Samoopalacze i kosmetyki brązujące

[JoOlc!a]

Ja uzywam, balsamo bronzujacego holiday skin firmy johson's czy jak tam sie pisze, wkazydm bardz razie nie jestem zadowolona.... mnie nic nie pomaga tylko zostaje brud na ubrabniu, a moje nogi po uzyciu wygladaj jakby brudne;/

[beoneself]

Napisane przez Nati02

czyli z czystym sumieniem polecasz Be?
Moj dove do ciemnej już mi się nudzi- ba, wręcz śmierdzi mi teraz
ale grzecznie się dziś wysmarowałam, zobacze czy jutro spojrzenia TZta też będzie bezcenne

Właśnie nie jestem pewna. Bo drugi dzień nogi wyglądają świetnie. Jeśli będzie równo schodził, to polecam, ale tego jeszcze nie wiem.
Musisz baardzo dokładnie rozmarować.. no ale po używaniu Dove do ciemnej i Eveline to już praktykę na pewno masz

[beoneself]

Napisane przez kamaO

Beoneself - coś ava zmieniłaś Fajny

Ano zmieniłam, potrzebowałam odmiany Dzięki ; )

[Ivvonka]

Napisane przez Erato

Wczoraj w przypływie jakiegoś samoopalaczowego kaprysu nabyłam L'Oreal Sublime Bronze koloryzujący. Jak wróciłam po południu do domu, to posmarowałam nogi. O rany... Myślałam, że umrę ze smrodu, toż to tak śmierdzi, że wszystkie inne się chowają I to od razu, podczas gdy większość samoopalaczy uwalnia smrodek dopiero jak DHA wejdzie w reakcję ze skórą. Byłam zrozpaczona i pomyślałam, że chyba zaraz to wyrzucę albo wystawię na targowisku, może się znajdzie jakiś chętny masochista...
No ale jednak trochę zmieniłam zdanie podczas wieczornej kąpieli. Pod prysznicem po pierwsze spłynęła warstwa tego czegoś koloryzującego, ale pod spodem - ZONK Piękna, brązowozłota opalenizna bez żadnych smug i zacieków Po jakichś trzech - czterech godzinach Qrcze, daje taki piękny efekt, że może bym nawet zniosła ten smrodek i wysmarowała się cała, ale po tym nie sposób sie ubrać, bo wszędzie zostaje ten kolor. Więc jednak go chyba sobie zostawię, ale wyłącznie do opalania odnóży. Tylko dlaczego, na Boga, on tak śmierdzi?

Ano, niestety. Smierdzi. Ale to chyba jedyny minus tego samoopalacza, bo:

nie robi smug
daje efekt przepieknej opalenizny
dobrze jest go smarowac na cialo pokryte wczesniej balsamem, wtedy nie wysuszy i nie schodzi plamami
bardzo szybko dziala

Mam juz druga tube i jak na razie to moj najlepszy samoopalacz

[ati77]

Od długiego czasu używam wszelkiej maści brązerów, samoopalaczy i balsamów z DHA i wciąz się zastanawiam jaki ma wpływ na skórę właśnie ich składnik - dihydroxyaceton. Czy po kilku latach nie okaże się, że moja skóra stanie się nadmiernie wrażliwa i podatna na alergie??
Ta obawa wynika głównie stąd, że moja skóra stała się bardziej sucha mimo ciągłego nawilżania. Co o tym myślicie?

[Justy]

samoopalaczy używano już w latach 60-tych; a wcześniej dihydroxyaceton był używanu doustnie w leczeniu cukrzycy.... oprócz właściwości wysuszajacych i charakterystycznego zapachu, trudno mu cokolwiek zarzucić

[justa79]

Napisane przez beoneself

Justa, to Tobie Kolastyna narobiła strasznych plam przy schodzeniu?

narobiła a u Ciebie jak? ja mam już inny samoopalacz i tak samo mi schodzi...

[beoneself]

Napisane przez justa79

narobiła a u Ciebie jak? ja mam już inny samoopalacz i tak samo mi schodzi...

Przyznam, że nie jest źle. Teraz już mi całkowicie kolor zszedł, zostało tylko kilka ciemniejszych plam na łydkach. Nie widać tego praktycznie wogóle, bo nogi mam całe poobijane, w siniakach i śladach po ukąszeniu komarów
Dzisiaj te plamy załatwię peelingiem kawowym.
Na twrazy spisuje się świetnie Nie podrażnia, nadaje mocny kolor i nieźle się trzyma. Już nie muszę się smarować codziennie, tylko co 2-3 dzień

[SyskA_a]

ej dizewczyny mam pytaniee..bo to ze jak sie wysmarujesz kremem brazujacym to potem smierdzisz...znaczy ja to robie na noc...to potem rano nie jest zbyt przyjemny zapach-teraz uzywalam dove to nie bylo czuc ale po paru razach zapch jets odczuwalny na pidzamce...ale zastanawia mnie, bo ja rzadko uzywam..czy normalnie..w ciagu dnia..albo po 2 dniach od zastosowania tego balsamu to czuc ten zapach np jak sie spocisz czy cos??

[Sathi]

No a nie kąpiesz się rano ??
hm.. nie rozumiem pytania, wieczorem na noc się smarujesz, rano pod prysznic, pachnący balsamik i jest git

[SyskA_a]

tak,tak chdzilo mi o to czy ten nie milych zapch jest tlyko jednorazowy czyli tuz po nalozeniu balsamu brazujacego czy tez.. w ciagu dnia anwet jesli sie kapalam...czy czuc np jak sie spoce czy cos?

[evitka21]

ja tam cie rozumiem,bo jak sie posmaruje brązowaczem,to mimo że sie od tego czasu ze 3 razy wykąpię to i tak mam wrażenie że ten smrodek ze mnie wychodzi, szczególnie jak sie lekko spocę.

W ogóle jak się czymś wysmaruję to mam wrażenie jakbym sie folią nakryła,tzn.jakby mi skóra nie oddchała...okropne uczucie....dlatego coraz rzadziej sie brązuję....ja leniuch jestem ,a tam tyle przeciwności i niedogodności ;-)....

[Ash]

Dziewczyny, ja ostatnio non stop sie samoopalaczuje. Uzywam mleczka clarinsa. Olalam te wszystkie J&J. garniery. Kupilam, uzylam kilka razy, jak zobaczylam makabryczne plamy na dekoldzie, tak juz nie uzywam tamtych brązowiaczy. Lezą w szufladzie. Musze sie ich pozbyc
A! i nie ma zadnego smrodku czy wrazenia, ze skora nie oddycha. Wszyscy mowia mi, jaka jestem opalona, a ze od dwoch tygodni mam swoja pierwsza prace, to mowie, ze mam specjalny monitor w biurze, co mnie opala, a wieczorem smaruje specjalnym kremem, ktory ma zabezpieczyc ta opalenizne nabyta przy kompie ;-)

[Paula07]

Ja używam codziennie po kąpieli Garniera mleczka i sobie bardzo chwale. Nakładam jak zwykły balsam nawilżający i tak samo rozsmarowywuje, Zadych plam czy smug! .

P.S. Mam do oddania L'oreal Sublime Bronze w żelu (150 ml.) Kupiłam z myslą o samoopalaniu twarzy, ale jednak zrezygnowałam. Twarz mam bladą jaka miałam.

[justa79]

właśnie wykończyłam samoopalacz Oriflame w żelu. to niestety nie to - opalenizna raczej żółtawa niż brązowa - różnicę widać zwłaszcza po Kolastynce czasami miałam wrażenie, że samoopalacz w ogóle nie chwycił - może po kilkutygodniowej ciągłej opaleniznie zaczyna mi się wydawać, że jestem za blada - a czasami już po jednej aplikacji było widać efekt.

użyłam też raz chusteczki samoopalającej LRP - zero efektu a samoopalacz mają przecież niezły. wysmarowałam twarz dokładnie ze 3 razy, chusteczka była nadal mokra, więc wysmarowałam się nią niemal do pasa nie spodziewałam się tam mocnej opalenizny, no, ale żeby twarz pozostała nieopalona? jedyny plus, że nie wysusza skóry, twarz była nieco lepka po jej użyciu, nie czułam potrzeby nakładania kremu.

[Rayne]

Napisane przez justa79

czasami miałam wrażenie, że samoopalacz w ogóle nie chwycił - może po kilkutygodniowej ciągłej opaleniznie zaczyna mi się wydawać, że jestem za blada

Justa, Ty lepiej uważaj, bo to może być pierwszy objaw samoopalaczowej tanoreksji Ile się słyszy, jak dziewczyny po solarium myślą ciągle, że są blade - może przy samoopalaniu też to działa?

Tak, i potem Justa będzie nam się zalić, ze przecież ona jest taka blada, a smarowała się dziś zaledwie trzy razy. I co my wtedy poradzim na to?

[justa79]

jasne, że przy samoopalaczu zjawisko tanoreksji też działa ale 3 razy dziennie to się smarować nie będę, o nie... chociaż i tak jestem niezła - wieczorem, a jak rano efekt mnie nie zadowala, to jeszcze raz ale za bardzo mi to skórę wysusza, niestety.

[Ivvonka]

Dawno tu nie zagladalam Chcialabym sie podzielic swoim nowym odkryciem, a mianowicie: samoppalaczem AUTOHELIOS La Roche-Posay. Ma same plusy:

+ nie robi smug
+ daje dosc mocna opalenizne
+ nie smierdzi!

Zakochalam sie w nim. Co prawda nie daje tak szybkiego efektu, co tonujacy L'oreal Sublime Bronze, ktory dotychczas wychwalalam, ale nie smierdzi i nie brudzi bielizny. Jest Super!

Edit. Chcialabym tez dodac, ze odkad balsamuje cialo przed samoopalaczem, i kazdego dnia, nie mam problemu z przesuszeniem i miejscowym schodzeniem samoopalacza. Po prostu wazna jest zasada: peeling-balsam-samoopalacz i tak w kolko.

[madziarra]

Ja również witam Was na Biochemii po małej przerwie Ja w między czasie odkryłam brązujące mleczko L'oreala - jest świetne, przede wszystkim dlatego, że po jakimś czasie nie schodzi mi płatami jak Holiday Skin

Witajta
Ja się spokojnie samoopalam Dovem - jednak najlepszy, bo najciemniejszy , opanowałam łaty i zacieki, jest ok. Łopaleniznę mam więc dalej Hiszpańską
A paszczy nie samoopalam, bo tak jak Ivvonka kiedyś powiedziała "mam dość rudych brwi" - opalam ją brązerkiem Bourjois, który to ma powabnie brzmiący odcień "brun illusion"

[Kasia_L]

Napisane przez Ivvonka

Dawno tu nie zagladalam Chcialabym sie podzielic swoim nowym odkryciem, a mianowicie: samoppalaczem AUTOHELIOS La Roche-Posay. Ma same plusy:

+ nie robi smug
+ daje dosc mocna opalenizne
+ nie smierdzi!

Zakochalam sie w nim. Co prawda nie daje tak szybkiego efektu, co tonujacy L'oreal Sublime Bronze, ktory dotychczas wychwalalam, ale nie smierdzi i nie brudzi bielizny. Jest Super!

Bardzo mnie cieszy Twoja pochlebna recenzja . Na fali słów rzucanych ostatnio przez domowników dot. mojego koloru skóry, co spowodowało, że dostałam przydomek "blada" , kupiłam Autoheliosa i cierpliwie na niego czekam. Może się odczepią.

[Ivvonka]

Napisane przez Sandija

Witajta
Ja się spokojnie samoopalam Dovem - jednak najlepszy, bo najciemniejszy , opanowałam łaty i zacieki, jest ok. Łopaleniznę mam więc dalej Hiszpańską
A paszczy nie samoopalam, bo tak jak Ivvonka kiedyś powiedziała "mam dość rudych brwi" - opalam ją brązerkiem Bourjois, który to ma powabnie brzmiący odcień "brun illusion"

Rude brwi - brr! Ja wrocilam do Lavertu - bo jedyna nie splywa z zafiltrowanej paszczy

Napisane przez Kasia_L

Bardzo mnie cieszy Twoja pochlebna recenzja . Na fali słów rzucanych ostatnio przez domowników dot. mojego koloru skóry, co spowodowało, że dostałam przydomek "blada" , kupiłam Autoheliosa i cierpliwie na niego czekam. Może się odczepią.

Na pewno! Daje bardzo ladny odcien opalenizny I malo wyczuwalny w porowananiu z takim L'orealem. Bedziesz zadowolona

[beoneself]

Mi ostatnio zupełnie nie chce się samoopalać Brązuję tylko twarz, żeby mi się taka biała nie odcinała od naturalnie lekko przyciemnionego ciała. Używam poleconej przez Justę Kolastyny w żelu, ma fajny i mocny kolor

A pełne butle balsamów brązujących stoją Wystawiłam Dove i Eveline na targowisko, jak ktoś jest zainteresowany to zajrzyjcie

[evitka21]

Mi ostatnio zupełnie nie chce się samoopalać

mi też nie.....oj mija nam ten zapał z początków tego wątku....no tyle przeciwności losu... ;-)

[Kate30]

Testowałam ostatnio chusteczki vichy, podobają mi się bardzo. Opalają odrobinę mocniej niż LRP i dlatego mają nad nimi przewagę. Reszta jak w LRP, chusteczka wystarcza na twarz, szyję, dekolt, i całe ramiona i przedramiona.
Jest jakby mocniej nasączona od LRP i ma znacznie przyjemniejszy zapach, rzeczywiście kojarzący się z Angelem TM.
Sprawię sobie jeszcze kilka sztuk.

[kamaO]

Napisane przez madziarra

Ja również witam Was na Biochemii po małej przerwie Ja w między czasie odkryłam brązujące mleczko L'oreala - jest świetne, przede wszystkim dlatego, że po jakimś czasie nie schodzi mi płatami jak Holiday Skin

Mam to mleczko LOREAL'a na wymianę - jakby któraś chciała spróbować

[Little Princesss]

Mi najbardziej odpowiada kolastyna w sprayu akurat mi chodzi o delikatny
brazowy odcien i wlasnie taki uzyskuje ale tylko wyprobowany na buzi wiec nie wiem jak sie sprawdza na ciele

[AniaM69]

Polecam Autohelisa. Ładnie opala, nie plami i nie zatyka. Używam go do twarzy. Mam wrażenie, że nieco śmierdzi, ale co tam, daje ładny odcień w zamian.
Na całego człowieka używam Garniera Skóra muśnięta ;-)
Pachnie cytrusowo, także nie plami, daje ładny odcień, zmywa się równomiernie.
Stosuję go wieczorem i w ciągu następnego dnia wciąż wyczuwam "zapaszek"; potrafi się skubaniec przebić nawet przez krem do ciała Organza Indecence (o jego mocy chodzą legedy).
Czuję go blisko skóry i też mi to nie przeszkadza. Nikt mi się do nóg i rąk tak znowu z nosem nie rzuca ;-)

[Sathi]

Ja stwierdziłam że to samoopalanie zabiera mi strasznie dużo czasu, te balsamacje, peelingi, depilacje, nie mam już a to czasu, wychodzę do pracy rano wracam wieczorem, więc padam na ryjek, a tu jeszcze takie ceregiele odprawiać.