Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 78.

[magbeth]

Napisane przez milka_70

Ja na szczęście mam panią ktora myje mi okna bo mam 8 dużych, 3 małe i 6 dachowych

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

U mnie wczoraj tez był pan od okien, nie wiem jak on to robi, ale cały balkon zajmuje mu jakiś kwadrans...
Nienawidzę myć okien i bardzo się cieszę, ze mam możliwość dopłaty w czynszu i zamówienia takiej usługi przez spółdzielnie. Okno sypialniane mam w ogóle tak, ze z zewnątrz trzeba je myć na wysięgniku (okna w Norge otwierają się inaczej niż w Polsce https://kieruneknorwegia.pl/norweskie-domy/), więc tym bardziej kocham tego chłopa.

[staska_stasia]

Napisane przez Paprotka_

Może dwustronna myjka do okien byłaby rozwiązaniem? (Nie wiem na ile się sprawdza, dopiero rozważam z czystego lenistwa bo u mnie się okna myje wygodnie i stabilnie)

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Na razie najlepiej się sprawdza taka myjka na wysięgniku teleskopowym. Poza tym górę okna, tę, do której nie sięgam, zakleiłam folią z nazwą firmy i danymi kontaktowymi Po tej folii nie można mocno szorować i stosować mocny detergentów, jednocześnie nie widać na niej jakoś bardzo brudu. 2 w 1, marketing i kwestie praktyczne

[gosia_9508]

Napisane przez magbeth

U mnie wczoraj tez był pan od okien, nie wiem jak on to robi, ale cały balkon zajmuje mu jakiś kwadrans...
Nienawidzę myć okien i bardzo się cieszę, ze mam możliwość dopłaty w czynszu i zamówienia takiej usługi przez spółdzielnie. Okno sypialniane mam w ogóle tak, ze z zewnątrz trzeba je myć na wysięgniku (okna w Norge otwierają się inaczej niż w Polsce https://kieruneknorwegia.pl/norweskie-domy/), więc tym bardziej kocham tego chłopa.

Fajne ciekawostki gniazdka, okna i suszarki do butów mnie zaskoczyły

[magbeth]

Napisane przez gosia_9508

Fajne ciekawostki gniazdka, okna i suszarki do butów mnie zaskoczyły

Te suszarki do butów to błogosławieństwo. I punkt 5 z prądem już niestety nie jest aktualny - w sensie cen.

[milka_70]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89512658]Ja mam spore 2 okna w kuchni po 190 cm szerokości, duże przeszklenie tarasowe i 2 podloga sufit, w pokojach też po sufit co daje w sumie 12 dużych okien plus 2 małe w łazience i pralnio- kotłowni. Cisnę sama, bo raz że to dodatkowy ruch, dwa że nie lubię obcych w domu, usługa sprzątania jest nie dla mnie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ja tam cieszę się, że ktoś to robi za mnie. Nienawidzę sprzątania.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Lyonne]

Pracuje jako kasjerka w markecie. Różne są sytuacje i jak nie ma klientów to obserwuje co ludzie robią. Nieraz się kłócą, nieraz się mnie pytają gdzie znajdą jakiś produkt.
Do brzegu, jak reagujecie jak widzicie klientów, którzy się kłócą i jak reagujecie jak widzicie "'czepialskich klientów "?

Wysłane z mojego V2050 przy użyciu Tapatalka

[dd713d7aeb1ca621bb1f04f5de473baa557ab4c7_64655c728a6af]

Napisane przez Lyonne

Pracuje jako kasjerka w markecie. Różne są sytuacje i jak nie ma klientów to obserwuje co ludzie robią. Nieraz się kłócą, nieraz się mnie pytają gdzie znajdą jakiś produkt.
Do brzegu, jak reagujecie jak widzicie klientów, którzy się kłócą i jak reagujecie jak widzicie "'czepialskich klientów "?

Wysłane z mojego V2050 przy użyciu Tapatalka

Zwykle próbowałam na spokojnie wytłumaczyć, ewentualnie wzywałam kierownika, bo przecież "on jest bardziej wiarygodny" Mimo że mówił zawsze to samo. A jak już po kilku latach byłam wypalona w tej pracy, to już mi się naprawdę nie chciało. Jak ktoś przesadzał, to po prostu odwracalam się na pięcie. Wiem, że nieładnie, ale jeśli do takiej osoby nic nie dociera? A czasem naprawdę sporo nieładnych słów się słyszało.

[Sodalite]

Napisane przez Lyonne

Pracuje jako kasjerka w markecie. Różne są sytuacje i jak nie ma klientów to obserwuje co ludzie robią. Nieraz się kłócą, nieraz się mnie pytają gdzie znajdą jakiś produkt.
Do brzegu, jak reagujecie jak widzicie klientów, którzy się kłócą i jak reagujecie jak widzicie "'czepialskich klientów "?

Wysłane z mojego V2050 przy użyciu Tapatalka

no to chyba normalne pytanie do pracownika sklepu

dopóki nie kłócą się z Tobą, to nie widzę powodu dla którego miałabyś jakkolwiek reagować. no chyba, że dochodzi do rękoczynów i robi się poważnie, to wtedy ochrona (jeśli macie) lub policja

a jeśli kłócą się z Tobą, to zależy z jakiego powodu. zawsze możesz wezwać swojego kierownika zmiany

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Finlora]

Dziwi mnie, że w sklepach nie ma już praktycznie jesienno/zimowych kozaków/botków. Mamy luty, popsuły mi się buty (ale mi się zrymowało), weszłam do CCC i Deichmanna a tam pustki.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Finlora

Dziwi mnie, że w sklepach nie ma już praktycznie jesienno/zimowych kozaków/botków. Mamy luty, popsuły mi się buty (ale mi się zrymowało), weszłam do CCC i Deichmanna a tam pustki.

Mnie to też wkurza w sieciowkach. Środek lata a tu już płaszcze i stroju kąpielowego nie kupisz. Środek zimy, a wszędzie baleriny.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez Lyonne

Pracuje jako kasjerka w markecie. Różne są sytuacje i jak nie ma klientów to obserwuje co ludzie robią. Nieraz się kłócą, nieraz się mnie pytają gdzie znajdą jakiś produkt.
Do brzegu, jak reagujecie jak widzicie klientów, którzy się kłócą i jak reagujecie jak widzicie "'czepialskich klientów "?

Wysłane z mojego V2050 przy użyciu Tapatalka

Czasami zwracam uwagę, jak klient się przyczepi kasjerki za coś, na co ona nie ma wpływu, zazwyczaj słyszę, że mam się nie wtrącać, ale po prostu lubię mówić dzbanom, że są dzbanami.

Jeśli to do mnie klient jest jest niemiły to staram się załatwić polubownie, ale jak już przesadza, to podchodzę do drzwi i proszę o wyjście, bo inaczej wezwę ochronę

[cava]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89513369]Mnie to też wkurza w sieciowkach. Środek lata a tu już płaszcze i stroju kąpielowego nie kupisz. Środek zimy, a wszędzie baleriny.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ja tez tego nie ogarniam, jest zima a ci klapki i sandały sprzedają, a wyjedziesz latem na wczasy, zapomnisz sandałów, albo chcesz nowy kostium kąpielowy a w sklepach kozaki i puchowe kurtki.

Bym kupowała więcej ubrań i butów jakby były w sklepie wtedy, kiedy ich potrzebuję.
Czyli dla mnie i dla bycia eko to na polus, ale dla sklepów i producentów to minus a to im raczej powinno zależnej żebym kupowała więcej. Wiec kompletnie nie ogarniam ich praktyk.


Może na tej zasadzie powinni sprzedawać pierniki i bombki przed świetami wielkanocnymi, a barwniki do malowania jajek przed bozymnarodzeniem? Czemu nie? Świetny plan.

[Sodalite]

Napisane przez cava

Ja tez tego nie ogarniam, jest zima a ci klapki i sandały sprzedają, a wyjedziesz latem na wczasy, zapomnisz sandałów, albo chcesz nowy kostium kąpielowy a w sklepach kozaki i puchowe kurtki.

Bym kupowała więcej ubrań i butów jakby były w sklepie wtedy, kiedy ich potrzebuję.
Czyli dla mnie i dla bycia eko to na polus, ale dla sklepów i producentów to minus a to im raczej powinno zależnej żebym kupowała więcej. Wiec kompletnie nie ogarniam ich praktyk.


Może na tej zasadzie powinni sprzedawać pierniki i bombki przed świetami wielkanocnymi, a barwniki do malowania jajek przed bozymnarodzeniem? Czemu nie? Świetny plan.

też. ja jeszcze nie myślę o wiosennych i letnich ciuchach. teraz to by mi się jeszcze jeden dobry sweter przydał, ale wszędzie przebrane resztki promocji. totalnie nie rozumiem takiego wybiegania w przód z kolekcjami. to faktycznie ma jakiś cel marketingowy i zwiększa sprzedaż?

gdzieniegdzie to świąteczne rzeczy pojawiają się już we wrześniu. daj jeszcze kilka lat, może i do kwietnia dojdziemy wielkanocne z reszta też już w końcówce stycznia widziałam w niektórych sklepach.

[Finlora]

Przejrzałam online i też lipa, nic nie ma (co by mi się w miarę podobało - bo zaraz odezwą się głosy, że przecież pełno jest w takim rozmiarze). Z desperacji zerknęłam nawet na vinted, chociaż średnio mi się widzi kupowanie używanych butów, ale to w jakim stanie ludzie wystawiają buty "w bardzo dobrym stanie"...

[Sodalite]

Napisane przez Finlora

Przejrzałam online i też lipa, nic nie ma (co by mi się w miarę podobało - bo zaraz odezwą się głosy, że przecież pełno jest w takim rozmiarze). Z desperacji zerknęłam nawet na vinted, chociaż średnio mi się widzi kupowanie używanych butów, ale to w jakim stanie ludzie wystawiają buty "w bardzo dobrym stanie"...

istnieje jeszcze szansa, że to nie problem z brakiem towaru zimowego, a jego jakością i wyglądem. szukałam botków w grudniu i mimo bogatego asortymentu nie wybrałam nic, bo dosłownie nic mi się nie podobało na tyle, żeby przymierzyć, a co dopiero kupić


rzuć okiem na zalando lounge mają kilka kampanii z butami zimowymi

[andra]

Mam to samo z kozakami. Ale mój niecny plan polega na wyciągnięciu absolutnego zapasu i nadziei doczekania na nim wiosny/cieplejszej pory na sztyblety (miesiąc?)
Za to już we wrześniu pójdę po kozaki bo będą wszędzie w każdym rozmiarze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

A tak ogólnie martwe rzeczy się ze mnie non stop śmieją.
Poza butami, w kurtce zimowej popsuł się zamek, ulubione dżinsy popruły w przymierzalni (!) w trakcie decydowania o kolejnych. Może się obraziły?...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Sodalite

istnieje jeszcze szansa, że to nie problem z brakiem towaru zimowego, a jego jakością i wyglądem. szukałam botków w grudniu i mimo bogatego asortymentu nie wybrałam nic, bo dosłownie nic mi się nie podobało na tyle, żeby przymierzyć, a co dopiero kupić


rzuć okiem na zalando lounge mają kilka kampanii z butami zimowymi

Od kilku lat widzę w sklepach tendencje "wszystko jest brzydkie". Dawniej nie miałam problemu, aby kupić buty, sweter, spodnie - cokolwiek. Nie jeden sklep to drugi i coś się znalazło. Dziś oblecę całą galerię i nie kupię nic. Często nawet nic nie przymierzę. Brzydkie, poliester i drogie.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Sodalite]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89513552]Od kilku lat widzę w sklepach tendencje "wszystko jest brzydkie". Dawniej nie miałam problemu, aby kupić buty, sweter, spodnie - cokolwiek. Nie jeden sklep to drugi i coś się znalazło. Dziś oblecę całą galerię i nie kupię nic. Często nawet nic nie przymierzę. Brzydkie, poliester i drogie.[/QUOTE]

mam dokładnie tak samo
u mnie to chyba głównie przez to że wracają fasony modne w latach 80-90 - dzwony, spodnie cargo, kwadratowe noski w butach, jaskrawe kolory itd. to nie moja bajka. tak się ubierałam mając 15 lat i nie chcę do tego wracać

moim odkryciem ubraniowym jest kilka dziewczyn na instagramie, które wyszukują w lumpeksach prawdziwe perełki i je sprzedają. tej zimy kupiłam 2 wełniano-jedwabne swetry. super materiał i fajny krój za cenę niższą niż musiałabym zapłacić za podobne ale akarylowe swetry w sieciówkach. i płaszcz 80% wełna, stan praktycznie idealny za... 99 zł

szkoda, że z butami tak ciężko.

[lightangel]

Napisane przez staska_stasia

Ja to klnę na czym świat stoi myjąc okna w biurze. A w zasadzie jedno, "balkonowe". Jest dwuskrzydłowe, ale jedno skrzydło nieotwieralne (nie, że zepsute, czy coś, tylko zamontowane na sztywno). Wysokość: 3m. Szerokość "balkonu"- jakieś 30 cm. Wysokość "barierki balkonowej"- jakieś 50 cm. Umycie okna od zewnątrz to niezła gimnastyka, nie czuję się bezpiecznie na tym balkoniku, a drabiny też nie ma jak postawić. Lokal na I piętrze, więc upadek byłby co najmniej bolesny.

Btw. mycie okien stało się o wiele przyjemniejsze odkąd mam karchera

Oj tak, myjka do okien to super sprawa. Przypomniałaś mi że muszę do mojej kupić nowy akumulator zanim przyjdzie wiosna, dzięki! ️[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89513369]Mnie to też wkurza w sieciowkach. Środek lata a tu już płaszcze i stroju kąpielowego nie kupisz. Środek zimy, a wszędzie baleriny.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dzięki za cynk, w zeszłym roku już w maju nie było nigdzie balerin. Muszę się rozejrzeć po sklepach skoro teraz jest szansa żeby coś wybrać.

Napisane przez Imperfecta

Czasami zwracam uwagę, jak klient się przyczepi kasjerki za coś, na co ona nie ma wpływu, zazwyczaj słyszę, że mam się nie wtrącać, ale po prostu lubię mówić dzbanom, że są dzbanami.

Jeśli to do mnie klient jest jest niemiły to staram się załatwić polubownie, ale jak już przesadza, to podchodzę do drzwi i proszę o wyjście, bo inaczej wezwę ochronę

Ostatnio znajomy kurier musiał wzywać do klientki policję. Nie chcę publicznie pisać o co chodziło, ale babka go zamknęła u siebie w biurze i nie chciała wypuścić jak jej odmówił wydania paczki (słusznie, bo próbowała wyłudzić zawartość przesyłki).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Napisane przez lightangel

Ostatnio znajomy kurier musiał wzywać do klientki policję. Nie chcę publicznie pisać o co chodziło, ale babka go zamknęła u siebie w biurze i nie chciała wypuścić jak jej odmówił wydania paczki (słusznie, bo próbowała wyłudzić zawartość przesyłki).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Często się zdarza, że ludzie zamykają drzwi od mieszkania z kurierem w środku, bo na przykład chcą sobie sprawdzić czy telewizor, który zamówili na pewno działa, a bezczelny kurier nie chce dobrowolnie zaczekać

[lightangel]

Napisane przez Imperfecta

Często się zdarza, że ludzie zamykają drzwi od mieszkania z kurierem w środku, bo na przykład chcą sobie sprawdzić czy telewizor, który zamówili na pewno działa, a bezczelny kurier nie chce dobrowolnie zaczekać

To akurat była sytuacja gdzie kobieta chciała podpisać umowę bez pokazania kurierowi dowodu, teraz policja prowadzi śledztwo w sprawie próby wyłudzenia towaru który miał u niej zostać i oszustwa - bo pani dane nie zgadzały się z tymi w umowie.
Kurierzy muszą mieć stalowe nerwy w obecnych czasach ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Imperfecta]

Napisane przez lightangel

To akurat była sytuacja gdzie kobieta chciała podpisać umowę bez pokazania kurierowi dowodu, teraz policja prowadzi śledztwo w sprawie próby wyłudzenia towaru który miał u niej zostać i oszustwa - bo pani dane nie zgadzały się z tymi w umowie.
Kurierzy muszą mieć stalowe nerwy w obecnych czasach ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To akurat też częsty proceder, w sensie próby wyłudzeń na fałszywe dane. Teraz mają dobry motyw, proszą na przykład o podanie dokumentów przez drzwi, bo bardzo im zależy a mają covida i w trosce o dobro kuriera nie chcą się pokazywać, albo przychodzą do punktu i mają tylko zdjęcie dowodu w jakości kalkulatora, bo realny dokument zostawili w domu, a na przykład śpieszą się do kogoś/po kogoś. Hitem był facet, który miał zalaminowaną zwykłą kartkę udającą dowód naprawdę dziwi mnie co on miał w głowie myśląc, że nikt nie zauważy no książkę by można napisać na ten temat nie jest to rzadkie.



[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89513706]Treść usunięta[/QUOTE]

Może kwestia mentalności. W Polsce jak kurier nie zadzwoni, to yeb - skarga, bo się z jaśniepanem nie umówił najbardziej mnie śmieszy tekst - "przecież mu mówiłem, że do pół godziny będę w domu, naprawdę to taki problem był i nie mógł poczekać?". No niech tak czeka pół godziny przy dwudziestu paczkach na sto
Ja jak wiem, że mam paczkę i zależy mi na konkretnych godzinach to sama dzwonię i albo mówię, żeby gdzieś zostawił, albo przyjechał następnego dnia, albo zaawizował na poczcie/w odpowiedniej placówce.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Sodalite]

Napisane przez Imperfecta

Może kwestia mentalności. W Polsce jak kurier nie zadzwoni, to yeb - skarga, bo się z jaśniepanem nie umówił najbardziej mnie śmieszy tekst - "przecież mu mówiłem, że do pół godziny będę w domu, naprawdę to taki problem był i nie mógł poczekać?". No niech tak czeka pół godziny przy dwudziestu paczkach na sto
Ja jak wiem, że mam paczkę i zależy mi na konkretnych godzinach to sama dzwonię i albo mówię, żeby gdzieś zostawił, albo przyjechał następnego dnia, albo zaawizował na poczcie/w odpowiedniej placówce.

nooo kurierzy mają równie dużo za uszami

kurier nie umiał znaleźć adresu, żeby odebrać paczkę, chociaż mapy google prowadzą pod same drzwi wejściowe - yeb anulowane zamówienie. znalazł budynek, ale ciężko przeczytać numerki na drzwiach, żeby znaleźć pomieszczenie? to samo. jest zamówiony na dany dzień w danym przedziale czasowym (przed południem)? yeb przyjadzie o 19 i oburzony, że nikogo w firmie już nie ma, bo przecież jak zamówiłam kuriera to mam siedzieć jak na szpilkach i czekać aż jaśnie pan raczy przyjechać. paczka przyjechała wygnieciona jak psu z gardła z dziurami na wylot? a po co spisywać protokół, wydziwiam, jemu się spieszy. paczka z dziurą wielkości pięści chociaż karton obklejony "fragile" i "uwaga szkło"? a jeszcze sobie przerzuci przez ogrodzenie bez dzwonienia domofonem żebym przypadkiem się nie przyczepiła... i to nawet nie koniec tego co mogę przytoczyć


w relacjach kurier - klient to nie tylko klient taki zły

[Imperfecta]

Napisane przez Sodalite

nooo kurierzy mają równie dużo za uszami

kurier nie umiał znaleźć adresu, żeby odebrać paczkę, chociaż mapy google prowadzą pod same drzwi wejściowe - yeb anulowane zamówienie. znalazł budynek, ale ciężko przeczytać numerki na drzwiach, żeby znaleźć pomieszczenie? to samo. jest zamówiony na dany dzień w danym przedziale czasowym (przed południem)? yeb przyjadzie o 19 i oburzony, że nikogo w firmie już nie ma, bo przecież jak zamówiłam kuriera to mam siedzieć jak na szpilkach i czekać aż jaśnie pan raczy przyjechać. paczka przyjechała wygnieciona jak psu z gardła z dziurami na wylot? a po co spisywać protokół, wydziwiam, jemu się spieszy. paczka z dziurą wielkości pięści chociaż karton obklejony "fragile" i "uwaga szkło"? a jeszcze sobie przerzuci przez ogrodzenie bez dzwonienia domofonem żebym przypadkiem się nie przyczepiła... i to nawet nie koniec tego co mogę przytoczyć


w relacjach kurier - klient to nie tylko klient taki zły

Nigdzie nie napisałam, że tylko klient jest zły, bo są kurierzy, którzy są niereformowalni i żyją własnym życiem, jak im się chce to doręczą, jak nie to nie, czy klient jest w domu, czy nie i milion skarg i zażaleń nie pomoże.
Akurat lightangel wspomniała o piekielnej stronie klienta, więc ją kontynuowałam, mimo że tutaj tak naprawdę żadna strona nie jest bez winy i wszystko po prostu zależy od człowieka.

[Paprotka_]

Napisane przez Sodalite

średnio się sprawdza, niestety. po tej drugiej stronie nie domywa dobrze i co gorsza nie wyciera dobrze. zostają smugi i plamki.

miałam kiedyś loggię (balkon z oknami), gdzie okna się nie otwierały na oścież, a były przesuwane na szynie. testowałam różne myjki dwustronne i wszystkie były kiepskie

Szkoda . Miałam nadzieję, że przy jej pomocy będę mogła myć z dwóch stron za jednym zamachem i pójdzie szybciej.

I kurier i klient to człowiek, więc pewnie stopien zachowań nie fair po obu stronach jest podobny. U mnie na osiedlu (blokowisko)był kurier(na oko 50+) jednej firmy, który dostarczał pod drzwi klatki, a jeśli miałby wejść na górę "to to inaczej kosztuje". Ludzie się skrzyknęli na osiedlowej grupie i kurier przestał u nas jeździć. Nie wiem czy go przeniesiono, czy zwolniono, zniknął.