Majówki 2016 - część czwarta

[AnneMariie]

Dziecko sturlalo mi sie z lozka.... co ze mnie za matka

Kaylla, ja rozumiem o co ci chodzi. Mialam ten sam problem na poczatku naszej znajomosci. No nie z papierosami, a niestety z czyms silniejszym. I to nie o sama uzywke chodzi, a o zaufanie. I niestety to zaufanie zajmuje mase czasu i wysilkow zeby je odbudowac. I z paleniem musicie isc na kompromis. Palenie trzeba rzucic, bo sie chce a nie dla kogos niestety.. bo predzej czy pozniej wroci sie do tego. Ja bym sugerowala, zeby zrobic tak jak P. Jest w pracy, gdzies ze znajomymi to zapali sobie. Ale nie w mojej obecnosci i nie przy Mai. Taki my mamy uklad. No i najwazniejsze to powiedziec mu, ze "nadwyrezyl" Twoje zaufanie i jesli takie sytuacje beda sie powtarzac to w koncu, kiedys, to zaufanie bedzie do nieodbudowania. Moja rada jest taka, zeby nie dawac ultimatum. Albo ja albo papierosy. Bo ultimatum rzadko dziala. I POROZMAWIAJCIE! Glowa do gory

[agassek]

Napisane przez anulus17

Ale nic a nic? Nawet jakiś przypadkowych słów? Bo u nas jak jest wyspana to cały czas coś gada krzyczy na nas i zabawki śmiesznie to wygląda

Słów nie, no czasem jej wyjdzie "ała" albo "nie", ale wydaje dźwięki, tylko nie są to słowa, raczej modulacja głosem, od dwóch dni prycha, nie wiem jak to inaczej nazwać, tak śmiesznie wydmuchuje powietrze, ale ze świadomym "mama" to wszystko nie ma żadnego związku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Napisane przez agassek

Słów nie, no czasem jej wyjdzie "ała" albo "nie", ale wydaje dźwięki, tylko nie są to słowa, raczej modulacja głosem, od dwóch dni prycha, nie wiem jak to inaczej nazwać, tak śmiesznie wydmuchuje powietrze, ale ze świadomym "mama" to wszystko nie ma żadnego związku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To chyba to u nas też narazie tylko mama jest chyba świadoma a tak to są słowa powtarzane ale raczej bez zrozumienia. Myślałam że tak nic a nic cały dzień w ciszy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[daggmara]

Napisane przez anulus17

A tak w ogóle to mała śpi u nas i żeby w razie czego nie spadła to zostawiam jej na łóżku telefon albo coś równie ciekawego i wiem gdzie ruszy po przebudzeniu😂 okopy nic nie dają przechodzi je w sekundę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas podobnie, zostawiam grające zabawki i często słyszę zza drzwi np. " A kuku! Widze Cię!" 😉

Napisane przez martunia_199

Zazdroszczę tego magicznego mama muszę jeszcze trochę poczekać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój mówi "mamma" jak chce, żeby go podnieść z podłogi 😉

Napisane przez manufakturapiekna

Moje dziecie ma kolejnego zabka. Kto zgadnie ktorego? Dla ulatwienia dodam ze dwie 1 dolne juz sa

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Ooo, górna dwojka, fantazyjnie 😉

[anulus17]

Napisane przez daggmara

U nas podobnie, zostawiam grające zabawki i często słyszę zza drzwi np. " A kuku! Widze Cię!" 😉

Mój mówi "mamma" jak chce, żeby go podnieść z podłogi 😉

Ooo, górna dwojka, fantazyjnie 😉

U nas słyszę jak Lena się zachwyca że coś dopadła nie potrafi ukryć radości i to ja sprzedaje, chociaż ostatnio jak znalazła schowane kapcie i je konsumowala to siedziała nadzwyczaj cicho- to też mnie odrazu zainteresowało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Napisane przez anulus17

To chyba to u nas też narazie tylko mama jest chyba świadoma a tak to są słowa powtarzane ale raczej bez zrozumienia. Myślałam że tak nic a nic cały dzień w ciszy.

Nie, nie moja mama mówi, że Marysia ma "sprechstunde" (właśnie sprawdziłam co to konsultacje) i wtedy "gada" z nami, odpowiada, chyba próbuje naśladować, ale to takie "eeeee" jest, pewnie następnym etapem będzie tworzenie sylab i łączenie ich

Napisane przez daggmara

Mój mówi "mamma" jak chce, żeby go podnieść z podłogi

Marysia (chyba) wyciąga wtedy rączki do mnie, albo sobie wmawiam

Mona, mi lekarka zapisała Dexeryl http://m.ceneo.pl/23255743 jak Marysi to uczulenie wyszło, teraz używamy po basenie i jak coś suchego się pojawia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[RosesAreRed]

Ann, no stress, to jedyna droga do dalszego rozwoju dziecka

[AnneMariie]

Napisane przez RosesAreRed

Ann, no stress, to jedyna droga do dalszego rozwoju dziecka

Teraz mi glupio, ze wczoraj pisalam ze go zrzuce... sam sie zrzucil. Mam nadzieje, ze bedzie ok

[anulus17]

Napisane przez AnneMariie

Teraz mi glupio, ze wczoraj pisalam ze go zrzuce... sam sie zrzucil. Mam nadzieje, ze bedzie ok

Dzieci czytają wizaz he he wolał sam skoczyć😁 kurcze Lenka jeszcze nie spadła z wysokości jedynie przy próbach wstawania ale boję się tego momentu- śpi na naszym łóżku więc pewnie prędzej czy później spadnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez RosesAreRed

Pewnie gorne 1


Kiedys bylam ze zlamanym palcem to mi chcieli cala stope gipsowac. Nie pierwszy i nie ostatni raz uszkodzilam palec. Mam ta umiejetnosc po mamie
Z bufetem jest znosnie. Wczoraj byla kula wielkosci dorodnego jablka. Dzis jest to powiedzmy mandarynka

To jeszcze jeden trik - jak dostawisz Emi to spróbuj palcami lekko tą kulę masować spychając w dół, powinno ułatwić rozejście się.

Napisane przez Iwonia27

Od jakichs 2 tyg Jogurtas praktycznie nic nie je z rozszerzania nawet to co było pyyycha. Jak zje ze dwie swoje male lyzeczki to chyba przez przypadek jak sie zapomni i buzie otworzy. Moze to miec zwiazek z rozpulchnionymi juz dluzszy czas dziaslami?
Probiotykiem i feistilem tez pluje zaciska buzie. Nigdy tak nie robił.

Może tak być, że go swędzi i męczy a łyżeczka drażni. Spokojnie przeczekaj, będzie miał takie fazy

Dokupiliśmy piankowych puzzli i wyłożyliśmy praktycznie całą podłogę w pokoju - ale młode ma używanie! Bryka jak dziki, koce mu się za bardzo ściągały.

[urshoola]

Jejku dziewczyny z tymi facetami naszymi.Ja ostatnio męża widzę tylko jak wchodzi do domu przywita się potem masę telefonów i zamyka się w pokoju i tylko słyszę jego glos jak nagrywa ( praca lektora). I nawet przez ostatni skok muszę spać z małą bo budzi się ok północy. I beze mnie już nie zaśnie.
Czy czuję się zazdrosna o pracę? Dziwne ale trochę tak.Pomimo że ustaliliśmy że będą teraz intensywne dni bo w branży reklamowej to jest wysoki sezon koniec roku.To odczuwam mocno brak męża brak wsparcia mimo że po pracy etatowej pracuje w domu i mam go na każde zawołanie do pomocy przy EMI to jednak chciałabym móc pogadać,przytulić sie.Ot tak po prostu. Łączę się z Wami w bólu. Mam czasem wrażenie że jestem takim więźniem we własnym domu.

Ps. Czy Wam też biusty już zmalały? Chciałam zamówić z alles biustonosz i jak ostatnio zamawiałam 75 e tak mi z tabeli teraz wychodzi 80 a możliwe to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Napisane przez urshoola

Jejku dziewczyny z tymi facetami naszymi.Ja ostatnio męża widzę tylko jak wchodzi do domu przywita się potem masę telefonów i zamyka się w pokoju i tylko słyszę jego glos jak nagrywa ( praca lektora). I nawet przez ostatni skok muszę spać z małą bo budzi się ok północy. I beze mnie już nie zaśnie.
Czy czuję się zazdrosna o pracę? Dziwne ale trochę tak.Pomimo że ustaliliśmy że będą teraz intensywne dni bo w branży reklamowej to jest wysoki sezon koniec roku.To odczuwam mocno brak męża brak wsparcia mimo że po pracy etatowej pracuje w domu i mam go na każde zawołanie do pomocy przy EMI to jednak chciałabym móc pogadać,przytulić sie.Ot tak po prostu. Łączę się z Wami w bólu. Mam czasem wrażenie że jestem takim więźniem we własnym domu.

Ps. Czy Wam też biusty już zmalały? Chciałam zamówić z alles biustonosz i jak ostatnio zamawiałam 75 e tak mi z tabeli teraz wychodzi 80 a możliwe to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj chyba jest mniejszy niż przed ciaza nawet. Zresztą duży biust to miałam przez 1 tydzień tylko. Później nosiłam te same biustonosze co przed ciaza. Większy stanik do karmienia miałam tylko raz ubrany he he później był za duży. Przez tą dietę powietrzna ważę mniej niż przed ciaza ale figura już nie taka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Marzy mi się żeby mieć taki jak zaraz po wyzerowaniu dystrybutora

[asiaczek]

Napisane przez urshoola

Jejku dziewczyny z tymi facetami naszymi.Ja ostatnio męża widzę tylko jak wchodzi do domu przywita się potem masę telefonów i zamyka się w pokoju i tylko słyszę jego glos jak nagrywa ( praca lektora). I nawet przez ostatni skok muszę spać z małą bo budzi się ok północy. I beze mnie już nie zaśnie.
Czy czuję się zazdrosna o pracę? Dziwne ale trochę tak.Pomimo że ustaliliśmy że będą teraz intensywne dni bo w branży reklamowej to jest wysoki sezon koniec roku.To odczuwam mocno brak męża brak wsparcia mimo że po pracy etatowej pracuje w domu i mam go na każde zawołanie do pomocy przy EMI to jednak chciałabym móc pogadać,przytulić sie.Ot tak po prostu. Łączę się z Wami w bólu. Mam czasem wrażenie że jestem takim więźniem we własnym domu.

Ps. Czy Wam też biusty już zmalały? Chciałam zamówić z alles biustonosz i jak ostatnio zamawiałam 75 e tak mi z tabeli teraz wychodzi 80 a możliwe to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie piersi są już chyba mniejsze niż przed ciążą. W moim przypadku również dieta powietrzna nie pomaga, jestem jak patyk, albo deska.

Co do męża.. Mój też pracuje praktycznie w domu, w razie potrzeby może zostać z małym czy mi pomóc, ale jednak wolałabym czasami żeby poszedł gdzieś na 8 godzin plus dojazd i wracał do domu nie myśląc już o pracy. A tak to zawsze jest ten temat poruszany.

Moje maleństwo próbuje usiąść, tylko jeszcze nie wie jak oderwać ręce od podłogi

Dałam wczoraj mu kaszę mannę,było trochę więcej kupek niż ostatnio,ale znowu nie wiem czy to po tym czy po prostu;/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiaczekbtm]

Ula mi obwód zmalał, ale miseczka się powiększyła. W ogole mam mega problem z dostaniem biustonosza na siebie

[kaylla]

Ta, ja też się czuję więźniem w domu. Mam wrażenie, że ciągle tylko siedzę w domu i nigdzie się nie mogę ruszyć. Przez te ostatnie choroby młodej spacery prawie zniknęły z naszego repertuaru, P. ciągle chodzi na nocki, potem odsypia, a jak wstaje to jest już zimno i ciemno, to mi się nie chce z domu ruszyć.

Dzisiaj też, piękna pogoda. Chciałam wyjść z małą, bo już się lepiej czuje. Liczyłam, że zje i pójdziemy. Pospacerujemy ze 2 godziny, chociaż trochę słońca złapie, to może mi się humor poprawi. Majka niestety odmówiła jedzenia, chciała koniecznie iść już spać. A że jadła ostatnio ze 3 godziny temu, to ja na żaden spacer z nią nie idę, bo nie mam ochoty biec do domu po półgodzinie. Tym sposobem ona śpi w łóżeczku, a ja znowu siedzę w domu. Może pójdziemy jak wstanie. Ale pewnie nic z tego nie wyjdzie, bo jak będzie wyspana, to w gondoli wytrzyma max. pół godziny. To mi się nawet nie chce nas ubierać i szykować.

Humor dalej mam do bani. Nie mam ochoty na żadne rozmowy z P. Zresztą nawet nie ma kiedy, bo się mijamy. Albo on w pracy, albo śpi, albo ja śpię. Jedyne co wymieniamy między sobą to komunikaty odnośnie tego co Majka jadła i kiedy.

[urshoola]

Kaylla bardzo dobrze Cię rozumiem. Totalny brak synchronizacji i mijanki. Wiesz że my przed Świętami żeby dojść do porozumienia pisaliśmy codziennie listę rzeczy jakie mamy zrobić?Niemalże rozpisując co do godziny.
Ja naprawdę nie powinnam narzekać na swojego męża. Ale czasem mam wrażenie nie wiem czy zmęczenie nas tak przytłacza że jedyny nasz temat to jedzenie i kupy. Jakbyśmy w ogóle nie byli dla siebie.I wczoraj zaczęłam ten temat to oczywiście ja widzę tylko problem za każdym razem coś mnie nie pasuje.Ale dziś kiedy urywaly się telefony do niego i miał zrobić prezentacje do pracy i jednocześnie mieć oko na EMI w chwili gdy ja poszłam zrobić sobie kawę chyba coś zrozumiał bo nagle jadąc do pracy dzwoni do mnie z przeprosinami o textem że mu się za mną tęskni.
Chcieliśmy mieć dziecko żeby rodzina nasza była pelniejsza i zdawaliśmy sobie sprawę z tego na co się piszemy ale mamy czasem wrażenie że nas to oddala zamiast zbliżać. Są to jedynie pojedyncze chwilę gdy jest tak kiepsko no ale one jakoś bolą bardziej niż te radości jakie są na codzien.
Jak widzę jak M.Wraca z pracy i już odpala kompa albo wisi na słuchawce to mam ochotę po prostu wyjść o nic nikomu nie mówić. Nie wiem....Co to zazdrość?Że ja już rok poza pracą? A jednak pracowałam z ludźmi i teraz dom gdzie jestem sama z dzieckiem które ze mną nie rozmawia to trochę przytłaczające. Nie wiem...Dziwne uczucie.

Ps. My już w nowym foteliku się wozimy.Emi nareszcie szczęśliwa że widzi więcej no i nareszcie nie jest jej ciasno bo ten co mieliśmy od wózka ja bardzo już ograniczał każda jazda samochodem to był ryk.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[daggmara]

Ula jeździcie w nosidelku czy macie juz nastepny fotelik ten dla przedziału 9-18kg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Ann
Uwazaj następnym razem co piszesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[urshoola]

Macie już pomysły na dzień babci i dziadka? Rozważam zakup takich książek do uzupełniania "Opowiedz mi babciu" dla babć a dziadkom to jeszcze nie wiem...Może jakieś koszulki z napisem ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez urshoola

Jejku dziewczyny z tymi facetami naszymi.Ja ostatnio męża widzę tylko jak wchodzi do domu przywita się potem masę telefonów i zamyka się w pokoju i tylko słyszę jego glos jak nagrywa ( praca lektora). I nawet przez ostatni skok muszę spać z małą bo budzi się ok północy. I beze mnie już nie zaśnie.
Czy czuję się zazdrosna o pracę? Dziwne ale trochę tak.Pomimo że ustaliliśmy że będą teraz intensywne dni bo w branży reklamowej to jest wysoki sezon koniec roku.To odczuwam mocno brak męża brak wsparcia mimo że po pracy etatowej pracuje w domu i mam go na każde zawołanie do pomocy przy EMI to jednak chciałabym móc pogadać,przytulić sie.Ot tak po prostu. Łączę się z Wami w bólu. Mam czasem wrażenie że jestem takim więźniem we własnym domu.

Ps. Czy Wam też biusty już zmalały? Chciałam zamówić z alles biustonosz i jak ostatnio zamawiałam 75 e tak mi z tabeli teraz wychodzi 80 a możliwe to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi się nie zmienił. Teraz kupiłam nowy stanik z alles i jakoś mały jest...

Napisane przez asiaczek

U mnie piersi są już chyba mniejsze niż przed ciążą. W moim przypadku również dieta powietrzna nie pomaga, jestem jak patyk, albo deska.

Co do męża.. Mój też pracuje praktycznie w domu, w razie potrzeby może zostać z małym czy mi pomóc, ale jednak wolałabym czasami żeby poszedł gdzieś na 8 godzin plus dojazd i wracał do domu nie myśląc już o pracy. A tak to zawsze jest ten temat poruszany.

Moje maleństwo próbuje usiąść, tylko jeszcze nie wie jak oderwać ręce od podłogi

Dałam wczoraj mu kaszę mannę,było trochę więcej kupek niż ostatnio,ale znowu nie wiem czy to po tym czy po prostu;/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj tez pracuje głównie w domu. Z rana tylko jedzie na miasto na 2-3 h i wraca. I też czasami bym wolała żeby wyszedł na 8h i wrócił do domu a nie do kompa/telefonu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Dziewczyny widziała któraś z was fotelik maxi cosi axiss fix? Zastanawiamy się nad nim jako następny koło roku bo też dziecko może być tyłem w nim ale później można go obrócić. U nas tylko opcja wysyłkowa niestety i
raczej go nie zobaczę na żywo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lourose]

Hej dziewczyny

U nas święta minęły... Prawie bo wczoraj zadzwonili znajomi że dziś będą u nas, bilety kupione. Będą za godzinę, wyjeżdżają jutro.

W pierwszy dzień świąt pojechaliśmy do teściowej na obiad. Oprócz nas miał być szwagier z żoną ale się poklocili i laska zawinęła się z dzieckiem do ciotki na wieś. Szwagier wziął dyżur w pracy i tyle było z rodzinnego obiadu. Wyobraźcie sobie ze wchodzimy wystrojeni, z prezentami a tu teściowa w dresie kończy gotowanie i mówi że impreza odwołana

Kaylla domyślam się że jestes zawiedziona, ale daj szansę chłopakowi. Nikotyna to silne uzależnienie, nie tylko fizyczne ale i psychiczne. Nic tak nie smakuje jak poranna kawa z papierosem (wiem, perwera). Nie pale od kilku lat a myślę o tym zestawie codziennie.
Myślę że twój mąż obiecując rzucenie nie wiedział na co się pisze.

Rose współczuję biedaku

Franio balowal dziś od 2 do 4, musiałam mu śpiewać Dzisiaj w Betlejem. Poza tym odmawia cycusia w dzień. Nie wiem czy walczyć z nim o przystawienia czy dać coś do picia? Męczył się z bobkami więc chyba za mało pije

[anulus17]

Kurcze ja na mojego narzekać nie mogę bo zaraz po pracy praktycznie zajmuje się mała. Fakt że tematy to głównie dziecko a on też czasami myśli i rozmawia o pracy mimo że teoretycznie idzie na te 8 godzin w praktyce nie ma go od 6 do 3-4 ale nam dzień jakoś leci bo wstajemy później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Strasznie wam dziewczyny współczuję że się jakoś rozjezdzacie z mężami pocieszające jest to ze niedługo nasze maluchy będą już bardziej samodzielne, bardziej "ludzkie" i wtedy może mężczyźni będą łatwiej wchodzić z nimi w interakcje i się częściej nimi zajmować żebyście mogły odsapnąć.
Dziękuję niebiosom że u nas rzeczywistość z małą okazała się dużo bardziej pozytywna niż myślałam. Wiadomo że czasu dla siebie jest tyle co kot naplakal i ten dom i obowiązki i mało wyjść, ale mimo wszystko jesteśmy mega szczęśliwi. Ja najbardziej z tego że K. okazał się być supertatą zakochanym w córci, potrafimy się dogadać w każdej kwestii i że z pary spokojnych ludzi nie staliśmy się parą sfrustrowanych młodych rodziców. Między nami naprawdę niewiele się zmieniło. Powrotu do normalności wam życzę na nowy rok

[anulus17]

Między nami też się nic nie zmieniło chociaż wiadomo że czasu jest dużo mniej a i ten jest często poświęcony na coś innego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Potrzeba trochę czasu żeby zbudować nową "normalność" w nowej rzeczywistości. Nasz świat stanął na głowie

[Iwonia27]

Boziuniu oszaleje. Jogurtasa swedzi ten kacik ust rozlewa mu sie coraz dalej to mu smaruje pudrem w plynie jak nie swedzi to zaraz ma tam skore jak na sloniu i az peka. No to nawilzam. Jak nawilzam jest swedzenie i rozdrapywanie. I tak w kolko.

[RosesAreRed]

Napisane przez AnneMariie

Teraz mi glupio, ze wczoraj pisalam ze go zrzuce... sam sie zrzucil. Mam nadzieje, ze bedzie ok

Nie boj nic matka. Bedzie dobrze

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Kocie, dzieki za rady. Masowanie w czasie karmienia pomoglo

[anulus17]

Napisane przez Iwonia27

Boziuniu oszaleje. Jogurtasa swedzi ten kacik ust rozlewa mu sie coraz dalej to mu smaruje pudrem w plynie jak nie swedzi to zaraz ma tam skore jak na sloniu i az peka. No to nawilzam. Jak nawilzam jest swedzenie i rozdrapywanie. I tak w kolko.

Współczuję Ci naprawdę biedny Jogurtek tyle problemów ze skórą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez RosesAreRed

Nie boj nic matka. Bedzie dobrze

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Kocie, dzieki za rady. Masowanie w czasie karmienia pomoglo

Zawsze do usług, ja już wyrobiona, bo co i raz mi się albo jakaś kula robi albo zastój się czai i nauczyłam się dusić to w zarodku

Wymyśliliśmy taki obiad, żeby i Wojtek jadł z nami a ten skubaniec co? Śpi jak drzewo. Czekać się nie da, bo jedziemy na echo, więc z dwojga złego lepiej żeby się wyspał.