Teściowa skarbnicą wiedzy...

[Jaatkaa85]

Napisane przez la'Mbria

o rzesz!!
no brawa dla teściowej
u nas na szczęście jeszcze takiej akcji nie było...ale teściowa ciągle raczy mnie mlekiem do kawy z poprzedniej wizyty (wizytujemy średnio raz w miesiącu) więc mleko może przez ten czas zyskać wszystkie kolory tęczy, pewnie nawet dwa razy
już sie nauczyłam u tesciowej nie pic kawy która ona parzy, bo zawsze dostanę "zatrutą"

moze chce cie rzeczywiscie otruć
ja chodząc niegdyś na pyszne obiadki to tesciowej, tez miałam takie wrazenie

[karolinaP103]

Ja zawsze słyszłam od życzliwych osób, że jak płacze to napewno jest głodne
Mojemu miesięcznemu synkowi teściowa chciała dać sucharki rozpuszczone w wodzie z cukrem- ona tak dawała swojej córce jak miała 2 tygodnie bo nie chciała ssać cyca ( ciocia jest wcześniakiem a takie dzieci nie mają dobrze rozwiniętego odruchu ssania).Nawet kupiła te suchary a tam w składzie same E-coś tam
Acha!-dziecko musi mieć zawsze czapkę nawet jak jest w gondoli i jest 30 stopni A po kąpieli zakłada się czapkę na całą noc Na noc body,kaftanik i spiochy ,oczywiście dziecko powinno spać pod grubą kołderką najlepiej przywiązaną do szczebelków łóżeczka by dziecko się nie rozkopało
Picie powinno być posłodzone-najlepiej wszystko słodzić to dziecko zje
Jak syn wczoraj wywinął orła to teściowa zaraz z nożem leciała by mu przyłożyć do czoła

[otelka]

Ja również dorzucę coś z mojego miesięcznego doświadczenia...

Cytaty z teściowej:
Dziecko nie może patrzeć do góry - nie potrafiła wyjaśnić dlaczego.
Dlaczego on ma takie blade rączki? Na pewno ma anemię.

Oczywiście powtarzający się już motyw o tym, że zawsze powinien mieć ubraną czapeczkę. Zawsze jest też ubrany albo za lekko albo za ciepło...

I jeszcze coś, co mnie wkurza najbardziej teściowa do mojego małego sepleni - A cio to za ląćki? A cio to za nóźki? Itp..

Żeby nie było, że czepiam się tylko rodzicielki męża, cytat z mojej mamy:
Do dziecka nie wolno mówić kotku, żabciu, kurczaczku, myszko, bo jak dorośnie będzie miało kompleksy

[agad28]

Moja teściowa też tak ciumciała do mojej córki ,ale jest na to sposób, jak nie pomaga tłumaczenie, że ma nie mówić tak, tylko normalnie lub zdrobniale. Ja zaczęłam ciumciać do niej, tzn. A cio mamusia chciała? lub ale A cio to?. Trochę to trwało ale zrozumiała.

Moja babcia też jest niereformowalna pod kilkoma względami. Np. daje mojej córce ciastka, batona lub czekoladkę lub też obiad (u siebie)przed obiadem ( u mnie) nie mówiąc mi o tym. A później ja się zastanawiam czemu mała nie chce jeść obiadu bo córka sama nie przyzna się że coś jadła. Oczywiście na nic moje tłumaczenia.

[Klarissa]

Moja ciocia chciała mojej córce dać czekoladę a później ciastko i gdy się nie zgodziłam to się dowiedziałam, że to moje dziecko takie biedne... no faktycznie, znęcam się nad moją niespełna roczną córką nie dając jej słodyczy, straszna jestem.

[Funieczka]

Straszna jesteś, a dziecko zabiedzone

[Jaatkaa85]

I pewnie głodne

[Klarissa]

No wiadomo, że głodne.

Przecież jak nie daję słodyczy to innego jedzenia tym bardziej.
Kiedyś nie chciałam np. dać kiełbaski z grilla spróbować - z pewnością zamierzam moje dziecko zagłodzić.

[madalena83]

Napisane przez Klarissa

No wiadomo, że głodne.

Przecież jak nie daję słodyczy to innego jedzenia tym bardziej.
Kiedyś nie chciałam np. dać kiełbaski z grilla spróbować - z pewnością zamierzam moje dziecko zagłodzić.

Ja to kiedyś usłyszałam, że jak karmię tylko piersią, a nie dokarmiam modyfikowanym to dziecku krzywdę robię na przyszłość, nie mówiąc już o tym, że ciągle głodne biedactwo jest

I co mi mały zapłakał to było - Daj mu butlę, nie widzisz, że głodny

[bianeczkaa]

Teściowa koleżanki ma zawsze jakiś genialny pomysł jakiś czas temu podała 3 miesięcznemu dziecku sałatę, "bo chciało"

[Jaatkaa85]

Sałata to jeszcze chyba pół biedy,
ale poadają często:
herbatę czarną, słodycze, kanapki, mięso, wędliny i inne.

[ewcia23]

A moja tesciowa chciala mi podarowac ubranka dla dziewczynki a my bedziemy miec chlopca,powiedziala ze w jej czasach chlopcy tez chodzili w rozowych ubrankach itp.No moze 25 lat temu jak bylo ciezko z kupnem to rozumiem ale nie w tych czasach heh.Oczywiscie dostala od znajomej te ciuszki i jak zwykle nie umiala odmowic,dobrze ze to nie byly sukienki bo wtedy to bylabym napewno w szoku w co chce ubrac swojego wnuczka Byl tam tez bialy kombinezon ale z motywami dziewczecymi ale oznajmila ze to sie odpruje i naszyje jakies inne motywy.....

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez ewcia23

A moja tesciowa chciala mi podarowac ubranka dla dziewczynki a my bedziemy miec chlopca,powiedziala ze w jej czasach chlopcy tez chodzili w rozowych ubrankach itp.No moze 25 lat temu jak bylo ciezko z kupnem to rozumiem ale nie w tych czasach heh.Oczywiscie dostala od znajomej te ciuszki i jak zwykle nie umiala odmowic,dobrze ze to nie byly sukienki bo wtedy to bylabym napewno w szoku w co chce ubrac swojego wnuczka Byl tam tez bialy kombinezon ale z motywami dziewczecymi ale oznajmila ze to sie odpruje i naszyje jakies inne motywy.....

nie miałam z tym problemu, tylko zdjęcia ustawia się czarno-białe

sama bym nie kupiła, a skoro dostałam to nie wybrzydzam

[ewcia23]

Niestety z moja tesciowa jest tak ze jak raz bym wziela dziewczece ubranko dla chlopca to ciagle by mi cos przynosila,tym bardziej ze ma znajome co maja akurat wnuczki ,juz nie raz chciala mi cos dac uzywanego dla mnie ale TZ mowil zebym nie brala to sie nauczy Najpierw glupio mi bylo odmowic nawet jak mi cos dawala co mi kompletnie nie lezalo ale wiem ze jak pare razy sie podziekuje to potem ma sie spokoj.Teraz widze ze bede to samo przechodzila z ubrankami dla malego.A ze mieszkam w Uk i wyjamuje mieszkanie to niemam miejsca magazynowac niepotrzebnych rzeczy i do tego zawsze starala mi sie cos wcisnac do bagazu a ja potem musialam to wyrzucac.

[Luba]

Napisane przez ewcia23

Niestety z moja tesciowa jest tak ze jak raz bym wziela dziewczece ubranko dla chlopca to ciagle by mi cos przynosila,tym bardziej ze ma znajome co maja akurat wnuczki ,juz nie raz chciala mi cos dac uzywanego dla mnie ale TZ mowil zebym nie brala to sie nauczy Najpierw glupio mi bylo odmowic nawet jak mi cos dawala co mi kompletnie nie lezalo ale wiem ze jak pare razy sie podziekuje to potem ma sie spokoj.Teraz widze ze bede to samo przechodzila z ubrankami dla malego.A ze mieszkam w Uk i wyjamuje mieszkanie to niemam miejsca magazynowac niepotrzebnych rzeczy i do tego zawsze starala mi sie cos wcisnac do bagazu a ja potem musialam to wyrzucac.

A nie możesz brać tych rzeczy i oddawać bardziej potrzebującym? Wyrzucanie mnie boli strasznie, jeśli czegoś nie chcę to oddaję komuś komu się to przyda.
Albo od razu zaproponuj teściowej, żeby oddawała te ciuszki komus kto ma dziewczynkę a jeśli nie zna kogos takiego, to mogą się z koleżanką "zrzucić" na przesyłkę i posłać ciuszki dla dzieci w Zambii. Służę w razie potrzeby adresem na który można posłać ciuszki, tam sa bardzo, bardzo potrzebne.

Moja teściowa i moja własna mama nie są aniołami ale nie mogę ich tu obgadać, ponieważ bardzo mi pomogły kiedy rodziły się moje dzieci, prawie wcale nie dawały głupich rad (ale ogólnie to one nauczyły mnie jak opiekować się noworodkiem i niemowlakiem), nie pasły dzieci tym co nie trzeba i ogólnie miałam względny luz.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez ewcia23

Niestety z moja tesciowa jest tak ze jak raz bym wziela dziewczece ubranko dla chlopca to ciagle by mi cos przynosila,tym bardziej ze ma znajome co maja akurat wnuczki ,juz nie raz chciala mi cos dac uzywanego dla mnie ale TZ mowil zebym nie brala to sie nauczy Najpierw glupio mi bylo odmowic nawet jak mi cos dawala co mi kompletnie nie lezalo ale wiem ze jak pare razy sie podziekuje to potem ma sie spokoj.Teraz widze ze bede to samo przechodzila z ubrankami dla malego.A ze mieszkam w Uk i wyjamuje mieszkanie to niemam miejsca magazynowac niepotrzebnych rzeczy i do tego zawsze starala mi sie cos wcisnac do bagazu a ja potem musialam to wyrzucac.

powiedz wprost, że w Anglii masz rzeczy tańsze i ładniejsze (bo to prawda) i bez sensu płacić za nadbagaż

[iizabelaa]

Moja teściowa żadnych rad mi nie daję, a jeśli już to zawsze na końcu mówi coś w stylu, że "ale ja wiem lepiej, ona tylko proponuję"
chyba się mnie boi
Co do jedzenia to nigdy by nie dała bez pytania niczego małej, bo ma córkę, która ma kompletnego fioła na punkcie jedzenia, szczególnie nie dawania dzieciom słodyczy, i ona ją ustawiła.

A moja mama choć widzę ją prawie co dzień, to też jakoś jest daleka od wtrącania się,
a nawet jeśli powie, co jej się nie podoba, to jakoś mi to nie przeszkadza.
Bo to mama nie teściowa

Napisane przez Luba

to mogą się z koleżanką "zrzucić" na przesyłkę i posłać ciuszki dla dzieci w Zambii. Służę w razie potrzeby adresem na który można posłać ciuszki, tam sa bardzo, bardzo potrzebne.

a jakie ciuszki są tam potrzebne?
ja bym chciała adres, jesienią się zabiorę za porządkowanie za małych ciuszków moje córki,
miała wystawić na allegro,
ale może komuś się bardziej przydadzą,
mam tez 2 siostry, które mają zmagazynowane ciuszki po swoich dzieciach

[Luba]

Napisane przez iizabelaa

a jakie ciuszki są tam potrzebne?
ja bym chciała adres, jesienią się zabiorę za porządkowanie za małych ciuszków moje córki,
miała wystawić na allegro,
ale może komuś się bardziej przydadzą,
mam tez 2 siostry, które mają zmagazynowane ciuszki po swoich dzieciach

Są potrzebne wszytskie ciuszki, szczególnie dla noworodków ale i dla starszych dzieci. Mniejszą ilość można posłać w kopercie bąbelkowej, większą w paczce.
Zajrzyj TUTAJ jest podany adres i trochę mozna poczytać o akcji
A w razie pytań możesz pisać do mnie lub w wątku "Misja w Zambii" "przyklejonym" na Plotkowym.
Dziękuję za zainteresowanie!

[ewcia23]

Chodzilo mi o to ze jak juz wyrzucam ciuszki to wiadomo ze nie do smietnika ale wrzucam poprostu do specjalnych workow ktore znajduje w skrzynce i to dalej juz idzie do specjalnych organizacji ktore pomagaja dzieciom A tesciowej juz mowilam ze tu sa duzo tansze ciuszki i niech daje komus kto bardziej potrzebuje.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Luba

Są potrzebne wszytskie ciuszki, szczególnie dla noworodków ale i dla starszych dzieci. Mniejszą ilość można posłać w kopercie bąbelkowej, większą w paczce.
Zajrzyj TUTAJ jest podany adres i trochę mozna poczytać o akcji
A w razie pytań możesz pisać do mnie lub w wątku "Misja w Zambii" "przyklejonym" na Plotkowym.
Dziękuję za zainteresowanie!

Luba,czemu ja tego wczesniej nie widziałam człowiek jest slepy czasem;/
Mam juz sporo ciuszkow po mojej Oli,chetnie je przekaże zambijskim mamom. Przeczytałam tez o srodka higienicznych,mam 2 paczki podkladów poporodowych,mozna je tez wlozyc do paczki?

[Luba]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Luba,czemu ja tego wczesniej nie widziałam człowiek jest slepy czasem;/
Mam juz sporo ciuszkow po mojej Oli,chetnie je przekaże zambijskim mamom. Przeczytałam tez o srodka higienicznych,mam 2 paczki podkladów poporodowych,mozna je tez wlozyc do paczki?

Oczywiście, że tak



Żeby się tak bardzo nie oddalać od tematu to poproszę Was o namawianie teściowych na wysyłanie niepotrzebnych ciuszków do Zambii Może to im poprawi charaktery

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Luba

Oczywiście, że tak



Żeby się tak bardzo nie oddalać od tematu to poproszę Was o namawianie teściowych na wysyłanie niepotrzebnych ciuszków do Zambii Może to im poprawi charaktery

ja się,jeszcze trochę pooddalam ,dobrze?
Jaki jest koszt wysłania takiej paczki? Czy mozna pomagac w jakiś inny sposób?Wpłata a konto ,to wiem,a poza tym?
Jakies leki,witaminy? Zywnosciowe produkty suche? cokolwiek?
Przepraszam,ze tak molestuje Cię tutaj,powinnam przeczytac wątek z Twojego linku,ale brakuje mi trochę czasu...

Edit :A ciuszki ,grubsze tez? Domyslam sie,że w Zambii jest raczej gorąco i nie wiem ,czy welurowe pajace np. mają racje bytu?

[Luba]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja się,jeszcze trochę pooddalam ,dobrze?
Jaki jest koszt wysłania takiej paczki? Czy mozna pomagac w jakiś inny sposób?Wpłata a konto ,to wiem,a poza tym?
Jakies leki,witaminy? Zywnosciowe produkty suche? cokolwiek?
Przepraszam,ze tak molestuje Cię tutaj,powinnam przeczytac wątek z Twojego linku,ale brakuje mi trochę czasu...

Edit :A ciuszki ,grubsze tez? Domyslam sie,że w Zambii jest raczej gorąco i nie wiem ,czy welurowe pajace np. mają racje bytu?

Koszt zależy od wagi przesyłki, najlepiej sprawdzić to tutaj:
http://www.cennik.poczta.lublin.pl/
Stowarzyszenie przeprowadza różne akcje, czasem są potrzebne jakieś leki, przed Świętami (dwa razy w roku) są zbiórki na party dla dzieci (party to tam znaczy: ciepły posiłek), na stronie stowarzyszenia:
http://sercedlaafryki.pl/ można poczytać o innych formach pomocy (krótko opisane )
Witaminy można dorzucić do paczki, leki nie, chyba, że jakies konkretne sa zbierane
Żywność raczej nie, paczka długo idzie, kiedyś posyłaliśmy budynie, czy kisiel. Można wpłacać na "paczkę dla rodziny", to jest paczka żywnościowa kupowana na miejscu.
Kredki, ołówki, lekkie zabawki tak.
Ciuszki grubsze tak, są potrzebne.




Bardzo przepraszam, że tak całkiem nie na temat wątku

[stokrotka_to_ja]

Luba dzięki
doczytam co się da i biorę się do działania

[iizabelaa]

Napisane przez Luba

Są potrzebne wszytskie ciuszki, szczególnie dla noworodków ale i dla starszych dzieci. Mniejszą ilość można posłać w kopercie bąbelkowej, większą w paczce.
Zajrzyj TUTAJ jest podany adres i trochę mozna poczytać o akcji
A w razie pytań możesz pisać do mnie lub w wątku "Misja w Zambii" "przyklejonym" na Plotkowym.
Dziękuję za zainteresowanie!

faktycznie, w podpisie masz linka do wątku

[madzik2221]

Napisane przez stokrotka_to_ja

hit z dobrych rad mojej tesciowej:
"nie nos jej tyle,bo nie nauczy sie chodzić"

a pzoa tym to standard" niech sie wyryczy to bedzie grzeczna" "zaloz czapeczke" "daj jej butle bo na pewno samo melko jzu jej nie wstarczy" (ma 2 miesiace )......

yyyyy a co ma noszenie do chodzenia?

Napisane przez melabn

a ja uwazam ze watek wcale nie jest nudny.Jest bardzo ciekawy i zabawny

popieram

Napisane przez roksanula

Myślę, że to sprawa indywidualna. Może ordynator był nadgorliwy?
Ja obie córki karmiłam na płasko, bo tak mi było najwygodniej i dziewczynkom chyba też, bo zaraz po karmieniu zapadały w błogi sen.



To jeszcze nic! Wyobraź sobie, że moja chciała dać 3miesięcznemu dziecku ! TATARA na "spróbowanie"

Napisane przez Dziewczyna Stradivariusa

Moja sąsiadka miksowała do skończenia trzech latek, i to młoda wykształcona kobieta A tak apropo mądrości teściowych to ostatnio słyszałam że kobieta w ciąży nie powinna uczestniczyć w pogrzebach bo dziecko się urodzi blade, albo że nie powinna się w ogóle ruszać bo dziecko będzie chore Nie mówiąc o historiach typu "kartofla jaj dajcie" , chodziło o dwumiesięczne dziecko. Chyba się cieszę że jeszcze nie mam teściowej

a ja slyszalam ze martwe

Napisane przez invisible_01

To nie wiedziałaś, że jak jest katastrofa samolotu, to Bóg tylko tych ochrzczonych łapie, a reszta spada?

Napisane przez Klarissa

My zostawiliśmy córeczkę u teściów na niedzielę. Dostałam telefon z awanturą, że jakąś zepsutą zupę dla dziecka przywiozłam. Myślę sobie ki cholera, ale ok. Pojechaliśmy po córkę, odbieramy ją. Mówię mamusi, żeby pokazała tę zupkę. Mamusia pokazuje - zupka ze słoiczka, którą kiedyś karmiłam córkę w czerwcu... teściowa schowała do lodówki bo "przecież termin przydatności do spożycia jest do przyszłego roku" dobrze, że mi dziecka nie otruli...

nie darowalabym

Napisane przez la'Mbria

o rzesz!!
no brawa dla teściowej
u nas na szczęście jeszcze takiej akcji nie było...ale teściowa ciągle raczy mnie mlekiem do kawy z poprzedniej wizyty (wizytujemy średnio raz w miesiącu) więc mleko może przez ten czas zyskać wszystkie kolory tęczy, pewnie nawet dwa razy
już sie nauczyłam u tesciowej nie pic kawy która ona parzy, bo zawsze dostanę "zatrutą"

no co oszczedna

Napisane przez agad28

Moja teściowa też tak ciumciała do mojej córki ,ale jest na to sposób, jak nie pomaga tłumaczenie, że ma nie mówić tak, tylko normalnie lub zdrobniale. Ja zaczęłam ciumciać do niej, tzn. A cio mamusia chciała? lub ale A cio to?. Trochę to trwało ale zrozumiała.

Moja babcia też jest niereformowalna pod kilkoma względami. Np. daje mojej córce ciastka, batona lub czekoladkę lub też obiad (u siebie)przed obiadem ( u mnie) nie mówiąc mi o tym. A później ja się zastanawiam czemu mała nie chce jeść obiadu bo córka sama nie przyzna się że coś jadła. Oczywiście na nic moje tłumaczenia.

juz sobie wyobrazam takie zdrobnianie do doroslej osoby

Napisane przez Luba

A nie możesz brać tych rzeczy i oddawać bardziej potrzebującym? Wyrzucanie mnie boli strasznie, jeśli czegoś nie chcę to oddaję komuś komu się to przyda.
Albo od razu zaproponuj teściowej, żeby oddawała te ciuszki komus kto ma dziewczynkę a jeśli nie zna kogos takiego, to mogą się z koleżanką "zrzucić" na przesyłkę i posłać ciuszki dla dzieci w Zambii. Służę w razie potrzeby adresem na który można posłać ciuszki, tam sa bardzo, bardzo potrzebne.

Moja teściowa i moja własna mama nie są aniołami ale nie mogę ich tu obgadać, ponieważ bardzo mi pomogły kiedy rodziły się moje dzieci, prawie wcale nie dawały głupich rad (ale ogólnie to one nauczyły mnie jak opiekować się noworodkiem i niemowlakiem), nie pasły dzieci tym co nie trzeba i ogólnie miałam względny luz.

cos poszukamy

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

witam sie i ja

no wiec z dobrych rad odkad w ciazy bylam:

-nie nos paskow,lancuszkow bo sie dziecko owinie pepowina,
-nie farbuj wlosow bo sie dzieko urodzi rude
-nie kupuj wozka ani lozeczka nie wczesniej niz sie dziecko urodzi
-nie zapatrzac sie na zwierzeta bo dziecko sie upodobni wygladem do niego
-brzuch ci sie opuscil-za max 2tyg.urodzisz
-czerwona wstazeczka przywozku musi byc bo ktos ci dzieko zauroczy
-spluwanie 3 razy za siebie jak sie dziecko zobaczy po to zeby nie zauroczyc
-czapeczka i skarpetki przy 30st.upale musza byc-bo przeciez dziecku zimno
-do roku nie obicnac wlosow bo nie bede dziecku rosly
-nie mowic do dziecka "a kuku"-nie wiem dlaczego
-daj dziecku kurczaka(4mies)-mieso to zdrowie
-seplenienie do mlodego,co mnie dobija totalnie
-mowienie mi kiedy mam karmic
-zakldanie czapki na noc
-przykrywanie dziecka kordla bo przeciez kiedys to sie w pierzu lezalo i dzieci zdrowe
-jak dziecko placze to napewno glodne-daj jesc
-u mnie z pokarmem jest odwrotnie -sa teskty w stylu "napewno jest tresciwy,wiec dawaj mu"(jak tylko dziecko kweknie)
-ulewa-jemu napewno cos jest,moze zrob mu badania,to nie mozliwe zeby tyle dziecko wypluwalo-mimo ze dziecko dobrze przybiera


narazie tyle,jak mi sie cos przypomni to jeszcze napisze
to tak ogolnie bylo o tesciowej,mojej mamie i znajomych.osoby w roznych wiekach a wszyscy maja jeden cel-wkurzyc na maksa matke-bo przeciez oni wiedz lepiej co dla mojego dziecka jest najlepsze

[żurawinka]

Moja mama :
- dlaczego ona tak ulewa? TY TEGO NIE ROBIŁAŚ
- no nie wiem czy to normalne - jak dziecko ma zimne nóżki, zrobiło zeza przez chwilkę itp.
- dwie warstwy ubrania jak jest gorąco i cztery jak jest chłodno plus dziesięć razy złożony polarowy koc Kiedyś tak wyszlismy z dzieckiem niedługo po porodzie jak jeszcze był początek maja. Mijała nas kobieta z cienko ubranym dziecięciem i z lekkim kocykiem. Patrzymy na dziecko, na siebie, moja mama z niewyraźną miną " chyba trochę przesadziłyśmy " Zdecydowanie dziś juz o tym wiem

Z bardziej nadopiekunczych jest moja teściowa
- ZAWSZE można cieplej ubrac dziecko
- chronić główkę! , trzymać dziecko żeby nie wypadło, najlepiej na leżąco bez przerwy
- nie najada się, co z tego że zjadło z piersi dopiero, kręci sie to głodne, pewnie nie mam mleka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Co prawda, nie teściowa, ale teść:

- mąż podrzuca małą, mała uchachana, w głos się śmieje, a on za każdym razem: dziecka do 3 roku życia nie wolno podrzucać! A ja za każdym razem pytam: tato, a skąd tata to wie? Tak słyszałem i tak jest No to bawimy się z dzieckiem dalej, jakoś "tak słyszałem i tak jest" mnie nie rusza

[Klarissa]

Moja mama z reguły jest światłą kobietą, tym bardziej mnie dobił jej niedawny tekst, że moja córka jest taka ładna, że na pewno ktoś mi ją zauroczy, aby temu zapobiec należy posiadać starą halkę, którą przeciera się dziecku twarz. Na moje wymijające, że "nie używam halek" mama chciała mi nawet jakąś pożyczyć
Najpierw myślałam, że ona żartuje, ale okazało się, że ona tak na poważnie...

[Jaatkaa85]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29488356]Co prawda, nie teściowa, ale teść:

- mąż podrzuca małą, mała uchachana, w głos się śmieje, a on za każdym razem: dziecka do 3 roku życia nie wolno podrzucać! A ja za każdym razem pytam: tato, a skąd tata to wie? Tak słyszałem i tak jest No to bawimy się z dzieckiem dalej, jakoś "tak słyszałem i tak jest" mnie nie rusza [/QUOTE]


zelazny argument