2011-10-12, 19:03 | #1261 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
|
|
2011-10-13, 22:01 | #1262 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 31
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Wreście zdałam kiedy już całkiem straciłam wiare udało się pozdrawiam
|
2011-10-14, 07:36 | #1263 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
gratuluacje!!!
__________________
|
2011-10-14, 11:12 | #1264 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 296
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Witam w gronie chcących, ale nie mogących zdać dziś mam kolejną jazdę, zobaczymy jak to będzie szło. Zazdroszczę Wam tych krótkich terminów oczekiwania na egzamin, ja mam dopiero 22.11 o 7.30
__________________
68/2018
36/2017 29/2016 25/2015 |
2011-10-14, 19:22 | #1265 |
Raczkowanie
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
|
2011-10-15, 18:08 | #1266 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 35
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Gratuluje!!Ja niestety nie zdałam w piatek.Test zdalam bezbłednie,obsługa łuk i górka poszły mi bardzo dobrze ,na miescie jezdziłam 30 minut i zrobiłam taki głupi bład ze nie moge sobie darowac.jadac na ulicy jednokierunkowej w lewo skreciłam z prawego pasa,za pierwszym razem nie wiedzialam o co chodzi jak egzaminator powiedział:błąd"zabrał mnie tam drugi raz i przesiadka.Boże jaka ja głupia,no normalnie nie wierze,nastepny egzamin za 3 tygodnie trzymajcie kciuki dziewczyny!!
|
2011-10-17, 13:47 | #1267 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
oblałam dzisiaj ;(
po raz drugi na łuku- wyjechałam za linie rycze cały czas predzej mnie śnieg zastanie nim uda mi się to cholerstwo zdać p.s Czy któras z Was zdawała prawko w RADOMIU?
__________________
|
2011-10-17, 19:58 | #1268 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 35
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Nie załamuj sie następnym razem odrazu wyjedziesz z placu i zdasz!! ja mam kolejny egzamin 4 listopada i wierze ze tym razem musi sie udac!!
|
2011-10-18, 12:20 | #1269 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Witam
I ja dziewczyny dołączę do was otóż moja przygoda z prawkiem zaczęła się 4,5 roku temu, po niezdanych 3 egzaminach 2 na łuku i 1 na górce, prozaiczne rzeczy. Na jazdach łuk zawsze wychodził mi idealnie, ale tak się stresowałam, że noga tak mi na sprzęgle się trzęsła i zgasł. Nie odpuściłam sobie tego prawka, ponieważ potrzebny mi jest samochód. Zapisałam się na jazdy już trochę godzin wyjeździłam ale jeszcze trochę przede mną. Czuje jakby dalej stres mi przeszkadzał w jeździe nie mówiąc już co będzie jak pójdę na egzamin a wiadomo że zależy mi na zdaniu od razu a nie po wielu mękach. Dodam tylko że stres u mnie się ujawnia tylko podczas tego jednego egzaminu przez 4 lata na studiach też nie miałam łatwo ale zawsze wszystko poszło bardzo dobrze Pozdrawiam wszystkich borykających się z tym problemem |
2011-10-21, 20:39 | #1270 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Tak czytam te Wasze wpisy i widzę , że nie jestem sama
W środę oblałam 5 raz masakra jakaś Egzamin 1 - testy 18/18 , plac zaliczony no i z miastem już gorzej , na egzaminie zachciało mi się wyprzedzać na przejściu wrrrrrr ..... ( 4 sierpnia ) kolejne 4 egzaminy oblałam na łuku ... normalnie pech ...... jak nie zawadzę lusterkiem to albo dojadę za daleko albo zatrzymam się za wcześnie ... Mój instruktor tego nie ogarnia jak ja to robię .. egzaminatorów mam bardzo fajnych i to mnie najbardziej dobija Nie mam zamiaru się poddawać , zbyt dużo kasy już poszło ... kolejna chwila prawdy 9 listopada o godz 10 ... Trzymajcie kciuki Do tej pory nie ogarniam jak udało mi sie wyjechac za pierwszym razem z tego przeklętego placu ....... 4 sierpnia ;( 19 sierpnia ;( 5 września ;( 30 września ;( 19 październik;( 9 listopad ????????? |
2011-10-22, 15:30 | #1271 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 35
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Dziewczyny mam do was pytanie.Tak sie zastanawiam -drugie podejscie mam za 2 tygodnie i nie wiem czy jedna godzina przed egzaminem mi wystarczy na przypomnienie sobie jazdy po miescie,czy wy po nie zdanym egzaminie dokupowalyscie dodatkowe godziny a jesli tak to ile?
|
2011-10-24, 12:33 | #1272 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
dziewczynki mam pytanie do Was
czy jak robicie na egzaminie łuk na placu manewrowym to czy robicie to jakąś metoda? np. przy którejś tam tyczce skręcacie kierownica o ileś stopni? Czy poprostu nie macie metody tylko trzymacie się lini? Bo ja juz nie wiem co robic by po raz trzeci nie oblać na placu
__________________
|
2011-10-24, 12:40 | #1273 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
quessta ja wziełam 1h w środę (czwartek mam egzamin) wykorzystam ją na manewry plac i parkowania
alusiek ja skręcam kierownicą o 1,5 raza wtedy gdy 2 prawy pachołek znajduje się mniej więcej na poziomie prawego lusterka (trochę wczesniej), póżniej jak widze linie prostą w lewym lusterku odkręcam kierownicę na proste koła i przeważnie jestem w samym srodku pasa cięzko tak wytłumaczyc słowami |
2011-10-24, 20:00 | #1274 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 296
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
alusiek, na sposób: gdy drugi pachołek jest na wysokości lusterka, kręcę 1 obrót kierownicą w prawo, patrzę przez tylną szybę i gdy w połowie szyby (bardziej z prawej strony) widzę środkowy pachołek na końcu łuku, odkręcam kierownicę w lewo i jadę do końca ostatnio nauczyłam się też na wyczucie
__________________
68/2018
36/2017 29/2016 25/2015 |
2011-10-24, 20:09 | #1275 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Ja z kolei przy drugim pachołku, tak jak napisała kolezanka wyżej robiłam tylko 1 pełen obrót w prawo. A później linia - lusterko i odkręcałam. I wychodziło idealnie.
|
2011-10-25, 08:48 | #1276 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Dzięki dziewczyny chyba zastosuje sie do tej metody, ale boje się że na egzaminie jest taki stres że się pogubię z tym skrecaniem kierownicy przy drugim pachołku tak mi tam serce bije na placu manewrowym że nie ma słów
__________________
|
2011-10-25, 15:12 | #1277 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 168
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
|
|
2011-10-25, 17:16 | #1278 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Niestety dziewczyny, muszę do Was dołączyć. Mam już za sobą trzy oblane egzaminy. Nawet nie wyjechałam z placu. Pomimo, że czuję się dobrze przygotowana, pomimo pochwał instruktorów, wciąż oblewam. Stres mnie paraliżuje i ciągle popełniam błędy. Staram się uspokoić, ale działa tylko przez moment. Zbieram się w sobie, opanowuje drżące nogi i jadę do przodu. Niestety... Zawsze stoję krzywo na kopercie, bardzo blisko lewej strony. Nie mogę poprawnie przejechać łuku do tyłu, bo nie mieszczę się pomiędzy liniami i strącam pachołek z lewej strony. Żeby było gorzej powiem, że za każdym razem sprawa wygląda identycznie. Byłam uczona tym sposobem, że wykonuję pełny obrót kierownicą kiedy widzę jak drugi pachołek mija lusterko. I niestety mam coraz większe zastrzeżenia do tej metody, chociaż w czasie nauki sprawdzała się rewelacyjnie. Koleżanki, z którymi zaczynałam naukę już dawno zdały. Większość za pierwszym razem. Umieram ze wstydu, że sama wciąż nie mogę pochwalić się wymarzonym prawem jazdy. Rodzina patrzy na mnie dziwnie (chyba mają mnie za istną idiotkę), że nie wspomnę o rodzeństwie, które z racji swojej niedojrzałości, wciąż wypomina mi oblane egzaminy. Zamiast mnie wesprzeć (chociaż dla mnie największym wsparciem byłoby zwykłe NIE KOMENTOWANIE) - sprawiają przykrość. Wciąż wysłuchuję, że się nie staram... No jak można się nie starać?! Przecież gdyby mi nie zależało na prawie jazdy, to bym nawet nie zaczynała kursu. Na dodatek kwestia finansowa... Wydałam na wszystko masę pieniędzy. Powoli fundusze się kończą. Czuję presję czasu. Zbliża się zima, a w zimie gorzej się jeździ. W przyszłym roku wchodzą trudniejsze testy... Nie umiem się wziąć w garść. Jutro koleżanka z pracy oblewa zdany egzamin... A ja ciągle stoję w miejscu... Mam wrażenie, że nawet mój instruktor, który pokładał wielkie nadzieje w tym, że zdam bez problemu, jest już zmęczony moją osobą. Przykro mi i tyle. Zwłaszcza, że uwielbiam jazdę samochodem....
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..." ex-aparatka 19.10.12-23.12.14 Edytowane przez Imraa Czas edycji: 2011-10-25 o 17:18 |
2011-10-25, 18:07 | #1279 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
A poza tym tak - łuk jest takich samych wymiarów w WORDZIE jak i te w OSK, ale jaką macie pewność, że tyczki ustawione będą identycznie i idealnie tak samo? To jest niemożliwe Ale każdy zrobi jak uważa. Powodzenia!
__________________
Edytowane przez Adjuu Czas edycji: 2011-10-25 o 18:09 |
|
2011-10-25, 18:31 | #1280 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 468
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Ja też 2 razy oblałam na łuku. Dziwne to, na kursie wychodzi 9/10 prób udanych a na egzamienie 0/2. Ostanim razem dojechałam do końca, stanęłam w kopercie a tu zonk, maska wystawała, no i 2 próba w ogóle nie wyszła. Normalnie można się załamać. Gdyby jeszcze nikt nie wiedział otych próbach to jakoś byłoby lżej, a tak.... Jednak inczej brzmi nie zdałam na miecie, niż nawet na miasto nie wyjechałam
|
2011-10-25, 19:26 | #1281 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Kolejna piąta porażka...
Kolejny termin 23.12 - idealny prezent za nie zdanie i perspektywa miło spędzonych świąt... Już nie wiem co robić, jestem załamana. Oblałam na zawracaniu!!! Które dzień wcześniej na tej samej drodze robiłam perfekcyjnie i zawsze instruktor mnie chwalił w takich rzeczach, a ja na tym poległam. Nie cierpię tego uczucia ROZCZAROWANIA i pewnie bym już nie podchodziła znów, gdyby nie mój tata, który po prostu kazał mi iść po następny termin. Noga na placu manewrowym trzęsła mi się jakbym miała Parkinsona, ona po prostu podskakiwała! Jak wyjechałam ze wzniesienia poprosiłam o chwilę przerwy, bo nie dałabym z taką nogą ruszyć. Nie stresowałam się tak bardzo jak zawsze, bo wzięłam ten Afobam, który trochę mi pomógł. Nie wiem jak mogłam oblać na takiej głupocie! Na czymś co zawsze mi wychodziło, to jest straszne uczucie. Mam już dość, jak patrzę na znajome, które mają to dawno za sobą. Ja w końcu przestałam się bać kierować i to polubiłam i co najważniejsze w końcu od dwóch lat mam wrażenie, że nadaję się już na kierowcę. Dużo spraw ostatnio zawaliłam na rzecz tego egzaminu i to wszystko po prostu na nic... |
2011-10-25, 19:59 | #1282 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: nie chcesz wiedzieć
Wiadomości: 523
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
__________________
69-68-67-66-65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55-54 |
|
2011-10-25, 20:20 | #1283 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Chociaż masz osoby, które Cię wspierają, a u mnie z tym krucho... I strasznie przeżywam te porażki. O ile z pierwszą się liczyłam, tak każda kolejna jest coraz gorsza i nastraja mnie strasznie pesymistycznie. Po ostatnim egzaminie jest mi tak przykro... Gdybym chociaż wyjechała na miasto, a oblewam na tym, co na ćwiczeniach potrafię najlepiej. Nie umiem tego wytłumaczyć. Ja mam tego dość, inni mają tego dość. Ech... Każde pocieszenie mile widziane.
Uściski dla wszystkich męczących się! Cytat:
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..." ex-aparatka 19.10.12-23.12.14 Edytowane przez Imraa Czas edycji: 2011-10-25 o 20:31 |
|
2011-10-25, 21:04 | #1284 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 767
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Co prawda nie zdążyłam nic wcześniej napisać w tym wątku, ale chciałabym się z wami podzielić moimi doświadczeniami, bo jeszcze przedwczoraj byłam pewna, że nigdy nie zdam tego egzaminu.
Mój problem polegał na tym, że zjadał mnie stres. Ogólnie ponoć nieźle jeżdżę ale przez cały kurs ciągle robiłam jakieś błędy wynikające z nerwów i roztargnienia. A to nie włączyłam kierunkowskazu, a to nie zauważyłam stopu, albo znaku drogi jednokierunkowej... Na pierwszym egzaminie wylosowałam koszmarną egzaminatorkę, która stworzyła tak nieprzyjemną atmosferę, że mimo, że udało mi się wyjechać na miasto to tam zrobiłam dwa zupełnie idiotyczne błędy i niestety nie zdałam . Na drugi egzamin czekałam prawie miesiąc, w tym czasie miałam dużo innych stresów i w efekcie za kierownicą (wzięłam kilka dodatkowych godzin) byłam totalnym kłębkiem nerwów. Byłam pewna, że idzie mi jeszcze gorzej niż przed pierwszym egzaminem i że nie zdam. Normalnie już nie wiedziałam co ze sobą zrobić i jak do siebie przemawiać, żebym się wreszcie skoncentrowała, nic nie pomagało :?. W dniu drugiego egzaminu wzięłam sobie jeszcze godzinę jazdy. I jeździłam jak pijany zając . Jak za (chyba) 10 razem zapomniałam o kierunkowskazie to dostałam ataku śmiechu . W poczekalni było dużo ludzi, egzaminy były trochę opóźnione i wszyscy długo czekali. Najgorsze jest to, że co chwila okazywało się, że ktoś nie zdał. Stałam tam, słuchałam rozmów o oblanych egzaminach i coraz bardziej się denerwowałam. Pomyślałam sobie, że jedyne wyjście to po prostu przestać myśleć. Postanowiłam nie myśleć o tym co było, ani o tym co będzie. Po prostu skupić się na chwili obecnej, być "tu i teraz". Nie jest to łatwe, ale działa. Przez cały egzamin starałam się patrzeć tylko na to co się dzieje na drodze (tudzież na placu) i udawałam, że egzaminatora wcale koło mnie nie ma. Koniec końców udało się. Oczywiście nie jest to patent na zdanie. Na pewno trzeba być przygotowanym i mieć odrobinę szczęścia, ale takie podejście naprawdę pomaga Nie poddawajcie się, zawsze jest szansa zdać. JUST DO IT Edytowane przez ResurrectionOfHappiness Czas edycji: 2011-10-25 o 21:09 |
2011-10-26, 16:12 | #1285 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Gratuluję wszystkim, które opuściły już ten topic. Mam nadzieję, że i jak wkrótce do Was dołączę. Ech, zmobilizowałam się i pomimo BIG depresji po ostatnich przejściach z egzaminami, zapisałam sie na kolejny. Na szczęście instruktor szybko wystawił mi zaświadczenie o dodatkowych obowiązkowych jazdach. Termin za 2 tygodnie już! Teraz szukam cudownego sposobu na nerwy. Ten egzamin spędza mi sen z powiek. Co się kładę, to widzę egzaminacyjną L i nieszczęsny łuk! Spróbuje wypracować jakąś inną metodę. Może pójdzie lepiej.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..." ex-aparatka 19.10.12-23.12.14 |
2011-10-26, 18:05 | #1286 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: nie chcesz wiedzieć
Wiadomości: 523
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Też tak mam przed snem widzę siebie za kierownicą, widzę co robię na konkretnym rondzie, łuku, na drodze na której zazwyczaj zawracałam z instruktorem... No paranoja jakaś :/ Szkoda nerwów dziewczyny... Jak już zdamy, to za parę lat będziemy się z tego śmiać, tak się pocieszam....
__________________
69-68-67-66-65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55-54 |
2011-10-26, 18:27 | #1287 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
eh ja jutro o 9 się męcze ...
|
2011-10-26, 18:46 | #1288 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
ja też tu jestem za ok dwa tyg. bede podchodziła do egzaminu 4 raz jak sobie pomyśle ile kasy juz poszlo ( i pojdzie ?!) , nerwow to mi się życ odechciewa
__________________
|
2011-10-26, 18:57 | #1289 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Ja też za ok. dwa tygodnie i też 4 raz. Wydałam już na wszystko ponad 2 tys... i więcej nie mam. Muszę dać radę! Ty też!
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..." ex-aparatka 19.10.12-23.12.14 |
2011-10-27, 09:07 | #1290 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Nie róbcie łuku na słupki ! Ja przez to oblałam 4 razy za 5 razem dopiero wyjechałam bo nauczylam patrzeć się w lusterka na linie prawie cały czas w prawe a jak przejeżdżam łuk to zerkne sobie w lewe czy dobrze jadę i przejechałam No tylko jak już wcześniej wspomniałam oblałam za nie włączenie dwa razy kierunkowskazów. Następne podejście 07.11 jakoś do mnie to nawet nie dociera to prawko mnie tyle wymeczyło ale kurcze no dalej tak strasznie go pragnę Trzymam kciuku za wszystkie panie a zwłaszcza za te które tak jak ja męczą się na tym cholernym łuku :/
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:20.