W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-07-02, 20:36   #961
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Ja jestem na takim fajnym etapie, kiedy jest w domu i w szafach powierze, dzięki temu bałagan to tylko nieodniesione kubki, sterta prania, rozrzucone ksiązki - do ogarnięcia w 10-15 minut. Dzięki temu widzę wyraźnie, czego używam, a to z kolei zachęca do kolejnego przeglądu, bo wiem, że są półki, na które nie zaglądam... szuflady, których nie otwieram. Takie meble - rekwizyty.
Wczoraj odrzuciłam z 8 rzeczy z kosza z praniem, ktory lezy 6 mcy... Są tam okłaczone ciuchy, które wymagają uwagi, ale takie, których nie czyściłam, bo nie lubię. Spakowałam kolejna pakę do Remixu, w pn kurier odbiera. I mam ochotę wywalić pawlacze, ale troche mi sie nie chce

Michalina, nie mam dzieci, ale pamietam swoje dzieciństwo - Trzy potężne księgi z tradycyjnymi, słowiańskimi i arabskimi basniami - Klechdy Domowe, Klechdy Sezamowe, Diabelskie Skrzypce i jedna mniejsza książka również z baśniami. Nie czułam, żeby mi czegoś brakowało. Babcia czytywała mi ulubione historie z tych książek bardzo czesto.

Też pamiętam ten etap kiedyś, kiedyś i może nie do końca do tego dążę ale to ogarnięcie mieszkania w 10-15 min to jest coś.



Ja przy pierwszym dziecku lubiłam mieć trochę tych książek do czytania, nawet sama kupowałam, ale mój syn starszy się bardziej interesował. Teraz już tak nie chce. Młodszego interesuje bardziej malowanie niż ksiązki. Teraz jest przesyt tego wszystkiego. I to nie tylko w książkach. Kiedyś ludzie przynosili coś dzieciom na urodziny na imieniny, albo jak odwiedzali raz na jakiś czas a teraz co wizyta.

Z teściami nas czeka kolejna rozmowa, bo o ostatniej kolejnej już zapomnieli chyba i znoszą drożdżówki i słodycze. Moi teściowie jak przychodzili do opieki nad pierwszym synem to na początku przynosili po dwa duże batony pince polo albo po 2 paczki groszków, 2 paczki skitlesów i codziennie coś, jakbym miała pozwolić 2-latkowi zjeść to wszystko przez dzień. Podobną rozmowę mamy średnio co 2 miesiące po czym zapominają i dalej coś przynoszą.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 00:24   #962
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Może jesteście zbyt mało konsekwentni? Machną ręką "a se młodzi pogadają, a my i tak kupimy, bo każde dziecko lubi słodycze, co ma wnusio nie zjeść".
Twardo nalegając. A jakby były cyrki, chowanie rąk, to bym odwoziła im pod drzwi. Niestety osoby, które depczą nasze granice, to te same, z którymi trzeba walczyć twardo i długo, bo chorobliwie będą szukać jak znowu te granice przekroczyć. To w ich interesie.

Właśnie sobie słuchałam podcastu i padło od osób pracujących w branży mody jak sieciówki starają się podtrzymywać nasz obraz bycia niewystarczającymi, ale przynajmniej zasługujemy na nowego ciucha. Dlatego tak dobrze sprzedają się rzeczy przez influencerów. Chcemy ich życia - może domu nad oceanem? Może tego ogrodu? Może figury i samozaparcia do ćwiczeń? To chociaż taką sukienkę będziemy mieć jak one, o!
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 07:15   #963
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Też pamiętam ten etap kiedyś, kiedyś i może nie do końca do tego dążę ale to ogarnięcie mieszkania w 10-15 min to jest coś.



Ja przy pierwszym dziecku lubiłam mieć trochę tych książek do czytania, nawet sama kupowałam, ale mój syn starszy się bardziej interesował. Teraz już tak nie chce. Młodszego interesuje bardziej malowanie niż ksiązki. Teraz jest przesyt tego wszystkiego. I to nie tylko w książkach. Kiedyś ludzie przynosili coś dzieciom na urodziny na imieniny, albo jak odwiedzali raz na jakiś czas a teraz co wizyta.

Z teściami nas czeka kolejna rozmowa, bo o ostatniej kolejnej już zapomnieli chyba i znoszą drożdżówki i słodycze. Moi teściowie jak przychodzili do opieki nad pierwszym synem to na początku przynosili po dwa duże batony pince polo albo po 2 paczki groszków, 2 paczki skitlesów i codziennie coś, jakbym miała pozwolić 2-latkowi zjeść to wszystko przez dzień. Podobną rozmowę mamy średnio co 2 miesiące po czym zapominają i dalej coś przynoszą.
To może zakończ rozmowę tym, że kolejna porcja wyląduje w śmieciach i konsekwentnie się tego trzymaj. Ja po tylu rozmowach już bym miała dość.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 08:29   #964
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Może jesteście zbyt mało konsekwentni? Machną ręką "a se młodzi pogadają, a my i tak kupimy, bo każde dziecko lubi słodycze, co ma wnusio nie zjeść".
Twardo nalegając. A jakby były cyrki, chowanie rąk, to bym odwoziła im pod drzwi. Niestety osoby, które depczą nasze granice, to te same, z którymi trzeba walczyć twardo i długo, bo chorobliwie będą szukać jak znowu te granice przekroczyć. To w ich interesie.

Właśnie sobie słuchałam podcastu i padło od osób pracujących w branży mody jak sieciówki starają się podtrzymywać nasz obraz bycia niewystarczającymi, ale przynajmniej zasługujemy na nowego ciucha. Dlatego tak dobrze sprzedają się rzeczy przez influencerów. Chcemy ich życia - może domu nad oceanem? Może tego ogrodu? Może figury i samozaparcia do ćwiczeń? To chociaż taką sukienkę będziemy mieć jak one, o!
Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
To może zakończ rozmowę tym, że kolejna porcja wyląduje w śmieciach i konsekwentnie się tego trzymaj. Ja po tylu rozmowach już bym miała dość.

Pocieszam się że za 2 miesiące obaj idą do przedszkola i się skończy to. Teraz męża wyślę żeby jeszcze z nimi porozmawiał i żadnej więcej opieki od dziadków jednych i drugich poza wakacjami i wyjątkowymi sytuacjami. Przy czym przed każdą wizytą będziemy ich chyba informować żeby nie kupowali nic, chyba że owoce. To u nas schodzi.



Macie w domu takie rzeczy których nie chcecie się pozbyć a ich nie używacie? Ja mam kosmetyczkę z kosmetykami. W zasadzie nie używam makijażu na co dzień ale kiedyś się pozbyłam wszystkiego z kosmetyczki, a potem pewnego dnia miałam problem bo musiałam zrobić zdjęcie do dowodu i zakorektorować pryszcza i nie mam nic. Teraz to załatwiają fotoshopem ale jakoś mi od tamtej pory zostało żeby nie wyrzucać takich rzeczy nawet mimo jak ich nie używam. Mam te dwie patelnie których używam do smażenia naleśników i tylko do tego. Mogłabym je wyrzucić ale na tych innych smażenie naleśników mi nie podchodzi. I muszę mieć dwie bo jak smażę tylko na jedną to mnie coś trafia.

U mnie to przy każdym sprzątaniu jest problem żeby się pozbyć pudełek i pojemników. Jakoś tak je gromadzę że na pewno się przydadzą.

Mam kawał materiału z fizeliny. Chciałam sie go pozbyć ale w zeszłym roku pomyślałam że uszyję pokrowiec na regał w przedpokoju. Może bym sie w końcu wzięła za to albo wyrzuciła to w chol...rę
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 11:02   #965
sand
Zakorzenienie
 
Avatar sand
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 8 087
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Pocieszam się że za 2 miesiące obaj idą do przedszkola i się skończy to. Teraz męża wyślę żeby jeszcze z nimi porozmawiał i żadnej więcej opieki od dziadków jednych i drugich poza wakacjami i wyjątkowymi sytuacjami. Przy czym przed każdą wizytą będziemy ich chyba informować żeby nie kupowali nic, chyba że owoce. To u nas schodzi.



Macie w domu takie rzeczy których nie chcecie się pozbyć a ich nie używacie? Ja mam kosmetyczkę z kosmetykami. W zasadzie nie używam makijażu na co dzień ale kiedyś się pozbyłam wszystkiego z kosmetyczki, a potem pewnego dnia miałam problem bo musiałam zrobić zdjęcie do dowodu i zakorektorować pryszcza i nie mam nic. Teraz to załatwiają fotoshopem ale jakoś mi od tamtej pory zostało żeby nie wyrzucać takich rzeczy nawet mimo jak ich nie używam. Mam te dwie patelnie których używam do smażenia naleśników i tylko do tego. Mogłabym je wyrzucić ale na tych innych smażenie naleśników mi nie podchodzi. I muszę mieć dwie bo jak smażę tylko na jedną to mnie coś trafia.

U mnie to przy każdym sprzątaniu jest problem żeby się pozbyć pudełek i pojemników. Jakoś tak je gromadzę że na pewno się przydadzą.

Mam kawał materiału z fizeliny. Chciałam sie go pozbyć ale w zeszłym roku pomyślałam że uszyję pokrowiec na regał w przedpokoju. Może bym sie w końcu wzięła za to albo wyrzuciła to w chol...rę
Ja mam mnóstwo takich rzeczy, długo by wymieniać w przypadku części z nich nie mam usprawiedliwienia i czeka mnie praca pt. "Czy ja cię naprawdę poczebuje" ale niektóre takie przedmioty, mimo, że zazwyczaj leżą, to jednak okazują się czasem potrzebne. U mnie są to np. puste słoiki (zajmują miejsce ale przydają się do zamrożenia bulionu lub moim rodzicom na przetwory). Problemem jest tu ilość, wystarczyłyby 2-4 w rezerwie a nie >10.

Dzięki za polecenie Chociażby, poczytałam bloga, zaczęłam słuchać podcastu i zajrzałam na IG. Inspirujące treści przystępnie podane podoba mi się argument o komforcie, jaki daje uwolnienie przestrzeni i zadbanie o "doświadczenia".
Do tej pory zaglądałam tylko na bloga Simplicite i do książki autorki ale chętnie poczytam więcej o minimalizmie.

Bardzo lubię kanał na YT (i książki autorki) The Daily Connoisseur. To kanał lifestyle'owy, nie bezpośrednio o minimalizmie ale w tym klimacie. Może komuś się spodoba

EDIT: doczytałam w pierwszym poście, że ten kanał jest już na liście, przegapiłam wcześniej
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Edytowane przez sand
Czas edycji: 2022-07-03 o 11:11
sand jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 11:52   #966
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Ze słoików i reklamówek to się trochę wyleczyłam kilka lat temu. Wcześniej faktycznie trzymałam wszystko żeby zawieźć rodzicom do puki sie nie okazało że moja matka ma cały regał słoików, słoiczków i gromadzi więcej niż ja. Czasem jej coś odwiozę, bo np dostaje od niej przetwory albo mi coś daje w słoikach ale nauczyłam się że słoiki bez standardowej nakrętki idą do wyrzucenia. Ogólnie potrzebuję 1 litrowy, bo robię w nim jogurt 1, 2 półlitrowe i wszystkie przetwory nauczyłam się żeby robić w musztardówkach bo mi inaczej zostaje i psuje się. Zmorą sie ostatnio stały szklane słoiki po kawie. Dobrze mi w nich trzymać różne rzeczy w szafkach więc trzymam te słoiki. Ale też już ostatnio co starsze to wywalałam bo za dużo się tego zrobiło. Miałam sie przerzucić na kawę ziarnistą i by nie było kupowania tych słoików ale trochę mi to nie wychodzi bo w pracy często na przerwie nie ma na to czasu żeby zaparzyć i wypić kawę i dalej pije z tą rozpuszczalną pół na pół.



Mąż przedwczoraj narzekał na plastikowe pojemniki po lodach, że mamy za dużo, ale mama mi ostatnio narzekała że jej wszystkie wyszły. Te pojemniki są u nas od kilku lat i się z mamą tylko wymieniamy nimi jak coś przywozimy do siebie. Ale te czworokątne są u mnie bardzo przydatne jako organizery w szafkach kuchennych, na przyprawy w torebkach, na leki. Ogólnie mam dużo tych pojemniczków jako organizery. Okrągłe teraz przeważnie wyrzucam. Od 1,5 roku nie kupuje słodkich jogurtów ani lodów w kubkach ale kiedyś to i te sie gromadziło żeby robić lody domowej roboty. Moja mama dalej gromadzi. Próbowałam dzieciom robić te lody w słoikach żeby było bardziej eko ale do czasu jak w jednym z nich odpadł szklany spód nie wiem dlaczego i już wolałam w tych plastikach robić.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 14:47   #967
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

To u mnie chyba takich rzeczy nie ma, przynajmniej nie z działu kuchennego. Nie mam żadnego słoika, plastikowych pojemników po czymś. Patelnię jedną, garnki cztery. Jedną dużą formę silikonową na muffiny, jeden zestaw 6 foremek na galaretki, cztery naczynia żaroodporne z uwagi na zmywarkę. Łyżki i łopatki do zup, pierogów, nalesników, dwa duże sitka, dwa małe, durszlak, ktorego nie uzywam, ale zostawiłam do płukania truskawek raz w roku jak jest sezon Wydałam właśnie łychę do spaghetti, bo nigdy jej nie uzylam, zawsze przerzucam z garnka do sitka i płucze nad zlewem. Pozbylam sie wiekszosci skorup, zostawiłam zestaw 6 osobowy i sztucce zestaw 8 osobowy. Nie mam pojemników do lodowki, uzywam miski i przykrywam talerzem. Mam mikser, zdjęłam ostatnio z pawlacza, nie używałam go 7 lat. Blender kielichowy wyciagam tylko latem do smoothies. I opiekacz do kanapek - ten typ co 3 lata nie uzywasz, a pozniej 3 tygodnie jesz tylko tosty i znowu na 3 lata do szafki. Za to mam naprawdę sporo toreb wielorazowych z marketów i Ikea - cała szufladę. Trochę ich wydałam oddając rzeczy na śmieciarce, ale Ikeowe zostawiłam z 10 do przeprowadzek. Są pod tym względem genialne.

I w sumie poza pojemnikami z sypkim i słojami z makaronem, ryżem, masłem orzechowym, orzechami, które stoją na blacie to nie mam już w kuchni nic oprócz jedzenia i apteczki. A i tak nie używam wszystkiego. Cztery garnki chodziły nam jak byliśmy we dwoje. Teraz jestem w stanie zapaprać maksymalnie trzy. Zostało mi tylko sporo opatrunków, cewniki, ogólnie sprzętu dla leżącego pacjenta, ale mam stare psy, więc nie wydaję, bo może się przydać.

Problem mam z rzeczami, które "powinno sie w domu mieć, a ja nie używam". Jak poduszka dla gościa, kołdra, waga do wazliki oraz ozdobami typu wazony i poszewki. To moja słabość i zmieniam je sezonowo.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-07-03, 15:28   #968
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
To u mnie chyba takich rzeczy nie ma, przynajmniej nie z działu kuchennego. Nie mam żadnego słoika, plastikowych pojemników po czymś. Patelnię jedną, garnki cztery. Jedną dużą formę silikonową na muffiny, jeden zestaw 6 foremek na galaretki, cztery naczynia żaroodporne z uwagi na zmywarkę. Łyżki i łopatki do zup, pierogów, nalesników, dwa duże sitka, dwa małe, durszlak, ktorego nie uzywam, ale zostawiłam do płukania truskawek raz w roku jak jest sezon Wydałam właśnie łychę do spaghetti, bo nigdy jej nie uzylam, zawsze przerzucam z garnka do sitka i płucze nad zlewem. Pozbylam sie wiekszosci skorup, zostawiłam zestaw 6 osobowy i sztucce zestaw 8 osobowy. Nie mam pojemników do lodowki, uzywam miski i przykrywam talerzem. Mam mikser, zdjęłam ostatnio z pawlacza, nie używałam go 7 lat. Blender kielichowy wyciagam tylko latem do smoothies. I opiekacz do kanapek - ten typ co 3 lata nie uzywasz, a pozniej 3 tygodnie jesz tylko tosty i znowu na 3 lata do szafki. Za to mam naprawdę sporo toreb wielorazowych z marketów i Ikea - cała szufladę. Trochę ich wydałam oddając rzeczy na śmieciarce, ale Ikeowe zostawiłam z 10 do przeprowadzek. Są pod tym względem genialne.

I w sumie poza pojemnikami z sypkim i słojami z makaronem, ryżem, masłem orzechowym, orzechami, które stoją na blacie to nie mam już w kuchni nic oprócz jedzenia i apteczki. A i tak nie używam wszystkiego. Cztery garnki chodziły nam jak byliśmy we dwoje. Teraz jestem w stanie zapaprać maksymalnie trzy. Zostało mi tylko sporo opatrunków, cewniki, ogólnie sprzętu dla leżącego pacjenta, ale mam stare psy, więc nie wydaję, bo może się przydać.

Problem mam z rzeczami, które "powinno sie w domu mieć, a ja nie używam". Jak poduszka dla gościa, kołdra, waga do wazliki oraz ozdobami typu wazony i poszewki. To moja słabość i zmieniam je sezonowo.

Miałam taki durszlak do mycia owoców w sezonie i właśnie dzisiaj go wyniosłam. Postawiłam koło śmietnika to może ktoś sobie weźmie, u nas czasami tak ludzie robią. Kiedyś go używałam ale zaczęło mnie wkurzać jego mycie bo był duży. Do cedzenia klusek czy czegokolwiek używałam takiego małego ręcznego sitka, a ten leżał wysoko na szafie. Mam jeszcze drugi metalowy większy, którego używam czasami do gotowania na parze. No i tak sobie ostatnio myślę o rzeczach, które nas cieszą i wkurzają i na tej drugiej liście znalazł się ten durszlak bo zawsze jak teściowa u mnie coś gotowała dla dzieci to ten durszlak był zdjęty i mnie wkurzało jego mycie.



W sumie mam problem też z rzeczami z kuchni, których ja nigdy nie używam ale moja mama jak przyjeżdża do dzieci to używa i ogólnie sama mi kupiła tłuczek do mięsa i stolnicę bo jak to można nie mieć tego w domu. Mięsa nie tłukę bo schabowych nie robię wcale, a za stolnicę służy mi sylikonowa mata. Te co kupiła trzymam dla niej, ale jak nie będzie konieczności żeby przyjeżdżała do dzieciaków to też pójdą do wyniesienia.



Zaczęłam słuchać bloga Chociażby i mi się przypomniała ważna zasada Kendo żeby nie układać puki nie posegregujesz. Niestety puki dzieci w domu to nie mam takiej możliwości tego zrobić. Nawet teraz jak coś posegreguję albo powkładam do worków to coś wyjmą coś zabiorą do zabawy i syzyfowa praca. Najlepiej by było to zostawić na przyszły miesiąc kiedy pojadą do dziadków na 2 tyg ale nie wiem czy będę miała taką werwę do porządkowania wtedy. Nie wiem czy po prostu nie zrobić tak że te moje kategorie powkładać w pudełka i żeby je szybko przenieść potem podczas szukania im miejsca. Szkoda że nie moge ściągnąc podcastów. W pracy mamy kiepski internet a w tym tygodniu mogłabym trochę posłuchać w pracy.



Trochę dzisiaj posegregowałam w kuchni. No i jest tam trochę rzeczy których ja nie używam a mama moja używa i zrobię im chyba oddzielne miejsce.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 17:56   #969
ParoleParole
Zakorzenienie
 
Avatar ParoleParole
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 18 685
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Pocieszam się że za 2 miesiące obaj idą do przedszkola i się skończy to. Teraz męża wyślę żeby jeszcze z nimi porozmawiał i żadnej więcej opieki od dziadków jednych i drugich poza wakacjami i wyjątkowymi sytuacjami. Przy czym przed każdą wizytą będziemy ich chyba informować żeby nie kupowali nic, chyba że owoce. To u nas schodzi.



Macie w domu takie rzeczy których nie chcecie się pozbyć a ich nie używacie? Ja mam kosmetyczkę z kosmetykami. W zasadzie nie używam makijażu na co dzień ale kiedyś się pozbyłam wszystkiego z kosmetyczki, a potem pewnego dnia miałam problem bo musiałam zrobić zdjęcie do dowodu i zakorektorować pryszcza i nie mam nic. Teraz to załatwiają fotoshopem ale jakoś mi od tamtej pory zostało żeby nie wyrzucać takich rzeczy nawet mimo jak ich nie używam. Mam te dwie patelnie których używam do smażenia naleśników i tylko do tego. Mogłabym je wyrzucić ale na tych innych smażenie naleśników mi nie podchodzi. I muszę mieć dwie bo jak smażę tylko na jedną to mnie coś trafia.

U mnie to przy każdym sprzątaniu jest problem żeby się pozbyć pudełek i pojemników. Jakoś tak je gromadzę że na pewno się przydadzą.

Mam kawał materiału z fizeliny. Chciałam sie go pozbyć ale w zeszłym roku pomyślałam że uszyję pokrowiec na regał w przedpokoju. Może bym sie w końcu wzięła za to albo wyrzuciła to w chol...rę
Oj też mam trochę takich rzeczy.


Teraz już mi odszedł problem reklamowek, bo mam przy wyjściu z domu kosz z siatkami szmacianymi itp.


Dzisiaj mam plan zrobić fotki butów na olx. Może jak czas pozwoli to je odrazu wystawie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Wiesz, wszystko co się tak naprawdę liczy, to aby ludzie, których kochasz, byli szczęśliwi i zdrowi. Cała reszta to zamki na piasku..."
ParoleParole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 18:35   #970
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

U mnie problem reklamówek trochę jest jeszcze. Staram się je regularnie zużywać na kosze na śmieci ale mąż praktycznie przy każdych zakupach mimo próśb przynosi nową siatkę. Często przynosi te papierowe do których mam taki sam stosunek jak do torebek na prezenty. Ani to na wyniesienie śmieci przeznaczyć chyba że na makulaturę. Nie wiem na co. Nawet na zakupy tego nie wezmę bo się boję, że mi ta papierowa się urwie.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 18:38   #971
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
U mnie problem reklamówek trochę jest jeszcze. Staram się je regularnie zużywać na kosze na śmieci ale mąż praktycznie przy każdych zakupach mimo próśb przynosi nową siatkę. Często przynosi te papierowe do których mam taki sam stosunek jak do torebek na prezenty. Ani to na wyniesienie śmieci przeznaczyć chyba że na makulaturę. Nie wiem na co. Nawet na zakupy tego nie wezmę bo się boję, że mi ta papierowa się urwie.

Ja biorę papierowe z żabki i biedronki. Pasują idealnie do mojego ikeowskiego kosza na papier. W reklamówkach wyrzucam pampersy psów, ale nie mam ich dużo, wiec kupuje reklamowkoworki na śmieci takie po 5-10L


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-07-03, 18:50   #972
ParoleParole
Zakorzenienie
 
Avatar ParoleParole
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 18 685
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Ostatnio mąż na mnie "krzyczał". Bo do apteki jechał recepty wykupić i mu dałam torbę szmaciana na leki i że jeszcze tylko do apteki nie nosił takiej torby.
Ale u nas po wykupieniu recept w kieszeń ciężko byłoby wszystko zapakować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Wiesz, wszystko co się tak naprawdę liczy, to aby ludzie, których kochasz, byli szczęśliwi i zdrowi. Cała reszta to zamki na piasku..."
ParoleParole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 20:22   #973
andra
Wtajemniczenie
 
Avatar andra
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Tak a propos przydasi kuchennych, teoretycznie można wyrzucić, po czym pechowiec jak ja, zaraz za chwilę ich potrzebuje. Ponieważ kilka razy tak miałam, i ze słoikami i z jakimiś łyżkami czy narzędziami, teraz odkładam na kwarantannę i out dopiero po ustalonym czasie.
Szkoda miejsca na niepotrzebne rzeczy, ale z drugiej strony szukać ich ponownie w sklepie też bezsensowne.
Odnośnie durszlaków - mam sitko, malutki plastikowy jak ten znany i wirówkę do sałaty. Pomimo to do wszystkiego używam tej ostatniej, i albo sitka albo miski Najlepsze że rzadko służy jako wirówka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
andra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 20:42   #974
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Ja tej łyżki do spaghetti nie użyłam od nowości, jakies 12 lat


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 21:05   #975
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Ja te kuchenne przydasie które rzadko się używa to się nauczyłam odkładać na górne szafki do pudełek. Dzięki temu od czasu do czasu się przydają ale nie muszę ich przekładać. Słoiki-zapas też tam leżą. Kilka mam pod ręką. Parę dni temu tak się składa, że przeniosłam je do szuflady w przedpokoju bo tam mi się miejsce zwolniło, ale teraz sobie tak pomyślałam, po co? Jutro wracają do pudełka na szafę a w szufladzie zostawię takie których używam częściej.

Mam stary opiekacz. Całkiem dobry, ale wymieniłam 2 lata temu na minipiekarnik bo więcej możliwości. Tak trzymałam ten opiekacz i dzisiaj myślałam żeby go wyrzucić ale u moich rodziców jest mój jeszcze starszy opiekacz w opłakanym stanie, którego na pewno nie wyrzucą chomiki jedne. Myślałam żeby podmienić im i powiem że go wyczyściłam. Firma ta sama . Jak im go po prostu dam to znając ich zostawią oba.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-03, 21:13   #976
andra
Wtajemniczenie
 
Avatar andra
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Z takimi łatwiej Mam nie wiem po co, aż 2 takie łyżki ale jednak używam.
Z tych na hasiok to powinny iść wszystkie foremki do pieczenia i mikser. Dorastam dopiero do rozstania - użyłam ich ostatnio, bez przesady ale jakieś kilka lat temu.
To samo szybkowar, którego się boje odkąd chciał wybuchnąć, cudem uratowany sufit i dach raczej nie są go warte. Jeśli ktoś nie wie, to po prostu wybuchają jak im się zatka w środku czymś zaworek (tzn wylatują w powietrze z powodu rosnącego ciśnienia). Jeżeli jest czas trzeba go natychmiast szybko schłodzić w zlewie, ja zdążyłam z zimnym mokrym ręcznikiem ale strach pomyśleć co by było + ewentualne oparzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
andra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 11:17   #977
Dorasek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 277
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV



---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Rzeczy na smieciarkę zawsze pakuje w zestawy, np kuchenny, do sprzatania, dla psa itd. Strategicznie popakowane w worki i upchniete w przedpokoju, bo stamtad bede je jutro wydawać Już mam kolejkę chętnych


Wcale jakos nie czuje, zeby bylo luzniej bez tego wora w salonie Działam dalej!
Mogłoby nie być tak gorąco...
Pani_Robot, co to jest ta śmieciarka? Brzmi ciekawie, ale zupełnie nie wiem, co to za zjawisko.

Edytowane przez Dorasek
Czas edycji: 2022-07-04 o 11:16
Dorasek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 14:08   #978
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez andra Pokaż wiadomość
Z takimi łatwiej Mam nie wiem po co, aż 2 takie łyżki ale jednak używam.
Z tych na hasiok to powinny iść wszystkie foremki do pieczenia i mikser. Dorastam dopiero do rozstania - użyłam ich ostatnio, bez przesady ale jakieś kilka lat temu.
To samo szybkowar, którego się boje odkąd chciał wybuchnąć, cudem uratowany sufit i dach raczej nie są go warte. Jeśli ktoś nie wie, to po prostu wybuchają jak im się zatka w środku czymś zaworek (tzn wylatują w powietrze z powodu rosnącego ciśnienia). Jeżeli jest czas trzeba go natychmiast szybko schłodzić w zlewie, ja zdążyłam z zimnym mokrym ręcznikiem ale strach pomyśleć co by było + ewentualne oparzenia.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja w zeszłym roku wyniosłam na strych mikrofalę. Ja jej nie używałam wcale, mój mąż od wielkiego dzwonu, a najczęściej to jej używał szwagier który tak raz na miesiąc albo dwa wpadał z mężem po pracy i odgrzewał sobie to co mu zostało do zjedzenia. Nie wyrzuciłam jej tylko dlatego, że mąż chciał ją do pracy na obiekt wynieść, jak pracował w ochronie. Teraz ma inne stanowisko i nie potrzebuje, tylko nie chce mi się jej z tego strychu ściągać teraz, żeby wynieść.

Kiedyś dostaliśmy w prezencie ślubnym frytkownicę. Użyliśmy jej dokładnie dwa razy. Nie dość że oleju trzeba było duzo lać to jeszcze mycie tego wkurzało. Nie chciałam tego wyrzucać tyle czasu bo przecież prezent ślubny. Tak samo ta nieszczęsna mikrofala której nie używaliśmy.



Wczoraj słuchałam tego bloga Chociażby i odcinek mówił o wizualizacji i medytacji. Autorka mówiła o tym że ciągle siedziała w telefonie i słuchała czegoś bo uważała za marnotrawstwo czasu jak robiła tylko jedną rzecz. Ja też przeważnie prowadzę taki tryb życia. Ciągle słucham audiobooki, podcasty albo coś czytam i tak jest od lat. Tak mi się przypomniało że ostatnie dwa miesiące miałam trochę przesyt tego wszystkiego i coraz częściej potrzebowałam ciszy. Miałam z tego powodu wyrzuty sumienia że nic nie słuchałam jak np jechałam rowerem, albo podczas ogarniania kuchni i miałam poczucie zmarnowanego czasu, ale wysłuchując tego podcastu dotarło do mnie że to nie był dla mnie stracony czas. Miałam kupę myśli w głowie które mi krążyły i spotkało mnie mnóstwo pozytywnych rzeczy. Poukładałam pewne sprawy. Między innymi dlatego się wzięłam za porządkowanie mieszkania.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 15:41   #979
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Grupy Zero Waste na Facebook - Uwaga śmieciarka jedzie (i tu dane miasto). To spolecznosc "one man's trash is another man's treasure". Osoby sobie wybierają ze zdjec co chcą, pakujesz im, przychodza i odbieraja. Wybierasz komu dasz. Ja zawsze biore takie "normalne buzie" albo jak ktos to dalej wrzuci na charytatywne sprzedaże bo wiadomo, przepite patusy też się zaplączą, a im jakoś nie ufam. Chcę, żeby moje rzeczy były dalej w użytku, a nie na stercie u zbieracza.

Michalina ja sobie własnie "zrobiłam" tym wyciskaniem z siebie 120%. W weekend wzielam sie za czytanie - 3 dni, 3 ksiazki po 300 stron. Spania co kot napłakał, w miedzyczasie podcasty, bo kocham, piesze wędrówki, ogarnianie swojego jestestwa, zrobiłam włosy na błysk jak z reklamy. Dzisiaj o 9 rano tak odleciałam, że dopiero teraz wróciłam do świata żywych, bo mnie umówiona Pani ze śmieciarki obudziła dzwoniąc na messengera. W domu nasikane, bo psy nie wyszły. Smród, ja jakieś koszmary o przesladujacych mnie psychopatach, kurier odbił się od drzwi z przesyłkami, które dziś chciałam odebrać. Teraz siedzę i nie wiem jak się nazywam, bo dopiero dochodze do siebie po tym realistycznym koszmarze. Oczywiście w weekend zasilanie wiadrami kofeiny Nic nie robić nie umiem, multitasking uwielbiam. Idę do sklepu - podcast, zazwyczaj naukowy lub branżowy, co by nie celowac zbyt nisko. Udało mi się trochę odejść od internetowego FOMO, bo czytałam wszystko na swoich zaobserwowanych profilach i bywało, że 8-10h spędzam online, w tym 4h na telefonie. Musiałam być na bieżąco z polityką w Polsce, za granicą, także w Afganistanie, przejrzeć profile kosmetologiczne, trychologiczne, biotechnologów, naukowców wszelakich, psychologiczne, socjologiczne, poczytać opinie politologów, sprawdzić wyniki głosowań w sejmie, wypowiedzi tych czy tamtych dzbanów, pierwsze miesiące wojny śledziłam reporterów w terenie. A jeszcze rozwiązania architektoniczne mnie interesowały dla mieszkań, efektywnego podziału powierzchni.

Gdzie tu czas na nauke języków? A przecież POWINNAM...

Efekt? W głowie zupa z resztek Nawet jak robię kosmetykę w domu, to albo w słuchawkach z podcastem, audiobookiem, albo na raty jak są to np trychologiczne rzeczy do nakładania i cyk do książki, na którą sie okazuje czymś później kapię A jeszcze chciałabym bardzo znaleźć czas na nadrobienie jakichś 200 pozycji filmowych i serialowych, które mam na liście do sprawdzenia. Samych odcinków podcastów i to samo gęste mam pewnie do nadrobienia ze 2tys Późno się o ich istnieniu dowiedziałam. Teraz z zapałem słucham Odpowiedzialnej Mody, wchodzi świetnie, więc "robię" po 8 odcinków na raz. Ale jak to wykłady dwugodzinne od SWPS, to krew z oczu i uszu po jednym.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55


Edytowane przez Pani_Robot
Czas edycji: 2022-07-04 o 15:43
Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-07-04, 16:30   #980
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Grupy Zero Waste na Facebook - Uwaga śmieciarka jedzie (i tu dane miasto). To spolecznosc "one man's trash is another man's treasure". Osoby sobie wybierają ze zdjec co chcą, pakujesz im, przychodza i odbieraja. Wybierasz komu dasz. Ja zawsze biore takie "normalne buzie" albo jak ktos to dalej wrzuci na charytatywne sprzedaże bo wiadomo, przepite patusy też się zaplączą, a im jakoś nie ufam. Chcę, żeby moje rzeczy były dalej w użytku, a nie na stercie u zbieracza.

Michalina ja sobie własnie "zrobiłam" tym wyciskaniem z siebie 120%. W weekend wzielam sie za czytanie - 3 dni, 3 ksiazki po 300 stron. Spania co kot napłakał, w miedzyczasie podcasty, bo kocham, piesze wędrówki, ogarnianie swojego jestestwa, zrobiłam włosy na błysk jak z reklamy. Dzisiaj o 9 rano tak odleciałam, że dopiero teraz wróciłam do świata żywych, bo mnie umówiona Pani ze śmieciarki obudziła dzwoniąc na messengera. W domu nasikane, bo psy nie wyszły. Smród, ja jakieś koszmary o przesladujacych mnie psychopatach, kurier odbił się od drzwi z przesyłkami, które dziś chciałam odebrać. Teraz siedzę i nie wiem jak się nazywam, bo dopiero dochodze do siebie po tym realistycznym koszmarze. Oczywiście w weekend zasilanie wiadrami kofeiny Nic nie robić nie umiem, multitasking uwielbiam. Idę do sklepu - podcast, zazwyczaj naukowy lub branżowy, co by nie celowac zbyt nisko. Udało mi się trochę odejść od internetowego FOMO, bo czytałam wszystko na swoich zaobserwowanych profilach i bywało, że 8-10h spędzam online, w tym 4h na telefonie. Musiałam być na bieżąco z polityką w Polsce, za granicą, także w Afganistanie, przejrzeć profile kosmetologiczne, trychologiczne, biotechnologów, naukowców wszelakich, psychologiczne, socjologiczne, poczytać opinie politologów, sprawdzić wyniki głosowań w sejmie, wypowiedzi tych czy tamtych dzbanów, pierwsze miesiące wojny śledziłam reporterów w terenie. A jeszcze rozwiązania architektoniczne mnie interesowały dla mieszkań, efektywnego podziału powierzchni.

Gdzie tu czas na nauke języków? A przecież POWINNAM...

Efekt? W głowie zupa z resztek Nawet jak robię kosmetykę w domu, to albo w słuchawkach z podcastem, audiobookiem, albo na raty jak są to np trychologiczne rzeczy do nakładania i cyk do książki, na którą sie okazuje czymś później kapię A jeszcze chciałabym bardzo znaleźć czas na nadrobienie jakichś 200 pozycji filmowych i serialowych, które mam na liście do sprawdzenia. Samych odcinków podcastów i to samo gęste mam pewnie do nadrobienia ze 2tys Późno się o ich istnieniu dowiedziałam. Teraz z zapałem słucham Odpowiedzialnej Mody, wchodzi świetnie, więc "robię" po 8 odcinków na raz. Ale jak to wykłady dwugodzinne od SWPS, to krew z oczu i uszu po jednym.

Widzisz ja w ten sposób funkcjonuję od 2015 co by nie skłamać, kiedy zaczęłam czytać nałogowo książki, może nawet wcześniej, bo pamiętam taki etap jak dojeżdżałam do pracy. Jedna i druga ciąża w ten sposób. Aż się dziwiłam kiedy mi to odejdzie. Ostatnio miałam jakiś przesyt. Dzisiaj specjalnie podczas pracy gdzie planowałam przesłuchać audiobook, nie słuchałam nic. W pracy na pierwszej zmianie układamy leki na półkach więc po prostu tylko sprzątałam i miałam totalną pustkę w głowie. Ale przez te 2 miesiące kiedy tak mniej słuchałam to przychodziły mi do głowy różne pomysły do różnych spraw, różne pozytywne myśli i to było dobre. Może powinnam jednak robić sobie taką przerwę w ciągu dnia na nic nie robienie.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 17:45   #981
andra
Wtajemniczenie
 
Avatar andra
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Grupy Zero Waste na Facebook - Uwaga śmieciarka jedzie (i tu dane miasto). To spolecznosc "one man's trash is another man's treasure". Osoby sobie wybierają ze zdjec co chcą, pakujesz im, przychodza i odbieraja. Wybierasz komu dasz. Ja zawsze biore takie "normalne buzie" albo jak ktos to dalej wrzuci na charytatywne sprzedaże bo wiadomo, przepite patusy też się zaplączą, a im jakoś nie ufam. Chcę, żeby moje rzeczy były dalej w użytku, a nie na stercie u zbieracza.

Michalina ja sobie własnie "zrobiłam" tym wyciskaniem z siebie 120%. W weekend wzielam sie za czytanie - 3 dni, 3 ksiazki po 300 stron. Spania co kot napłakał, w miedzyczasie podcasty, bo kocham, piesze wędrówki, ogarnianie swojego jestestwa, zrobiłam włosy na błysk jak z reklamy. Dzisiaj o 9 rano tak odleciałam, że dopiero teraz wróciłam do świata żywych, bo mnie umówiona Pani ze śmieciarki obudziła dzwoniąc na messengera. W domu nasikane, bo psy nie wyszły. Smród, ja jakieś koszmary o przesladujacych mnie psychopatach, kurier odbił się od drzwi z przesyłkami, które dziś chciałam odebrać. Teraz siedzę i nie wiem jak się nazywam, bo dopiero dochodze do siebie po tym realistycznym koszmarze. Oczywiście w weekend zasilanie wiadrami kofeiny Nic nie robić nie umiem, multitasking uwielbiam. Idę do sklepu - podcast, zazwyczaj naukowy lub branżowy, co by nie celowac zbyt nisko. Udało mi się trochę odejść od internetowego FOMO, bo czytałam wszystko na swoich zaobserwowanych profilach i bywało, że 8-10h spędzam online, w tym 4h na telefonie. Musiałam być na bieżąco z polityką w Polsce, za granicą, także w Afganistanie, przejrzeć profile kosmetologiczne, trychologiczne, biotechnologów, naukowców wszelakich, psychologiczne, socjologiczne, poczytać opinie politologów, sprawdzić wyniki głosowań w sejmie, wypowiedzi tych czy tamtych dzbanów, pierwsze miesiące wojny śledziłam reporterów w terenie. A jeszcze rozwiązania architektoniczne mnie interesowały dla mieszkań, efektywnego podziału powierzchni.

Gdzie tu czas na nauke języków? A przecież POWINNAM...

Efekt? W głowie zupa z resztek Nawet jak robię kosmetykę w domu, to albo w słuchawkach z podcastem, audiobookiem, albo na raty jak są to np trychologiczne rzeczy do nakładania i cyk do książki, na którą sie okazuje czymś później kapię A jeszcze chciałabym bardzo znaleźć czas na nadrobienie jakichś 200 pozycji filmowych i serialowych, które mam na liście do sprawdzenia. Samych odcinków podcastów i to samo gęste mam pewnie do nadrobienia ze 2tys Późno się o ich istnieniu dowiedziałam. Teraz z zapałem słucham Odpowiedzialnej Mody, wchodzi świetnie, więc "robię" po 8 odcinków na raz. Ale jak to wykłady dwugodzinne od SWPS, to krew z oczu i uszu po jednym.
Nie tylko zbieracze polują ale prawdziwi 'biznesmeni'. Składy z rupieciami/antykwariat/zwał jak zwał są bardzo często obecne. Trudno stwierdzić przy oddawaniu, ale zwykła osoba niekoniecznie to zabierze dla siebie. Wg mnie znaleźli łatwy sposób na zarobek, bez obserwacji śmietników.
Na śmieciarce mojej okolicy, regulamin pod karą wyrzucenia z grupy zakazuje komentarzy nt użytkowników. Pomimo że są różne sytuacje... Tak więc jest jak jest :/
Pamiętam rwetes po wystawieniu przez dziewczynę mebli drewnianych z PRL, wartych kilka/kilkanaście tys: kłótnie, wyzwiska, kto pierwszy. W końcu ktoś napisał aby się zorientowała co to i ile warte. Skasowała ofertę z grupy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
andra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 19:26   #982
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Jednak te moje przerwy na nic nie robienie dzisiaj na coś się zdały. O ile segregacja ciuchów przebiegła uczciwie i ok tak cała reszta mojej pracy nie koniecznie. Zaczęłam kuchnie sprzątać miejscami, bądźmy szczerzy, przy dzieciach trudno jest wywalić wszystko i uczciwie to posegregować. Dzisiaj zaglądałam po szafkach i okazało się że w 3 miejscach mam płatki owsiane, 4 miejscach makarony, w trzech miejscach kawy itd. Chcę to zrobić porządnie, ale nie wiem jak to zrobić przy dzieciach. Myśleliśmy że dziadki ich wezmą chociaż na dwa dni ale powiedzieli, że nie wezmą bo dzieci przestraszą kota. Nie ma co czekać do sierpnia aż pojada do drugich dziadków. bo wtedy może mi sie już nie chcieć tak bardzo. Z innymi miejscami też nie lepiej. Niby posegregowałam dzisiaj rysunki chłopaków, ale sobie przypomniałam że gdzieś ma jeszcze farby, kolorowanki. Bez sensu taka robota. No niby trochę się ogarnia ale nadal to nie jest to co chcę osiągnąć i co by mnie usatysfakcjonowało bo nadal to przestawianie z kąta w kąt.

No dobra. Wyżaliłam się. Będę walczyć dalej.

Tak sobie dzisiaj pomyślałam że chciałabym mieć stolik na balkonie przy którym można by usiąść i wypić kawę. Zawsze chciałam. Jednak krzesła na balkonie przy tych moich alpinistach. Nie wiem jak to zabezpieczyć żeby się nie martwić o dzieci.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 19:38   #983
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Jednak te moje przerwy na nic nie robienie dzisiaj na coś się zdały. O ile segregacja ciuchów przebiegła uczciwie i ok tak cała reszta mojej pracy nie koniecznie. Zaczęłam kuchnie sprzątać miejscami, bądźmy szczerzy, przy dzieciach trudno jest wywalić wszystko i uczciwie to posegregować. Dzisiaj zaglądałam po szafkach i okazało się że w 3 miejscach mam płatki owsiane, 4 miejscach makarony, w trzech miejscach kawy itd. Chcę to zrobić porządnie, ale nie wiem jak to zrobić przy dzieciach. Myśleliśmy że dziadki ich wezmą chociaż na dwa dni ale powiedzieli, że nie wezmą bo dzieci przestraszą kota. Nie ma co czekać do sierpnia aż pojada do drugich dziadków. bo wtedy może mi sie już nie chcieć tak bardzo. Z innymi miejscami też nie lepiej. Niby posegregowałam dzisiaj rysunki chłopaków, ale sobie przypomniałam że gdzieś ma jeszcze farby, kolorowanki. Bez sensu taka robota. No niby trochę się ogarnia ale nadal to nie jest to co chcę osiągnąć i co by mnie usatysfakcjonowało bo nadal to przestawianie z kąta w kąt.

No dobra. Wyżaliłam się. Będę walczyć dalej.

Tak sobie dzisiaj pomyślałam że chciałabym mieć stolik na balkonie przy którym można by usiąść i wypić kawę. Zawsze chciałam. Jednak krzesła na balkonie przy tych moich alpinistach. Nie wiem jak to zabezpieczyć żeby się nie martwić o dzieci.
Ja uważam, że lepiej zrobić coś trochę niż kompletnie nic.

U mnie dziś @ a miałam taaaakie plany. No nic- zrobię plan minimum polegający na pozmywaniu i mniej więcej poodkładaniu na swoje miejsca.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 20:36   #984
Dorasek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 277
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Grupy Zero Waste na Facebook - Uwaga śmieciarka jedzie (i tu dane miasto). To spolecznosc "one man's trash is another man's treasure". Osoby sobie wybierają ze zdjec co chcą, pakujesz im, przychodza i odbieraja. Wybierasz komu dasz. Ja zawsze biore takie "normalne buzie" albo jak ktos to dalej wrzuci na charytatywne sprzedaże bo wiadomo, przepite patusy też się zaplączą, a im jakoś nie ufam. Chcę, żeby moje rzeczy były dalej w użytku, a nie na stercie u zbieracza.
To jednak nie dla mnie, nie mam konta na FB
Dorasek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 20:37   #985
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Dorasek Pokaż wiadomość
To jednak nie dla mnie, nie mam konta na FB

Warto założyć jeśli chcesz oddać rzeczy do drugiego obiegu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 20:38   #986
Dorasek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 277
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Pozostanę przy Vinted
Dorasek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 20:39   #987
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Dorasek Pokaż wiadomość
Pozostanę przy Vinted

Na Vinted nie oddasz starej patelni


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 20:43   #988
Dorasek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 277
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

To prawda
Czyli na tej śmieciarce wszystko schodzi?
Dorasek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 20:46   #989
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez andra Pokaż wiadomość
Nie tylko zbieracze polują ale prawdziwi 'biznesmeni'. Składy z rupieciami/antykwariat/zwał jak zwał są bardzo często obecne. Trudno stwierdzić przy oddawaniu, ale zwykła osoba niekoniecznie to zabierze dla siebie. Wg mnie znaleźli łatwy sposób na zarobek, bez obserwacji śmietników.
Na śmieciarce mojej okolicy, regulamin pod karą wyrzucenia z grupy zakazuje komentarzy nt użytkowników. Pomimo że są różne sytuacje... Tak więc jest jak jest :/
Pamiętam rwetes po wystawieniu przez dziewczynę mebli drewnianych z PRL, wartych kilka/kilkanaście tys: kłótnie, wyzwiska, kto pierwszy. W końcu ktoś napisał aby się zorientowała co to i ile warte. Skasowała ofertę z grupy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jeśli ktos chce umyć moje stare dozowniki do mydła i próbowac je spieniężyć, czy barować się z ciuchami na Vinted, to jego... Mnie się nie chce, oddaję. Nie ukrywajmy, rzecz i tak zostanie powtórnie wprowadzona w obieg, co jest dla mnie najważniejsze, a osoba zamożna nie będzie polowała na śmieciarce na okazje łaszków z H&M do odsprzedania.

Michalina nicnierobienie jest bardzo ważne Ja wciąż się go uczę.

Rzuciłam sie na mycie podłóg i kąpiel całej trójki psów. Z największym to walka i siłownia w wannie. Razem bite 2h treningu

Dorasek wszystko... Naprawdę. Warto zalozyc nawet jakieś konto "Kasia Kowalska" ze zdjeciem kota jak chcesz etycznie się pozbyć smieci Nikt Ci nie każde używać FB, ja też go nie lubię.

Dziś np reczniki po moich psach, bo wymieniałam im na nowsze poszły do innych psów. Czasem po zbiorkach schroniska mają ich przesyt i nie bardzo już chcą.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55


Edytowane przez Pani_Robot
Czas edycji: 2022-07-04 o 20:51
Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-04, 20:51   #990
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - cześć IV

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Ja uważam, że lepiej zrobić coś trochę niż kompletnie nic.

U mnie dziś @ a miałam taaaakie plany. No nic- zrobię plan minimum polegający na pozmywaniu i mniej więcej poodkładaniu na swoje miejsca.

Niby tak ale robić tę samą pracę kilka razy, to nie do końca jest to co chciałam osiągnąć.

Właśnie wpadłam na pewien pomysł jak zagospodarować pokój dziecięcy bez wymiany mebli, ale mój mąż się wścieknie jak o tym usłyszy . Sama niestety tego nie zrobię, bo wymaga przesuwania szaf.

Mam problem z jednym meblem. Jest trochę w mojej rodzinie i ma wartość sentymentalną, w sumie teraz trochę żałuję że wzięłam go z domu rodzinnego. Komoda witryna, nawet używana mogłaby być warta około tysiaka. Do puki stał w pokoju sam to było ok ale teraz zrobiliśmy tam pokój dziecięcy i teraz do niczego nie pasuje. Moja siostra wzięła pasujący do niego regał na książki. Trochę bez sensu żeśmy to zrobiły, no ale wtedy nie zakładaliśmy że będziemy potrzebować pokoju dziecięcego.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-19 17:51:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:49.