Powiedz to tutaj, część 42.

[201708160922]

Napisane przez niebieska_meta

Zawsze się zastanawiałam, jak bardzo można nienawidzić swojego dziecka i dlaczego. Co ja komu zrobiłam? Czemu żyję w tym domu nienawiści?
Poszłam sobie o północy do łazienki. Prysznic, ząbki i idę spać. Yhy, takiego, klucz się złamał w zamku. No to 2 minuty myślenia co zrobić, zaczęłam wołać tatę, a potem bić w drzwi, to się obudził na szczęście i próbował mnie wyciągnąć, żeby drzwi nie wyważać. Poszedł do piwnicy, coś tam szukał, stukał, piętro pode mną babka wyleciała z pokoju. Ani nie zapytała się co się dzieje o północy w niedziele, tylko drze japę tak przeraźliwie i głośno, co się wyrabia, tak że głos jej się zniekształcał już. Z ojcem zaczęli tak na siebie wrzeszczeć, że obgryzłam wszystkie paznokcie w tej łazience, nie mogąc stamtąd uciec. Otworzyłam właz w dachu i na serio myślałam, czy nie przejść po dachu do siebie, a nie byłoby to jakoś mega strasznie ryzykowane, ale jednak padał deszcz. Wrócił na górę, mieszał w zamku. Dupa. Poszedł znowu do piwnicy coś tam przybić, dobić, zakrzywić - nie wiem. Znowu wyleciała z pokoju i drze się. Ojciec jej mówi, że zamknęłam się w łazience i klucz się ułamał, a ta poszła do łazienki swojej na dole i wyzywała mnie od wykolejonych, bo chodzę do łazienki o północy a potem w dzień śpię (w dzień = do 9), że się zamykam w łazience jak głupia (?). W międzyczasie przyplątała się matka, wydarła się na mnie, że ją obudziliśmy, że po co się zamykam. Wzięła wodę i poszła spać. W końcu ojciec mnie wydostał. Byłam tak roztrzęsiona po krzykach tej koloryczki na dole że jak chciałam zrobić sobie herbatę, to nie byłam w stanie jej wymieszać, łyżeczka robiłam tylko koncert o ścianki kubka. Rano wstałam, z wielką łachą powiedziała mi żebym poczekała jak zje śniadanie bo miałam jej kupić jakiś lek. Czekajcie wszyscy gotowi do drogi aż ona zje, bo nie mogła wstać, dać mi pudełko i dokończyć śniadanie. Wróciłam. Tata i ja wynieśliśmy starą pralkę z łazienki, oj cieżko było, ale udało nam się. Został pod nia mały syf, trzeba było posprzątać, umyliśmy i zostało do wyschnięcia. A ta wyleciała od siebie i drze się gdzie są jej dywaniki z łazienki i kto je i po co wziął, mówię jej żeby przestała drzeć się w dzień i w nocy a ona do mnie że się nie wyspała przeze mnie. I to tak głośno i agresywnie, jakby miała mnie uderzyć zaraz. Matka przyszla z roboty i tylko że ją obudziłam w nocy, że spać nie mogła.
Minęła mi po godzinie złość na babkę, ona się zachowuje jakby nic się nie stało, jak zawsze, ja udaje że jej nie widzę. Nie słucha nikt gdy mówię żeby sie uspokoili, nikt nie rozumie, ze mnie do nerwicy doprowadzaja tymi wrzaskami. Mówią mi że ja mam problem, że jestem zbyt nerwowa.
A teraz punkt programu: mogę nie przyjeżdzac do domu. Mam taka sytuacje, ze moge sobie siedziec w Krk i nic nie robic albo pracowac w weekendy, wszystko moge. Ale mam tak miekka dupe ze mozna mnie w 10 minut urobic i zawsze wracam. I jakby mnie kto nie traktowal, to ja zawsze to wytrzymuje i wracam.

Babka to matka jednego z rodziców, tak?

[Shevya]

Przejrzałeś mój komputer. Nawet nie mówisz po polsku, ale tłumaczyłeś sobie wszystkie moje myśli, które wyrzuciłam na PTT w translatorze. I to nie wczoraj, ale już wcześniej. Jeśli to teraz czytasz, to wiedz, że jednak będzie mi ciężko z tym spać. Z tym, co sobie robimy.

[khloe]

Napisane przez adziorek1990

Jesteś nienormalny Dałeś mi różę w podziękowaniu za to,że tak ślicznie wyglądałam na weselu

Wysłane z mojego małego,prywatnego świata.

wysłano z końca świata...

[mindless]

Tyle we mnie zalu. Tyle zlosci. Nie umiem sie wziac w garsc. Sama sobie to zrobilam.

[adziorek1990]

Napisane przez khloe

wysłano z końca świata...

O co się rozchodzi?

Wysłane z mojego małego,prywatnego świata.

[morbidesse]

Czyżby to miał być koniec ?

[BeforeIForget]

Napisane przez morbidesse

Wiem co czujesz. Mojej siostry też nie będzie ani na Boże Narodzenie ani na Wielkanoc. Będzie ciężko ale zobaczysz, że dasz radę Po Jej wylocie też płakałam ale mamy kontakt i ten prawie miesiąc minął bardzo szybko. Ani się obejrzysz i będzie znowu przy Tobie

Wiem, że czas szybko upłynie. Moje stosunki z braćmi są raczej ciężkie i rzadko rozmawiamy, ale nie umiem sobie wyobrazić, że tak po prostu go nie będzie... No i jak zawsze boję się, że stanie się coś złego.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

O mamo, jak mnie tęsknota dopadła. Chyba pojadę do Wawy za 2 tygodnie.

[morbidesse]

Napisane przez BeforeIForget

Wiem, że czas szybko upłynie. Moje stosunki z braćmi są raczej ciężkie i rzadko rozmawiamy, ale nie umiem sobie wyobrazić, że tak po prostu go nie będzie... No i jak zawsze boję się, że stanie się coś złego.

To widzę, że bardzo podobnie jak u mnie. Ja z siostrą też za dobrych stosunków nie miałam, odkąd się wyprowadziłam to się poprawiły. I chyba dopiero przed samym Jej wyjazdem zdałam sobie sprawę jak bardzo będzie mi Jej brakować i jak strasznie będę płakać. Też się bałam i boję, żeby nic Jej się nie stało no ale wierzę w to, że w czerwcu zobaczę Ją w hali przylotów i mocno wyściskam.

[201708160922]

Boże. Znowu mam chęć się pociąć Za dużo emocji. Dziś nie mogę iść spać, właśnie skończyłam drzemkę, czas do pracy.

[mindless]

I'm a mess.

[WampLady]

Już zapomniałam jak to jest uśmiechać się do telefonu Denerwuje się jutrem, chciałabym dobrze wypaść przy Tobie, ale znając moje szczęście napewno coś na siebie wyleję czy się przewrócę

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Jestem pieprzoną masochistką. Przecież jest mi dobrze, poznałam świetnych ludzi, mam pracę w której naprawdę dobrze zarabiam i dzięki temu kupuję sobie pełno ładnych rzeczy, mam tyle powodów do radości wokół siebie. A czasem siądę, tak jak teraz, jak ta kupa i zaczynam roztrząsać, czytać, oglądać. No nie wyszło, trudno. Nie zawsze wychodzi.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

"Zależy mi na Tobie. Jak tu się nie zakochać?"

Co ja na to?
W głowie kawałek Łez "to tylko puste słowa, puste słowa..."

Śmieję się przy Tobie jak nastolatka, czuję się jeszcze lepiej ale za dużo chyba dostałam w kość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Syla_]

Monilkaa- sam CC to za mało do mojej tłustej buzi. Matuje się podczas robienia makijażu creme puff lub stay matt Mam spokój na cały dzień. W upalne dni ratowałam się bibulkami Zero poprawiania makijażu w ciągu dnia :tak: dokladanie czegokolwiek na twarz w ciągu dnia jest dla mnie niezbyt higieniczne wolałabym zrobić nowy makup, niż pudrowac twarz w ciągu dnia


J. się zaręczyła. Świat się kończy a ja wiecznie będę mieć chłopaka. :sciana:
Co jak co ale... :zlezka:

[natka07]

Jeszcze nie wiem, czy tak to będzie wyglądało, ale w mojej głowie już powstało milion czarnych scenariuszy.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

W pół do 0.00 a ja wyciągam kanapkę z masłem kakaowym. Gratuluję.

-----
Wyprałeś mnie z uczuć. Jestem w emocjonalnym slow motion i chyba dobrze mi z tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maalinkaaaa]

Kurde no kryzys. Chce mi się ryczec. ;(

[chacaos]

Fajnie by było częściej się śmiać, to jak znieczulenie.

[panna_felicjanna]

Ten obcy facet chyba miał rację. Jeśli się kogoś prawdziwie kocha, to jest się w stanie poświęcić wszystko, byleby być z tą ukochaną osobą. On rzucił wszystko w Polsce i wyjechał za swoją kobietą do Moskwy. I jest szczęśliwy, bo ma ją. Już od iluś lat.
Nie wiem czy to znowu jakieś moje głupie myśli, czy jakieś przeczucia.
Ale chyba właśnie tak powinien wyglądać związek, miłość.
A ja czuję ostatnio jakbyśmy się wypalili. Czy to ta odległość tak na nas działa? A Ty zamiast coś zmienić, to poszedłeś do szkoły, która nie jest Ci raczej do niczego potrzebna, przez co już w prawie w ogóle nie będziesz miał wolnego czasu.

A może to wydarzenie tak na mnie wpłynęło? Było/jest bardzo głupie, ale jednak coś mi uświadomiło.

Nie wiem co robić, żyję w jakimś letargu. Najchętniej rzuciłabym wszystko i przeprowadziła się w góry. Może tam odnalazłabym wewnętrzny spokój, którego brakuje mi teraz.

[antonina_bielska]

Nie znoszę bólu żołądka

[201706081317]

Napisane przez CzasKomety

Babka to matka jednego z rodziców, tak?

Taaak, mamy.
Praktyka w podstawówce... W sumie to może być fajnie.

[sundaville]

Trzy razy dobrze tak miało być dzisiaj poprawie to na trzy razy bardzo dobrze

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Mam nadzieję że nic głupiego dzisiaj nie powiem
Nigdy nie wiem jak się zachowywać na pogrzebach.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Piękna pogoda, wszystko super. A mnie od rana chce się płakać. Tak strasznie mi dzisiaj kogoś brakuje.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;65487591]Piękna pogoda, wszystko super. A mnie od rana chce się płakać. Tak strasznie mi dzisiaj kogoś brakuje.[/QUOTE]

Tulę do siebie


-----
Nie chcę się przywiązywać do ludzi.
Everybody hurts.

[morbidesse]

Ja pievdole.

[nyana89]

Jeśli to jest obrzęk limfatyczny to ja się zastrzelę

[Shevya]

I don't believe you are not here anymore...

Cały czas byłam obserwowana. Dla mnie to jak kamery w pokoju, lub nawet gorzej, bo to moje myśli.
Helvegen w głośnikach i gorąca kąpiel, aby było gorzej.

[morbidesse]

Niech ktoś mnie trzyma bo zaraz Ci wszystko wygarnę i będzie bardzo niemiło. Jestem tak wkuviona, że zaraz zacznę krzyczeć.