2016-06-19, 11:06 | #1321 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 69
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Brak słów, jestem tak zdemotywowana...Nie no do roboty! Bo jak nie ja to kto? Wczoraj udało mi się: 1. Czytałam i oglądałam w języku obcym. (to ważne) 2. Zaczęłam robić ćwiczenia z jednego działu - dokończyłam dzisiaj. Dzisiaj zrobiłam: 1. Dokończyłam jeden dział z gramatyki języka angielskiego. 2. Znalazłam kilka potrzebnych mi rzeczy. do zrobienia: - powtórzyć na egzamin - zrobić kolejny dział ćwiczeń - znowu przeczytać to co mam na egzamin - obejrzeć kilka wywiadów po angielsku - przeczytać rozdział książki w języku obcym - nie myśleć negatywnie - myślałam negatwnie... Edytowane przez baranekzielony Czas edycji: 2016-06-22 o 15:29 |
2016-06-22, 13:14 | #1322 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
cześc dziewczyny
wracam z podkulonym ogonem. jest gorzej. nie wiem czemu. było chwile lepiej a znów gorzej. nie ptorafie utrzymac lepiej. czuje teraz oddech obowiązków na plecach i jestem sparaliżowana. dosłownie. nie moge odkleic sie od fejsa i czytania głupot.. czytam ciągle jakies blogi szczegolnie o szyciu i parentingowe - niby wszystko "potrzebne" ale nie w danym momencie!!!!! potem ogladam glupty na youtubie i udaje ze pracuje.................. ......................... ..... scarlet przykro mi z powodu twojego zdrowia. pogadamy moze pozniej an priv. ja mam słabe wyniki ale czekam na razie na wizyty. musze zaostrzyć diete........ ale nie moge sie za to zabrać. wracam więc. do usłyszenia. czy raczej do przeczytania. |
2016-06-23, 16:11 | #1323 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 66
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Dzisiaj:
- posprzątać pokój (uprasować i zawiesić firankę, odkurzyć) - włączyć 2x pranie - rozwiesić 2x pranie - 1h ćwiczyć (jazda na rowerze/orbitrek, ciężarki, piłka) - 1h czytać Dam znać co z tego wyszło. |
2016-06-23, 20:10 | #1324 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Kciuki trzymam Dziewczyny.
Niech się wszystko uda. Mi też kurcze. Tak sobie funkcjonuję. Nie jestem ogarnięta i poukładana. A chciałabym. Spory bałagan, jednak do szybkiego ogarniecia - a nawet tego mi się nie chce zrobić. Lecę. Pa!
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
2016-06-23, 21:28 | #1325 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
również życzę powodzenia
Patri coraz częście zamiast na siłe siebie zmianiam staram sie akceptowac nie które moje cechy. wiaodmo chciałabym lepiej pracowac, ale ogólnie... powoli dojrzewam do kolejnej walki ze sobą... |
2016-06-24, 15:14 | #1326 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 66
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
[1=c79575586c550893bc84122 22d2d0b13966bdd6f_63ae2a1 40fbdc;62149491]Dzisiaj:
- posprzątać pokój (uprasować i zawiesić firankę, odkurzyć) - włączyć 2x pranie - rozwiesić 2x pranie - 1h ćwiczyć (jazda na rowerze/orbitrek, ciężarki, piłka) - 1h czytać Dam znać co z tego wyszło. [/QUOTE] - posprzątać pokój (uprasować i zawiesić firankę, odkurzyć) - zrobione[/COLOR] - włączyć 2x pranie - zrobione - rozwiesić 2x pranie - 1 pranie rozwieszone - 1h ćwiczyć (jazda na rowerze/orbitrek, ciężarki, piłka) - były ćwiczenia przez 30-40 min. - 1h czytać [/COLOR] - Dzisiaj(24-06-2016): - włączyć pranie x2 - rozwiesić pranie x2 - iść do fryzjera - ćwiczyć przez 1h (rower/orbitrek, ćwiczenia z Chodakowską) - poczytać przez 30 min. Edytowane przez c79575586c550893bc8412222d2d0b13966bdd6f_63ae2a140fbdc Czas edycji: 2016-06-24 o 15:17 |
2016-06-25, 10:05 | #1327 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 69
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Powodzenia
Odnośnie niechęci do sprzątania to u mnie działa coś takiego, że jak zaczynam myśleć: no nie muszę posprzątać, to mówię sama do siebie: dobrze, nic nie musisz - jak będziesz chciała to posprzątaj, jak posprzątasz to będziesz się lepiej czuła i od razu zmieniam nastawienie i ok. 1h później już mam posprzątane Może u was też to zadziała. Do zrobienia, najlepiej jeszcze dzisiaj: 1. Powysyłać aplikacje. 2. Zrobić 2 rozdziały ćwiczeń gram. i 2 rozdziały z innej książki. 3. Przeczytać min. 20 stron książki. 4. Przerobić sukienkę 5. Porozmawiać po angielsku. 6. Obejrzeć jeden długi wywiad po angielsku lub kilka krótszych/film po angielsku po meczu :brzydal: 7. Zrobić zadanie P. 8. Dobrze byłoby posprzątać. 9. Zjeść obiad i kolację! 10. Wysłać ważnego meila. 11. Napisać list. ---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ---------- MimiKuku mogę ukraść twój podpis? - tylko praca zmniejsza niepokój? To bardzo prawdziwe i myślę, że jak będę to czytać pod każdym postem, który napiszę to mi to pomoże Edytowane przez baranekzielony Czas edycji: 2016-06-28 o 18:28 |
2016-06-27, 13:50 | #1328 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Jakbym o sobie czytała, już mi nawet nieźle szło iiii... zdechło... Nie wiem, co jest ze mną nie tak, nic mi się nie chce totalnie znów, do wszystkiego się zmuszam, a chciałabym coś robić z przyjemnością, najgorsze jest to, że jedyna przyjemność jaką czuje to przy robieniu zakupów i jedzeniu. Boże... kiedy zaczęło być ze mną tak źle, parę lat temu było jakoś tak normalnie, byłam zdrowsza, zadbana, mimo że czasem mi się nie chciało potrafiłam się zmotywować, a potem odpocząć, a teraz tylko wydawanie kasy i tępe wpatrywanie się w monitor daje mi satysfakcje. Tak się wszystko rozbabrało, że nawet nie wiem od czego zacząć poprawę.
|
2016-06-28, 09:42 | #1329 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
pracuje na kompie. wczoraj po jakimś miesiącu bólu i łez itd udało mi się popracować 4 pomidory - chodzi o pisanie. prace która miałam napisać jeszcze w grudniu nadal męczę chodziło o to że nie wiedziałam jak zacząć, co napisac, a to tyle trzeba przeczytać literatury itd... dzis siadłam rano, przed chwilą. zrobiłam pomidora. i poczułam przypływ pomysłów. że jeszcze to moge, i to, i jeszcze takie coś.... jak nie pracuje tylko prokrastynuje to tego nie ma!!!!!! to jest ważne odkrycie!!! co prawda od razu pojawiał sie myśl, no to jak masz pomysł to możesz sobie odpocząć trochę................... ...............szkoda gadac!!!!! nie zmienia to faktu że do każdego pomidora musze sie zmuszać jak do najcięższej masakry an świecie......... no nic. czas na kolejnego... |
|
2016-06-28, 15:37 | #1330 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 66
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Dzisiaj(24-06-2016):
- włączyć pranie x2 - 1 pranie zrobione - rozwiesić pranie x2 - 1 pranie powieszone - iść do fryzjera - byłam - ćwiczyć przez 1h (rower/orbitrek, ćwiczenia z Chodakowską) - - poczytać przez 30 min.[/QUOTE] - znowu Sobota(25-06-2016): - posprzątałam dom (tylko ) - zrobiłam 4 pralki prania Niedziela(26-06-2016): - zebrałam suche pranie (tylko ) Ehhh u mnie dziewczyny przychodzi weekend i jest koniec...nic kompletnie nie robię. No chyba, że coś mnie zmusi, np. przyjazd gości. A tak to aż wstyd się przyznać, ale śpię. Potrafię cały dzień przespać i wychodzić tylko do toalety i po jedzenie. Poniedziałek(27-06-2016): - 30 min. ćwiczeń na orbitreku Dzisiaj(28-06-2016): - 1 h ćwiczeń (Chodakowska i orbitrek) - 1 h czytanie (przynajmniej ) |
2016-06-28, 18:35 | #1331 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 69
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Zrobione dzisiaj:
1. załatwiłam dwie ważne sprawy 2. odebrałam wyniki 3. posprzątałam pół mieszkania 4. obejrzałam film i rozmawiałam po angielsku 5. przerobiłam bluzkę 6. zdjęłam pranie (wielkie przedsięwzięcie) 7. wyregulowałam brwi do zrobienia jeszcze dzisiaj: 1. ćwiczenia - gramatyka 2. książka po angielsku do przeczytania 30 stron 3. pogadać w innym języku Edytowane przez baranekzielony Czas edycji: 2016-06-28 o 18:42 |
2016-06-29, 06:20 | #1332 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Mimi dzięki za priva, przepraszam, że jeszcze nie odpisałam, ale u mnie kocioł obowiązków pozadomowych był przez ostatnie dni - zakończenia roku szkolnego za tych wszelakich dzieciowych przedprzedszkolnych zajęciach (dobrze, że chociaż przestanę być szoferem w samo południe w te upały)..... A dzisiaj po wczorajszym maratonie w dodatku mój organizm zadecydował że może się rozsypać totalnie i od 5tej rano siedzę w toalecie jak się trochę ogarnę odpiszę na pewno
U mnie jeśli chodzi o pro to sabotuję swoje własne działania - np. wysprzątam salon, kuchnię i korytarz na błysk. Potem dziecię chce iść na plażę. Spakuję cygańską karawanę, jedziemy. Słońce znoszę fatalnie, po jestem padnięta. Wracając jeszcze zakupy. Gorący samochód. Z siatami na drugie piętro bez windy. Wstawiam siaty, ostatkiem sił wyciągam to co ma być w lodówce i wrzucam tam. I koniec. Siaty stoją. Pocieszam się, że tylko siaty, przecież reszta jest posprzątana. Robię obiad, wyciągam z siat tylko to co mi potrzebne.... Stoją dalej.... Jak w końcu wyciągnę wszystko to zawalam tym blaty w kuchni, bo nie chce mi się chować, bo to tylko kilka rzeczy, a ja jestem zmęczona, źle się czuję itd...... I znowu bałagan..... Wiele mnie kosztuje żeby mimo coraz częściej fatalnego samopoczucia robić po prostu, mniej rozkminiać a więcej działać.... Mimi a jak rozlany syrop i przyprawy???
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
2016-07-04, 13:23 | #1333 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
scarlett syrop zmyty choc leków w pełni nie sprzątnęłam a szafke z przyprawami nadal ignoruje
przestałam w ogóle przejmować sie bajzlem. sprzątam z wierzchu i jak mam ochotę. dom to nie muzeum. byłam na badaniach w piątek.. wydałam kurde 420zł.................. polskie nfz... praca idzie jak idzie........ scarlett mam pytanie o blender. wysle ci priv. popracuje jakiegos pomidora.. |
2016-07-05, 08:55 | #1334 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
tak pczywiste. ja mam czas na prace a sie rozchorowalam. matka mnie w wekend zarazila jakas grypa. ledwo zyje.
|
2016-07-07, 18:27 | #1335 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Hej
Podczytuję Was właściwie od zawsze, ale nie udzielałam się, bo w sumie udawało mi się panować nad swoim lenistwem do tej pory. Ale ostatnio sięgnęłam już dna Mam wrażenie, że im więcej chcę zrobić, im bardziej o tym myślę, im bardziej rozumiem, że przez 5 godzin można o.pierdzielać się i czuć się fatalnie fizycznie i psychicznie lub zrobić mnóstwo pożytecznych rzeczy i jeszcze odpocząć i poświęcić czas sobie, tym większa niemoc mnie ogarnia. Tak jakby sprawiała mi przyjemność świadomość, że się o.pierdzielam i robię coś "złego" I nie mam tu na myśli takiego przyjemnego opierdzielania. Czy u Was to działa tak samo? Zostało jeszcze trochę wieczora, więc może uda się ogarnąć podstawowe, niezbędne rzeczy |
2016-07-08, 06:19 | #1336 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Naturalna napisałaś coc oc mnie troche z rana poruszyło... nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób. że opierdzielanie zamiast pracowanie może mi sprawiać satysfakcje że robię coś złego.... może na jakims poziomie podświadomym tak być.
Za młodu byłam osobą która lubila bunt. Zosia samosie itd. Teraz mam idealną pracę, dobrego męża, i dziecko. nie bardzo jest się na co buntować. ale można być złym. choć wychodzi z tego zwykły autosabotaż. Choroba mi trochę minęła. mózg już działa. dziś będę miała 6godz na prace po odjęciu różnych innych pierdół które muszę zrobić. więc. ciekawe co mnie dziś powstrzyma??? chciałabym zrobic 10pomidorów pisania. w tym tygodniu ogólnie porażka. |
2016-07-10, 19:34 | #1337 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Dawno nie pisałam, ale czytam wszystko, co piszecie. Mało teraz planuję, raczej na bieżąco działam, co nie znaczy, że mam czystą sytuację i już tylko zabieram się za sprawy, które akurat trzeba załatwić.
W nowej pracy jestem 4 miesiąc, poprzednią już skończyłam i odetchnęłam, co pozwoliło mi się trochę już ogarnąć, choć mogłoby być lepiej. Za to zaczęłam prawko, więc teraz znowu jestem zajęta, ale oczywiście jak mam dużo obowiązków, to działam jak mróweczka, taśmowo, nawet złapałam małe tłumaczenie, które zrobiłam w tym zwariowanym czasie, a dziś doszlifowałam. Nadal działają na mnie deadliny i przymus zewnętrzny. Niestety, bo trudniej mi coś samej sobie narzucić. Ale coś mi się tam jednak udaje i dalej myślę o koncepcie niezawodzenia siebie samej, dotrzymywania swoich własnych obietnic, bo widzę jak to mnie wzmacnia i buduje. Walczę dalej. Pozdrawiam Was wszystkie!!! Kto się obronił, kto napisał pracę? |
2016-07-15, 16:27 | #1338 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Kochane moje, mam szybką akcję i zwarcie w głowie.
Jest 17:23, na 19:45 mam być w pracy, a w tym czasie muszę spakować siebie i dziecko na jutrzejszy wyjazd tuż po pracy. Liczmy, że o 19:40 muszę wyjść z domu - 2 godziny na pakowanie to aż nadto! A ja nie wiem w co ręce włożyć, aaaaaaaaaaaaaaaaa!! Startuję 17:25 1. Bagaż podręczny - jedzenie, picie, gry i zabawy, kosmetyki, papier toaletowy, dokumenty i pieniądze - czy o czymś nie zapomniałam?
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
2016-07-15, 16:39 | #1339 | |
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Na długo jedziecie?
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
2016-07-15, 16:47 | #1340 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
2016-07-15, 17:09 | #1341 |
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Jak na 5 dni, to 5 zestawów [góra,dół+bielizna] + to co macie na sobie. Kapcie [najlepiej klapki, żeby od razu nadawały się pod prysznic], jedne sandały, jedne zakryte [deszcze w natarciu ]. Coś na długi rękaw [bluza/sweter] + coś przeciwdeszczowego [ponczo? ] albo dwa 'cosie' na długi rękaw i parasolki. Ale wiem, że jednak kurtka przeciwdeszczowa/płaszcz/ponczo sprawdza się lepiej [wolne ręce]. Ręczniki, suszarka do włosów, okulary przeciwsłoneczne/korekcyjne. Wszystko też zależy gdzie się zatrzymacie. Jeśli hostel, to klapki + ręczniki obowiązkowo. Jeśli u rodziny, to kapcie wystarczą .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
2016-07-15, 18:13 | #1342 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Znów dzięki Kochana.
W domku jakimś wynajmowanym. klapki, kostiumy, ręczniki są, wszystko do kąpieli i pielęgnacji włosów, ciała - jest, prócz olejku :/ piżamy są, kapcie są, dłługie rękawy są, kurtki p/deszcz są, buty zakryte, odkryte są i zgubiłam się, popakowałam co mi przyszło do głowy i już musze się szykowac do pracy :/ No ciekawe co z tego wyjdzie.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
2016-07-15, 19:24 | #1343 |
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
O widzisz! O pidżamach zapomniałam .
Spróbuj w wolnej chwili w pracy zrobić listę tego, co musisz zabrać. Pomyśl co już spakowałaś, odhacz, a jutro w domu na szybko przejrzyj torbę i dopakuje to, o czym zapomniałaś . A jeśli lista się sprawdzi przepisz ją po powrocie na czysto i niech będzie wzorcem pakowania na przyszłość [ też taki mam ^^], Powodzenia .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
2016-07-16, 04:43 | #1344 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Mam taką listę - tylko nie wiem gdzie hahahahahaha.
Ja mam wszystko co trzeba, tylko nie wiem gdzie! Wczoraj depilatora szukałam, na szczęście znalazłam. Rano muszę zrobić kanapki i nie wiem co jeszcze. Jedne jeansy będę mieć na sobie, chyba nie warto brać drugich? Tylko teraz którą parę z tych dwóch wziąć? Pracę kończę o 8:00, o 8:30 przyjeżdżają po mnie ludziowce. Padam na ryj ze zmęczenia, stanowczo za mało snu... A!! Chleb mam kupić!!
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
2016-07-16, 15:27 | #1345 |
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Patri, pewnie wszystko ogarnęłaś i ruszyłaś bez przeszkód .
Udanego wypoczynku .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
2016-07-18, 14:32 | #1346 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Zdecydowałam się usunąć fb, decyzja podjęta po przemyśleniu, że na niego tracę najwięcej czasu, kupuję też rzeczy niepotrzebne bo widzę u innych i też chce, więc lepiej dla mnie będzie jak się stamtąd odłączę, a znajomi hmmm Ci co zechcą się ze mną skontaktować znają mój nr telefonu, a reszta... no cóż wciśnięcie 'lubię to' nie oznacza niczego dla mnie
|
2016-07-18, 15:23 | #1347 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
|
|
2016-07-18, 17:10 | #1348 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
|
2016-07-22, 23:24 | #1349 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Pogoda okazała się przez większość czasu deszczowa, więc większość ubrań letnich nawet nie rozłożyłam . Wypoczynek się udał - super ludzie=super z nimi czas . ---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ---------- Cytat:
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||
2016-07-24, 21:30 | #1350 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Dobry wieczór
Patri fajnie że wypoczynek udany. Pogoda w te wakacje dośc kapryśna ale wolę taka niż upały U mnie z robotą średnio do dupy.. http://www.wyrwanezkontekstu.pl/lite...t-sie-wycofac/ przeczytałam i się zastanawiam nad tym kiedy powinnam zrezygnować? chyba jeszcze nie. ale jak nie ruszę z kpyta to za rok będę musiała dac se spokój i znaleźć coś innego bo to szkoda życia na takie męczenie. może dam sobie jakieś dlasze cele, jak się nie uda to koniec. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:14.