metroseksualni - lubicie czy nie??

[Lexie]

Julita - dla nie to nie jest wcale dużo, nawet można powiedzieć, że niewiele Taki niezbędnik. No, może bez balsamu do ciała - ale to dlatego, że ja sama nie lubie uzywac, wiec nie traktuję balsamów jako niezbędnika

[Julcik]

hehe ja tez nie lubie sie "packac" balsamami. Bleeeh :/ Ale on uzywa po kazdej kapieli balsam NIVEA body milk - a niech sobie uzywa, przynajmniej milo jest sie przytulic w nocy do takiej delikatnej skory poteznego i silnego faceta

[Blondie19]

dziewczyny, powiedzcie mi co znaczy skrot T Ż ! tyle razy juz to widzialam, kiedys myslalam ze to inicjały czyjegos faceta (hehe) prosze, wyjasnijcie mi od czego to skrot... cos od żonaty? czy jak? prosze!

[Nierika]

T - owarzysz
Ż - ycia

w skrocie: moj (lub Twoj) facet

Haha, tez kiedys tego nie wiedzialam, myslalam ze to inicjaly konkretnej osoby .

[Lexie]

hehe też nie wiedziałam na początku Domyślałam sie sensu, ale sama nie wymysliłam od czego to pochodzi. A to takie proste...

[M@yk@20]

Ostatnio coraz więcej facetów lubi o siebie dbać. Chodzą do kosmetyczki, manicurzystki i na solarium. Są aktywni towarzysko, delikatni i uprzejmi. To współcześni mężczyźni - metroseksualiści, których, jak wynika z najnowszych badań jest w Polsce coraz więcej. I zresztą na całym świecie!!! a co wy o nich myślicie? Dawajcie fotki największych przystojniaków.

[M@yk@20]

[Magda.]

Nie znosze brudnych, niezadbanych facetow, podobnie jak macho, wiec metro mi jak najbardziej odpowiadaja. Ale oczywiscie bez solarium i wyzyt u kosmetyczki tez moze byc facet bardzo ciekawy, wiec "pometro" rowniez moze byc.

[marmi]

Mi sie podobaja, mozna popatrzec Ale chyba na mojego TZ by sie nie nadawali Facet powinnien byc meski, tzn nie smierdziec potem itp ale niech mam mniej kosemtykow ode mnie i nie odwiedza za czesto kosmetyczki i solarium
A Orlando Bloom jest metro ? Bo ja tam bym go chciala w kazdej postaci

[Lexie]

O metroseksualistach były niedawno 2 długie tematy, więc nie wiem czy będzie tu wielki odzew...

[sylwia18]

Napisane przez marmi

Facet powinnien byc meski, tzn nie smierdziec potem itp ale niech mam mniej kosemtykow ode mnie i nie odwiedza za czesto kosmetyczki i solarium
A Orlando Bloom jest metro ? Bo ja tam bym go chciala w kazdej postaci

zgadzam się że od faceta śmierdzieć nie może ale już choćby chodzenia na solarium bym nie zniosła sama nigdy na nim nie byłam a co dopiero mój facet...fuj a co do Orlando to wydaje mi się że nie jest metroseksualny. ja w ocenie patrzę na to jak się prezentują na ulicy a nie na sesjach bo wtedy robiom z nimi co chcą Orlando zawsze ubrany i uczesany jest jak normalny chłopak a nie jakiś tam pedałek

[hybris]

Facet powinien być czysty, schludny i zadbany, a czy on metro, czy nie metro - nie ma to juz większego znaczenia...

[rzastin]

Jeszcze jeden temat o metroseksualistach, a chyba sama nim zostanę

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...metroseksualni
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...metroseksualni
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...metroseksualni

[Lexie]

Napisane przez rzastin

Jeszcze jeden temat o metroseksualistach, a chyba sama nim zostanę

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...metroseksualni
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...metroseksualni
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...metroseksualni

Och juz nawet 3 takie watki były
Pogubiłam sie w nich ostatnio. Swoją drogą, skąd nagle takie zainteresowanie metroseksualistami i tym co o nich sądzimy???

[sylwia18]

ja nie wiem skąd to zainteresowanie...może dlatego że chyba po raz pierwszy mężczyzna stara się upodobnić do kobiety...mi to się bardzo nie podoba

[Mariti]

Sylwiu zgadzam się z Tobą, ale chyba takie czasy nastają. Dla mnie jednak to wielka przesada..

[Inthyk]

Typowa reakcja "nieswiatowej" Polki. "Przesada", "Nie znioslabym", etc. Nasz kraj ma to do siebie, ze ludnosc jest bardzo konserwatywna i niechetna do jakichkolwiek zmian, bylismy doswiadczeni w przeszlosci przez wojne i pomimo jej konca dalej w umyslach nam siedza rozne ******ly dotyczace "zelaznych zasad stroju", ktore juz dawno nie obowiazuja.

I tak streetwear'owy chlopak idacy w podartych spodniach od Tough'a robi wielka sensacje na ulicy gdzie w cywilizowanych krajach Europy i Ameryki takie cos to codziennosc. W naszym kraju mlody czlowiek w garniturze od Bossa jest postrzegany jako "****us", "gej" i tak dalej. Warto w tym miejscu wspomniec, ze zazwyczaj za tymi slowami kryja sie ludzie bardzo mali, probujacy zatuszowac swoje kompleksy zawiscia do innych, gdyz tak naprawde chcieliby wygladac odmiennie, lecz maja opory przed samym soba i nawet nie potrafia z tym walczyc.

Idac dalej, nie rozumiem co jest zlego w byciu zadbanym. Tak, chodze do solarium, manicure robie sobie sam, ubieram sie w europejskich butikach w bardzo, przynajmniej z mojego punktu widzenia, kreatywne ciuchy. Lubie dbac o siebie, jak wielu innych z mojego srodowiska i w zadnym wypadku sie z tym nie kryjemy. Czemu? Jak juz wspomnialem - Radze sie wybrac na tournee po krajach gdzie moda nie jest czyms czego ludzie sie nie wstydza, Francja, Wlochy, Anglia a nawet Kanada. Wydaje mi sie, ze kazda taka "niedowiarka" po takim wyjezdzie zmienilaby zdanie na temat ludzi "metro" i ich stylu.

W wyzej wymienionych krajach jesli nie dbasz o siebie jestes nikim, nikt cie nie zauwaza i nalezysz do takiej tzw. "szarej masy", ludzie z wlasnym stylem sa mile przyjmowani wlasciwie wszedzie, co oczywiscie ma sens bo ja np. bedac kobieta, nie chcialbym aby moj facet byl blady, lysy, gruby i pryszczaty.

Wydaje mi sie, ze taka dyskusja w internecie nie ma sensu, gdyz zaloze sie, ze wiekszosc z Was widzac na ulicy zadbanego faceta nie krzyczy "Co za gej" tylko raczej podchodzi do tego troche inaczej. Jak, to juz jest kwestia osobowsci, ale z badan wynika, ze wiekszosci tacy ludzie sie po prostu podobaja.

P.s. Badania rowniez dowodza, ze atrakcyjne osobniki lgna do siebie, teraz juz rozumiecie dlaczego faceci "metro" maja zazwyczaj najladniejsze dziewczyny.

Zdrowko.

[Lexie]

Napisane przez Inthyk

Typowa reakcja "nieswiatowej" Polki. "Przesada", "Nie znioslabym", etc. Nasz kraj ma to do siebie, ze ludnosc jest bardzo konserwatywna i niechetna do jakichkolwiek zmian, bylismy doswiadczeni w przeszlosci przez wojne i pomimo jej konca dalej w umyslach nam siedza rozne ******ly dotyczace "zelaznych zasad stroju", ktore juz dawno nie obowiazuja.

I tak streetwear'owy chlopak idacy w podartych spodniach od Tough'a robi wielka sensacje na ulicy gdzie w cywilizowanych krajach Europy i Ameryki takie cos to codziennosc. W naszym kraju mlody czlowiek w garniturze od Bossa jest postrzegany jako "****us", "gej" i tak dalej. Warto w tym miejscu wspomniec, ze zazwyczaj za tymi slowami kryja sie ludzie bardzo mali, probujacy zatuszowac swoje kompleksy zawiscia do innych, gdyz tak naprawde chcieliby wygladac odmiennie, lecz maja opory przed samym soba i nawet nie potrafia z tym walczyc.

Idac dalej, nie rozumiem co jest zlego w byciu zadbanym. Tak, chodze do solarium, manicure robie sobie sam, ubieram sie w europejskich butikach w bardzo, przynajmniej z mojego punktu widzenia, kreatywne ciuchy. Lubie dbac o siebie, jak wielu innych z mojego srodowiska i w zadnym wypadku sie z tym nie kryjemy. Czemu? Jak juz wspomnialem - Radze sie wybrac na tournee po krajach gdzie moda nie jest czyms czego ludzie sie nie wstydza, Francja, Wlochy, Anglia a nawet Kanada. Wydaje mi sie, ze kazda taka "niedowiarka" po takim wyjezdzie zmienilaby zdanie na temat ludzi "metro" i ich stylu.

W wyzej wymienionych krajach jesli nie dbasz o siebie jestes nikim, nikt cie nie zauwaza i nalezysz do takiej tzw. "szarej masy", ludzie z wlasnym stylem sa mile przyjmowani wlasciwie wszedzie, co oczywiscie ma sens bo ja np. bedac kobieta, nie chcialbym aby moj facet byl blady, lysy, gruby i pryszczaty.

Wydaje mi sie, ze taka dyskusja w internecie nie ma sensu, gdyz zaloze sie, ze wiekszosc z Was widzac na ulicy zadbanego faceta nie krzyczy "Co za gej" tylko raczej podchodzi do tego troche inaczej. Jak, to juz jest kwestia osobowsci, ale z badan wynika, ze wiekszosci tacy ludzie sie po prostu podobaja.

P.s. Badania rowniez dowodza, ze atrakcyjne osobniki lgna do siebie, teraz juz rozumiecie dlaczego faceci "metro" maja zazwyczaj najladniejsze dziewczyny.

Zdrowko.

Baaardzo nie podoba mi sie poczucie wyższosci, jakie tchnie z tego postu!

Zacznę od tego, że nie mam nic przeciwko metro (żebyś mnie zaraz nie posądził o zaściankowość )

A teraz jedziemy dalej,. skoro już zostało wyjaśnione, że nie pochodzę z Ciemnogrodu...

Czy facet zadbany i facet metro to jedno i to samo? Raczej nie. Facet może być zadbany nie będac metro. Naprawdę, uwierz... Facet chodzący do kosmetyczni i manikurzystki, biegający co tydzień na solarium, posiadajacy 2 razy więcej kreów niż ja, układający włosy przez pół godziny, może być uzanany za przesadnie dbajacego o siebie.

Teraz Cie zaskoczę - to, że facet nie jest metro nie znaczy, że śmierdzi i jest pryszczaty Niesmowite, ale prawdziwe.

Teraz co do "żelaznych zasad stroju" - jakies zasady będą obowiązywać zawsze. Myślisz, że faceci zaczną nosić sukienki? Pewnie nie. A to jest właśnie taka "żelazna zasada". Nie zauważyłam, żeby faceci w garniturach od kogokolwiek, niekoniecznie od Bossa akurat ( ) byli uważani za gejów.

Nie chce mi sie odpisywać na wszystko co tam naskrobałeś, wiec czepie sie jeszcze tych badań z ostatniego akapitu. Prozę o podanie źródła. Inaczej te "badania" i powoływanie sie na nie są nic nie warte.

[rzastin]

W sumie to mogę się zgodzić z tym, co napisał Inthyk. W Polsce faceci 'metro' od razu brani są za gejów , podejście do 'męskości' jest tutaj dość konserwatywne. Zwyczajni faceci nie lubią 'metro', bo rośnie im nowy standard i jeszcze, nie daj Boże, będą sie musieli do siebie przyłożyć i zlikwidować swoje 'oponki' (w sumie to dziwne, że jesli widzę na ulicy kogoś w 9 miesiącu ciąży, to zazwyczaj jest to facet ). Mnie faceci metro kompletnie nie przeszkadzają, bo dbanie o siebie to jest tylko element ich życia, a nie jego treść- nie popadajmy w przesadę, mówiąc, że oni tylko zajmują sie sobą. Bycie z kims takim w związku byłoby dla mnie motywujące- razem na siłownię, do Sephory, mozna pogadać o nowinkach w modzie- brzmi to zachęcająco . Bycie 'metro' nie musi być od razu byciem egoistą (no bo jeśli kobieta dba o sibie, to jest egoistką? Nie.)
Niepotrzebny był tylko ten 'ps.'- powiało złośliwością (nie lubisz metro, nie jesteś ładna i masz kompleksy), ale ile mozna komuś udowadniać, że nie jest sie wielbłądem?

[Lexie]

Napisane przez rzastin

W sumie to mogę się zgodzić z tym, co napisał Inthyk. W Polsce faceci 'metro' od razu brani są za gejów , podejście do 'męskości' jest tutaj dość konserwatywne. Zwyczajni faceci nie lubią 'metro', bo rośnie im nowy standard i jeszcze, nie daj Boże, będą sie musieli do siebie przyłożyć i zlikwidować swoje 'oponki' (w sumie to dziwne, że jesli widzę na ulicy kogoś w 9 miesiącu ciąży, to zazwyczaj jest to facet ). Mnie faceci metro kompletnie nie przeszkadzają, bo dbanie o siebie to jest tylko element ich życia, a nie jego treść- nie popadajmy w przesadę, mówiąc, że oni tylko zajmują sie sobą. Bycie z kims takim w związku byłoby dla mnie motywujące- razem na siłownię, do Sephory, mozna pogadać o nowinkach w modzie- brzmi to zachęcająco . Bycie 'metro' nie musi być od razu byciem egoistą (no bo jeśli kobieta dba o sibie, to jest egoistką? Nie.)
Niepotrzebny był tylko ten 'ps.'- powiało złośliwością (nie lubisz metro, nie jesteś ładna i masz kompleksy), ale ile mozna komuś udowadniać, że nie jest sie wielbłądem?

Rzastin - dla mnie cały ten post jest próbą jakiegoś ugodzenia w te kobiety, które metro nie lubią. Już na poczatku - "typowa reakcja "nieswiatowej" Polki", "Radze sie wybrac na tournee po krajach gdzie moda nie jest czyms czego ludzie sie nie wstydza, Francja, Wlochy, Anglia a nawet Kanada. Wydaje mi sie, ze kazda taka "niedowiarka" po takim wyjezdzie zmienilaby zdanie na temat ludzi "metro" i ich stylu."

Dlaczego którakolwiek z nas miałaby zmienić swoje poglądy? To nasza osobista sprawa co uważamy o takich facetach. I żadne podróże po europie nie muszą tego zmieniać...

Mam wrazenie, że autor próbował przekazać nam 2 rzeczy przede wszystkim:
po pierwsze: jestem metro więc jestem lepszy (to całe gadanie o "szarej masie", o tym , że ubiera się w "europejskich butikach", że w cywilizowanych krajach Europy i Ameryki takie cos to codziennosc... itp )

i po drugie (patrz PS) - jeśli nie luibisz metro, to jesteś gruba, brzydka, zakompleksiona, zazdrosna, GORSZA i nie wiem co tam jeszcze... i jeszcze, poza PS to: "W naszym kraju mlody czlowiek w garniturze od Bossa jest postrzegany jako "****us", "gej" i tak dalej. Warto w tym miejscu wspomniec, ze zazwyczaj za tymi slowami kryja sie ludzie bardzo mali, probujacy zatuszowac swoje kompleksy zawiscia do innych"

Dodam, że to jest mój subiektywny obiór. Słowo pisane, jak wiadomo, nie zawsze oddaje to co faktycznie chcemy przekazać.

[rzastin]

Napisane przez lexie

Słowo pisane, jak wiadomo, nie zawsze oddaje to co faktycznie chcemy przekazać.

Pewnie, że tak. Dziewczyny pisały ogólnie, że nie lubia 'metro', a w odpowiedzi zostały nazwane 'nieświatowymi'- po co te personalne przytyki?

W ogóle to okreslenie 'metroseksualny' jest jakieś 'lewe'. Teraz facet dbając o siebie, zastanawia się- jak się posmaruję samoopalaczem, to będę zadabany, czy już metro? ( w domyśle- 'metro' to już coś nie tak). Niby określenie 'metro' wzięło się od mieszkańców wielkich miast (takich, w których jest metro?- tak gdzieś wyczytałam), ale to jakies dla mnie wydumane i pokrętne. Nie wystarczy- ten facet jest zadbany, trzeba przyklejac zaraz jakieś etykietki?

[manolita]

Napisane przez lexie

Rzastin - dla mnie cały ten post jest próbą jakiegoś ugodzenia w te kobiety, które metro nie lubią. Już na poczatku - "typowa reakcja "nieswiatowej" Polki", "Radze sie wybrac na tournee po krajach gdzie moda nie jest czyms czego ludzie sie nie wstydza, Francja, Wlochy, Anglia a nawet Kanada. Wydaje mi sie, ze kazda taka "niedowiarka" po takim wyjezdzie zmienilaby zdanie na temat ludzi "metro" i ich stylu."

Dlaczego którakolwiek z nas miałaby zmienić swoje poglądy? To nasza osobista sprawa co uważamy o takich facetach. I żadne podróże po europie nie muszą tego zmieniać...

Mam wrazenie, że autor próbował przekazać nam 2 rzeczy przede wszystkim:
po pierwsze: jestem metro więc jestem lepszy (to całe gadanie o "szarej masie", o tym , że ubiera się w "europejskich butikach", że w cywilizowanych krajach Europy i Ameryki takie cos to codziennosc... itp )

i po drugie (patrz PS) - jeśli nie luibisz metro, to jesteś gruba, brzydka, zakompleksiona, zazdrosna, GORSZA i nie wiem co tam jeszcze... i jeszcze, poza PS to: "W naszym kraju mlody czlowiek w garniturze od Bossa jest postrzegany jako "****us", "gej" i tak dalej. Warto w tym miejscu wspomniec, ze zazwyczaj za tymi slowami kryja sie ludzie bardzo mali, probujacy zatuszowac swoje kompleksy zawiscia do innych"

Dodam, że to jest mój subiektywny obiór. Słowo pisane, jak wiadomo, nie zawsze oddaje to co faktycznie chcemy przekazać.

Mam bardzo podobne odczucia do Lexie.

[aleksandra999]

Napisane przez Inthyk

Typowa reakcja "nieswiatowej" Polki. "Przesada", "Nie znioslabym", etc. Nasz kraj ma to do siebie, ze ludnosc jest bardzo konserwatywna i niechetna do jakichkolwiek zmian, bylismy doswiadczeni w przeszlosci przez wojne i pomimo jej konca dalej w umyslach nam siedza rozne ******ly dotyczace "zelaznych zasad stroju", ktore juz dawno nie obowiazuja.

I tak streetwear'owy chlopak idacy w podartych spodniach od Tough'a robi wielka sensacje na ulicy gdzie w cywilizowanych krajach Europy i Ameryki takie cos to codziennosc. W naszym kraju mlody czlowiek w garniturze od Bossa jest postrzegany jako "****us", "gej" i tak dalej. Warto w tym miejscu wspomniec, ze zazwyczaj za tymi slowami kryja sie ludzie bardzo mali, probujacy zatuszowac swoje kompleksy zawiscia do innych, gdyz tak naprawde chcieliby wygladac odmiennie, lecz maja opory przed samym soba i nawet nie potrafia z tym walczyc.

Idac dalej, nie rozumiem co jest zlego w byciu zadbanym. Tak, chodze do solarium, manicure robie sobie sam, ubieram sie w europejskich butikach w bardzo, przynajmniej z mojego punktu widzenia, kreatywne ciuchy. Lubie dbac o siebie, jak wielu innych z mojego srodowiska i w zadnym wypadku sie z tym nie kryjemy. Czemu? Jak juz wspomnialem - Radze sie wybrac na tournee po krajach gdzie moda nie jest czyms czego ludzie sie nie wstydza, Francja, Wlochy, Anglia a nawet Kanada. Wydaje mi sie, ze kazda taka "niedowiarka" po takim wyjezdzie zmienilaby zdanie na temat ludzi "metro" i ich stylu.

W wyzej wymienionych krajach jesli nie dbasz o siebie jestes nikim, nikt cie nie zauwaza i nalezysz do takiej tzw. "szarej masy", ludzie z wlasnym stylem sa mile przyjmowani wlasciwie wszedzie, co oczywiscie ma sens bo ja np. bedac kobieta, nie chcialbym aby moj facet byl blady, lysy, gruby i pryszczaty.

Wydaje mi sie, ze taka dyskusja w internecie nie ma sensu, gdyz zaloze sie, ze wiekszosc z Was widzac na ulicy zadbanego faceta nie krzyczy "Co za gej" tylko raczej podchodzi do tego troche inaczej. Jak, to juz jest kwestia osobowsci, ale z badan wynika, ze wiekszosci tacy ludzie sie po prostu podobaja.

P.s. Badania rowniez dowodza, ze atrakcyjne osobniki lgna do siebie, teraz juz rozumiecie dlaczego faceci "metro" maja zazwyczaj najladniejsze dziewczyny.

Zdrowko.

Nie,faceci metro wcale nie maja najładniejszych dziewczyn-oni maja te najlepiej zrobione,a to diametralna róznica...

A tak paza tym to ja i moja zaściankowosc tarzamy sie po podłodze...

[Lovisa]

Napisane przez lexie

O metroseksualistach były niedawno 2 długie tematy, więc nie wiem czy będzie tu wielki odzew...

No własnie

[sylwia18]

Napisane przez Inthyk

Typowa reakcja "nieswiatowej" Polki. "Przesada", "Nie znioslabym", etc. Nasz kraj ma to do siebie, ze ludnosc jest bardzo konserwatywna i niechetna do jakichkolwiek zmian...

-od tego zaczynamteraz uzasadnienie: nie wydaje mi się że to czy podobają mi się wypucowani faceci zależy od tego gdzie mieszkam. dla mnie pewne dziedziny życia były i będa zarezerwowane wyłącznie dla kobiet (np. wizyta w solarium). męzczyzna ma być zadbany (krem, antyperspirant, czyste ciuchy i włosy) ale na Boga niech szminki zostawi dla mnie!!!opalenizna nie jest mu potrzebna do schludnego wyglądu. ja swojego zdania nigdy nie zmienię bez względu na to czy mieszkam w Polsce czy w USA. pociągają mnie przyzwoicie wygladający faceci a nie laleczki latające do kosmetyczki częściej niz ja...nie oznacza to że nie toleruję takich mężczyzn i kobiet którym się podobają- każdy ma swój gust. na mnie tacy faceci po prostu najmniejszego wrażenia nie robią. to by było na tyle

[Lovisa]

Dla mnie ten watek został założony po to, żeby za wszelką cenę "czegoś" dowieźć i chyba pokłócić się z innymi. Poza tym, ten temat już była omawiany, całkiem niedawno. Wtedy się nie wypowiedziałam o metroseksualnych facetach i teraz też tego nie zrobię. Sądząc po gwałtownej rekacji na wypowiedzi dziewczyn, to służny wybór

[Lexie]

Napisane przez rzastin

Niby określenie 'metro' wzięło się od mieszkańców wielkich miast (takich, w których jest metro?- tak gdzieś wyczytałam)

przepraszam ale nie mogłam sie powstrzymać... Mnie sie zdaje, że może raczej od mertopolii nie od metra

Mnie od kiedy tylko usłyszałam to określenie, kojarzy się z facetem uprawiającym seks w metrze Nic na to nie poradze...

[Lexie]

Lovisa - mnie się wydaje, ze autorce nie chodziło o awanturę...

Tylko wypowiedz Inthyka dała taki efekt...

[Lovisa]

Oj, rzeczywiście, cos pomyliłam, chodziło mi własnie o Inthyka

[Pralinka]

Dziewczyny, zanim zaczniecie dyskutować o jakimś zjawisku warto sie najpierw z nim troche zapoznać. Bo facet metroseksualny nie równa się -> facet używający szminki i pudru ( a zauwazyłam w dyskusji tego typu przekonania mylne). Kosmetyki kolorowe to skarajność.

Wklejam przydatne linki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Metroseksualizm
(termin METRoseksualny nie pochodzi od metra , a od METROpolii. Choc sa takze inne teorie dotyczace tej nazwy)

http://www.brief.pl/badania_i_analiz...l,wb,2165.html