Polecamy:

DELL · 2010-11-15, 16:19

Cytat:

Napisane przez talkative2

Przepraszam

Śledzę wątek od dawna (jestem przyszłą PM), ale takie sprawy mnie wyjątkowo denerwują

Mogę dorzucić radę od mojej koleżanki , która ma zespoł weselny:
1. Zadbać o to, by dzieci nie miał zrobionego stolika na scienie
2. Posadzić starszych ludzi dalej od głośników, a młodzież bliżej

Starsi (mam tu na myśli babcie, dziadków, starsze wujostwo) mniej się bawią, więcej rozmawiają i zdarza się nawet, że prosza orkiestrę o ... sciszenie trochę muzyki

Za to młodzi spędzają więcej czasu na parkiecie, więc im głosność nie przeszkadza

Nie wiem czy to dla Was istotne, ale taki mały szczegół przy planowaniu rozmieszczenia, a może pomóc

nie za ma co

ile ludzi tyle opinii

dzieki za rady

czy mozesz napisać jeszcze raz pkt 1, bo nie zatrybiłam, bo tak jakoś nie po "polskiemu"

lusesita23 · 2010-11-15, 16:39

Cytat:

Napisane przez klarnetos

Oczywiście, że ma.
Ale idąc dalej tym rozumowaniem - nie wypada również współżyć przed ślubem, bo to grzech - a ile z Was się do tego stosuje?
Nie wypada mieszkać razem przed ślubem? - no ile...?
Nie wypada także do ślubu iść z brzuchem, który na pewno jest bardziej rażącym dowodem owej rzekomej rozpusty niż odkryte ramiona - a jeszcze nie słyszałam żeby ksiądz wpadniętej parze nie udzielił ślubu...
Nie wypada w ciąży zakładać białej sukni i welonu - kto się dziś do tego stosuje?
Ile jest osób, które latami nie były w kościele, i po ślubie znowu do niego nie chodzą? Ale w tym dniu ubiorą białe bolerko i co? Już są ok? Bo niby tym się mierzy wiarę?

Poza tym suknia może mieć zakryte ramiona czy plecy, a to nie wcale nie gwarantuje, że panna młoda nie będzie wyglądać wyzywająco i odpowiednio do okazji.

Proszę, oto przykład. Co jest ogólnie bardziej wyzywające? Ja w mojej "nieprzyzwoitej" kreacji czy może jednak "porządna" pani w bolerku?

talkative2 · 2010-11-15, 16:42

Zadbać o to, by dzieci nie miały zrobionego stolika na scenie - często na salach gdzie jest wydzielona większa scena , obsługa ustawia stoliki dla dzieci na scenie za orkiestrą - później jest duzo problemu, bo dzieci biagają , czasami zahaczają o kable itp

.... Ale to zazwyczaj na takich duzych salach

paolkalo1 · 2010-11-16, 08:40

Cytat:

Napisane przez ptysza

my z moim tż stwierdziliśmy, że cały ślub moglibyśmy powtórzyć jeszcze raz - tak bardzo nam się podobało

jak moja szwagierka

Cytat:

Napisane przez Angel_00

My wszystkim dawaliśmy zaproszenia takie same pod względem graficznym jednak były dwa typy tekstu jeden zapraszał na ślub a drugi na ślub i przyjęcie

kiedyś widziałam jak na wesele przyszła para, która miała być tylko na ślubie a przez pomyłkę dostali zaproszenie też na wesele...

wika82 · 2010-11-16, 09:25

Cytat:

Napisane przez talkative2

Zadbać o to, by dzieci nie miały zrobionego stolika na scenie - często na salach gdzie jest wydzielona większa scena , obsługa ustawia stoliki dla dzieci na scenie za orkiestrą - później jest duzo problemu, bo dzieci biagają , czasami zahaczają o kable itp

.... Ale to zazwyczaj na takich duzych salach

Pierwsze słyszę.

)
Przecież to logiczne, że dzieci muszą mieć stolik w bezpiecznym miejscu, żeby się wybiegać i wygłupiać we własnym gronie bez obawy, że coś im się stanie.
Aż dziwne, że obsługa tak bezmyślnie postępuje.

paula54 · 2010-11-19, 18:41

Cytat:

Napisane przez Niesforna_88

Dziewczyny ponawiam moje pytanie: Jakie bolerko do sukni księżniczki-tiulowy dół gorset gładki z kamykami??

Ja bym Ci zaproponowała prostą etolę z tiulu, ozdabianą na przodzie kamyczkami, ewentualnie równie proste bolerko delikatnie wykończone takim samymi kamyczkami. Ja będę miała princeskę, ale na gorsecie koronkę też. I wybiorę albo jedno, albo drugie z powyższych rozwiązań, a które dokładnie - to zdecyduję dopiero na pierwszej przymiarce i będę tylko wykańczać takimi małymi fragmentami koronki jak na gorsecie. Ewentualnie wg mnie możesz też wybrać prosty tiulowy szal jakoś efektownie zawiązany.

bluemooon · 2010-11-24, 12:29

Kochane, a jak sie zapatrujecie bedac juz po slubie i weselu na koło w sukni?? lepiej bez?? niektore kiecki lepiej wygladaja bez... a w salonie wpieraja, zeby kolo bylo. wiem,ze to wygoda itp.
wyjmowala ktoras z Was halke z kolem w trakcie wesela??
chodzi mi o to,ze potem suknia robi sie dluzsza bez kola i jak temu zaradzic..

Forget_me · 2010-11-24, 12:44

Cytat:

Napisane przez bluemooon

Kochane, a jak sie zapatrujecie bedac juz po slubie i weselu na koło w sukni?? lepiej bez?? niektore kiecki lepiej wygladaja bez... a w salonie wpieraja, zeby kolo bylo. wiem,ze to wygoda itp.
wyjmowala ktoras z Was halke z kolem w trakcie wesela??
chodzi mi o to,ze potem suknia robi sie dluzsza bez kola i jak temu zaradzic..

Ja miałam sukienkę na kole i byłam z niej bardzo zadowolona

Kiedy odbierałam sukienkę, krawcowa pokazała mi, jak mam się z nią "obchodzić"

Bo z kołem trzeba troszkę uważać podczas siadania i klękania. Na szczęście nie jest to uporczywe i można się do tego szybko przyzwyczaić

Koła podczas zabawy weselnej nie wyciągałam

Naprawdę nie przeszkadzało mi ono w niczym

T'ai · 2010-11-24, 15:21

Cytat:

Napisane przez Forget_me

Ja miałam sukienkę na kole i byłam z niej bardzo zadowolona

Kiedy odbierałam sukienkę, krawcowa pokazała mi, jak mam się z nią "obchodzić"

Bo z kołem trzeba troszkę uważać podczas siadania i klękania. Na szczęście nie jest to uporczywe i można się do tego szybko przyzwyczaić

Koła podczas zabawy weselnej nie wyciągałam

Naprawdę nie przeszkadzało mi ono w niczym

a na co trzeba uważać szczególnie przy tym siadaniu i klękaniu?
ja też mam koło

ale właśnie każda koleżanka mówi że nie przeszkadzało a bez niego spódnica jest bez wyrazu (moja bynajmniej)

agulaaabar · 2010-11-24, 15:25

Cytat:

Napisane przez T'ai

a na co trzeba uważać szczególnie przy tym siadaniu i klękaniu?
ja też mam koło

ale właśnie każda koleżanka mówi że nie przeszkadzało a bez niego spódnica jest bez wyrazu (moja bynajmniej)

Również miałam suknie z kołem. Po 1 ciężko było wsiąść na samochodu

poza tym nawet nie przeszkadzało, tylko w trakcie wesela zmieniłam buty na baletki.... suknia była 7cm za długa i kolo obijało mi kostki;/ no i w trakcie jakiegoś szybkiego kawalka hops i znalazło się na parkiecie

ale na szczęście było go latwo naprawić

I faktycznie suknia bez koło nie leży tak dobrze.... próbowałam go wyjąc i była bez wyrazu....

Forget_me · 2010-11-24, 17:36

Cytat:

Napisane przez T'ai

a na co trzeba uważać szczególnie przy tym siadaniu i klękaniu?
ja też mam koło

ale właśnie każda koleżanka mówi że nie przeszkadzało a bez niego spódnica jest bez wyrazu (moja bynajmniej)

Podczas klękania sukienkę trzeba podnosić delikatnie chwytając za przednią część, natomiast podczas siadania podnosić należy tylną część, bo w przeciwnym razie sukienka będzie się dziwacznie układać i siedzenie w niej jest bardzo niewygodne.
Ja popróbowałam siadanie i klękanie najpierw u krawcowej, a później to już w dniu ślubu, kiedy czekałam na mojego lubego przed błogosławieństwem

Fotograf się mi troszkę dziwnie przyglądał, jak tak sobie ćwiczyłam

Podczas wysiadania ze samochodu kłopotu nie miałam. Wystarczy odpowiednio chwycić sukienkę i wszystko będzie dobrze

Niesforna_88 · 2010-11-24, 19:38

Dziewczyny, a czy suknia księżniczkowa (z dołem tiulowym) bez koła też wygląda nie fajnie? Bo tam myśle, że sam ten tiul jest lekko rozszerzony

ktoś mi powie jak to jest?

Forget_me · 2010-11-25, 07:37

Cytat:

Napisane przez Niesforna_88

Dziewczyny, a czy suknia księżniczkowa (z dołem tiulowym) bez koła też wygląda nie fajnie? Bo tam myśle, że sam ten tiul jest lekko rozszerzony

ktoś mi powie jak to jest?

Tiulowego dołu nie miałam, ale teraz w październiku brała ślub kumpela i miała sukienkę, o której piszesz. Mówiła, że do swojej sukienki ma dwa koła

Nie wiem, szczerze mówiąc, jak wygląda ta sukienka bez koła, ale wydaje mi się, że chyba lepiej będzie się na nie jednak zdecydować

Uwierzcie, koło naprawdę w niczym nie przeszkadza

T'ai · 2010-11-25, 08:12

Cytat:

Napisane przez Forget_me

Podczas klękania sukienkę trzeba podnosić delikatnie chwytając za przednią część, natomiast podczas siadania podnosić należy tylną część, bo w przeciwnym razie sukienka będzie się dziwacznie układać i siedzenie w niej jest bardzo niewygodne.
Ja popróbowałam siadanie i klękanie najpierw u krawcowej, a później to już w dniu ślubu, kiedy czekałam na mojego lubego przed błogosławieństwem

Fotograf się mi troszkę dziwnie przyglądał, jak tak sobie ćwiczyłam

Podczas wysiadania ze samochodu kłopotu nie miałam. Wystarczy odpowiednio chwycić sukienkę i wszystko będzie dobrze

dzięki

trzeba będzie w dniu ślubu spróbować klęknąć

Forget_me · 2010-11-25, 08:26

Cytat:

Napisane przez T'ai

dzięki

trzeba będzie w dniu ślubu spróbować klęknąć

Nie ma sprawy

Cieszę się, że mogłam jakoś pomóc

Najlepiej potrenować sobie klękanie w oczekiwaniu na pana młodego

Wtedy już będzie wszystko wiadomo w kościele

bluemooon · 2010-11-25, 11:58

Dzieki !
mi tez bardziej chodzi o to,ze niekotre kiecki lepiej wygladaja bez kola- bo sie w nich jakos bardzo akcentuje super okragly dol.. zeby nei platala sie miedzy nogami wydaje mi sie ze czasem wystarczy duzo tiulu na halce, czesto maja go juz w kieckach masakrycznie duzo

karadka · 2010-11-25, 13:36

czesc dziewczyny, nie mialam czasu wczesniej sie odezwac

juz po wszystkim a szkoda.... bylo cudownie i tyle

nie da sie tego opisac! juz nie mowiac o tym co bylo w kosciele - plakalam jak bobr

ale to juz nakoniec jak jeden z zakonnikow (bylo ich dwoch - niesamowici ludzie wiec stwierdzam ze warto bylo wszystkie papiery zalatwiac w5 kosciolach zeby miec u nich slub!) na koniec wyciagnal gitare i zaczal spiewac nam piosenke! jakies 80% gosci plakalo! wogole kazanie bylo z pamieci o nas i do nas - przez to zaatwianie papierow zaprzyjaznilismy sie z jednym z zakonnikow

) kazdy mowil ze na takim slubie jeszcze nie byl! juz nie moge sie plyty doczekac! i kazdy z gosci stwierdzil ze jak zawsze sie msze przewija bo nudy tak ta po kilka razy beda ogladac

nie wiem jak to sie stalo ale wszystko sie udalo - no oprocz malej wpadki ze za luzno zawiazalysmy sukienke na poczatku i fiszbiny juz sie uformowaly i jak ja zwiazalysmy juz na sali to te fiszbiny strasznie uciskaly wiec na chwile zniklam, sciaglam sukienke, wyproscilam fiszbiny i na nowo ja ubralysmy i bylo super pozniej

cale przyjecie rewelacja, jedzenie pierwsza klasa, zespol dal czadu nieziemsko, goscie sie caly czas bawili a ja mialam usmiech od ucha do ucha! co skomentowal i fotograf i kamerzysta ze az milo sie wspolracuje widzac tak radosna pare mloda

oprocz tego staralam sie caly czas kontrolowac moje plecy zeby sie nie garbic - wiec ponawiam dobra rade - usmiech i prosta sylwetka!!!
na drugi dzien mialam znowu awarie z sukienka ale nie ma problemu ktorego nie mozna naprawic (w moim przypadku - przeszyc cala sukienke w godzine i z szala zrobic przod sukienki tak ze wygladala nawet lepiej niz w oryginale - co bylo nastepstwem wyswiecenia materialu przy prasowaniu tak ze zrobila sie plama

) ale ze tesciowa ma szwalnie to zwolala dziewczyny bo oni juz na sale jechali i wszystko super sie skonczylo

dodatkowo dla kazdej ktore sie zastanawiaja nad kolami - TAK! ja mialam halke na3 kolach - super wygodne! i nie bylo problemu z niczym - a przy sikaniu - wklada sie suknie do halki i bez problemu

czytalam ze byl burzliwy watek o bolerkach - ja moje zamowilam przez allegro i mimo ze mialam tabelke z rozmiarami to bolerko bylo za duze - ale cudowne pracownice tesciowej rowniez z tym sie uporaly bez problemu

ale mam tu jedna rade - ja za bolerko z przesylka zaplacilam ok 160zl, jak bylam na przymiarce sukni to pytalam tez o bolerka i pani pokazala mi dokladnie takie samo jak moje ze moge wypozyczyc lub kupic - bylo nawet z tej samej firmy! cena : wypozyczenie uzywanego - co bylo widac - 130zl, nowe 260z !!! wiec radze zobaczyc pierwsze w internecie.
pogode mielismy taka ze nawet latem ciezko taka wymarzyc - ok 20 stopni i piekne slonce caly weekend, troche mi za cieplo bylo w tym bolerku nawet! dodam ze sesje mielismy we wtorek i caly dzien bylam w samej sukience! bylo tak cieplo!

a dla tych ktore nie chca welonu proponuje woalke - moja zachwycila wszystkich

wiecej raz napisze jak mi sie cos przpomni

T'ai · 2010-11-25, 15:27

Karadka gratulacje

wszystkiego dobrego

super że się udało

jestem w takim razie na 110% przekonana do koła
a z bolerkiem nie będzie kłopotu - w salonie 70 zł kosztuje

tylko zaintrygowałaś mnie tym siusianiem - sukienkę w halkę

karadka · 2010-11-25, 15:36

T'ai mi to pokazala pani w salonie - podnosisz halke z kolami, i cala sukienke wpychasz w ta halke - takze masz takie wielkie kolo jak od tira wokol siebie hahaha i ktos Ci to trzyma a ty spokojnie siusiasz

T'ai · 2010-11-25, 15:42

Cytat:

Napisane przez karadka

T'ai mi to pokazala pani w salonie - podnosisz halke z kolami, i cala sukienke wpychasz w ta halke - takze masz takie wielkie kolo jak od tira wokol siebie hahaha i ktos Ci to trzyma a ty spokojnie siusiasz

sorrry wyobraziłam to sobie

ale dzięki za wyjaśnienie

kurcze my kobiety mamy przechlapane czasem

Kasiek1987 · 2010-11-25, 17:51

Ja też się zastanawiałam jak to jest z tym siusianiem, ale już to sobie wyobraziłam

I też powoli przestaję się obawiać koła, bo w mojej sukni też będzie.

Forget_me · 2010-11-25, 20:26

Karadka, gratulacje

Witamy teraz wśród mężatek

happy2gether · 2010-11-25, 21:46