![]() |
#1141 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Możliwe jest uczulenie na lateks.
|
![]() ![]() |
![]() |
#1142 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Nie wiem jaki tran podajesz ale w tym o którym pisałam vit d jest mało ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1143 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 364
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
dziewczyny, byłam w białce w weekend i kupiłam sobie oscypka z sera koziego..no ale czytam i czytam i juz sama nie wiem, czy mogę to zjeść czy czy nie, ciąża 12 tydzień i no nie wiem kurcze?
|
![]() ![]() |
![]() |
#1144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Ja bym chyba zjadła, lubię oscypki.
|
![]() ![]() |
![]() |
#1145 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
A dlaczego nie mogłabyś zjeść oscypka?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1146 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 364
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
|
![]() ![]() |
![]() |
#1147 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Ja myślałam, że pleśniowych serów i surowego mięsa/ryb.
Nie wiedziałam nic o wędzonych serach...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1148 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
tu chyba raczej chodzi o pasteryzację. Jeżeli ser feta nie jest z mleka pasteryzowanego, to też nalezy unikać.
Nie wiem czy oscypki są z mleka pasteryzowanego czy nie ![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
![]() ![]() |
![]() |
#1149 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Cytat:
Dokładnie, powinno unikać produktów z mleka "surowego", obojętnie co to za ser, czy to wędzony czy pleśniowy czy jeszcze inny. W sklepach raczej takiego produktu się nie spotka, ale oscypek od gospodarza to nie wiem jakimi zasadami się rządzi.
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#1150 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Jak mogę zachęcić moje dziecko do mówienia mi pewnych rzeczy?
Tak to buzia mu się nie zamyka i wszystko gada a jak pytam jak było w przedszkolu, czy byli na spacerze, co miał dobrego na obiad lub podwieczorek, z kim się bawił to zawsze jest "nie wiem", "nic", "nie pamiętam" A najgorzej i nad tym najbardziej ubolewam, że nie mówi mi co się stało gdy dostanie słoneczko z minusem (dostają naklejkę ze słoneczkiem za dobre zachowanie, jeśli jest z minusem to znaczy że coś zbroił np ugryzł kogoś, uderzył, wyzwał, popsuł jakąś budowlę z klocków, popchnął, pogryzdał krzesło, gonił kogoś itp) Ja rozumiem że nikt nie lubi mówić o czymś za co miał karę (w tym przypadku słońce z minusem w gorszym wypadku siedzi pod maskotką pajacem ze smutną miną). Nie krzyczę na niego za ten minus, jak cudem mi powie niechcąco co się stało to mu tylko tłumaczę że np tak nie można robić bo np kogoś to boli a jak ktoś mu się psoci to ma mówić o tym pani. Jak chcę się dowiedzieć co się stało a widzę że nie chce powiedzieć to mówię "przecież nie będę za to krzyczała, każdemu może się zdarzyć minus" itp.. A boli mnie to tym bardziej że np jego kolega z którym się lubią i chodzą razem na dodatkowe zajęcia opowiada o wszystkim, o tych gorszych rzeczach też np. ostatnio oboje dostali minusy bo jak stwierdził jego kolega "pani ich nie zrozumiała że oni walczą łyżkami tylko tak na żarty" (jak mieczem).. Czasem zaczynam od drugiej strony np "powiedz mi kto ci popsocił, kto ci dokuczył że masz minusika" to wtedy czasem powie i wiem o co chodzi ale bardzo rzadko... Jak mogę go zachęcić do takich rozmów? chciałabym mieć z nim dobry kontakt żeby mówił mi o tych złych rzeczach też.. Jak dostaje słoneczko to w nagrodę zazwyczaj idziemy na rurkę z kremem/gofra albo kupię u coś droższego typu kinder jajko/ bańki mydlane Jak ma minusa to takich prezentów mu nie robię (co nie znaczy że nie jemy podwieczorku w domu ![]() Po prostu "normalny" podwieczorek jemy a w nagrodę może np zjeść jeszcze cukierki które normalnie byłyby na następny dzień Edytowane przez kinia656 Czas edycji: 2014-02-26 o 16:18 |
![]() ![]() |
![]() |
#1151 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Pierwsza rzecz - po co robisz mu nagrodę za to, że otrzymał nagrodę
![]() A co do głównej kwestii - chyba tylko czas i rozmowy. Natomiast ja bym się jeszcze zastanowiła, czy młody faktycznie WIE/ROZUMIE, za co słoneczko z minusem (kolejna dziwna rzecz - słoneczko za dobre sprawowanie i za złe? tak trudno paniom wymyślić cokolwiek innego, nie wiem, czarną kropkę choćby? takie to wg mnie mylące dla dziecka i może naprawdę nie ogarniać, za co minus... |
![]() ![]() |
![]() |
#1152 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Czy dobre zachowanie wymaga nagrody?
A jak jest na co dzień, mówisz że buzia mu się nie zamyka. Rozmawiacie czy on gada? Można panią w przedszkolu pociągnąć za język, może stoi z boku grupy, nie może się odnaleźć? W domu jest wesoły i swobodny a tam cichy? Jeżeli dostrzega zależność dobre zachowanie= nagroda a złe= brak to może ma jakieś poczucie winy że nie zasługuje na nagrodę=mama może nie być ze mnie zadowolona=nie ma się czym chwalić bo zrobiłem coś złego więc nie powiem Oczywiście to takie moje wyobrażenie, może tak wcale nie jest, a "problem"jeśli w ogóle jest tkwi w czym innym ![]() Edytowane przez żurawinka Czas edycji: 2014-02-26 o 20:11 |
![]() ![]() |
![]() |
#1153 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Bez przesady, po prostu myślałam że miło mu będzie jak nagrodzę go za dobre zachowanie w przedszkolu. chciałam mu pokazać w ten sposób że się cieszę że słucha pań, nie robi nikomu krzywdy itp.
Zresztą ja sama lubię jak coś mi się uda i ktoś ze mną "świętuje" np pójściem na lody. Nie widzę akurat w tym nic złego, co innego jakbym go karała drugi raz... No ale może to błąd.. Ale jakoś chcę mu pokazać że jestem zadowolona że ma to słoneczko. Oczywiście cieszę się, gratuluję mu no ale samej by było mi miło jakbym miała jakąś niespodziankę za to że np zdałam egzamin. Choćby spacer do fajnego miejsca, albo czekoladę. Jak byłam mała to też miałam czasem takie nagrody jak w czymś mi totalnie nie szło, taka motywacja miała być. Co prawda nic moim rodzicom to nie dało bo jak nie chciałam się czegoś nauczyć to nawet kasa na mnie nie działała czy nie dalam rady się nauczyć. Ale tez mnie to nie zgorszyło. Po prostu miły dodatek za coś co mi się udało. Jak się nie udało to trudno ale niespodzianek z tego powodu też nie robili. I tak, wie o co chodzi ze słoneczkami. A napisałam przecież że dostaje minusa więc za złe zachowanie dostaje słoneczko z minusem a za dobre samo słoneczko. I doskonale wie co to znaczy bo jak ma minusa to wcześniej żebym nie wiedziała to zanim przyszłam po niego to on już miał odklejone i wywalone do śmietnika.. Dopiero ostatnio jak mu tłumaczyłam że może się zdarzyć to pokazuje mi że ma minusa ale że go nie lubi i zaraz odkleja i wyrzuca do śmietnika. Jest smutny jak takie dostaje a panie każdemu co dostał minus tłumaczą za co. A jak ma całe słoneczko to jest zadowolony, radosny, gada. A jak z minusem to jest smutny, nie odzywa się zbytnio. ---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ---------- tzn on gada jak najęty, opowiada różne rzeczy (czasem wymyślone) ale ja z nim rozmawiam, słucham co mówi i rozmawiam z nim. Z przedszkola też radosny wychodzi, czasem mówi mi z kim się bawił albo kto mu budowlę zepsuł. Tylko po prostu jak ma tego minusa to mu przykro że go dostał no i jest przygnębiony. Gadać dalej gada ale wtedy nie na temat przedszkola bo się denerwuje. Na inne tematy tak. A jak słonko dostanie to i tak zawsze mówi ze nie wie gdzie był na spacerze albo nie wie co jadł, z nikim się nie bawił.. a za chwilę mówi że bawił się z A budowali coś tam, za chwilę jakiś wierszyk mówi i mówi że pani go nauczyła. Po prostu smutno mu jak ma tego minusa i wtedy nie chce ze mną rozmawiać co się stało, czemu go dostał w ogóle wtedy go denerwuje temat przedszkola- ja to rozumiem ale chciałabym zrobić coś żeby nie bał mi się o tym mówić W przedszkolu też jest ok, ma bardzo fajną wychowawczynię bardzo dba o dzieci, fajnie się z nią rozmawia, jest dla wszystkich jak "babcia" i chwali moje dziecko że dobrze wszystko robi, że czasem kogoś zaczepi albo odda komuś jak ktoś mu coś zrobi (normalne) ale tak poza tym wszystko w porządku, bawi się z dziećmi (teraz mają swoich fajnych kolegów których lubią) ---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ---------- No tylko że nawet zanim te "nagrody" wprowadziłam to i tak nigdy mi nic nie mówił jak dostał minusa. Po prostu jak dostawał to jak była jeszcze jego pani to mówiła zawsze za co ma minusa, a jak pani nie było to jego się pytałam. Im starszy tym bardziej wie o co chodzi z tym minusem, bo póki nie ogarniał to mu było wszystko jedno a teraz doskonale wie że to źle. Bo jak dostanie 3 minusy w 1 tygodniu to w piątek nie może przynieść zabawki z domu do przedszkola. (w piątki przynoszą swoje zabawki) Ja nigdy nie krzyczałam na to za niego, zawsze mówiłam że jak coś się dzieje to ma mówić pani, a jak ktoś go zaczepia tak już konkretniej (wyzywa, popycha, psuje) to ma powiedzieć pani a koledze "nie rób tak" albo "nie bij mnie" I on w teorii doskonale wie co ma robić, wiadomo czasem nerwy go poniosą i po prostu odda albo sam zaczepi ale to normalne.. Mi chodzi tylko o to żeby zaczął mi mówić za co ten minus i nie wiem co zrobić żeby się nie bał tego. Poza tym myślę że wszystko jest ok, w przedszkolu zadowolony, w domu również. on mi zaczął mówić że ma minusa ale nie mówi za co go dostał Edytowane przez kinia656 Czas edycji: 2014-02-26 o 20:19 |
![]() ![]() |
![]() |
#1154 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
No to może raz jeszcze: zwyczajnie nie wie, za co? może wychowawczyni daje go tak, że dziecku trudno określić winę?
|
![]() ![]() |
![]() |
#1155 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Ja nie jestem zwolenniczką nagród (ani kar), to uczy interesowności, kombinowania. Dziecko ma zrozumieć czemu ma się zachowywać w określony sposób, a nie zachowywać się tak czy tak w obawie przed karą czy po to, aby iść na lody.
|
![]() ![]() |
![]() |
#1156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Kinia, czytam o tej nagrodzie za nagrodę i się zastanawiam, czy jak ugotujesz smaczny obiad, to potem w nagrodę biegniesz na lody, a jak Ci się przypali, to za karę nie
![]() Świętowanie to jest zupełnie coś innego niż Ty robisz teraz z synem. A docenić możesz też słowem, powiedzieć, że się cieszysz, że fajnie, że miał dobry dzień itp.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
![]() ![]() |
![]() |
#1157 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
vixen w przedszkolu i tak go uczą że jak jest grzeczny to ma słoneczko a więc nagrodę, a jak źle to z minusem...
Przynajmniej wie że coś dobrze zrobił albo źle.. Jak jakieś dziecko np notorycznie kogoś gryzie to przecież samo mówienie "nie gryź" wiele nie daje, czasem trzeba odseparować "gryzaka" szaja trochę pewnie już zamotałam. Wg mnie on wie za co ale nie chce mi powiedzieć. Jakby się bał że nakrzyczę na niego albo że będę zła, mimo że tłumacze że zła nie będę bo każdemu może się zdarzyć. A myślę, że wie za co bo czasem właśnie jak spróbuję od innej strony pytać (czyli: kto cię zaczepił że się pokłóciliście?) to czasem mu się wymsknie i zaczyna mówić "no bo M mnie uderzył " wtedy wiem że się "pobili"... Ale to bardzo rzadko daje się tak "wmanewrować" w odpowiedź... I myślę że pani mówi za co, bo jak go odbieram a pani jest i ma minusa to odrazu mówi co zrobił np dostał minusa bo ugryzł kolegę A jak ma słoneczko to mówi "dzisiaj był grzeczny" Może faktycznie ta nagroda za nagrodę głupio wyszła... Ale na początku trzeba jakoś pokazać czy jest dobrze czy źle, dziecko bardziej wg. mnie zapamiętuje wg takich nagród zamiast samo słowo... A co do tego że nie wie co jadł, czy był na spacerze czy nie, czym się bawił.. nie wiem albo ma taką sklerozę albo nie przywiązuje do tego takiej uwagi? ;/ z tego co wiem to dużo dzieci w jego wieku odpowiada na takie pytania "nie wiem", jego kolega który mówi za co ma minusa też nigdy nie wie gdzie był na spacerze.. mówi np. "no byliśmy na spacerze ale nie wiem gdzie.." Tzn nie zawsze jest "nie wiem", jak popytam np "bawiłeś się samochodami czy pani wymyśliła jakąś zabawę?" to mówi. Czasem muszę go nakierunkować bo może faktycznie zapomniał.. ale często też opowiada co robił no ale jak dostanie minusa to jakby o wszystkim już zapominał, wtedy temat przedszkola jakby zakazany... A jak pytam czy woli żebym pani zapytała za co dała minusa to odrazu mówi że tak, mam pani zapytać. (nie boi się) albo czy mam z panią pogadać czemu mu jeść nie daje - żartobliwie (jak mi mówi że nic nie jadł ) Edytowane przez kinia656 Czas edycji: 2014-02-26 o 20:36 |
![]() ![]() |
![]() |
#1158 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#1159 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
ale on ma to tłumaczone. Pani w przedszkolu tłumaczy takie rzeczy a jak ja wiem co się stało to też mu tłumaczę. Zresztą jak nie wiem to też tłumaczę z tym że wtedy bardziej ogólnie no bo nie wiem za co minus...
Nie dostaje minusa bez tłumaczenia ---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ---------- a jeszcze co do tych nagród.. w takim razie jak nie będę tego stosowała i dostanie minusa a my pójdziemy na gofra itp to nie będzie uważał że to jest nagroda za ten minus? Wiem że przestawienie go z tych nagród trochę potrwa teraz ale jak wytłumaczę że czegoś tam nie wolno bo coś tam.. a potem pójdziemy na coś dobrego to się nie minie z celem? Teraz ładna pogoda, dużo jesteśmy na dworzu, dużo smakołyków więc nie odbierze tego inaczej niż powinien jak i za słoneczko i za minusa będziemy mieć coś dobrego? |
![]() ![]() |
![]() |
#1160 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Np. dlaczego nie wolno bić innych dzieci? Bo to boli, czy lubisz jak ktoś cię bije? to boli, prawda? nikt nie lubi jak się go popycha itd. Tak tłumaczę mojej 3latce, akurat może niekoniecznie jeśli chodzi o bicie bo nikogo nie bije ale na tej samej zasadzie.
Im prostszy przekaz tym lepiej, jakoś niespecjalnie wierzę w te nagrody w postaci słoneczek no ale co ja się znam ![]() Chodzi o to czy dziecko brak nagrody ( wizyta z mamą w lodziarni np.) nie odbiera jako karę za ten minus przy słoneczku ? |
![]() ![]() |
![]() |
#1161 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Chcesz iść z dzieckiem na gofra, to idź. Nie masz ochoty, to nie.
Ja nie jestem zwolenniczka robienia wielkiego halo z przedszkolnych akcji. Dziecko wychowujące się w normalnym domu, bez żadnych zaburzeń rozwojowych, wyrośnie i z tego gryzienia. Dla mnie te kary, minusy to jakieś pójście na łatwiznę, w dodatku nieskuteczna, bo jak widać, nie działają. Jakoś nie widzę za bardzo sensu ich stosowania. |
![]() ![]() |
![]() |
#1162 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Kinia, Ty mówisz synowi, że się nie gniewasz, ale jednocześnie na te lody nie idziecie, czyli jakąś karę dostaje, przekaz jest sprzeczny. Syn już wie, że za słoneczko ma lody, za minus lodów nie ma i dlatego kręci, usiłuje po swojemu sprawić, żeby ten minus jakoś "zniknął"
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1163 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Czytam czytam i się pogubiłam.
W przedszkolu słoneczko i słoneczka z minusem, w domu nagroda za słoneczko, i to tą nagrodą jest jedzenie. Ja trochę w szoku jestem. Na prawdę uzależniasz to, czy dasz mu do jedzenia coś co lubi od tego jakie słoneczko przyniesie z przedszkola? ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#1164 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
To samo pomyślałam, ile zachodu o słoneczko albo słoneczko z minusem (jedno i drugie zresztą IMO bez sensu), jakie roztrząsanie i na dodatek wciągnięte w to jedzenie
![]()
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
![]() ![]() |
![]() |
#1165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Ja znowu z pytaniem dt. "lęku" separacyjnego. Czy w okolicy drugich urodzin dziecko przechodzi kolejne takie nasilenie?
Trochę mnie to męczy, bo młoda jest już bardzo samodzielna, ale jak tylko słyszy, że idę do sklepu i ma zostać z tatą, babcią, ciocią czy kimkolwiek bliskim, jest płacz i bunt, że też idzie. Koniec świata. W nocy chce spać ze mną. Albo mam ją brać na ręce i przytulać. W dzień jest podobnie. Jeżeli jestem w domu i w zasięgu wzroku to ok, ale jak wyjdę z pokoju bez słowa, szuka mnie i zaczyna szlochać. Nie mam nic przeciwko przytulaniu się i okazywaniu bliskości, bardzo to lubię gdy przychodzi, tuli się... ale czasem naprawdę może być męczące (zwłaszcza jak mam do zrobienia coś, w czym nawet nie może mi pomóc).
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
![]() ![]() |
![]() |
#1166 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 311
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1167 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1168 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 8 001
|
Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
To właśnie efekty wspaniałego systemu kar i nagród, i wszystkich tych słoneczek... Dziecko sobie wyraźnie nie radzi z emocjami, jakie za tym idą. Sam minus od pań już jest przykry i być może upokarzający, podważa wiarę w siebie. W domu za minusa kary może nie ma, ale widzi że mama się nie cieszy, nie jest z niego zadowolona. Boli jak diabli i pewnie przeraża, bo przecież mama to cały czas jeszcze największa świętość. Nagrody za plusiki mogą budzić w dziecku przeświadczenie, że miłość mamy jest warunkowa. Ja wiem, że na pewno tak nie jest, że kochasz synka ze wszystkimi plusami i minusami tego świata, ale on widzi co innego. Też bym się w takiej sytuacji starała ukryć swoje porażki. I tak od najmłodszych lat uczy się dziecko kombinowania, strachu przed porażką, tego, że porażka zaniża jego wartość. Tu nie ma żadnej motywacji, to demotywacja, jak dla mnie.
A rodzic zamiast być w szczerej i spontanicznej relacji z dzieckiem, też się wplątuje w te nagrodo-kary i cały czas kalkuluje: mogę przytulić czy nie mogę, mogę wziąć na lody czy nie mogę.
__________________
........................ Edytowane przez brumek Czas edycji: 2014-02-26 o 22:41 |
![]() ![]() |
![]() |
#1169 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1170 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Co do słoneczke (bezsens totalny, ale w większości przedszkoli wykonywany), niestety większość przedszkolanek nie umie inaczej zmotywować dzieci jak słoneczkiem lub inną bzdurką. Ja bym radziła, żebyś przerobiła z nim emocje - tzn. bierzesz dwa misie/autka/co tam chcesz. Jedno jest przedszkolakiem, drugie mamą która odbiera. Dziecku łatwiej powiedzieć to co czuje z perspektywy trzeciej osoby. Nagrody za słoneczka sobie daruj. Owszem wielkie sukcesy można świętować, ale sorry dla niego "grzeczne" zachowanie powinno być tym czym dla Ciebie sprzątanie/gotowanie/podstawowe obowiązki w pracy. Dajmy na to, że gotujesz zupę, jest dobra, facet zabiera na seks, przesoliłaś bo zagadałaś się z koleżanką, fak dostajesz minusa i seksu nie będzie. Pokłóciłaś się z facetem, bo zostawił skarpety, nie tak nie można krzyczeć minus i nowej szmineczki nie będzie. Świetnie pisała o tym Kropka http://jajkomadrzejszeodkury.blogspo...na-punkty.html |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:49.