Czysta micha cz. 11

[theali]

Napisane przez Dorasek

Z migreny to chyba mogłabym pracę doktorską napisać, niestety.
U mnie tylko Frimig pomaga (na receptę), a czasami Solpadeine musująca (bez recepty).

Ja z migreny (na szczęście) nie, ale z lekami przeciwbólowymi znam się dobrze przez kilka długich epizodów neuralgii międzyżebrowej. I wcześniej lata koszmarnych okresów.

A teraz przy okazji pierwszego poporodowego okresu zabrałam od mamy mój TENS (kupiony w ciąży z myślą o porodzie) i żałuję, że nie odkryłam tego urządzonka dużo wcześniej

[Wolha wRedna]

Kroki mam prawie zrobione, trening wpadł. Czyli jest ok.


Miałam jutro zrobić sobie dużo kroków, ale nie wiem jak to będzie biorąc po uwagę wszystkie alerty.

[Dorasek]

Napisane przez theali

Ja z migreny (na szczęście) nie, ale z lekami przeciwbólowymi znam się dobrze przez kilka długich epizodów neuralgii międzyżebrowej. I wcześniej lata koszmarnych okresów.

A teraz przy okazji pierwszego poporodowego okresu zabrałam od mamy mój TENS (kupiony w ciąży z myślą o porodzie) i żałuję, że nie odkryłam tego urządzonka dużo wcześniej

A w którym bólu go używasz? Przy okresie? Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym urządzeniu, dopiero teraz o nim poczytałam.

U mnie kroki wyrobione. Zrobiłam 10,5 tysiąca i też się zastanawiam, co to jutro będzie. Na razie u nas cichutko.

[theali]

Napisane przez Dorasek

A w którym bólu go używasz? Przy okresie? Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym urządzeniu, dopiero teraz o nim poczytałam.

U mnie kroki wyrobione. Zrobiłam 10,5 tysiąca i też się zastanawiam, co to jutro będzie. Na razie u nas cichutko.

Tak, teraz przy okresie, na podbrzusze Ale wcześniej używałam też na ból pleców, bo kilka tygodni po porodzie strasznie bolał mnie rejon lędźwiowo-krzyżowy przy pochylaniu się i podnoszeniu bobasa. Ogólnie ten mój nie ma jakichś wypasionych zróżnicowanych trybów, tylko dwa (+ regulacja intensywności), bo to z założenia model "porodowy". Ale do innych zastosowań też daje radę

[Dorasek]

Muszę coś więcej o tym urządzeniu poczytać. Może by się nadał na plecy mojego męża, bolące często po przepuklinie rdzeniowej.

[theali]

Napisane przez Dorasek

Muszę coś więcej o tym urządzeniu poczytać. Może by się nadał na plecy mojego męża, bolące często po przepuklinie rdzeniowej.

Możliwe! Konkretów nie doradzę, ale samą metodę w założeniach polecam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Boze nie wiem co to za urzadzenie. Sobie wygooglam. Co prawda mam to "szczescie", ze prochy w swoim zyciu biore tylko na bol glowy. Tabletki zjedzone z okazji okresu moge policzyc na palcach jednej reki.

Jest sobota wiec wyspalam sie do 6:30 ale spotkala mnie nagroda.

2, 5 kg w dol od 1 stycznia A to co dzisiaj zobaczylam na wadze zakladalam sobie ze moze uda sie 1 marca. "Moze" bylo slowem kluczem. Takze grzecznie jem do nastepnego piatku, bo pozniej wybywamy do Krakowa i 2 dni imprezy urodzinowej kolegi nas czekaja.

Jednak wyzwa ienkrokowe ma moc. Chyba to jest wiecej spalonych kcal niz te 2-3 treningi w tygodniu po 50 min.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Margot85]

Wolha też mam wrażenie, że te codzienne kroki dały mi od stycznia więcej niż trzy treningi na siłowni w tygodniu, które robiłam w zeszłym roku dziś na wadze jeszcze mniej niż wczoraj, musiałam się zważyć bo zobaczyłam taki płaski brzuch o 8 rano,, że szok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

No wlasnie dlatego mnie troszke smieszy jaknwidze ludzi z multisportami, latajacych na 4 rodzaje aktywnosci, ale... jadacych nawet na zwykle zakupy samochodem. Wszedzie. Jakos 2 pokolenia temu ludzie o silowni nie marzyli za to wiele wiecej osob chodzili czy jezdzilo na rowerze. I polowa spoleczenstwa nawet nie myslala o dietach.

Dzisiaj mam podejscie nr 2 do rozjasniania moze tym razm sie uda.

Kurcze gdybym miala proste wlosy to juz dawno walnelabym sobie taki rozow- brzoskwiniowy blondzik. Niestety na mojej strukturze wlosa to bedzie wygladac kiepsko.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Wolha wRedna

No wlasnie dlatego mnie troszke smieszy jaknwidze ludzi z multisportami, latajacych na 4 rodzaje aktywnosci, ale... jadacych nawet na zwykle zakupy samochodem. Wszedzie. Jakos 2 pokolenia temu ludzie o silowni nie marzyli za to wiele wiecej osob chodzili czy jezdzilo na rowerze. I polowa spoleczenstwa nawet nie myslala o dietach.

Dla mnie to jak ze wszystkim - zależy
Rozumiem powody, dla których ktoś może woleć te zajęcia od takich aktywności "przy okazji", rozumiem dojeżdżanie w różne miejsca samochodem. Nie rozumiem, jako można być tak do tego samochodu przyrośniętym, żeby innym wmawiać, że nie da się bez niego żyć (słyszymy to regularnie, chociaż chwilowo ucichł argument "zobaczycie, jak tylko pojawi się dziecko" ).

Moja mama tuż po przeprowadzce do Poznania marudziła, że taak daleko do nas z tramwaju (600-700 m). Ostatnio zrobiła ze nami pieszo większość trasy od nas do niej, 4 km. Dalej trzeba było podjechać autobusem, bo jest odcinek bez chodników, z szybkim ruchem, więc z wózkiem kiepsko...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Margot85]

Napisane przez Wolha wRedna

No wlasnie dlatego mnie troszke smieszy jaknwidze ludzi z multisportami, latajacych na 4 rodzaje aktywnosci, ale... jadacych nawet na zwykle zakupy samochodem. Wszedzie. Jakos 2 pokolenia temu ludzie o silowni nie marzyli za to wiele wiecej osob chodzili czy jezdzilo na rowerze. I polowa spoleczenstwa nawet nie myslala o dietach.

Dzisiaj mam podejscie nr 2 do rozjasniania moze tym razm sie uda.

Kurcze gdybym miala proste wlosy to juz dawno walnelabym sobie taki rozow- brzoskwiniowy blondzik. Niestety na mojej strukturze wlosa to bedzie wygladac kiepsko.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Też dziś rozjaśniam, więc trzymam kciuki za Ciebie i za siebie

Jak ktoś ma pracę, w której dużo chodzi to naturalnie ma dużo ruchu, takiej biurwie jak ja nie wolno posiadać auta bez wysiłku i kombinowania gdzie tu zrobić ekstra kroki moja aktywność równa 3 tys kroków

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Wiecie ja nie jestem terrorystką, że wszędzie na pieszo. Trudno, żeby było na pieszo jak masz np. do rozwiezienia w dużym mieście 2 dzieci do różnych placówek a samemu pracujesz jeszcze gdzieś indziej. Bardziej mi chodzi o takie własnie sprawy, że ktoś 1 km podjedzie zamiast zrobić sobie spacer.



I Margot mamy tak samo, właśnie praca biurowa dla mnie = szukanie ruchu gdzieś indziej. Może jak się ma poniżej 30stki to sobie można leniuchować, ale teraz to ja już sie staram ogarniać ciało żeby pamiętało do czego właściwie służy.


Kiedyś Marta z CF miała fajny wpis na blogu (boże nawet nie wim ile lat temu to mogło być), że tak fachowo patrząc, ludzkie ciało to skąplikowana MASZYNA stworzona do ruchu. I my nawet ćwicząc, robiąc te tzw. "coś" nie wykorzystujemy go choćby w 1/3.


Margot powodzenia z włosami


Moje kolejny raz się... nie rozjaśniły. Henna dzielnie walczy. Chwyciło tylko trochę odrost, jak widać kąpiel rozjaśniająca póki co przegrywa z henną.

[Wolha wRedna]

Melduje ponad 10 kola krokow i to ze umieram z glodu, a obiad nadal sie gotuje.

Przy okazji czuje kazdy miesien plecow. Po jodze.

Jednak rozjasniacz troche zadzialal. Dzisiaj juz walnelam henne. Kolejna proba z rozjasnianiem pewnie za ok miesiac.



Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[dieRaserei]

Napisane przez Margot85

Wolha też mam wrażenie, że te codzienne kroki dały mi od stycznia więcej niż trzy treningi na siłowni w tygodniu, które robiłam w zeszłym roku dziś na wadze jeszcze mniej niż wczoraj, musiałam się zważyć bo zobaczyłam taki płaski brzuch o 8 rano,, że szok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi też spacery wiele więcej w zeszłym roku dały niż siłownia, chodziłam prawie codziennie po minimum 30 minut jakoś od maja-czerwca do września.. wcześniej chodziłam na TBC, sztangi, orbitreka, jakieś fitnessy na uda, brzuch, pośladki - żadnych efektów


Dziewczyny dołączam do Was, narazie jestem na pudełkach, ale nie mogę się doczekać końca i będę gotować po swojemu. Chcę schudnąć 8-9kg. Obecnie średnio mi idzie, podjadam, wpadają słodycze, lipa ogólnie

[Wolha wRedna]

Witaj


8-9 kg to jeszcze nie tragedia, na pewno dasz radę Może przemyśl sobie ile mogłabyś jeść tak racjonalnie słodyczy i innych umilaczy? Bo lepiej to wpasować w dietę i po prostu wyrzucić coś innego. Jeśli lubisz to nie ma co ze sobą walczyć.



Jak mam ochotę na chipsy - to wpadają chipsy, nie jem wtedy kolacji. Tak, wiem, brzmi niezdrowo, ale jeśli serio mam ochotę na te chipsy, to najpierw walcząc z sobą zjem kolację, a później i tak rzucę się na chipsy. Także prosta kalkulacja każe ze sobą nie walczyć

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez dieRaserei

Mi też spacery wiele więcej w zeszłym roku dały niż siłownia, chodziłam prawie codziennie po minimum 30 minut jakoś od maja-czerwca do września.. wcześniej chodziłam na TBC, sztangi, orbitreka, jakieś fitnessy na uda, brzuch, pośladki - żadnych efektów


Dziewczyny dołączam do Was, narazie jestem na pudełkach, ale nie mogę się doczekać końca i będę gotować po swojemu. Chcę schudnąć 8-9kg. Obecnie średnio mi idzie, podjadam, wpadają słodycze, lipa ogólnie

Cześć miło Cię tu widzieć

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[dorota8500]

Napisane przez dieRaserei

Mi też spacery wiele więcej w zeszłym roku dały niż siłownia, chodziłam prawie codziennie po minimum 30 minut jakoś od maja-czerwca do września.. wcześniej chodziłam na TBC, sztangi, orbitreka, jakieś fitnessy na uda, brzuch, pośladki - żadnych efektów


Dziewczyny dołączam do Was, narazie jestem na pudełkach, ale nie mogę się doczekać końca i będę gotować po swojemu. Chcę schudnąć 8-9kg. Obecnie średnio mi idzie, podjadam, wpadają słodycze, lipa ogólnie

Witaj

Ja melduje rekord w tym miesiącu 2200 kroków I pozdrawiam znad miodowego grzanca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pelagia_W]

Cześć po weekendzie!
Mieliśmy w sobotę imprezkę urodzinową TŻ-ta, zrobiłam po chacie ponad 20 tys. kroków
Za to wczoraj lekko dogorywałam (goście poszli, a my siedzieliśmy jeszcze we dwójkę do nocy i sporo winka wjechało), nie wyrobiłam normy dziennej aktywności.

Dzisiaj ma być tak:
- kanapka z mojego chleba z ziarnami, na to masło, szynka, konfitura z cebuli i zielony ogórek
- jogobella bez cukru ananas - banan
- krem z zielonego groszku Sorella
- w domu dorsz na parze, ryż i albo jakieś warzywa na patelnię albo ogórki kiszone
- ćwiczenia - muszę jakieś zrobić obowiązkowo, chociaż pół godzinki i w ogóle przyspieszyć bo wlecze mi się ta waga w dół w żółwim tempie

[KathyLeonia]

Napisane przez Wolha wRedna

Kroki mam prawie zrobione, trening wpadł. Czyli jest ok.


Miałam jutro zrobić sobie dużo kroków, ale nie wiem jak to będzie biorąc po uwagę wszystkie alerty.

ja miałam ambitny plan iść na dłuuugi spacerek ale jak rozpętał się ten szalony wicher wczoraj wieczorem to skończyłam przed laptopem z herbatką;p

[dieRaserei]

Napisane przez Wolha wRedna

Witaj


8-9 kg to jeszcze nie tragedia, na pewno dasz radę Może przemyśl sobie ile mogłabyś jeść tak racjonalnie słodyczy i innych umilaczy? Bo lepiej to wpasować w dietę i po prostu wyrzucić coś innego. Jeśli lubisz to nie ma co ze sobą walczyć.



Jak mam ochotę na chipsy - to wpadają chipsy, nie jem wtedy kolacji. Tak, wiem, brzmi niezdrowo, ale jeśli serio mam ochotę na te chipsy, to najpierw walcząc z sobą zjem kolację, a później i tak rzucę się na chipsy. Także prosta kalkulacja każe ze sobą nie walczyć

Zgadzam się z Tobą i tak będę robić, przecież nie będę całe życie ze sobą walczyć o słodycze czy właśnie czipsy i tak samo myślę, że będę się powstrzymywać jakiś czas a potem jak się rzucę to klękajcie narody, jedna paczka to mało..

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;89125851]Cześć miło Cię tu widzieć

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
hej hej

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez dorota8500

Witaj

Ja melduje rekord w tym miesiącu 2200 kroków I pozdrawiam znad miodowego grzanca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

miodowy grzaniec, to musi być dobre

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez Pelagia_W

Cześć po weekendzie!
Mieliśmy w sobotę imprezkę urodzinową TŻ-ta, zrobiłam po chacie ponad 20 tys. kroków
Za to wczoraj lekko dogorywałam (goście poszli, a my siedzieliśmy jeszcze we dwójkę do nocy i sporo winka wjechało), nie wyrobiłam normy dziennej aktywności.

Dzisiaj ma być tak:
- kanapka z mojego chleba z ziarnami, na to masło, szynka, konfitura z cebuli i zielony ogórek
- jogobella bez cukru ananas - banan
- krem z zielonego groszku Sorella
- w domu dorsz na parze, ryż i albo jakieś warzywa na patelnię albo ogórki kiszone
- ćwiczenia - muszę jakieś zrobić obowiązkowo, chociaż pół godzinki i w ogóle przyspieszyć bo wlecze mi się ta waga w dół w żółwim tempie

Chodzi za mną zrobienie takiej konfitury, właśnie mi o tym przypomniałaś




Moje jedzenie dzisiaj nawet ok, poza tym, że do kolacji dorobiłam 2 parówki.

Kroków ok 12 tys, byłam z mężem na bieżni

[milywaz]

Heloł, po zasiedziałym weekendzie dzisiaj 15,5 k kroków. Jestem zadowolona, mimo paska czekolady. Dziewczyny, pisałam gdzieś wcześniej, ale przypomnę się - jakbyście miały jakieś fajne ćwiczenia modelujące na Youtube, to będę mega wdzięczna za link ⚘

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Cześć dieRaserei☺

[Wolha wRedna]

Kurcze ja dzisiaj mialam bardzo weglowodanowy dzien. Od razu sie czuje ciezej. Jednak balko i tluszczyk sa naj.

Dostalam dzisiaj podwyzke. Nie wiem smiac sie czy plakac biorac pod uwage ze za miesiac na 99% daje wypowiedzenie.



Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Aisha_Q]

Wolha, no ciesz się, zawsze choć parę groszy do przodu.
U mnie podwyżka inflacyjna, co mi nawet połowy pieniędzy ukradzionych przez polski ład nie zwróci. Choć nie wiem już na ile to nowy ład a na ile firma - dowiedziałam się ostatnio, że ulgi mi się naliczają do nadgodzin, a nie głównej pensji, bo tak jest skonstruowany system...

W rodzinie TŻta czeka nas pogrzeb i powiem Wam, że maskarycznie wygląda sytuacja - starszą osobę zabiera pogotowie, ciężko się dowiedzieć czegokolwiek o jej stanie (mówili, że się poprawia) i ta osoba leży i umiera w samotności. Rodzina się nie może pożegnać, dowiaduje się po fakcie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Dorasek]

Aisha, współczuję straty i okropnej sytuacji. Straszne czasy z tym zakazem wstępu do szpitali.

Dziewczyny, jaka ja byłam chora od soboty. Jakaś jelitówka czy inne diabelstwo mnie dopadło już w nocy. Wymioty i potworny ból głowy. Całą sobotę, niedzielę i poniedziałek przeleżałam, nie licząc sprintów do łazienki. Zrobiłam 0 kroków i przyjęłam 0 kalorii. Dzisiaj na wadze -2 kg, co mnie martwi, bo to odwodnienie. Dzisiaj nie idę do pracy, jestem bez życia. Muszę uzupełnić wodę i elektrolity. Czuję się jakbym miała zaraz wyzionąć ducha.

[Pelagia_W]

Napisane przez dieRaserei

Chodzi za mną zrobienie takiej konfitury, właśnie mi o tym przypomniałaś

Zrób koniecznie, domowa najlepsza

Napisane przez Aisha_Q

W rodzinie TŻta czeka nas pogrzeb i powiem Wam, że maskarycznie wygląda sytuacja - starszą osobę zabiera pogotowie, ciężko się dowiedzieć czegokolwiek o jej stanie (mówili, że się poprawia) i ta osoba leży i umiera w samotności. Rodzina się nie może pożegnać, dowiaduje się po fakcie.

Przeżyłam to. Mama umarła po 20 dniach w szpitalu, przez ten czas nie pozwolili nam się z nią zobaczyć chociaż poruszyłam niebo i ziemię. Ta trauma, że odchodziła sama chociaż przez całe życie zawsze miała wokół siebie mnóstwo ludzi, jest ze mną do dziś.

Napisane przez Dorasek

Dziewczyny, jaka ja byłam chora od soboty. Jakaś jelitówka czy inne diabelstwo mnie dopadło już w nocy. Wymioty i potworny ból głowy. Całą sobotę, niedzielę i poniedziałek przeleżałam, nie licząc sprintów do łazienki. Zrobiłam 0 kroków i przyjęłam 0 kalorii. Dzisiaj na wadze -2 kg, co mnie martwi, bo to odwodnienie. Dzisiaj nie idę do pracy, jestem bez życia. Muszę uzupełnić wodę i elektrolity. Czuję się jakbym miała zaraz wyzionąć ducha.

O rany, współczuję...

Chyba nie będę wstawiać planów na jedzenie bo to potem różnie wychodzi. Akurat przypałętał mi się dość stresujący czas i wczoraj nie zjadłam za wiele, a dziś pewnie nie będzie lepiej... Ćwiczeń i energii brak.

[Wolha wRedna]

Aisha u mnie to też raczej inflacyjna, co będe ukrywać 3 stówy, ale w spóldzielniach nie masz żadnej zasady, że musza Ci to dać bo inflacja, jak Cię pan prezes nie lubi to możesz 7 lat nie dostać nawet 100 podwyżki (jak mój kolega z działu). tak wiec doceniam, szkoda, że w takim momencie.

A co do pogrzebów i śmierci. Dzisiaj miajają dokładnie 2 lata od śmierci babci. Biedna wyrobiła sie przed koroną, ale dzieki temu ktoś mógł przy niej być. Pogrzeb już był doslownie w ceniu tego co miało za chwilę nastapić. Pierwszy przypadek w Polsce był chyba 4-5 dni później.

Dorasek - trzymaj się, dużo pij, na pewno szybko dojdziesz do siebie, pewnie dziś jest ten najgorszy dzień, najważniejsze że musisz teraz iść do pracy.

[Dorasek]

Dzięki za wyrazy wsparcia
Zdecydowanie lepiej się czuję. Nawet zwlokłam się z kanapy i poszłam na wieczorny spacer, bo żal mi było kolejnego straconego dnia. Kroki wyrobiłam

Czy Wam też nie działają przyciski Dzisiejsze posty i Nowe posty?

[Wolha wRedna]

Dorasek bo orgqnizm jest magiczny i pieknie sie potrafi regenerowac za 2 dni bedziesz smigac jak przed ta akcj.

Ja mam tapatalk i wszystko jest ok.

Wyrobilam 12 kola krokow, ale zaliczylam 2 biblioteki i centrum handlowe. Pierwszy raz od 2 lat bylam na stacjonarnych zakupach w sieciowce. Dziwne uczucie. Ja juz serio nie umiem w nich kupowac. Musialam na szybko cos nabyc zamiast sobie na spokojnie zamowic gdzies indziej i poczekac na przesylke.



Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Pelagia_W]

Przypomnienie z fejsa pokazało zdjęcie mojej wagi równo sprzed roku. I jest to równo 3 kg mniej niż dziś

[Aisha_Q]

Cóż Pelagia, u mnie niedługo rocznica bólu pleców i na wadze 9 kilo więcej niż rok temu. Co i tak jest poniekąd sukcesem, bo kilka miesięcy temu było 20.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka