Mamusie czerwcowe 2020

[lubieCie]

Napisane przez annic

Mój też z grudnia a rodzina chętnie go zabawkami obsypuje. Jeszcze w nich nie toniemy, ale boję się coraz bardziej W grudniu zawsze jest wielki wysyp, a potem trochę spokoju, sporadycznie jakaś zabawka. Teraz w czerwcu będzie drugie, to zacznę się odgruzowywać i sprzedawać to wszystko bo było zostawione z myślą o drugim maluchu...

Książeczek też mamy mnóstwo, bo mam fioła na tym punkcie nie znam umiaru, jak mam kupić jedną to zamawiam pięć. Mam schowane w szafie zapasy z książkami "na później" na które jeszcze jest za mały.

Jakie macie hity ksiazeczkowe? Może coś zgapie u nas pucio króluje na równi z kicia kocia i ulica czeresniowa
A i rok w lesie będzie pod choinką
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krychulec89]

U nas to już dla 3 latka więc pucio nie jest interesujący. Szukam teraz jakiejś książeczki z dźwiękami i literkami żebyśmy już się uczyli. Nic nie mogę takiego znaleźć...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blondynkapoznan]

Dzisiaj w biedrze znalazłam takie cuda. Musiałam kupic IMG_1634.JPG


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lubieCie]

Napisane przez Krychulec89

U nas to już dla 3 latka więc pucio nie jest interesujący. Szukam teraz jakiejś książeczki z dźwiękami i literkami żebyśmy już się uczyli. Nic nie mogę takiego znaleźć...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ten nowy pucio jest o pojawieniu się rodzeństwa i jest bardziej dla przedszkolaków, pucio umie opowiadać.
Ja zamówiłam, czytaliśmy a kilka tygodni później test pozytywny
Niestety jeszcze mała nie akceptuje że mama może mieć bobo w brzuchu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mancia9301]

Napisane przez blondynkapoznan

Dzisiaj w biedrze znalazłam takie cuda. Musiałam kupic Załącznik 7697682


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

jaki rozmiar? bo tak na lato to za grube mi sie wydaje

[blondynkapoznan]

Napisane przez mancia9301

jaki rozmiar? bo tak na lato to za grube mi sie wydaje

Nie kupiłam na lato rozm 74.
Było jeszcze duzo innych.ale takie dresiki Nam sie super sprawdziły.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[annic]

Napisane przez Krychulec89

Ooo szalona. To chyba już level hard ja też nie mam umiaru. Najchętniej kupiłbym mu wszystko ale się ograniczam książek też mamy w pyte, co najlepsze jeszcze są moje i brata bo u nas książek się nie wyrzuca ahhh a jak Gabrysia się urodzi to mąż mnie z tymi wszystkimi rzeczami chyba na balkon wyniesie No ale co zrobię jak wszystko jest "potrzebne" heheh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A moje książeczki to druga sprawa, zalegają u rodziców, bo u nas też się nie wyrzuca książek Ale to już takie bardziej rozbudowane opowiadania, póki co syn jest za mały. Jak podrośnie to pewnie zabiorę je od rodziców

Napisane przez lubieCie

Jakie macie hity ksiazeczkowe? Może coś zgapie u nas pucio króluje na równi z kicia kocia i ulica czeresniowa
A i rok w lesie będzie pod choinką
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z hitów... syn bardzo lubił książki z przesuwaniem elementów paluszkiem, więc tego mamy dość sporo (z akademii mądrego dziecka), ale teraz mu się przejadło. Bardzo lubi Auta Stephana Lompa, pod choinkę dostanie Pociągi. Na topie ulica Czereśniowa, Co oni robią? Gulewicza (w szafie czeka też wersja z pojazdami), z takich książeczek z oczopląsem mamy też Rok w Lesie i Rok w Krainie Czarów. Swego czasu był szał na serię "raz dwa trzy...". Do Pucia przekonał się dopiero niedawno, więc mamy tylko tego pierwszego i te małe książeczki.

Generalnie mamy sporo książek, ale z części już wyrósł, bo są dla niego za proste. I wszystkie to kartonówki, a ja właśnie czekam na dostawę z miękkiego papieru. Zobaczymy czy jest na tyle duży że nie pognie ich jak tylko zobaczy

Kicia kocia właśnie w tej paczce idzie, wcześniej nie zamawiałam bo wolę ładniejsze obrazki ale od wszystkich słyszę że dzieci szaleją na jej punkcie to stwierdziłam że sprawdzę, co mi tam. Jeszcze jedzie do mnie "Czy to już święta?" Jane Chapman i "Miś Paplak". Moje dziecko raczej woli sobie oglądać, jak go zagaduję o coś co się dzieje na obrazkach też jest ok. Ale wyczuwa jak czytam i wtedy zamyka książkę i odkłada na półkę więc zobaczymy jak będzie z tymi planami z czytaniem

Napisane przez blondynkapoznan

Dzisiaj w biedrze znalazłam takie cuda. Musiałam kupic Załącznik 7697682


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Śliczne są

Napisane przez lubieCie

Ten nowy pucio jest o pojawieniu się rodzeństwa i jest bardziej dla przedszkolaków, pucio umie opowiadać.
Ja zamówiłam, czytaliśmy a kilka tygodni później test pozytywny
Niestety jeszcze mała nie akceptuje że mama może mieć bobo w brzuchu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie wiem co syn akceptuje bo nie mam jak się z nim werbalnie dogadać Twoja córa już mówi? Mój od początku tylko "mama" i "am" potem zamilkł na wiele miesięcy. W wieku półtora roku nagle było "kotek", "kwiatek", "banan", "nie" i "gę" (na gęś). Trwało to miesiąc, po czym znów zamilkł i teraz czasem powie mama. Ja już z nim zgłupiałam i nie wiem czego oczekiwać bo że umie to wiem, bo sama w szoku że tata nigdy nie powiedział a chodził po balkonie i wyraźnie kwiatek mówił ciągle

Dziewczyny co mają starsze dzieci, weźcie pocieszcie że kiedyś w końcu się dogadam

[Pat1988]

Napisane przez awusia

u nas w miescie czesne w publicznym zlobku zalezy od dochodow, wiec kosmos. W prywatntm zlobku dostalismy dofinansowanie i placimy malo, ale to wszystko nie fair. Do tego powstaly 2 nowe zlobki finansowane z ue dla osob wracajacych do pracy.. ale wystarczy oswiadcza ze szukaja i juz. Zlobek na 2 lata sie nalezy.. strasznie mnie to irytuje.

Nie jestem pewna, ale gdzieś wyczytałam, że jesteś z Gliwic ( a może mi się wydaje) ? Jeśli jednak tam mieszkasz to jesteśmy sąsiadkami. Możesz napisać coś więcej o tych żłobkach z dofinansowaniem? Jeśli to nie tajemnica to czy możesz napisać ile miesięcznie płacisz za taki przybytek? W Zabrzu (tam pracuję i mieszkałam pół życia) najtańszy żłobek już z dofinansowaniem kosztuje obecnie z tego co się orientuję ok. 750,00 zł, nie mam natomiast pojęcia jak to jest w Gliwicach.

Napisane przez blondynkapoznan

Dzisiaj w biedrze znalazłam takie cuda. Musiałam kupic

Słodziaki Nienawidzę Biedry, ale skoro są tam fajne ubranka to chyba będę musiała się przełamać

Mnie dziś od rana bardzo boli głowa. Zawsze po Duphastonie mnie pobolewa, ale dziś masakra. Nie powstrzymało mnie to jednak przed wycieczką do Lid... po śledzie

[blondynkapoznan]

Moi młodzi już praktycznie zabawek nie używają. Bardziej gry planszówki, swoje gazetki, tablety i konsola.
Na swieta dostana planszowki, gry na konsole.
Ogolnie maja świra na pkt Minecraft i Fortnite.
Jutro moje auto jedzie do mechanika buuu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[blondynkapoznan]

Takie rampersy w Pepco kupiłam.
Była przecena z 14.99zl na 5-6zlIMG_1635.JPG


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mancia9301]

Napisane przez blondynkapoznan

Takie rampersy w Pepco kupiłam.
Była przecena z 14.99zl na 5-6zlZałącznik 7697709


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nastawiasz sie na chlopca?:p
Ja kupilam spiochy w lumpky. Jedne unisex a drugie niby mietowe ale gakie falbanki,i sarenki ze ewidentnie dla dziewczynki. Chcialabym ogolnie moc juz szalec w tym temacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pat1988]

Napisane przez blondynkapoznan

Takie rampersy w Pepco kupiłam.
Była przecena z 14.99zl na 5-6zlZałącznik 7697709

W piątek jadę na badania, już wiem gdzie będę musiała po drodze zahaczyć

Im więcej tych ubranek oglądam tym bardziej chciałabym już znać płeć, wtedy mogę kupować bez zahamowań

[blondynkapoznan]

Napisane przez mancia9301

Nastawiasz sie na chlopca?:p
Ja kupilam spiochy w lumpky. Jedne unisex a drugie niby mietowe ale gakie falbanki,i sarenki ze ewidentnie dla dziewczynki. Chcialabym ogolnie moc juz szalec w tym temacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Według moich obliczeń powinien być chłopiec. Dowiem sie dopiero 19.12.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lubieCie]

Napisane przez annic

A moje książeczki to druga sprawa, zalegają u rodziców, bo u nas też się nie wyrzuca książek Ale to już takie bardziej rozbudowane opowiadania, póki co syn jest za mały. Jak podrośnie to pewnie zabiorę je od rodziców



Z hitów... syn bardzo lubił książki z przesuwaniem elementów paluszkiem, więc tego mamy dość sporo (z akademii mądrego dziecka), ale teraz mu się przejadło. Bardzo lubi Auta Stephana Lompa, pod choinkę dostanie Pociągi. Na topie ulica Czereśniowa, Co oni robią? Gulewicza (w szafie czeka też wersja z pojazdami), z takich książeczek z oczopląsem mamy też Rok w Lesie i Rok w Krainie Czarów. Swego czasu był szał na serię "raz dwa trzy...". Do Pucia przekonał się dopiero niedawno, więc mamy tylko tego pierwszego i te małe książeczki.

Generalnie mamy sporo książek, ale z części już wyrósł, bo są dla niego za proste. I wszystkie to kartonówki, a ja właśnie czekam na dostawę z miękkiego papieru. Zobaczymy czy jest na tyle duży że nie pognie ich jak tylko zobaczy

Kicia kocia właśnie w tej paczce idzie, wcześniej nie zamawiałam bo wolę ładniejsze obrazki ale od wszystkich słyszę że dzieci szaleją na jej punkcie to stwierdziłam że sprawdzę, co mi tam. Jeszcze jedzie do mnie "Czy to już święta?" Jane Chapman i "Miś Paplak". Moje dziecko raczej woli sobie oglądać, jak go zagaduję o coś co się dzieje na obrazkach też jest ok. Ale wyczuwa jak czytam i wtedy zamyka książkę i odkłada na półkę więc zobaczymy jak będzie z tymi planami z czytaniem



Śliczne są



Ja nie wiem co syn akceptuje bo nie mam jak się z nim werbalnie dogadać Twoja córa już mówi? Mój od początku tylko "mama" i "am" potem zamilkł na wiele miesięcy. W wieku półtora roku nagle było "kotek", "kwiatek", "banan", "nie" i "gę" (na gęś). Trwało to miesiąc, po czym znów zamilkł i teraz czasem powie mama. Ja już z nim zgłupiałam i nie wiem czego oczekiwać bo że umie to wiem, bo sama w szoku że tata nigdy nie powiedział a chodził po balkonie i wyraźnie kwiatek mówił ciągle

Dziewczyny co mają starsze dzieci, weźcie pocieszcie że kiedyś w końcu się dogadam

Popatrzę sobie, coś właśnie muszę zamówić jeszcze

No moja gada jak najeta. Śpiewa, opowiada coś sobie, zmyśla czasem jak ją najdzie. I słowami to mnie zaskakuje, wszystko wylapuje. Ostatnio do mnie mówi "mama ma błyskotki" - od babci gdzieś usłyszała i użyła w odpowiednim momencie

Ale na grudniowkach właśnie różne "stadia" mowy wśród dzieci, kilkoro gada jak przedszolaki, kilkoro tylko pojedyncze słowa. Grunt żeby widzieć że dziecko rozumie co się do niego mówi. Choć rozumiem że to musi być frustrujace. Moja powie jak ją skarpetka czy pielucha uwiera, jak zęby bolą. To jest super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[myszenka87]

Ja już po prenatalnych. Doktor mówił, że faktycznie mogłyby być tydzień później, ale dzieć na tyle duży, że udało się dziś. Dzieć ma 4,8 cm, wszystkie narządy ok. Badanie trwało ok 15minut, mimo moich nadprogramowych kg USG przez brzuch. Słyszeliśmy też serduszko. Mąż chyba w szoku bo od wyjścia prawie się nie odzywa. Pierwszy raz był na USG. Ryzyka wad niskie, Pappy nie robię. Przezierność karkowa 1,1 więc ok. W ogóle na tym USG tak wyraźnie wszystko było widać. Emocje mnie roznoszą normalnie termin wg usg 30.05 więc trochę starsza ciąża niż z OM.

Płci niestety nie udało się określić, ale najważniejsze, że wszystko ok.

[Pat1988]

Napisane przez myszenka87

Ja już po prenatalnych. Doktor mówił, że faktycznie mogłyby być tydzień później, ale dzieć na tyle duży, że udało się dziś. Dzieć ma 4,8 cm, wszystkie narządy ok. Badanie trwało ok 15minut, mimo moich nadprogramowych kg USG przez brzuch. Słyszeliśmy też serduszko. Mąż chyba w szoku bo od wyjścia prawie się nie odzywa. Pierwszy raz był na USG. Ryzyka wad niskie, Pappy nie robię. Przezierność karkowa 1,1 więc ok. W ogóle na tym USG tak wyraźnie wszystko było widać. Emocje mnie roznoszą normalnie termin wg usg 30.05 więc trochę starsza ciąża niż z OM.

Płci niestety nie udało się określić, ale najważniejsze, że wszystko ok.

Super już nie mogę się doczekać moich prenatalnych, za równy tydzień (ale też mam stresa). Mam nadzieję, że USG też będzie przez powłoki brzuszne bo na dotychczasowych wizytach było dopochwowo. Która z Was ma jeszcze prenatalne w najbliższym czasie ?

A po badaniu dostałaś jakiś wydruk/opis żeby pokazać swojemu lekarzowi prowadzącemu ?

[Krychulec89]

Napisane przez myszenka87

Ja już po prenatalnych. Doktor mówił, że faktycznie mogłyby być tydzień później, ale dzieć na tyle duży, że udało się dziś. Dzieć ma 4,8 cm, wszystkie narządy ok. Badanie trwało ok 15minut, mimo moich nadprogramowych kg USG przez brzuch. Słyszeliśmy też serduszko. Mąż chyba w szoku bo od wyjścia prawie się nie odzywa. Pierwszy raz był na USG. Ryzyka wad niskie, Pappy nie robię. Przezierność karkowa 1,1 więc ok. W ogóle na tym USG tak wyraźnie wszystko było widać. Emocje mnie roznoszą normalnie termin wg usg 30.05 więc trochę starsza ciąża niż z OM.

Płci niestety nie udało się określić, ale najważniejsze, że wszystko ok.

Gratulacje wyobrażam sobie ze kamień z serca ja też się waham nad pappa. Jeżeli wyjdzie wszystko dobrze to po co mi ten stres. Ostatnia ciąża u mnie była z wadą genetyczną i to mi starczy na całe życie. Nasz lekarz oczywiście twierdzi że pappa powinna każda kobieta robić bo tak też jest na świecie. No ale po co jak wyjdą dobrze badania...? Sama nie wiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blondynkapoznan]

Napisane przez myszenka87

Ja już po prenatalnych. Doktor mówił, że faktycznie mogłyby być tydzień później, ale dzieć na tyle duży, że udało się dziś. Dzieć ma 4,8 cm, wszystkie narządy ok. Badanie trwało ok 15minut, mimo moich nadprogramowych kg USG przez brzuch. Słyszeliśmy też serduszko. Mąż chyba w szoku bo od wyjścia prawie się nie odzywa. Pierwszy raz był na USG. Ryzyka wad niskie, Pappy nie robię. Przezierność karkowa 1,1 więc ok. W ogóle na tym USG tak wyraźnie wszystko było widać. Emocje mnie roznoszą normalnie termin wg usg 30.05 więc trochę starsza ciąża niż z OM.

Płci niestety nie udało się określić, ale najważniejsze, że wszystko ok.

Gratulacje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lubieCie]

Napisane przez myszenka87

Ja już po prenatalnych. Doktor mówił, że faktycznie mogłyby być tydzień później, ale dzieć na tyle duży, że udało się dziś. Dzieć ma 4,8 cm, wszystkie narządy ok. Badanie trwało ok 15minut, mimo moich nadprogramowych kg USG przez brzuch. Słyszeliśmy też serduszko. Mąż chyba w szoku bo od wyjścia prawie się nie odzywa. Pierwszy raz był na USG. Ryzyka wad niskie, Pappy nie robię. Przezierność karkowa 1,1 więc ok. W ogóle na tym USG tak wyraźnie wszystko było widać. Emocje mnie roznoszą normalnie termin wg usg 30.05 więc trochę starsza ciąża niż z OM.

Płci niestety nie udało się określić, ale najważniejsze, że wszystko ok.

Gratulacje!!!
To jesteś chyba pierwsza w kolejce do rozpakowania

Napisane przez Krychulec89

Gratulacje wyobrażam sobie ze kamień z serca ja też się waham nad pappa. Jeżeli wyjdzie wszystko dobrze to po co mi ten stres. Ostatnia ciąża u mnie była z wadą genetyczną i to mi starczy na całe życie. Nasz lekarz oczywiście twierdzi że pappa powinna każda kobieta robić bo tak też jest na świecie. No ale po co jak wyjdą dobrze badania...? Sama nie wiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam takie same rozterki, jak usg będzie ok to oszczedze sobie stresu, chyba...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mancia9301]

Napisane przez myszenka87

Ja już po prenatalnych. Doktor mówił, że faktycznie mogłyby być tydzień później, ale dzieć na tyle duży, że udało się dziś. Dzieć ma 4,8 cm, wszystkie narządy ok. Badanie trwało ok 15minut, mimo moich nadprogramowych kg USG przez brzuch. Słyszeliśmy też serduszko. Mąż chyba w szoku bo od wyjścia prawie się nie odzywa. Pierwszy raz był na USG. Ryzyka wad niskie, Pappy nie robię. Przezierność karkowa 1,1 więc ok. W ogóle na tym USG tak wyraźnie wszystko było widać. Emocje mnie roznoszą normalnie termin wg usg 30.05 więc trochę starsza ciąża niż z OM.

Płci niestety nie udało się określić, ale najważniejsze, że wszystko ok.

Super!

Ejj... jeszcze zostaniesz majowka marzylam by rodzic w maju

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cirro7]

Napisane przez myszenka87

Ja już po prenatalnych. Doktor mówił, że faktycznie mogłyby być tydzień później, ale dzieć na tyle duży, że udało się dziś. Dzieć ma 4,8 cm, wszystkie narządy ok. Badanie trwało ok 15minut, mimo moich nadprogramowych kg USG przez brzuch. Słyszeliśmy też serduszko. Mąż chyba w szoku bo od wyjścia prawie się nie odzywa. Pierwszy raz był na USG. Ryzyka wad niskie, Pappy nie robię. Przezierność karkowa 1,1 więc ok. W ogóle na tym USG tak wyraźnie wszystko było widać. Emocje mnie roznoszą normalnie termin wg usg 30.05 więc trochę starsza ciąża niż z OM.

Płci niestety nie udało się określić, ale najważniejsze, że wszystko ok.

Ale super wiadomości. Gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[myszenka87]

Napisane przez Pat1988

Super już nie mogę się doczekać moich prenatalnych, za równy tydzień (ale też mam stresa). Mam nadzieję, że USG też będzie przez powłoki brzuszne bo na dotychczasowych wizytach było dopochwowo. Która z Was ma jeszcze prenatalne w najbliższym czasie ?

A po badaniu dostałaś jakiś wydruk/opis żeby pokazać swojemu lekarzowi prowadzącemu ?

Tak dostałam wydruk i opis dla swojego lekarza.

Wysłane z mojego LG-K220 przy użyciu Tapatalka

[annic]

Napisane przez myszenka87

Ja już po prenatalnych. Doktor mówił, że faktycznie mogłyby być tydzień później, ale dzieć na tyle duży, że udało się dziś. Dzieć ma 4,8 cm, wszystkie narządy ok. Badanie trwało ok 15minut, mimo moich nadprogramowych kg USG przez brzuch. Słyszeliśmy też serduszko. Mąż chyba w szoku bo od wyjścia prawie się nie odzywa. Pierwszy raz był na USG. Ryzyka wad niskie, Pappy nie robię. Przezierność karkowa 1,1 więc ok. W ogóle na tym USG tak wyraźnie wszystko było widać. Emocje mnie roznoszą normalnie termin wg usg 30.05 więc trochę starsza ciąża niż z OM.

Płci niestety nie udało się określić, ale najważniejsze, że wszystko ok.

Gratulacje mąż sobie uświadomił że to się dzieje naprawdę jak pojawią się kopniaki to będzie miał bardziej namacalny dowód że ktoś tam u ciebie mieszka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez lubieCie

Popatrzę sobie, coś właśnie muszę zamówić jeszcze

No moja gada jak najeta. Śpiewa, opowiada coś sobie, zmyśla czasem jak ją najdzie. I słowami to mnie zaskakuje, wszystko wylapuje. Ostatnio do mnie mówi "mama ma błyskotki" - od babci gdzieś usłyszała i użyła w odpowiednim momencie

Ale na grudniowkach właśnie różne "stadia" mowy wśród dzieci, kilkoro gada jak przedszolaki, kilkoro tylko pojedyncze słowa. Grunt żeby widzieć że dziecko rozumie co się do niego mówi. Choć rozumiem że to musi być frustrujace. Moja powie jak ją skarpetka czy pielucha uwiera, jak zęby bolą. To jest super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazdroszczę że już taka komunikatywna rozumieć to syn rozumie, trochę mnie pociesza to że no przecież mówił coś więc wie jak... Pewnie jak zacznie to jeszcze zatęsknię za tym etapem mój jak coś chce to bierze mnie za rękę i pokazuje, albo żeby pomóc mu zdjąć bluzę, albo żeby mu coś podać. Nawet na nie kręci głową zamiast powiedzieć, choć umiał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awusia]

Napisane przez Pat1988

Nie jestem pewna, ale gdzieś wyczytałam, że jesteś z Gliwic ( a może mi się wydaje) ? Jeśli jednak tam mieszkasz to jesteśmy sąsiadkami. Możesz napisać coś więcej o tych żłobkach z dofinansowaniem? Jeśli to nie tajemnica to czy możesz napisać ile miesięcznie płacisz za taki przybytek? W Zabrzu (tam pracuję i mieszkałam pół życia) najtańszy żłobek już z dofinansowaniem kosztuje obecnie z tego co się orientuję ok. 750,00 zł, nie mam natomiast pojęcia jak to jest w Gliwicach.




Słodziaki Nienawidzę Biedry, ale skoro są tam fajne ubranka to chyba będę musiała się przełamać

Mnie dziś od rana bardzo boli głowa. Zawsze po Duphastonie mnie pobolewa, ale dziś masakra. Nie powstrzymało mnie to jednak przed wycieczką do Lid... po śledzie

Fajnie. Mam nadzieje, ze umowimy sie na spacer z maluchami kiedys o zlobkach pisze na priv

Napisane przez myszenka87

Ja już po prenatalnych. Doktor mówił, że faktycznie mogłyby być tydzień później, ale dzieć na tyle duży, że udało się dziś. Dzieć ma 4,8 cm, wszystkie narządy ok. Badanie trwało ok 15minut, mimo moich nadprogramowych kg USG przez brzuch. Słyszeliśmy też serduszko. Mąż chyba w szoku bo od wyjścia prawie się nie odzywa. Pierwszy raz był na USG. Ryzyka wad niskie, Pappy nie robię. Przezierność karkowa 1,1 więc ok. W ogóle na tym USG tak wyraźnie wszystko było widać. Emocje mnie roznoszą normalnie termin wg usg 30.05 więc trochę starsza ciąża niż z OM.

Płci niestety nie udało się określić, ale najważniejsze, że wszystko ok.

Gratulacje! Szybko poszlo, znaczy dzidzius wspolpracowal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devileek]

Napisane przez Krychulec89

Gratulacje wyobrażam sobie ze kamień z serca ja też się waham nad pappa. Jeżeli wyjdzie wszystko dobrze to po co mi ten stres. Ostatnia ciąża u mnie była z wadą genetyczną i to mi starczy na całe życie. Nasz lekarz oczywiście twierdzi że pappa powinna każda kobieta robić bo tak też jest na świecie. No ale po co jak wyjdą dobrze badania...? Sama nie wiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

https://youtu.be/7-sMf8taEgM


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awusia]

Napisane przez Devileek

https://youtu.be/7-sMf8taEgM


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez mam mieszane uczucia do pappy, bo w moim przypadku bardzo mi zanizylo wyniki ze wzgledu na moj wiek. To jest czysta matematyka, ale ryzyko nadal bylo w miare ok, teraz to wezme na chlodno, wtedy mialam stres.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lusiija]

Napisane przez myszenka87

Ja już po prenatalnych. Doktor mówił, że faktycznie mogłyby być tydzień później, ale dzieć na tyle duży, że udało się dziś. Dzieć ma 4,8 cm, wszystkie narządy ok. Badanie trwało ok 15minut, mimo moich nadprogramowych kg USG przez brzuch. Słyszeliśmy też serduszko. Mąż chyba w szoku bo od wyjścia prawie się nie odzywa. Pierwszy raz był na USG. Ryzyka wad niskie, Pappy nie robię. Przezierność karkowa 1,1 więc ok. W ogóle na tym USG tak wyraźnie wszystko było widać. Emocje mnie roznoszą normalnie termin wg usg 30.05 więc trochę starsza ciąża niż z OM.

Płci niestety nie udało się określić, ale najważniejsze, że wszystko ok.

Ale super! Cieszę się, ze wszystko w porządku ) zazdroszczę!! Ja dopiero w grudniu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[blondynkapoznan]

Napisane przez awusia

Ja tez mam mieszane uczucia do pappy, bo w moim przypadku bardzo mi zanizylo wyniki ze wzgledu na moj wiek. To jest czysta matematyka, ale ryzyko nadal bylo w miare ok, teraz to wezme na chlodno, wtedy mialam stres.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie tez może wyjść zły wynik. Nie wiem czy amnio robić czy niffy. Zobaczymy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Syllova]

Cześć!
przenoszę się do wątku lipcowego, ponieważ na badaniu okazało się, że moja ciąża jest o dwa tygodnie młodsza - według badania USG jest to dopiero 6 tc.

Podczas badania dowiedziałam się trzech rzeczy - dobrej, złej i fatalnej.
Dobra jest taka, że serduszko bije, ciąża jest żywa, zarodek ma 5 mm.
Zła jest taka, że w dwóch miejscach odkleja mi się kosmówka, mam jakieś krwiaki.

Fatalna wiadomość jest taka, że o ile na ten tydzień udało mi się jeszcze dostać zwolnienie od internisty, ponieważ miałam ostatnio infekcję wirusową i do teraz męczy mnie kaszel, o tyle ginekolog z tytułu - jak ona to nazwała - "wątpliwego przebiegu ciąży" nie założyła mi karty ciąży, a wobec tego - nie ma prawa dać mi zwolnienia na dwa najbliższe tygodnie (kazała 27.11. przyjść na kontrolne USG, by sprawdzić stan kosmówki).

Pół dnia przepłakałam, ponieważ staraliśmy się o tę ciążę z mężem od ponad roku, a tutaj jakaś małolata (może trochę starsza ode mnie) mówi mi, że nie ma sensu nawet zakładać karty ciąży i przy odklejającej się kosmówce powinnam sobie jak gdyby nigdy nic chodzić do pracy! A pracuję w szkole podstawowej, jestem polonistką i mam pod sobą ponad setkę uczniów na czterech różnych poziomach.

Wszyscy piszą, że w takich sytuacjach powinno się jak najwięcej leżeć i unikać jakiegokolwiek wysiłku, a tutaj okazuje się, że to niepotrzebne zawracanie głowy.
Nie wiem jeszcze, co zrobię, być może pójdę po prostu na urlop bezpłatny i dogadam się jakoś z dyrekcją, bo dopóki serduszko bije, to przecież jest jeszcze nadzieja...

Pocieszam się jeszcze myślą, że mam wysokie bHCG - 37 351. Może jakoś to będzie

[mancia9301]

Napisane przez Syllova

Cześć!
przenoszę się do wątku lipcowego, ponieważ na badaniu okazało się, że moja ciąża jest o dwa tygodnie młodsza - według badania USG jest to dopiero 6 tc.

Podczas badania dowiedziałam się trzech rzeczy - dobrej, złej i fatalnej.
Dobra jest taka, że serduszko bije, ciąża jest żywa, zarodek ma 5 mm.
Zła jest taka, że w dwóch miejscach odkleja mi się kosmówka, mam jakieś krwiaki.

Fatalna wiadomość jest taka, że o ile na ten tydzień udało mi się jeszcze dostać zwolnienie od internisty, ponieważ miałam ostatnio infekcję wirusową i do teraz męczy mnie kaszel, o tyle ginekolog z tytułu - jak ona to nazwała - "wątpliwego przebiegu ciąży" nie założyła mi karty ciąży, a wobec tego - nie ma prawa dać mi zwolnienia na dwa najbliższe tygodnie (kazała 27.11. przyjść na kontrolne USG, by sprawdzić stan kosmówki).

Pół dnia przepłakałam, ponieważ staraliśmy się o tę ciążę z mężem od ponad roku, a tutaj jakaś małolata (może trochę starsza ode mnie) mówi mi, że nie ma sensu nawet zakładać karty ciąży i przy odklejającej się kosmówce powinnam sobie jak gdyby nigdy nic chodzić do pracy! A pracuję w szkole podstawowej, jestem polonistką i mam pod sobą ponad setkę uczniów na czterech różnych poziomach.

Wszyscy piszą, że w takich sytuacjach powinno się jak najwięcej leżeć i unikać jakiegokolwiek wysiłku, a tutaj okazuje się, że to niepotrzebne zawracanie głowy.
Nie wiem jeszcze, co zrobię, być może pójdę po prostu na urlop bezpłatny i dogadam się jakoś z dyrekcją, bo dopóki serduszko bije, to przecież jest jeszcze nadzieja...

Pocieszam się jeszcze myślą, że mam wysokie bHCG - 37 351. Może jakoś to będzie

Nawiedzona ta ginekolog. Dziwne. Bo ja karte ciazy mialam zalozona na 2 wizycie u gin,a l4 na 1...

3maj sie,maluszek i mama musza byc teraz silni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz