2007-11-10, 16:57 | #1351 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Dda
Musze sie Wam wyzalic. Bylam na imprezie wczoraj z TZ od poczatku nie mialam humoru i juz powinnam sie wycofac z tej imprezy , ale poszlam. Moj Tz mnie na poczatku zdenerwowal wiec prawie sie do niego nie odzywalam-jak ja nie lubie tego mojego obrazalstwa! Bo nie chce byc juz obrazona a nadal jestem, taka gra. Jak juz poszlismy do klubu to sie zaczelo.. Dlaczego nie zwaraca na mnie uwagi, nie czeka, nie robi mi zdjec. No idiotka! Zaczelam go zostawiac samego, nie tanczylam z nim. Potem mu robilam jazdy ze sie ze mna nie bawi.I wszystko oczywiscie jego wina! Boze jaka ja bylam na niego zla, jakby mi krzywde zrobil jakas straszna. Nie umiem tego powstrzymac, potem doszukuje sie wszystkiego by zrobic awanture
No i wynajduje glupoty, jestem strasznie zawistna no potwor. Wydzieram sie, becze. Wydaje mi sie ze przejelam zachowanie po alkoholu po facecie mojej mamy, dzieki ktoremu jestesm DDA. Czesto wlasnie jak pije to sie awanturuje. Oczywiscie nie tak jak on, ale nieraz naprawde pzresadzam. Bow trakcie uwazam ze mam racje a nastepnego dnia sa lzy, lament-moj oczywiscie. Ze co za debilka ze mnie itd. I utwierdzam sie w przekonaniu ze jestem do dupy Tz prawie ze mna zerwal. Jeszcze mu robilam awanture ze mi niechce kupic piwa. O wszystko awanture a dzis dalabym wiele by cofnac czas. Na koniec juz szlismy da auta bo mial mnie zawiezc (nie pil oczywiscie) ale ja tuz pod samochodem stwierdzilam ze wole na impreze. Nie wytrzymal i zostawil mnie jak stalam na tym parkingu. Czy ja sie zachowuje jak alkoholik? |
2007-11-15, 08:27 | #1352 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dda
Za mało napisałaś o swoim stosunku do alkoholu, aby jednoznacznie można było stwierdzić czy jesteś uzależniona, czy wogóle masz predyspozycje. Pamiętaj jednak, że alkohol nie czyni agresywnym on tylko potęguje ten stan. Alkohol potęguje każdą emocję.
|
2007-11-15, 10:10 | #1353 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Dda
Na pierwszym roku pilam duzo, ciagle imprezki itd. POtem poznalam TZ i przestalam prawie chodzic na imprezy wiec i nie pilam duzo. Ale zawsze jak pije to tak zeby sie upic. Teraz pije sporadycznie, moze raz w miesiacu na jakiejs imprezie. Ale przewaznie zawsze sie wkurzam o cos a jak jestem pod wplywem alkoholu to robie awantury o takie rzeczy ze szkoda gadac Nieraz sa naprawde fajne imprezy. Tzn powiem tak-jak jestem bez TZ to jest super-choc wtedy becze za nim , mozna tak to nazwac. A jak jestem z nim to robie mu awantury Nie wiem co mam z tym zrobic. Mielismy tylko kilka takich naprawde fajnych i normalnych imprez. Niedlugo nie bedzie chcial ze mna chodzic nigdzie
|
2007-11-17, 09:38 | #1354 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dda
Ja też jestem DDA. mój ojciec jest alkoholikiem, rodzice rozwiedli się jak miałam 14 lat. myślałam, że już wszystko będzie ok, ale teraz, po ponad 4 latach okazało się, że mam przewlekłą nerwicę dzięki "tatusiowi"
myślałam o tym, żeby iść na terapię dla DDA, ale tak szczerze, to trochę się tego boję. bo tam trzeba opowiadać o różnych wydarzeniach ze swojego życia, o rodzinie. a ja chyba wolę tak jak jest teraz, czyli starać się o tym nie myśleć i zamknąć to wszystko w sobie. mama twierdzi, że prędzej czy później i tak będę musiała iść na taką terapię, ale jeśli już to wolę, żeby to było później a najlepiej wcale. pozdrawiam |
2007-11-17, 20:51 | #1355 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Dda
Witam wszystkich Forumowiczów,
Jestem DDA!! Bardzo dlugo nie zdawalam sobie z tego sprawy. Od jakis 2 lat juz wiem-jestem DDA. droga do uswiadomienia sobie tego byla dluga, a pamiatki w srodku siedza do dzis i pewnie beda juz siedziec do konca zycia. 2 lata temu trafilam najpierw na terapie indywidualna a po kilku miesiacach zakwalifikowno mnie na terapie grupowa. I kazdemu kto sie waha podjac taka terapie, moge powiedziec tylko jedno: nie ma na co czekac, szkoda zycia. Ja wiele wynioslam, zrozumialam, ze byc DDA to nie wstyd, ze jestem czlowiekiem wartosciowym i moge wiele dobrego jezcze w zyciu zrobic, a przede wszystkim zaczelam budowac poczucie wlasnej wartosci. Nie obylo sie bez ciezkiej pracy i powrotu do przeszlosci. I tylko jednego zaluje, ze okolicznosci postawily mnie przed trudnym wyborem. Musialam zrezygnowac w polowie z terapii grupowej z powodu przeprowadzki. Teraz wiec zaczynam na nowo i szukam dla siebie nowej grupy. I wierze mocno w to, ze ja znajde, bo choc wiele juz zrobilam to wciaz sporo pracy przede mna. trzymajcie wiec kciuki za mnie i za wszystkich,ktorzy podjeli sie wyzwania jakim jest powrot do normalnosci - bez alkoholu w tle. Zasługujemy na to!!! Pozdrawiam wszystkich DDA i nie tylko |
2007-11-17, 22:26 | #1356 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
|
Dot.: Dda
Ja jestem dda - potwierdził to ośrodek do którego chodzę. Jestem już w Ośrodku Interwencji Kryzysowej, plus jednego nazwy zapomniałam plus Ośrodek Uzależnień i Zdrowia Psychicznego
__________________
|
2007-11-19, 18:26 | #1357 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 476
|
Dot.: Dda
-
Edytowane przez _carmen_ Czas edycji: 2009-02-22 o 17:50 |
2007-11-19, 18:30 | #1358 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Dda
Hej dziewczyny. Kiedyś pisałam w tym wątku.. i choć mój ojciec przestał już pić (mam nadzieję, że na zawsze), to czytam i jestem z wami
|
2007-11-19, 19:12 | #1359 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Maddie
chociaż Ty będziesz się miała odrobine lepiej. Tez kiedyś tutaj pisałam, ale.. juz nie mam siły pisac poraz enty jak to u mnie źle.
__________________
życiowy parkiet bywa śliski |
2007-11-19, 19:56 | #1360 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Dda
Cytat:
I pisz, pisz jak najwięcej. Czasem pomaga. Ściskam |
|
2007-11-19, 20:04 | #1361 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Ja już nie wierze. Przepraszam, ale mam już dosyć mówienia, ze kiedyś będzie lepiej.
__________________
życiowy parkiet bywa śliski |
2007-11-19, 20:20 | #1362 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Dda
|
2007-11-19, 20:33 | #1363 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Dda
Cytat:
Bedzie. Twoj ojciec (i moj tez) odpowiedza za wszystkie krzywdy, ktore wyrzadzili. Moze nawet ze zdwojona sila. Jest taki przyslowie: "Pan Bog nie rychlwy ale sprawiedliwy". I ja wiem ze tak wlasnie bedzie. Spotka go taki los na jaki sobie zasluzyl. Pijak zyje marnie i marnie skonczy.... Ja w to wierze i powiem Wam ze mi to pomaga...
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
|
2007-11-20, 14:11 | #1364 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Dda
Cytat:
|
|
2007-11-20, 16:41 | #1365 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
|
Dot.: Dda
a ja już dzisiaj wróciłam ze sprawy sądowej i wiem że sprawiedliwość jednak gdzieś jest, i mój stary (alkoholik) nie ma szans już z nami.. jeszcze tylko sprawa o znęcanie się psychiczne przed nami..
__________________
|
2007-11-20, 18:03 | #1366 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dda
eh, mnie w najbliższym czasie czeka sprawa o podwyższenie alimentów, których ojciec i tak nie płaci, więc właściwie to raczej nie ma sensu, ale iść muszę
|
2007-11-20, 21:37 | #1367 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 2
|
Czesc, tez jestem dda, szczerze mowiac niewiem co na poczatek napisac...wiec narazie witam Was wszystkich juz wczesniej chcialam wejsc na jakiekolwiek forum dla osob z podobnym problemem, ale nie mialam przekonania...pozdrawiam
|
2007-11-21, 11:33 | #1368 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: brzeg
Wiadomości: 162
|
Dot.: Dda
ja też jestem takim dzieckiem- DDA. mój ojciec nie pije już od 10 lat, ale wszystko pamiętam. dzikie awantury, łzy mamy, jak ją bił... nie było go w najważniejszym okresie mojego życia. nie wiem co do niego czuję. cieszę się, że nie pije, ale ma jakiś żal..
nigdy nie miałam prawdziwego ojca, może dlatego też wychodzę za mężczyznę starszego prawie 10 lat. lubie sobie czasem wypic piwko, ale nigdy się nie upijam. nawet nie palę papierosów. najgorsze jest to, że ojciec zniszczył moją mamę, fizycznie i psychicznie. bywało tak, że znikał na pół roku, zostawiając nam 10 złotych na życie- a mama nie pracowała wtedy, bo wychowywała mnie i siostrę... nigdy nikomu o tym nie mowilam- oże narzeczonemu. ale ktoż, kto tego nie doświadczył nigdy mnie nie zrozumie. zawsz czułam się gorsza od innych dzieci. teraz coś z tego pozostało, ale walczę z tym... nigdy nie urządzę takiego piekła swoim dzieciom...
__________________
SABATINA... |
2007-11-21, 16:19 | #1369 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dda
Witam nowe wizazanki i pozdrawiam goraco.
To smutne i az trudno mi uwierzyc ze jest nas tyle (DDA). Tyle na Wizazu, a ile ogolem....??? Straszne.... Madelaine pisz wszystko co lezy Ci na sercu, czym chcialabys sie z nami podzielic. Pisz jak najwiecej, to naprawde pomaga.
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
2007-11-21, 18:53 | #1370 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 476
|
Dot.: Dda
Właśnie, jak ktoś chce się wyżalić to niech pisze Nie trzymajmy tego w sobie, bo to nic nie daje
Cannabis84 też biorę ślub w sierpniu
__________________
Edytowane przez _carmen_ Czas edycji: 2007-11-21 o 18:55 Powód: Literówki |
2007-11-21, 22:29 | #1371 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: Dda
moze nie do konca jestem DDA, a moze jestem...?
Mam tylko mame, mieszka z nami taki facet.. kiedys z nim byla (nie dlugo) ale mieszkamy razem, pracuejmy a inni mysla ze tworzymy normalna rodzine. On kiedys pil...dosc dlugo, ale w porownaniu z tymi latamiiii picia to jest nic. Pamietam ile bylo awantur w domu - a mialam wtedy 7-8 lat? moze troche wiecej. Nie pamietam jak dlugo to trwalo, ale na tyle dlugo zebym miala kilka z charaterystycznych symptomow. Pamietam ile razy plakalam w poduszkei balam sie kiedy to moja mama toczyla bitwy z pijanym gburem.. ktory nas obrazal, ponizal... zwlaszcza mnie, od zawsze tak bylo i jest nadal.. nie wiedzialam co wtedy zrobic? czy isc jakos pomoc mamie, czy patrzec na to? a kiedy decydowalam sie na to on znowu mnie obrazil, zbluzgal jak najgorsze scierwo mama rzucala sie na niego ze zlosci... ;( no i sie poryczalam... takie ciagle sluchanie jak ktos Cie poniza, obraza ... zero szacunku chociaz jestes tylko dzieckiem.. teraz kiedy jestem dorosla, on nadal jest z nami.. (bo jest potrzebny jak to mamusia tlumaczy...) Pamietam jak glupio mi bylo spojrzec w oczy sasiadom ktorzy na bank slyszeli co sie dzialo...potrafie sie latwo peszyc i byc niesmiala - chociaz to dziwne bo jestem zdecydowanie kontaktowa i wesola osoba, ale kiedy nie czuje sie bezpiecznie to tak wlasnie sie dzieje.. nie potrafie byc tak pewna siebie jak inni.. czesto czuje sie gorsza ale staram sie szybko sobie tlumaczyc ze wcale nie jestem taka zla.. wcale nie ! ;( dlatego tez tak bardzo latwo mnie zranic, wystarczy jedno male slowo.. Bardzo szybko sie denerwuje i nie bawia mnie rozne "glupoty" jak innych. dobra.. nie chce plakac.. on juz nie pije, sam przestal po tych setkach awantur, nawet piwa nie chce tknac od wielu lat. To dobrze. Duzo by pisac co potrafil zrobic ale nawet nie chce. Czy to nie dziwne ze MY sie tego wstydzimy a nie oni??????? zrobil mi spora krzywde w psychice, fizycznie tez mam slad po nim.. nienawidze go, od zawsze i chyba na zawsze.. mogl byc dla mnie jak ojciec ale widocznie nie chcial
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i --> |
2007-11-22, 18:59 | #1372 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dda
Carmen nie boisz sie?
Bo ja sie ostatnio coraz bardziej zastanawiam czy dobrze robie. To znaczy kazdy przed slubem to przechodzi, ale czy my DDA nie ze zdwojona sila?? Nie wiem czy chce, czy powinnam. Boje sie ze podziele los mojej mamy, boje sie ze to nie ten... Z gory zakladam ze nam sie nie uda...Czasem tak mnie nachodzi... I sie zastanawiam: "dziewczyno co ty wyrabiasz, widzialas przeciez czym jest malzenstwo, po co ci to"
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
2007-11-22, 20:50 | #1373 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 476
|
Dot.: Dda
Wiesz, ja jestem z moim chłopakiem juz długo z dwoma przerwami i powiem Ci, że jednego dnia jestem super szczęśliwa i jest cudownie a za chwilkę myślę, a jak będzie źle?? Też mam takie myśli jak Ty. Raczej nie myślę, że on będzie taki jak mój ojciec.
__________________
Edytowane przez _carmen_ Czas edycji: 2009-02-22 o 17:52 Powód: literówki |
2007-11-22, 21:55 | #1374 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
|
Dot.: Dda
Hej dziewczyny,
Ja tez jestem DDA. Mam własnie za sobą krótką, acz bardzo bardzo przykrą awanturę. Zacznę od początku... Pije mój dziadek, pije mój ojciec i pił ojczym. Od urodzenia wychowywałam się więc w środowisku, gdzie zawsze był alkohol. Od paru lat mieszkam z dziadkami. A tu codziennie awantury. Dziadek ma 65lat, pije codzienne, od... 45lat? Kilka razy miał stan przedzawałowy. Moja babcia jest codziennie wyzywana od k..., sz..., łachuder. Kiedyś była jeszcze bita, ja tego nie pamiętam - jeszcze mnie na świecie nie było - ale mama mówiła, ze tak "aż wióry leciały". Taka nasza rodzina: moja mama jest DDA, ja jestem DDA... Mój ojciec też pije, widziałam go moze ze trzy razy, zszybko się z mamą rozwiedli. Od ponad 10ciu lat moja mama żyje z innym mężczyzną, który też kiedyś pił. Pił, bił, ba.. on ją katował. Ja, małe 5cio letnie dziecko to wszystko widziałam. Jak ją katował, dusił, jak lała się jej krew. Teraz ojczym nie pije, leczył się. A dziadek? Cóż... teraz już babci nie bije, ale upokarza ją i wyzywa. Mnie też. Mówi do mnie zebym "spier... do matki". Jestem silna, nie okazuję mu tego, że jest mi przykro, płaczę dopiero w swoim pokoju. Tyle razy wykrzyczałam mu że go nienawidzę, że się go wstydzę, ze jest gównianym pijakiem. Tak, jest gównianym pijakiem. Chodzi brudny i zaszczany. W domu wiecznie syf, trzebaby było chodzić za nim i sprzątac. Nie jesć, nie spac, nie oddychac tylko sprzątać. Nie wspomnę o poszczanej ubikacji codziennie... Jestem tym wszystkim cholernie zmęczona, jestem zmeczona wiecznym pijaństwem i awanturami, które słyszę i widzę codziennie od 17lat. A mam 19. Jestem znerwicowana, płaczliwa. O Boże, jak mi teraz dobrze jak się wygadałam. |
2007-11-23, 16:03 | #1375 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dda
Cześka dobrze ze sie wygadalas. Pisz jak najwiecej... To pomaga... Witamy wsrod dda...
Carmen ja tez jestem ze swoim TŻtem 6 lat. Duzo razem przeszlismy, ale nigdy jeszcze sie nie rozstawalismy. Bylo raz lepiej raz gorzej, ale jakos sobie radzimy. Tylko teraz po pol roku wspolnego mieszkania jest jakos tak nie bardzo... Zamiast zblizyc sie do siebie, my sie oddalamy. mamy malo czasu dla siebie. Mieszkamy za granica, dlatego wszystko jest trudniejsze. I tak wlasnie ostatnio nachodza mnie glupie mysli, ze nie chce slubu, ze powinnam odejsc, ze to bez sensu bo i tak nie mamy szans zeby byc szczesliwi... I jest tez tak ze raz ja chce odejsc, tak jak teraz, a innym razem boje sie ze to on mnie zostawi bo jestem gorsza od innych, brzydsza itp itd. Jak sie poklocimy i wiem ze to ja mam racje, to i tak czuje sie winna. Zawsze czuje sie winna, nawet bez powodu... I to mnie meczy najbardziej. Przewalone byc dda. Coraz czesciej mysle o terapii, ale jeszcze sie boje. Byc moze jeszcze do tego dorosne i odawze sie, ale jeszcze nie teraz... Jest mi źle........... Smutno.... Tesknie.... Ach....
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
2007-11-23, 19:26 | #1376 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 476
|
Dot.: Dda
-
__________________
Edytowane przez _carmen_ Czas edycji: 2009-02-22 o 17:52 Powód: Literówki |
2007-11-23, 19:38 | #1377 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Dda
Jak mam szanować kogoś kto niszczy mi życie?
Mam go dość bardziej niż kiedykolwiek. Chciałabym żeby zniknął, ot tak po prostu...
__________________
|
2007-11-23, 20:17 | #1378 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
|
Dot.: Dda
|
2007-11-23, 20:53 | #1379 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 476
|
Dot.: Dda
Ach dziewczyny, tak mi was żal. U mnie na razie spokój, ale szykują sie urodziny siostry ojca i pewnie będzie tam popijawa
__________________
|
2007-11-24, 08:20 | #1380 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dda
Wiecie co, dziewczyny? Jak czytam to wszystko, to stwierdzam, ze ja wcale nie mam tak źle. U mnie rodzice są po rozwodzie, ojca pijaka nie widziałam ładny kawał czasu. Jestem DDA, ale na szczęście już mogę żyć w normalnym domu i powoli staram się z tego wychodzić. Na razie idzie mi kiepsko, ale mam nadzieję, ze z czasem uda mi się zapomnieć o tym, co przeżywałam.
Naprawdę trzymam kciuki, żeby u Was wszystko się ułożyło |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:49.