2018-12-27, 21:13 | #91 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Rozwód z orzeczeniem o winie jak najbardziej ma wpływ na majątek i opiekę nad dzieckiem, taki jest w ogóle zamysł tego konstruktu prawnego żeby zdradzanemu wynagrodzić szkodę.
|
2018-12-27, 21:17 | #92 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Nie rozumiem dlaczego tyle osób tutaj zakłada, że autor wybiera się do kochanka. Napisał:
Cytat:
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
|
2018-12-27, 21:35 | #93 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Zdradzany może mieć prawo do alimentów po rozwodzie z winy zaradzającego (jesli sad orzeknie jego wine ) Wiec orzeczenie winy nie jest takie proste zdrada czasami jest rezultatem już od dawna rozpadającego się małżeństwa Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 września 1949 r., Wa.C.103/49 (DPP 1950, nr 3, s. 61), gdzie przyjął, że: „małżonek dopuszczający się cudzołóstwa nie wywołuje tym rozkładu pożycia małżeńskiego, jeżeli poprzednio rozkład ten nastąpił już z innych przyczyn, a zwłaszcza wskutek zachowania się drugiego małżonka”. Opieka nad dzieckiem nie ma nic wspólnego że zdrada chyba że zdradzajacy porzucił dziecko, A majątek jest dzielony na pol bez znaczenia kto zdradził chyba że winny rozpadu małżeństwa przyczynił się do roztrwonienia majątku np byl alkoholikiem ,hazardzista który przewalał wspolne pieniądze Nic nie zyska na takim udowadnianiu winy oprócz personalnej satysfakcji http://www.adwokatjsosnowski.pl/jak-...u-po-zdradzie/ To z kim zostanie dziecko decyduje to z kim dziecko jest bardziej zwiazane emocjonalnie.zdrada rodzica nie ma z tym nic wspolnego |
|
2018-12-28, 11:00 | #94 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Jest tyle zmiennych, które mają wpływ na sytuację zdradzanego małżonka po rozwodzie że nie chce mi się pisać, ale powtarzam tak, orzeczenie o winie może mieć wpływ na sytuację majątkową i opiekę nad dzieckiem, szczególnie jeśli ma się wiele dowodów na zaniedbania ze strony zdradzającego (bo nie tylko alkoholizm czy hazard ma wpływ na rozkład pożycia, spokojnie też można udowodnić zaniedbanie potrzeb dziecka kiedy zdradzający poświęcał czas kochance/kochankowi a nie zajmował się dzieckiem). Więc warto dowody zbierać.
|
2018-12-28, 12:06 | #95 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Sad zadecyduje z kim dziecko jest bardziej związane zdrada nie ma tu nic do rzeczy ani to że matka wychodziła spotkać się z kochankiem. Jeżeli zostawiła dziecko pod opieką ojca nie zostawiła go samego, glodnego, brudnego itp to praktycznie nie ma szans żeby sąd odebrał jej dziecko (chyba że dziecko jest bardziej związane z ojcem a o tym zadecyduja badania ) O alkoholizmie i hazardzie pisałam w relacji do nie rownego podziału majątku a nie rozpadu współżycia Podział majątku nie ma nic wspólnego że zdradą, ewentualnie przetracanie majątku właśnie w postaci alkoholizmu,hazardu itp mogłoby mieć wpływ na podział majątku Ale i to nie koniecznie |
|
2018-12-28, 12:12 | #96 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Przecież zdradza wcale nie musi być podstawą do orzeczenia rozwodu z jej winy. Znam przypadek, gdzie facet nie sprawdzał się jako mąż na wielu poziomach, żona w końcu się z kimś związała (zdradziła) i sąd nie przychylił się do argumentu, że jej zdradza spowodowała rozpad małżeństwa. Pytanie, czy zdrada jest przyczyną, czy jedynie efektem rozkładu małżeństwa.
http://sprawy-rozwodowe.info/czy-w-p...tory-zdradzil/ |
2018-12-28, 13:21 | #97 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
i tak samo z podzialem majatku jej zdrada nie ma nic wspolnego z tym jak ten majatek bedzie podzielony chociaz wiele osob tak jak sugarbejb by chcialo zeby tak bylo https://podzialmajatku.info/zdrada-w...dzial-majatku/ Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2018-12-28 o 13:29 |
|
2018-12-28, 16:05 | #98 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 46
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Ale duzo komentarzy.
To tak w skrocie: Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jako ze mnie wkurzalo, jak w niektorych na prawde ciezkich historiach ktore czytalem (kurcze mam wrazenie, ze wiekszosc byla lezejsza jednak od mojej bo dzialy sie w kraju, lub/i nie bylo tam malych dzieci) - brakowalo zakonczenia. Wiec moza za pare miesiecy dodam zakonczenie, ale juz teraz jestem prawie pewien, ze pociag do kochanka bez wzgledu na wszystko, powiazany z totalnym upraniem sobie mozgu jaki to jestem zly pod kazdym mozliwym wzgledem - moze w krtokim czasie skonczyc sie tylko w jeden sposob, czyli zle dla mnie. Chyba jest juz tak zle, ze nawet jesli kochanek wycofa sie np. ze wzgledu na dziecko, czy po prostu eksplozje mojej zony (co jej sie zdarza coraz czesciej) - to i tak skonczy sie to rozstaniem. A nasze dziecko jako nie majace glosu w sprawie - po prostu bedzie kolejnym dzieciakiem z rozpieprzonej rodziny nie majacym na stale albo ojca albo matki. |
|||
2018-12-28, 17:54 | #99 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
|
|
2018-12-28, 18:45 | #100 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
mam rozwod za soba ,mam dwoje dzieci ,moje dzieci nigdy nie ocenialy naszej decyzji ,nie mialy takich dramatycznych pytan dlaczego nie probowalismy byc razem,i watpie aby mialy do mnie pretensje ze nie walczylam o ich ojca po tym jak by mi dowalal rogi twoja zona nie chce byc z toba,nie tylko daje ci to do zrozumienia ale otwarcie o tym mowi znalazla sobie kogos innego i nie przejawia ochoty na powrot do ciebie a ty chcesz walczyc :/ ? nie wiem czy kiedykolwiek byles w sytuacji gdzie przestales kogos kochac,ja bylam i wiem ze chodzby ta osoba na rzesach stawala nie udaloby sie jej wzbudzic we mnie milosci na nowo,dziecko tu nic nie zmienia bo dziecko nie przestaje byc twoim dzieckiem tylko dwoje rodzicow przestaje byc mezem i zona moim zdaniem im szybciej pogodzisz sie z tym ze to juz koniec tym lepiej dla ciebie |
|
2018-12-28, 19:07 | #101 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86294162]widzisz dla dziecka rozstanie rodzicow ktorzy juz sie nie kochaja nie musi byc trauma,przestajesz byc mezem ale nie przestajesz byc ojcem
mam rozwod za soba ,mam dwoje dzieci ,moje dzieci nigdy nie ocenialy naszej decyzji ,nie mialy takich dramatycznych pytan dlaczego nie probowalismy byc razem,i watpie aby mialy do mnie pretensje ze nie walczylam o ich ojca po tym jak by mi dowalal rogi twoja zona nie chce byc z toba,nie tylko daje ci to do zrozumienia ale otwarcie o tym mowi znalazla sobie kogos innego i nie przejawia ochoty na powrot do ciebie a ty chcesz walczyc :/ ? nie wiem czy kiedykolwiek byles w sytuacji gdzie przestales kogos kochac,ja bylam i wiem ze chodzby ta osoba na rzesach stawala nie udaloby sie jej wzbudzic we mnie milosci na nowo,dziecko tu nic nie zmienia bo dziecko nie przestaje byc twoim dzieckiem tylko dwoje rodzicow przestaje byc mezem i zona moim zdaniem im szybciej pogodzisz sie z tym ze to juz koniec tym lepiej dla ciebie[/QUOTE] Nic dodać, nic ująć. To chyba najlepsze podsumowanie całej sytuacji.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2019-01-02, 09:41 | #102 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 46
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86294162]widzisz dla dziecka rozstanie rodzicow ktorzy juz sie nie kochaja nie musi byc trauma,przestajesz byc mezem ale nie przestajesz byc ojcem
mam rozwod za soba ,mam dwoje dzieci ,moje dzieci nigdy nie ocenialy naszej decyzji ,nie mialy takich dramatycznych pytan dlaczego nie probowalismy byc razem,i watpie aby mialy do mnie pretensje ze nie walczylam o ich ojca po tym jak by mi dowalal rogi twoja zona nie chce byc z toba,nie tylko daje ci to do zrozumienia ale otwarcie o tym mowi znalazla sobie kogos innego i nie przejawia ochoty na powrot do ciebie a ty chcesz walczyc :/ ? nie wiem czy kiedykolwiek byles w sytuacji gdzie przestales kogos kochac,ja bylam i wiem ze chodzby ta osoba na rzesach stawala nie udaloby sie jej wzbudzic we mnie milosci na nowo,dziecko tu nic nie zmienia bo dziecko nie przestaje byc twoim dzieckiem tylko dwoje rodzicow przestaje byc mezem i zona moim zdaniem im szybciej pogodzisz sie z tym ze to juz koniec tym lepiej dla ciebie[/QUOTE] Tak, bylem w sytuacji kiedy przechodzilo mi zauroczenie (bo ciezko to nazwac miloscia) - i zgoda, ze wtedy ciezko bylo by komus przekonac mnie zebym znow zapalal do tej osoby goracym uczuciem. Dzieki ze tak piszecie, bo takie sprowadzenie na ziemie jest potrzebne - i ja mam juz od jakiegos czasu swiadomosc, ze jestem bez szans, ze ona NIE jest taka kobieta, ktora potrafi gleboko zastanowic sie nad wszystkim zwazyc za i przeciw i powiedziec - ok. to bedzie mega trudne, ale sprobojmy, chociazby dlatego ze mamy syna - sprobojmy chociaz raz. Zreszta, teraz endorfiny jej tak buzuja, ze wogole ma problem z czymkolwiek wychodacym poza jej nowy zwiazek. Poki co - oswoilem sie z mysla ze ja juz na 99% utracilem. Ale teraz nie chce stracic dziecka.... Gdyby wszystko dzialo sie w PL - bylo by latwiej. Rozwod, ustalenie kto kiedy opiekuje sie dzieckiem, nawet mieszkanie blisko siebie zeby lepiej ogarniac logistyke i done. Mysle ze brzydki nie jestem, wiec i dosc szybko kogos bym sobie znalazl i wrocil do pray na sensownym poziomie. Ale tutaj? Nikle perspektywy na prace, pewne perspektywy na zlelezienie towarzyszki zycia ale - z kompletnie innego kraju - Grecja, Szwajcaria, Tajlandia? Troche skomplikowane na dluzsza mete... |
2019-01-02, 10:43 | #103 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
No tak, bo najwazniejsze to potencjalna nastepczyni zony.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2019-01-02, 11:09 | #104 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Również mnie to uderzyło. Autor jest dla mnie (po tym, co pisze, to może być mylne wrażenie) typem faceta, który napsuł wieloletnimi zaniedbaniami, niby wielce chce ratować, ale w sumie nic konkretnego nie robi w tym celu, może smutną minkę co najwyżej i sam sobie przeczy - tu ratowanie, za moment snucie wizji jak to będzie z inną.
|
2019-01-02, 11:21 | #105 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Skup się na tym co ważne, zacznij szukać lepszej pracy,wynajmij jakiś pokój i bądź blisko dziecka jeśli to jest dla ciebie najważniejsze . To że wszystko dzieje się za granicą nic nie zmienia,nadal możecie dogadać się co do opieki nad dzieckiem, tu też możesz coś wynająć ale po pierwsze skup sie na pracy Odnoszę wrażenie że na tej żonie to nawet tak bardzo Ci nie zależy Ale poprostu boisz się zacząć żyć sam na własny rachunek Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2019-01-02 o 11:26 |
|
2019-01-02, 16:36 | #106 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 46
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Cytat:
Sorry - jak kolwiek to moze brzmiec nie wlasciwie, nie moralnie i co tam jeszcze powiecie - to chce sie po tym wszystkim podniesc. Jesli zona od miesiecy traktuje mnie jak powietrze, zwieksza jedynie natezenie kontaktow z facetem i realnie rzecz biorac, prawie na pewno nie wroci, to co Was tak zabolalo zdanie dot szukania w przyszlosci Partnerki? Rozumiem ze Wg Was powinienem wogole nigdy juz nie myslec o zadnej partnerce i trwac w samotnosci? Albo nie myslec wogole? To zle ze w tej fatalnej sytuacji staram sie brac pod uwage kazdy aspekt i miec nad tym jakas minimalna kontrole? Moze nigdy nie mieszkalyscie zagranica, w malym badz co badz miescie jakim jest Zurich (wot takie 3 dzielnice Warszawy moze), wiec nie zdajecie sobie sprawy, ze znalezienie partnera jest tu nie porownywalnie trudniejsze niz w PL. Wszystko z uwagi na odleglosc i specyfike malego miasta - jest znacznie, znacznie trudniejsze. A to ze z tego jednego zdania jedna z Pan doszla do "autor jest typem faceta, który napsuł wieloletnimi zaniedbaniami, niby wielce chce ratować, ale w sumie nic konkretnego nie robi w tym celu," Napsulem - nie ukrywam tego przeciez?! Oboje napsulismy, a ja bardziej. I bardzo duzo zrobilem zeby to naprawic. I robie nadal. Z tym, ze Ona jest juz od miesiecy gdzie indziej. Serio, moze przeczytacie raz jeszcz emoje wpisy, a potem dopiero bedziecie do mnie strzelac? [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86313143] Skup się na tym co ważne, zacznij szukać lepszej pracy,wynajmij jakiś pokój i bądź blisko dziecka jeśli to jest dla ciebie najważniejsze [/QUOTE] To dokladnie robie od kilku miesiecy i bede robic do skutku. [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86313143] To że wszystko dzieje się za granicą nic nie zmienia,nadal możecie dogadać się co do opieki nad dzieckiem, tu też możesz coś wynająć ale po pierwsze skup sie na pracy [/QUOTE] Zmienia wszystko. Szanse znalezienie dobrej pracy, mozliwosci kontaktu z przyjaciolmi (czego potrzebuje), logistyki zwiazanej z dzieckiem, wynajmu mieszkania - wszystko to jest inaczej. [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86313143] Odnoszę wrażenie że na tej żonie to nawet tak bardzo Ci nie zależy Ale poprostu boisz się zacząć żyć sam na własny rachunek[/QUOTE] No jasne. Oczywiscie, kompletnie mi na niej nie zalezy, co widac w kazdym z moich wpisow, ogladalem sie cale zycie za innymi kobietami, zdradzalem ja przy kazdej okazji, nie dbalem o nia i nie wspieralem jej. No i oczywiscie boje sie zaczac zyc na wlasny rachunek, bo nigdy tego nie robilem, zawsze ktos mnie utrzymywal i podejmowal za mnie wazne decyzje. A pozatym jestem marsjaninem, mam rowerek w ciapki, i boje sie rowniez pajakow. |
||
2019-01-02, 16:37 | #107 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Przeczytalam wszystkie posty i szkoda mojego czasu na komentowanie. Głupie masz priorytety.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2019-01-02, 17:58 | #108 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
czy przerobiliście u terapeuty Twoje "zauroczenie" czy zamietliście je pod dywan? |
|
2019-01-02, 18:52 | #109 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 46
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ---------- [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;86315310]czy przerobiliście u terapeuty Twoje "zauroczenie" czy zamietliście je pod dywan?[/QUOTE] Bylem wtedy singlem. i bylo to lata przed poznaniem mojej zony. Z kim i co mialem przerabiac u terapeuty i po co? Edytowane przez Hceta Czas edycji: 2019-01-02 o 18:53 |
|
2019-01-02, 19:30 | #110 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Oj coś mi się wydaje że autor dostaje taki pojazd bo ma czelność być facetem.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2019-01-02, 21:23 | #111 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Nie trafiłeś też z tym że nie wiemy jak to się mieszka za granicą Mieszkam za granicą od prawie 13 lat,zmieniłam tu zawód, nauczyłam się języka(nie znałam jak wyemigrowalam) i znalazłam męża mając 2 dzieci (kilku innych adoratorow odprawilam;-)) Wierzę że jeśli ja umiałam to zrobić to facet który już zna język ma pracę ma również wielkie szanse zycie sobie ułożyć ale trzeba chciec i nie patrzec na to jako zyciowa tragedie a nowy rozdział w życiu A Ty tylko siedzisz i marudzisz, no ale jestesmy rozni ja wolałabym być sama niż żyć z mężem który rzyga na mój widok,Ty zaslaniasz się dzieckiem A tak naprawdę to poprostu nie chcesz zmian bo tak Ci tak wygodnie Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2019-01-02 o 21:45 |
|
2019-01-03, 08:06 | #112 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ---------- Cytat:
Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
||
2019-01-03, 08:10 | #113 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
|
2019-01-03, 08:31 | #114 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Smuteczek, myślałam że to nie troll, a tu taka wpadka z płcią dziecka.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
2019-01-03, 10:14 | #115 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 46
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
|
|
2019-01-03, 10:19 | #116 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
|
|
2019-01-03, 10:35 | #117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
No autorze to jak to w końcu jest?
__________________
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono." Warto byś tu zajrzał(a), zanim założysz nowy wątek. Dlaczego wątki nie pojawiają się od razu po założeniu? |
2019-01-03, 11:03 | #118 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 46
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Moze w tej sytuacji faktycznie nie ma sensu zebym kontynuowal ten watek. Po prostu przyjme na klate wszystkie te wartosciowe wypowiedzie mowiace ze: - zwiazku z zona pewnie juz nie uda sie odbudowac (co chyba jest niestety realistyczne, biorac pod uwage to jak obecnie duzo czasu spedza z facetem i kompletnie nie poswieca mi zadnej uwagi) i tu niestety sie zgadzam, i choc to cholernie ciezkie - proboje zaczac sie z tym oswajac. I boli jak cholera, - moje priorytety sa glupie, focus na dziecku jest rowniez glupi, szkoda komentowac nawet - nie mam na tym etapie prawa nawet myslec o tym ze kiedys chcialbym sobie ulozyc zycie na nowo i nie byc sam. - moje zauroczenie z okresu studenckiego - jest kwestia fundamentalna do przepracowania z terapeuta a nie zamiatania pod dywan - fakt ze podaje traz taka raz taka plec dziecka - oznacza ze jestem trollem i jest najwazniejsza w calym watku. - napsulem wieloletnimi zaniedbaniami (zgadzam sie, oboje napsulismy, i pewnie ja bardziej), niby wielce chce ratować, ale w sumie nic konkretnego nie robie w tym celu, może smutną minkę co najwyżej - a na zonie mi nie zalezy, tylko boje sie zaczac zyc na wlasny rachunek. Czy cos pominalem, lub ew. jeszcze jakis wniosek sie pojawia? Wlasciwie to chyba powienienem pojsc do zony i tego goscia i przeprosic ich za cala sytuacje - dobrze kombinuje? Dzieki. |
|
2019-01-03, 11:10 | #119 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
|
|
2019-01-03, 11:17 | #120 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
twoj focus na dziecku jest ok ale ty raczej uzywasz tego dziecka jako broni przed rozwodem(sprobujmy zostac dla dziecka w tym pseudo malzenstwie,dziecko straci ojca w innym wypadku itp bzdury)
dziecko nic nie musi tracic,mozesz sie wyprwadzic pare ulic obok i brac je po pracy albo na weekendy do siebie (na zmiane z zona,ona bedzie miala wowczas czas dla siebie a ty dziecko u siebie.dwa tygodnie u mamy a dwa u taty uwazam za glupi pomysl bo dziecko potrzebuje stabilizacji i swojego miejsca a takie pol miesiaca tu pol tam nie daje tego |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:47.