Zapuszczanie włosów cz. VIII - Strona 43 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja włosów i fryzury > Pielęgnacja włosów

Notka

Pielęgnacja włosów W tym miejscu rozmawiamy o pielęgnacji włosów. Jeśli twoje włosy są suche, pozbawione blasku lub zniszczone i szukasz sposobu na poprawę sytuacji. Dołącz do nas.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-09-11, 17:55   #1261
Apsik13
Zakorzenienie
 
Avatar Apsik13
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3 605
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez katte25 Pokaż wiadomość
Co do lukrecji, dla mnie jest za słodka, nie lubie słodzic ziół a im więcej jej wypije tym słodsza, musze z czymś ja wymieszać może będzie lepiej.
Dziś ją kupiłam. Zaraz idę gotować i zobaczymy czy przypadnie mi do gustu.
Szkoda, że zapomniałam o lipie Tego bym się teraz napiła.
__________________
SARCASM - only one of the services I offer
Apsik13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-14, 15:09   #1262
katte25
Zakorzenienie
 
Avatar katte25
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8 818
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez Apsik13 Pokaż wiadomość
Dziś ją kupiłam. Zaraz idę gotować i zobaczymy czy przypadnie mi do gustu.
Szkoda, że zapomniałam o lipie Tego bym się teraz napiła.
I jak w smaku ?
__________________
Facet jest jak strumyk: miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać, że nie każdy jest odpowiednio bystry
katte25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-15, 21:38   #1263
Rysia16
Zakorzenienie
 
Avatar Rysia16
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 260
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Zaczęłam pić pokrzywę. Mam nadzieję, że wytrwam chociaż miesiąc
Rysia16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-16, 06:18   #1264
beata_wajs_migdal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 330
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Rysia16 mi pokrzywa szalu na głowie nie robi,ogranicza wypadanie włosów ,bo wypłukuje z organizmu minerały ..mam obecnie olej pokrzywowy, daje na długość
beata_wajs_migdal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-17, 21:11   #1265
Apsik13
Zakorzenienie
 
Avatar Apsik13
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3 605
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez katte25 Pokaż wiadomość
I jak w smaku ?
Nie zdążyłam wypić. Ktoś mnie ubiegł i powiedział, że dobre

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Rysia16 Pokaż wiadomość
Zaczęłam pić pokrzywę. Mam nadzieję, że wytrwam chociaż miesiąc
Trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
SARCASM - only one of the services I offer
Apsik13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-18, 15:55   #1266
myweakness118
Raczkowanie
 
Avatar myweakness118
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Można się dołączyć?
Po dłuższym namyśle postanowiłam nie ścinać włosów do ramion (kusiło mnie jakiś czas), tylko spróbować zapuścić je "do łokci" i - co najważniejsze - zadbać o ich kondycję. Potrzebuję porady
W skrócie: dosłownie nie da się z tymi włosami wytrzymać jak są rozpuszczone Wyglądają ładnie jak je rozczeszę, ale mija dosłownie minuta i one po prostu zaczynają fruwać. Mija pół godziny - są poplątane, strączkują się (zwłaszcza przednie pasma). Nie przeczeszę ich co godzinę - lepiej nie mówić
Wiem, że włosy to włosy i nigdy nie wyglądają jak z reklamy, ale moje to jakieś przegięcie (widziałam np włosy koleżanek po całym dniu na uczelni). Przyczepiają się do ubrania praktycznie od razu jak poruszę głową. Elektryzują się nawet tuż przy twarzy! Problem nie zależy od pory roku, cały czas jest źle - ale wiadomo, zimą trochę gorzej jak np mam założyć szal.
W skrócie:
- nie używam prostownicy, suszarki użyłam w tym roku chyba max 3 razy (tylko zimny nawiew), ale nie lubię tego robić bo strączkowanie się nasila;
- włosy mam blond, ale nigdy nie farbowałam ani nie rozjaśniałam, jeśli nie liczyć domowych metod (miód, rumianek etc)
- przerzucone do przodu są takiej długości że zakrywają biust
- ścięte na prosto, jedynie pasma z przodu sięgają za brodę (taka bardzo cienka grzywka, ścięłam bo czasem fajnie wygląda przy jakichś fryzurach)
- mam dwa szampony, których używam na zmianę, oba zawsze rozcieńczam w kubku z wodą i myję tylko skórę głowy: alterra z kofeiną i head&shoulders (muszę bo inaczej wraca łupież)
- cerkogel peeling keratolityczny do skóry głowy
- 4 maski/odżywki, zawsze po myciu na parę minut, w tym dwie pierwsze najczęściej: maska cien oil care; pantene 3 minute miracle odżywka; kallos jasmine; kallos omega
- olej jojoba: kroplę lub dwie wcieram w mokre włosy po myciu
- serum silikonowe (bez alkoholu), nie używam codziennie bo tylko jest gorzej z elektryzowaniem
- gliss kur w sprayu sporadycznie (pomaga na elektryzowanie na parę minut)
- olej z pestek winogron do olejowania na różne sposoby (ostatnio 3-4 razy w tygodniu)
- szczotki: drewniana, z włosia dzika, i grzebień z szeroko rozstawionymi zębami
- włosy mi się przetłuszczają w zatrważającym tempie, jak myję wieczorem to rano tuż przy twarzy są już lekko tłuste, więc stosuję 'domowy' suchy szampon: ziemię okrzemkową; działa lepiej niż skrobia
- jak myję wieczorem to kładę się w mokrych i rozpuszczonych (wracam późno do domu), ale śpię spokojnie i się nie kręcę więc włosom nic się nie dzieje, rano nie są poplątane; jak myję rano (2-3 razy w tyg.) i schną same to wyglądają gorzej i elektryzują się bardziej niż jak śpię w mokrych
- obcinam dość często, końce są ostre (średnio raz na półtora miesiąca 2-3 cm, teraz jak będę zapuszczać to obetnę mniej)
Wie ktoś, co mogłabym zrobić? Na odległą przyszłość planuję zabieg olaplex, ale na razie mój portfel za bardzo by to odczuł; myślałam też o szczotce jonizującej, ale mam niby suszarkę z tą funkcją jonizacji a włosy i tak fruwają jak chcą..
Na razie mój plan to olejować jak najczęściej, np na podkład nawilżający. Na razie po takim zabiegu fruwają tak samo jak wcześniej, zero poprawy. Ogólnie są bardzo gładkie, miękkie i przyjemne w dotyku, i generalnie bardzo ładne, ale to elektryzowanie mnie wykończy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myweakness118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-19, 08:19   #1267
beata_wajs_migdal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 330
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

myweakness118 cześć. mi własnie szczotka z dzika elektryzowala włosy od 2 lat mam olivia garden ceramiczna i jest super,, i 2 typu paddle brush, nie moge na noc myć bo potem mój kark i skóra głowy strasznie swędzi .chyba ze umyję wystarczająco wcześnie, o 18-19stej..ale wolę wstać o 5 czy 6 i umyć..

Może spróbuj laminowania galaretką.żelatyna? wpisz na You Tube Agnieszka Niedzialek laminowanie galaretką ,tam jest szczegółowa instrukcja, też będę robić
beata_wajs_migdal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-09-19, 12:31   #1268
myweakness118
Raczkowanie
 
Avatar myweakness118
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez beata_wajs_migdal Pokaż wiadomość
myweakness118 cześć. mi własnie szczotka z dzika elektryzowala włosy od 2 lat mam olivia garden ceramiczna i jest super,, i 2 typu paddle brush, nie moge na noc myć bo potem mój kark i skóra głowy strasznie swędzi .chyba ze umyję wystarczająco wcześnie, o 18-19stej..ale wolę wstać o 5 czy 6 i umyć..

Może spróbuj laminowania galaretką.żelatyna? wpisz na You Tube Agnieszka Niedzialek laminowanie galaretką ,tam jest szczegółowa instrukcja, też będę robić
Szczotka z włosia dzika długo u mnie leżała w szafie i jej nie używałam, a elektryzowanie zostało bez zmian Zawsze zanim jej użyję to spryskuję odżywką gliss kur lub samą wodą i się nie elektryzują przy czesaniu.
Laminowania próbowałam dwa razy, za pierwszym razem nie domyłam i miałam we włosach grudki żelatyny xD Za drugim było ok. Może masz rację, spróbuję niedługo i zobaczę jaki ma wpływ na elektryzowanie, aczkolwiek z tego co czytałam to włosy potrzebują emolientów a nie protein jak są takie lekkie. Ale sama już głupieję to będę próbować wszystkiego
Wczoraj nałożyłam na godzinkę olej kokosowy na całe włosy - długo go nie używałam. Użyłam dużo, bo chciałam zobaczyć, czy będzie jakaś różnica (zawsze używam max łyżeczki oleju ale może dla moich włosów to za mało). Nakładałam na suche a pod koniec wyglądały na mokre, jakbym je umyła ale nic nie kapało. Nałożyłam czepek i podgrzałam suszarką.
Dziś rano były bardzo fajnie wygładzone i mięciutkie, ale - oczywiście - po godzinie po obudzeniu problem wrócił. Choć chyba nie było tak źle jak wcześniej - chyba spróbuję je olejować w ten sposób częściej, może muszą się "napić" Kokosowy mi ich nie spuszył więc chyba nie są wysokoporowate, zawsze coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myweakness118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-20, 00:40   #1269
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez myweakness118 Pokaż wiadomość
Można się dołączyć?
Po dłuższym namyśle postanowiłam nie ścinać włosów do ramion (kusiło mnie jakiś czas), tylko spróbować zapuścić je "do łokci" i - co najważniejsze - zadbać o ich kondycję. Potrzebuję porady
W skrócie: dosłownie nie da się z tymi włosami wytrzymać jak są rozpuszczone Wyglądają ładnie jak je rozczeszę, ale mija dosłownie minuta i one po prostu zaczynają fruwać. Mija pół godziny - są poplątane, strączkują się (zwłaszcza przednie pasma). Nie przeczeszę ich co godzinę - lepiej nie mówić
Wiem, że włosy to włosy i nigdy nie wyglądają jak z reklamy, ale moje to jakieś przegięcie (widziałam np włosy koleżanek po całym dniu na uczelni). Przyczepiają się do ubrania praktycznie od razu jak poruszę głową. Elektryzują się nawet tuż przy twarzy! Problem nie zależy od pory roku, cały czas jest źle - ale wiadomo, zimą trochę gorzej jak np mam założyć szal.
W skrócie:
- nie używam prostownicy, suszarki użyłam w tym roku chyba max 3 razy (tylko zimny nawiew), ale nie lubię tego robić bo strączkowanie się nasila;
- włosy mam blond, ale nigdy nie farbowałam ani nie rozjaśniałam, jeśli nie liczyć domowych metod (miód, rumianek etc)
- przerzucone do przodu są takiej długości że zakrywają biust
- ścięte na prosto, jedynie pasma z przodu sięgają za brodę (taka bardzo cienka grzywka, ścięłam bo czasem fajnie wygląda przy jakichś fryzurach)
- mam dwa szampony, których używam na zmianę, oba zawsze rozcieńczam w kubku z wodą i myję tylko skórę głowy: alterra z kofeiną i head&shoulders (muszę bo inaczej wraca łupież)
- cerkogel peeling keratolityczny do skóry głowy
- 4 maski/odżywki, zawsze po myciu na parę minut, w tym dwie pierwsze najczęściej: maska cien oil care; pantene 3 minute miracle odżywka; kallos jasmine; kallos omega
- olej jojoba: kroplę lub dwie wcieram w mokre włosy po myciu
- serum silikonowe (bez alkoholu), nie używam codziennie bo tylko jest gorzej z elektryzowaniem
- gliss kur w sprayu sporadycznie (pomaga na elektryzowanie na parę minut)
- olej z pestek winogron do olejowania na różne sposoby (ostatnio 3-4 razy w tygodniu)
- szczotki: drewniana, z włosia dzika, i grzebień z szeroko rozstawionymi zębami
- włosy mi się przetłuszczają w zatrważającym tempie, jak myję wieczorem to rano tuż przy twarzy są już lekko tłuste, więc stosuję 'domowy' suchy szampon: ziemię okrzemkową; działa lepiej niż skrobia
- jak myję wieczorem to kładę się w mokrych i rozpuszczonych (wracam późno do domu), ale śpię spokojnie i się nie kręcę więc włosom nic się nie dzieje, rano nie są poplątane; jak myję rano (2-3 razy w tyg.) i schną same to wyglądają gorzej i elektryzują się bardziej niż jak śpię w mokrych
- obcinam dość często, końce są ostre (średnio raz na półtora miesiąca 2-3 cm, teraz jak będę zapuszczać to obetnę mniej)
Wie ktoś, co mogłabym zrobić? Na odległą przyszłość planuję zabieg olaplex, ale na razie mój portfel za bardzo by to odczuł; myślałam też o szczotce jonizującej, ale mam niby suszarkę z tą funkcją jonizacji a włosy i tak fruwają jak chcą..
Na razie mój plan to olejować jak najczęściej, np na podkład nawilżający. Na razie po takim zabiegu fruwają tak samo jak wcześniej, zero poprawy. Ogólnie są bardzo gładkie, miękkie i przyjemne w dotyku, i generalnie bardzo ładne, ale to elektryzowanie mnie wykończy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Miałam kiedyś bardzo duży problem z elektryzowaniem się, ale potem przeszedł w miarę jak zmieniłam pielęgnację na bardziej pasującą (?) moim włosom. Powiem Ci na co zwracam uwagę, może coś Ci się przyda:

- Szampon: zawsze przezroczysty i bez silikonów, ale też niezbyt napakowany emolientami. Np. bananowy Garnier okazał się za ciężkim kalibrem, włosy po chwili od czesania klapnięte i przypłaszczone. Moje typy: Vis Platis bawełniany i micelarny Nivea. Byle dobrze oczyszczało. Wmasowuję we włosy a potem chwilę zostawiam zanim spłuczę, żeby się oczyściły porządnie. Jeśli masz łupież kup Nizoral i myj od czau do skalp, nie ma co katować włosów Head and Schoulders.

- Odżywka po każdym myciu, emolientowa, ale raczej bez silikonów. Na proteiny też uważam, jeśli przesadzę włosy robią się kleiste i sztywne. Moje typy: kokosowy Garnier, żółta isana, natura estonica jakaś taka "generic" odżwka. generalnie trochę grubszy kaliber niż Kallosy, ale nie żadne skoncentrowane tłuściochy.

- Po odciśnięciu w ręcznik - serum silikonowe, ale tylko jedno jedyne, Elseve z pomarańczową końcówką. Nie skleja włosów, ni strąkuje, nie elektryzuje.

I tyle.

Olejuję od czasu do czasu: sesą, sattvą, olejem konosowym albo olejkiem alterry z granatem.

Myślę, że Twoje elektryzowanie się włosów może być spowodowane:
- zabezpieczaniem końcówek olejem
- nadmiarem silikonów

A, i jeszcze jedno: nie śpij z mokrymi włosami, wysusz normalnie suszarką!

__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-20, 09:10   #1270
Miroku
🌸 ☾⋆。°✩
 
Avatar Miroku
 
Zarejestrowany: 2020-05
Lokalizacja: Twilight Bay City
Wiadomości: 588
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez myweakness118 Pokaż wiadomość
Można się dołączyć?
Po dłuższym namyśle postanowiłam nie ścinać włosów do ramion (kusiło mnie jakiś czas), tylko spróbować zapuścić je "do łokci" i - co najważniejsze - zadbać o ich kondycję. Potrzebuję porady
W skrócie: dosłownie nie da się z tymi włosami wytrzymać jak są rozpuszczone Wyglądają ładnie jak je rozczeszę, ale mija dosłownie minuta i one po prostu zaczynają fruwać. Mija pół godziny - są poplątane, strączkują się (zwłaszcza przednie pasma). Nie przeczeszę ich co godzinę - lepiej nie mówić
Wiem, że włosy to włosy i nigdy nie wyglądają jak z reklamy, ale moje to jakieś przegięcie (widziałam np włosy koleżanek po całym dniu na uczelni). Przyczepiają się do ubrania praktycznie od razu jak poruszę głową. Elektryzują się nawet tuż przy twarzy! Problem nie zależy od pory roku, cały czas jest źle - ale wiadomo, zimą trochę gorzej jak np mam założyć szal.
W skrócie:
- nie używam prostownicy, suszarki użyłam w tym roku chyba max 3 razy (tylko zimny nawiew), ale nie lubię tego robić bo strączkowanie się nasila;
- włosy mam blond, ale nigdy nie farbowałam ani nie rozjaśniałam, jeśli nie liczyć domowych metod (miód, rumianek etc)
- przerzucone do przodu są takiej długości że zakrywają biust
- ścięte na prosto, jedynie pasma z przodu sięgają za brodę (taka bardzo cienka grzywka, ścięłam bo czasem fajnie wygląda przy jakichś fryzurach)
- mam dwa szampony, których używam na zmianę, oba zawsze rozcieńczam w kubku z wodą i myję tylko skórę głowy: alterra z kofeiną i head&shoulders (muszę bo inaczej wraca łupież)
- cerkogel peeling keratolityczny do skóry głowy
- 4 maski/odżywki, zawsze po myciu na parę minut, w tym dwie pierwsze najczęściej: maska cien oil care; pantene 3 minute miracle odżywka; kallos jasmine; kallos omega
- olej jojoba: kroplę lub dwie wcieram w mokre włosy po myciu
- serum silikonowe (bez alkoholu), nie używam codziennie bo tylko jest gorzej z elektryzowaniem
- gliss kur w sprayu sporadycznie (pomaga na elektryzowanie na parę minut)
- olej z pestek winogron do olejowania na różne sposoby (ostatnio 3-4 razy w tygodniu)
- szczotki: drewniana, z włosia dzika, i grzebień z szeroko rozstawionymi zębami
- włosy mi się przetłuszczają w zatrważającym tempie, jak myję wieczorem to rano tuż przy twarzy są już lekko tłuste, więc stosuję 'domowy' suchy szampon: ziemię okrzemkową; działa lepiej niż skrobia
- jak myję wieczorem to kładę się w mokrych i rozpuszczonych (wracam późno do domu), ale śpię spokojnie i się nie kręcę więc włosom nic się nie dzieje, rano nie są poplątane; jak myję rano (2-3 razy w tyg.) i schną same to wyglądają gorzej i elektryzują się bardziej niż jak śpię w mokrych
- obcinam dość często, końce są ostre (średnio raz na półtora miesiąca 2-3 cm, teraz jak będę zapuszczać to obetnę mniej)
Wie ktoś, co mogłabym zrobić? Na odległą przyszłość planuję zabieg olaplex, ale na razie mój portfel za bardzo by to odczuł; myślałam też o szczotce jonizującej, ale mam niby suszarkę z tą funkcją jonizacji a włosy i tak fruwają jak chcą..
Na razie mój plan to olejować jak najczęściej, np na podkład nawilżający. Na razie po takim zabiegu fruwają tak samo jak wcześniej, zero poprawy. Ogólnie są bardzo gładkie, miękkie i przyjemne w dotyku, i generalnie bardzo ładne, ale to elektryzowanie mnie wykończy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym zmieniła czesadło. Podczas najgorszego elektryzowania moim zbawieniem był TT, przy nim nie ma mowy o elektryzowaniu się, ale na dłuższą metę niszczy włosy, więc obecnie używam najzwyklejszej szczotki z drogerii-plastikowe igiełki. I plastikowego grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami.


Spróbuj odstawić olej jojoba, mi ten olej puszy i elektryzuje włosy, taki efekt też często u mnie robi olej arganowy, proteiny mleczne i jajeczne. Ale jojoba przede wszystkim, to wróg numer 1 moich włosów.


Warto też spojrzeć na dietę czy zawiera wystarczającą ilość zdrowych tłuszczy oraz witamin A i E
__________________
But what's the point of achieving perfection?
There is none. Nothing.
Miroku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-20, 10:27   #1271
katte25
Zakorzenienie
 
Avatar katte25
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8 818
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez Apsik13 Pokaż wiadomość
Nie zdążyłam wypić. Ktoś mnie ubiegł i powiedział, że dobre

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dobrze, że zasmakowało
__________________
Facet jest jak strumyk: miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać, że nie każdy jest odpowiednio bystry
katte25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-09-21, 11:00   #1272
Apsik13
Zakorzenienie
 
Avatar Apsik13
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3 605
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez Miroku Pokaż wiadomość
Ja bym zmieniła czesadło. Podczas najgorszego elektryzowania moim zbawieniem był TT, przy nim nie ma mowy o elektryzowaniu się, ale na dłuższą metę niszczy włosy, więc obecnie używam najzwyklejszej szczotki z drogerii-plastikowe igiełki. I plastikowego grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami.
Co jest z tym TT? Czytałam już kilka komentarzy mówiących o tym, że niszczy włosy.
Mam dwie szczotki TT, używam od kilku lat i jestem bardzo zadowolona. Nigdy nie zauważyłam negatywnych zmian po użytkowaniu
Z drugiej strony często podcinam włosy, więc generalnie nigdy nie mam problemów z kondycją.


Cytat:
Napisane przez katte25 Pokaż wiadomość
Dobrze, że zasmakowało
__________________
SARCASM - only one of the services I offer
Apsik13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-21, 11:35   #1273
myweakness118
Raczkowanie
 
Avatar myweakness118
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Dzięki za odpowiedzi!
- Tak myślałam, że head&shoulders to nie jest najlepszy szampon dla włosów, pewnie trochę mi je wysusza :/ Wyrzucać nie będę, ale postaram się ograniczyć mycie nim głowy do np dwóch razy w tygodniu, i w ten sposób go zużyć.
- Zabezpieczanie końcówek olejem wprowadziłam dopiero niedawno, właśnie w ramach próby ujarzmienia tego elektryzowania się Nie wiedziałam, że to mogłoby pogorszyć sprawę.
- Mam TT Kupiłam kilka lat temu jak był na nie szał, ale od dłuższego czasu leży w szafie nieużywana. Od dziś wrócę do tej szczotki i zobaczę, czy jakoś pomoże z elektryzowaniem
Jeśli chodzi o krążące po internecie opinie, że TT może niszczyć włosy - z tego co czytałam, ma to mieć związek z jego nieelastycznymi i ostrymi igiełkami, no i faktem, że skoro niby jest taki dobry do rozczesywania, niektóre dziewczyny czesały nim włosy z mniejszą delikatnością, niż robiłyby to inną szczotką I jak ktoś ma delikatne włosy i ogólnie bardziej podatne na zniszczenia, mogło to je trochę osłabić i powodować złamania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myweakness118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-21, 16:52   #1274
katte25
Zakorzenienie
 
Avatar katte25
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8 818
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Używam zwykłej szczotki TT nie jest dla mnie, mam grube włosy i nie radziła sobie z moimi.
__________________
Facet jest jak strumyk: miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać, że nie każdy jest odpowiednio bystry
katte25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-21, 17:47   #1275
czekoladka3
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladka3
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 7 631
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Apsik ja też od lat używam TT i nie zauważyłam negatywnego wpływu na włosy, to najlepsza szczotka jaką miałam. No ale co włos to obyczaj

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
czekoladka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-21, 18:21   #1276
7a2075bf2dce9ea818a59ff8ae1114964dbf5013_6466ae254f6c0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 408
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Byłam dzisiaj w Rossmannie. Skusiłam się na dwie nowości
7a2075bf2dce9ea818a59ff8ae1114964dbf5013_6466ae254f6c0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-22, 05:46   #1277
myweakness118
Raczkowanie
 
Avatar myweakness118
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

[1=7a2075bf2dce9ea818a59ff 8ae1114964dbf5013_6466ae2 54f6c0;88152147]Byłam dzisiaj w Rossmannie. Skusiłam się na dwie nowości [/QUOTE]Nie kuś, próbuję nie kupować nic nowego dopóki nie skończę czegoś co już mam
Nie widziałam tych kosmetyków w moim Rossmannie, a wyglądają ciekawie Daj znać jak się sprawują, zwłaszcza ta wcierka.
Swoją drogą, natrafiłyście kiedyś na taką wcierkę, która pomaga przedłużyć świeżość włosów / ogranicza przetłuszczanie? Już nie wiem co robić, a chętnie myłabym włosy co drugi dzień, lub chociażby zrezygnowała z suchego szamponu kiedy myję codziennie :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myweakness118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-22, 07:45   #1278
morning_coffee
Raczkowanie
 
Avatar morning_coffee
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 390
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Melduje się kolejna włosomaniaczka, zapuszczam, zapuszczam i jak dla mnie wciąż za wolno rosną a wypróbowałam już chyba wszystkie znane wcierki i inne takie Piję też pokrzywę (może to dziwne, ale naprawdę lubię!) i skrzyp.
LAnusia91, będę czekać na recenzję wcierki, którą kupiłaś
Dziewczyny, czy któraś z Was piła może napój z drożdży na porost?
morning_coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-22, 08:22   #1279
myweakness118
Raczkowanie
 
Avatar myweakness118
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez morning_coffee Pokaż wiadomość
Melduje się kolejna włosomaniaczka, zapuszczam, zapuszczam i jak dla mnie wciąż za wolno rosną a wypróbowałam już chyba wszystkie znane wcierki i inne takie Piję też pokrzywę (może to dziwne, ale naprawdę lubię!) i skrzyp.
LAnusia91, będę czekać na recenzję wcierki, którą kupiłaś
Dziewczyny, czy któraś z Was piła może napój z drożdży na porost?
Mi kiedyś szybko rosły włosy po Jantarze, ale obiło mi się o uszy że zmienili skład, nie wiem jak teraz działa. Próbowałaś suplementować biotyną? Co jakiś czas do tego wracam i za każdym razem włosy mniej wypadają i rosną naprawdę szybko Nie musi być biotebal (jest dość drogi), ja kupuję w rossmannie jakiś suplement z biotyną który akurat jest przeceniony i też działa Najlepiej taki co starcza co najmniej na te 2 miesiące.
Drożdże próbowałam pić, ale z zamiarem poprawy stanu cery. Wytrzymałam może 3 dni, ohyda Ale na blogach o włosach czytałam o nich dużo, ponoć działają fajnie na przyrost.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myweakness118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-09-22, 08:44   #1280
beata_wajs_migdal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 330
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez myweakness118 Pokaż wiadomość
Nie kuś, próbuję nie kupować nic nowego dopóki nie skończę czegoś co już mam
Nie widziałam tych kosmetyków w moim Rossmannie, a wyglądają ciekawie Daj znać jak się sprawują, zwłaszcza ta wcierka.
Swoją drogą, natrafiłyście kiedyś na taką wcierkę, która pomaga przedłużyć świeżość włosów / ogranicza przetłuszczanie? Już nie wiem co robić, a chętnie myłabym włosy co drugi dzień, lub chociażby zrezygnowała z suchego szamponu kiedy myję codziennie :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
biore teraz biotyna razy 4 z twoj cel to.paznokcie super się poprawiły , włosy też ale bardziej długosciowo niz jakościowo

Nie kuście, widzialam je i pewnie kupilabym cała serię.ale tez muszę wyrobić to co mam
morning_coffe cześć, pilam tą miskturę ,ale wyskoczyły mi rozne niefajne rzeczy na twarzy i przerwałam.
beata_wajs_migdal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-22, 09:16   #1281
morning_coffee
Raczkowanie
 
Avatar morning_coffee
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 390
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

myweakness118, stosowałam nie tak dawno jantar i jakiegoś szału nie ma, czytałam coś, że to jakaś nowa wersja, może to to, o czym piszesz, że zmienili skład? Co do drożdży, to z paskudnym smakiem jakoś dałabym radę, oby tylko pomogło. Ale teraz trochę się boję, bo może mi też coś wyskoczy na twarzy jak u koleżanki wyżej?
morning_coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-22, 09:29   #1282
myweakness118
Raczkowanie
 
Avatar myweakness118
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez morning_coffee Pokaż wiadomość
myweakness118, stosowałam nie tak dawno jantar i jakiegoś szału nie ma, czytałam coś, że to jakaś nowa wersja, może to to, o czym piszesz, że zmienili skład? Co do drożdży, to z paskudnym smakiem jakoś dałabym radę, oby tylko pomogło. Ale teraz trochę się boję, bo może mi też coś wyskoczy na twarzy jak u koleżanki wyżej?
Tak, jakiś czas temu wprowadzili inną wersję tej wcierki, ja stosowałam bodajże w 2012/2013 roku, wtedy naprawdę działało. Zapuszczałam z włosów do ramion, dość szybko urosły mi za łopatki.
Wysyp jest dość częstym efektem ubocznym picia drożdży, ale nie występuje u każdego. Tak czy inaczej podobno mija po tygodniu lub dwóch, więc jak się przemęczysz to wszystko wróci do normy.
Drożdże to przede wszystkim witaminy z grupy B, jeśli zależy ci na tym efekcie a chcesz uniknąć skutków ubocznych to możesz po prostu włączyć do diety więcej produktów zawierających te witaminy, i dodatkowo jeszcze wspomóc się suplementem. Aczkolwiek spróbować nie zaszkodzi
Próbowałaś metody inwersji na porost (po prostu masaż skalpu z głową pochyloną w dół)?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myweakness118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-22, 11:31   #1283
morning_coffee
Raczkowanie
 
Avatar morning_coffee
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 390
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

To może tak ostrożnie spróbuję z tymi drożdżami, dość dziwne co piszecie, bo podobno pije się je właśnie też na poprawę cery, trądzik. Pomyślę też o tej biotynie.
O inwersji nic wcześniej nie słyszałam. Teraz poczytałam i, nie ukrywam, trochę to dziwne, chociaż piszą, że działa.
morning_coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-22, 12:20   #1284
myweakness118
Raczkowanie
 
Avatar myweakness118
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez morning_coffee Pokaż wiadomość
To może tak ostrożnie spróbuję z tymi drożdżami, dość dziwne co piszecie, bo podobno pije się je właśnie też na poprawę cery, trądzik. Pomyślę też o tej biotynie.
O inwersji nic wcześniej nie słyszałam. Teraz poczytałam i, nie ukrywam, trochę to dziwne, chociaż piszą, że działa.
Tak, drożdże pije się na trądzik, a to pogorszenie cery jest jedynie chwilowe i może się pojawić na samym początku. Potem - jak wiele dziewczyn się wypowiada - cera wraca do normy i jest ładniejsza niż przedtem.
Podobnie działają zioła na cerę, np bratek albo czystek. Na początku dostaje się wysypu, bo cera się oczyszcza, a potem następuje poprawa. Grunt to przetrwać ten wysyp i nie zrezygnować - jak piłam czystek (prawdziwe cudo jeśli chodzi o poprawę odporności) to przy pierwszym podejściu wysyp mnie zraził na tyle, że przerwałam. Dopiero za drugim razem dałam radę i piłam ok 3 miesiące
Na inwersję był przez chwilę szał na angielskim YouTube - wpisz sobie tylko coś w stylu "I tried the inversion method" - ale na polskich blogach też o niej słyszałam. Ponoć osoby, które często myją włosy z głową pochyloną w dół (w tym ja) mogą nie zobaczyć efektów, bo już to poniekąd robią i są przyzwyczajone do tego. Ale niektórzy osiągnęli naprawdę fajne rezultaty, spróbować nie zaszkodzi
Upewnij się też, że na porost nie wpływają kruszące się końce. Może włosy rosną w miarę szybko, ale włosy wykruszają się i wydaje się, że "stoją w miejscu".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myweakness118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-22, 13:55   #1285
7a2075bf2dce9ea818a59ff8ae1114964dbf5013_6466ae254f6c0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 408
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez myweakness118 Pokaż wiadomość
Nie kuś, próbuję nie kupować nic nowego dopóki nie skończę czegoś co już mam
Nie widziałam tych kosmetyków w moim Rossmannie, a wyglądają ciekawie Daj znać jak się sprawują, zwłaszcza ta wcierka.
Swoją drogą, natrafiłyście kiedyś na taką wcierkę, która pomaga przedłużyć świeżość włosów / ogranicza przetłuszczanie? Już nie wiem co robić, a chętnie myłabym włosy co drugi dzień, lub chociażby zrezygnowała z suchego szamponu kiedy myję codziennie :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dzisiaj dokupiłam jeszcze 3 odżywki, peeling i ta sama wcierkę co wczoraj. Była promka w apce 2+2
U mnie kozieradka daje taki efekt
7a2075bf2dce9ea818a59ff8ae1114964dbf5013_6466ae254f6c0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-23, 06:18   #1286
myweakness118
Raczkowanie
 
Avatar myweakness118
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

[1=7a2075bf2dce9ea818a59ff 8ae1114964dbf5013_6466ae2 54f6c0;88153820]Dzisiaj dokupiłam jeszcze 3 odżywki, peeling i ta sama wcierkę co wczoraj. Była promka w apce 2+2
U mnie kozieradka daje taki efekt [/QUOTE]Kozieradka ogólnie stosowana np przed myciem z czasem ogranicza przetłuszczanie, czy stosowana doraźnie na świeże, dopiero co umyte włosy przedłuża ich świeżość?
Kiedyś robiłam podejście do tej wcierki, i chyba jeszcze mam gdzieś w szafie te ziarenka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myweakness118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-23, 15:13   #1287
Rysia16
Zakorzenienie
 
Avatar Rysia16
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 260
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Ja przerobiłam wszystkie znane babciowe sposoby typu drożdże, czystek, bratek ze względu na moją cerę. Od 12-13 roku życia mam z nią problemy, najgorzej wspominam okres gimnazjum/wczesnego liceum, bo miałam mega zaostrzenie, a rodzice jakoś nie kwapili się, by córce pomóc - no to leczyłam się drożdżami, bratkiem, skrzyp też był pity. Efekty raczej zerowe, jak na tamte czasy, ale miałam skórę w naprawdę złym stanie. Potem będąc w liceum i na początku studiów wracałam co jakiś czas do drożdży (byłam już po 2 kuracjach izotekiem, włosy leciały w takich ilościach, że czesałam się nad wanną , więc coś tam kombinowałam).
Ale stosując drożdże, włosy faktycznie rosły. Ciągle słyszałam od matki: uczesz się, jak ty wyglądasz! a od koleżanek: ale ci rosną włosy! Bo faktycznie tyle tych bejbików było.
A skórę mam już teraz spoko, izotek robi trochę spustoszenia, ale sobie chwalę. Co prawda dalej świecę się jak psu jajca (to już kwestia hormonów) i wystarczy mi takie zaniedbanie 2-3 dni w stylu: umyję tylko twarz, nałożę krem i tyle, zaraz mam zanieczyszczoną, chropowatą skórę, jak nie nałożę glinki co 2-3 dzień, czy choćby zaniedbam złuszczenie, mogę zapomnieć o ładnej skórze Zazdroszczę koleżankom, które mają ładne skóry, nie robiąc z nimi specjalnie nic wielkiego. Mi połowa życia schodzi na siedzenie z glinkami i kwasami na pyszczku

myweakness próbowałam kiedyś kozieradki, ale jakoś nie ciągnie mnie znowu, bo ja muszę używać wcierek po myciu, a ta wali rosołem Jedynie pokrzywowa Banfi jakoś mi tam minimalnie pomagała zachować świeżość. Wcieranie przed myciem nie ma u mnie sensu, bo zazwyczaj mam już zbyt tłustą skórę na ciapranie tam czegokolwiek.

Edytowane przez Rysia16
Czas edycji: 2020-09-23 o 15:17
Rysia16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-23, 16:18   #1288
myweakness118
Raczkowanie
 
Avatar myweakness118
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez Rysia16 Pokaż wiadomość
Ja przerobiłam wszystkie znane babciowe sposoby typu drożdże, czystek, bratek ze względu na moją cerę. Od 12-13 roku życia mam z nią problemy, najgorzej wspominam okres gimnazjum/wczesnego liceum, bo miałam mega zaostrzenie, a rodzice jakoś nie kwapili się, by córce pomóc - no to leczyłam się drożdżami, bratkiem, skrzyp też był pity. Efekty raczej zerowe, jak na tamte czasy, ale miałam skórę w naprawdę złym stanie. Potem będąc w liceum i na początku studiów wracałam co jakiś czas do drożdży (byłam już po 2 kuracjach izotekiem, włosy leciały w takich ilościach, że czesałam się nad wanną , więc coś tam kombinowałam).
Ale stosując drożdże, włosy faktycznie rosły. Ciągle słyszałam od matki: uczesz się, jak ty wyglądasz! a od koleżanek: ale ci rosną włosy! Bo faktycznie tyle tych bejbików było.
A skórę mam już teraz spoko, izotek robi trochę spustoszenia, ale sobie chwalę. Co prawda dalej świecę się jak psu jajca (to już kwestia hormonów) i wystarczy mi takie zaniedbanie 2-3 dni w stylu: umyję tylko twarz, nałożę krem i tyle, zaraz mam zanieczyszczoną, chropowatą skórę, jak nie nałożę glinki co 2-3 dzień, czy choćby zaniedbam złuszczenie, mogę zapomnieć o ładnej skórze Zazdroszczę koleżankom, które mają ładne skóry, nie robiąc z nimi specjalnie nic wielkiego. Mi połowa życia schodzi na siedzenie z glinkami i kwasami na pyszczku

myweakness próbowałam kiedyś kozieradki, ale jakoś nie ciągnie mnie znowu, bo ja muszę używać wcierek po myciu, a ta wali rosołem Jedynie pokrzywowa Banfi jakoś mi tam minimalnie pomagała zachować świeżość. Wcieranie przed myciem nie ma u mnie sensu, bo zazwyczaj mam już zbyt tłustą skórę na ciapranie tam czegokolwiek.
Ja z trądzikiem męczyłam się od liceum. Próbowałam pokrzywy, czystka, uczepu, i innych dziwnych ziół suplementy, witaminy, kremy, serum, maseczki. Zioła niestety nie zadziałały, ale czystka mimo wszystko dobrze wspominam bo naprawdę poprawił mi odporność. Z kolei jak piłam pokrzywę to mi ładnie włosy rosły i pojawiło się trochę baby hair
Tak, pamiętam ten zapach rosołu - mi się on co prawda podoba, ale miałam mieszane uczucia co do nakładania tego na głowę Z tego co pamiętam to stosowałam z zamiarem ograniczenia wypadania, ale nie udało mi się długo wytrwać bo co chwilę trzeba było parzyć na nowo, a ja byłam leniem
Zastanawiam się, czy są takie wcierki, które działają na zasadzie serum czy kremów matujących do twarzy. Ostatnio kupiłam sobie np takie serum z prebiotykami z Rossmanna, i nic jeszcze tak ładnie nie matowiło mojej cery (jednocześnie jej nie wysuszając). Kusi mnie żeby to nałożyć na głowę ale nie będę ryzykować wyłysieniem Glinki mają podobno działanie matujące, może stosowane na skalp po jakimś czasie pomogłyby ograniczyć przetłuszczanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myweakness118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-23, 18:48   #1289
7a2075bf2dce9ea818a59ff8ae1114964dbf5013_6466ae254f6c0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 408
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez myweakness118 Pokaż wiadomość
Kozieradka ogólnie stosowana np przed myciem z czasem ogranicza przetłuszczanie, czy stosowana doraźnie na świeże, dopiero co umyte włosy przedłuża ich świeżość?
Kiedyś robiłam podejście do tej wcierki, i chyba jeszcze mam gdzieś w szafie te ziarenka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja używam kozieradki na suche włosy, po myciu dla mnie to istne złoto a tanioszka taka

Byłam znowu w Rossmannie i dokupiłam dwa szampony z tej serii o której Wam pisze od kilku dni. Jeden pachnie kiwi a drugi mango brakuje mi tylko oleju do włosów i maski ale u mnie w Rossmannie nie ma. Mma nadzieję, że się pojawią bo chętnie bym ruszyła z testowanie całej serii
7a2075bf2dce9ea818a59ff8ae1114964dbf5013_6466ae254f6c0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-23, 21:13   #1290
Rysia16
Zakorzenienie
 
Avatar Rysia16
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 260
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez myweakness118 Pokaż wiadomość
Ostatnio kupiłam sobie np takie serum z prebiotykami z Rossmanna, i nic jeszcze tak ładnie nie matowiło mojej cery (jednocześnie jej nie wysuszając). Kusi mnie żeby to nałożyć na głowę ale nie będę ryzykować wyłysieniem Glinki mają podobno działanie matujące, może stosowane na skalp po jakimś czasie pomogłyby ograniczyć przetłuszczanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A co to za serum? Bo ja mam krem z prebiotykiem z Gift of Nature, niby matujący, ale świecę się dalej. No co zrobisz, nic nie zrobisz
A glinki faktycznie! Zapomniałam wspomnieć, co jakiś czas zrobię peeling glinką, bo bardzo lubię, ale, jest bardzo upierdliwy wg mnie, nie ważne jak wypłuczę mocno (a staram się to robić nad miską, płuczę, znowu zmywam, żeby też tyle wody nie marnować) to i tak zawsze jakieś resztki mi we włosach zostaną. Peeling taki robię z użyciem odżywki bez silikonów, potem nakładam standardowo, odżywkę, maskę już jaką chcę. Włosy przy skalpie są usztywnione, trochę matowe, więc wolniej widać przetłuszcz, to muszę glince przyznać Ciekawe w sumie, czy taka glinka zalana wodą, i wcieranie tej wody coś by dawało.
Rysia16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-09-20 21:54:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:42.