Mobbing w pracy

[Angelika0410]

Jest 11 osob przeciw niemu, a jakbyśmy napisali pismo do centrali. ? Albo poczekali na wizytacje ??


Wysłane z aplikacji mobilnej.

[mpt]

Napisane przez Angelika0410

Jest 11 osob przeciw niemu, a jakbyśmy napisali pismo do centrali. ? Albo poczekali na wizytacje ??


Wysłane z aplikacji mobilnej.

Nie zaszkodzi spróbować - piszcie. O ile ktokolwiek zdecyduje się pod tym podpisać, bo jak znam życie, to nikt tego nie zrobi

[Angelika0410]

Wszyscy chcą i sie podpisali pod tym wlasnie . Pytanie czy wysłać


Wysłane z aplikacji mobilnej.

[mpt]

Napisane przez Angelika0410

Wszyscy chcą i sie podpisali pod tym wlasnie . Pytanie czy wysłać


Wysłane z aplikacji mobilnej.

No wysłać, co tu dumać. Po co się męczyć?

[Angelika0410]

A jak to oleja ? 10 osob zwolnią ??


Wysłane z aplikacji mobilnej.

[mpt]

Napisane przez Angelika0410

A jak to oleja ? 10 osob zwolnią ??


Wysłane z aplikacji mobilnej.

I kto będzie pracował? Trzeba było dzwonić na policje, jak ten burak przywalił dziewczynie - mielibyście go z głowy.
Poza tym szukaj tez nowej pracy, bo to nie wygląda dobrze.

[phideaux]

A dlaczego on jest tam taką świętą krową, bo nie rozumiem?

[mysipyszczek]

Jeśli jesteś fajterką, to wysyłajcie to, może za jakieś parę lat ktoś się tym zainteresuje. A jeśli lubisz mieć święty spokój, to poszukaj innej roboty. A jak będziesz ostatni raz wychodzić z tej obecnej pracy, to rozbij palantowi jajko na głowie tak dla rozrywki.

[201703060948]

Ciężko się to czyta. Może edytuj ten post w bardziej zrozumiały sposób. I dodaj akapity.

Ale jeśli faktycznie facet kogoś uderzył to nie jestem w stanie zrozumieć, że tego nie wyjaśniliście. Przecież takie rzeczy donosi się nie tylko szefowi, ale nawet wzywa policję. Chyba, że bardzo przesadzacie i same boicie się konsekwencji konfabulacji. Skoro on jest jeden, przeciw niemu sporo osób to przecież szefowstwo musi się ugiąć.

[Angelika0410]

Napisałam nieładnie bo raz z telefonu. Dwa co chwile sie odrywając. Trzy nie bede używać imion i miejsc.


Wysłane z aplikacji mobilnej.

[201701300929]

Napisane przez mpt

Rozpisałaś się, więc skrócę z szacunku do innych: pracujesz od września na lotnisku z człowiekiem, który jest bucem. Wyzywa i leje inne pracownice, a kierowniczka nie chce go zwolnić. Jeśli chcesz żyć spokojnie - znajdź sobie nową pracę, zanim i Tobie się oberwie. Nic innego nie ugrasz.

dziekuje-odechcialo mi sie czytac po kilku linijkach a tak przynajmniej wiem o co chodzi

tez jestem za tym ,zeby napisac do centrali albo szukac nowej pracy

Napisane przez Angelika0410

A jak to oleja ? 10 osob zwolnią ??

a dlaczego mieliby zwolnic 10 zamiast 1 ? nawet jak na logike to nie ma wiekszego sensu.
Wieksze firmy maja czesto tez kodeks etyki i lamanie go jest niemile widziane-mysle,ze o ile anonimowy list to mogliby jeszcze olac to jak wyslecie podpisana petycje to sie przyjrza gosciowi

[Angelika0410]

Napisane przez Nocna Nimfa

dziekuje-odechcialo mi sie czytac po kilku linijkach a tak przynajmniej wiem o co chodzi

tez jestem za tym ,zeby napisac do centrali albo szukac nowej pracy



a dlaczego mieliby zwolnic 10 zamiast 1 ? nawet jak na logike to nie ma wiekszego sensu.
Wieksze firmy maja czesto tez kodeks etyki i lamanie go jest niemile widziane-mysle,ze o ile anonimowy list to mogliby jeszcze olac to jak wyslecie podpisana petycje to sie przyjrza gosciowi

Podobno centrala tez go uwielbia. I wszyscy sa w niego wpatrzeni


Wysłane z aplikacji mobilnej.

[201701300929]

Napisane przez Angelika0410

Podobno centrala tez go uwielbia. I wszyscy sa w niego wpatrzeni

ale to jakis dyrektor superszczebla czy zwykly pracownik
bo nie sadze zeby centrala ''uwielbiala'' i ''byla wpatrzona'' w byle rpacownika czy nawet kierownika sredniego szzcebla - zwykle to nawet tych ludzi nie znaja,

poza tyle lepiej sprobowac niz meczyc sie psychicznie prawda?

[mpt]

Napisane przez Angelika0410

Podobno centrala tez go uwielbia. I wszyscy sa w niego wpatrzeni [...]

Jo tam, centrala nawet nie wie, że ktos taki istnieje. Kobito, facet na lotnisku leje babę z liścia, a Ty mówisz, że go centrala uwielbia. Powiedz, które to lotnisko, żebym się czasem nie nadziała kupując batona.

[201703060948]

Napisane przez Angelika0410

Napisałam nieładnie bo raz z telefonu. Dwa co chwile sie odrywając. Trzy nie bede używać imion i miejsc.


Wysłane z aplikacji mobilnej.

Ależ nikt nie chce, żebyś używała imion i miejsc. A że co chwila się dorywałaś to twój problem nie nasz.

Nie da się ciebie zrozumieć. Raz wydajesz się pisać, że wszyscy przeciwko niemu, potem, że centrala go uwielbia. Weź to napisz jak człowiek, dodaj akapity, popracuj nad treścią.

[Angelika0410]

Napisałam jak człowiek. To nie jest wypracowanie.. I pisałam na szybko.


Wysłane z aplikacji mobilnej.

[mysipyszczek]

Napisane przez Angelika0410

Napisałam jak człowiek. To nie jest wypracowanie.. I pisałam na szybko.


Wysłane z aplikacji mobilnej.

Nie irytuj się, dziewczynom chodziło o to, że długi post, napisany w dodatku w skoncentrowanej formie... no raczej nie zachęca do przeczytania
Tak sądzę...

Luzik

[grzecznica92]

Hej dziewczyny mam taki problem bo ostatnio wypisalam sobie urlop w poniedzialek na srode i moja kierowniczka wuskoczyla do mnie z awantura ze nie da mi urlopi tak ja ponioslo ze az zaczelam.sie z nia klocic zaczelam.jej mowic poco mi ten urloo jak nie moge korzystac idt...a ta do mnie zebym jej nie pyskowala.... ctytuje slowa ... nie pyskuj gowniaro.... i teraz powiedziala ze zabierze mi premie ale za.co to niewiem,,..mam 23 lata i chyba mam jakies zdanie a nieto jestem mlida to mam sie nieodzywac... doradzcie mico o tym sadzicie

[MissCath]

Jednorazowe zachowanie to nie mobbing. Musiałoby być długotrwałe. Jak długo jesteś w pracy? Może po prostu jeszcze nie nabyłaś prawa do urlopu?

[grzecznica92]

Ja juz 3 rok tam pracuje,,,ale to nie zwalnia nikogo.do takich gestow..,

[MissCath]

Ale mimo wszystko, jednorazowy wybuch złości jest owszem, przejawem braku kultury, niedopuszczalny, itd., ale nie jest mobbingiem.

[grzecznica92]

Ok

[PoisSson_iVy]

Witajcie,

Nie mam kogo się poradzić dlatego piszę tutaj. Może któraś z Was była w podobnej sytuacji.

W zeszłym roku znalazłam pracę marzeń. Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało. Przez pierwsze dwa miesiące było świetnie. Fajna atmosfera, a zgryźliwości szefa jakoś po mnie spływały. Niestety sytuacja zaczęła się diametralnie zmieniać. Praktycznie codziennie mój przełożony wylewa na kogoś pomyje. Jest chamski, bezczelny i nie ma za grosz szacunku dla swoich pracowników. Niestety ja również zaczęłam ostro obrywać, że jestem słaba, kiepska, nic nie umiem, i tylko traci na mnie pieniądze. Dodatkowo ciągle wspomina, że nie przedłuży mi umowy (mam do 31 maja).
Robi ze mnie idiotkę, na oczach wszystkich. Doszło do tego, że aktualnie, boję się jeździć do pracy, jak już w niej jestem to przez 8 godzin siedzę jak na szpilkach, czekam tylko aż znowu mnie albo kogoś innego upokorzy i będę musiała w tym uczestniczyć. Gdy wychodzę czasami nie mogę powstrzymać łez. Płaczę w domu, narzekam, nie chce tam chodzić, nie mogę spać, pocę się, zajadam stres, boli mnie serce, a przez brak pożądnego snu zdarzają mi się krwotoki z nosa.
Jasne, mogłabym się zwolnić. Niestety nie mogę. Nie mogę teraz w tej chwili. Mieszkam sama i muszę opłacać mieszkanie i rachunki. Dodatkowo jestem na ostatnim roku mgr i za 5 miesięcy się bronie. Potrzebuję pieniędzy, na obronę (makiety, wydruki itd). Niestety przez tę całą sytuację w pracy nie mogę się na niczym skupić. Muszę zostawać po pracy i nie mogę zdążyć na zajęcia. Stąd pojawiły się też problemy w szkole... Nie mam siły już z tym walczyć. Czuje się beznadziejna i boję się, że nie dam rady..

Po wypłakaniu się koleżance, Ona zasugerowała mi, żebym udała się do psychiatry, opowiedziała jej o wszystkim i poprosiła o l4, ze względu na niezdolność do pracy, do normalnego funkcjonowania w pracy.
Stąd pytanie czy jest możliwe, że lekarz wypisałby mi l4 chociażby do rozwiązania umowy ? Już nie chce tam wracać... Kiedyś byłam optymistyczna pewna siebie, a teraz czuję się jak kupa... I wszyscy mi to wypominają, tego też mam dość..

[Nebtu]

Niewesoło. Może udałoby Ci się jednak zmienić pracę? Twoja obecna brzmi jak koszmar. Szkoda Twojego zdrowia!

Jesteś jeszcze na studiach, może ktoś z Twoich znajomych z zajęć słyszał o ofercie pracy gdzieś indziej i w zdrowej atmosferze?

Tak na marginesie: nie zdziwiłabym się, gdybyś właśnie kończyła prawo i kurczowo trzymała się korpopracy w kancelarii. Znam kilka podobnych przypadków.

[lilianna90]

Zwolnienie możesz ciągnąc nawet pół roku.

[Hyourinmaru]

A ten przełożony nie ma nad sobą innych przełożonych?

[1987Beata]

Współczuję. Kombinuj ze zwolnieniem lekarskim, dostaniesz 80% pensji, oczywiście jeśli masz na umowie tyle ile w rzeczywistości zarabiasz.

[_Supernova_]

Mialam tak,rok pracy,pol roku takiej sytuacji jak opisujesz.Nigdy nie wiadomo bylo komu sie oberwie za humory szefa.

[dystopia]

Byłam w identycznej sytuacji - bez problemu dostałam zwolnienie lekarskie od psychiatry, z tym że ja miałam już historię leczenia depresji, ale i bez tego nie powinno być problemów, jeśli trafisz na sensownego lekarza. Pytanie tylko czy zgodzi się wypisywać zwolnienia aż do maja (u mnie to był ponad miesiąc do końca umowy).
Życzę powodzenia!

ps. niektórzy ludzie nigdy nie powinni mieć pracowników

[PoisSson_iVy]

Napisane przez Nebtu

Niewesoło. Może udałoby Ci się jednak zmienić pracę? Twoja obecna brzmi jak koszmar. Szkoda Twojego zdrowia!

Jesteś jeszcze na studiach, może ktoś z Twoich znajomych z zajęć słyszał o ofercie pracy gdzieś indziej i w zdrowej atmosferze?

Tak na marginesie: nie zdziwiłabym się, gdybyś właśnie kończyła prawo i kurczowo trzymała się korpopracy w kancelarii. Znam kilka podobnych przypadków.

Dziękuje za odpowiedź
Nie chciałabym teraz zmieniać pracy, szukać jej, klimatyzować się nowej. Jestem teraz kłębkiem nerwów dlatego wolałabym znaleźć nową po dyplomie. Studiuję architekturę.

Napisane przez Hyourinmaru

A ten przełożony nie ma nad sobą innych przełożonych?

Niestety, uważa się za Pana i Władcę... Pomiata wszystkimi jak śmieciami.

Napisane przez dystopia

Byłam w identycznej sytuacji - bez problemu dostałam zwolnienie lekarskie od psychiatry, z tym że ja miałam już historię leczenia depresji, ale i bez tego nie powinno być problemów, jeśli trafisz na sensownego lekarza. Pytanie tylko czy zgodzi się wypisywać zwolnienia aż do maja (u mnie to był ponad miesiąc do końca umowy).
Życzę powodzenia!

ps. niektórzy ludzie nigdy nie powinni mieć pracowników

Dziękuje za słowa pocieszenia. Myślicie, że powinnam lekarzowi powiedzieć wszystko tak jak tu opisałam? Nie pomyśli sobie, że zmyślam i chce tylko L4, bo nie chce mi się pracować?

Swoją drogą znacie jakiegoś dobrego psychiatrę w Poznaniu?