Moj chlopak chce oddac mieszkanie swojej eks

[NiebieskaInezka]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;26969346]dobre...
koleżanka z nim zerwała a ten zamiast ją wyrzucic ze SWOJEGO/niby/mieszkania-sam poszedł wynajmować...no proszę cię....[/QUOTE]

ja tylko pisze co mowil

[fonn]

Napisane przez viki1988

Dochodowy? Przecież dochodowy jak sama nazwa wskazuje jest od dochodu a tu chodzi o darowiznę

Nazywa się to podatkiem od wzbogacenia.

[viki1988]

Napisane przez fonn

Nazywa się to podatkiem od wzbogacenia.

Mylisz pojęcia, potocznie zwany podatek od wzbogacenia to podatek od czynności cywilnoprawnych z podatkiem dochodowym nie ma nic wspólnego

[_vixen_]

Napisane przez viki1988

Mylisz pojęcia, potocznie zwany podatek od wzbogacenia to podatek od czynności cywilnoprawnych z podatkiem dochodowym nie ma nic wspólnego

Podatek od wzbogacenia to podatek od spadków i darowizn....

[kasiagora23]

ogólnie ta sprawa strasznie śmierdzi. Obawiam sie że prawdziwych powodow dla których ona tam mieszka nigdy nie poznasz a juz na pewno nie od swojego TŻ.
Jego zachowania po prostu raconalnie wytłumaczyć sie nie da. Za tym kryje sie coś 'grubszego'

[viki1988]

Napisane przez _vixen_

Podatek od wzbogacenia to podatek od spadków i darowizn....

No ta i możemy się kłócić prawda jest taka że każdy to inaczej rozumie, bo nie ma żadnej definicji takiego sformułowania a w obecnym stanie prawnym nie istnieje coś takiego...
ja się spotkałam z tym ze ludzie w ten sposób okreslają podatek od czynności cywilnoprawnych, ale tak na prawdę lepiej w ogóle nie używać tej nazwy bo potem efekt jest taki ze nie wiadomo o co chodzi/każdemu chodzi o coś innego

[Narrhien]

Im dalej w las tym więcej drzew... ewidentnie chłopak coś kręci, pytanie teraz - czy chcesz zostać i to rozkręcić na części pierwsze, czy darujesz sobie tę szopkę?

Ja bym jeszcze trochę informacji zebrała, przygotowała się i po prostu porozmawiała z facetem. Bez żadnych wyrzutów, tutaj proszę fakty, takie jest prawo i tak dalej, ty mówiłeś tak i tak, wychodzi na to, że kręcisz, więc bardzo proszę, szczerze wyjaśnij mi sytuację, bo nie wiem, na czym stoimy. To co chłopak robi z własnym mieszkaniem to jego sprawa, natomiast to, czy ciebie oszukuje, kręci i kłamie to już twoja sprawa i jak najbardziej masz prawo się tym zdenerwować.

I nie, ze"jesteśmy za krótko" bo nigdy nie jest za wcześnie na szczerą rozmowę. Lepiej wiedziec, na czym się stoi, w końcu liczysz na poważny związek, prawda?

[Niezmienna]

Nie związałaym się z kimś takim. Jego zachowanie wydaje mi się chore lekko!

[NiebieskaInezka]

Napisalam mu sms (nie wytrzymalam z tym, az zadzwoni wieczorem, a widujemy sie nie za czesto) w ktorym zapytalam czy czuje on cos do swojej bylej. Jeszcze nie odpisal.

[Narrhien]

Napisane przez NiebieskaInezka

Napisalam mu sms (nie wytrzymalam z tym, az zadzwoni wieczorem, a widujemy sie nie za czesto) w ktorym zapytalam czy czuje on cos do swojej bylej. Jeszcze nie odpisal.

Oj to nie było dobre z twojej strony. Na takie tematy nie rozmawia się przez tel a tym bardziej przez sms!!!

Powinnaś się powstrzymać i poczekać, aż się spotkacie.

[Polly_]

Napisane przez NiebieskaInezka

Dobrze rozumiesz. Gdyby ona nie zerwala to on bylby z nia nadal. Jestem z nim za krotko by prawic mu moraly, to jego mieszkanie, wiec niech robi z tym co chce, ale nie wiem czy jest sens sie w ta znajomosc w ogole glebiej angazowac.

ja myslę ze jest duzy sens , moze tobie tez zostawi mieszkanie po rozstaniu

[Ratatuj]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;26967973]Dziewczyna z domu dziecka to może to ona dostała to mieszkanie?[/QUOTE]

stawiam na 100% ,że tak jest
a chłopak chce zaimponować nowej dziewczynie jaki jest odjazdowy,wspaniałomyślny i w ogóle super.
znałam w młodości takich chłopaków

[Angel28]

Napisane przez NiebieskaInezka

Od niedawna jestem z pewnym chlopakiem.
Niegdys mieszkal on z dziewczyna przez 2 lata, ktora ma swoj maly zaklad. On raczej tez dobrze zarabia i jest zaradny, dzieki czemu stac go na zakupienie sobie mieszkania. Zdziwilo mnie ostatnio tylko jedno. Mieszkanie w ktorym niegdys mieszkal ze swoja eks jest jego wlasnoscia. Gdy zdecydowali sie rozsatc (a raczej gdy ona zdecydowala z nim zerwac), to on sie wyprowadzil. Nie zyja teraz ze soba w zgodzie, nie utrzymuja kontaktow. Ona tylko robi mu przelewem oplaty za mieszkanie.
Kiedys chcial sie jej oswiadczyc i ostatnio powiedzial mi, ze imponowala mu ona tak swoim wygladem jak i wiedza, oraz ze chce na nia przepisac to mieszkanie, bo nie wie gdzie mialaby mieszkac...

Ja tez nie mam swojego mieszkania (wynajumje sama) i jakos sobie radze mimo, ze nie mam swojego zakladu tak jak ona. Nie wiem czy chce sie zwiazac z facetem, ktory ma takie podejscie do swojej eks.

Co o tym myslicie?
Ja mam 22 lata, on 24.

Wzruszyłam się ta jego dobrocią, a tak na serio to tak jak napisałaś ze dobrze zarabia wiec pewnie stać ją na wynajem ,a twój Pan niech nie robi takich głupot bo potem może dopiero żałować.

[Asienka187]

Napisane przez Angel28

Wzruszyłam się ta jego dobrocią, a tak na serio to ona nie ma rodziców ??nie ma gdzie mieszkać do rodziców niech wróci ,a tak jak napisałaś ze dobrze zarabia wiec pewnie stać ją na wynajem ,a twój Pan niech nie robi takich głupot bo potem może dopiero żałować.

Autorka napisała przecież, że dziewczyna jest z domu dziecka...

[Caroline1920]

Napisane przez Angel28

Wzruszyłam się ta jego dobrocią, a tak na serio to ona nie ma rodziców ??nie ma gdzie mieszkać do rodziców niech wróci ,a tak jak napisałaś ze dobrze zarabia wiec pewnie stać ją na wynajem ,a twój Pan niech nie robi takich głupot bo potem może dopiero żałować.

czytaj dokladnie, dziewczyna jest z domu dziecka...
ale to nie zmienia faktu, ze oddawanie jej mieszkania jest czynem bardzo dziwnym...

[NibyNic]

Napisane przez Ratatuj

stawiam na 100% ,że tak jest
a chłopak chce zaimponować nowej dziewczynie jaki jest odjazdowy,wspaniałomyślny i w ogóle super.
znałam w młodości takich chłopaków

dokładnie jakoś zbyt dużo tu niedomówień i niepewności ta sprawa wygląda dziwnie

a jeśli rzeczywiście 24 letni chłopak chce oddać mieszkanie byłej to postradał zmysły
ciekawi mnie co na to jego rodzice - syn mieszka z nimi a jego była w jego mieszkaniu - ma wyrozumiałych rodziców

no a ta dziewczyna - powinna grac w totka - z takim szczęściem

[viki1988]

Napisane przez NibyNic

dokładnie jakoś zbyt dużo tu niedomówień i niepewności ta sprawa wygląda dziwnie

a jeśli rzeczywiście 24 letni chłopak chce oddać mieszkanie byłej to postradał zmysły
ciekawi mnie co na to jego rodzice - syn mieszka z nimi a jego była w jego mieszkaniu - ma wyrozumiałych rodziców

no a ta dziewczyna - powinna grac w totka - z takim szczęściem

No własnie tez mnie to zastanawia - rodzice nie mają nic przeciwko że synuś chce oddać OBCEJ osobie swoje mieszkanie?

[kasiagora23]

z tymi jego rodzicami to moze być słuszny trop- zaczynam sie zastanawiac czy to mieszkanie faktycznie jest jego (na własność).

[NiebieskaInezka]

Napisane przez Narrhien

Oj to nie było dobre z twojej strony. Na takie tematy nie rozmawia się przez tel a tym bardziej przez sms!!!

Powinnaś się powstrzymać i poczekać, aż się spotkacie.

Tylko, ze ja nie wiem czy jest sens sie nadal spotykac. Nie jestem na tym etapie znajomosci z nim, by cierpiec po rozstaniu. Jesli sie poklocimy przez tel. to przynajmniej problem zniknie, bo sie wiecej nie umowimy.

[NibyNic]

Napisane przez NiebieskaInezka

Tylko, ze ja nie wiem czy jest sens sie nadal spotykac. Nie jestem na tym etapie znajomosci z nim, by cierpiec po rozstaniu. Jesli sie poklocimy przez tel. to przynajmniej problem zniknie, bo sie wiecej nie umowimy.

Powiedz - ile razy się z nim spotkałaś do tej pory?
bo znajomość wygląda na kiełkującą z twojej strony a on Tobie mówi o planach co do mieszkania, opowiadał jaką to miał byłą- ze swoim zakładem, jak to kupił mieszkanie, że remontował, meblował później się wyprowadził i za 2 lata jak po kupieniu sobie nowego przepisze na byłą?
dziwny typ

a jakim samochodem jeździ?

[Narrhien]

Napisane przez NiebieskaInezka

Tylko, ze ja nie wiem czy jest sens sie nadal spotykac. Nie jestem na tym etapie znajomosci z nim, by cierpiec po rozstaniu. Jesli sie poklocimy przez tel. to przynajmniej problem zniknie, bo sie wiecej nie umowimy.

Mocno to niedojrzałe z twojej strony. On zasługuje na rozmowę i potraktowanie go jak człowieka, z szacunkiem. Chciałabyś, by z tobą ktoś zrywał przez smsa? Albo co gorsza - prowokował kłótnię przez smsa chłodno kalkulując, że wtedy już wiecej się nie umówi, więc problem z głowy? Z takim podejściem nigdy nie znajdziesz porządnego partnera, bo ludzie będą cię traktowac tak, jak ty ich.

Żenujące jest takie zachowanie : /

Tu nie chodzi o cierpienie po rozstaniu czy coś tylko o zwykłe bycie fair.

[shirleyyy]

Jeśli związek jest faktycznie "niepoważny" to ja bym się ulotniła póki czas. Strasznie dziwny koleś. Zrozumiałabym jeszcze jego "gest" gdyby to on z nią zerwał i miał poczucie winy.......
ale w tej sytuacji....... .wygląda na to ,że jeszcze mu nie przeszło....nie chciałabym łatki "pocieszycielki" na twoim miejscu

[Narrhien]

Acha - założyłam, że skoro już interesujesz się jego mieszkaniem i tym, komu on chce je dać, to jednak spotykacie sie trochę dłużej niż tydzień.

O, nawet doczytałam,że jesteście razem, czyli jesteście parą, czyli to nie jest takie spotykanie się na odwal się mimo wszystko. Dlatego zerwanie przez smsa, a raczej "zniknięcie" po kłótni przez smsa jest dla mnie w tym wypadku nieco chamskie.

[NiebieskaInezka]

Napisane przez NibyNic

Powiedz - ile razy się z nim spotkałaś do tej pory?
bo znajomość wygląda na kiełkującą z twojej strony a on Tobie mówi o planach co do mieszkania, opowiadał jaką to miał byłą- ze swoim zakładem, jak to kupił mieszkanie, że remontował, meblował później się wyprowadził i za 2 lata jak po kupieniu sobie nowego przepisze na byłą?
dziwny typ

a jakim samochodem jeździ?

nie bede tu pisac marki auta, ale na dzien dzisiejszy jest ono warte ok20 tys zl. Aktualnie jest wystawione na sprzedaz i ma w planach zakup nowego.

Nie o kase tu chodzi, nie obchodzi mnie ile ma i ile bedzie miec, tylko to dziwne podejscie do eks.

Nasza znajomosc trwa niedlugo. Spotkalismy sie zaledwie 5 razy. Byly to spotkania wielogodzinne, a poza spotkaniami utrzymujemy ze soba codziennie kontakt poprzez tel i gg.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez Narrhien

Acha - założyłam, że skoro już interesujesz się jego mieszkaniem i tym, komu on chce je dać, to jednak spotykacie sie trochę dłużej niż tydzień.

Spotykamy sie okolo miesiaca, cos kolo tego. I nie interesuje sie jego mieszkaniem pod wzgledem finansowym, tylko dlaczego lekka reka zostawia on je swojej eks.

[Narrhien]

Napisane przez NiebieskaInezka

Spotykamy sie okolo miesiaca, cos kolo tego. I nie interesuje sie jego mieszkaniem pod wzgledem finansowym, tylko dlaczego lekka reka zostawia on je swojej eks.

Około miesiaca i sama przyznajesz, ze jesteście razem.

Naprawdę uważasz, że w takim wypadku możesz tak po prostu przeprowadzić smsową kłótnię a potem zniknąć? Bez rozmowy w cztery oczy? Przecież mimo wszystko to nie jest pierwszy lepszy facet, z którym ot tak się umówiłaś na randkę, a potem ci nie spasował.

[NiebieskaInezka]

O, nawet doczytałam,że jesteście razem, czyli jesteście parą, czyli to nie jest takie spotykanie się na odwal się mimo wszystko. Dlatego zerwanie przez smsa, a raczej "zniknięcie" po kłótni przez smsa jest dla mnie w tym wypadku nieco chamskie.

Tak, zdecydowalismy sie byc razem,a raczej sprobowac i zobaczyc co z tego wyniknie. Przyznam, ze raz juz (po 2gim spotkaniu) zakonczylam z nim znajomosc poprzez smsa (chcialam sie z nim jedynie przyjaznic, bo to chlopak z dobrego domu, a ja wprost przeciwnie). Wiem, ze moze to chamskie, ale mieszkamy ok 70km od siebie. U niego jeszcze nie bylam, bo spotykamy sie u mnie- on dojezdza. I mialam mu wtedy napisac "przyjedz do mnie, chce zakonczyc znajomosc"?

[Sadek]

Napisane przez NiebieskaInezka

nie bede tu pisac marki auta, ale na dzien dzisiejszy jest ono warte ok20 tys zl. Aktualnie jest wystawione na sprzedaz i ma w planach zakup nowego.

Nie o kase tu chodzi, nie obchodzi mnie ile ma i ile bedzie miec, tylko to dziwne podejscie do eks.

Nasza znajomosc trwa niedlugo. Spotkalismy sie zaledwie 5 razy. Byly to spotkania wielogodzinne, a poza spotkaniami utrzymujemy ze soba codziennie kontakt poprzez tel i gg.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------



Spotykamy sie okolo miesiaca, cos kolo tego. I nie interesuje sie jego mieszkaniem pod wzgledem finansowym, tylko dlaczego lekka reka zostawia on je swojej eks.

To pytanie jednej z Pań o samochód było trochę żałosne
Rozumiem, że ten pomysł z mieszkaniem może wydawać się nieco ekscentryczny ale to naprawdę w 100% jego sprawa co zrobi z tym mieszkaniem! Było 5 spotkań a Ty już planujesz dzieci, przyszłość i wyliczasz co on ma i co z tym zrobi. To jego sprawa.

[NibyNic]

o ten samochód pytałam bo gdyby okazało się że np nie ma - no wtedy bym stwierdziła że na 100% wciska kity

nie wiem, może faktycznie ma mieszkanie i jest przekonany że będzie miał ich jeszcze z 5 i starczy dla wszystkich byłych a później dzieci i ogólnie na wszystko go stać

rozumiem że nie chodzi Ci o kasę i nie chcesz roztrząsać z nim tematu mieszkania żeby nie wyjść na osobę interesowną, ale jego podejście do byłej jest naprawdę baaaaardzo dziwne i co tu dużo mówić - po prostu niepokojące

[NiebieskaInezka]

Napisane przez Narrhien

Około miesiaca i sama przyznajesz, ze jesteście razem.

Naprawdę uważasz, że w takim wypadku możesz tak po prostu przeprowadzić smsową kłótnię a potem zniknąć? Bez rozmowy w cztery oczy? Przecież mimo wszystko to nie jest pierwszy lepszy facet, z którym ot tak się umówiłaś na randkę, a potem ci nie spasował.

Nie zamierzam nikomu "znikac". Chyba zle sie wyrazilam. Chodzilo mi o to, ze jesli przez smsa z moim pytaniem, on zarzuci "focha", to nie bede sie domagac jego uwagi i zabiegac o jego wzgledy.

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez Sadek

To pytanie jednej z Pań o samochód było trochę żałosne
Rozumiem, że ten pomysł z mieszkaniem może wydawać się nieco ekscentryczny ale to naprawdę w 100% jego sprawa co zrobi z tym mieszkaniem! Było 5 spotkań a Ty już planujesz dzieci, przyszłość i wyliczasz co on ma i co z tym zrobi. To jego sprawa.

Przeczytaj caly watek i nie osadzaj przedwczesnie, bo ja wiem, ze on moze robic ze soba i swoim mieszkaniem co chce, ale mnie interesuje DLACZEGO chce to zrobic.
A co do dzieci i przyszlosci, to moze niekoniecznie juz to z nim planuje, ale szukam wlasnie kogos z kim sobie ta przyszlosc zaplanuje i z tego co mi wiadomo on rowniez, stad tak szczere rozmowy miedzy nami.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez NibyNic

rozumiem że nie chodzi Ci o kasę i nie chcesz roztrząsać z nim tematu mieszkania żeby nie wyjść na osobę interesowną, ale jego podejście do byłej jest naprawdę baaaaardzo dziwne i co tu dużo mówić - po prostu niepokojące

dokladnie

[Sadek]

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Przeczytaj caly watek i nie osadzaj przedwczesnie, bo ja wiem, ze on moze robic ze soba i swoim mieszkaniem co chce, ale mnie interesuje DLACZEGO chce to zrobic.
A co do dzieci i przyszlosci, to moze niekoniecznie juz to z nim planuje, ale szukam wlasnie kogos z kim sobie ta przyszlosc zaplanuje i z tego co mi wiadomo on rowniez, stad tak szczere rozmowy miedzy nami.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------



dokladnie

Przeczytałem. Z tego co piszesz dalej, wyłania się wręcz obraz takiej trochę "księżniczki" która tylko wymaga i stawia warunki. Chciałaś go zostawić tylko dlatego, że jest z dobrego domu? Dla mnie osobiście to jest bardziej niepokojące niż sprawa mieszkania i na miejscu faceta bardzo bym się zastanowił czy się w takie relacje pakować Podobnie sprawa dojazdu. Dlaczego On zawsze musi do Ciebie jeździć?
Może poszukaj sobie kogoś, kto nie jest zaradny, nie ma mieszkania i jest "ze złego domu"? Wtedy nie będzie problemów