Ostatnia PM2012 za mąż wydana, a my wciąż wizażujemy do białego rana-Żony 2012 cz.1

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez niut0

dokładnie
od urodzenia trzeba dzieci uczyć, a nie uważać, że "jeszcze są za małe" bo potem będzie zbyt późno

dam wam jeden przykład
moja mała wtedy miała rok i 4msc, to mi jej mama opowiadała:
jedzą śniadanie i mała dała nogi na stół to jej tata krzyknął że tak nie wolno, i po śnaidaniu on się rozłożył tak że nogi oparł o stół a że oa jeszcze nie mówiła za wiele to powiedziała do niego nu nu i mu palcem pogroziła. Także jak widać dzieci kumają szybciej jak nam się wydaje tylko wygodni rodzice nie chcą uczyć dziecka poprawnego zachowania

[Nattiv]

Napisane przez niut0

no nie wiem, naprawdę może to być różnie bo równie dobrze może się do starszaków przyłączyć i rozwijać swoje zdolności

No i wtedy najbardziej ucierpią rodzice, którzy na własne życzenie sobie potwora wychowali

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez Nattiv

No i wtedy najbardziej ucierpią rodzice, którzy na własne życzenie sobie potwora wychowali

morde im oklepie raz drugi to może będą wiedzieli jaki błąd popełnili

[ladystar]

Napisane przez gosza_m

LadyS za każdym razem jak oglądam reklamę zalando.pl mam wrażenie, że chodzi o Ciebie i Twojego męża I widzę jego przerażoną minę jak Ty otrzymujesz kolejne paczki z ciuchami/butami
Jakoś tak mi się skojarzyło z Twoimi opisami na wątku

cos w tym jest, choc moj Maz rowniez widzi mnie w reklamie ING, jak oszczedna malzonka zaoszczedzila 150 zl kupujac costam warte 300 (bo ja zawsze jak cos kupuje to oszczedzam ) i maz zlosliwie pyta "a ile z tego moj geniusz wplacil na konto?"

[__Paulinka__]

Napisane przez ewuszkaaa

Kto by pomyślał, że zupełnie przypadkiem zrobiłam sobie modną fryzurę alaGaultier - o jak tu, pani blond z czarnym odrostem -> https://wizaz.pl/Fryzury/Trendy-we-f...owe-ombre-hair

Czas na fryzjera i nowy, niemodny kolor.

Napisane przez nuna2

wywróciłam się.... i w razie czego kolwiek musze na szpital

ojej.. mam nadzieje,że nic sie nie stało

Napisane przez MiciaKicia

Widziałam moją kruszyneczkę na USG Coś pięknego !!! Ma takie fajne policzkiiiiii.... Moja pyziunia Mam teraz przed oczami ten obraz cały czas Jejku jaka będzie piękna jak się urodzi !!!! Moja Księżniczka...
Wg USG waży 2500kg +- 300g.
Dla porównania, tydzień temu w szpitalu na USG była mowa o 2700...
W każdym razie przewidziana waga do porodu to jakieś 3200 kg

Pani doktor powiedziała, że nie będzie mi już przepisywać leków. Gdy te co mam się skończą, a będzie to za tydzień, to mogę rodzić gdyby się coś działo

Mam jeszcze jedną wizytę umówioną na tydzień przed terminem porodu. Mamy nadzieję, że jednak do wizyty dotrwam hihi Wtedy dowiem się już dokładnie co i jak.

Na dzień dzisiejszy szyjka miękka ale zamknięta
jutro wymaz na paciorkowca zawioze do labo i gites

jeju jaka już jest duża! śliczne pyzy Juz nie mogę się doczekać aż urodzisz codziennie o Tobie myślę, jakbym Cie znała osobiście

Napisane przez Chatka

A ja Wam powiem, że w niedzielę byliśmy na tym spacerze i pojechaliśmy obejrzeć jedną inwestycję budowlaną, która wydała nam się w rozsądnym miejscu... TŻ powiedział, że sprawdzał na stronie i co prawda jest zamknięte, ale sobie obejrzymy okolicę no i z blok zewnątrz... Co się okazało - budynku wcale jeszcze nie ma, więc do oglądania była tylko okolica Ale za to mieli tam dni otwarte Mój ogarnięty Mąż
W każdym razie weszliśmy sobie, pooglądaliśmy, jak ma blok wyglądać, pogadaliśmy z kolesiem i dał nam do obejrzenia parę planów mieszkań, które nas interesowały... I powiem Wam, że jednym z tych planów tak się zajaraliśmy, że już TŻ zrobił cały rozkład mebli z poprzesuwaniem drzwi, ścian (fajne w takiej inwestycji jest to, że można sobie wewnętrzne ściany przesuwać jeszcze przed wybudowaniem) włącznie z łóżkami dla naszych Dzieci i normalnie...
Mieszkanie z dwoma balkonami, z trzech stron okna, na 3 piętrze, 3 pokoje i cicha okolica... A w dodatku całkiem blisko do tramwaju, od którego tylko 2 przystanki do metra. Odbiór w styczniu 2014. Normalnie chcemy to mieszkanie!
Także ogólnie nieśmiało proszę o kciuki, żeby nam się ono udało

wielkie za mieszkanko

Napisane przez kilianna

Witajcie

ale się za Wami stęskniłam, nie było mnie już trochę. Ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że pracowałam pilnie cały weekend i to ostro.

Bachor bratowej i brata TŻ dał mi się we znaki na Wszystkich Świętych. Wyobraźcie sobie, że ściągnął spodnie i nasikał pod stołem. Umie już dawno sikać do nocnika (ma 3,5 roku) , ale zrobił to specjalnie, żeby zwracać na siebie uwagę. Pomazał mazakiem ścianę w pokoju TŻ, a jak zwrocilismy mu uwagę, to pomazał ścianę w salonie, w korytarzu i przedpokoju. Później rozbił pogrzebaczem do kominka szybę w meblach u TŻ, wylał mi lakier do paznokci na ciuchy, które miałam u TŻ w szafce i ugryzł mnie boleśnie w łydkę, jak mu zwróciłam uwagę, że jest niegrzeczny. Wystarczy mi już wizyt w domu TŻ, a tu niestety teściu szykuje imieniny w sobotę, ale nie jestem psychicznie gotowa, by tam znowu gościć.


Justynko, wspaniała relacja, tak mi brakowało ślubnych relacji
Micia, cóż za cudna dziewuszka

Kozico, ależ świetnie, że juz na swoim!!!

Chatko, masz moje kciuki!!!!

co za POTWÓR!

[bluesky89]

Hej.
Dodałam zdjęcia na picassę.
trochę dużo ich wyszło, wkleję link na niedługi czas
https://picasaweb.google.com/1089284...7136/NaszSlub3

[niusia_87]

Tak wcześnie rano, to nieludzka godzina na wstawanie

[nuna2]

Napisane przez justyna_g4

Relacja ostatniej tegorocznej PM 27.X.2012 ( teraz czekamy już tylko na Kuku )


Środa- Piątek

To były najbardziej męczące dni w moim życiu. W sumie już od poniedziałku byliśmy na nogach od samego rana do wieczora. Mama piekła ciastka, ja jej pomagałam, teściowa też nawet przyjechała pomóc. W środę odbieraliśmy salę, mamy i ciotki myły wszystkie naczynia, a ja z Tż i już szwagrem układaliśmy stoliki. Było to na prawdę duże przedsięwzięcie logistyczne, żeby było jak należy ale na szczęście się udało. Położyliśmy się o 24 i o 7 już musieliśmy już być po kucharkę. Zawieźliśmy ja na salę gdzie było już z 8 osób do pomocy. Ona wydawała polecenia, a reszta wykonywała. Ja przez 4 godziny kroiłam ogórki to w kostkę to w jakieś półksiężyce ( mam już dość ogórków ). Skończyliśmy robić koło 16 i pojechaliśmy do domu bo trzeba było ciastka przedkładać. Po 17 zadzwoniła dekoratorka, że chce żeby jej salę otworzyć wiec musieliśmy jechać. Otworzyliśmy i kazała nam jechać do domu bo stwierdziła, że to potrwa ze 3 godzinki i że da znać żebyśmy przyjechali zamknąć. Wróciliśmy do domu po 22,a w piątek trzeba znów było wstać o 6 bo spowiedź...Po spowiedzi pojechaliśmy na salę ale ja już nic w kuchni nie robiłam. Mieliśmy kilka kursów bo trzeba było mięso odebrać czy coś tam jeszcze dokupić. Było tylu ludzi, że skończyli gotowanie o 15, Tż z bratem pojechał po placki i wódkę, a ja zostałam na sali z panią dekoratorką, która kończyła ubieranie. Tż bardzo długo nie było, musiałam dzwonić do dziewczyny od paznokci, że bede na 17,30 bo nie miałam auta nawet żeby wrócić. Paznokcie robiła mi do 20 nawet parę minut po, a tu trzeba było jeszcze menu wydrukować i poskładać. Tż miał to zrobić ale nie mógł sobie dać rady z moją drukarką i w efekcie sama musiałam to zrobić. Koło 21,30 pojechaliśmy na salę rozłożyć kartki gdzie kto siedzi i to menu. Schody były tak brudne, że musiałam je jeszcze umyć. Na szczęście kuzyn Tż, który zostawał pilnować sali zaproponował, że zrobi to za nas. W domu byłam koło 23 wykończona. Nalałam wody do wanny i myślałam, że zasnę w niej...Położylam się do łożka przed północą i nie miałam problemu z zasypianiem.

Sobota 27.X.2012

Budzik miałam na 7 ustawiony ale obudziłam się koło 6,30. Oczywiście dzień zaczoł się jak zwykle jak sie stresuje mimo, że nie czułam po sobie stresu. Pogoda była masakryczna...ale co było zrobić trzeba było wziąć się w garść. Tata zawiózł mnie i mamę do fryzjera. Z mama nawet szybko poszło. Mi skończyła robić z włosami po 10,a zaczynała o 7,30 wiec trochę to trwało i chyba wyszło nie źle. Patrząc na pogodę nie przejmowałam się włosami. Na 11 byłam umówiona u kosmetyczki. W międzyczasie robiłam kokardy do ubrania domu, malowałam paznokcie w nogach i przyjechał Tż z butonierką ( miał mi pokazać bukiet ale mama nie pozwoliła mi wyjśc do niego i chyba lepiej, że go nie widziałam wcześniej bo miał być jasno i ciemno fioletowy, a miał jasno fioletowe róże, czerwone, różowe i jakieś jasne kwiatki. Jak dotarło do mnie już na sali jaki miał być a jaki jest to byłam mega wkurzona i jakbym ja go odbierała to baba by miała przewalone bo nawet zdjęcie jej dałam i powiedziała, że będzie identyczny). Po powrocie od kosmetyczki przygotowywałam pokoje znajomym, którzy spali u mnie, umyłam się szybko w wannie i czekałam na dziewczyny, które mnie ubierały. Miałam taki dziwny humor. Cieszyłam się ale na samą myśl o błogosławieństwie, przysiędze miałam łzy w oczach. Bałam się, że zaczne płakać. Jak dziewczyny przyjechały trochę się uspokoiłam, wypiłyśmy po dwa kieliszki cytrynówki i od razu było mi lepiej. O 13.30 zaczęłyśmy sie ubierać. Nawet szybko nam poszło. Wiedziałam, że Tż ma wyjechać o 14,10 z domu. Czekałam na niego na dole. Jak już przyjechał to stres opadł. Zobaczy lam zachwyt w jego oczach. Przywitałam się z jego rodziną, zrobiliśmy parę zdjęć w domu i było błogosławieństwo. starałam się nie rozpłakać i udało się. Udało mi sie samej zapakować do samochodu co było dla mnie prawie cudem. Cały czas padało wiec sukienkę musiałam dość wysoko nieść. Pod kościołem siedzieliśmy chwilę w aucie żeby para, któa miała ślub przed nami wyszła z kościoła. Jak wchodziliśmy goście byli już w środku i koleżanka pięknie grała na flecie. Całą mszę trzymaliśmy się za ręce. Msza była piękna, bardzo osobista ale zarazem elegancka. Przysięgę mówiliśmy płynnie, pewnie i patrząc sobie w oczy. Szczerze mówiąc nie pamiętam nic poza tym, że patrzyłam Tż głęboko w oczy. Ksiądz nam podał obrączki i przypomniał, żeby pocałować. W kościele praktycznie wogole już się nie stresowałam tylko przy przysiędze serce mi mocniej zabiło. Po mszy nie było rzucania pieniędzmi bo nie byłoby jak ich zbierac w tym deszczu. Zatrzymaliśmy sie w przedisiąku, żeby mogli nam złożyć życzenia Ci co byli tylko na mszy i na wesele nie szli. Szybko dojechaliśmy na dale, mamy nas przywitały, Tż wyniósł mnie z półpiętra na salę ( nie chciałam, żeby niósł mnie przez 3 półpiętra bo tam są bardzo śliskie schody ) później toast, sprzątnie rozbitych kieliszków, obiad i pierwszy taniec. Masakra jacy bylismy spięci. Bujaliśmy się z nogi na noge i nie mogliśmy się rozkręcić,a tu piosenka sie już skończyła. Cała noc była super zabawa, ale ja już byłam taka zmęczona, że marzyłam tylko o tym, żeby isć spać. Wszyscy chwalili jedzenie i orkiestrę bo na prawdę się spisała. Przy oczepinach mieliśmy test zgodności ( co kto będzie robił) ale tak bardzo humorystycznie. Wróciliśmy do domu chyba o 8 jako ostatni wyszliśmy z sali. Musieliśmy czekać długo na kierowcę bo zaskoczył nas śnieg. Nie dość, ze kierowcy długo jeździli ( wiadomo warunki były trudne ) to kierowca, który jeździł 7 osobowym autem starosty wpadł w poślizg i wysondował metr od słupa wiec starosta i on pojechali o 1 w nocy zmieniac opony na zimowe. związek został skonsumowany.

Niedziela 28.X.2012

Wstaliśmy o 12 bo na 12,30 musiałam iść do fryzjera. Zjedliśmy śniadanie ze znajomymi i na 17 wróciliśmy na salę. Goście dopisali jak na weselu, zabawa była do 4. My później zostaliśmy z zespołem ( bo to znajomi) rozliczyliśmy się, pogadalismy, Tż z nimi coś wypił. Wróciliśmy do domu koło 6. Nasz kierowca był nieoceniony. Wszyscy chwalili całe wesele wiec chyba dobrze wypadło.


Podsumowanie

1. Sukienka się naciągnęła chyba po prasowaniu z para i po tym jak się pomoczyła przez co była dłuższa, a wcześniej była idealnie dopasowana. Było to dość problematyczne bo nie dość, że wpadała mi pod nogi to jeszcze ten co ze mną tańczył miał na prawdę trudne zadanie do wykonania. Wiec rano marzyłam już, żeby ją zdjąć. Sama chodziłam do toalety co też było sukcesem, dziewczyny czekały na zewnątrz żeby ją poprawić. Szyłyśmy ją dwa razy. Siostra Tż zasadziła mi obcasem i pociągnęła i trzeba było to zeszyć bo by sie pruło, a za drugim razem kuzyn. Przy jej długości i tak jestem w szoku, ze tak mało uszkodzona była.
2. Drugi raz chyba nie zdecydowałabym sie na "swojskie" wesele bo urobiliśmy się strasznie i byłam bardzo zmęczona tym wszystkiemu.

Chyba wszystko Kto dobrnie do końca ma buziaka

ja dobrnęłam chcę buzi

[klaudusk_a]

Napisane przez magdalennne

Wasza sytuacja bardzo mnie intryguje Dostaliście podwójne becikowe ze względu na niskie dochody, a jesteście w stanie odkładać na budowę domu Chyba że Mąż zmienił pracę na znacznie lepszą

córka urodziła się 2,5 roku temu, a teraz Tż ma inną, lepszą pracę


kiliannajako matka 2,5 letniego dziecka i pedagog nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby dziecko nasikało pod stołem
niestety to jest wychowanie, które w przyszłości zaowocuje jakimś przestępstwem tego diabła a rodzice będą tylko płakać! już roczne dziecko doskonale odróżnia to co może a czego nie może (oczywiście jeśli mu się powie co jest dobre a co złe), a 3,5 letni chłopak to już duże dziecko, tym bardziej, że chodzi do przedszkola
współczuję tylko p[rzedszkolance, która musi użerać się z takim draniem


justyna piękna relacja


od kilku dni mam okropny katar, więc z córą siedzimy pół dnia pod kocem i dziś moja inteligenta Zuzia, zobaczyła że jestem smutna i zaczęła mnie przytulać mówiąc: "nie matw sie mamusiu, tata wlóci do nas" po prostu kocham ją za te mądre teksty

[czarna_kawa80]

DZIEWCZYNY JA TYLKO NA CHWILE BŁAGAM POMOZMY MU KAŻDA ZŁOTÓWKA SIE LICZY
https://www.facebook.com/media/set/?...0724301&type=1

[Chatka]

Napisane przez magdalennne

Tego się najbardziej boję Rok chudłam moje 17kg i teraz wszystko wróci Oby udało się po ciąży wrócić do tego, co jest teraz

Raz się udało, to i drugi dasz radę

Napisane przez Nattiv

mieszkanie musiało wyjść mega skoro możecie sobie sami ustalać wszystko

Wszystkiego nie możemy ustawiać, ale ściany działowe i drzwi wewnętrzne tak, bo blok dopiero zaczyna się budować Więc jak się zgłosi zmiany, to będą od razu trochę inaczej urządzać wnętrze.
I tak niewiele się da, bo te, co by nam zależało, żeby przesunąć, to są akurat w ścianach nośnych Ale i tak coś tam można pozmieniać

Napisane przez Blacky

A zdradzisz po cichutku co to za osiedle?

La cascade na Bielanach. Okolica jest dokładnie jaka chcemy, aczkolwiek jak zaczęliśmy czytać opinie w necie, to trochę przerażające jest...

Napisane przez justyna_g4

Parę jest na poczcie ]

Te widziałam, czekam na więcej

Napisane przez kilianna

Witajcie

ale się za Wami stęskniłam, nie było mnie już trochę. Ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że pracowałam pilnie cały weekend i to ostro.

Bachor bratowej i brata TŻ dał mi się we znaki na Wszystkich Świętych. Wyobraźcie sobie, że ściągnął spodnie i nasikał pod stołem. Umie już dawno sikać do nocnika (ma 3,5 roku) , ale zrobił to specjalnie, żeby zwracać na siebie uwagę. Pomazał mazakiem ścianę w pokoju TŻ, a jak zwrocilismy mu uwagę, to pomazał ścianę w salonie, w korytarzu i przedpokoju. Później rozbił pogrzebaczem do kominka szybę w meblach u TŻ, wylał mi lakier do paznokci na ciuchy, które miałam u TŻ w szafce i ugryzł mnie boleśnie w łydkę, jak mu zwróciłam uwagę, że jest niegrzeczny. Wystarczy mi już wizyt w domu TŻ, a tu niestety teściu szykuje imieniny w sobotę, ale nie jestem psychicznie gotowa, by tam znowu gościć.

Ludzkie pojęcie przechodzi z tym bachorem. A najgorsze, że ten Twój Mąż tak samo ślepy jak oni...

Napisane przez bluesky89

Hej.
Dodałam zdjęcia na picassę.
trochę dużo ich wyszło, wkleję link na niedługi czas
https://picasaweb.google.com/1089284...7136/NaszSlub3

Napisało, że nie znaleziono strony

[Czarnooka_Paula]

Hejo

Napisane przez klaudusk_a

córka urodziła się 2,5 roku temu, a teraz Tż ma inną, lepszą pracę


kiliannajako matka 2,5 letniego dziecka i pedagog nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby dziecko nasikało pod stołem
niestety to jest wychowanie, które w przyszłości zaowocuje jakimś przestępstwem tego diabła a rodzice będą tylko płakać! już roczne dziecko doskonale odróżnia to co może a czego nie może (oczywiście jeśli mu się powie co jest dobre a co złe), a 3,5 letni chłopak to już duże dziecko, tym bardziej, że chodzi do przedszkola
współczuję tylko p[rzedszkolance, która musi użerać się z takim draniem


justyna piękna relacja


od kilku dni mam okropny katar, więc z córą siedzimy pół dnia pod kocem i dziś moja inteligenta Zuzia, zobaczyła że jestem smutna i zaczęła mnie przytulać mówiąc: "nie matw sie mamusiu, tata wlóci do nas" po prostu kocham ją za te mądre teksty

dzieci sa kochane

moja Jula wczoraj do mnie powiedziała :
" Nianiucha nie martwiaj się, ja posprzatam całe zabawki, nawet kuchnie "


dzieci sa niesamowite

a ja sobie z rana wstałam i zrobiłam paste na tosty a teraz sie nia zażeram :brzyda l:

[Gorska_Kozica]

Zaraz zasnę na klawiaturze

[ewuszkaaa]

Napisane przez gosza_m

O mamo
Ja to się jednak na modzie nie znam, bo nie cierpię odrostów!!!
Na studiach mieszkałam z dziewczyną, która rozjaśniała włosy i często się mnie pytała, czy już na tyle widać odrost, by się na nowo zafarbować Byłam jej najwierniejszym krytykiem (ale to wszystko w ramach przyjaźni, żebyście nie pomyślały, że ja ja terroryzowałam jeśli ta nie chciała pójść do fryzjera- chociaz i tak się zdarzyło )

No ja właśnie noszę się modnie z takimi pieknym odrostami na blondzie Tyle, że moje nie są aż takie czarne I tak chodzę bo nie wiem co zrobić... Bo jakby się tak bejbik trafił, to nie chciałabym rojaśniać na blond, bo to badziewie się wżera w mózg :/ A jednocześnie nie mam pomysłu na jaki kolor się zafarbować. Naturalnie jestem taka polska mysia szatynka

[__Paulinka__]

Hello

ale u nas okropnie na dworze.. nic, tylko pod kołderke się schować ziiiimno miiii... i niewyspana jestem

Napisane przez klaudusk_a

c
od kilku dni mam okropny katar, więc z córą siedzimy pół dnia pod kocem i dziś moja inteligenta Zuzia, zobaczyła że jestem smutna i zaczęła mnie przytulać mówiąc: "nie matw sie mamusiu, tata wlóci do nas" po prostu kocham ją za te mądre teksty

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez ewuszkaaa

No ja właśnie noszę się modnie z takimi pieknym odrostami na blondzie Tyle, że moje nie są aż takie czarne I tak chodzę bo nie wiem co zrobić... Bo jakby się tak bejbik trafił, to nie chciałabym rojaśniać na blond, bo to badziewie się wżera w mózg :/ A jednocześnie nie mam pomysłu na jaki kolor się zafarbować. Naturalnie jestem taka polska mysia szatynka

dlatego nie farbuje włosów:P bo jak widzę odrosty to mi sie niedobrze robi szczególnie jak ktoś farbuje na blond - a dokładnie na żółto sam w domu i ma takie czarne odrosty i do tego tłuste , że jak sie rano czesze to mu ząbki od grzebienia widać Mam to szczęście, że mam naturalny kolor włosów ładny, ciemny brąz, więc tylko czasami nakladam szampon koloryzujący w tym samym odcieniu, wtedy mają wiekszy blask może Ty też spróbuj szamponem w naturalnym odcieniu? i wkońcu będziesz miała naturalny kolor kiedyś i już więcej nie nakładaj farb tylko coś lżejszego

[ewuszkaaa]

Napisane przez kilianna

Witajcie

ale się za Wami stęskniłam, nie było mnie już trochę. Ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że pracowałam pilnie cały weekend i to ostro.

Bachor bratowej i brata TŻ dał mi się we znaki na Wszystkich Świętych. Wyobraźcie sobie, że ściągnął spodnie i nasikał pod stołem. Umie już dawno sikać do nocnika (ma 3,5 roku) , ale zrobił to specjalnie, żeby zwracać na siebie uwagę. Pomazał mazakiem ścianę w pokoju TŻ, a jak zwrocilismy mu uwagę, to pomazał ścianę w salonie, w korytarzu i przedpokoju. Później rozbił pogrzebaczem do kominka szybę w meblach u TŻ, wylał mi lakier do paznokci na ciuchy, które miałam u TŻ w szafce i ugryzł mnie boleśnie w łydkę, jak mu zwróciłam uwagę, że jest niegrzeczny. Wystarczy mi już wizyt w domu TŻ, a tu niestety teściu szykuje imieniny w sobotę, ale nie jestem psychicznie gotowa, by tam znowu gościć.

Co za masakra
Rodzice tego gówniarza głupi, ślepi czy co? Im bym jazdę zrobiła taką, żeby im w pięty poszło. Nie dziwię się, że nie masz ochoty tam chodzić :/

[Gorska_Kozica]

Nie moglam się w robocie zebrać do pracy, to popełniłam zakup... Kupiłam komplet garnków

[ewuszkaaa]

Napisane przez __Paulinka__

dlatego nie farbuje włosów:P bo jak widzę odrosty to mi sie niedobrze robi szczególnie jak ktoś farbuje na blond - a dokładnie na żółto sam w domu i ma takie czarne odrosty i do tego tłuste , że jak sie rano czesze to mu ząbki od grzebienia widać Mam to szczęście, że mam naturalny kolor włosów ładny, ciemny brąz, więc tylko czasami nakladam szampon koloryzujący w tym samym odcieniu, wtedy mają wiekszy blask może Ty też spróbuj szamponem w naturalnym odcieniu? i wkońcu będziesz miała naturalny kolor kiedyś i już więcej nie nakładaj farb tylko coś lżejszego

Mnie udało się znaleźć farbę blond, która nie robi żółtych włosów, i czasem myję szamponem rozjaśniającym dla odświeżenia refleksów. Mąż mój dziwny jest i jemu się podobam w odrostach. A kiedy się zafabuję, to mi biadoli, że wcześniej było lepiej Z tym, że ja mam takie raczej szaro-bure odrosty, nie czarne.


Problem w tym, że muszę iść do fryzjera zmienić kolor, bo boję się że na takich przefarbowanych włosach mi wyjdzie zielony jak zrobię sama w domu A potem będę robić Castingiem Loerala - uwielbiam go

[czarna_kawa80]

Napisane przez Gorska_Kozica

Nie moglam się w robocie zebrać do pracy, to popełniłam zakup... Kupiłam komplet garnków

zaszalałas

[ewuszkaaa]

Napisane przez kilianna

kochana, najgorsze, że TŻ po swojej rodzinie jak mantrę powtarza, że to jeszcze małe dziecko i nie rozumie, że robi źle każdy tylko się rozczula nad nim i nie gani go, nie zwraca uwagi, nawet jak zadusił króliczka, którego dostał od dziadka na urodziny, to nikt nie powiedział, że zrobił źle i nie wolno krzywdzić zwierząt. Nie mam sił juz na to.

Kochana, to Ty lepiej nad TŻetem popracuj, bo jak Wasze dziecko tak będzie chował to lekko mieć nie będziesz Swoja drogę, jakby go miał tak na osobności pilnować przez dzień lub dwa, to by się szybko nauczył, że małe dziecko to jest mały terrorysta i sobie dorosłych ustawia jak chce. Gówniarz dobrze wie co zrobić, żeby koło niego skakać.

Supernianię TŻetowi zapodaj, sezon lub dwa. Może zrozumie, że małe nie znaczy, że nie rozumie.

[Nattiv]

Ja chcę do łóżeczka spać

Była mowa o odrostach. Ja sobie sama farbuję włosy na blond i wcale nie są żółte zależy jaką farbę się wybierze. Kiedyś farbowała mi koleżanka rozjaśniaczem, ale przeszłam na farbę, bo za bardzo zniszczone już były. Zanim wybrałam odpowiednią to ze trzy miesiące chodziłam z żółtymi odrostami, ale w końcu znalazłam odpowiednią i są takie jakie być powinny

[ewuszkaaa]

Napisane przez Nattiv

Była mowa o odrostach. Ja sobie sama farbuję włosy na blond i wcale nie są żółte zależy jaką farbę się wybierze. Kiedyś farbowała mi koleżanka rozjaśniaczem, ale przeszłam na farbę, bo za bardzo zniszczone już były. Zanim wybrałam odpowiednią to ze trzy miesiące chodziłam z żółtymi odrostami, ale w końcu znalazłam odpowiednią i są takie jakie być powinny

Jaką farbujesz? Ja Garnierem.

[Nattiv]

Napisane przez ewuszkaaa

Jaką farbujesz? Ja Garnierem.

Garnier był dla mnie za słaby używam Wellaton 12/1 i robi mi super kolorek

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez ewuszkaaa

Supernianię TŻetowi zapodaj, sezon lub dwa. Może zrozumie, że małe nie znaczy, że nie rozumie.

Myślę, że to dobry pomysł a najlepiej całej rodzince sprezentować taki seansik

[kilianna]

Napisane przez niut0

A z ciekawości, jak reaguje na niego reszta rodziny?

reszta rodziny podziela moje zdanie. Kuzynki TŻta i jego brata oraz wujostwo mówi, że tak rozpieszczonego, rozkapryszonego i wrednego dziecka nie spotkali w swoim życiu. No i narzekają, że mają z nim nie przyjeżdżać w odwiedziny, bo dewastuje mieszkania.

Napisane przez ladystar

cos w tym jest, choc moj Maz rowniez widzi mnie w reklamie ING, jak oszczedna malzonka zaoszczedzila 150 zl kupujac costam warte 300 (bo ja zawsze jak cos kupuje to oszczedzam ) i maz zlosliwie pyta "a ile z tego moj geniusz wplacil na konto?"

hehehe

Napisane przez bluesky89

Hej.
Dodałam zdjęcia na picassę.
trochę dużo ich wyszło, wkleję link na niedługi czas
https://picasaweb.google.com/1089284...7136/NaszSlub3

niestety, nie działa

Napisane przez klaudusk_a

córka urodziła się 2,5 roku temu, a teraz Tż ma inną, lepszą pracę


kiliannajako matka 2,5 letniego dziecka i pedagog nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby dziecko nasikało pod stołem
niestety to jest wychowanie, które w przyszłości zaowocuje jakimś przestępstwem tego diabła a rodzice będą tylko płakać! już roczne dziecko doskonale odróżnia to co może a czego nie może (oczywiście jeśli mu się powie co jest dobre a co złe), a 3,5 letni chłopak to już duże dziecko, tym bardziej, że chodzi do przedszkola
współczuję tylko p[rzedszkolance, która musi użerać się z takim draniem

od kilku dni mam okropny katar, więc z córą siedzimy pół dnia pod kocem i dziś moja inteligenta Zuzia, zobaczyła że jestem smutna i zaczęła mnie przytulać mówiąc: "nie matw sie mamusiu, tata wlóci do nas" po prostu kocham ją za te mądre teksty

ależ słodka Twoja mała

Napisane przez __Paulinka__

dlatego nie farbuje włosów:P bo jak widzę odrosty to mi sie niedobrze robi szczególnie jak ktoś farbuje na blond - a dokładnie na żółto sam w domu i ma takie czarne odrosty i do tego tłuste , że jak sie rano czesze to mu ząbki od grzebienia widać Mam to szczęście, że mam naturalny kolor włosów ładny, ciemny brąz, więc tylko czasami nakladam szampon koloryzujący w tym samym odcieniu, wtedy mają wiekszy blask może Ty też spróbuj szamponem w naturalnym odcieniu? i wkońcu będziesz miała naturalny kolor kiedyś i już więcej nie nakładaj farb tylko coś lżejszego

a fuuu takie obrzydliwości od rana

Napisane przez ewuszkaaa

Kochana, to Ty lepiej nad TŻetem popracuj, bo jak Wasze dziecko tak będzie chował to lekko mieć nie będziesz Swoja drogę, jakby go miał tak na osobności pilnować przez dzień lub dwa, to by się szybko nauczył, że małe dziecko to jest mały terrorysta i sobie dorosłych ustawia jak chce. Gówniarz dobrze wie co zrobić, żeby koło niego skakać.

Supernianię TŻetowi zapodaj, sezon lub dwa. Może zrozumie, że małe nie znaczy, że nie rozumie.

mój TŻ już zna dokładnie moją opinię i wie, że w zyciu nie pozwolę, by dziecko robiło, co chce. Niestety, stara się bronić swoją rodzinę i wygaduje te głupoty, żebym na nich łaskawszym okiem spojrzała.
Wiem, że pewnie będzie powielał wzorce z domu, jak wychować dziecko, ale nie będę na to pozwalała. Mam nadzieję, ze mi się uda.

[tusia_m]

Napisane przez nuna2

wywróciłam się.... i w razie czego kolwiek musze na szpital

uważaj na siebie

Napisane przez ladystar

Bylam na zakupach odwiedzilam sh, kupilam torebke i T-shirt, rece mnie rozbolaly i nie chcialo mi sie wiecej grzebac, pozniej odwiedzilam galerie - kupilam czerowny sweterek w zarze aaa i odebralam w koncu po kilku miesiacach zamowienia wizazowe i mam tyle nowych fajnych rzeczy
Na koniec odwiedzilam tygodniowa Martynke i dzien uwazam za bardzo udany

za zakupy

Napisane przez wloszka8

a tak poza tym to kiepsko...
byłam u gina... chyba beznadziejnie się nastawiłam... myślałam, że wyjdę z dobrymi wieściami... tym czasem usłyszałam, że gin podejrzewa po wywiadzie i usg zespół policystycznych jajników... i że będzie mi trudniej zajść w ciążę niż innym, dostałam receptę na Duphaston i Estrofem... wyszłam i wypłakałam się w rękaw TŻ... ehhh... kiepski nastrój mnie dopadł... po wywołanym lekami @ mam iśc znowu i wtedy zobaczymy co dalej...

będzie dobrze!

Napisane przez MiciaKicia

Widziałam moją kruszyneczkę na USG Coś pięknego !!! Ma takie fajne policzkiiiiii.... Moja pyziunia Mam teraz przed oczami ten obraz cały czas Jejku jaka będzie piękna jak się urodzi !!!! Moja Księżniczka...
Wg USG waży 2500kg +- 300g.
Dla porównania, tydzień temu w szpitalu na USG była mowa o 2700...
W każdym razie przewidziana waga do porodu to jakieś 3200 kg

Pani doktor powiedziała, że nie będzie mi już przepisywać leków. Gdy te co mam się skończą, a będzie to za tydzień, to mogę rodzić gdyby się coś działo

Mam jeszcze jedną wizytę umówioną na tydzień przed terminem porodu. Mamy nadzieję, że jednak do wizyty dotrwam hihi Wtedy dowiem się już dokładnie co i jak.

Na dzień dzisiejszy szyjka miękka ale zamknięta
jutro wymaz na paciorkowca zawioze do labo i gites

ależ ona już duża i faktycznie widać pyzunie

Napisane przez kilianna

Witajcie

ale się za Wami stęskniłam, nie było mnie już trochę. Ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że pracowałam pilnie cały weekend i to ostro.

Bachor bratowej i brata TŻ dał mi się we znaki na Wszystkich Świętych. Wyobraźcie sobie, że ściągnął spodnie i nasikał pod stołem. Umie już dawno sikać do nocnika (ma 3,5 roku) , ale zrobił to specjalnie, żeby zwracać na siebie uwagę. Pomazał mazakiem ścianę w pokoju TŻ, a jak zwrocilismy mu uwagę, to pomazał ścianę w salonie, w korytarzu i przedpokoju. Później rozbił pogrzebaczem do kominka szybę w meblach u TŻ, wylał mi lakier do paznokci na ciuchy, które miałam u TŻ w szafce i ugryzł mnie boleśnie w łydkę, jak mu zwróciłam uwagę, że jest niegrzeczny. Wystarczy mi już wizyt w domu TŻ, a tu niestety teściu szykuje imieniny w sobotę, ale nie jestem psychicznie gotowa, by tam znowu gościć.


Justynko, wspaniała relacja, tak mi brakowało ślubnych relacji
Micia, cóż za cudna dziewuszka

Kozico, ależ świetnie, że juz na swoim!!!

Chatko, masz moje kciuki!!!!

co za bachor...


Chatko - świetnie, że macie już upatrzone mieszkanie
Justyna - za relację





Cześć.
wczoraj byłam na spotkaniu z koleżankami. było bardzo fajnie.
TŻ dziś jechał na rano do pracy.
jutro na 7:30 muszę jechać na jakieś durne szkolenie do UP

[ona8686]

hej
witam sie zasmarkan i kaszlaca.
Badania wykonałam, zobaczymy jutro czy wniki beda ok.

Napisane przez klaudusk_a

od kilku dni mam okropny katar, więc z córą siedzimy pół dnia pod kocem i dziś moja inteligenta Zuzia, zobaczyła że jestem smutna i zaczęła mnie przytulać mówiąc: "nie matw sie mamusiu, tata wlóci do nas" po prostu kocham ją za te mądre teksty

słodki tekst

Napisane przez kilianna

Witajcie

ale się za Wami stęskniłam, nie było mnie już trochę. Ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że pracowałam pilnie cały weekend i to ostro.

Bachor bratowej i brata TŻ dał mi się we znaki na Wszystkich Świętych. Wyobraźcie sobie, że ściągnął spodnie i nasikał pod stołem. Umie już dawno sikać do nocnika (ma 3,5 roku) , ale zrobił to specjalnie, żeby zwracać na siebie uwagę. Pomazał mazakiem ścianę w pokoju TŻ, a jak zwrocilismy mu uwagę, to pomazał ścianę w salonie, w korytarzu i przedpokoju. Później rozbił pogrzebaczem do kominka szybę w meblach u TŻ, wylał mi lakier do paznokci na ciuchy, które miałam u TŻ w szafce i ugryzł mnie boleśnie w łydkę, jak mu zwróciłam uwagę, że jest niegrzeczny. Wystarczy mi już wizyt w domu TŻ, a tu niestety teściu szykuje imieniny w sobotę, ale nie jestem psychicznie gotowa, by tam znowu gościć.


Justynko, wspaniała relacja, tak mi brakowało ślubnych relacji
Micia, cóż za cudna dziewuszka

Kozico, ależ świetnie, że juz na swoim!!!

Chatko, masz moje kciuki!!!!

o matko.. jakbym takiego złapała
szkoda , tylko ze rodzice nie widza problemu i współczuje pani w przedszkolu. Bo to sie przekąłda na reszte grupy i nie ma to jak rodzice nie chca pracowac z nauczycielka... No i jak któras dziewcyzna napisała, jesli dziecko od małego nie wie co jest dobre a co złe, to potem ciezko bedzie mu to pojac, bo skoro to robiło jak było male a teraz mówią, że tak nie można to i tak bedzie robic swoje.

Napisane przez magdalennne

A oni nie mogą z prywatnych gabinetów kierować na badania finansowane przez NFZ? Nie miałam nigdy konieczności chodzić prywatnie do lekarza No u gina byłam, ale w innym mieście i na dodatek nie miałam konieczności robienia drogich badań.

Chatko super z mieszkaniem dla was

Rowniez uwazam, ze to niesprawiedliwe. Nie dosc, ze pracuje i skąłdki mam odprowadzane, to jeszcze trzeba płacić za te badania, które dodatkowo mnie przerażają

Napisane przez Chatka

włoszka,
A ja Wam powiem, że w niedzielę byliśmy na tym spacerze i pojechaliśmy obejrzeć jedną inwestycję budowlaną, która wydała nam się w rozsądnym miejscu... TŻ powiedział, że sprawdzał na stronie i co prawda jest zamknięte, ale sobie obejrzymy okolicę no i z blok zewnątrz... Co się okazało - budynku wcale jeszcze nie ma, więc do oglądania była tylko okolica Ale za to mieli tam dni otwarte Mój ogarnięty Mąż
W każdym razie weszliśmy sobie, pooglądaliśmy, jak ma blok wyglądać, pogadaliśmy z kolesiem i dał nam do obejrzenia parę planów mieszkań, które nas interesowały... I powiem Wam, że jednym z tych planów tak się zajaraliśmy, że już TŻ zrobił cały rozkład mebli z poprzesuwaniem drzwi, ścian (fajne w takiej inwestycji jest to, że można sobie wewnętrzne ściany przesuwać jeszcze przed wybudowaniem) włącznie z łóżkami dla naszych Dzieci i normalnie...
Mieszkanie z dwoma balkonami, z trzech stron okna, na 3 piętrze, 3 pokoje i cicha okolica... A w dodatku całkiem blisko do tramwaju, od którego tylko 2 przystanki do metra. Odbiór w styczniu 2014. Normalnie chcemy to mieszkanie!
Także ogólnie nieśmiało proszę o kciuki, żeby nam się ono udało

oby Wam sie udało Bardzo podobaja mi sie te nowe budowane bloki, przynajmniej u mnie i do tego jeszcze duzy taras

Napisane przez MiciaKicia

Widziałam moją kruszyneczkę na USG Coś pięknego !!! Ma takie fajne policzkiiiiii.... Moja pyziunia Mam teraz przed oczami ten obraz cały czas Jejku jaka będzie piękna jak się urodzi !!!! Moja Księżniczka...
Wg USG waży 2500kg +- 300g.
Dla porównania, tydzień temu w szpitalu na USG była mowa o 2700...
W każdym razie przewidziana waga do porodu to jakieś 3200 kg

Pani doktor powiedziała, że nie będzie mi już przepisywać leków. Gdy te co mam się skończą, a będzie to za tydzień, to mogę rodzić gdyby się coś działo

Mam jeszcze jedną wizytę umówioną na tydzień przed terminem porodu. Mamy nadzieję, że jednak do wizyty dotrwam hihi Wtedy dowiem się już dokładnie co i jak.

Na dzień dzisiejszy szyjka miękka ale zamknięta
jutro wymaz na paciorkowca zawioze do labo i gites

Tak wpatrywałam sie i wpatrywałam ale po dłuższej chwili zobaczyłam to jest powiekszenie buzki? cudowne

Napisane przez justyna_g4

Relacja ostatniej tegorocznej PM 27.X.2012 ( teraz czekamy już tylko na Kuku )

Chyba wszystko Kto dobrnie do końca ma buziaka

gratuluje

[jagata]

hej!

kiliana normalnie zrobiłabym coś rodzicom tego dziecka. Przerażające jest to na co jemu pozwalają... koszmar jakiś!

chatka super, że macie szanse na własne mieszkanko. My też się rozglądamy, ale niestety w tym momencie nie jesteśmy w stanie pozwolić sobie na kredyt. Chcieliśmy w RNS, ale już nie zdążymy. Tym bardziej, że mąż musi teraz zmienić pracę (niestety długo mu to schodzi i już zaczynam się niecierpliwić) a banki na to niestety źle patrzą.
Ale jestem dobrych mysli, że w przyszłym roku bez kombinacji i dużego kredytu się obejdzie

Dodatkowo dowiedziałam się, że przez dwa kolejne dni zamykają dla samochodów ulicę, na której znajduje sie biuro, ponieważ będą kręcić film Smarzowskiego... od jutra będę koczować i czekać na Więckiewicza, czy Grabowskiego

Lecę czytać ostatnią tego roku relację

[Madziuniusia]

Napisane przez wensday21

ziele nie wiedziałam że niania jesteś fajnie
czasami lukam ten program na style o nianiach .
Ile może zarobić niania na godz?

ja zarabiam 7 zł za godzinę. Zajmuję się po 3 godziny dziennie 5-letnią dziewczynką. Wcześniej dostawałam 5,50 za opiekę nad moją najukochańszą Niuśką. Miała 1,5-3 latka.

Napisane przez MiciaKicia

Widziałam moją kruszyneczkę na USG Coś pięknego !!! Ma takie fajne policzkiiiiii.... Moja pyziunia Mam teraz przed oczami ten obraz cały czas Jejku jaka będzie piękna jak się urodzi !!!! Moja Księżniczka...
Wg USG waży 2500kg +- 300g.
Dla porównania, tydzień temu w szpitalu na USG była mowa o 2700...
W każdym razie przewidziana waga do porodu to jakieś 3200 kg

Pani doktor powiedziała, że nie będzie mi już przepisywać leków. Gdy te co mam się skończą, a będzie to za tydzień, to mogę rodzić gdyby się coś działo

Mam jeszcze jedną wizytę umówioną na tydzień przed terminem porodu. Mamy nadzieję, że jednak do wizyty dotrwam hihi Wtedy dowiem się już dokładnie co i jak.

Na dzień dzisiejszy szyjka miękka ale zamknięta
jutro wymaz na paciorkowca zawioze do labo i gites

przepiękna ta Twoja księżniczka

Napisane przez kilianna

Witajcie

ale się za Wami stęskniłam, nie było mnie już trochę. Ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że pracowałam pilnie cały weekend i to ostro.

Bachor bratowej i brata TŻ dał mi się we znaki na Wszystkich Świętych. Wyobraźcie sobie, że ściągnął spodnie i nasikał pod stołem. Umie już dawno sikać do nocnika (ma 3,5 roku) , ale zrobił to specjalnie, żeby zwracać na siebie uwagę. Pomazał mazakiem ścianę w pokoju TŻ, a jak zwrocilismy mu uwagę, to pomazał ścianę w salonie, w korytarzu i przedpokoju. Później rozbił pogrzebaczem do kominka szybę w meblach u TŻ, wylał mi lakier do paznokci na ciuchy, które miałam u TŻ w szafce i ugryzł mnie boleśnie w łydkę, jak mu zwróciłam uwagę, że jest niegrzeczny. Wystarczy mi już wizyt w domu TŻ, a tu niestety teściu szykuje imieniny w sobotę, ale nie jestem psychicznie gotowa, by tam znowu gościć.


Justynko, wspaniała relacja, tak mi brakowało ślubnych relacji
Micia, cóż za cudna dziewuszka

Kozico, ależ świetnie, że juz na swoim!!!

Chatko, masz moje kciuki!!!!

Kili podziwiam za cierpliwość!! Jak byliśmy w podróży poślubnej, to dziecko kuzyna też było takie niegrzeczne. No może nie aż tak, ale chodził, pluł we mnie i TŻ i generalnie straszny łobuz. TŻ chce w wakacje znowu tam jechać, mnie jakoś wspomnienia odstraszają... Tylko tam sytuacja odwrotna odnośnie reakccji rodzica... Tamta mama to co robiła z tym dzieckiem to ja nie mogłam na to patrzeć...



TŻ wczoraj zabrał sie za wiercenie karnisza. I nie idzie. Ja nie wiem. Poszłam do sąsiada, sąsiad mówi, że pewnie w drut zbrojeniowy trafił, ale nawiercił 8 dziur w ścianie i dalej nic:/ Ja juz nie wiem co mamy robić noo....

[Gorska_Kozica]

Napisane przez kilianna

reszta rodziny podziela moje zdanie. Kuzynki TŻta i jego brata oraz wujostwo mówi, że tak rozpieszczonego, rozkapryszonego i wrednego dziecka nie spotkali w swoim życiu. No i narzekają, że mają z nim nie przyjeżdżać w odwiedziny, bo dewastuje mieszkania.


a fuuu takie obrzydliwości od rana
mój TŻ już zna dokładnie moją opinię i wie, że w zyciu nie pozwolę, by dziecko robiło, co chce. Niestety, stara się bronić swoją rodzinę i wygaduje te głupoty, żebym na nich łaskawszym okiem spojrzała.
Wiem, że pewnie będzie powielał wzorce z domu, jak wychować dziecko, ale nie będę na to pozwalała. Mam nadzieję, ze mi się uda.

Też bym tych ludzi z takim bachorem (bo to inaczejnazwac nie można) do domu nie wpuściła. Chcą przychodzć, proszę bardzo, ale bez tego terrorystycznego strupa. Mój dom, moja twierdza.

I musisz się wziąć za małżonka, bo swoim podejściem to on nic dobrego nie zdziała Swoją drogą, jak można być tak ślepym, żeby nie widzieć, co ten dzieciak wyrabia, a gadanie, że mały i nie rozumie to jest jakieś nieporozumienie. Leniwi rodzice, to od razu widać po dzieciaku, że nikt się nim odpowiednio nie zajmuje. A jakby mi prawie 4 latek nalał pod stół, to doopa by mu na cztery pękła mimo, że nie szklanka. No aż się zaperzyłam

[justyna_g4]

Napisane przez nuna2

ja dobrnęłam chcę buzi

Napisane przez __Paulinka__

dlatego nie farbuje włosów:P bo jak widzę odrosty to mi sie niedobrze robi szczególnie jak ktoś farbuje na blond - a dokładnie na żółto sam w domu i ma takie czarne odrosty i do tego tłuste , że jak sie rano czesze to mu ząbki od grzebienia widać Mam to szczęście, że mam naturalny kolor włosów ładny, ciemny brąz, więc tylko czasami nakladam szampon koloryzujący w tym samym odcieniu, wtedy mają wiekszy blask może Ty też spróbuj szamponem w naturalnym odcieniu? i wkońcu będziesz miała naturalny kolor kiedyś i już więcej nie nakładaj farb tylko coś lżejszego

tak samo robię tylko trochę przyciemniam i nie widać mi odrostów


Właśnie zbieram się do fryzjera