Trądzik - cz. 4. - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Zdrowie ogólnie

Notka

Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-17, 17:03   #961
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez ciastkozposypka Pokaż wiadomość
Zastanawiam się też nad podkładem, 2 miesiące temu zmieniłam go z Pharmaceris matującego na Toleriane Teint. I to pogorszenie też mniej więcej wtedy się zaczęło. Nie znam się na składach, ale dziewczyny tutaj mówiły, że Pharmaceris ma dobry, a LRP jest od niego dużo cięższy. Może mnie zapycha.
Te dwa miesiące temu zrobiło się gorzej i cały czas jest źle? Może spróbuj odstawić podkład na jakiś czas? Masz taką możliwość?
Niekoniecznie winny musi być podkład, ale może spróbuj na wszelki wypadek. Świadomość, że może coś co nakładasz na twarz bardzo ci szkodzi nie jest przyjemna.
__________________
Dbam o siebie
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-19, 01:19   #962
panna lucy
Raczkowanie
 
Avatar panna lucy
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 261
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Olka, gratuluję wypadu nad Morze Śródziemne. Ech...ja w tym roku też jedynie mogę sobie pomarzyć o wyjeździe gdziekolwiek...
Powiem wam, że mam dosyć. I wiem doskonale, że narzekam potwornie, ale mam wrażenie, że to, jak wygląda moja skóra- czyli to, jak wyglądam ja- wpływa na to, że omija mnie większość dobrych rzeczy.
Miałam dzisiaj stresa przed spotkaniem z ludźmi, bo przegięłam wczoraj z tonikiem z glukonolaktonem i zrobiłam sobie pokaźną ranę, chcąc przyspieszyć znikanie prychola...
To jest jeden z tyhc momentów, właśnie ostatnio, kiedy poważnie zastanawiam się nad terapią hormonami... Niby wiem, że skutki uboczne, że po odstawieniu może być gorzej, ale- kurczę, naprawdę- jeszcze parę lat temu byłam kimś innym- nie mówię, że bosem towarzystwa, ale nie stroniłam tak od ludzi...
Teraz każde wyjście wiąże się z dylematem: czy mogę pokazać się komukolwiek? Czy mojA twARZ nadaje się do pokazania?...Zabija mnie to. I wiem, że jeśli wam tego nie napiszę, to nie zrozumie mnie już absolutnie nikt.
Impreza- wszystkie dziewczyny zastanawiają się, jakim kolorem zrobić sobie kreskę i jakim umalować paznokcie, a ja? Myślę o tym, czy będę miała dwa czy moŻE trzy stany zapalne i w jakiej odległości mam znajdować się od ludzi, żeby tego nie widzieli...
Kwasy, retinoidy...ciągle to samo... Podawałam nazwy leków przez telefon, dzwoniąc do przychodni i zamiast Atre, dostałam na recepcie Aknemycin w płynie...
Naprawdę, boli mnie to wszystko. Boli, bo się nie maluję, bo nie wiem już czym; bo nie wiem, co mogę stosować, a czego nie, bo życie mi ucieka, a ja codziennie zastanawiam się, czy ludzie patrzą oby na pewno na mnie czy raczej na moje pryszcze..?
panna lucy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-19, 09:02   #963
Wenus21
Zakorzenienie
 
Avatar Wenus21
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: okolice Olsztyna
Wiadomości: 3 396
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez panna lucy Pokaż wiadomość
Olka, gratuluję wypadu nad Morze Śródziemne. Ech...ja w tym roku też jedynie mogę sobie pomarzyć o wyjeździe gdziekolwiek...
Powiem wam, że mam dosyć. I wiem doskonale, że narzekam potwornie, ale mam wrażenie, że to, jak wygląda moja skóra- czyli to, jak wyglądam ja- wpływa na to, że omija mnie większość dobrych rzeczy.
Miałam dzisiaj stresa przed spotkaniem z ludźmi, bo przegięłam wczoraj z tonikiem z glukonolaktonem i zrobiłam sobie pokaźną ranę, chcąc przyspieszyć znikanie prychola...
To jest jeden z tyhc momentów, właśnie ostatnio, kiedy poważnie zastanawiam się nad terapią hormonami... Niby wiem, że skutki uboczne, że po odstawieniu może być gorzej, ale- kurczę, naprawdę- jeszcze parę lat temu byłam kimś innym- nie mówię, że bosem towarzystwa, ale nie stroniłam tak od ludzi...
Teraz każde wyjście wiąże się z dylematem: czy mogę pokazać się komukolwiek? Czy mojA twARZ nadaje się do pokazania?...Zabija mnie to. I wiem, że jeśli wam tego nie napiszę, to nie zrozumie mnie już absolutnie nikt.
Impreza- wszystkie dziewczyny zastanawiają się, jakim kolorem zrobić sobie kreskę i jakim umalować paznokcie, a ja? Myślę o tym, czy będę miała dwa czy moŻE trzy stany zapalne i w jakiej odległości mam znajdować się od ludzi, żeby tego nie widzieli...
Kwasy, retinoidy...ciągle to samo... Podawałam nazwy leków przez telefon, dzwoniąc do przychodni i zamiast Atre, dostałam na recepcie Aknemycin w płynie...
Naprawdę, boli mnie to wszystko. Boli, bo się nie maluję, bo nie wiem już czym; bo nie wiem, co mogę stosować, a czego nie, bo życie mi ucieka, a ja codziennie zastanawiam się, czy ludzie patrzą oby na pewno na mnie czy raczej na moje pryszcze..?
Doskonale Cię rozumiem,moja skóra ostatnio zaczyna wyglądać okropnie.
Wczoraj musiałam się zmusić ,żeby pojechać na dni i noce szczytna. Bo patrzyłam na siebie w lusterku i nie miałam ochoty nigdzie wychodzić.Ostatecznie stwierdziłam się ,że zaraz ciemno sie zrobi i nie będzie mojej okropnej skóry tak widać.Takie myślenie jest chore.Wiem o tym.Ale nie umiem się Tym nie przejmować.
Dodatkowo widok dziewczyn z ładną cerą dobija
Człowiek Tylko zastanawia się ,,Dlaczego ja,,?
Zazdroszcze osobą ,które umieją się Tym nie przejmować.

Jeszcze dochodzi kwestia posiadania Faceta.
W dużej mierze właśnie przez problemy ze skórą moje relacje z facetami leża i kwiczą


Jest mi cholernie smutno ,że wszyscy do okoła cieszą się życiem.A ja wolę przez większość swojego życia ukrywać się w domu.

To sie wyżaliłam
Długo by jeszcze pisac ale nie będę więcej przynudzać
__________________
Kiedy jesteś pewna siebie,zawsze wyglądasz dobrze .
Dwa metry ma strach, nie wolno się bać.
Wenus21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-19, 10:10   #964
karmazynka99
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 11 159
Dot.: Trądzik-cz. 4.

mi trądzik nie przeszkadzał w ogóle przy kontaktach z ludżmi ale np nocowanie bez make upu było by problemem ,a teraz daje rade


panna lucy - jako hormony masz na mysli tabletki anty?
__________________
Twoje kłamstwo trwa tak długo, ze sam zaczynasz w nie wierzyć?


Doceniamy dopiero kiedy stracimy.

Zapuszczanie włosów z wizażem : 65cm completed

Moja pielęgnacja włosów
karmazynka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-20, 17:03   #965
minika_69
Zakorzenienie
 
Avatar minika_69
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 592
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez panna lucy Pokaż wiadomość
Olka, gratuluję wypadu nad Morze Śródziemne. Ech...ja w tym roku też jedynie mogę sobie pomarzyć o wyjeździe gdziekolwiek...
Powiem wam, że mam dosyć. I wiem doskonale, że narzekam potwornie, ale mam wrażenie, że to, jak wygląda moja skóra- czyli to, jak wyglądam ja- wpływa na to, że omija mnie większość dobrych rzeczy.
Miałam dzisiaj stresa przed spotkaniem z ludźmi, bo przegięłam wczoraj z tonikiem z glukonolaktonem i zrobiłam sobie pokaźną ranę, chcąc przyspieszyć znikanie prychola...
To jest jeden z tyhc momentów, właśnie ostatnio, kiedy poważnie zastanawiam się nad terapią hormonami... Niby wiem, że skutki uboczne, że po odstawieniu może być gorzej, ale- kurczę, naprawdę- jeszcze parę lat temu byłam kimś innym- nie mówię, że bosem towarzystwa, ale nie stroniłam tak od ludzi...
Teraz każde wyjście wiąże się z dylematem: czy mogę pokazać się komukolwiek? Czy mojA twARZ nadaje się do pokazania?...Zabija mnie to. I wiem, że jeśli wam tego nie napiszę, to nie zrozumie mnie już absolutnie nikt.
Impreza- wszystkie dziewczyny zastanawiają się, jakim kolorem zrobić sobie kreskę i jakim umalować paznokcie, a ja? Myślę o tym, czy będę miała dwa czy moŻE trzy stany zapalne i w jakiej odległości mam znajdować się od ludzi, żeby tego nie widzieli...
Kwasy, retinoidy...ciągle to samo... Podawałam nazwy leków przez telefon, dzwoniąc do przychodni i zamiast Atre, dostałam na recepcie Aknemycin w płynie...
Naprawdę, boli mnie to wszystko. Boli, bo się nie maluję, bo nie wiem już czym; bo nie wiem, co mogę stosować, a czego nie, bo życie mi ucieka, a ja codziennie zastanawiam się, czy ludzie patrzą oby na pewno na mnie czy raczej na moje pryszcze..?
a może jednak warto spróbować hormonów? ja zaczęłam od diane, potem przeszłam na łagodniejsze daylette, a na koniec plastry (evra) i o tyle, o ile podczas kuracji bywało różnie, raz lepiej, a raz gorzej (choć i tak lepiej niż przed) tak teraz po mam naprawdę (tfu tfu ) ładną mordkę nawet jeśli czasem mi coś wylezie na brodzie (bo głównie tu mam problem) to jest to jakieś maleństwo, które pacyfikuje wieczorem, a rano nie ma praktycznie po nim śladu idealnie nie jest, ale jest zdecydowanie lepiej niż było 1,5 roku temu, kiedy zaczynałam kurację w przeciągu tych dwóch miesięcy (bo wtedy odstawiłam plastry) już nawet parę razy wyszłam z domu bez makijażu, chyba pierwszy raz od gimnazjum miałam taki okres, właśnie przez rozpoczęciem terapii hormonami, że każdego ranka budziłam się i pierwsze co robiłam, to nerwowo dotykałam paluchami twarzy, żeby sprawdzić, co tym razem mi wylazło, a potem walczyłam sama ze sobą, żeby się jakoś podnieść i iść do pracy, chociaż wiedziałam, że wyglądam paskudnie...
szkoda tracić zdrowie i życie na takie dziadostwo jak trądzik, póki są jeszcze jakieś możliwości, to uważam, że trzeba je przetestować
__________________
minika_69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-20, 20:08   #966
ciastkozposypka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 108
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez --Olka-- Pokaż wiadomość
Te dwa miesiące temu zrobiło się gorzej i cały czas jest źle? Może spróbuj odstawić podkład na jakiś czas? Masz taką możliwość?
Niekoniecznie winny musi być podkład, ale może spróbuj na wszelki wypadek. Świadomość, że może coś co nakładasz na twarz bardzo ci szkodzi nie jest przyjemna.
Przestawię się na ten, którego używałam wcześniej i wiem, że nie robił mi krzywdy, bo tak żeby całkiem odstawić to w życiu

To faktycznie może być zapychanie, bo miałyście kiedyś tak, że pory zapychały wam się do tego stopnia, że były czarne? Ale takie czarne czarne jak np. tusz do rzęs, że wyglądają jakby ktoś dosłownie flamastrem narysował kropkę? Ja takich w życiu nie miałam, miałam zaskórniki zawsze, ale były takie czarno szare, nie aż tak mocno widoczne na twarzy, a jak pierwszy raz zobaczyłam tego zaskórnika tak bardzo czarnego to nie wiedziałam co to jest myślałam, że to brud. I właśnie od około dwóch miesięcy takie mam od kiedy używam tego podkładu.Mam nadzieję, że nie obrzydzi Was ten szczegółowy opis.

Jak podkład się okaże winowajcą to super, przynajmniej łatwo będzie ten problem rozwiązać.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Cytat:
Napisane przez panna lucy Pokaż wiadomość
Olka, gratuluję wypadu nad Morze Śródziemne. Ech...ja w tym roku też jedynie mogę sobie pomarzyć o wyjeździe gdziekolwiek...
Powiem wam, że mam dosyć. I wiem doskonale, że narzekam potwornie, ale mam wrażenie, że to, jak wygląda moja skóra- czyli to, jak wyglądam ja- wpływa na to, że omija mnie większość dobrych rzeczy.
Miałam dzisiaj stresa przed spotkaniem z ludźmi, bo przegięłam wczoraj z tonikiem z glukonolaktonem i zrobiłam sobie pokaźną ranę, chcąc przyspieszyć znikanie prychola...
To jest jeden z tyhc momentów, właśnie ostatnio, kiedy poważnie zastanawiam się nad terapią hormonami... Niby wiem, że skutki uboczne, że po odstawieniu może być gorzej, ale- kurczę, naprawdę- jeszcze parę lat temu byłam kimś innym- nie mówię, że bosem towarzystwa, ale nie stroniłam tak od ludzi...
Teraz każde wyjście wiąże się z dylematem: czy mogę pokazać się komukolwiek? Czy mojA twARZ nadaje się do pokazania?...Zabija mnie to. I wiem, że jeśli wam tego nie napiszę, to nie zrozumie mnie już absolutnie nikt.
Impreza- wszystkie dziewczyny zastanawiają się, jakim kolorem zrobić sobie kreskę i jakim umalować paznokcie, a ja? Myślę o tym, czy będę miała dwa czy moŻE trzy stany zapalne i w jakiej odległości mam znajdować się od ludzi, żeby tego nie widzieli...
Kwasy, retinoidy...ciągle to samo... Podawałam nazwy leków przez telefon, dzwoniąc do przychodni i zamiast Atre, dostałam na recepcie Aknemycin w płynie...
Naprawdę, boli mnie to wszystko. Boli, bo się nie maluję, bo nie wiem już czym; bo nie wiem, co mogę stosować, a czego nie, bo życie mi ucieka, a ja codziennie zastanawiam się, czy ludzie patrzą oby na pewno na mnie czy raczej na moje pryszcze..?
Jeśli to możliwe, że Ci pomogą to ja bym brała. Szczerze? Skutki uboczne stosowania hormonów mnie nie ominęły i nie raz bywało ciężko, radzono mi odstawienie, ale co mi po tym, że się ich pozbędę jeśli trądzik (nasilony) wróci? Nie będę przez to szczęśliwsza, a wręcz przeciwnie.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Wenus21 Pokaż wiadomość
Doskonale Cię rozumiem,moja skóra ostatnio zaczyna wyglądać okropnie.
Wczoraj musiałam się zmusić ,żeby pojechać na dni i noce szczytna. Bo patrzyłam na siebie w lusterku i nie miałam ochoty nigdzie wychodzić.Ostatecznie stwierdziłam się ,że zaraz ciemno sie zrobi i nie będzie mojej okropnej skóry tak widać.Takie myślenie jest chore.Wiem o tym.Ale nie umiem się Tym nie przejmować.
Dodatkowo widok dziewczyn z ładną cerą dobija
Człowiek Tylko zastanawia się ,,Dlaczego ja,,?
Zazdroszcze osobą ,które umieją się Tym nie przejmować.
Ja dzisiaj spaliłam trochę twarz jak byłam nad jeziorem. Nałożyłam rano filtr 50 i to obficie, ale co z tego jak musiałam nałożyć na to makijaż, bo bez nie nadaje się do pokazania ludziom. A później nie mogłam reaplikować filtra.

I też widziałam na plaży jedną dziewczynę z niesamowicie gładką, idealną, zdrowo wyglądającą cerą. I myślałam sobie jakie to musi być uczucie siedzieć na plaży i nie czuć jak podkład spływa albo jak podczas kąpieli się zmywa z wodą i zaraz wszystko będzie widać.
__________________
„Wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe.”
Brain Tracy
ciastkozposypka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-21, 22:51   #967
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Dziewczyny, a jeśli chodzi o izotek to jak ciężki trądzik trzeba mieć, żeby rozpocząć kuracje nim?
Mimo, że mój problem nie jest duży i da się z nim żyć, to naprawdę zaczynam już mieć tego serdecznie dosyć. Cała młodość ucieknie mi na walce o lepszą cerę. W czasie, gdy inne dziewczyny wypróbowują coraz to nowe makijaże na swoich ślicznych, gładkich buźkach mi się czasami nie chce robić nic poza nałożeniem podkładu i korektora. Stwierdzam, że i tak cera psuje wszystko więc po co się wysilać? Potem się obudzę i stwierdzę, że jestem stara i lata, gdzie moja uroda miała szansę rozkwitnąć bezpowrotnie minęły. Np. chciałam się nauczyć robić kreskę eyelinerem, ale za każdym razem jak patrzę na siebie w lustrze, to mi się odechciewa. Nie, nie jest źle, ani tragicznie, ale bez makijażu też fajnie nie jest. Ciągle zaskórniki i grudki plus pojedyncze krostki, codziennie coś nowego jest. I zazwyczaj cały czas też coś się na mojej buzi goi, czasem dwie czy trzy krostki, czasem jedna. Jak nie mam tam nic takiego to święto jest i musiałabym to chyba w kalendarzu zakreślić na czerwono.
Oczywiście cera się przetłuszcza, błyszczy się, podkład spływa więc latam jak głupek do lusterka, żeby twarz zmatowić i poprawić makijaż. Jak nie muszę, bo nigdzie nie idę to nie maluję się wcale, przynajmniej sobie nerwów oszczędzam. To samo idąc na basen, czy ogólnie jak mam mieć kontakt z wodą, a akurat mam coś na twarzy, co się goi to mam stres.
Czasami mam takie momenty załamania, że jedna zmiana na twarzy potrafi mnie zdołować i na dodatek nie mogę się opanować i zostawić tego w spokoju i muszę coś rozdrapać. Chyba już mam nerwicę jakąś na punkcie stanu swojej cery. Mimo, że w sumie naprawdę nie jest wcale źle, bo nie mam żadnych zaognionych stanów zapalnych (chyba że sama je sobie zafunduję nie mogąc jakiejś krostki zostawić w spokoju), to ja już mam dosyć, zaraz 10 lat minie, a nie było prawie dnia, żebym nie miała czegoś na skórze. Nawet zaskórniki mnie dołują ostatnio.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2014-07-21 o 22:55
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-21, 22:58   #968
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a jeśli chodzi o izotek to jak ciężki trądzik trzeba mieć, żeby rozpocząć kuracje nim?
Mimo, że mój problem nie jest duży i da się z nim żyć, to naprawdę zaczynam już mieć tego serdecznie dosyć. Cała młodość ucieknie mi na walce o lepszą cerę. W czasie, gdy inne dziewczyny wypróbowują coraz to nowe makijaże na swoich ślicznych, gładkich buźkach mi się czasami nie chce robić nic poza nałożeniem podkładu i korektora. Stwierdzam, że i tak cera psuje wszystko więc po co się wysilać? (...)
Moja dermatolog jako największe kryterium przyjmowała nie tyle pryszcze (akurat ile razy u niej byłam, to miałam poprawę), ale łojotok, ogólny stan skóry (moja była taka jakby zaparzona, poszerzone pory, zaczerwienienia, tu przesusz, tam łój etc.). Na szczęce i brodzie miałam najwięcej pryszczy - takie nieznikające, czerwone cholerstwa. Więc akurat to zależy od podejścia danego lekarza.

Z Twojego opisu wynika, że u mojej dr byś się kwalifikowała, skoro masz raki łojotok. Znam ten ból i trzymam kciuki, aby lekarze Ci coś na to pomogli.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-21, 23:10   #969
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Moja dermatolog jako największe kryterium przyjmowała nie tyle pryszcze (akurat ile razy u niej byłam, to miałam poprawę), ale łojotok, ogólny stan skóry (moja była taka jakby zaparzona, poszerzone pory, zaczerwienienia, tu przesusz, tam łój etc.). Na szczęce i brodzie miałam najwięcej pryszczy - takie nieznikające, czerwone cholerstwa. Więc akurat to zależy od podejścia danego lekarza.

Z Twojego opisu wynika, że u mojej dr byś się kwalifikowała, skoro masz raki łojotok. Znam ten ból i trzymam kciuki, aby lekarze Ci coś na to pomogli.
Właśnie nie wiem sama, czy się kwalifikuję, bo jak patrzę na zdjęcia, gdzie ludzie mają naprawdę problem, to mi się wydaje, że jestem przy nich szczęściarą i że przesadzam. Mam rozszerzone pory, głównie na policzkach, poza tym to zaskórniki, grudki i krostki plus suche skórki na nosie (strasznie mi się tam skóra przesusza). Jak nałożę podkład, korektor to mam niemal gładką skórę, ale wiadomo że to nie jest życie, że ciągle się muszę mazać, bo źle się czuję ze swoją cerą, no i podkładów się chyba w ogóle nie powinno używać przy trądziku.
Boję się skutków ubocznych i że lekarz mnie wyśmieje, jak wspomnę, że chcę taki silny lek. Przeglądałam trochę historii ludzi, którzy się leczyli izotekiem i widziałam z jakim okropnym stanem cery zaczynali.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-21, 23:16   #970
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Właśnie nie wiem sama, czy się kwalifikuję, bo jak patrzę na zdjęcia, gdzie ludzie mają naprawdę problem, to mi się wydaje, że jestem przy nich szczęściarą i że przesadzam. Mam rozszerzone pory, głównie na policzkach, poza tym to zaskórniki, grudki i krostki plus suche skórki na nosie (strasznie mi się tam skóra przesusza). Jak nałożę podkład, korektor to mam niemal gładką skórę, ale wiadomo że to nie jest życie, że ciągle się muszę mazać, bo źle się czuję ze swoją cerą, no i podkładów się chyba w ogóle nie powinno używać przy trądziku.
Boję się skutków ubocznych i że lekarz mnie wyśmieje, jak wspomnę, że chcę taki silny lek. Przeglądałam trochę historii ludzi, którzy się leczyli izotekiem i widziałam z jakim okropnym stanem cery zaczynali.
Tak, jak mówię: co lekarz, to inne kryterium. Znam przypadki, że danej osobie jeden lekarz nie chciał zapisać tej kuracji, a inny bez problemu. I jeszcze raz powtórzę: pewnie dla wielu lekarzy moja cera sprzed leczenia również nie była jeszcze "taka straszna", bo nie miałam np. gul na całej twarzy, jak niektórzy.

Moje / mojej siostry skutki uboczne:
- pękająca skóra ust - zresztą to właściwie u wszystkich,
- u mnie pod koniec kuracji, u mojej siostry od razu: pękające naczynka w nosie i się strupki robią,
- problemy z chodzeniem regularnie do wc (u mnie umiarkowanie, u mojej siostry bardziej),
- miejscowe przesuszenia skóry.

Czy poddałabym się kuracji ponownie? TAK.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-22, 16:12   #971
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Doris a ty już po kuracji jesteś, no nie? Rozumiem, że jesteś zadowolona, ale na ile?

Ja kończę za miesiąc, obecnie schodzę z dawki. Ostatni miesiąc będę miała 10 mg na dzień.
Jeśli trądzik mi nie wróci, to za rok pójdę z pielgrzymką do Częstochowy.

Syklamen jeśli chodzi o nietragiczny stan cery, to już zależy od konkretnego dermatologa. Zapewne znalazłabyś bez problemu takiego, który by przepisał. Ale czy warto w takiej sytuacji? Rzadko zdarza się, żeby cera po kuracji wyglądała jak pupcia niemowlaka, ja dopuszczam u siebie po kuracji "brzydką" cerę, ale chciałabym się pozbyć zmian zapalnych. Trudno przewidzieć na ile ewentualny efekt by cię usatysfakcjonował, a jednak izotretinoina ma skutki uboczne.
__________________
Dbam o siebie

Edytowane przez --Olka--
Czas edycji: 2014-07-22 o 20:49
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-22, 20:08   #972
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez --Olka-- Pokaż wiadomość
Doris a ty już po kuracji jesteś, no nie? Rozumiem, że jesteś zadowolona, ale na ile?

Ja kończę za miesiąc, obecnie schodzę z dawki. Ostatni miesiąc będę miała 10 mg na dzień.
Jeśli trądzik mi nie wróci, to za rok pójdę na z pielgrzymką do Częstochowy.
(...)
Tak, ostatnie tabletki wzięłam w maju. Czy jestem zadowolona? MEGA. Mam inną cerę, dosłownie. Ludzie znający mnie z widzenia pytają co zrobiłam, słyszę wręcz gratulacje.

To w razie czego za ok. rok poproszę, aby i w moim imieniu wzniosła modły.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 18:19   #973
panna lucy
Raczkowanie
 
Avatar panna lucy
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 261
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Napisałam do was bardzo długiego posta- odpowiedź, po czym kliknęłam "wyślij"i... okazało się, że nie byłam zalogowana, więc szlag go trafił.


Któraś z was tu pisała (ciastkozposypką ?), że na moim miejscu brałaby hormony.
Napisałam w tym niewysłanym poście, że ubłagałam jednego gina, żeby wypisał skierowanie na badanie hormonów, bo moja skóra (tak, problem nie dotyczy jedynie twarzy, ale pleców i dekoltu też...) jest taka, a nie inna. Ponieważ po dr widać było, że sam stoczył ciężką walkę z trądzikiem, zgodził się. Wszystko było w normie. Wcześniej zbadałam też sobie tarczycę, kilka osób mi to sugerowało- w porządku.
Gdybym miała stwierdzone problemy, pewnie bym się nie wahała. Ale boję się, że hormony tylko na chwilę zagłuszą problem, a potem trądzik wróci ze zdwojoną siłą. Ciastkozposypka- nie można brać tabletek całe życie. Nie jestem już też nastolatką. I ginekolog i dermatolog zgadzali się ze mną- prawdopodobieństwo nawrotu jest duże.
Moja skóra zawsze była i będzie nadwrażliwa, podejrzewam, że czynniki zewnętrzne, które nie mają znaczenia dla innych u mnie odgrywają jakąś rolę. Mam straszną tendencję do powstawania zaskórników. Plus zawsze prawy polik jest w gorszym stanie. Te zaskórniki przekształcają się w stany zapalne, więc moja walka polega głównie na dbaniu o to, żeby zabić je od razu, co jest strasznie trudne! Od zeszłego lata pracuję na retinoidach zewnętrznych i myślę, że jak na stosowanie ich od tak dawna i w takiej częstotliwości- efekty mogłyby być jednak lepsze...
Głupia lekarka pomyliła się ostatnio i zamiast Atre, przepisała mi Aknemycin w płynie
Na razie plan mam więc taki, że przez lato pomęczę dekolt i plecy tonikiem z glukonolaktonem, gasząc stany zapalne maścią z antybiotykiem, na twarz- dalej Locacid.
We wrześniu postaram się zorganizować receptę na mocniejszy Atre, bo póki co miałam ten słabszy- na plecy i dekolt. Jeśli uznam, że Locacid zrobił już wszystko, co mógł, zmienię retinoid...

Edytowane przez panna lucy
Czas edycji: 2014-07-23 o 18:22
panna lucy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 19:25   #974
ciastkozposypka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 108
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a jeśli chodzi o izotek to jak ciężki trądzik trzeba mieć, żeby rozpocząć kuracje nim?
Mimo, że mój problem nie jest duży i da się z nim żyć, to naprawdę zaczynam już mieć tego serdecznie dosyć. Cała młodość ucieknie mi na walce o lepszą cerę. W czasie, gdy inne dziewczyny wypróbowują coraz to nowe makijaże na swoich ślicznych, gładkich buźkach mi się czasami nie chce robić nic poza nałożeniem podkładu i korektora. Stwierdzam, że i tak cera psuje wszystko więc po co się wysilać? Potem się obudzę i stwierdzę, że jestem stara i lata, gdzie moja uroda miała szansę rozkwitnąć bezpowrotnie minęły. Np. chciałam się nauczyć robić kreskę eyelinerem, ale za każdym razem jak patrzę na siebie w lustrze, to mi się odechciewa. Nie, nie jest źle, ani tragicznie, ale bez makijażu też fajnie nie jest. Ciągle zaskórniki i grudki plus pojedyncze krostki, codziennie coś nowego jest. I zazwyczaj cały czas też coś się na mojej buzi goi, czasem dwie czy trzy krostki, czasem jedna. Jak nie mam tam nic takiego to święto jest i musiałabym to chyba w kalendarzu zakreślić na czerwono.
Oczywiście cera się przetłuszcza, błyszczy się, podkład spływa więc latam jak głupek do lusterka, żeby twarz zmatowić i poprawić makijaż. Jak nie muszę, bo nigdzie nie idę to nie maluję się wcale, przynajmniej sobie nerwów oszczędzam. To samo idąc na basen, czy ogólnie jak mam mieć kontakt z wodą, a akurat mam coś na twarzy, co się goi to mam stres.
Czasami mam takie momenty załamania, że jedna zmiana na twarzy potrafi mnie zdołować i na dodatek nie mogę się opanować i zostawić tego w spokoju i muszę coś rozdrapać. Chyba już mam nerwicę jakąś na punkcie stanu swojej cery. Mimo, że w sumie naprawdę nie jest wcale źle, bo nie mam żadnych zaognionych stanów zapalnych (chyba że sama je sobie zafunduję nie mogąc jakiejś krostki zostawić w spokoju), to ja już mam dosyć, zaraz 10 lat minie, a nie było prawie dnia, żebym nie miała czegoś na skórze. Nawet zaskórniki mnie dołują ostatnio.
Też mam czasami wrażenie, że moje dbanie o siebie sprowadza się głównie do walki o lepszą twarz, a inni mogą skupiać się na paznokciach czy innych elementach wyglądu, ja nie mam na to czasu, bo o wiele więcej od nich spędzam na analizie facjaty.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Właśnie nie wiem sama, czy się kwalifikuję, bo jak patrzę na zdjęcia, gdzie ludzie mają naprawdę problem, to mi się wydaje, że jestem przy nich szczęściarą i że przesadzam. Mam rozszerzone pory, głównie na policzkach, poza tym to zaskórniki, grudki i krostki plus suche skórki na nosie (strasznie mi się tam skóra przesusza). Jak nałożę podkład, korektor to mam niemal gładką skórę, ale wiadomo że to nie jest życie, że ciągle się muszę mazać, bo źle się czuję ze swoją cerą, no i podkładów się chyba w ogóle nie powinno używać przy trądziku.
Boję się skutków ubocznych i że lekarz mnie wyśmieje, jak wspomnę, że chcę taki silny lek. Przeglądałam trochę historii ludzi, którzy się leczyli izotekiem i widziałam z jakim okropnym stanem cery zaczynali.
A nawilżasz dobrze cerę? Kiedyś też miałam problem z wiecznymi skórkami i dopiero bardzo długi proces nawilżania z kwasem hialuronowym i różnymi innymi zadziałał. W ogóle stwierdziłam, że jak skupiałam się na nawilżaniu to miałam o wiele mniejsze problemy i skóra się nie przetłuszczała, teraz rzuciłam się na effaclary i acnedermy bo naczytałam się bloga kosmostolog + zmieniłam podkład i jest gorzej. Pokornie wrócę do nawilżania.

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Cytat:
Napisane przez panna lucy Pokaż wiadomość
Napisałam do was bardzo długiego posta- odpowiedź, po czym kliknęłam "wyślij"i... okazało się, że nie byłam zalogowana, więc szlag go trafił.


Któraś z was tu pisała (ciastkozposypką ?), że na moim miejscu brałaby hormony.
Napisałam w tym niewysłanym poście, że ubłagałam jednego gina, żeby wypisał skierowanie na badanie hormonów, bo moja skóra (tak, problem nie dotyczy jedynie twarzy, ale pleców i dekoltu też...) jest taka, a nie inna. Ponieważ po dr widać było, że sam stoczył ciężką walkę z trądzikiem, zgodził się. Wszystko było w normie. Wcześniej zbadałam też sobie tarczycę, kilka osób mi to sugerowało- w porządku.
Gdybym miała stwierdzone problemy, pewnie bym się nie wahała. Ale boję się, że hormony tylko na chwilę zagłuszą problem, a potem trądzik wróci ze zdwojoną siłą. Ciastkozposypka- nie można brać tabletek całe życie. Nie jestem już też nastolatką. I ginekolog i dermatolog zgadzali się ze mną- prawdopodobieństwo nawrotu jest duże.
Moja skóra zawsze była i będzie nadwrażliwa, podejrzewam, że czynniki zewnętrzne, które nie mają znaczenia dla innych u mnie odgrywają jakąś rolę. Mam straszną tendencję do powstawania zaskórników. Plus zawsze prawy polik jest w gorszym stanie. Te zaskórniki przekształcają się w stany zapalne, więc moja walka polega głównie na dbaniu o to, żeby zabić je od razu, co jest strasznie trudne! Od zeszłego lata pracuję na retinoidach zewnętrznych i myślę, że jak na stosowanie ich od tak dawna i w takiej częstotliwości- efekty mogłyby być jednak lepsze...
Głupia lekarka pomyliła się ostatnio i zamiast Atre, przepisała mi Aknemycin w płynie
Na razie plan mam więc taki, że przez lato pomęczę dekolt i plecy tonikiem z glukonolaktonem, gasząc stany zapalne maścią z antybiotykiem, na twarz- dalej Locacid.
We wrześniu postaram się zorganizować receptę na mocniejszy Atre, bo póki co miałam ten słabszy- na plecy i dekolt. Jeśli uznam, że Locacid zrobił już wszystko, co mógł, zmienię retinoid...
Jeśli to nie hormony to faktycznie nie ma sensu abyś brała tabletki. Dobry pomysł z tym Atre, polecam Ci bloga kosmostolog, o ile nie znasz, tam jest bardzo dużo na jego temat.

U mnie winą są 100 procentowo hormony. I na razie nie widzę innej opcji niż branie tabletek całe życie, ciąży nie planuje, przynajmniej na ten moment, na długie lata, a raczej nigdy. Wolę szkodliwe działanie tabletek przez wiele lat niż ten zaawansowany trądzik, z którym tyle się męczyłam.
__________________
„Wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe.”
Brain Tracy
ciastkozposypka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 20:35   #975
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez panna lucy Pokaż wiadomość
Wszystko było w normie. Wcześniej zbadałam też sobie tarczycę, kilka osób mi to sugerowało- w porządku.
Gdybym miała stwierdzone problemy, pewnie bym się nie wahała. Ale boję się, że hormony tylko na chwilę zagłuszą problem, a potem trądzik wróci ze zdwojoną siłą.
Cytat:
Napisane przez ciastkozposypka Pokaż wiadomość
Jeśli to nie hormony to faktycznie nie ma sensu abyś brała tabletki.
Dokładnie. Skoro wyniki są dobre (przez co nie rozumiem skrajnych "norm" tylko autentycznie prawidłowe wyniki), to braniem tabletek można sobie tylko zaszkodzić. Ja bym się obawiała, że nie tyle "zagłuszą" problem, co zwyczajnie pogorszą stan cery i całą sytuację.
__________________
Dbam o siebie
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 14:17   #976
panna lucy
Raczkowanie
 
Avatar panna lucy
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 261
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Dzięki za odpowiedzi
Olka, mam nadzieję, że mogę zaufać ginekologowi, który na podstawie mojej argumentacji: "bo mam od dłuższego czasu problemy ze skórą", pozakreślał na skierowaniu dane hormony do zbadania. Muszę ufać, że się na tym zna. Jak przyszły wyniki i zapewniał mnie, że wszystko ok, to tak wyglądała nasza rozmowa: "i co, przepisujemy jakieś tabletki?" A ja:" no mówi pan, że hormony w porządku", on: "No tak." Ja:" No to jak w porządku, to w porządku"
Wyszłam zadowolona, że widać można się pozbyć tego trądziku bez tabsów.
Ciastozposypka: Atre już stosowałam, tyle, że na plecy i dekolt, tak jak pisałam. Blogi Kosmostolog i Italiany przewertowałam dokładnie, zanim zdecydowałam się pójść do dr i zasugerować Atre. Wielokrotnie też polecałam je nawet dziewczynom z forum
Pan dr stwierdził, że moja twarz na pewno "na Atrederm nie jest". (Łatwo mówić tym, którzy nie muszą wiecznie się czymś maziać, żeby wyglądać jak człowiek).
Dostałam Differin, a potem przekonałam go, że cera reaguje na niego dobrze i poprosiłam o coś silniejszego- tym razem wyszłam z receptą na Locacid.
Ale wiem dobrze, że płyny są postacią najsilniejszą. I wiem też, że Locacid nie ma wpływu na zmniejszanie łojotoku. Widzę, jak twarz wygląda po maseczce marokańskiej, zmatowiona, czysta i ukojona jednocześnie. Potrzebuje matu, a Locacid w tej chwili właściwie tylko nawilża mi skórę.
Pisała też o tym Italiana- po jakimś czasie skóra tak ładnie reaguje na retinoid, że zamiast efektu przesuszenia mamy dodatkowe nawilżenie.

Ten prawy policzek mam wiecznie w czymś: tam są takie mikroskopijne zaskórniki, jak łepek od szpilki, nawet nie dałoby się dziadostwa ruszyć, ale są. I z tych dziadostw stale się coś wykluwa. To widać, jak są bliżej siebie, to też zmieniają się w większy stan zapalny:/
Ble, przepraszam za te opisy

Edytowane przez panna lucy
Czas edycji: 2014-07-24 o 14:19
panna lucy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 12:41   #977
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Ja jestem już pewna, że przechodzę na naturalną, minimalistyczną i delikatną pielęgnację. Od kiedy stosuję tyle tych cudownych specyfików jest wyraźnie gorzej, nie tylko podkład, ale też te wszystkie Hascodermy Effaclary przesuszają i podrażniają mi skórę, bywa czerwona i piekąca a takich zaskórników jak teraz nie miałam nigdy w życiu. Może nie którym to pomaga, ale widać u mnie tylko pogarsza sprawę.
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 13:13   #978
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
Ja jestem już pewna, że przechodzę na naturalną, minimalistyczną i delikatną pielęgnację. Od kiedy stosuję tyle tych cudownych specyfików jest wyraźnie gorzej, nie tylko podkład, ale też te wszystkie Hascodermy Effaclary przesuszają i podrażniają mi skórę, bywa czerwona i piekąca a takich zaskórników jak teraz nie miałam nigdy w życiu. Może nie którym to pomaga, ale widać u mnie tylko pogarsza sprawę.
A do czego dokładnie zamierzasz się ograniczyć?
Ja też wypróbowałam już wiele różnych specyfików, praktycznie nie zauważyłam, żeby coś działało zbawiennie na moją cerę. Zwykła maseczka z drożdży już bardziej mi pomaga.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 15:06   #979
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
A do czego dokładnie zamierzasz się ograniczyć?
Ja też wypróbowałam już wiele różnych specyfików, praktycznie nie zauważyłam, żeby coś działało zbawiennie na moją cerę. Zwykła maseczka z drożdży już bardziej mi pomaga.
Oleje lub naturalne mydła do mycia twarzy, żel aloesowy, hydrolat i maseczki, właśnie np. drożdżowa czy glinki. Proste substancje, które będą nawilżać odżywiać i wzmacniać cerę, a nie tylko wysuszać i męczyć. Poszukaj sobie na youtube Julii, tam jest jej historia jak pokonała trądzik. Miała naprawdę poważny, 10 lat chodziła regularnie do dermatologa, aż odstawiła wszystko i myła twarz tylko olejową mieszanką taką jak na Biochemii Urody można kupić, potem powoli wprowadzała kolejne produkty, ale naturalne i proste nie żadne anti acne z drogerii czy apteki i wszystko zaczęło jej się goić.
Już kiedyś zauważyłam, że twarz lepiej się ma jak używam nawilżającego żelu do mycia twarzy do skóry atopowej(choć niby takiej nie mam), ale miałam wyrzuty sumienia jak go stosowałam, bo przecież na trądzik trzeba retinoidy, kwasy a nie wolno zapychaczy
Naprawdę przez ostatnie pół roku tyle wysiłku włożyłam w pielęgnację, kupiłam tyle produktów i skrupulatnie ich używałam, retinoidy, kwasy, odpowiednie kombinacje, ochrona przeciwsłoneczna, nawilżanie, a skóra jest w gorszym stanie niż kiedykolwiek. Pół roku to chyba wystarczająco dużo czasu, żeby to wszystko mogło zadziałać. Szkoda mi już czasu, pieniędzy i wysiłku.
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-28, 17:29   #980
shena
Rozeznanie
 
Avatar shena
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Hej dziewczyny, podczytuje was od dawna, też ma problem z trądzikiem. Pisałyscie o izoteku i postanowiłam do was napisać bo też chciałabym go zacząć brać od jesieni. Boje sie tego leku ale już mam dość swojego smalcu na twarzy. Normalnie w lato wstydze sie isc do pracy bo tak sie swiece. Ja nie mam aktualnie stanów zapalnych na twarzy, mam rozrzeszone pory, mnóstwo zaskórników na nosie i innych partiach twarzy, przebarwienia po wczesniejszych wypryskach. Ale pryszczy jako tako nie mam (nie licze jakiś małych) bo jeszcze utrzymuje mi się w miare dobry stan skóry po tabletkach anty, które odstawiłam pare miesięcy temu. Hormony były dla mnie wybawieniem. Przez zwiększone wydzielanie sebum mam też problemy z włosami. WYpadają mi w bardzo dużej ilości, mam łupiez tłusty, robią mi się takie jakby strupki na głowie, skóra swędzi. Lekarz określił to łojotokowym zapaleniem skóry głowy i powiedział że to wszystko się ze sobą wiąże, w sensie trądzik i problemy z włosami. I powiedzcie mi jak izotek podziałał w tej kwestii? Czy miałyscie duzo łoju i sie zmniejszył? O ile? czy skóra z tłustej stała sie normalna? Jak oceniłybyscie izotek pod kątem wydzielania sebum?
shena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 18:04   #981
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, podczytuje was od dawna, też ma problem z trądzikiem. Pisałyscie o izoteku i postanowiłam do was napisać bo też chciałabym go zacząć brać od jesieni. Boje sie tego leku ale już mam dość swojego smalcu na twarzy. Normalnie w lato wstydze sie isc do pracy bo tak sie swiece. Ja nie mam aktualnie stanów zapalnych na twarzy, mam rozrzeszone pory, mnóstwo zaskórników na nosie i innych partiach twarzy, przebarwienia po wczesniejszych wypryskach. Ale pryszczy jako tako nie mam (nie licze jakiś małych) bo jeszcze utrzymuje mi się w miare dobry stan skóry po tabletkach anty, które odstawiłam pare miesięcy temu. Hormony były dla mnie wybawieniem. Przez zwiększone wydzielanie sebum mam też problemy z włosami. WYpadają mi w bardzo dużej ilości, mam łupiez tłusty, robią mi się takie jakby strupki na głowie, skóra swędzi. Lekarz określił to łojotokowym zapaleniem skóry głowy i powiedział że to wszystko się ze sobą wiąże, w sensie trądzik i problemy z włosami. I powiedzcie mi jak izotek podziałał w tej kwestii? Czy miałyscie duzo łoju i sie zmniejszył? O ile? czy skóra z tłustej stała sie normalna? Jak oceniłybyscie izotek pod kątem wydzielania sebum?
Twarz myta o 6:30-7 rano, o 10 mogłam sobie robić kanapki ze "smalcu" na czole (sorry za dosadny opis). Rozszerzone pory, zaskórników tyle, że codziennie mogłam wyciskać godzinę - dwie, a następnego dnia było to samo. Więc tak, wiem o czym mówisz. Po kuracji z przetłuszczania na poziomie 100% zmniejszyło się na 5-20% (w zależności od pogody). Czasami się lekko świecę, ale to od kremu z filtrem, jak za dużo założę. Skóra jest normalna, ale skóra głowy przetłuszcza mi się nieco bardziej, niż w czasie kuracji (chociaż niestety wróciłam do drapania się po skórze głowy, więc sama wzmagam przetłuszczanie się).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 20:13   #982
ewa102
Zadomowienie
 
Avatar ewa102
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
Dot.: Trądzik-cz.4.

Musze napisac bo troche draznia mnie opinie odnosnie hormonow, ze lepiej nie brac bo moze byc gorzej - otoz sa hormony skierowane na tradzik np,OC35 i nie ma mozliwosc by sie pogorszylo, nie mozna ich stosowac jesli nie ma sie problemubz tradzikiem... jak sie wezmie zwykle anty to faktycznie nie wiadomo co wyjdzie.
Ja sie zdecydowalam na hormony - izotec mial dla mnie zbyt wiele skutkow ubocznych, a wiedzialam ze predzej lub pozniej bede chciala sie zabezpieczac hormonalnie. Cera zaczela mi soe poprawiac po 3 miesiacach i dzisiaj nie na praktycznie sladu po tradziku.
Mowie ze praktycznie poniewaz wyskakuja mi oostatnio pojedyncze gule, jednak jest to efekt oczyszczania organiznu ziolami.
__________________





Akcja "pokaż kolana!"

czas: do maja

cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !

15km
ewa102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 20:36   #983
shena
Rozeznanie
 
Avatar shena
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
Dot.: Trądzik-cz.4.

Też mnie troche drażni opinia na temat hormonów bo nie jest to takie straszne zło. Wiele kobiet je bierze tylko jako antykoncepcje, nie mając problemów ze skórą i żyją. Ale nie zgadzam się z tym co napisałaś. Diane można brac tylko pare miesięcy bo jest to silna tabletka. Ja zaczynałam tabsy od cyprestu (to jest coś takiego jak diane), potem przeszłam na lżejsze tabletki bo nie chciałam męczyć organizmu i brałąm je długo. Obecnie odstawiłam i nie zrobił mi sie nagle mega wysyp i pryszcze giganty. Także bez paranoi
shena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 21:21   #984
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Trądzik-cz.4.

Cytat:
Napisane przez ewa102 Pokaż wiadomość
Musze napisac bo troche draznia mnie opinie odnosnie hormonow, ze lepiej nie brac bo moze byc gorzej - otoz sa hormony skierowane na tradzik np,OC35 i nie ma mozliwosc by sie pogorszylo, nie mozna ich stosowac jesli nie ma sie problemubz tradzikiem... jak sie wezmie zwykle anty to faktycznie nie wiadomo co wyjdzie.
Jakoś odniosłam wrażenie, że to do mnie, bo odradzałam tabsy kilka postów wyżej.

Jeśli tak, to radzę dokładnie przeczytać moją wypowiedź.
Absolutnie nie jestem przeciwniczką tabletek anty. Sama biorę. Tylko nie biorę ich "na trądzik", a w celu uregulowania poziomu hormonów, co oczywiście ma bezpośrednie przełożenie na stan twarzy.
Chodziło mi jedynie o to, że jeśli ktoś ma poziom hormonów w normie, to branie tabletek jest bez sensu (a może nawet zaszkodzić), bo widocznie trądzik nie jest spowodowany rozchwianiem hormonalnym. Po co ruszać coś "co działa"? Tyle.
__________________
Dbam o siebie
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-29, 09:29   #985
karmazynka99
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 11 159
Dot.: Trądzik-cz.4.

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, podczytuje was od dawna, też ma problem z trądzikiem. Pisałyscie o izoteku i postanowiłam do was napisać bo też chciałabym go zacząć brać od jesieni. Boje sie tego leku ale już mam dość swojego smalcu na twarzy. Normalnie w lato wstydze sie isc do pracy bo tak sie swiece. Ja nie mam aktualnie stanów zapalnych na twarzy, mam rozrzeszone pory, mnóstwo zaskórników na nosie i innych partiach twarzy, przebarwienia po wczesniejszych wypryskach. Ale pryszczy jako tako nie mam (nie licze jakiś małych) bo jeszcze utrzymuje mi się w miare dobry stan skóry po tabletkach anty, które odstawiłam pare miesięcy temu. Hormony były dla mnie wybawieniem. Przez zwiększone wydzielanie sebum mam też problemy z włosami. WYpadają mi w bardzo dużej ilości, mam łupiez tłusty, robią mi się takie jakby strupki na głowie, skóra swędzi. Lekarz określił to łojotokowym zapaleniem skóry głowy i powiedział że to wszystko się ze sobą wiąże, w sensie trądzik i problemy z włosami. I powiedzcie mi jak izotek podziałał w tej kwestii? Czy miałyscie duzo łoju i sie zmniejszył? O ile? czy skóra z tłustej stała sie normalna? Jak oceniłybyscie izotek pod kątem wydzielania sebum?
Cytat:
Napisane przez ewa102 Pokaż wiadomość
Musze napisac bo troche draznia mnie opinie odnosnie hormonow, ze lepiej nie brac bo moze byc gorzej - otoz sa hormony skierowane na tradzik np,OC35 i nie ma mozliwosc by sie pogorszylo, nie mozna ich stosowac jesli nie ma sie problemubz tradzikiem... jak sie wezmie zwykle anty to faktycznie nie wiadomo co wyjdzie.
Ja sie zdecydowalam na hormony - izotec mial dla mnie zbyt wiele skutkow ubocznych, a wiedzialam ze predzej lub pozniej bede chciala sie zabezpieczac hormonalnie. Cera zaczela mi soe poprawiac po 3 miesiacach i dzisiaj nie na praktycznie sladu po tradziku.
Mowie ze praktycznie poniewaz wyskakuja mi oostatnio pojedyncze gule, jednak jest to efekt oczyszczania organiznu ziolami.

do dziewczyn stosujacych talbetki anty, czy zauwazyłyscie ich wpływ na przetłuszczanie sie skóry?
__________________
Twoje kłamstwo trwa tak długo, ze sam zaczynasz w nie wierzyć?


Doceniamy dopiero kiedy stracimy.

Zapuszczanie włosów z wizażem : 65cm completed

Moja pielęgnacja włosów
karmazynka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-29, 10:12   #986
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Trądzik-cz.4.

Ja stosuje tabletki anty między innymi ze względu na trądzik i nie widzę wpływu jeśli chodzi o przetłuszczanie

W ogóle to stosuję ponad miesiąc ten zachwalany krem z Fitomedu i masakra jakaś :/ Przecież on nic nie robi, nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii. Chodzi mi o Maseczkę-peeling z kwasem mlekowym
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-29, 12:33   #987
shena
Rozeznanie
 
Avatar shena
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
Dot.: Trądzik-cz.4.

Przetłuszczanie było zdecydowanie mniejsze przy braniu tabletek.
shena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-29, 12:37   #988
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Trądzik-cz.4.

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Ja stosuje tabletki anty między innymi ze względu na trądzik i nie widzę wpływu jeśli chodzi o przetłuszczanie
(...)
Ja również nie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-29, 17:12   #989
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Trądzik-cz.4.

Cytat:
Napisane przez karmazynka99 Pokaż wiadomość
do dziewczyn stosujacych talbetki anty, czy zauwazyłyscie ich wpływ na przetłuszczanie sie skóry?
Wiesz co... Biorę od tak dawna, że nie pamiętam. Ale chyba jakoś znacząco nie.
__________________
Dbam o siebie
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-30, 14:52   #990
karmazynka99
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 11 159
Dot.: Trądzik-cz.4.

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Ja stosuje tabletki anty między innymi ze względu na trądzik i nie widzę wpływu jeśli chodzi o przetłuszczanie

W ogóle to stosuję ponad miesiąc ten zachwalany krem z Fitomedu i masakra jakaś :/ Przecież on nic nie robi, nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii. Chodzi mi o Maseczkę-peeling z kwasem mlekowym
nie wiem czy nie chciałam tego specyfiku keidys sprobować, ale potem wyleciał mi on z głowy

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
Przetłuszczanie było zdecydowanie mniejsze przy braniu tabletek.
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Ja również nie.
Cytat:
Napisane przez --Olka-- Pokaż wiadomość
Wiesz co... Biorę od tak dawna, że nie pamiętam. Ale chyba jakoś znacząco nie.

dziekuje wam dziewczyny z odpowiedzi czyli na akzdna z nas dziala inaczej, ale w wiekszości nie zmieniała wielkosci przetłuszczania

shena - a po ilu miesiącach, tygodniach zauwazyłas mniejsze pzetłuszczanie?


Ja i tak juz tabsy długo biorę wiec jakby miało ograniczyć to by ograniczyło
__________________
Twoje kłamstwo trwa tak długo, ze sam zaczynasz w nie wierzyć?


Doceniamy dopiero kiedy stracimy.

Zapuszczanie włosów z wizażem : 65cm completed

Moja pielęgnacja włosów
karmazynka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-07-16 19:43:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:17.