Przygotowania do wiosny w ogrodzie i na balkonie

[pinaplesss]

Pierwszy irysek przywitał wiosnę, jakiś mini, tym większa radość, bo nie pamiętałam, że go sadzilam.

[Jakkolwiek]

Dziewczyny. Mam pytanie i nadzieję, że nie zabijecie mnie śmiechem

Otóż mam do dyspozycji kawałek ogródka, dosłownie kilka metrów (na oko 4 x 6 metrów), pod blokiem, dość blisko ulicy. Jest ogrodzony.
Od czego zacząć urządzanie tego? Co będzie mi potrzebne? Chciałabym zasiać trawę, jakieś fajne, kolorowe kwiatki, zioła (w doniczkach?) i myślę jeszcze o miechunce jadalnej, bo bardzo lubię, a nigdzie nie mogę kupić.

Gdzie i ile ziemi kupić, żeby przykryć warstwę jakichś resztek z budowy? Ile to będzie kosztowało?

Dodam, że mam kota, który sobie tam czasem hasa, więc nic trującego być nie może. No i mam 2 lewe ręce do kwiatków, w domu rośnie mi tylko rozmaryn, bazylia i storczyki. Reszta umiera śmiercią tragiczną.
Jak żyć?

[grubella]

Napisane przez Jakkolwiek

Dziewczyny. Mam pytanie i nadzieję, że nie zabijecie mnie śmiechem

Otóż mam do dyspozycji kawałek ogródka, dosłownie kilka metrów (na oko 4 x 6 metrów), pod blokiem, dość blisko ulicy. Jest ogrodzony.
Od czego zacząć urządzanie tego? Co będzie mi potrzebne? Chciałabym zasiać trawę, jakieś fajne, kolorowe kwiatki, zioła (w doniczkach?) i myślę jeszcze o miechunce jadalnej, bo bardzo lubię, a nigdzie nie mogę kupić.

Gdzie i ile ziemi kupić, żeby przykryć warstwę jakichś resztek z budowy? Ile to będzie kosztowało?

Dodam, że mam kota, który sobie tam czasem hasa, więc nic trującego być nie może. No i mam 2 lewe ręce do kwiatków, w domu rośnie mi tylko rozmaryn, bazylia i storczyki. Reszta umiera śmiercią tragiczną.
Jak żyć?

Po pierwsze to trzeba dokładnie wyzbierać te resztki z budowy, te grubsze co się da, resztki zaprawy, cegieł itp.
I próbować skopać szpadlem, zobaczyć jaka tam jest ziemia.
Może nie trzeba aż tak dużo nowej ziemi, może jest w tak dobrym stanie , że da się wymieszać z zakupioną.
Ziemię kupuje się w centrach ogrodniczych, najkorzystniej w dużych opakowaniach. Czasem na stronach takich jak tablica.pl ktoś sprzedaje ziemię ogrodniczą korzystniej niż w sklepie. Poszukaj w swojej okolicy, może są jakieś hurtownie ogrodnicze jeśli nie ma w pobliżu gospodarstw sprzedających ziemię ogrodniczą. Może masz kogoś kto ma działkę i trochę ziemi użyczy, parę worków bo coś buduje, kopie dół.
Jaka ilość to trudno powiedzieć, na pewno sporo.
Gdy już będzie odpowiednie podłoże z ziemi to trzeba zrobić jakiś plan gdzie co ma być. Na kwiaty to najlepiej zrobić klomb- rabatkę w ziemi ogrodzony kamieniami czy niskimi sztachetkami drewnianymi.
Wygodniej się potem kosi trawę na trawniku.
Ale można też porozstawiać ozdobne donice, skrzynki.
Polecam krzewy ozdobne i owocowe gdzieś przy płocie.
Sianie trawy nie jest trudne, glebę trzeba dokładnie równo zagrabić i lekko ubić.
Z kwiatów polecam mieczyki sadzone w koszyczkach. Mieczyki sadzi się na wiosnę. Jesienią można w tych koszyczkach posadzić inne cebulkowe, krokusy, hiacynty, tulipany, narcyzy, żonkile aby od wczesnej wiosny mieć coś ładnego kwitnącego.
Bratki i aksamitki też są wdzięczne w uprawie.

Miechunkę jadalną mam nasionka, chętnie się podzielę. Są tak maleńkie,że można wysłać w kopercie, napisz na pw , podaj adres to wyślę jeśli masz problemy z zakupem tych nasionek.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez pinaplesss

Pierwszy irysek przywitał wiosnę, jakiś mini, tym większa radość, bo nie pamiętałam, że go sadzilam.

Nie sądziłam, że już mogą kwitnąć irysy. Przecież dopiero marzec. U mnie dopiero w maju będą.

[Elfia4]

Napisane przez grubella

Miechunkę jadalną mam nasionka, chętnie się podzielę. Są tak maleńkie,że można wysłać w kopercie, napisz na pw , podaj adres to wyślę jeśli masz problemy z zakupem tych nasionek.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------


Nie sądziłam, że już mogą kwitnąć irysy. Przecież dopiero marzec. U mnie dopiero w maju będą.

Napisałaś już chyba wszystko, co ważne, więc nie będę się powtarzać. Wydawało mi się, że nigdy nie miałam do czynienia z miechunką, ale wpisałam w google nazwę i już wiem, że moja mama bardzo dawno temu miała tę roślinkę i wiem, że próbowałam jej owoców. Chyba były dziwne w smaku. Tyle pamiętałam z dzieciństwa.

Moja koleżanka też już wspominała, że ma irysy, więc to prawdopodobnie żaden wyjątek, że kwitną. Sama nie mam ich w ogrodzie, więc nie orientuję się jaki jest czas na ich kwitnienie.

Zgodnie z obietnicą wrzuciłam parę wiosennych fotek na bloga. Zostały mi jeszcze zdjęcia ze szklarni, bo tam też sporo się dzieje.

[nicki86]

O cześć fajnie, że znalazłam taki temat ja w poprzednim roku kupiłam działkę taką ogrodową która jest spełnieniem mojego marzenia o ogrodzie Teraz marzę co tam kiedyś urządzę, teraz ogarniam co tylko mogę, a niewiele mogę bo mam niedużą jeszcze córeczkę i niewiele mi daje zrobić.

W ubiegłym roku posadziłam troche krzaczków czarnych porzeczek, borówkę kamczacką, jagode goi, świdoślwie, agrest.. były już tam malinki i czerwone porzeczki, aronie a także drzewka- śliwka, jabłonki, gruszka i na pół zdechła wiśnia,więc dokupiłam tylko wisienkę.

Miechunkę też uwielbiam jeść i jeśli tylko uda mi się dostać nasionka to zakupie, w ubiegłym roku widziałam w ogrodniczym, ale było za późno żeby cokowiek siać jak kupiliśmy działkę.
Zaciekaił mnie ten dereń, marzy mi się też pigwa

U mnie jak na razie wychodzą dopiero listki cebulkowych, a jedyne kwiatki to dwa biedne przebiśniegi, ale liczę na to że jak zacznie kwitnąć to wszytko na raz

Mam kawałek płotu do obsadzenia czymś osłaniającym, miał ktoś doczynienia z rdestem auberta? naprawdę tak szybko rośnie i tak się prezentuje jak na zdjęciach, nie choruje?

[amarela]

Napisane przez pinaplesss

Pierwszy irysek przywitał wiosnę, jakiś mini, tym większa radość, bo nie pamiętałam, że go sadzilam.

piękny irysek a to z tyłu czyżby gloteria pełzająca ? Świetna roslina, bardzo fajna na stroiki bożonarodzeniowe

Napisane przez Jakkolwiek

Dziewczyny. Mam pytanie i nadzieję, że nie zabijecie mnie śmiechem
Dodam, że mam kota, który sobie tam czasem hasa, więc nic trującego być nie może. No i mam 2 lewe ręce do kwiatków, w domu rośnie mi tylko rozmaryn, bazylia i storczyki. Reszta umiera śmiercią tragiczną.
Jak żyć?

Dziewczyny już praktycznie wszystko napisały, od siebie dodam tylko, że jako wypełnienie do klombów i rabatek bardzo dobrze nadają się wszelkiego rodzaju rozchodniki. Nie trzeba o nie dbać wcale i są roślinami wieloletnimi

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Napisane przez nicki86

U mnie jak na razie wychodzą dopiero listki cebulkowych, a jedyne kwiatki to dwa biedne przebiśniegi, ale liczę na to że jak zacznie kwitnąć to wszytko na raz

Mam kawałek płotu do obsadzenia czymś osłaniającym, miał ktoś doczynienia z rdestem auberta? naprawdę tak szybko rośnie i tak się prezentuje jak na zdjęciach, nie choruje?

U mnie z cebulowych zakwitły tylko krokusy a reszta wypuściła same liście, ale teraz ma być ładna pogoda to może coś jeszcze się rozwinie

Ja nie znam tej rośliny z pnących nadadzą się winobluszcze, ewentualnie glicynie i clematisy ale te drugie raczej wolno rosną.

[grubella]

Miałam kiedyś rdest Auberta. Chyba przez 2-3 lata.
U mnie na bardzo dobrej ziemi rósł wspaniale, szybko pokrył spory kawał brzydkiej powierzchni ogrodzenia od sąsiadów. Ale zmarzł gdy była silna zima, duże mrozy i więcej nie wyrósł. Na jego miejsce posadziłam winobluszcz 5listkowy. Moim zdaniem rośnie jeszcze znacznie szybciej, jest odporny na mrozy.

Miechunka jest faktycznie nieco specyficzna w smaku. Powinno się ją jeść gdy sama opadnie na ziemię i nawet po pozbieraniu jeszcze trochę poleży w domu rozłożona cienką warstwą. Można ją suszyć ale najwspanialsze są konfitury z niej. Smak niezapomniany, można zjeść słoik na raz.

Pigwę mam. Tylko trzeba ją chyba rozróżnić od pigwowca.Muszę się zagłębić w temat bo słyszałam, że pigwa i pigwowiec to nie to samo. I właściwie nie wiem co mam. U mnie pospolicie jest to nazwane pigwą.

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Bluszcz też mam. U mnie rośnie jako trawnik, płoży się po ziemi ale także się wspina miejscami po starym bzie.
Też szybko porasta i ma tę zaletę , że nawet zimą jest zielony.

[grubella]

To mój nowy piesek w bluszczu i bukszpanie.

[grubella]

Napisane przez Elfia4

Napisałaś już chyba wszystko, co ważne, więc nie będę się powtarzać. Wydawało mi się, że nigdy nie miałam do czynienia z miechunką, ale wpisałam w google nazwę i już wiem, że moja mama bardzo dawno temu miała tę roślinkę i wiem, że próbowałam jej owoców. Chyba były dziwne w smaku. Tyle pamiętałam z dzieciństwa.

Moja koleżanka też już wspominała, że ma irysy, więc to prawdopodobnie żaden wyjątek, że kwitną. Sama nie mam ich w ogrodzie, więc nie orientuję się jaki jest czas na ich kwitnienie.

Zgodnie z obietnicą wrzuciłam parę wiosennych fotek na bloga. Zostały mi jeszcze zdjęcia ze szklarni, bo tam też sporo się dzieje.

Obejrzałam fotki, pięknie masz.

A te niebieskie kwiatki o które pytasz to czy aby nie czasem cebulica?

Są jej różne odmiany, hiszpańska , syberyjska, dwulistna i inne.
Mnie się wydaje , że to właśnie tak się nazywa Twoja roślinka.
Ale sprawdź , porównaj.

[amarela]

Napisane przez grubella

Pigwę mam. Tylko trzeba ją chyba rozróżnić od pigwowca.Muszę się zagłębić w temat bo słyszałam, że pigwa i pigwowiec to nie to samo. I właściwie nie wiem co mam. U mnie pospolicie jest to nazwane pigwą.

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Bluszcz też mam. U mnie rośnie jako trawnik, płoży się po ziemi ale także się wspina miejscami po starym bzie.
Też szybko porasta i ma tę zaletę , że nawet zimą jest zielony.

Pigwowiec to krzew z kolcami, sadzony często jako roślina ozdobna dla pięknych czerwonych kwiatów, ma drobne owoce. A pigwa to drzewo z dużymi dorodnymi owocami

Napisane przez grubella

To mój nowy piesek w bluszczu i bukszpanie.

Fajny piesek i ładny bluszcz u moich rodziców podobnie rośnie w cieniu za domem

[Elfia4]

Napisane przez grubella

Obejrzałam fotki, pięknie masz.

A te niebieskie kwiatki o które pytasz to czy aby nie czasem cebulica?

Są jej różne odmiany, hiszpańska , syberyjska, dwulistna i inne.
Mnie się wydaje , że to właśnie tak się nazywa Twoja roślinka.
Ale sprawdź , porównaj.

Masz rację, sprawdziłam, że te niebieskie kwiaty to cebulica Swoją drogą niezbyt urocza nazwa dla takich pięknych kwiatków.

[pinaplesss]

Napisane przez amarela

piękny irysek a to z tyłu czyżby gloteria pełzająca ? Świetna roslina, bardzo fajna na stroiki bożonarod3zeniowe
[COLOR="Silver"]

[SIZE=1]---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17

Też mi się podoba, bo taki dziwny, jakiś miniaturowy, czekam na kolejne cebulowe, nie wiem co rozkwitnie, bo część zeszłojesiennych wszamały mi nornice
z tyłu to golteria płożąca, pięknie kwitnie i nie gubi owocków na zimę, co jest na plus

Napisane przez amarela

Pigwowiec to krzew z kolcami, sadzony często jako roślina ozdobna dla pięknych czerwonych kwiatów, ma drobne owoce. A pigwa to drzewo z dużymi dorodnymi owocami


Fajny piesek i ładny bluszcz u moich rodziców podobnie rośnie w cieniu za domem

Mój pigwowiec nie ma kolców, jest to krzew. Pigwę tez mam, ale jest jakaś dziwna, bo też krzewiasta, a podobno to drzewko.
Dziś zakupiłam (zainspirowana tym wątkiem) piękną ślidośliwę, chyba posadzę ją w pobliżu borówek i jagód, myślę, że to dobre towarzystwo

[grubella]

Napisane przez Elfia4

Masz rację, sprawdziłam, że te niebieskie kwiaty to cebulica Swoją drogą niezbyt urocza nazwa dla takich pięknych kwiatków.

Bardziej by pasowała nazwa np. cebulinka do takich delikatnych kwiatków
Ale nie ważne jak się nazywa.
Jak mawiała szekspirowska Julia " to co zwiemy różą pod inna nazwą równie pięknie by pachniało" to i tutaj nieważna nazwa tylko wygląd.

[grubella]

To jest moja dzisiejsza praca: zrobiłam sobie klombik. Jeszcze nie skończyłam bo czasu nie starczyło.

[Elfia4]

Napisane przez pinaplesss

Dziś zakupiłam (zainspirowana tym wątkiem) piękną ślidośliwę, chyba posadzę ją w pobliżu borówek i jagód, myślę, że to dobre towarzystwo

Tyle czytam o tej ślidośliwie, że sama nabrałam na nią ochoty. Chciałabym wyciąć jeden orzech laskowy, a w zamian mogłabym posadzić ślidośliwę. Ciekawę co moja mama na to? Faktycznie jej owoce są tak smaczne jak piszą?
Póki co wczoraj kupiłam czerwoną różę pnącą. Niestety dzisiaj całe popołudnie padał deszcz, więc nie udało mi się jej posadzić. Może jutro albo w przyszłym tygodniu będzie ku temu okazja.

Napisane przez grubella

To jest moja dzisiejsza praca: zrobiłam sobie klombik. Jeszcze nie skończyłam bo czasu nie starczyło.

Teraz tylko trzeba trochę czasu, żeby sadzonki się rozrosły i były ozdobą ogrodu

[grubella]

Napisane przez Elfia4

Tyle czytam o tej ślidośliwie, że sama nabrałam na nią ochoty. Chciałabym wyciąć jeden orzech laskowy, a w zamian mogłabym posadzić ślidośliwę. Ciekawę co moja mama na to? Faktycznie jej owoce są tak smaczne jak piszą?
Póki co wczoraj kupiłam czerwoną różę pnącą. Niestety dzisiaj całe popołudnie padał deszcz, więc nie udało mi się jej posadzić. Może jutro albo w przyszłym tygodniu będzie ku temu okazja.

Teraz tylko trzeba trochę czasu, żeby sadzonki się rozrosły i były ozdobą ogrodu

Poprawna nazwa to świdośliwa.
Ma podobny smak jak borówka amerykańska ale ma 7 razy więcej wapnia i żelaza i 4 razy więcej białka i potasu niż borówka.

[amarela]

Napisane przez grubella

To jest moja dzisiejsza praca: zrobiłam sobie klombik. Jeszcze nie skończyłam bo czasu nie starczyło.

Bardzo ładny klombik, muszę od rodziców nazwozić jakiś kamieni żeby też taki zrobić

Napisane przez pinaplesss

Też mi się podoba, bo taki dziwny, jakiś miniaturowy, czekam na kolejne cebulowe, nie wiem co rozkwitnie, bo część zeszłojesiennych wszamały mi nornice
z tyłu to golteria płożąca, pięknie kwitnie i nie gubi owocków na zimę, co jest na plus
Mój pigwowiec nie ma kolców, jest to krzew. Pigwę tez mam, ale jest jakaś dziwna, bo też krzewiasta, a podobno to drzewko.
Dziś zakupiłam (zainspirowana tym wątkiem) piękną ślidośliwę, chyba posadzę ją w pobliżu borówek i jagód, myślę, że to dobre towarzystwo

Przeczytałam na wkipedii że Pigwa może też mieć pokrój krzaczasty, więc najłatwiej będzie rozróżnić pigwę od pigwowca po wielkości owoców

Po tych Waszych opisach nabrałam ochoty na tą świdośliwę, może kupię jedną dla mamy jak gdzieś znajdę


A ja mam problem z hiacyntem, może ktoś mi doradzi dostałam od męża hiacynta w wazoniku z wodą (coś takiego jak tutaj http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/f...IBNlwKvvWB.jpg ) jeszcze nie do końca rozkwitł, a na korzeniach zauważyłam brązowy nalot, a na cebulce taką małą szarą plamkę jakby pleśń i teraz nie wiem co z nią zrobić. Czy mogę ją tak o wysadzić do ziemi na zewnątrz, czy muszę jakoś zahartować, a może lepiej w domu posadzić. Albo po prostu jakoś wypłukać z tego. Szkoda by mi było żeby cebulka zgniła.

[Elfia4]

Ja bym cebulkę tego hiacynta spryskała jakimś preparatem przeciwgrzybiczym przeznaczonym do roślin i dopiero wsadziła do ziemi. Ewentualnie możesz poszukać jakiegoś naturalnego sposobu na gnijące cebulki - do sporządzania preparatów naturalnych stosuje się pokrzywę, skrzyp, cebulę, czosnek, pokost itp. Są też gotowe ekologiczne preparaty w sklepach ogrodniczych, więc dobrze byłoby się za czymś rozejrzeć. Przyda się tak czy inaczej, bo zawsze jakieś choróbsko zaatakuje którąś z roślin.

[grubella]

Napisane przez Elfia4

Ja bym cebulkę tego hiacynta spryskała jakimś preparatem przeciwgrzybiczym przeznaczonym do roślin i dopiero wsadziła do ziemi. Ewentualnie możesz poszukać jakiegoś naturalnego sposobu na gnijące cebulki - do sporządzania preparatów naturalnych stosuje się pokrzywę, skrzyp, cebulę, czosnek, pokost itp. Są też gotowe ekologiczne preparaty w sklepach ogrodniczych, więc dobrze byłoby się za czymś rozejrzeć. Przyda się tak czy inaczej, bo zawsze jakieś choróbsko zaatakuje którąś z roślin.

Elfia dobrze prawi.
Ja też bym tak zrobiła. Najpierw czymś odkazić a potem do ziemi.
Nie trzeba hartować cebulki, są odporne na zimno, zimują w glebie.

[grubella]

No to ja mam pigwowca a nie pigwę. Bo jest taki.
Fotka z netu ale moje 2 krzaki są identyczne.

[grubella]

A to moja hortensja w różnych stadiach rozwoju. a obok to różowe, kosmate to chyba tawułka się nazywa.

[grubella]

Amarela właśnie przeczytałam , że 2 tabletki aspiryny rozpuszczone w 1/4 szklanki wody działają na rośliny grzybobójczo.

Może Twojemu hiacyntowi zaaplikować kąpiel w aspirynie? spryskać, polewać?

[frezja18]

Napisane przez grubella

A to moja hortensja w różnych stadiach rozwoju. a obok to różowe, kosmate to chyba tawułka się nazywa.

To raczej przetacznik a nie tawułka .

Ja dzisiaj kupiłam bratków , jutro sadzę
Pospacerowałam rano po ogrodzie i po południu drugi raz , liście na jaśminie są dwa razy większe niż rano a u narcyzów zauważyłam pączki których rano nie było ,jeszcze trochę deszczu i kilka dni ciepłych i wiosna w pełni .

[Elfia4]

Napisane przez grubella

Amarela właśnie przeczytałam , że 2 tabletki aspiryny rozpuszczone w 1/4 szklanki wody działają na rośliny grzybobójczo.

Może Twojemu hiacyntowi zaaplikować kąpiel w aspirynie? spryskać, polewać?

A aspiryna nie zakwasi za bardzo cebulki? Niektóre rośliny nie tolerują kwaśnych gleb, ani jakiegokolwiek zakwaszania, więc trzeba byłoby doczytać jak na kwaśny odczyn reagują hiacynty. W każdym razie aspiryna jako lek szybkiego reagowania wydaje się być ciekawym rozwiązaniem. Wiem, że tabletką musującej aspiryny rozpuszczonej w wazonie reanimuje się niektóre kwiaty cięte.

Twoja hortensja to odmiana bukietowa?

[grubella]

Napisane przez Elfia4

A aspiryna nie zakwasi za bardzo cebulki? Niektóre rośliny nie tolerują kwaśnych gleb, ani jakiegokolwiek zakwaszania, więc trzeba byłoby doczytać jak na kwaśny odczyn reagują hiacynty. W każdym razie aspiryna jako lek szybkiego reagowania wydaje się być ciekawym rozwiązaniem. Wiem, że tabletką musującej aspiryny rozpuszczonej w wazonie reanimuje się niektóre kwiaty cięte.

Twoja hortensja to odmiana bukietowa?

Chodziło mi aby tylko popryskać lub jeśli nie ma opryskiwacza to polać cebulkę wodą z aspiryną i posadzić w ziemi ale już nie podlewać ta wodą.
tak jak dezynfekuje się rany wodą utlenioną czy czymś innym.
Nie powinno zaszkodzić cebulce a może zniszczy grzyba.

Nie wiem czy moja hortensja jest bukietowa. Jest na długich łodygach, nadaje się do wazonu i czasem robię z niej bukiet ale czy ma tę nazwę bukietowa to nie wiem.Rośnie w tym samym miejscu od 15 lat tylko ja podcinam co roku niemal do kilku cm nad ziemią.
Ta jest biała a mam jeszcze lekko różową.

[grubella]

Napisane przez frezja18

To raczej przetacznik a nie tawułka .

Ja dzisiaj kupiłam bratków , jutro sadzę
Pospacerowałam rano po ogrodzie i po południu drugi raz , liście na jaśminie są dwa razy większe niż rano a u narcyzów zauważyłam pączki których rano nie było ,jeszcze trochę deszczu i kilka dni ciepłych i wiosna w pełni .

Chyba nie przetacznik. Bo to moje rośnie od kilkunastu lat w jednym miejscu i ma zdrewniałe łodygi jak bez lilak, jaśmin. Przycinam co roku nisko nad ziemią .
Poszukałam w necie i przetacznika nie przypomina.
Tylko bardziej a prawie identyczna jest jak tawuła wierzbolistna.
To foto z netu z takim podpisem. u nas popularnie nazywa się to tawułką w odróżnieniu od tawuły białej.
Tawuł jest mnóstwo odmian, japońska, Douglasa i inne.

[grubella]

Mam jeszcze krzew o nazwie wajgela-krzewuszka cudowna. mam 2 kolory, jeden ciemniejszy drugi jaśniejszy różowy. Polecam bo kwitnie 2 razy, jesienią powtarza kwitnienie.

[pinaplesss]

Napisane przez grubella

Chyba nie przetacznik. Bo to moje rośnie od kilkunastu lat w jednym miejscu i ma zdrewniałe łodygi jak bez lilak, jaśmin. Przycinam co roku nisko nad ziemią .
Poszukałam w necie i przetacznika nie przypomina.
Tylko bardziej a prawie identyczna jest jak tawuła wierzbolistna.
To foto z netu z takim podpisem. u nas popularnie nazywa się to tawułką w odróżnieniu od tawuły białej.
Tawuł jest mnóstwo odmian, japońska, Douglasa i inne.

To nie jest przetacznik. Ja mam takie dwa, ale białe, przycinam przy ziemi, moje już puszczają nowe łodygi. Kurcze, nazwę mam na końcu języka...

[grubella]

Napisane przez pinaplesss

To nie jest przetacznik. Ja mam takie dwa, ale białe, przycinam przy ziemi, moje już puszczają nowe łodygi. Kurcze, nazwę mam na końcu języka...

A to jestem ciekawa, jak się nazywają Twoje.
Bo moje to raczej tawuła.Nie tamaryszek i nie budleja.

[la'Mbria]

Napisane przez grubella

Czasem właśnie tak jest , że roślina ma złe stanowisko, zły odczyn gleby i nie owocuje.
Tak było z moimi borówkami. Miały zbyt zasadową glebę, rosły w cieniu czereśni . I przez to przez 2-3 lata nie owocowały i nie rosły. Tylko takie jak wsadzone to były cały czas. W tamtym czasie nie miałam za bardzo czasu się nimi zajmować, zastanawiać się czemu tak jest, że inne rośliny posadzone obok rosną a one nie.
Aż w końcu się dowiedziałam, że potrzebują pełnego słońca i kwaśnej gleby. Przesadziłam, zmieszałam ziemię z torfową kwaśną i następnego sezonu było pełno owoców i urosły niesamowicie.

Hej, ciekawy wątek
Ja nie mam ogródka, za to mocno nasloneczniony balkon i taras od północnego-wschodu (niestety) i przychodze z takim, może smiesznym pytaniem. Jak sadzicie, czy borowka urośnie mi w donicy na balkonie? Czy nie ma szans na to i nie warto męczyć roslinki a sobie robić nadziei? Pomiodory rosną mi na balkonie jak szalone. Ale marza mi się owoce do tego.
Tak w ogole to macie pomysł na zagospodarowanie balkonu i tarasu ale roślinami typowo uzytecznymi? Tzn zioła, owoce,warzywa. Z kwiatów jestem w stanie znieść na swoim tarasie maciejke i groszek pachnacy. Niezbyt lubię kwiaty i one chyba to czują, u mnie nawet kaktus i aloes umiera za to zielsko wszelakie rośnie chętnie.
Sent from my HTC Desire S using Tapatalk