Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV - Strona 35 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-11-27, 07:52   #1021
Ewusia_marchew
Zakorzenienie
 
Avatar Ewusia_marchew
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez krolewna1986 Pokaż wiadomość

Dziewczynki nie wiem czy pamiętacie, ale byłam wczoraj u gina..macica pięknie wygojona!! Możemy zacząć starania w przyszłym roku gin powiedzial, że po normalnej cc wystarczy odczekać pół roku, bo dwa lata to jakieś głupoty (no chyba, że rana się ładnie nie goi, to wiadomo, że dłużej), a po nienormalnej takiej jak moja (czyli przy nierozwiniętej macicy, bo poród w 30 tyg), to max 9 miesięcy..jestem przeszczęśliwa, bo już 3ci lekarz mi to pół roku potwierdził, a jemu ufam najbardziej a więc 2015 przychodź szybko!!!
super ze będziecie mieć zielone światło
a w poprzednią ciąże szybko zaszłaś czy zeszło Wam dłużej?
__________________
Na ratunek koniom

Klara 17.10.2014
Konrad 26.12.2015




Ewusia_marchew jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 08:01   #1022
201704210903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 461
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez krolewna1986 Pokaż wiadomość
dwakolory bardzo mi przykro ale wierzę, że wszystko będzie dobrze!!

katarzynka witam i gratuluję!

Dziewczynki nie wiem czy pamiętacie, ale byłam wczoraj u gina..macica pięknie wygojona!! Możemy zacząć starania w przyszłym roku gin powiedzial, że po normalnej cc wystarczy odczekać pół roku, bo dwa lata to jakieś głupoty (no chyba, że rana się ładnie nie goi, to wiadomo, że dłużej), a po nienormalnej takiej jak moja (czyli przy nierozwiniętej macicy, bo poród w 30 tyg), to max 9 miesięcy..jestem przeszczęśliwa, bo już 3ci lekarz mi to pół roku potwierdził, a jemu ufam najbardziej a więc 2015 przychodź szybko!!!
Super:p

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
201704210903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 08:02   #1023
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez krolewna1986 Pokaż wiadomość
Dziewczynki nie wiem czy pamiętacie, ale byłam wczoraj u gina..macica pięknie wygojona!! Możemy zacząć starania w przyszłym roku
suuuuuper

Kasia - trzymam kciuki zatem choć 2 poronienia czy ciąże biochemiczne, to nie przelewki...

Ewusia - daj sobie czas...ja też ryczałam dzień w dzień i to bez powodu - tak po prostu wracało wszystko do mnie...trzeba się wypłakać - to oczyszcza

-------------------------------------------------------------------
a ja po pierwszych badaniach jak weszłam na pobranie, to panie tak spojrzały (kojarzą mnie dokładnie) a ja mówię: dziś nie beta hcg a one: nieee?! ja mówię: tym razem się udało pogadałyśmy - powiedziały, że cieszą się razem ze mną normalnie mam drugą rodzinę w diagnostyce a że glukozę mam za sobą, to sobie takie śniadanko po badaniach walnęłam, że przypomniały mi się wakacje u babci świeża bułeczka (biała ) z twarożkiem, dżemikiem malinowym i ciepłe mleczko poszalałam


dziewczyny co na kaszel??? cholerka - coś mi się przyplątało w pn tylko ból gardła a teraz już kaszel i to raz suchy raz mokry (nawet dziś coś odkaszlnęłam - żółte było )...piję prenalen, psikam argentinem t i piję herbatki z cytryną i miodkiem...coś jeszcze mogę???
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 08:04   #1024
Słodkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Słodkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
suuuuuper

Kasia - trzymam kciuki zatem choć 2 poronienia czy ciąże biochemiczne, to nie przelewki...

Ewusia - daj sobie czas...ja też ryczałam dzień w dzień i to bez powodu - tak po prostu wracało wszystko do mnie...trzeba się wypłakać - to oczyszcza

-------------------------------------------------------------------
a ja po pierwszych badaniach jak weszłam na pobranie, to panie tak spojrzały (kojarzą mnie dokładnie) a ja mówię: dziś nie beta hcg a one: nieee?! ja mówię: tym razem się udało pogadałyśmy - powiedziały, że cieszą się razem ze mną normalnie mam drugą rodzinę w diagnostyce a że glukozę dziś robiłam, to sobie takie śniadanko po badaniach walnęłam, że przypomniały mi się wakacje u babci świeża bułeczka (biała ) z twarożkiem, dżemikiem malinowym i ciepłe mleczko poszalałam


dziewczyny co na kaszel??? cholerka - coś mi się przyplątało w pn tylko ból gardła a teraz już kaszel i to raz suchy raz mokry (nawet dziś coś odkaszlnęłam - żółte było )...piję prenalen, psikam argentinem t i piję herbatki z cytryną i miodkiem...coś jeszcze mogę???
Rena na kaszel stosuje syrop islandzki. Jest niby dla dzieci, więc bezpieczny tez dla kobiet w ciąży, konsultowane z koleżanką farmaceutka, bo byłam na początku ciąży przeziebiona.
Bardzo skuteczny. Polecam
Słodkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 08:33   #1025
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

o BN zamówiłam w Aros:
Boże narodzenie w obrazkach dla maluchów
Święty Mikołaj ruchome obrazki
Boże Narodzenie Książeczka rozkładana

za 3 ksiażeczki zapłaciłam 15 zł, są kolorowe, kartonowe i 2 znich mają rozkładane obrazki, kojarzą mi się z dzieciństwem
Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
fioluś- chcieliśmy kupić ten domek ogrodowy ale zobaczymy czy się uda
a może Twój tato by zrobił?
Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
dziewczyny co na kaszel??? cholerka - coś mi się przyplątało w pn tylko ból gardła a teraz już kaszel i to raz suchy raz mokry (nawet dziś coś odkaszlnęłam - żółte było )...piję prenalen, psikam argentinem t i piję herbatki z cytryną i miodkiem...coś jeszcze mogę???
ja polecam tatnum verde w sprayu. jak tylko mnie coś zaczyna drapać to pryskać i od razu pomaga.

Niestety mój synek jest przeziębiony, siedzę i myślę jak to się stało...
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam

Edytowane przez BERBIE
Czas edycji: 2014-11-27 o 08:35
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 08:43   #1026
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

A ja przepraszam, ze się mało odzywam, ale niejedzenie Artka wykańcza mnie psychicznie. Płaczę po każdym posiłku. Przestaję go karmić, zje ile zje, potem dostanie resztę do rączki i tyle. Z głodu nie umrze. A ja się wykończę za chwile.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 08:54   #1027
krolewna1986
Wtajemniczenie
 
Avatar krolewna1986
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 638
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Ewusia_marchew Pokaż wiadomość
super ze będziecie mieć zielone światło
a w poprzednią ciąże szybko zaszłaś czy zeszło Wam dłużej?
dość szybko i mam nadzieję, że tym razem też tak będzie
__________________
Mężuś

Juliś 

Aniołek[*]30tc
krolewna1986 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-27, 08:54   #1028
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Dwakolory, dużo sił dla Was!
Katarzynka
, grtuluję!
Mleb,
a w dzień cukry się uspokoiły?
Berbie
, a jakie Krzyś ma objawy???

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49106735] Przestaję go karmić, zje ile zje, potem dostanie resztę do rączki i tyle. Z głodu nie umrze. [/QUOTE]klask i:
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 08:54   #1029
201704210903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 461
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49106735]A ja przepraszam, ze się mało odzywam, ale niejedzenie Artka wykańcza mnie psychicznie. Płaczę po każdym posiłku. Przestaję go karmić, zje ile zje, potem dostanie resztę do rączki i tyle. Z głodu nie umrze. A ja się wykończę za chwile.[/QUOTE]

Perse nie płacz. Może ma taki okres że mało je.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
201704210903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 09:04   #1030
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Perse.. Przykro mi bardzo ze tak to u Was wyglada
A co on konkrtenie zjada w ciagu dnia?Moze je po troche ale sie nazbiera przez caly dzien?

Berbie a co jest Krzysiowi?Bylas z nim gdzies w gosciach,mial kontakt z dziecmi?

Krolewna bardzo sie ciesze.

Dwakolory bardzo mi przykro.Trzymam kciuki bardzo mocno. Duzo sił!

Katarzynka wg mnie kiepsko trafilas do tego lekarza... poszukaj innego a w tym czasie acard bym brala...
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 09:13   #1031
gkatarzynka
Zadomowienie
 
Avatar gkatarzynka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 597
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
katarzynka ja bym wzięła na Twoim miejscu acard na własną rękę.
Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Witam



Popieram Berbie wez Acard na własną reke
Trochę się boję brać coś na własną rękę, ale skoro tak piszecie, to jutro zakupię i spróbuję - ale pewnie najpierw porządnie przeczytam ulotkę. On ma zapobiegać zakrzepom i zatorom, tak?
Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Poczulam sie wywolana do tablicy (Monia dzieki za cynk )

Katarzyna, w Lublinie nie ma nikogo, kto zajmuje sie nawykowymi poronieniami, a lekarz, u ktorego bylas wygaduje bzdury. Dwa poronienia to nie jest bulka z maslem, cos musi byc na rzeczy.
U nas jest zascianek, lekarze nie znaja sie na poronienach, wolą powiedziec ze to nic takiego, niz kolokwialnie mowiac, sie w tym "babrać".

Ja nie jestem w stanie polecic Tobie dobrego lekarza, ktory obstawi Cie lekami, jak inne dziewczyny tu pisaly. Sama chodzilam do ordynator z PSK4 i ona niby taka oblatana i swiatowa a o wielu aspektach poronien po prostu nie miala pojecia.

Jezeli chcesz konkretne nazwiska to na pw. Na watku moge ewentualnie polecic lekarzy z jaczewskiego. Niektorych tylko. Luxmed bym sobie darowala

Mam nadzieje ze bedzie dobrze, ale zeby uzyskac pewnosc musisz zrobic mase badan i dostac leki.
Lekarz, u którego byłam pracuje w szpitalu na Staszica i jest polecany na różnych forach. Próbowałam się dostać do pani, o której piszesz, ale niestety nie udało się dodzwonić a chciałam pójść jak najszybciej, żeby zobaczyć co się dzieje i dostać przynajmniej duphaston. On też powiedział, że dwa poronienia to nie przelewki, ale nie traktuje ich jako nawykowych, zwłaszcza, że to drugie było w trakcie silnej infekcji zatok i mogło zostać wywołane lekami, które wtedy brałam. Dostałam skierowanie różne badania, żeby sprawdzić co z tymi poronieniami i na te badania na początku ciąży więc mnie nie olał, tylko chyba trochę chciał uspokoić, bo stres też mi teraz niepotrzebny.

Cytat:
Napisane przez Ewusia_marchew Pokaż wiadomość
ja jestem na skraju depresji, nawet o psychologu myślałam...
ryczę nadal prawie codziennie, wczoraj byłam na zakupach i ileś razy łzy mi pociekły, albo z trudem powstrzymywałam, bo widziałam dziecko, albo ubranka dziecięce.... w ogóle boję sie wychodzić z domu, spotykać z ludźmi. W pracy jakoś wytrzymuję, ale tylko dlatego że muszę
Jeśli jutro na wizycie się okaże że musimy nie wiadomo ile czekać ze staraniami to serio się załamię już totalnie



Oby wszystko było ok tym razem
już chyba przekroczyłaś swoją "granicę", co?

Ewusia
Tak, moja "granica" już została przekroczona i liczę na to, że # się nie powtórzy.
Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
suuuuuper

Kasia - trzymam kciuki zatem choć 2 poronienia czy ciąże biochemiczne, to nie przelewki...

Ewusia - daj sobie czas...ja też ryczałam dzień w dzień i to bez powodu - tak po prostu wracało wszystko do mnie...trzeba się wypłakać - to oczyszcza

-------------------------------------------------------------------
a ja po pierwszych badaniach jak weszłam na pobranie, to panie tak spojrzały (kojarzą mnie dokładnie) a ja mówię: dziś nie beta hcg a one: nieee?! ja mówię: tym razem się udało pogadałyśmy - powiedziały, że cieszą się razem ze mną normalnie mam drugą rodzinę w diagnostyce a że glukozę mam za sobą, to sobie takie śniadanko po badaniach walnęłam, że przypomniały mi się wakacje u babci świeża bułeczka (biała ) z twarożkiem, dżemikiem malinowym i ciepłe mleczko poszalałam


dziewczyny co na kaszel??? cholerka - coś mi się przyplątało w pn tylko ból gardła a teraz już kaszel i to raz suchy raz mokry (nawet dziś coś odkaszlnęłam - żółte było )...piję prenalen, psikam argentinem t i piję herbatki z cytryną i miodkiem...coś jeszcze mogę???
Fajnie mieć takie znajomości

A co do kaszlu, to ja polecam tantum verde i islę do ssania a tantum też do psikania (może być też hasco sept - ten sam składnik a sporo tańszy)

A ja dziś jestem ostatni dzień w pracy, żeby podomykać swoje sprawy i przekazać Dziewczynom, co mają robić z moją zerówką. Szkoda mi ich zostawiać, bo bardzo dobrze mi się pracuje z tą grupą, ale jednak są rzeczy i sprawy ważne i ważniejsze.
gkatarzynka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-27, 09:23   #1032
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

królewna nie wiem czemu mi nie zacytowało. super wieści z wizyty więc za ponad miesiąc starania?
Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Berbie[/B], a jakie Krzyś ma objawy???
rano wyciagnęłam mu zielone gile, kaszle, kicha i z nosa mu cieknie
Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
Berbie a co jest Krzysiowi?Bylas z nim gdzies w gosciach,mial kontakt z dziecmi?
we wtorek byliśmy, ale dziewczynka jest zdrowa
Cytat:
Napisane przez gkatarzynka Pokaż wiadomość
Trochę się boję brać coś na własną rękę, ale skoro tak piszecie, to jutro zakupię i spróbuję - ale pewnie najpierw porządnie przeczytam ulotkę. On ma zapobiegać zakrzepom i zatorom, tak?
A ja dziś jestem ostatni dzień w pracy, żeby podomykać swoje sprawy i przekazać Dziewczynom, co mają robić z moją zerówką. Szkoda mi ich zostawiać, bo bardzo dobrze mi się pracuje z tą grupą, ale jednak są rzeczy i sprawy ważne i ważniejsze.
ja też się bałam, ale jakoś się przełamałam i zaczęłam brać, na kolejnej wizycie lekarz mi sam przypisał, to się nawet nie przyznałam ze już biorę
i tak jak mówisz, ważne i WAŻNIEJSZE!
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 09:51   #1033
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
ja polecam tatnum verde w sprayu. jak tylko mnie coś zaczyna drapać to pryskać i od razu pomaga.

Niestety mój synek jest przeziębiony, siedzę i myślę jak to się stało...
no właśnie psikam już argentinem t - zawsze mi pomagał i można go brać w ciąży (tak jest napisane w ulotce)...

wirusy - pewnie nawet w powietrzu się znajdą - zdrówka dla synka

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49106735]Przestaję go karmić, zje ile zje, potem dostanie resztę do rączki i tyle. Z głodu nie umrze. A ja się wykończę za chwile.[/QUOTE]
i bardzo dobrze! choć wyobrażam sobie jak Ci ciężko...

Cytat:
Napisane przez gkatarzynka Pokaż wiadomość
Trochę się boję brać coś na własną rękę, ale skoro tak piszecie, to jutro zakupię i spróbuję - ale pewnie najpierw porządnie przeczytam ulotkę. On ma zapobiegać zakrzepom i zatorom, tak?
Ty ulotki lepiej nie czytaj! ja biorę aspirynę cardio 100mg - mój dr powiedział, że przeciwdziała mikro zakrzepom a dodatkowo ostatnio udowodniono, że przeciwdziała obumieraniu jakiegoś rodzaju komórkom czy jakoś tak - tłumaczył, ale nie zapamiętałam dokładnie - w każdym razie powiedział, że to jedyny lek, który będę brała do 16tc

ale zastanów się czy brać na własną rękę - ja bym się trochę bała...
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają

Edytowane przez rena5
Czas edycji: 2014-11-27 o 10:56
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 10:21   #1034
Kubek29
Zadomowienie
 
Avatar Kubek29
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 759
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Dziewczyny, ja chyba przestane na wątek wchodzić bo juz któryś raz mi to co czytam ciśnienie podnosi...


Nie moge, no nie moge czytać o samodzielnym (moze jeszcze w tajemnicy przedpokoju prowadzącym ciaze?) braniu Aacardu.
I o straszeniu, ze dwie ciaze biochemiczne to juz nirmalnie kaplica.
Nie! nie musi nic byc na rzeczy.
Nawet kilka ciaz biochemicznych o niczym absolutnie nie świadczy.

Zdrowe kobiety, ktore rodzą zdrowe dzieic moga mieć ich (takich ciaz) wiele... Życie.

Znakomita wiekszosc zapłodnionych komórek jajowych sie nie zagnieżdża i nie ma w tym nic niezwykłego.

Po co dziewczynę w ciąży straszyć?
Nie rozumiem tego.
W PL kazdy jest lekarzem....




Berbie, mam te pierwsza książeczkę. No wlasnie ta co mi sie nie podoba
Duzo fajniejsza jest ta (to samo wydawnictwo i bliźniaczy tytuł) http://aros.pl/ksiazka/boze-narodzen...i-dla-maluchow
Większy format i dosyc ładne, lekko oldskulowe ilustracje. Treści taka se- ale jest co opowiadać.
Kubek29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 10:27   #1035
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Kubek29 Pokaż wiadomość
Berbie, mam te pierwsza książeczkę. No wlasnie ta co mi sie nie podoba
Duzo fajniejsza jest ta (to samo wydawnictwo i bliźniaczy tytuł) http://aros.pl/ksiazka/boze-narodzen...i-dla-maluchow
Większy format i dosyc ładne, lekko oldskulowe ilustracje. Treści taka se- ale jest co opowiadać.
wiesz mi ona też jakoś nie zachwyca, gdybym miała okazję ją zobaczyć to bym nie kupiła. ale za taką cenę nie żałuję. będzie miał co Krzyś sobie pogryźć poza tym wyszłam z założenia, ze chcę po prostu jakieś świąteczne akcenty, a w wieku 6 miesięcy to chyba i tak nie zrobi mu większej różnicy jakość obrazków.
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 10:34   #1036
kooocur
Zakorzenienie
 
Avatar kooocur
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49106735]A ja przepraszam, ze się mało odzywam, ale niejedzenie Artka wykańcza mnie psychicznie. Płaczę po każdym posiłku. Przestaję go karmić, zje ile zje, potem dostanie resztę do rączki i tyle. Z głodu nie umrze. A ja się wykończę za chwile.[/QUOTE]

Co mi zrobisz, jak powiem "Nie"?

Dziecko orientuje się już, że jest odrębną osobą, że może mieć własne zdanie i że potrafi nieźle rozzłościć rodziców. Słowo "Nie!" staje się podstawowym w jego słowniku i nie jest to wbrew pozorom przejaw przekory czy czystej złośliwości. Dla malucha jego własne "Nie!" oznacza: "Mogę mieć własne zdanie, mogę stawiać warunki, mogę zmuszać dorosłych do różnych ciekawych zachowań". Dziecko orientuje się, że są rzeczy, na których dorosłym szczególnie zależy (np. to, by ładnie jadło posiłki), a jeżeli odmówi się im współpracy, to stają się drażliwi, wytrąceni z równowagi i poświęcają dziecku więcej czasu. Jeśli zaczniemy spokojnie interpretować kolejne odmowy dziecka, przekonamy się, że "Nie" nie jest tylko zaprzeczeniem, że znaczy coś więcej, np. chęć zwrócenia na siebie uwagi, chęć wynegocjowania własnych warunków umowy (dokąd idziemy na spacer, jakie ubranko dziś na siebie włożę), potrzebę sprawdzenia, czy zasady, które ustalają rodzice rzeczywiście są ważne. Szczególnym przypadkiem jest odmowa jedzenia - jeśli dziecko zorientuje się, że rodzice bardzo przeżywają jego niechęć do kaszki czy zupki, szybko może to spostrzeżenie wykorzystać jako główny atut w grze z dorosłymi.





Ja acard brałam na własna rękę. Chociaż po konsultacji z chirurgiem (mój kolega). Byłam jeszcze przed ciąża i miałam od hematologa napisane w rozpznaniu "agregacja płytek krwi". Dopiero jeden jedyny ginekolog wiedział po co i na co to.

Na własna rękę w ciąży bym nie brała...
__________________
03.06.12 Aniołek Marysia

Jestem odbiciem Twojego serca, mamo!

Synuś
kooocur jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 11:02   #1037
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Na własna rękę w ciąży bym nie brała...
ja też bym się bała...no komuś trzeba ufać...

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Kubek29 Pokaż wiadomość
I o straszeniu, ze dwie ciaze biochemiczne to juz nirmalnie kaplica.
Nie! nie musi nic byc na rzeczy.
Nawet kilka ciaz biochemicznych o niczym absolutnie nie świadczy
Kubeczku nie denerwuj się - każda z nas chce doradzić najlepiej jak potrafi wydaje mi się, że 2 ciąże biochemiczne, to nie 'kaplica', ale warto się zatroszczyć żeby to się nie powtórzyło - jeśli jest to możliwe...pewnie, że może to nic nie oznaczać i oby tak było u Kasi niestety oceniamy wszystkie sytuacje przez pryzmat naszych doświadczeń...

a z lekami, to się zgadzam - ja bym się brała czegoś na własną rękę brać...ale to każdego indywidualna sprawa i odpowiedzialność...jeśli już to pewnie próbowałabym przekonać lekarza żeby się zgodził na branie jakiegoś leku
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 11:12   #1038
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

ja brałam, choć pewnie nie powinnam, ale może dzięki temu mam Krzysia, nie wiem i pewnie się nigdy nie dowiem tego na pewno. ale wiem, że przy następnej ciąży też będę brała. bo jak nie brałam to było #. jak brałam jest Krzysio.
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 11:21   #1039
kooocur
Zakorzenienie
 
Avatar kooocur
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
ja brałam, choć pewnie nie powinnam, ale może dzięki temu mam Krzysia, nie wiem i pewnie się nigdy nie dowiem tego na pewno. ale wiem, że przy następnej ciąży też będę brała. bo jak nie brałam to było #. jak brałam jest Krzysio.
Ale lekarz wiedział, ze brałaś?
__________________
03.06.12 Aniołek Marysia

Jestem odbiciem Twojego serca, mamo!

Synuś
kooocur jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-27, 11:27   #1040
Słodkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Słodkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
ja też bym się bała...no komuś trzeba ufać...

I ja bym nie brała. Lekami można zaszkodzić. Nie wiadomo jak zadziała na dana osobę. Bez badań krwi branie acardu jest wg., mnie lekkomyśne. Jeżeli ktos ma słaby czynniki krzepnięcia krwi, to branie akardu może przy byle jakiej okazji spowodować krwotok.
Słodkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 11:33   #1041
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Ale lekarz wiedział, ze brałaś?
zaczęłam brać od początku cyklu w którym zaczęłam starania. lekarz o tym nie wiedział. gdy pojawiło się serce kazał zacząć brać, nie uświadamiałam go, że biorę od kilku tygodni.
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 11:56   #1042
gkatarzynka
Zadomowienie
 
Avatar gkatarzynka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 597
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Spróbuję się skonsultować z innym lekarzem co do tychh wszystkich leków,ale nie dam już rady w tym tygodniu,bo brak kasy na koncie-czekam na wyplate. Boje sie brać sama,bo ja Go pytalam o acard,ale powiedział,ze nie ma potrzeby a można wiecej szkody niz pozytku wyrzadzic
gkatarzynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 12:00   #1043
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

zaczynam w poniedziałek na 14
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 12:09   #1044
201704210903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 461
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
zaczynam w poniedziałek na 14
Kciuki. Dasz radę

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
201704210903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 12:15   #1045
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Hejka

Rena gratuluję kolejnej udanej wizyty!!! Teraz do czerwca/lipca to już same takie będą

Gkatarzynka gratuluję! Dbaj o siebie i wierzę razem z Tobą że tym razem doczekasz szczęsliwego finału!

Dwakolory bardzo mi przykro.. dużo sił dla całej rodziny i oczywiście zdrowia dla mamy!

Barbi oby Krzysiow szybko przeszło! Teraz wirusy wszędzie więc naprawdę niewiele potrzeba żeby się zarazić. A Ty jak się czujesz? nabrałas już trochę sił?

Kucyk współczuję rwy kulszowej, ja nie miałam ale moja siostra tak (i to podczas porodu) więc pamiętam jak bardzo cierpiała. Mam nadzieję, ze leki i rehabil. pomoże. Czujesz już jakąś poprawę po lekach? a i niezłe "warunki" tż Ci stawia w kwestii kolejnego dziecka

Agatko i jak się dogadujecie z Igorkiem?

Waderko Ania polubiła kąpiel?

Izka fajnie, że tak szybko z tą pracą. Fajna data na początek nowej pracy - 1grudnia Jak Domiś? dalej marudny i płacze po nocach?

Perse odpuść. Wiem, łatwo się mówi. Ale przecież się nie zagłodzi a Ty może odzyskasz równowagę. Może coś w tym co Kocur napisała jest - dzieciaki to bardzo mądre i sprytne bestyjki


My wczoraj byłyśmy na szczepieniu - pierwsza dawka na pneumokoki zapodana. I po raz pierwszy od początku mam naprawdę dość kp.. Emilka tak mnie pogryzła, że płaczę kiedy muszę ją karmić
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 12:29   #1046
wadera4
Wtajemniczenie
 
Avatar wadera4
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49076769]Wadera możesz z tej drugiej piersi odciągnąć.[/QUOTE]

Próbowałam, ale mój laktator chyba jakiś doopiasty, z jednej piersi odciągnę raptem 20-30ml, a z drugiej nawet kropli. W lepszy nie opłaca mi się inwestować, bo za kilka nocy sytuacja może się zmienić (dziś znów spała 6 godzin )


Zebra to co jest w tej Zimie jeśli nie śnieg, bałwany i święta

A może Wy po prostu nie lubicie zimy i dlatego książeczka wydaje Wam się ponura?


Królewna super, że starania już niedługo. To będzie gorący Sylwester


Dwakolory bardzo mi przykro z powodu choroby mamy


Katarzynko może i fajny ten lekarz, ale chyba nie wie co mówi jak to utrata wczesnych ciąż to nie nawykowe poronienia?! Przecież poronienia nawykowe właśnie i GŁÓWNIE takich ciąż dotyczą! Trzeba było walczyć o leki, o heparynę, bo acard możesz brać sama, tak jak piszą dziewczyny.


Rena gratuluję! Już niedługo prenatalne


Kucyku jak tam Maksiu, lepiej je?


Agatka co u Was, jak kp?




Byłam wczoraj na kontroli u gina. Pozdrowiłam go od mojej pani dr z Warszawy, bardzo się ucieszył, powiedział, że to jego dobra koleżanka
Wszystko ładnie się goi, starania po roku od cc. Pytałam o tą subatonię, powiedział, że nie powinna się powtórzyć, ale że to naprawdę niebezpieczna sytuacja. Żaba spała grzecznie przez cała wyprawę do miasta
A i zrobiłam jeszcze badania. Mam CRP 10, czy to może być przez niedawne przeziębienie?
__________________

Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy.
wadera4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 12:33   #1047
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
My wczoraj byłyśmy na szczepieniu - pierwsza dawka na pneumokoki zapodana. I po raz pierwszy od początku mam naprawdę dość kp.. Emilka tak mnie pogryzła, że płaczę kiedy muszę ją karmić
współczuję nakładki nie pomagają?
ja lepiej, tylko w poniedziałek miałam taki spadek sił.

a co do KP, to już od jakiegoś czasu chciałam Wam coś napisać, ale nie wiem jak to ubrać w słowa. chodzi o to, że dla mnie KP ma jeden minus z którego sobie nie zdawałam sprawy, to, że moje piersi przestały być "moje" i nie chodzi o to, że zawładnął nimi Krzyś, ale o to, że żyją własnym życiem. jedna pełna sterczy, druga pusta wisi, ciekną, w nocy są twarde jak głazy i nie wiem jak się ułożyć, w nic się nie mieszczą, kują, sutki tak mocno sterczą, że mimo wkładek i tak widać przez bluzkę. czuję się z nimi niekomfortowo i paradoksalnie nie kobieco. stały się aseksualne, tż nie ma do nich dostępu, bo mnie to po prostu od razu mrozi.
bardzo się cieszę, że KP i mam nadzieję robić to jak najdłużej, ale takie mam odczucia.
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 12:44   #1048
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
Zebra to co jest w tej Zimie jeśli nie śnieg, bałwany i święta

A może Wy po prostu nie lubicie zimy i dlatego książeczka wydaje Wam się ponura?
jest pochmurna, szara, dopiero na 3 kartach zaczyna padać śnieg, na 4,5,6 pada coraz bardziej, a dopiero na samym końcu pojawia się bałwan, ale śnieg już nie pada. gdzieś tam zwożą z lasu choinki, ale patrząc na czapki i szaliki to równie dobrze późna jesień a nie zima.

ja nie lubię zimy, ale dziecku chciałam opisać ją jako śnieg, bałwany, sanki, a ta książka raczej nam w tym nie pomoże. już sama okładka wiele o tej książce mówi.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 12:52   #1049
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
współczuję nakładki nie pomagają?
ja lepiej, tylko w poniedziałek miałam taki spadek sił.

a co do KP, to już od jakiegoś czasu chciałam Wam coś napisać, ale nie wiem jak to ubrać w słowa. chodzi o to, że dla mnie KP ma jeden minus z którego sobie nie zdawałam sprawy, to, że moje piersi przestały być "moje" i nie chodzi o to, że zawładnął nimi Krzyś, ale o to, że żyją własnym życiem. jedna pełna sterczy, druga pusta wisi, ciekną, w nocy są twarde jak głazy i nie wiem jak się ułożyć, w nic się nie mieszczą, kują, sutki tak mocno sterczą, że mimo wkładek i tak widać przez bluzkę. czuję się z nimi niekomfortowo i paradoksalnie nie kobieco. stały się aseksualne, tż nie ma do nich dostępu, bo mnie to po prostu od razu mrozi.
bardzo się cieszę, że KP i mam nadzieję robić to jak najdłużej, ale takie mam odczucia.
Nakładki nie pomagają;( i tak mam poranione sutki, że już się strupy robią. Aż strach myśleć co by było bez nakładek.
Co do tego co napisałaś to szczerze, naprawdę szczerze mam tak samo. Zwłaszcza z tym co pogrubiłam. U mnie jeszcze dochodzą nie kończące się zastoje, zatkane kanaliki i tak w koło. Nawet mój tż wymięka przez ostatnie dni jak widzi jak dosłownie cierpię kp...

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Barbi aż mi lżej jak napisałaś o swoich odczuciach dot. kp.. bo już myślałam, ze to ja tylko tak mam i że dziwna jestem.. dobrze wiedzieć, że inne matki tez tak mają.
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-27, 12:53   #1050
wadera4
Wtajemniczenie
 
Avatar wadera4
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Kubek29 Pokaż wiadomość
Znakomita wiekszosc zapłodnionych komórek jajowych sie nie zagnieżdża i nie ma w tym nic niezwykłego.

W PL kazdy jest lekarzem....
Owszem, ale takie są wydalane podczas miesiączki. Jeśli ciąża trwa dłużej to już nie jest takie nic.

Przykro mi się zrobiło, bo zabrzmiałaś trochę jak ten gin na nfz, u którego byłam i powiedział, że mam czekać na @ bo ta ciąża może się nie rozwinąć. Gdybym ja po dwóch # nie walczyła o leki to teraz nie miałabym Ani przy sobie.

Jeśli musi to jest. Niestety taką mamy służbę zdrowia.



Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Waderko Ania polubiła kąpiel?
rozgląda się ciekawie i podgęguje sobie
__________________

Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy.
wadera4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-21 21:24:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:47.