina deszczowców
Wiadomości: 56
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
Mieszkam w UK, mąż jest Szkotem i nie znam jaka jest ichnia tradycja w tej materii bo nic o ty nie mówiła. Mogła mnie uświadomić w chwili kiedy rozmawiałyśmy o bukiecikach...No ale cóż, kolejny ze zgrzytów, który olałam...
__________________
31/03/2007 12/09/2009 1/08/2012 |
|
2012-08-05, 13:21 | #956 |
Przyczajenie
|
Dot.: Ślubne wpadki
a u mnie było tak:
Ponieważ mąż jest leworęczny z przyzwyczajenia wystawił lewą rękę a ja byłam tak przejęta,że tego nie zauważyłam i gdyby nikt z tyłu nam nie powiedział pewnie byśmy nie zauważyli ojjj stresik robi swoje |
2012-08-06, 13:17 | #957 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 754
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
z wpadek ślubnych na szybko: 1. TŻ nie mógł zapiąć muszki, przez co spóźnił się do mnie jakieś 20 min 2. Przyjechał bez rodziców, twierdząc, że ne ustalaliśmy tego (;/) 3. Fryzjerka miała przyjść o 15 założyć mi welon- przyszła 20 min wcześniej, więc ja szybko pod prysznic, ubieram się, w samych stringach latam przy kamerzystach i fotografie. Jestem ubrana, fryzjerka wyszła: nie mam halki SHIT ;/ 4. w kościele robię parę kroków w stronę ołtarza: suknia za długa!!! mama poprawia halka, ja już wkurzona, bo zaraz marsza mają grać 5. Zapomnieliśmy tub, ojczym z dziadkiem pojechali, nie zdążyli an przysięgę 6. Droga do ołtarza była męką - non stop się potykałam o suknię, ale się uśmiechałam do wszystkich 7. TŻ ciut pomylił słowa przysięgi, ale ksiądz nic nie powiedział - mówiliśmy z pamięci 8. Wychodzimy z kościoła - wypadło mi koło od halki i spadła podwiązka ;/ Szwagier ją szybko złapał, ale i tak wtopa ;p 9. Na sali zespół kazał nam zbić kieliszki od szampana - potem za nie płaciliśmy 10. Zespół - jedna zabawa oczepinowa, brak zabaw o które prosiliśmy, brak wózka, piosenka: Żona moja śpiewana gdy mnie nie było na sali i TŻ tańczył z moją ciocią - też z jej strony nie fajnie, szybko go odbiłam i zwróciłam cioci uwagę, że to mój mąż (ona ma 35 lat) - generalnie nic z ustaleń nie było. Zespół zapomniał, że miał zagrać uwtór, którego uczył się specjalnie dla nas - dwa razy płakałam przez to wszystko 11. Brak klimy w pokojach :| było bardzo gorąco ;/ 12. Pokaz lampionów - jeden wylądował na drzewie :| 13. Generalnie straciłam humor w połowie wesela i byłam Panną Młodą z piekła rodem - ale teraz wspominam wszystko z uśmiechem Pół wesela spędziłam na poprawianiu sukni. Dziewczyny które są przed: nie da się uniknąć wpadek ;p
__________________
www.gabrysiowo.pl zapraszam Ćwiczę!! 1.12.2012 15.10.2008 12.12.2010 Zaręczyny 07.07.2012 Ślub |
|
2012-08-12, 23:04 | #958 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 4 260
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
__________________
"I hope you learn to make it on your own and if you love yourself, you'll never be alone." |
|
2012-08-19, 11:21 | #959 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Ślubne wpadki
my bylismy srednio zorganizowani wiec rozne akcje wyszly, ale nie uwazam ich za wpadki tylko za smieszne sytuacje
swiadek poszedl sie wysikac przed msza i musielismy isc do oltarza bez niego W kosciele bylo zamieszanie i caly czas sie smialismy, a moj tz ciagle do mnie gadal pod nosem nikt nam nie powiedzial o krojeniu tortu i musielismy biec na sale po czym sama go kroilam zapomnialam o oczepinach( ktos mnie zagadal) i nikt pozniej o tym nie pamietal W ogole to cala noc minela strasznie szybko, i jedyne czego zaluje to fakt ,ze wydaje mi sie iz nie zdazylam ze wszystkimi porozmawiac;-( |
2012-08-20, 10:30 | #960 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 7 226
|
Dot.: Ślubne wpadki
usmiałam sie z tego ale mała tak szybko uciekła że nawet nie było jak jej poprawić
__________________
Ten znalazł swoje miejsce na ziemi, kto znalazł miejsce w sercu drugiego człowieka 05.07.2008 J http://www.suwaczek.pl/cache/ec6d661a82.pngK http://www.suwaczek.pl/cache/f2a2119f90.png W http://www.suwaczek.pl/cache/ef8b004f6a.png |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:29.