Lubelskie Panny Młode cz. V

[madzikownia]

Napisane przez oshinek

Inne sytuacje - to akurat skierowałam do Mistrzyni, bo jej 40tys to można praktycznie powiedzieć żaden kredyt, szybko spłacą, ja mam na myśli długoterminowe pożyczki i inne sytuacje, że ktoś może zamieszkać z rodzicami w komfortowych warunkach, ale woli kredyt - ja znam takie osoby, dlatego piszę, że takie wnioski wysnułam na podstawie obserwacji.

Nie rozumiem, np. ludzi, którzy biorą kredyt i kupują 100-120m2 - bo co?bo na 50-60 nie dadzą rady?Bo chcą pokazać wszystkim, jakie to super mieszkanko mają(nieważne, że za przeproszeniem do usranej śmierci będą zapierniczać i trząść się za każdym razem o posadę). Nie rozumiem też np. decyzji moich znajomych, którzy po pierwsze mogli zostać i zamieszkać w 3piętrowym domu z rodzicami - rodzice na dole - oni mieli osobne piętro dla siebie, po drugie i jedno i drugie miało własne mieszkania w blokach(kupione kiedyś przez rodziców), po trzecie zamiast sprzedać te mieszkania i kupić pod Warszawą swoje, woleli wziaść kredyt na całe życie i spłacać odsetki bankowi(no sory, ale dla mnie właśnie to jest chore, wręcz nie do pojęcia) -głupie i bezsensowne zamrażanie nieruchomości, nie wiem może liczyli, że kiedyś sprzedadzą drożej, no to w takim razie się przeliczyli, bo nie sądzę aby w kolejnych latach nastąpił wzrost cen na mieszkania

Z kolei nasz kolega mieszka w domu z żoną i 2 małych dzieci, w 2 pokoju rodzice, w 3 brat, a w 4 kiedyś mieszkała siostra z mężem i dzieckiem - i co?ciężko?pewnie tak, pewnie że by chcieli być na swoim, ale póki co wiedzą, że ich nie stać, nie wyglądają na jakoś strasznie utrapionych swoim losem, cieszą się z tego co mają, w planach oczywiście też mają wyjście na swoje - ale podchodza do tematu z rozsądkiem.

Diya ja nie mówię, żebyś np. nie brała kredytu, bo oczywiście wiem, że są takie sytuacje, że to jest jedyne wyjście, ja mam na myśli coś zupełnie innego, taką tendencję do uciekania za wszelką cenę, bez zastanowienia, co może przynieść życie...dziwi mnie po prostu że niektórzy ludzie tak łatwo podchodzą do tematu, a później jak zdarza się tragedia to jest szok. Mój TŻ widzi, jak w pracy koledzy, którzy mają kredyt codziennie sprawdzają kursy walut i przeklinają pod nosem - nie twierdzę oczywiście, że nikt ma nie brać kredytów(bo wtedy nasza Sobczi straci prace), ale chyba powinno się dłużej zastanowić przed podjęciem takiej decyzji.
PS. A gdzie wy chcecie zamieszkać( w sensie w jakim mieście?)

My budujemu dom 120m i nie dlatego ze chce pokazac sie przed znajomymi a dlatego ze cenowo wychodzi bardzo podobnie co mieszkanie w bloku. A jezeli chodzi o Twoich zanajomych to uwazam ze zrobili slusznie jak ja bym miala dwa wolne mieszkania to bym je wynajela a kredyt sam by sie splacal. Po 30 latach kredyt splacony a ja mam mieszkanie dla swoich dzieci. Pozatym uwazam ze nieruchomosci to bardzo dobra inwestycja ,nie zauwazylam zeby mieszkania tanialy moze troszeczke ale to bedzie krotkotrwale. takie jest moje zdanie i oczywiscie nie chce nikomu narzucac innego zdania mnie tez to przeraza to nie tak ze jestwm taka mundra ale nie wyobrazam sobie mieszkania z rodzicami jezeli mamy szanse cos sami pokombinowac. Czasami tak sobie myslec ze moze i rodzice chcieliby miec troche przestrzeni dla siebie...

[Miira]

Znów mnie trochę nie było i tyyyle do czytania Mistrzyni super wam się udało z tym mieszkankiem Ciasne ale własne My jak się sprowadziliśmy do Waw to rok mieszkaliśmy w 30m kawalerce na parterze. Też bez łazienki (prysznic był w kuchni) ale był maleńki kibelek (ktoś o długich nogach nie mógł się zamknąć ). Ale żyło nam się bardzo dobrze , roletki w oknach skutecznie blokowały dostępu do naszej ostoi spokoju Jedynym minusem było to, że pod spodem była piwnica i niestety dawało od niej straszne zimno, zresztą kamienica była nie ocieplona. A ogrzewanie tylko na prąd (rachunki nas dobijały ale zaciskaliśmy zęby i płaciliśmy ). Wyprowadziliśmy się bo w kamienicy był grzyb a mój TŻ jest bardzo uczulony na wszelkie grzyby itp. W nocy go strasznie dusiło. Więc nawet nie mieliśmy zbytnio wyjścia. Troszke było nam szkoda, bo odmalowaliśmy i odszykowaliśmy meszkanko. Kupiliśmy szafki kuchenne itd. no ale trudno.

Ps. Jakbyś chciała zobaczyć jak rozwiązaliśmy kwestie jadalni-syialni-pokoju dziennego-gabinetu w jednym pomieszczeniu to pisz to wyślę zdjęcia na priv.

Napisane przez martucha

http://www.madonna.pl/pl/manuelmota.php?s=8.valdemar
i jeszcze znalazłam taką śliczna sukienkę....niestety moja taka nie jest


i kurde jak dziś smęcę...przepraszam dziewczyny obiecuje sie poprawic

Ooo... to moja niedoszła suknia Mierzyłam ją trzy razy. Ale komisja była na "nie". A że cena była ogromna to dałam sobie spokój i ja

[diya1983]

Napisane przez Miira

Ooo... to moja niedoszła suknia Mierzyłam ją trzy razy. Ale komisja była na "nie". A że cena była ogromna to dałam sobie spokój i ja

suknia piękna, niezwykle oryginalna - sama bym się nie odważyła, ale nie zaprzeczę - jest nietuzinkowa

[oshinek]

Napisane przez madzikownia

My budujemu dom 120m i nie dlatego ze chce pokazac sie przed znajomymi a dlatego ze cenowo wychodzi bardzo podobnie co mieszkanie w bloku. A jezeli chodzi o Twoich zanajomych to uwazam ze zrobili slusznie jak ja bym miala dwa wolne mieszkania to bym je wynajela a kredyt sam by sie splacal. Po 30 latach kredyt splacony a ja mam mieszkanie dla swoich dzieci. Pozatym uwazam ze nieruchomosci to bardzo dobra inwestycja ,nie zauwazylam zeby mieszkania tanialy moze troszeczke ale to bedzie krotkotrwale. takie jest moje zdanie i oczywiscie nie chce nikomu narzucac innego zdania mnie tez to przeraza to nie tak ze jestwm taka mundra ale nie wyobrazam sobie mieszkania z rodzicami jezeli mamy szanse cos sami pokombinowac. Czasami tak sobie myslec ze moze i rodzice chcieliby miec troche przestrzeni dla siebie...

To co napisałaś to barrrrdzo optymistyczna wersja. Nie wiem czy oni wynajmują te mieszkania, mam nadzieję, że tak - pewnie rodzice to za nich robią, bo oni mieszkają w Warszawie, ale za wynajem kawalerki w Świdniku(nie jestem pewna) ale więcej jak 800zł nie wezmą(w Lublinie wiem, że kawalerki za 900-1000zł chodzą), z kolei drugie mieszkanie M3 w Lublinie powiedzmy 1500-2000zł - nie znam do końca tych cen wynajmu, tylko tyle co ze słyszenia, więc mogę się mylić.
Kredyt na 500000 + najmniej ok. 250000 odsetki= w sumie 700000-750000zł.
Oprocentowanie 8%, miesięczna spłata ok. 3500-4000zł
Niestety, ale z samego wynajmu daleko by nie pociągnęli, poza tym nie rozumiem po co płacić bankowi te dodatkowe 250000zł?Czy nie lepiej sprzedać mieszkania, kiedy jeszcze jest to opłacalne?
Piszesz o mieszkaniach dla dzieci - tyle że ich dzieci będą mieszkać i wychowywać się w Warszawie i nie sądzę, aby chciały wracać do Lublina - ok, można powiedzieć, że nie muszą wracać, że za 20-30 lat dzieci będą mogły sprzedać te mieszkania i kupić coś w Wawie - ale czy można przewidzieć jak za 30 lat będzie kształtowała się sytuacja na rynku budowlanym?A co jeżeli okaże się, że nie ma chętnych na mieszkania i ceny będą tak niskie, że za sprzedaż mieszkań wezmą grosze?(zwłaszcza, że rodzi się coraz mniej dzieci i bardzo prawdopodobne że popyt w stosunku do podaży będzie zdecydowanie mniejszy).

Kilka lat temu ludzie zrobili interesy życia, kupili mieszkania za grosze, a po 2-3 latach był ten wielki boom na mieszkania, że sprzedali za 4-5krotnie wyższą wartość niż był zakup. Kolega mojego szefa kupił właśnie w tym czasie mieszkanie - wziął na nie kredyt, po czym po roku sprzedał je za tyle, że od razu spłacił cały kredyt i 2 tyle zostało mu na koncie

Madzikownia zainteresowało mnie bardzo to co piszesz:

Napisane przez madzikownia

Pozatym uwazam ze nieruchomosci to bardzo dobra inwestycja ,nie zauwazylam zeby mieszkania tanialy moze troszeczke ale to bedzie krotkotrwale.

Czemu tak uważasz, że będzie to krótkotrwałe?

[madzikownia]

W dalszym ciagu przystaje przy swoim jak narazie w nieruchomosciach jest cisza i nie widac duzych obnizek. Najbardziej mnie smieszy ze w warszawie tanieja a w lublini nie dokonca. Uwazam ze mieszkania zawsze beda sie sprzedawac wynajmowac i cena radykalnie sie nie zmieni takie jest moje zdanie. Mlodzi sie zenia zakladaja rodziny i chca miec swoj kat. Podobnie z dzialkami nie widze zeby ceny poszly w dol. moze sie myle nie mowie ze nie Pozatym za 250 tys zlotych dwoch mieszkan raczej za 30 lat niekupi a tak dzieci beda mogly zdecydowac czy chca mieszkac w lublinie czy wola sprzedac i urzadzic sie w warszawie.
Ale moze skonczymy nasze nieruchomosciowe dywagacje i tak nie przewidzimy co bedzie za 30 lat oddajmy sie przygotowaniami slubnymi

[diya1983]

Napisane przez madzikownia

W dalszym ciagu przystaje przy swoim jak narazie w nieruchomosciach jest cisza i nie widac duzych obnizek. Najbardziej mnie smieszy ze w warszawie tanieja a w lublini nie dokonca. Uwazam ze mieszkania zawsze beda sie sprzedawac wynajmowac i cena radykalnie sie nie zmieni takie jest moje zdanie. Mlodzi sie zenia zakladaja rodziny i chca miec swoj kat. Podobnie z dzialkami nie widze zeby ceny poszly w dol. moze sie myle nie mowie ze nie Pozatym za 250 tys zlotych dwoch mieszkan raczej za 30 lat niekupi a tak dzieci beda mogly zdecydowac czy chca mieszkac w lublinie czy wola sprzedac i urzadzic sie w warszawie.
Ale moze skonczymy nasze nieruchomosciowe dywagacje i tak nie przewidzimy co bedzie za 30 lat oddajmy sie przygotowaniami slubnymi

tak :jup i:
no ewentualnie mozemy o tych torebkach foliowych porozmawiać
żartuję, wróćmy do temtu dziewczyny

[oshinek]

Napisane przez madzikownia

W dalszym ciagu przystaje przy swoim

I bardzo dobrze, lubię ludzi, którzy mają własne zdanie na dany temat - zawsze można się czegoś nowego dowiedzieć.

Napisane przez madzikownia

jak narazie w nieruchomosciach jest cisza i nie widac duzych obnizek. Najbardziej mnie smieszy ze w warszawie tanieja a w lublini nie dokonca. Uwazam ze mieszkania zawsze beda sie sprzedawac wynajmowac i cena radykalnie sie nie zmieni takie jest moje zdanie. Mlodzi sie zenia zakladaja rodziny i chca miec swoj kat. Podobnie z dzialkami nie widze zeby ceny poszly w dol. moze sie myle nie mowie ze nie Pozatym za 250 tys zlotych dwoch mieszkan raczej za 30 lat niekupi a tak dzieci beda mogly zdecydowac czy chca mieszkac w lublinie czy wola sprzedac i urzadzic sie w warszawie.
Ale moze skonczymy nasze nieruchomosciowe dywagacje i tak nie przewidzimy co bedzie za 30 lat oddajmy sie przygotowaniami slubnymi

No w sumie to chyba nie do końca, bo 10 lat temu ceny mieszkań były zupełnie inne, a w ostatnich kilku latach wywindowały horendalnie
No dobra, ale masz rację nie zaśmiecajmy wątku, aczkolwiek takie tematy bardziej mnie interesują niż te całe przygotowania ślubne

[diya1983]

abstrahując od tematu, jak oshinku było na spotkaniu?
a co do kredytów- możnaby założyć na ten temat wątek - myślę, że wiele osób by skorzystało, podzieliło się swymi doświadczeniami co byłoby niezwykle przydatne zwłaszcza dla tych, którzy mają takie plany...
Mój TZ ostatnio snuje marzenia o właśnym domu, pukam się w czoło, ale kto wie, może jak będziemy starrzy to się nam uda

[oshinek]

aaaa bardzo fajnie i przyjemnie, teściowa przygotowała tyle jedzonka, że ledwo się ruszam tylko niestety mój TŻ musiał o 17 jechać do Wawy na kolejne szkolenia - ale we wtorek wraca na szczęście i od środy już będzie tutaj

[diya1983]

ale to dobrze, bo będziesz na wizażu wiem egoistką jestem
a co do jedzenia, ja mam wilczy apetyt ostatnio, a tak bardzo chciałam zeszczupleć
a właśnie, jak Ty to robisz, że masz taki krótki okres?????? zazdroszczę

[oshinek]

Ja zaczynam na basen chodzić, troszkę mięśnie wyrobić + aeroby, bo w końcu mogę ćwiczyć
A co do @ to taki krótki mam odkąd byłam na mojej mega diecie wegańskiej, piłam mieszankę ziół, rzuciłam papierosy - organizm niesamowicie mi się oczyścił, jakiś czas temu miałam 1,5dnia.
Ale to oczyszczanie i dieta była pełna wyrzeczeń, trzeba mieć albo dobrą motywację albo niesamowicie silną wolę. Nie wiem czy 2 raz dałabym radę ją pociągnąć, chociaż pewnie jakby trzeba było to bym musiała.

[maria28]

Nie no, dziewczynki! Ja mam PMS , a w dodatku żadna z Was nic nie może powiedzieć na temat poradni rodzinnej?! Przecież na pewno wiele z Was ma to już za sobą, doradźcie coś!
Bo zaraz pomyślę, że tu tylko ja za mąż się wybieram, a reszta plotkuje

[madzikownia]

Napisane przez oshinek

No w sumie to chyba nie do końca, bo 10 lat temu ceny mieszkań były zupełnie inne, a w ostatnich kilku latach wywindowały horendalnie
No dobra, ale masz rację nie zaśmiecajmy wątku, aczkolwiek takie tematy bardziej mnie interesują niż te całe przygotowania ślubne

Jeszcze jedno slowo tylko wez pod uwage ze 10 la temu nasze zarobki tez byly inne

Dobrze masz z tesciowa ja wlasnie skonczylam rozmowe z swoja tesciowa 1.5 godziny rozmowy bo jest we Wloszech

[oshinek]

Napisane przez madzikownia

Jeszcze jedno slowo tylko wez pod uwage ze 10 la temu nasze zarobki tez byly inne

Dobrze masz z tesciowa ja wlasnie skonczylam rozmowe z swoja tesciowa 1.5 godziny rozmowy bo jest we Wloszech

Madzix nie prowokuj mnie kusisz mnie do kontynuowania tematu, a ja ledwo się powstrzymuję, żeby go nie pociągnąć a wszyscy mają go zapewne dość
A z teściową to wiesz ona jest generalnie ok, mamy spoko klimat, ale są pewne kwestie, których lepiej nie poruszać

1,5h rozmowy tel nieźle, I'm impressed

[silia82]

Napisane przez froggie

A ja mam pytanko z innej beczki.

Bedziecie mieć obraz z Matką Boską w prezencie od rodziców?


bo jest taka tradycja i szczerze powiedziawszy nie wiem jak mam się z niej wyswobodzić.

U mnie jest taka tradycja, że Matka daje odchodzącej z domu córce obraz na nowe mieszkanie, dlatego ja sama wybiorę sobie jakiś ładny obraz (ikonę), taki jaki mi będzie pasował.

Napisane przez meetka

A jak u was wyglada sprawa z ZAIKSem??

Aż muszę się zapytać zespołu W lokalu już wiem, że nic takiego nie będę płaciła.

Napisane przez kamab22

O kurcze a ja nic o tym nie wiem. Ani zespół mi nic nie mówił ani w lokalu nic nie wspominali.
A propos zespołów mi zespól Simon w tamtym roku podał cenę 8000zł. Masakra

No to zobaczcie dlaczego simon tak się ceni http://www.benya.pl/

Napisane przez martucha

a dziewczyny ktore zamawiaja na zemborzyckiej ciasta...nie wiecie o ktorej godzinie dowoza oni torty na sale, czy wtedy kiedy ciasta czy pozniej....

Chyba razem z ciastami.

Napisane przez maria28

I jeszcze pytanie do tych, co mają poradnię rodzinna za sobą. Gdzie najlepiej, bo nie mam czasu na wysłuchiwanie bzdur o dzieciach rodzących się z blaszką w głowie, bo matka używała wkładek domacicznych Pojadę na drugi koniec Lublina, aby tylko merytoryczne byly rozmowy w tej poradni.

Napisane przez maria28

Nie no, dziewczynki! Ja mam PMS , a w dodatku żadna z Was nic nie może powiedzieć na temat poradni rodzinnej?! Przecież na pewno wiele z Was ma to już za sobą, doradźcie coś!
Bo zaraz pomyślę, że tu tylko ja za mąż się wybieram, a reszta plotkuje

Ojejku - nie było mnie po prostu a tu już takie pretensje Idź na poczekajkę, 1) tam babka nie wymaga robienia własnych pomiarów temperaturki, tylko omawia się wykresy z książeczki. 2) Nie każe też stosować metody objawowo - termicznej, podchodzi po ludzku znając realiai tylko mówi, że postara nam się tą metodę przybliżyc. Pierwsze spotkanie jest w środę o 17, następne też w środę tylko o 17:50

[pokropce]

Napisane przez maria28

Nie no, dziewczynki! Ja mam PMS , a w dodatku żadna z Was nic nie może powiedzieć na temat poradni rodzinnej?! Przecież na pewno wiele z Was ma to już za sobą, doradźcie coś!
Bo zaraz pomyślę, że tu tylko ja za mąż się wybieram, a reszta plotkuje

Ja byłam w poradni na Czubach Kościół Św. Rodziny (chyba), ten gdzie był Papież u Pani Małgosi. I było ok.

[froggie]

Napisane przez oshinek

a wszyscy mają go zapewne dość

oo tak, zdecydowanie. mimo iż miałabym coś do dodania w tej kwestii to się powtrzymuje by nie dolewac oliwy do ognia

[madzikownia]

Napisane przez oshinek

Madzix nie prowokuj mnie kusisz mnie do kontynuowania tematu, a ja ledwo się powstrzymuję, żeby go nie pociągnąć a wszyscy mają go zapewne dość
A z teściową to wiesz ona jest generalnie ok, mamy spoko klimat, ale są pewne kwestie, których lepiej nie poruszać

1,5h rozmowy tel nieźle, I'm impressed

Sorki ale musialam moja tesciowa tez jest ok nie wiem jak nasze stosunki by sie ukladaly jakbysmy np. mieszkaly razem ale na odleglosc jest w porzadku oczywisce tez sa pewne tematy ktore omijam albo wole przemilczec

Mam takie pytanko 18 zaczynamy kurs i ma to byc kurs prowadzony metodą warsztatowączy to jest jakas inna metoda niz tradycyjna

[maria28]

Napisane przez silia82

Ojejku - nie było mnie po prostu a tu już takie pretensje Idź na poczekajkę, 1) tam babka nie wymaga robienia własnych pomiarów temperaturki, tylko omawia się wykresy z książeczki. 2) Nie każe też stosować metody objawowo - termicznej, podchodzi po ludzku znając realiai tylko mówi, że postara nam się tą metodę przybliżyc. Pierwsze spotkanie jest w środę o 17, następne też w środę tylko o 17:50

Napisane przez pokropce

Ja byłam w poradni na Czubach Kościół Św. Rodziny (chyba), ten gdzie był Papież u Pani Małgosi. I było ok.

żadnych pretensji. Dzięki kochane, mam już jakiś ogląd

[maggie123]

(zwłaszcza, że rodzi się coraz mniej dzieci i bardzo prawdopodobne że popyt w stosunku do podaży będzie zdecydowanie mniejszy).

z tym się akurat nie zgodzę Oshinku.. w tym momencie na porodówkach dużo się dzieje.. mama mojej kumpeli jest położną w lubelskim szpitalu, który normalnie w szwach pęka.. to tak jak w latach 80-tych było... w końcu to wyż demograficzny teraz zakłada rodziny i planuje ich powiększenie, bądź już to zrobił..

ale racja, wracajmy do tematu przewodniego
muszę Wam posmęcić... cały weekend miałam jakąś depresję.. chyba i do mnie syrenka się zbliża, a póki co zapowiada się PMS-em... no i masz tu babo placek... jakoś niefajnie z moim Tżetem... i tak mi jeszcze bardziej smutno i ponuro, a za oknami prawie wiosna...

[elizabarbara]

uff, mialam gosci przez weekend i zaniedbalam wizaz troszke ale juz sie poprawiam i nadrabiam
w ogole to napisalyscie mase postow i nie mialam sily odpowiadac na wiekszosc, na ktore bym chciala, wiec zostawilam sobie tylko nieliczne

Napisane przez egwene6

A tak z zupełnie innej beczki to bardzo mi się podoba pomysł spotkanka - idea została rzucona ale coś ucichło. Tak się składa że za półtora tygodnia przyjeżdżam do Polski więc może z pewną taką nieśmiałością jako pierwsza podam propozycję konkretnego terminu. Co powiecie na piątek 27-mego albo sobotę 28-ego?
No to teraz czekam na odzew...Brzoza, brzoza...tu sosna

fakt, ze sama rzucilam tym tematem i JESTEM JAK NAJBARDZIEJ ZA, lecz przez gosci nie mialam czasu kontynuowac
28 pasuje i 27 tez w sumie

Napisane przez Telka10

Gdyby to było lato to bym się zapytała czy pan za długo na słońcu nie siedział...
A w zimie to czy mu śnieg mózgu przypadkiem nie przeciążył...
I najpewniej bym się roześmiała w słuchawkę ale to chyba jeszcze byłoby w miarę kulturalne tylko bym sobie telefon zapluła...
9 tys za dwa dni...no aż mi słabo

hyhy
TŻ mowi ze za taka kase to sobie juz mozna Iwana i Delfina wynajac
haha

Napisane przez madzikownia

a jezeli chodzi o spotkanie to wczesniej pisalam ze kolo mnie w centrum jest taka fajna mala knajpka takze jak cos to moge tam zarezerwowac jakies stoliki

rezerwuj

Napisane przez klementyna1

A to moje rezime ślubne:
-suknia sie szyje, buty są, dodatki będa z salonu, fryzjer, makijaz, pazurki zamowione, nawt na oczyszczanie twarzy miesiac przed slubem sie zapisalam zostaje do załatwienia: bielizna, biżuteria, kiecka i buty na drugi dzień
-Pan młody odziwo zakupił garnitur Tylko jeszcze kamizelki nie ma bo pan co mu sprzedał powiedział, że ma tylko stare modele a pod koniec marca będa z nowej kolekcji Mówiąc szczerze jeszcze gajerka nie widzialam;p Wczesniej oglądalismy i z tego co mi tłuymaczył to taki co juz mierzył -ciemny grafit z lekkim połyskiem. Cena otrakcyjna: z koszulą 320zł identyczny w Lublinie w sklepie 540 zł. Tzta gajerek zakupiony w Bychawie. zotaje jeszcze buty i koszula +krawat na drugi dzien bo gajerek ma sprzed roku.
-Kwiaty trzeba zamówić, ale to chyba potej niedzieli juz załatwie.
-podziekwoania dla rodziców idą drogą pocztową;p
-Zaproszenia już za tydzien zaczną byc rozdawane, tylko za granice i do Warszawy wysłałam w tym tygodniu
-ciasta zamowione- będą piekły "Cukierniczki" ale prywanie w domu.Zostaje Ustalić tylko konkretnie jakie i co na torcie;p I oczywiście donieść produkty ...
-obrączki- czekamy az dostaniemy obiecane od dziadka Tżta pod koniec kwietnia- PAni nam w 5 dni zrobi- tak mówiła
No i chyba tak ogolnie to tyle Sama nie wiem czy napisalam Wam, żeby sie pochwalić, czy sobie, żeby sie uspokoic, że juz trochę rzeczy załatwione, bo koszmary ślubne to chleb powszedni;-)
Acha nie pokazywałam jeszcze naszych zaproszeń Zwykłe, białe, proste Ale może sie komus przyda np tekst Tylko, że jest troche nie wyraźmny bo dane zamazywałam w paincie;p i potem jak kopiowałam to jakość spadła;p

brawo brawo
podziwiam, ja polowy tego nie mam

Napisane przez oshinek

No mi już poprawiłaś Ja dziś postanowiłam, że te ostatnie 60dni mam zamiar się tylko cieszyć, a coZaraz idę z mamą na spotkano do przyszłej teściowej, także mega biesiada na Kalinie już za pół godziny, hehe



Hehe to chyba ode mnie wyjechała
Miskuzi

a do mnie sie zbliza

Napisane przez oshinek

Ja zaczynam na basen chodzić, troszkę mięśnie wyrobić + aeroby, bo w końcu mogę ćwiczyć
A co do @ to taki krótki mam odkąd byłam na mojej mega diecie wegańskiej, piłam mieszankę ziół, rzuciłam papierosy - organizm niesamowicie mi się oczyścił, jakiś czas temu miałam 1,5dnia.
Ale to oczyszczanie i dieta była pełna wyrzeczeń, trzeba mieć albo dobrą motywację albo niesamowicie silną wolę. Nie wiem czy 2 raz dałabym radę ją pociągnąć, chociaż pewnie jakby trzeba było to bym musiała.

tak tak, ja tez sie wybieram na basen i aerobik, bo po zimie sie zrobilam jakas taka tęga. jak tak dalej pojdzie to sie nie zasznuruje w kiecce slubnej

Napisane przez maria28

Nie no, dziewczynki! Ja mam PMS , a w dodatku żadna z Was nic nie może powiedzieć na temat poradni rodzinnej?! Przecież na pewno wiele z Was ma to już za sobą, doradźcie coś!
Bo zaraz pomyślę, że tu tylko ja za mąż się wybieram, a reszta plotkuje

taaa, mi podpisala kolezanka z pracy no i poradnia z glowy

[oshinek]

Napisane przez maggie123

(zwłaszcza, że rodzi się coraz mniej dzieci i bardzo prawdopodobne że popyt w stosunku do podaży będzie zdecydowanie mniejszy).

z tym się akurat nie zgodzę Oshinku.. w tym momencie na porodówkach dużo się dzieje.. mama mojej kumpeli jest położną w lubelskim szpitalu, który normalnie w szwach pęka.. to tak jak w latach 80-tych było... w końcu to wyż demograficzny teraz zakłada rodziny i planuje ich powiększenie, bądź już to zrobił..

No dziewczyny i jak tu zakończyć tematheheh.
Może i dzieje się dużo, może i teraz wyż zakłada rodziny, ale.... to i tak za mało - czemu rząd wprowadza ustawy o wydłużeniu czasu pracy, my wszyscy będziemy pracować dłużej o jakieś 5 lat, nie będzie wcześniejszych przejść na emeryturę - bo ludzi w wieku produkcyjnym za 30 lat będzie wciąż za mało, aby nas wszystkich z wyżu lat '80tych utrzymać.

Dobra lecę spać. See Ya

[madzikownia]

elizabarbara jako jedyna zauwazylas moja prozpoycje zarezerwowania knajpki ale reszta dziewczyn nic sie nie odzywa to nie bede sie narzucac ale jakbyscie sie namyslily to moja propozycja aktualna knajpka jest na staszica 12 kolo deptaku mala i przytulna

[martucha]

Napisane przez ladyinred85

Ale wiesz ile kosztuje taka sukienka? majatek Twoja na pewno też jest sliczna i w duzo bardziej rozsądnej cenie!

wiem, dlatego mogę tylko pomarzyć

Napisane przez diya1983

Na pewno zainteresujemy się małym, używanym mieszkankiem, bo nie da rady kupić nowej wypasionej hacjendy na pół bloku ze schodami i złotą spłuczką do kibelka, no i jeszcze to wykańczać.Mam koleżankę, która z mężem wzięła kredyt na mieszkanie poziomowe, bo rodzice im płacą i latałam z nią kiedyś, bo nie mogła znaleźć w Lublinie kwadratowej muszli klozetowej.mnie tam osobiście wsio równo czy precle robię do muszli owalnej czy prostokątnej, ale dla niektórych to problem widocznie na okrągłej się w sobie zamykają i nie idzie
Ale tak jak już wcześniej zaznaczyłam, ich życie ich pieniądze, nikt nas z niczego prawa rozliczać nie ma więc niech i każdy postępuję w zgodzie ze swymi potrzebami i możliwościami.
Co do mnie, jeśli kiedyś ten kredyt weźmiemy i nie będzie mnie stać nawet na srajtaśmę to jakbym kiedyś siedziała na Krakowskim z kartką "Sytuacja podbramkowa" to sypnijcie grosza

a ja pół wieczoru słucham piosenki Before you came Bartosiewicz.....i tak już bym chciała być po weselu i właśnie zasypiać koło mojego TŻ....a tu 2 tygodniowa przerwa i niewidywanie...ale jakos trzeba przeżyć i tymczasem spać samej:P

[ana_01]

madzikownia, oshinek i froggie... piszcie dalej o kredytach i tych sprawach..Zawsze warto poznać zdanie innych osób, wszystkie za i przeciw..a że ja jestem w trakcie wyrabiania sobie jakiegoś zdania na temat mieszkania, przyszłości itp to chętnie poczytam
Czy jest tu któraś panna młoda, albo znacie takie osoby, które biorą ślub, planują razem mieszkać, a nie pracują i nie wiadomo czy po ślubie będa pracowac i czy bedzie ich stać na usamodzielnienie się?

[diya1983]

Napisane przez oshinek

Ja zaczynam na basen chodzić, troszkę mięśnie wyrobić + aeroby, bo w końcu mogę ćwiczyć
A co do @ to taki krótki mam odkąd byłam na mojej mega diecie wegańskiej, piłam mieszankę ziół, rzuciłam papierosy - organizm niesamowicie mi się oczyścił, jakiś czas temu miałam 1,5dnia.
Ale to oczyszczanie i dieta była pełna wyrzeczeń, trzeba mieć albo dobrą motywację albo niesamowicie silną wolę. Nie wiem czy 2 raz dałabym radę ją pociągnąć, chociaż pewnie jakby trzeba było to bym musiała.

qrczę, ja do diet się nie nadaję, jem bardzo dużo niestety
ale fakt- teraz motywację mam bardzo silną

Napisane przez maria28

Nie no, dziewczynki! Ja mam PMS , a w dodatku żadna z Was nic nie może powiedzieć na temat poradni rodzinnej?! Przecież na pewno wiele z Was ma to już za sobą, doradźcie coś!
Bo zaraz pomyślę, że tu tylko ja za mąż się wybieram, a reszta plotkuje

my raczej pójdziewmy prywatnie po zaświadczenie tylko, a serce włożyć bardziej chcemy w nauki w niektórych poradniach jest bardzo na miejscu aczkolwiek słyszałam historie egzaminowania TZ z pomiaru śluzu w metodzie naturalnej

Napisane przez madzikownia

Jeszcze jedno slowo tylko wez pod uwage ze 10 la temu nasze zarobki tez byly inne

Dobrze masz z tesciowa ja wlasnie skonczylam rozmowe z swoja tesciowa 1.5 godziny rozmowy bo jest we Wloszech

też zazdroszczę- moje stosunki z teściową są znikome- jest w porządku, bardzo miła i dobra kobieta, ale rzadko tam jeżdżę (na razie), natomiast moja mama TZ traktuje jak własnego syna

Napisane przez ana_01

madzikownia, oshinek i froggie... piszcie dalej o kredytach i tych sprawach..Zawsze warto poznać zdanie innych osób, wszystkie za i przeciw..a że ja jestem w trakcie wyrabiania sobie jakiegoś zdania na temat mieszkania, przyszłości itp to chętnie poczytam
Czy jest tu któraś panna młoda, albo znacie takie osoby, które biorą ślub, planują razem mieszkać, a nie pracują i nie wiadomo czy po ślubie będa pracowac i czy bedzie ich stać na usamodzielnienie się?

dla mnie ta sprawa jest również interesująca dlatego proponowałam założenie nowego wątku

ale z Ciebie ana nocny marek
wiesz, tak naprawdę cieżko powiedzieć czy za rok jak będziecie będziesz pracować czy nie - może akurat już się zaczniecie usamodzielniać???
my o ślubie marzyliśmy latami, ale czekaliśmmy na odpowiedni moment: najpierw studia więc mieliśmy tylko prace dorywcze no i jeszcze się docieraliśmy, potem rozłąka, potem problemy ze znalezieniem pracy i wskutek tego kolejna rozłąka, aż w końcu udało nam się w jednym miejscu i mogliśmy zacząć ślub planować.
Jeśli rodzice mogą Wam pomóc przynajmnije na początku to dacie radę. Na pewno się ułoży, nie martw się- do ślubu masz ponad rok, wiele może się przez ten czas zmienić

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 06:19 ----------

a tak przy okazji - dużo macie takich gości, którzy będą wyłącznie na ślubie???

[MalgosiaM8]

Napisane przez madzikownia

elizabarbara jako jedyna zauwazylas moja prozpoycje zarezerwowania knajpki ale reszta dziewczyn nic sie nie odzywa to nie bede sie narzucac ale jakbyscie sie namyslily to moja propozycja aktualna knajpka jest na staszica 12 kolo deptaku mala i przytulna

Od razu pupą do nas ja jestem też za choć nie wiem gdzie staszica jesty hheh bo ja nie z Lublina. Może spróbuj zrobić jakąś liste, niech dziewczyny piszą Ci na PW do końca tygodnia kto chce, będziesz wiadomo ile orientayjnie miejsc zarezerwować

[maciejka83]

Napisane przez madzikownia

elizabarbara jako jedyna zauwazylas moja prozpoycje zarezerwowania knajpki ale reszta dziewczyn nic sie nie odzywa to nie bede sie narzucac ale jakbyscie sie namyslily to moja propozycja aktualna knajpka jest na staszica 12 kolo deptaku mala i przytulna

nakrobałyście przez weekend tyle,że nie wyrabiam normalnie

madzikownia czy masz na myśli może knajpkę Grota Rosa
bo tak mi się jakoś skojarzyło,a jeśli tak to ja bardzo chętnie
wiecie...dziś mija 4 lata od naszego 1go spotkanka z Tż i umówiliśmy się właśnie w Grocie...
tak jak napisala MalgosiaM8 może zrobiłybyśmy jakąś listę kto jest za spotkaniem
ps. która zamawaiła śnieg z deszczem-przyznać się

[diya1983]

łeeeeeee zapomniałam Wam pochwalić się moim snem
śniło mi się, że piszemy na forum młoda mama i wszystkie z wielkimi brzuchami spotykamy się w knajpie pogadać o macierzyństwie

tylko nie bijcie mnie


p.s. nie mam takich fajnych emotek jak Wy, why?????????????

[maciejka83]

Napisane przez diya1983

łeeeeeee zapomniałam Wam pochwalić się moim snem
śniło mi się, że piszemy na forum młoda mama i wszystkie z wielkimi brzuchami spotykamy się w knajpie pogadać o macierzyństwie

tylko nie bijcie mnie


p.s. nie mam takich fajnych emotek jak Wy, why?????????????

diya,czyżbys miala jakieś prorocze śny
mam nadzieje,że są dłuuugo-terminowe i data ważności przypada na jakiś 2011 rok

ps. diya-obok okienka,w ktorym odpisujesz masz zakładkę "uśmieszki" i klikasz "więcej" i tam są wszytkie emotki