2016-07-09, 20:37 | #91 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Mam 23 lata i znam wiele takich par. Ba, nawet sama do niedawna byłam w takim związku. Z mojego najbliższego otoczenia to kojarzę jakoś z 5 par.
Mój związek się rozpadł, może innym się układa. |
2016-07-09, 23:25 | #92 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: zagranico
Wiadomości: 1 492
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Szczerze mowiac nie moglabym byc w takim zwiazku z bardzo prostego powodu (mozliwe, ze zaraz ktos mnie skrytykuje, ze jestem plytka albo cos w tym stylu ) - zawsze zastanawialabym sie jak moje zycie wygladaloby z kims innym. Jak wyglada seks z kims innym? Codziennosc? Nie potrafilabym byc z moim pierwszym chlopakiem cale zycie z prostej, zwyklej ciekawosci "co by bylo gdyby". I seks jest dosc wazny, zawsze zastanawialabym sie jak wyglada seks z inna osoba
Teraz mam 24 lata, kilka zwiazkow za soba i na ta chwile wiem, ze moj terazniejszy facet jest tym czym chce. Ale jak moglabym wiedziec gdybym nie miala zadnego porownania?
__________________
67,7 67 66 65 64 63 62 61 60 Edytowane przez vouge13 Czas edycji: 2016-07-09 o 23:27 |
2016-07-10, 09:13 | #93 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
jak zarejestrowalam sie na nk kilka lat temu to bylam naprawde zdziwiona ile kolezanek ze szkolnych czasow zmienilo nazwisko na takie same jak koledzy z tej samej epoki. Tzn. wiedzialam, ze wtedy ze soba chodzili czy kumplowali sie, ale nie sadzilam ze sprawa bedzie trwala tyle lat i skonczy sie az tyloma slubami.
|
2016-07-10, 09:33 | #94 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
Dokładnie tak samo mam, bo ja ciekawska jestem |
|
2016-07-10, 09:43 | #95 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 500
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Raz: rodzice TŻ, ponad 25 lat po ślubie. Dwa: mój chrzestny, jakieś 35 lat po ślubie. Trzy: ja i TŻ, jesteśmy razem od technikum, staż 6 lat.
__________________
Catch me, if you want. Catch me if you can... x3 08.06.2010 ♥ 08.08.2016 ♥ ??.??.???? |
2016-07-10, 10:07 | #96 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
|
|
2016-07-10, 10:43 | #97 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
Ja np. jestem bardzo ciekawa, jak to jest przeżyć z jedną osobą całe życie i już się nie dowiem. Coś za coś. Nie każdy jest też szczęśliwy w związku monogamicznym, nic przecież nie stoi na przeszkodzie, żeby i licealny związek otworzyć, jeśli obie strony męczy ta ciekawość. Truchę tutaj odbieram niektóre posty jako próby dowiedzenia czegoś przeciwnego, niż autorka, że dobre związku to dopiero na studiach, a wcześniej to co najwyżej może się trafić ślepej kurze ziarno, a na stare lata i tak człowiek będzie czuł, że coś go ominęło. |
|
2016-07-10, 10:58 | #98 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
Ale ja jestem z tych, które w życiu by nie powiedziały, że w wieku okołomaturalnym (lub wcześniej, przecież mowa o związkach gimnazjalnych) miały w pełni ukształtowany charakter Nie rozumiem natomiast haseł o ciekawości, o tym że nie mogłoby się być z jednym partnerem, bo by się zastanawiało jak by było z innym. Przecież zawsze będzie nad nami wisiała ta możliwość, że z innym byłoby fajniej, lepiej, ach i och. I nie ma znaczenia czy się ma jednego partnera "na koncie", czy piętnastu. Jak ktoś jest taki "ciekawski", to skąd będzie wiedział, że to już, że ta ciekawość została zaspokojona?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2016-07-10 o 11:00 |
|
2016-07-10, 11:03 | #99 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 564
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Nie znam ani jednej takiej pary, trochę ze studiów, ale podstawówka, liceum, no nikt nie przetrwał nawet do zaręczyn.
A przepraszam, jedno małżeństwo z liceum. 5 lat razem, dziecko, ale średnio szczęśliwi, są ze sobą z przyzwyczajenia. |
2016-07-10, 11:41 | #100 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
Trochę tutaj te związki są przedstawiane, jako niedojrzałe, ciągnięte siłą przyzwyczajenia i faktem, że się nie ma porównania. Być może w części tak jest, ale mam wrażenie, że od poglądów autorki wpadamy w drugą skrajność. Poza tym nie mogę powiedzieć, żeby każdy związek tworzony po 25 roku życia był taki super dojrzały. Cytat:
Co do tematu - znam dwie takie pary. Jedna wygląda na bardzo szczęśliwą, druga jest totalnie patologiczna. |
||
2016-07-10, 13:03 | #101 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Ja ze swoim partnerem licealnym byłam 6 lat. Nasze drogi rozeszły się, każde chciało czegoś innego, zaręczyny zostały zerwane. Obecnie moim narzeczonym jest kolega z klasy licealnej. To jest zaiskrzyło 10 lat (albo i więcej) po maturze
I mój stary licealny narzeczony i obecny licealny narzeczony, bawili się na moich 18-stych urodzinach |
2016-07-10, 15:43 | #102 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
My jesteśmy taką parą, zaczęliśmy ,,chodzić" ze sobą mając po 17 lat, siedzieliśmy razem w ławce. Przeze mnie mieliśmy małą przerwę (8 miesięcy, bo wyjechałam z kraju, byłam w stresie, pogubiona i w ogóle:/), ale oprócz tego incydentu cały czas razem i cały czas szczęśliwi-w czerwcu obchodziliśmy 19 rocznicę związku, a w sierpniu będzie 8 rocznica ślubu-uważam, że tworzymy super rodzinę
---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ---------- Cytat:
|
|
2016-07-10, 21:46 | #103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Na przykladzie swoich doswiadczen , moge powiedziec , ze mozna , da sie , razem dojrzewac. Nie jestesmy jednym cialem i umyslem , nigdy nie bedziemy identyczni . Co za roznica czy masz 17 czy 30 lat jesli nie pozwalasz partnerowi sie rozwijac? Nawet jesli poznajesz ta jedyna osobe pozniej , kto wie , czy nagle po x czasu nie powie ci , ze od teraz lubi tylko gruszki, choc wczesniej zgodnie stwierdziliscie , ze oboje ich nienawidzicie. I juz nie moze z toba byc , bo ty ich nie jesz.To nie kwestia wieku , tylko dojrzalosci do kompromisu.
---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ---------- Po prostu sa osoby , ktore spotkaja wlasciwa osobe majac lat nascie i dostrzegaja to , daja sobie szanse, pozwalaja aby zwiazek sie rozwijal i takie , ktore potrzebuja wiecej czasu. Osoby , ktore twierdza , ze nie moglyby w tak mlodym wieku trwac w jednym zwiazku nie spotkaly takiej osoby . Tyle. |
2016-07-11, 12:08 | #105 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Ja i mój Tż chodziliśmy do jednej klasy w LO i od przyjaźni do miłości jakoś to się rozwinęło. Teraz mamy 30 lat, jesteśmy małżeństwem i mamy małą córeczkę.
Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka |
2016-07-11, 12:24 | #106 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 246
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
Takie doświadczenia można zdobywać w bardzo różny sposób. Ja np. miałam świetnego nauczyciela w ojcu. Doskonale potrafił mi pokazać jakiego faceta nigdy nie zaakceptuję jako swojego partnera, jakie powinny być moje wymagania i że pewnych granic nie należy nigdy przekraczać bo po nich nie ma już powrotu. Mając 16 lat potrafiłam, i dalej potrafię, powiedzieć czego oczekuję a co jest zupełnie poza tymi granicami, i egzekwować to. Podczas gdy moje koleżanki randkowały i płakały w poduszkę zdobywając te doświadczenia, ja już dawno miałam je za sobą. Bolesna, ale z perspektywy czasu bardzo cenna lekcja, bo to między innymi ona pozwoliła mi stworzyć udany i szczęśliwy związek zaczęty w latach 'szczenięcych' i trwający już prawie 15 lat. |
|
2016-07-11, 17:17 | #107 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
Też wiedział, co dla mnie najlepsze, ale nie ze mną takie numery. Ja nigdy nie płakałam w poduszkę po facecie. Ba! Nawet porzucona ani zdradzona nigdy nie byłam. Co do pogrubionego - raczej ojciec ci zasugerował, jaki ma być twój facet, innego by nie zaakceptował. Dobra z ciebie córka, uwierzyłaś, że to twój wybór. |
|
2016-07-11, 18:36 | #108 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
Randkowałam, śmiałam się i płakałam, ani się przez to nie uważam za lepszą, ani gorszą. Nie zmieniło to też moich oczekiwań, są takie same, jak lata temu, może tylko lepiej wiem, jak je realizować, ale i tak darowałabym sobie zadzieranie nosa i rozdawanie złotych recept na udanych związek. |
|
2016-07-12, 08:44 | #109 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 246
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
Chodziło mi o coś zupełnie innego, w sumie nie wyraziłam się dość jasno. Mój ojciec był tak kiepskim mężem, ojcem i ogólnie facetem, że idealnie pokazał mi czego w życiu nie chcę i czego będę unikać jak ognia. W kwestiach damsko męskich nauczył mnie niesamowicie dużo, niestety od tej negatywnej strony. Moje koleżanki doświadczenia z facetami nabrały w randkowaniu i po części kształtowały je też niepowodzenia. Ja takie doświadczenie nabrałam dużo wcześniej, dlatego jako jeszcze 'podlotek', lata przed moimi rówieśnikami, wiedziałam jakiego faceta chcę i że nie pójdę na żadne kompromisy. Los chciał, że spotkałam go wcześnie i do tej pory jesteśmy razem. Nie ma jednej słusznej drogi do nabrania takiego doświadczenia. Niektórzy randkują całymi latami, a wciąż popełniają te same błędy nie widząc ich. Ja nauczyłam się na błędach mojej mamy. |
|
2016-07-12, 13:57 | #110 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
A par które się rozstały na przełomie liceum i studiów znam mnóśtwo, a takich ktore przetrwały to jest jedna jedyna. Ludzie się z biegiem czasu zmieniają, nie ważne czy są w związku czy nie
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy |
|
2016-07-12, 14:20 | #111 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 54
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
chyba nie ma na to zasady, znam kilka takich par ale znam też kilka takich które poznały się dużo później i dalej są razem
__________________
Walczy się do końca! o wszystko |
2016-07-13, 13:40 | #112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 108
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Znam kilka par tego typu, wszyscy bohaterowie mniej więcej 26 lat.
1. Koleżanka od gimnazjum ze swoim facetem, jakiś czas temu pobrali się i mają już dwójkę dzieci. 2. Koleżanka z lo po maturze wyszła za mąż, była ze swoim chłopakiem ponad rok. Widziałam ich niedawno z dzidzią. 3. Kuzynka jest ze swoim chłopem 10 lat, w sierpniu ślub. 4. Znajoma (24 l.) w związku ósmy rok. Patrzę na ten związek i mam dziwne przeczucie że to walnie i się rozpadnie;p On ciężko pracuje, zbiera każdy grosik na budowę domu. Ona nie robi nic, dosłownie tylko chodzi, stroi się, wstawia milion fotek na insta a on jest jej całym światem. Ona bez pracy, bez prawka, sama przyznaje że jak jej Krzysiu ma zmianę to się strasznie nudzi bo sama nic nie zrobi. Krzysiu musi zawieźć nad morze, kupić bluzeczkę, zapozować do wspólnego selfie, no bez Krzysia się nie da. Nie zdziwi mnie jak Krzysiu znajdzie sobie inną... |
2016-07-13, 13:53 | #113 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
|
|
2016-07-13, 14:52 | #114 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Co prawda do szkoły razem nie chodziliśmy, ale poznałam swojego faceta, kiedy miałam 18 lat. W przyszłym roku stuknie nam 10 lat razem.
Znam też parę, która najpierw chodziła ze sobą do jednej klasy w podstawówce... po studiach zaczęli uczyć w tej samej szkole, a dziś są małżeństwem i mają dwoje dzieci;- ) Wiem, że nie o taki przykład Ci chodziło, ale to taka miła "ciekawostka". |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:09.