nauczycielki:)

[Akee]

Hej kat123, niestety nie wiem co z dodatkiem, a jak mozna taki dostac?? U mnie w formularzach nic takiego nie bylo.

Fajnie ze masz szkolenie z dziennika, u mnie tez jest elektroniczny ale nie mam pojecia jak sprawdzic obecnosc czy cokolwiek.... Bedzie wesolo na 1 lekcji,heh.

Czekam na relacje z rady!! Ja mam w czwartek i sie stresuje choc pewnie nie ma czym w porownaniu z pierwsza lekcja...

Czy Wy wszystko pamietacie to czego macie uczyc? W sensie ze studiow Bo ja wlasciwie wszystko musze przypominac i jakies notatki porobic bo tak z glowy to niewiele bede mogla im powiedziec na razie... Boje sie, ze nie bede wiedziala co robic na lekcji i uczniowie nie beda mnie traktowac powaznie ;(

[kat123]

Dostałam papierek od sekretarki do wypisania. Dziś pojadę trochę szybciej, to może dowiem się co i jak.

Ja odnoszę w ogóle wrażenie, że mnie studia niewiele do pracy polonisty przygotowały. Jak nic będę się uczyć razem z dziećmi na każdą lekcję Ale jakoś to będzie, w sumie cieszy mnie właśnie dlatego pół etatu. Wszystko na spokojnie, na awans będzie czas. Choć wiadomo, że pieniędzy mniej - ale póki co mi i TZ wystarczała jego wypłata, wiec i tak zawsze "dodatkowe" pieniądze to będą

Zmykam się szykować, dam znać jak było na szkoleniu streees!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Akee]

kat, powodzenia na szkoleniu

ja tez mam pol etatu i mam robic staz,choc sie zastanawiam czy moglabym pracowac ale stazu nie robic bo watpie ze bede chciala pracowac w szkole na stale itd, zreszta staz wiaze sie z kosztem kursu pedagogicznego ktory tez mocno obciazy budzet.. Mąż nie pracuje,wiec mielibysmy tylko moj staz i zasilek,ktory si konczy za miesiac wiec bedzie cienko poki Mąż sie gdzies nie zalapie.. Bo rata za kurs ok 200zl i 200zl dojazdy to juz zjada ponad polowe

Ile moze trwac taka sierpniowa rada? Slyszalam ze niektore rady i po 5-6 godzin potrafia sie ciagnac..

[kat123]

Napisane przez Akee

kat, powodzenia na szkoleniu

ja tez mam pol etatu i mam robic staz,choc sie zastanawiam czy moglabym pracowac ale stazu nie robic bo watpie ze bede chciala pracowac w szkole na stale itd, zreszta staz wiaze sie z kosztem kursu pedagogicznego ktory tez mocno obciazy budzet.. Mąż nie pracuje,wiec mielibysmy tylko moj staz i zasilek,ktory si konczy za miesiac wiec bedzie cienko poki Mąż sie gdzies nie zalapie.. Bo rata za kurs ok 200zl i 200zl dojazdy to juz zjada ponad polowe

Ile moze trwac taka sierpniowa rada? Slyszalam ze niektore rady i po 5-6 godzin potrafia sie ciagnac..

Dzięki. Byłam, przeżyłam i nawet było sympatycznie

Oj to faktycznie... A nie wiedziałam, że można w szkole uczyć bez wykształcenia pedagogicznego.

Idę na 10 i do 14 ma być maksymalnie podobno. Biorę auto TŻa, więc mam nadzieję, że faktycznie tak będzie, bo o 15 jedzie do pracy i musimy się samochodem wymienić Najdłuższe są niby te w czerwcu. Przynajmniej u mnie w szkole

[*Basia*]

Napisane przez kat123

A nie wiedziałam, że można w szkole uczyć bez wykształcenia pedagogicznego.

Bo nie można. Nie bardzo sobie to wyobrażam.

[79 Marta]

Napisane przez *Basia*

Bo nie można. Nie bardzo sobie to wyobrażam.

przyjmują pod warunkiem,że jednocześnie robisz kwalifikacje. I oczywiście tylko w wyjątkowych sytuacjach ( za zgodą kuratorium)- gdy nie mają nikogo z kwalifikacjami

[mart89]

dziewczyny potrzebuje pomoc prawnej zostałam zatrudniona na umowę zlecenia w dwóch placówkach (szkoła i przedszkole) nie mam 26 lat a jestem uczniem w szkole policealnej (zaocznie), czy to mnie kwalifikuje żeby odciągane składki były takie jak u studentów?

I jak to jest mając dwie umowy to tu i tu odciągają mi zdrowotne ubezpieczenie?
Bo ogólnie osoby które nie mają statutu studenta, bądź maja powyżej 26lat zabierają na co? emerytalne, zdrowotne, rentowe, chorobowe, wypadkowe?

Studentom nie odciagają nic to czyli nie odkładają sobie nic na emeryturę pracując?

[*Basia*]

Napisane przez 79 Marta

przyjmują pod warunkiem,że jednocześnie robisz kwalifikacje. I oczywiście tylko w wyjątkowych sytuacjach ( za zgodą kuratorium)- gdy nie mają nikogo z kwalifikacjami

Wiem, że przyjmują, ale nie wierzę, że nie ma nikogo z kwalifikacjami.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez mart89

dziewczyny potrzebuje pomoc prawnej zostałam zatrudniona na umowę zlecenia w dwóch placówkach (szkoła i przedszkole) nie mam 26 lat a jestem uczniem w szkole policealnej (zaocznie), czy to mnie kwalifikuje żeby odciągane składki były takie jak u studentów?

W tej części nie pomogę niestety.

I jak to jest mając dwie umowy to tu i tu odciągają mi zdrowotne ubezpieczenie?

Dwie oddzielne umowy, dwie różne składki.

Bo ogólnie osoby które nie mają statutu studenta, bądź maja powyżej 26lat zabierają na co? emerytalne, zdrowotne, rentowe, chorobowe, wypadkowe?

Kiedyś bylo tak, że studia zaoczne liczyło się inaczej. Normalna umowa, normalne składki - wszystkie. Nie wiem jak teraz wygląda prawo pracy w tym względzie.
A jeszcze inaczej wygląda umowa zlecenie - nie ma wszystkich skladek - na pewno nie ma skladki chorobowej, urlop również nie przysługuje.

Studentom nie odciagają nic to czyli nie odkładają sobie nic na emeryturę pracując?

Jak wyżej - kilka lat temu studenci zaoczni mieli składki jak wszyscy, nie wiem jak teraz.

[natii4]

Napisane przez *Basia*

Wiem, że przyjmują, ale nie wierzę, że nie ma nikogo z kwalifikacjami.

U mnie jest taka sytuacja z anglistami Zresztą bycie w trakcie studiów to też de facto brak wykształcenia. Jeszcze.

[*Basia*]

Napisane przez natii4

U mnie jest taka sytuacja z anglistami Zresztą bycie w trakcie studiów to też de facto brak wykształcenia. Jeszcze.

Tak przypuszczałam, że językowcy. W wielu szkołach jest problem z nauczycielami języków - brakuje ich.
U mnie przyjmują bez oligo. Nie zawsze to dobry pomysł. Zresztą sama tak zaczęłam pracować i wiem jak wyglądał pierwszy rok pracy (a miałam już wykształcenie pedagogiczne, brakowało oligo).

Byłam na podyplomówce z dziewczyną po geodezji, która równocześnie robiła pracę socjalną z opiekuńczo-wychowawczą i kurs pedagogiczny. Współczułam jej, zupełnie nie wiedziała o co chodzi.

[fabel]

Jutro mam pierwszą radę na godz.11, ale zajrzałam na stronę szkoły i zobaczyłam informację, że o 10 jest posiedzenie komisji humanistycznej, do której należę... I muszę tam iść zanim poznam nauczycieli na radzie... Kurczę nie wiem jak się zachować, bo nikt mnie tam nie zna

[malagosia86]

Zazdroszczę Wam dziewczynki, sama bym chciała znaleźć pracę w przedszkolu/ szkole podstawowej. Byłam na 2 rozmowach kwalifikacyjnych, nadal roznoszę CV i pracy jak nie ma tak nie ma i tak rok na bezrobociu. Niektórzy pracodawcy mają spore wymagania: minimum nauczyciela kontraktowego:/ Po studiach magisterskich planuję sobie zrobić oligofrenopedagogikę. Myślałam również nad kursem z oligofrenopedagogiki, ale muszę uzbierać 1200 zł, a dla bezrobotnej to bardzo duża kwota pieniędzy.

[Akee]

Eh, troche glupio sie poczulam, ale wyjasnie.

Tak,nie mam kwalifikacji pedagogicznych, poniewaz nie studiowalam nic zwiazanego z nauczaniem - historie sztuki, i po tym kierunku rzadko kto idzie uczyc, chociazby z tego wzgledu ze ten przedmiot jest tylko w szkolach plastycznych. Tak tez bylo w moim przypadku, dyrektorka szukala nauczyciela, ale znalazla tyko mnie przez moj urzad pracy. I ze wzgledu na to ze nie zglosil sie nikt poza mna, moze mnie zatrudnic bez przygotowania (skoro to robi,to chyba wie ze ma taka mozliwosc ), oczywiscie musze ten kurs robic w trakcie.

Pewnie,ze nie mam pojecia jak uczyc itd,nie mialam zadnych praktyk i jestem przerazona,ale nie bardzo moglam odmowic, choc nigdy nie chcialam w szkole pracowac,ale taka prawda ze kazdy grosz sie liczy i zdobywanie doswiadczenia, wiec postaram sie jak najlepiej te dzieciaki uczyc i tyle...

Zazdroszcze tym,ktore maja przygotowanie i chocby od tej strony teoretycznej wiedza co i jak

kat, fajnie ze bylo sympatycznie powodzenia na radzie, na pewno bedzie spoko

fabel, zycze Ci jak najmniej nerwow, a jak nikogo nie znasz,to po prostu sie przedstaw,powiedz ze jestes nowa i czego bedziesz uczyc,a na pewno inni Ci jakos pomoga

[*Basia*]

Napisane przez fabel

Jutro mam pierwszą radę na godz.11, ale zajrzałam na stronę szkoły i zobaczyłam informację, że o 10 jest posiedzenie komisji humanistycznej, do której należę... I muszę tam iść zanim poznam nauczycieli na radzie... Kurczę nie wiem jak się zachować, bo nikt mnie tam nie zna

Powodzenia, będzie dobrze

Napisane przez malagosia86

Zazdroszczę Wam dziewczynki, sama bym chciała znaleźć pracę w przedszkolu/ szkole podstawowej. Byłam na 2 rozmowach kwalifikacyjnych, nadal roznoszę CV i pracy jak nie ma tak nie ma i tak rok na bezrobociu. Niektórzy pracodawcy mają spore wymagania: minimum nauczyciela kontraktowego:/ Po studiach magisterskich planuję sobie zrobić oligofrenopedagogikę. Myślałam również nad kursem z oligofrenopedagogiki, ale muszę uzbierać 1200 zł, a dla bezrobotnej to bardzo duża kwota pieniędzy.

Współczuję sytuacji i rozumiem. Sama mam pracę, ale pamiętam jak to jest, kiedy się jej szuka. Oligo przydaje się bardzo. Trzymam mocno kciuki.

Napisane przez Akee

Eh, troche glupio sie poczulam, ale wyjasnie.

Przepraszam, nie chciałam Cię urazić. Sama zaczęłam tę dyskusję.
Przyznałam, że również zaczynałam pracę w szkole specjalnej bez oligo. Było mi bardzo trudno, wiem, że zrobiłabym teraz mnóstwo rzeczy inaczej.
Będziesz uczyła plastyki?

[Akee]

*Basia*, nic się nie stało, stres ze mnie wychodzi i jestem trochę przewrażliwiona, wybacz

Będę uczyć historii sztuki w liceum plastycznym, nie ma to związku z nauką praktyczną, od tego maja przedmioty typu malarstwo,rzeźba,rysunek itd, moj przedmiot to teoria, tyle że dotyczaca kierunkow, epok, artystow, przemian w sztuce itd Troche sie obawiam, bo takie wiadomosci to mialam przez pierwsze 3 lata studiow i malo pamietam, raczej planowalam prace zwiazana ze specjalizacja - ochrona i konserwacja zabytkow, od obrony mijaja 2 lata przez ten czas nie mialam do czynienia ze swoim zawodem, a jak wiadomo wiedza nieuzywama zanika )

Ale moze sie jakos rozkrece, tylko tyyyyle tego materialu do przypomnienia, do tego prawie wszystkie klasy sa sporo do tylu i nie wiem jak to nadrobic,chyba bede zadawala duzo referatow zeby jakos ten program nadrabiac w miare plynnie

Fjnie ze macie rady tak wczesnie,bede wiedziala co mnie czeka :P Ja mam w czwartek, jutro musze jeszcze zadzwonic sie upewnic

[*Basia*]

Napisane przez Akee

*Basia*, nic się nie stało, stres ze mnie wychodzi i jestem trochę przewrażliwiona, wybacz

Nie jesteś przewrażliwiona.
Nie zawsze powinno wyrażać się swoje zdanie, bywam mało delikatna. Przepraszam.

Będę uczyć historii sztuki w liceum plastycznym, nie ma to związku z nauką praktyczną, od tego maja przedmioty typu malarstwo,rzeźba,rysunek itd, moj przedmiot to teoria, tyle że dotyczaca kierunkow, epok, artystow, przemian w sztuce itd Troche sie obawiam, bo takie wiadomosci to mialam przez pierwsze 3 lata studiow i malo pamietam, raczej planowalam prace zwiazana ze specjalizacja - ochrona i konserwacja zabytkow, od obrony mijaja 2 lata przez ten czas nie mialam do czynienia ze swoim zawodem, a jak wiadomo wiedza nieuzywama zanika )

Ale moze sie jakos rozkrece, tylko tyyyyle tego materialu do przypomnienia, do tego prawie wszystkie klasy sa sporo do tylu i nie wiem jak to nadrobic,chyba bede zadawala duzo referatow zeby jakos ten program nadrabiac w miare plynnie

Aaaa, to super. Nie martw się. Liceum plastyczne to specyficzna szkoła, poza tym nie będziesz miała do czynienia z dziećmi. Jestem pewna, że dasz sobie radę (miałam okazję na studiach pracować rok w internacie plastyka).
Pracuj w szkole i w międzyczasie cały czas szukaj pracy.
Rozumiem, że praca w szkole nie jest szczytem Twoich marzeń. Dlatego życzę żeby Ci się jednak spodobało choć trochę no i znalezienia pracy w zawodzie.

[Akee]

Basia, dziekuje Licze na to, ze jakos sie odnajde i moze mi sie spodoba, kusi perspektywa umowy na stale,co jest rzadkoscia w tych czasach No nic, zobaczymy, a moze trafi sie jakas ciekawsza oferta, ale na razie musze sie skupic na ogarnieciu tego jak prowadzic lekcje.

Tez mysle,ze plastyk to troche inaczej niz zwykle liceum, ale ja mam taki problem,ze z dziecmi dogaduje sie swietnie, ale mlodziez mnie jakos oniesmiela i boje sie jak mnie przyjma itd,tym bardziej ze jestem osoba mocno przy kosci i nie chce sie czuc znowu jak za czasow swojej nauki i byc obgadywana czy cos. A moja pewnosc siebie siega zera

Ale trzeba myslec pozytywnie!! Trzymajcie sie!

[*Basia*]

Napisane przez Akee

Basia, dziekuje Licze na to, ze jakos sie odnajde i moze mi sie spodoba, kusi perspektywa umowy na stale,co jest rzadkoscia w tych czasach No nic, zobaczymy, a moze trafi sie jakas ciekawsza oferta, ale na razie musze sie skupic na ogarnieciu tego jak prowadzic lekcje.

Przypuszczam, że dostaniesz jakiegoś opiekuna, który pomoże Ci ogarnąć papierologię, lekcje itp.

Tez mysle,ze plastyk to troche inaczej niz zwykle liceum, ale ja mam taki problem,ze z dziecmi dogaduje sie swietnie, ale mlodziez mnie jakos oniesmiela i boje sie jak mnie przyjma itd,tym bardziej ze jestem osoba mocno przy kosci i nie chce sie czuc znowu jak za czasow swojej nauki i byc obgadywana czy cos. A moja pewnosc siebie siega zera

Nie wiem jak wygląda dzisiejszy plastyk. Ale kilka lat temu mało kto zwracał uwagę na wygląd. A właściwie miało być oryginalnie. A figura? Nie pamiętam, żeby na to patrzono.
Wiele zależy od Ciebie. Ty w klasie rządzisz (tylko im tego nie mów).
Poszperaj w swoich książkach, postaraj się znaleźć im ciekawe pomoce, będzie dobrze.

Ale trzeba myslec pozytywnie!! Trzymajcie sie!

Koniecznie odezwij się.

Każdy kiedyś zaczynał, bez względu na to jak się teraz wymądrza.

Edycja: Już rozumiem dlaczego potrzebna Ci książeczka. W LP są inne wymogi niż w pozostałych szkołach, pewnie dlatego.
Książeczki potrzebne są jeszcze chyba w szkołach z profilami kucharskimi (uczniowie wtedy również potrzebują).
Licea plastyczne podlegają MKultury i Sztuki, prawda? Zmieniło się coś w tej kwestii?

[Akee]

Basia, dzieki za wsparcie

Z tym wygladem to sie martwie, bo pani dyrektor mnie ciagle lustruje z gory na dol, myslala ze jestem w ciazy i nie omieszkala przeprowadzic ze mna napastliwej rozmowy nt. planowania dzieci itd bo ona nie potrzebuje nauczyciela ktory pojdzie na zwolnienie zaraz. Dziecko planuje, co wiecej, staramy sie od dawna i sie nie udaje,lecze sie itd,ale nie bede sie z tego spowiadac obcej babie, bo jak sie uda to bedzie naprawde cud,i nie przewidze tego kiedy to sie stanie,choc na razie postanowilismy sie wstrzymac pare miesiecy zebym zobaczyla jak sie odnajde w tej pracy.

Ale niesmak pozostal i nie wiem jak mi sie bedzie ukladala wspolpraca z dyrekcja A opiekuna pewnie dostane,oby jakiegos sympatycznego.

Co do ksiazeczki,to moze masz racje, LP podlegaja pod ministerstwo kultury. Chociaz lekarz ktory mi robil wpis do ksiazeczki tlumaczyl to tym ze bede pracowac z dziecmi/mlodzieza i dlatego musialam zrobic. Ale moze to kazda szkola sobie sama decyduje bo gdzies wyczytalam ze ksiazeczki nie sa juz obowiazkowe.

Chcialabym 'rzadzic' w klasie, ale obawiam sie ze jestem zbyt slaba jednostka zeby to sie udalo,pewnie na pierwszej lekcji uczniowie zobacza ze sie stresuje i beda mnie olewac

Mam pytanko, przejmuje 3 klasy po poprzedniej nauczycielce i jedna nowa , czy w tych trzech moge zrobic na drugiej lekcji jakis test zeby sie zorientowac co potrafia z poprzednich lat, oczywiscie test bez ocen tylko dla mojej informacji? Troche ciezko mi sie dowiedziec od poprzedniczki co w ktorej klasie przerobila dokladnie,a juz ejst malo czasu a ona rzadko mi na maila odpisuje przez co nie wiem nawet od jakich tematow mam zaczac nowy rok

[semantique]

Może lepiej zamiast testu przygotuj ciekawą lekcję powtórkową z zakresu który powinni znać, na podstawie materiału z podręcznika na którym pracowali. Zorientujesz się co wiedzą, a o czym nie mają pojęcia. Nie zaczynałabym pracy z nowymi klasami od testu

[Akee]

semantique, dzieki za rade

nie wyjasnilam ze nie chodzi mi o test pisemny,ze kazdy sobie itd, raczej taki online, przeprowadzany na tablicy multimedialnej z takiej fajnej strony z testami, z cala klasa,zeby sie zglaszali sami czy cos, tylko ze wtedy moga sie zglaszac te same osoby caly czas, a nie dowiem sie co umia ci bardziej niesmiali. No nic,moze cos wymysle, albo zrezygnuje z tego.

to moze jeszcze mi podpowiecie, czy ankieta do wypelnienia tez moze byc kiepsko odebrana przez uczniow jak test? Oczywiscie nie na ocene,tylko sluzaca mi za zrodlo informacji o ich zainteresowaniach, ulubionym artyscie, czy dotyczace zajec co im sprawialo trudnosci, co im sie podobalo w poprzednich latach itp, podpisane z dopisanym mailem ucznia i tematem referatu ktory bedzie mial przydzialony, zebym miala to wszystko w jednym miejscu

Mam jakis swoj pomysl na lekcje organizacyjna,ale nie wiem czy to wypali i czy czasu starczy na to wszystko

A pso to mam im tylko przedstawic ustnie czy mam kazdemu dac kserowke?

[kat123]

Jestem po radzie, taka mam sympatyczną szkołę, dyrekcję, nauczycieli, że Wam mówię byłam w 3 szkołach na praktykach i nigdzie nauczyciele z dyrekcją nie mieli tak v przyjaznych stosunków. W sumie nie zostałam niczym obarczona, musze tylko jakieś kółko wymyślić i w głównej mierze zająć się sobą i stażem

Ale jestem strasznie zagubiona, skąd wziąć pso? Sama musze to napisać? We wtorek pierwsze lekcje, jak się przygotować? Mam straszny chaos w głowie!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Akee]

kat, ale Ci sie fajnie trafilo ciekawe jacy sa u mnie.. jutro sie przekonam.

jak wygladala rada,siedzi sie w klasie i dyrektor cos gada czy jak? dluga byla? jakos oficjalnie Cię przedstawiono? na rozpoczecie roku szkolnego wszyscy przychodza czy tylko wychowawcy? masz ustalone jakies dyzury na korytarzu? te sprawy dotyczace ciebie to opiekun ci mowil,czy dyrektor tak przy wszystkich? wybacz pytania,ale ciekawosc mnie zzera

ja pso sciagnelam z netu i troche przerobilam po swojemu,chociaz nie wiem czy zawarlam tam wszystko co trzeba.. mam sposoby sprawdzania wiedzy,czyli wszelkie sprawy za ktore uczen moze dostac ocene, potem progi procentowe na dana ocene, jak i kiedy mozna poprawiac sprawdziany itd, o nieprzygotowaniach i co uczen ma umiec na dana ocene.

pierwsza lekcje to bedzie pewnie organizacyjna wiec to chyba da sie jakos przejsc w miare bezbolesnie czyli uzgadniasz wszystko z uczniami, to pso wlasnie, jakies zapoznanie sie, przedstawienie programu na ten rok,czyli czego konkretniej sie beda uczyc itd. ja mam zamiar jeszcze rozdac tematy referatow i ankiety o ktorych wyzej wspominalam

[201604190934]

Dzień dobry, niestety mam problem, którego rozwiązania nie potrafię znaleźć.
Jestem nauczycielem kontraktowym, umowa bezterminowa.
Do dnia 31 sierpnia mam urlop wychowawczy, a od dnia 1 września rozpoczynam urlop macierzyński.
Niestety przy złożeniu podania o tenże urlop zostałam poinformowana, że pensja będzie wypłacana dopiero
od w października, nikt jednak nie wytłumaczył mi dlaczego, nie znalazłam też przepisu dotyczącego tej sytuacji.
Czy ktoś może mi odpowiedzieć na pytanie dlaczego nie dostanę pieniędzy za pierwszy miesiąc macierzyńskiego?

[kat123]

Napisane przez Akee

kat, ale Ci sie fajnie trafilo ciekawe jacy sa u mnie.. jutro sie przekonam.

jak wygladala rada,siedzi sie w klasie i dyrektor cos gada czy jak? dluga byla? jakos oficjalnie Cię przedstawiono? na rozpoczecie roku szkolnego wszyscy przychodza czy tylko wychowawcy? masz ustalone jakies dyzury na korytarzu? te sprawy dotyczace ciebie to opiekun ci mowil,czy dyrektor tak przy wszystkich? wybacz pytania,ale ciekawosc mnie zzera

ja pso sciagnelam z netu i troche przerobilam po swojemu,chociaz nie wiem czy zawarlam tam wszystko co trzeba.. mam sposoby sprawdzania wiedzy,czyli wszelkie sprawy za ktore uczen moze dostac ocene, potem progi procentowe na dana ocene, jak i kiedy mozna poprawiac sprawdziany itd, o nieprzygotowaniach i co uczen ma umiec na dana ocene.

Dyrektor prowadzi, co jakiś czas jakieś głosowanie, wszyscy podnoszą ręce i dalszy ciąg ;-) 4 bite godziny z 2 przerwami. Przedstawiono mnie i do tego podziękowano za "wkupne", które przygotowalam jako jedyna z 3 nowych nauczycielek ;-) na rozpoczęcie wszyscy, podobnie jak na mszę przed apelem. Dyżurów jeszcze nie mam, planu też nie. Sprawy o mnie: dyrektorka na forum poinformowała, że automatycznie rozpoczynam staż i mam przygotować plan rozwoju, podała kto jest moim opiekunem, do jakich zespołów należę, resztę dostałam na kartce. Z opiekunem spotkam się jutro

O, to tez musze poszukać. A pso ma związek z podrecznikami czy czymś?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Akee]

O rety,tyle godzin Mam stresaa...nie mam zadnego wkupnego :P Wiem,ze oprocz mnie ma byc nowy pan od fotografii ale czy ktos jeszcze nie mam pojecia.

Ehh,fajnie ze masz to za soba,mnie czeka pewnie nie przespana noc

A pso chyba nie ma nic wspolnego z podrecznikiem, wiem tylko ze trzeba je dopasowac do wymogow wewnatrzszkolnego systemu oceniania zeby sie zgadzalo.

[kat123]

Oj, przepraszam - 3 godziny, a nie 4 pomyliłam się pisząc. A za dwa tygodnie kolejna rada. I na niej podejrzewam już będę musiała coś powiedzieć.

Mnie ostrzegli wcześniej o wkupnym, przytargałam rano do szkoły 4 blachy ciasta :-D
Nie stresuj się (łatwo powiedzieć, sama pół nocy nie spałam ;-)), na piwko będzie dobrze ja musze się tylko zorganizować, bo ciężko mi się wdrożyć do innego schematu po 5 latach studiów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Akee]

omg, to rady sa tak co chwile? myslalam ze 3 razy w roku :P

ja i tak bym nic nie przywiozla,bo moja jazda do szkoly to droga przez meke,i napewno zaden poczastunek by nie przezyl tej trasy choc jutro mnie tata wiezie bo nie mam busa na 10,ale nic nie wiedzialam o takim zwyczaju,trudno )

[kat123]

A to chyba od szkoły zależy z tym wkupnym :-D
Jest trochę tych rad, przed końcem semestru i roku są po 2 - o czym nie miałam bladego pojęcia (zresztą o niewielu rzeczach mam).
Powodzenia jutro! Trzymam kciuki i daj znać po jak było

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fabel]

Napisane przez Akee

omg, to rady sa tak co chwile? myslalam ze 3 razy w roku :P

ja i tak bym nic nie przywiozla,bo moja jazda do szkoly to droga przez meke,i napewno zaden poczastunek by nie przezyl tej trasy choc jutro mnie tata wiezie bo nie mam busa na 10,ale nic nie wiedzialam o takim zwyczaju,trudno )

Tak rady są dosyć często, też się dowiedziałam na mojej dzisiejszej radzie, że następna jest już 12.09. Na radzie mnie nie przedstawiono, więc podejrzewam, że wygłupiłabym się tylko z tym wkupnym Myślę, że raczej dotyczy to małych szkół... Hmmm a poza tym mam wrażenie, że nic nie wiem Dostałam przydział godzin 24 + 1 karciana.. Ehh w sumie mam 14 grup, no nie wiem jak to ogarnę, tyle dobrze, że nie są to klasy maturalne, ale jednak... Do tego jeszcze dziennik elektroniczny, który nie wiem jak działa i o co z nim chodzi

Akee, a co do wyglądu to mogę Cię pocieszyć, że ja mam 152 cm wzrostu, więc przy chłopakach 16-19 sama pomyśl jak będę wyglądać, od razu będą sobie myśleć, że dużo mogą sobie pozwolić.. Myślę, że w LO nie będą zwracać uwagę na wygląd ani jakoś komentować, w każdym razie nie odczujesz tego Sama jestem przerażona teraz tym wszystkim, ale powiem Ci, że powinna spodobać Ci się praca w szkole, masz mało godzinek, więc dasz radę!