Mąż mnie zostawił...

[khloe]

Nie napiszę nic odkrywczego.

Tinker najpierw powinna iść na terapię, bo ma problem ze sobą

-napady gniewu, agresji, zapewne wywodzące się z toksycznej rodziny
-niby nie pije, bo jest dzieckiem DDA, a robi wszystko pakując się w takie środowisko (mąż i jego rodzina)
-zaklamuje rzeczywistość, ale po co? Jakieś ubarwianie wirtualnej rzeczywistości, by wypaść dobrze, a okazuje się, że jest fleja, nie sprząta, nic nie robi, natomiast w necie kreuje się jako super żona 🤷
- wszystkich, absolutnie wszystkich stawia w złym świetle, wszyscy są toksyczni, źli i w ogóle całe życie pod górkę, tylko kłody pod nogi
- milion pomysłów na minutę, bez ochłonięcia, bez racjonalnego pomyślenia ( pamiętam wątek o ładowaniu kasy w nie swoje mieszkanie), bez refleksji.


Dla mnie to jakby dwie twarze, nawet w tak emocjonalnym wpisie trudno współczuć, znając poprzednie wątki,jak się okazuje mające mało wspólnego z prawdą 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

To też niech będzie nauczką na przyszłość, że jak się nie ma grosza przy d, to się MYŚLI w co się ładuje kasę i na co się zadłuża. Takie beztroskie podejście do pieniędzy zrzuciłabym na młody wiek, jak dla mnie od dawna żyliście ponad stan i dobrze że tylko na tym remoncie się skończyło.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Misia452]

Napisane przez tinkerver2

Kredyt mieliśmy splacac wspólnie, z bieżących pensji. Kasę po ślubie podzieliliśmy na dwoje, ja swoje pieniądze odłożyłam, a on kupił auto, działkę, na bieżąco coś sobie kupował, więc jego pieniądze się rozeszły. Ja trzymałam sobie na kupce. I stąd ja miałam 20 tys, 10 tys zza granicy, plus 20 tys kredytu. Sam zaoferował taką kwotę, a ja się zgodziłam.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

To skąd on ma 50 tysięcy zeby ci dać? Bo ja już nie rozumiem co kto miał, ile wydał. Bardzo to pokręcone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89167092]to samo sobie pomyslalam
chyba ze jego matka mu da[/QUOTE]

Tia, już to widzę jak teściowa wyskakuje z 50k żeby dać byłej żonie syna. Z całym szacunkiem, ale każda matka wolałaby dać te pięniądze własnemu dziecku, a nie jego żonie, która zaraz stanie się obcą osobą.

Te 50k, w ogóle się nie kleją. Bo niby czemu taka kwota? Czyli ogólnie 100k włożyli w remont skoro aż tyle się uzbierało i on chce jej połowę oddać? Remont był tylko za kasę Tinker, a mąż złotówki nie dołożył?
A może mąż jest podobnym bajkopisarzem jak jego ojciec i lubi obiecywać gruszki na wierzbie. No ktoś tu ściemnia.

A kasa bez wątpienia jest tutaj całkiem kluczowa do odzyskania równowagi, bo za coś trzeba wynająć kąt i coś trzeba jeść. Niech Tinker zacznie w końcu liczyć głównie na siebie, bo sama da sobie radę, to jej jedyny pewnik.

[KimSoHee]

Po prostu znajdź jakieś dowody wpłaty na remonty jako uzasadnienie zwrotu kasy i jako podkładka pod sąd w razie czego. On sam proponował, że da Ci kasę. Bierz kasę którą włożyłaś, weź się za swoje zdrowie psychiczne i ułóż sobie życie na razie sama. Dojdź sobie, przemyśl co zrobiłaś dobrze, co zrobiłaś w tym małżeństwie źle, wyciągnij wnioski i wprowadź zmiany w życie byś miała łatwiej przy kolejnych możliwych związkach. Nie zakłamuj rzeczywistości, bo tak na prawdę to co przedstawiasz w internecie to jest nic ważnego. Ot historia, którą czytamy, ale nie mamy do niej dostępu. To Ty żyjesz swoim życiem i prędzej czy później realia i tak Cię dogonią. Musisz przyjąć to wszystko z pokorą i wziąć się za siebie. Innej opcji nie ma.

[tinkerver2]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Tia, już to widzę jak teściowa wyskakuje z 50k żeby dać byłej żonie syna. Z całym szacunkiem, ale każda matka wolałaby dać te pięniądze własnemu dziecku, a nie jego żonie, która zaraz stanie się obcą osobą.



Te 50k, w ogóle się nie kleją. Bo niby czemu taka kwota? Czyli ogólnie 100k włożyli w remont skoro aż tyle się uzbierało i on chce jej połowę oddać? Remont był tylko za kasę Tinker, a mąż złotówki nie dołożył?

A może mąż jest podobnym bajkopisarzem jak jego ojciec i lubi obiecywać gruszki na wierzbie. No ktoś tu ściemnia.



A kasa bez wątpienia jest tutaj całkiem kluczowa do odzyskania równowagi, bo za coś trzeba wynająć kąt i coś trzeba jeść. Niech Tinker zacznie w końcu liczyć głównie na siebie, bo sama da sobie radę, to jej jedyny pewnik.

Taka kwota bo chce się mnie jak najszybciej pozbyć. Zaproponował 50 tys, ja się zgodziłam. Nie rozliczaliśmy się co do grosza.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez tinkerver2

Taka kwota bo chce się mnie jak najszybciej pozbyć. Zaproponował 50 tys, ja się zgodziłam. Nie rozliczaliśmy się co do grosza.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Rozumiem, tylko pytanie skąd on ją weźmie?

[tinkerver2]

Może mu ojciec da? Nie wiem, na razie na spokojnie rozmawialiśmy raz. Bez krzyków, płaczu, po prostu usiedliśmy i rozmawialiśmy. Dzisiaj rano poprosił mnie o jeszcze jedną spokojną rozmowę gdy wyjdzie od terapeuty. Ja już ogarniam sobie kawalerkę.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

Ja bym wzięła od niego dokładnie tyle ile włożyłaś, o ile jesteście w stanie do tego dojść. Jak da Ci więcej "na gębę" to jeszcze się rozmyśli i kto wie kiedy to wywlecze.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Luxanna]

Napisałaś, że się leczysz u dwóch psychiatrów. Dla mnie to kosmos. Każdy daje ci inne leki, czy o co chodzi? Jaki jest w tym sens? Normalnym jest, że możesz pójść po diagnozę w różne miejsca, zobaczyć z kim "kliknie". Ale regularne leczenie się u dwóch?
Też w tamtym poście nie odpisałaś nic o psychoterapii, a tylko o tych psychiatrach. Więc w ogóle masz jakąkolwiek terapię?

Edycja: Tu muszę przeprosić, widzę edycję tamtego postu, terapia jest dodana. Jednak nadal są dwaj psychiatrzy?




Też jak dziewczyny uważam, że znów się coś nie spina w wątku. Może to emocje, a może to już zbyt głęboko zakorzenione poczucie, że na Wizażu trzeba ubarwiać.
Nie do końca rozumiem - znów - sens twojego wątku, bo odpowiadasz bardzo wybiórczo i mało. Oczywiście twój wybór, ale jeśli naprawdę nie masz nikogo wokół i chciałaś tu dostać jakieś rady, to ciężko je dostawać, jeśli się nie rozmawia.
Też, jak parę dziewczyn, byłabym za oddziałem zamkniętym na start. Nawet jeśli teraz to były tylko dwie tabletki" (chociaż w pierwszym poście nie bardzo) to zauważ, że w celu zwrócenia na siebie uwagi byłaś gotowa narazić swoje zdrowie. To nie jest bezpieczne.

[Misia452]

Myślisz,że rodzice mu dadzą tyle pieniędzy zeby ci oddał? Nie chce mi się w to wierzyć,chyba że rzeczywiście chcą się ciebie szybko pozbyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Luxanna

Napisałaś, że się leczysz u dwóch psychiatrów. Dla mnie to kosmos. Każdy daje ci inne leki, czy o co chodzi? Jaki jest w tym sens? Normalnym jest, że możesz pójść po diagnozę w różne miejsca, zobaczyć z kim "kliknie". Ale regularne leczenie się u dwóch?
Też w tamtym poście nie odpisałaś nic o psychoterapii, a tylko o tych psychiatrach. Więc w ogóle masz jakąkolwiek terapię?

Edycja: Tu muszę przeprosić, widzę edycję tamtego postu, terapia jest dodana. Jednak nadal są dwaj psychiatrzy?




Też jak dziewczyny uważam, że znów się coś nie spina w wątku. Może to emocje, a może to już zbyt głęboko zakorzenione poczucie, że na Wizażu trzeba ubarwiać.
Nie do końca rozumiem - znów - sens twojego wątku, bo odpowiadasz bardzo wybiórczo i mało. Oczywiście twój wybór, ale jeśli naprawdę nie masz nikogo wokół i chciałaś tu dostać jakieś rady, to ciężko je dostawać, jeśli się nie rozmawia.
Też, jak parę dziewczyn, byłabym za oddziałem zamkniętym na start. Nawet jeśli teraz to były tylko dwie tabletki" (chociaż w pierwszym poście nie bardzo) to zauważ, że w celu zwrócenia na siebie uwagi byłaś gotowa narazić swoje zdrowie. To nie jest bezpieczne.

Nie u dwóch psychiatrow jednocześnie, tylko przez rok chodziłam do jednego, a potem zmieniłam na innego .

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

W listopadzie 2020 mialas 25 tys ze slubu I pracy za granica (teraz juz 30)
Czyli chcesz powoedziec ze dostaliscie 40tys w kopertach od tejmalej rodziny zaproszonej na slub w tym twojej rodziny ktora cie nie znosi i od tesciowej co sobie zydzi na jedzenie
Zrobiliscie remont za twoje 25-30tys wzieliscie 20-25 tys kedytu i w rok go splacilas ze swojej wyplaty ?

Sorry ale znowu to sie kupy nie trzyma
Wymysl cos lepszego alle najpierw przewertuj swoje stare watki bo sie gubisz
Ps.dlaczego jego rodzice mieli by a splacac?nie wiem
To nie ma nic wspólnego z nimi
Kasa ze slubu byla wsolna masz jakies dowody namacalne ile dostaliscie ?
Bylby idiota gdyby ci dal 50tys zaden sad mu tego nie nakaze oddawac bez dowdow z twojej strony ze tyle wydalas

[Luxanna]

Napisane przez tinkerver2

Nie u dwóch psychiatrow jednocześnie, tylko przez rok chodziłam do jednego, a potem zmieniłam na innego .

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

A napisałaś "Leczę się psychiatrycznie od 1,5 roku, u dwóch różnych psychiatrów." Leczę w czasie teraźniejszym. Chodzi mi teraz o to, że widzisz, że łatwo jest zmanipulować niechcący jakąś wypowiedź, a potem ludzie z Wizażu trochę nie wierzą, bo coś się nie spina. A możliwe, że więcej rzeczy się zepnie, jak sprawdzisz, co napisałaś, i będzie łatwiej rozmawiać. Dziękuję za wyjaśnienie

[this_witch]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89167464]W listopadzie 2020 mialas 25 tys ze slubu I pracy za granica (teraz juz 30)
Czyli chcesz powoedziec ze dostaliscie 40tys w kopertach od tejmalej rodziny zaproszonej na slub w tym twojej rodziny ktora cie nie znosi i od tesciowej co sobie zydzi na jedzenie
Zrobiliscie remont za twoje 25-30tys wzieliscie 20-25 tys kedytu i w rok go splacilas ze swojej wyplaty ?

Sorry ale znowu to sie kupy nie trzyma
Wymysl cos lepszego alle najpierw przewertuj swoje stare watki bo sie gubisz
Ps.dlaczego jego rodzice mieli by a splacac?nie wiem
To nie ma nic wspólnego z nimi
Kasa ze slubu byla wsolna masz jakies dowody namacalne ile dostaliscie ?
Bylby idiota gdyby ci dal 50tys zaden sad mu tego nie nakaze oddawac bez dowdow z twojej strony ze tyle wydalas[/QUOTE]

Akurat to by miało nawet sens, żeby rodzice ją spłacili, bo to ich mieszkanie.
Z drugiej strony, od początku wiedzieli że ładują kasę w nieswoje i cały Wizaz też Tinker przestrzegał, żeby to przemyślała. I dobrze ze skończyło się "tylko" na tym remoncie, bo pomysły tu padały różne, od remontu mieszkania komunalnego po budowę domku

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[PaulinciaKWC]

Napisane przez tinkerver2

Kredyt mieliśmy splacac wspólnie, z bieżących pensji. Kasę po ślubie podzieliliśmy na dwoje, ja swoje pieniądze odłożyłam, a on kupił auto, działkę, na bieżąco coś sobie kupował, więc jego pieniądze się rozeszły. Ja trzymałam sobie na kupce. I stąd ja miałam 20 tys, 10 tys zza granicy, plus 20 tys kredytu. Sam zaoferował taką kwotę, a ja się zgodziłam.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

W dalszym ciagu nie ogarniam tych finansow, ale wiesz, ty odlozylas na kupke, on kupil samochod. Samochod. Nie wydal pieniedzy na samotna podroz, nie wydal na prywatne kursy, karnety na silownie. Przeciez nawet jezeli nie prowadzisz tego samochodu to z niego korzystasz, bo maż cie woził.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez this_witch

Akurat to by miało nawet sens, żeby rodzice ją spłacili, bo to ich mieszkanie.
Z drugiej strony, od początku wiedzieli że ładują kasę w nieswoje i cały Wizaz też Tinker przestrzegał, żeby to przemyślała. I dobrze ze skończyło się "tylko" na tym remoncie, bo pomysły tu padały różne, od remontu mieszkania komunalnego po budowę domku

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Oni jej nic nie wiszą to byla jej decyzja nikt jej nie zmuszal do remontu nie bylo miedzy nimi zadnej umowy
To juz ona będzie musiała udowodnic na co wyalate pieniadze ze slubu i czy one rzeczywiscie istnialy

[this_witch]

Działka też była chyba wspólna.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89167482]Oni jej nic nie wiszą to byla jej decyzja nikt jej nie zmuszal do remontu nie bylo miedzy nimi zadnej umowy

To juz ona będzie musiała udowodnic na co wyalate pieniadze ze slubu i czy one rzeczywiscie istnialy[/QUOTE]

Dlatego ja bym się w życiu nie zgodziła na robienie remontu w nieswoim mieszkaniu, bo potem tak to się właśnie kończy.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Misia452]

No bo miał być domek. Sto pomysłów na minutę i tak to się kończy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez PaulinciaKWC

W dalszym ciagu nie ogarniam tych finansow, ale wiesz, ty odlozylas na kupke, on kupil samochod. Samochod. Nie wydal pieniedzy na samotna podroz, nie wydal na prywatne kursy, karnety na silownie. Przeciez nawet jezeli nie prowadzisz tego samochodu to z niego korzystasz, bo maż cie woził.

Dokładnie

Skoro sa wspolnota to ten samochod tez wspolny mimo ze kupiony niby z jego polowy
Wciaz jednak obstawiam ze to fantazje biorac pod uwage ilu gosci miala na slubie

[meliandra]

Tinker bardzo Ci współczuję, ale nie ma co się biczować. Mleko się rozlało i nic już z tym nie zrobisz. Z tego co tu opisywałaś ten związek od samego początku był skazany na niepowodzenie. Wg mnie dobrze, że to stało się teraz, a nie za 10 lat. Jesteś jeszcze bardzo młoda i ułożysz sobie życie. Odetnij się od męża i od rodziny. Tylko tak całkowicie. Wyjedź do Katowic, idź na terapię, znajdź pracę. Przepracuj wszystkie problemy zanim wejdziesz w kolejną relację, bo inaczej trafisz z deszczu pod rynnę. Jeśli mąż faktycznie chce Ci dać te pieniądze to bierz i zainwestuj w siebie. Zrób sobie szczery rachunek sumienia. Nas tutaj możesz ściemniać, ale siebie nie ma sensu. Wyciągnij wnioski z tej relacji i nie popełniaj tych samych błędów co wcześniej. No i weź dobrego prawnika. Nie macie dzieci, więc rozwód załatwicie na jednej rozprawie.

[madzil]

Co z twoją pracą w szkole jako pedogog? Masz zwolnienie lekarskie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KimSoHee]

No właśnie co z pracą jeżeli siedzisz w domu??? Masz jakieś źródło utrzymania?

[FALLinLOVE]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89167464]W listopadzie 2020 mialas 25 tys ze slubu I pracy za granica (teraz juz 30)
Czyli chcesz powoedziec ze dostaliscie 40tys w kopertach od tejmalej rodziny zaproszonej na slub w tym twojej rodziny ktora cie nie znosi i od tesciowej co sobie zydzi na jedzenie
Zrobiliscie remont za twoje 25-30tys wzieliscie 20-25 tys kedytu i w rok go splacilas ze swojej wyplaty ?

Sorry ale znowu to sie kupy nie trzyma
Wymysl cos lepszego alle najpierw przewertuj swoje stare watki bo sie gubisz
Ps.dlaczego jego rodzice mieli by a splacac?nie wiem
To nie ma nic wspólnego z nimi
Kasa ze slubu byla wsolna masz jakies dowody namacalne ile dostaliscie ?
Bylby idiota gdyby ci dal 50tys zaden sad mu tego nie nakaze oddawac bez dowdow z twojej strony ze tyle wydalas[/QUOTE]Ja myślę, że to nawet nie chodzi o to, że kasa jest kluczowa tylko ta cała historia jest mocna podstawa, żeby stwierdzić, że znowu historia jest ubarwiona tutaj.

Tinker, myślę że znowu naginasz fakty tutaj, żeby lepiej wypaść (nie wiem po co?🤷🏻☠♀️)

Jeśli potrzebujesz pomocy to musi ona się zacząć w realnym życiu od pracy nad sobą i swoim zdrowiem psychicznym. Bo tutaj, niestety ciężko nawet cokolwiek doradzać jeśli nie wiadomo co jest prawdą, a co jest delikatnie mówiąc wymysłem lub naginaniem rzeczywistości




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez tinkerver2

Może mu ojciec da? Nie wiem, na razie na spokojnie rozmawialiśmy raz. Bez krzyków, płaczu, po prostu usiedliśmy i rozmawialiśmy. Dzisiaj rano poprosił mnie o jeszcze jedną spokojną rozmowę gdy wyjdzie od terapeuty. Ja już ogarniam sobie kawalerkę.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ojciec alkoholik, bajkopisarz, którego nie zaprosiliście na swój ślub? To brzmi jak jakiś żart. Na to bym nie liczyła.
Ciśnij go ile wlezie o ten zwrot, ale miej z tyłu głowy, że możesz nigdy tych pieniędzy nie zobaczyć. Bierz cokolwiek Ci da. Niech to nawet raty będą. Może z matką niech się składają co miesiąc? O ile dobrze pamiętam, to był jej dom?

[KimSoHee]

Tu jest tyle wątków, które są tak różnie przedstawione, że realnie nie wiem w co mam wierzyć. Czyli kasę ma dać teść lub teściowa, którzy mają zły wpływ na syna, bo u nich imprezy zawsze z alkoholem. Dlatego zawsze jestem zdania, że lepiej pisać umowy. Nawet jak jest się w związku i daje się hajs to lepiej mieć umowę i zanieść ją do notariusza Takie sytuacje później się zdarzają i nagle jest problem ze zwrotem kasy.

[wlosomaniaczkaaa]

Jeśli jego chęci ze spłatą są szczere, to niech sprzeda samochód i odda Ci część kasy.
Część w sensie część, którą wpakowałaś w jego mieszkanie. Całą kwotę za sprzedaż auta niech Ci odda. Resztę w ratach. Będzie dużo mniej do oddania.

[Misia452]

Ja nie wierzę w to,że wszyscy wokół tinker są tacy źli, a ona jedna taka dobra. No sorry. Matka zła, siostra tak samo. Mąż zły, teściowie be. Każdy po kolei. Coś tu nie tak. Może to tinker po prostu wszystkich tak źle opisuje a sama nie jest lepsza. Rozumiem jak jedna osoba mówi,że coś z tobą nie tak,ale jak każdy po kolei ci zaczyna tak mówić to chyba warto się zastanowić czy to nieprawda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

Napisane przez Misia452

Ja nie wierzę w to,że wszyscy wokół tinker są tacy źli, a ona jedna taka dobra. No sorry. Matka zła, siostra tak samo. Mąż zły, teściowie be. Każdy po kolei. Coś tu nie tak. Może to tinker po prostu wszystkich tak źle opisuje a sama nie jest lepsza. Rozumiem jak jedna osoba mówi,że coś z tobą nie tak,ale jak każdy po kolei ci zaczyna tak mówić to chyba warto się zastanowić czy to nieprawda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego to wszystko się kupy nie trzyma...

Ci wszyscy źli ludzie potem z radością świętowali ślub i dali młodym kupę kasy mimo, że sami są skąpi, okropni i spłukani... A teraz nagle chcą spłacać tinker i wyciągają spod poduszki 59 tys. ot tak, żeby dać jej pieniądze mimo że jej nie cierpią i są toksyczni.

No albo to jest źle opisane, albo coś tu się kupy nie trzyma.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KimSoHee]

Nie wiem czy jest sens to rozdrapywać. Jeżeli małżeństwo się zakończyło, widać że dziewczyna psychicznie sobie nie radzi, to lepiej nie dawać jej kolejnych "kopów". Chyba sama się skapnęła, że to wszystko jest bardzo chaotyczne co przedstawiła i są rozbieżności pomiędzy jej wersjami wydarzeń. Na razie niech to wszystko przetrawi. Dostała jakieś porady jeżeli chodzi o kasę i to, ze powinna zająć się swoim zdrowiem psychicznym. Chyba nie ma sensu kopać dalej tego tematu. Ojojania jej sensu nie widzę, bo to nie jest jej potrzebne skoro sam związek z mężem był meh i nie o to w tej całej dyskusji chodzi. Teraz powinna zawalczyć o siebie.